|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2023-07-07, 22:34 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2021-02
Wiadomości: 2
|
Zaburzenia psychiczne/osobowości
Hej
Parę miesięcy temu rozstałam się z partnerem. Bardzo go kochałam, choć musiałam podjąć decyzję o rozstaniu. Jest ciężko, wiadomo.. Proszę o obiektywną ocenę sytuacji, bo mnie to przerasta. Mój partner (34 lata) miał skłonności do nadużywania alkoholu (papierosy też palił, co było dla mnie też wadą), w takiej ilości jakiej ja nie toleruję, piwka relaksujące po pracy, "uwalanie" się z kumplami, którzy zresztą zaczęli mnie traktować jak obiekt kpin i żartów po tym jak się dowiedzieli, że prosiłam partnera o ograniczenie picia. Po 3 miesiącach związku powiedziałam mu wprost, że ma iść do psychoterapeuty, żeby znaleźć przyczynę szukania ukojenia w alkoholu. Ewidentnie widziałam, że pije, bo lubi (jak sok), a nie, żeby się zrelaksować raz na 2/3 tygodnie. Poszedł - zaczął ograniczać, przejął się tym. Dałam mu szansę, bo naprawdę mi zależało i nie chciałam go skreślać mimo, że ja jestem niemal że abstynentką, a wiadomo w jakim kraju żyjemy ( "w Polsce każdy pije i jakoś żyje"). Ogólnie jestem od niego wiele lat młodsza, nie miałam szans w towarzystwie, żeby jego kumple mnie szanowali (10 lat starsi)- wręcz przeciwnie, byłam traktowana bez szacunku: kpiny, obrażanie w żartach, dogryzanie, dziwne spojrzenia - on nie reagował. To była główna przyczyna rozstania po kilkukrotnej prośbie, żeby mnie z nimi nie obgadywał i nie mówił o naszych prywatnych kłótniach (m.in. o nałogach). Ale do czego zmierzam. Teraz parę miesięcy po rozstaniu poważnie zastanawiam się nad tym jakie jest prawdopodobieństwo, że mój partner miał jakieś zaburzenia, których wcześniej nie chciałam widzieć. Pierwszą sytuacją kiedy naprawdę zobaczyłam w nim innego człowieka była kiedy podjechaliśmy pod fast fooda i on jako kierowca wpadł w furię, że tyle samochodów czeka w kolejce. Potem krzyczał pod nosem, że jakaś kobieta nie umie zaparkować. I tak przez 30 minut czekania w aucie na to jedzenie na wynos myślałam, że zaraz wyjdę i wrócę do domu na pieszo, bo on tak jakby nie spodziewał się, że będziemy tylko czasu pod tym Mackiem i musiał sobie pokrzyczeć i przeklnąć, żeby mu ulżyło. Ogólnie denerwowanie się na kierowców, którzy jadą wolniej, albo którzy wolniej 4 sekundy ruszają na zielonym świetle było normą. I to nie było ciche powiedzenie pod nosem: "co za gość", tylko głośne stanowcze typu: "no co za pieprzony idiota, ku.wa" itd. Każdy wyjazd gdziekolwiek, w góry, na wakacjach psuł mi nastrój przez właśnie takie akcje. Na początku tłumaczyłam to tak, że jest niecierpliwym kierowcą i za dużo stresu go kosztuje jazda za kółkiem. Ja jeżdzę 8 lat czynnie, więc spotykam się z takimi furiatami w lusterku. Ale doszło do sytuacji gdzie na wakacjach w trakcie kupowania kebaba w lokalu długo się zastanawiałam który wybrać to on odruchowo odwrócił się na pięcie i powiedział "Ja pier.ole, ile można wybierać jedzenie". Była na szczęście tylko obsługa przy tym. Przez następne pół godziny powrotu do hotelu miał minę zabójcy, jechał szybko, agresywnie i nic do mnie nie mówił. Ja też się nie odzywałam. W hotelu wzięłam długi prysznic i uznałam, że boję się z nim zasnąć w jednym pomieszczeniu po takiej akcji bez powodu. Nie przeprosił mnie. Mało tego, był zaskoczony, że jestem zdystansowana i smutna. Minęło pół roku. W tym czasie on: siedząc w drugim pokoju niż laptop - potrafił przeklinać i obrażać ludzi, których słuchałam w podcastach. Tak znikąd. Przeglądając FB i komentarze wpadał w jakiś szał 'ludzie są po.bani, debile" itd. Zamiast po prostu to wyłączyć/nieczytać. Miał dużo sytuacji, gdzie wpadał nagle w atak złości bez żadnego powodu i przechodził z tym do porządku dziennego. Raz w restauracji tak długo czekał na kelnera, że zdenerwowany powiedział, że za to na pewno nie da mu napiwku. Słyszałam o cholerykach, ale oni się denerwują z konkretnych powodów. Nie umiem sobie tego racjonalnie wytłumaczyć, na codzień był opiekuńczy i miły. W przypływie emocji przy rozstaniu powiedziałam, że jest agresorem. Ale teraz myślę, że mógł mieć jakieś zaburzenia i to mnie przeraża, że nie znałam jego mrocznej strony. Nie mieszkaliśmy razem - pomieszkiwałam. Ale czasami po dniach ciągłego przebywania ze sobą czułam, że bomba zaczyna tykać. Planowałam z nim ślub, dzieci i kredyt. Edytowane przez Trzepotka Czas edycji: 2023-07-13 o 17:28 Powód: Przywrócenie usuniętego posta. |
2023-07-08, 21:48 | #2 |
nieprzyzwoita
Zarejestrowany: 2022-04
Wiadomości: 1 102
|
Dot.: Zaburzenia psychiczne/osobowości
yyy, parę miesięcy temu rozstałaś się z facetem i do tej pory nad nim rozmyslasz? brzmi niezdrowo, zamiast analizować jego zachowanie zastanów się do czego Ci te analizy są potrzebne.
