rozmiar 40- akcja rubensoweskie kształty!

[Agula 88]

Napisane przez Julia91

jeżeli ktoś uważa ,że Beyonce, J.LO albo Lawson <którą szczerze uwielbiam> mają figury jak "Trzy gracje" to się nie zgodzę.
ogólnie pomysły jak ubrać się przy szerokich biodrach i tyłku ok, nazywanie tego rubensowskimi kształtami zupełnie nie trafione.

oczywiście ze to nie są rubensowskie kształty, autorce chodziło o podkreślenie zalet a ukrycie wad figury która odbiega od chudego ideału.Pomimo ze się nosi rozmiar 40 powinno się ćwiczyć bo beyonce i j.lo wygląda świetnie ale Nigella już nie tak dobrze .

[magnolia12]

witam dziewczyny
bardzo fajny wątek,aż postanowiłam sie udzielic...jestem młoda,mam 19 lat,i wbrew panującej powszechnie opinii wśród większości moich rówieśników,zwlaszcza tych młodszych troche np 16latków(ale nie tylko,takie opinie słyszałam też od osob,z praktycznie kazdego przedzialu wiekowego)ze właśnie osoba noszaca rozmiar 38,40 czy 42 jest- i tu różne określenia np:pulchna,puszysta,gruba to są chyba te "najpopularniejsze".M usze powiedziec ze mnie to śmieszy,kazdy ma prawo do wlasnego zdania,kazdemu moze sie podobac co innego okej ale to jest zdecydowanie przesada!Wiem oczywiscie że osoby noszące jeden rozmiar,moga wygladac różnie,są inaczej zbudowane,maja rozne figury.Osobiście uważam,kobiety noszace wyżej wymienione rozmiary(nie obrazajac nikogo,noszącego większe)za wygladajace zdrowo,normalnie,posiadaj ace kobiece ksztalty.Jestem tutaj mało obiektywna,poniewaz w swojej szafie posiadam ubrania od rozmiaru 36 do 42przy wzroscie ok.162cm(oczywiście w zależnosci od numeracji w sklepach,które swoją droga są jakby to delikatnie ując pokręcone,dajmy na to w z takiego h&mu nawet czasem z jednego działu,bluzka w rozmiarze 38 jest za duza a inna 38 z kolei za mała i bądź tu człowieku mądry...).Sama siebie uważam za osobę,wyglądajaca normalnie,mam figure typu klepsydra,dosc pyzatą twarz,duży biust,wcięcie w talii,kobiece biodra,masywne uda i dosc duza pupe,ostatnio przewaznie kupując spodnie,biore rozmiar 38 (ale w takim cubusie już np 36) i dosc czesto zdarza mi się usłyszec,różne nieprzyjemności na temat mojej figury,ostatnio ktoś mnie nazwał troche pulchną,innym razem wielorybem;]Najgorsze jest to że z jedenj strony,wiem że to niedorzeczne,że to głupota,nieprawda,zdaje sobie sprawe z tego jak wyglądam,ze nie jestem drobna,szczupła,że piersi mimo tego że są moim atutem,dodaja mi w jakiś sposób "masywnosci",staram się siebie akceptowac,ale z drugiej strony,kompleksy z przeszłosci daja o sobie znac i jest mi zwyczajnie przykro...Przeraża mnie ta promowana przez media,show biznes itd itp,szczupłosc czy wręcz właściwie chudosc,przy której dziewczyna wyglądajaca normalnie jest juz "za gruba",przez,którą wiele dziewczyn coraz bardziej nie lubi swojego odbicia w lustrze co ma potem okropne konsekwencje,o ktorych tyle sie mowi,ale mam wrazenie ze tak naprawde nic,albo mało co robi...Wiem że bardzo sie rozpisalam,i ogolnie moja wypowiedz jest chaotyczna i osobista,z gory przepraszam,może to nie odpowiedni wątek,ale musiałam gdzieś to z siebie wyrzucic,także proszę was o zrozumienie...
ps:sama jestem wielbicielka Kim,tzn jest dla mnie wielką inspiracja,jesli chodzi o ubrania i make-up,jest świetnym przykładem na to że nie trzeba byc szczuplutka,żeby wygladac seksownie i interesująco!fakt że mamy podobne figury napewno robi swoje,ale dzieki temu tym bardziej lubie podpatrywac jej styl i podkradac pewne pomysły na stylizacje!
mam nadzieję że nie popsułam wątku

[magd00sinek]

Hm, mowicie ze z rozmiarem 40 mozna byc szczupla osoba...
Ale chyba rzeczywiscie tylko przy tych 180 cm, ktore jednak osiaga baardzo malo kobiet, bo ja np. mam 160 cm i nosze 38, spodnie w porywach do 40, i czuje sie gruba, i za gruba jestem uwazana [niedawno uslyszalam to prosto w twarz ;>]

[matra^]

fajnie, ja mam 162, rozmiar 38 przeważnie i jakoś nie wyglądam na grubą ani tym bardziej u rubensowskich kształtach, bo takie, kochane kobitki ma babka w rozmiarze 44, a nie 40 o_O [w ramach sprostowania - czuję się grubo, ale to tylko przez brak talii, który nadaje sylwetce masywności, a tego wagą już nie zmienię]

Agula 88, nie porównuj zdjęć Beyonce z Nigellą, bo tej pierwszej zdjęcie w kostiumie jest po spotkaniu z Photoshopem.

magd00sinek, to pewnie kwestia budowy, bo jak ja narzekam, że jestem za gruba, to obrywam w łeb /: kiedyś przyszłam do knajpy, w której siedziało sporo znajomych to wszystkie dziewczyny zaczęły [w żartach oczywiście] wyjeżdżać na mnie, że jestem chudzielec - miałam na sobie długą ciut wysmuklającą sukienkę.. także nie wiem.. tak czy siak, ja się za rubensowski kształt nie uważam (; [choć brzuszek to mi się średnio podoba (; ].

[madam]

Co do rozmiaru - ja noszę 40-42 przy wzroście niewiele ponad 170 cm i wyglądam na szczupłą. Niektórzy mówią nawet, że za szczupłą i nie chcą wierzyć w to, jaki mam rozmiar. A ekspedientki w sklepach często wciskają mi ubrania w rozm 36 mówiąc, że na 100% nie potrzeba większych to jest chyba kwestia budowy, bo wydaje mi się, że mam szeroki rozstaw kości w biodrach

[Martyna^^]

hmmm... Zainteresował mnie ten wątek, więc i ja postanowiłam się wypowiedzieć.
Wydaje mi się, że jestem osobą do której adresowany jest ten temat.
Przy wzroście nieco poniżej 170 cm noszę rozmiar 38/40. Co tu dużo mówić, jak już ktoś wspomniał, tylko na tych wysokich Pannach nie widać za bardzo rozmiaru 40. Są wysokie, przez co figura wydaje się być proporcjonalna. Duży wpływ ma również budowa genetyczna.

Ja posiadam niestety dość szerokie biodra, tzn. mnie się wydaje, że są masywne. I biust, którego ze względu na jego wielkość bardzo ale to bardzo nie lubie. Jednak mam płaski brzuch, wcięcie w talii i nie dużą pupę. Wydawałoby się, że jestem proporcjonalna i wiele osób mi mówi, że wyglądam ładnie i kobieco, jednak problem leży w tym, że JA czuję się ze sobą źle...
Mogę się założyć, że u wielu z dziewcząt, tak jak u mnie, problem ma psychiczne podłoże. Nie potrzebuję podobać się innym, choć nie powiem, to bardzo miłe. Najważniejsze, abym to ja czuła się świetnie w swojej skórze...
Wiem, że jedyne,co mogę zrobić, to ujędrnić swoje ciało poprzez ćwiczenia, bo niestety nie jestem w stanie zrobić korygacji bioder .

To co mogę polecić, to przede wszystkim buty na obcasach! Sylwetka jest wtedy dużo ładniej wyeksponowana. Nie muszą to być typowe szpilki. Sama preferuję lekko rockowy styl, więc buty dobieram wlasnie w tym kierunku.
Co jeszcze... Aha, bluzki z dopasowaną talią, oraz takie same marynarki. Bardzo ładnie modelują.
Mnie bardzo trudno dogodzić i chyba szczęśliwa i zadowolona byłabym dopiero gdy wszystkie ubrania wisiałyby na mnie. . .