|
2023-07-08, 21:59 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2022-02
Wiadomości: 136
|
Dot.: Zaburzenia psychiczne/osobowości
Jakbym czytala o swoim bylym.
Tez wpadal w taki szal i doslownie go nie poznawalqm wtedy, jakby pustka w oczach. Zrobilas dobrze ze sie rozstaliscie bo w koncu tez agresywne zavhowania byly y skierowane w Twoja strone. |
2023-07-08, 22:06 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 391
|
Dot.: Zaburzenia psychiczne/osobowości
Wygląda na to, że on był uzależniony od alkoholu, a nie że "szukał w nim ukojenia.
Co zaś się tyczy zaburzeń osobowości - możliwe, że ma jakieś cechy np. osobowości chwiejnej emocjonalnie, ale opis kilku sytuacji to za mało, aby pokusić się o choćby w miarę sensowne spekulacje. Tym bardziej, że to nie ma już znaczenia. Rozstaliście się - jakikolwiek on ma problem to już nie jest Twoja sprawa. Analizowanie tego jest bez sensu. Jeżeli chcesz się nad czymś zastanawiać to lepiej pomyśl: 1. Co sprawia, że nie jesteś w stanie zostawić tej relacji za sobą? 2. Dlaczego trwałaś w związku z toksycznym facetem? To z pewnością da Ci więcej niż spekulowanie na temat, jakie on ma ze sobą problemy. Edytowane przez ElBelzebub Czas edycji: 2023-07-08 o 22:07 |
2023-07-08, 22:46 | #5 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Zaburzenia psychiczne/osobowości
Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2023-07-09, 07:24 | #6 |
sentimental animal
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 287
|
Dot.: Zaburzenia psychiczne/osobowości
Mam skłonności podobne jak Twój były facet i od niedawna mam zdiagnozowane BPD.
Tylko że w sumie... po co Ci teraz informacja co mu mogło być?
__________________
You may think he's a sleepy-type guy Always takes his time Soon I know you'll be changing your mind When you've seen him use a gun, boy When you've seen him use a gun |
2023-07-09, 10:18 | #7 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Zaburzenia psychiczne/osobowości
To naprawde malo wazne co bylo przyczyna jego zachowania
Furiat i alkoholik nie masz czego zalowac Skup sie na tym zebys znowu nie weszla w zwiazek z podobnym człowiekiem |
2023-07-09, 10:19 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-02
Lokalizacja: Waw
Wiadomości: 1 503
|
Dot.: Zaburzenia psychiczne/osobowości
Jak wyżej. Do czego Ci potrzebne analizy jego osobowości skoro nie jesteście już razem? Skup się na sobie i tym co możesz zrobić by nie wejść kolejny raz w związek z toksykiem.
Wysłane z mojego SM-A536B przy użyciu Tapatalka
__________________
'Żeby coś się zdarzyło Żeby mogło się zdarzyć I zjawiła się miłość Trzeba marzyć Zamiast dmuchać na zimne Na gorącym się sparzyć Z deszczu pobiec pod rynnę Trzeba marzyć' |
2023-07-10, 09:20 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 4 453
|
Dot.: Zaburzenia psychiczne/osobowości
ja się jeszcze tylko odniosę do tego fragmentu o wieku.
Zawsze miałam partnerów 10-15l starszych (obecnie 10) i nigdy nie zdarzyło się, żeby znajomi partnera ze mnie kpili czy nie szanowali. Wręcz przeciwnie Piszę o tym, żebyś sobie nie tłumaczyła tak dziwnie "nie mialam szansy na szacunek bo jestem młodsza" (czy ty młodszych od siebie też nie szanujesz, że masz taką logikę?) tylko zastanowiła się dlaczego mogli sobie pozwolic na brak szacunku wobec Ciebie - bo tu też jest miejsce na popracowanie nad sobą... Nie do końca wiem z jakim problemem przychodzisz. Jeśli uważasz że neks ma problem zdrowia psychicznego i chcesz mu w tym pomóc, to oczywiście możesz. Czy moze szukasz pretekstu do ponownego związania się z nim? Czy co? |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:55.