[dobra_wróżka]

Ale żeście pojechały z tym wątkiem, ja przy wzroście 180 cm noszę rozmiar 42 w porywach do 44, i nie czuję się wielorybem, ani osobą o rubensowskich kształtach, ale widzę, że nie potrzebnie. Chyba zacznę się tak czuć

[kaska0887]

Ja przy wzroście 165 cm noszę rozmiar 38 góra i 40/42 dół. I mam podobny problem jak Martyna^^ - uważam, że wyglądam masywnie - szczególnie nogi (uda). właśnie moim największym problemem są niezgrabne nogi. Usłyszałam kiedyś od koleżanki która bardzo często chodzi w spódnicach i krótkich spodenkach i wygląda świetnie, że ona przestała się przejmować swoimi nogami. I dopiero po dłuższych obserwacjach okazało się że mamy bardzo podobną budowę , czyli grunt to siebie zaakceptować - mi trochę do tego brakuje niestety.
Odkryłam, że dobrym rozwiązaniem na grube uda są proste, nie opinające spodenki przed kolano (u mnie najwęższe miejsce na nodze) - wyszczuplają i wydłużają nogę Oraz spódnice ale, też do kolan - ołówkowe lub trapezowe.

[CherieK]

ja tez czasem nosze 40 (jesli chodzi o szorty, spodnie) ale nue mam duzo wdziecznych ksztaltow jestem.. koscista hehe xD mam 182 cm wzrostu i szerokie biodra watek niestety nie dla mnie, a szkoda pomysl bardzo fajny
kocham kiedy kobiety o pelniejszych biodrach nosza spodnice olowkowe jak maja takie pelne posladki cudo i jak masz duze piersi- zadbaj o dobry stanik gleboki dekolt trzeba pokazywac swe atuty

[magnolia12]

magd00sinek weszłam na twój wymiankowy wątek i jeśli to ty jesteś na zdjęciach,to określenie ciebie grubą jest zupełnie niedorzeczne!
widze że wątek,cieszy się zainteresowaniem,i dobrze...Nie chciałam byc zrozumiana źle,oczywiście tak zwana "grubosc"jest kwestią sporną i dla każdego może znaczyc co innego,jednakże przykre jest że w dziesiejszych czasach dziewczyny wyglądajace wydawałoby się normalnie(bez widocznej nadwagi)są uważane za takie jak pisałam we wczesniejszym poście...Niezaleznie od budowy,osoba nosząca rozmiar np 38 musi miec wymiary odpowiadające temu rozmiarowi,żeby w niego wejsc,mam nadzieje ze rozumiecie o co mi chodzi(nie mówie tu oczywiście o paniach,które na siłę wkładają za małe o rozmiar lub więcej ubrania,chyba po to by się dowartościowac?przynajmni ej tak mi się wydaje,ale ma to wręcz odwrotny efekt,tzn wyglądają źle,niektórzy się z nich śmieją,napewno wiecie o co mi chodzi,na ulicach,codziennie praktycznie można zaobserwowac to "zjawisko"...Oczywiśc ie że kobieta mająca 180cm i noszaca rozmiar 40 wyglada optycznie szczuplej,niż mająca 160cm przy tym samym rozmiarze,co nie zmienia faktu,że żadna z nich nie jest przy tuszy itd itp.Budowa ciała tez ma duże znaczenie,wydaje mi się -patrząc na siebie i na inne dziewczyny,że duży biust optycznie powiększa,sylwetke,wydaje sie ona pełniejsza,masywniejsza.J a mimo że swój bardzo lubie (mam miseczke D,czasem C,wiec nie mam bardzo dużego biustu,ale jednak średni to on nie jest )często zdarza mi się że przez to,musze kupowac wiekszy rozmiar sukienki,czy bluzki.Brzuch mam dosc płaski,nie mam żadnych fałdek,wcięcie w talii też robie swoje i mam tak że kości miednicy mi wystają,nie jakoś masakrycznie,bardziej jak leże niż stoje,ale jednak...uda mam masywne,na szczęście łydki stosunkowo szczupłe
także jestem fanką butów na wysokim obcasie,przeważają w mojej szafie,chodze w nich praktycznie codziennie,moja sylwetka wygląda dzięki nim znacznie lepiej,nogi są dłuższe i w ogóle

[matra^]

też pozwoliłam sobie odwiedzić wątek magd00sinek .. dziewczyno, nie wiem gdzie Ty masz nadwagę, ale na pewno nie na tych zdjęciach! (: jesteś taka.. normalna.. taka normalna jak powinnaś wyglądać.. i nie jesteś z tych panienek, które ważąc 63 kg przy wzroście 170 płaczą, że muszą schudnąć 5 kg mimo, że i tak już noszą rozmiar s/xs ... na tym bardzo ładną masz figurę
https://wizaz.pl/forum/attachment.ph...3&d=1239329723

[magnolia12]

dodaje pare zdjęc kim z moich zbiorów
matra^ w pełni się z tobą zgadzam! i jesli i takim normalnie zbudowanym i zgrabnym dziewczynom mówią takie rzeczy to...nie rozumiem tego...ja nie mam narazie żadnych swoich zdjęc,także się nie pokaże,może same byście oceniły,czy to ja się może siebie idealizuje,czy tak jak w wypadku Magdy słysze takie rzeczy od skończonych...
6.jpg

kim-kardashian-599-3.jpg

kim-kardashian-star-2199-3.jpg

kim-kardashian-789-5.jpg

post_image-lastyle1.jpg

9.jpg

kim-kardashian-blue-3129-14.jpg

[matra^]

dla mnie to nadal kwestia budowy, bo ja mam np wąskie biodra, bardzo ładne nogi, ale ramiona szersze i minimalne wcięcie, lekką oponkę.. no i jak ja mam się nie czuć gruba mimo prawidłowej wagi? [;
a Kim ma krótkie kaczkowate nogi i strasznie szerokie biodra, co zapewne najlepiej widać tylko w rzeczywistości. fotomodelką jest pewnie tylko dzięki twarzy, bo resztę można phtoshopem zmienić, co nie zmienia faktu.. że tak naprawdę wygląda bardzo kobieco (:

[magnolia12]

prawdziwa kobieta po prostu!lub według innych gruba,pulchna i takie tam...naczytałam się tego troche na różnych forach,czy w innych miejscach,przykre...drobn a nie jest choc niziutka ma chyba niecałe 160cm ale to czego jej zazdroszcze to szczuplutka twarz przepraszam że ciągne ten temat ale chciałabym zrozumiec,jesli to możliwe oczywiście...

[matra^]

jest różnica pomiędzy pulchną a kobiecą. obie mogą mieć podobne wymiary i wagę, ale jedna ma więcej tłuszczu od drugiej.. tzn może nie koniecznie napisałam to tak jak chciałam, ale chyba wiadomo o co chodzi (; Kim nie ma żadnych boczków, sadełka tu i ówdzie, buzię ma wręcz drobniutką.. no to jak ona ma być gruba czy pulchna? wcześniej wymieniane JLo czy Beyonce - szeroki rozstaw kości miednicy nie świadczy o tęgości..

[Martyna^^]

No właśnie... wydaje mi się, że o kobiecości mówią bardziej aspekty genetyczne, tak jak szerokie biodra, czy większa pupa. Chcąc, nie chcąc, na te sprawy większego wpływu nie mamy. "Pulchne" są Panie, które posiadają troszeczkę zbędnego tłuszczyku. Taka Kim- choćby nawet nie wiem jak chciała, nic więcej ze sobą nie zrobi. Ma płaski brzuszek, wyćwiczone ciało, ale na swoje biodra i tyłek za dużego wpływu już nie ma.

Ja nie lubię swojego biustu, jak już mówiłam. I chociaż zmalał mi z miseczki D na C, to i tak uważam, że jest ponad normę... :/
Wydaje mi się,że nigdy nie będę z siebie odpowiednio zadowolona. I to mnie irytuje!

[sabbatha]

Napisane przez pass_yonatka

Czyli nie dla modelek, ale też i nie dla puszystych.
Dla dziewczyn które chcą ukryć co nieco np. wystający brzuszek, masywne uda a przy tym wyglądać sexi i z wdziękiem
Co ubrać do pracy, szkoły, na imprezę?
Na co zwracać uwagę przy zakupie ciuszków?

Przecież 40 to nie jest duży rozmiar
Przy 170 to całkowicie normalny nawet (o ile jest takie coś jak normalny rozmiar )

[Agula 88]

Napisane przez matra^

[;
a Kim ma krótkie kaczkowate nogi i strasznie szerokie biodra,

pojechałaś równo miło musi być dziewczynom które mają podobna budowę.

[Amizu]

To ja też dołączam do wizażanek o rozmiarze 40
tylko ze nosze rożne rozmiary czasami spódnice w rozmiarze 38 a czasami 42

mam tylko 162 wzrostu i warze teraz 65 kg. Wcale nie czuje żebym była okropnie gruba. przeszkadza mi brzuszek i szerokie uda
Za to uwielbiam moje piersi rozmiaru 70/E bardzo dobrze się z nimi czuje.

Wystarczy ze założę zgrabne butki na wysokim obcasie spodniczke ołówkową jakąś bluzkę i już czuje się pięknie hehe

Moj Tz mówi ze mam idealne wymiary więc trochę wiary w siebie!

Jesteśmy po prostu idealne

[lolly_girl]

Witam
przeczytałam wątek, pasuje do mnie więc się dołączam.
i w sumie nie przeszkadzałby mi mój rozmiar 40 gdyby nie to, że nie mogę znaleźc na siebie spodni bo w zadne się nie mieszcze z moją 100 w biodrach

[Juś]

Napisane przez lolly_girl

Witam
przeczytałam wątek, pasuje do mnie więc się dołączam.
i w sumie nie przeszkadzałby mi mój rozmiar 40 gdyby nie to, że nie mogę znaleźc na siebie spodni bo w zadne się nie mieszcze z moją 100 w biodrach

Ja również nie mogę znalesc i także mam 100 w biodrach Mierzyłam już chyba wszystkie jeansy z najnowszych kolekcji w sklepach i nic mi nie pasowało A kiedy już mi coś pasuje dobrze w biodrach i jestem zachwycona spodniami to niestety są na mnie za krótkie przy moim wzroscie 180 Zostały mi w szafie jedne niezniszczone spodnie, bo niestety wszystkie przecieraja mi sie w kroku przez uda

[lolly_girl]

Napisane przez Juś

Ja również nie mogę znalesc i także mam 100 w biodrach Mierzyłam już chyba wszystkie jeansy z najnowszych kolekcji w sklepach i nic mi nie pasowało A kiedy już mi coś pasuje dobrze w biodrach i jestem zachwycona spodniami to niestety są na mnie za krótkie przy moim wzroscie 180 Zostały mi w szafie jedne niezniszczone spodnie, bo niestety wszystkie przecieraja mi sie w kroku przez uda

mam ten sam problem mam jedne spodnie i już powoli w udach się przecierają. co z tego, ze na sile dopnę spodnie jak mi potem wylaza boczki

[Amizu]

dziewczyny czy aby troszeczkę nie przesadzacie ? Znaczy się nie wiem jak to jest jak się ma 180 cm wzrostu ale z ciekawości zmierzyłam swoje bioderka ... mam 97 cm.

Na przykład w c&a maja większe rozmiaru jeansów i to tez takie z podwyższonym stanem.. ja nawet posiadam 2 pary takich samych czarnych bo są po prostu świetne

Teraz już sklepy produkują fajne spodnie i w większych rozmiarach nie mowie tu nawet o lee czy wrangler gdzie zawsze można coś wybrać .. tylko ze cena rzeczywiste może być zaporowa czasami.

Powiem wam ze kopiłam sobie spodnie rurki w stradivariusie na przykład rozmiar 40 i są to moje jedne z ulubionych wszyscy mi mówią ze wyglądam szczuplej i lepiej.

[lolly_girl]

Napisane przez Amizu

dziewczyny czy aby troszeczkę nie przesadzacie ? Znaczy się nie wiem jak to jest jak się ma 180 cm wzrostu ale z ciekawości zmierzyłam swoje bioderka ... mam 97 cm.

Na przykład w c&a maja większe rozmiaru jeansów i to tez takie z podwyższonym stanem.. ja nawet posiadam 2 pary takich samych czarnych bo są po prostu świetne

Teraz już sklepy produkują fajne spodnie i w większych rozmiarach nie mowie tu nawet o lee czy wrangler gdzie zawsze można coś wybrać .. tylko ze cena rzeczywiste może być zaporowa czasami.

Powiem wam ze kopiłam sobie spodnie rurki w stradivariusie na przykład rozmiar 40 i są to moje jedne z ulubionych wszyscy mi mówią ze wyglądam szczuplej i lepiej.

hmm ja mam 170cm wzrostu i nienawidzę spotni z podwyższonym stanem lubię tylko niskie biodrówki rurki i cięzko takie znalezc..chyba ze zapnę guzik na siłę ale wtedy boczki mi wychodzą.

[Amizu]

No widzisz to jak masz taki problem z wyborem to czas zmienić przyzwyczajenia i na sile kupić sobie choć jedna parę z wysokim stanem . No ale jak masz brzuszek jeśli masz bo nie wiem hehe. to spodnie z bardzo niskim stanem w ogóle odpadają;/

nie zobaczysz jak nie spróbujesz

[lolly_girl]

Napisane przez Amizu

No widzisz to jak masz taki problem z wyborem to czas zmienić przyzwyczajenia i na sile kupić sobie choć jedna parę z wysokim stanem . No ale jak masz brzuszek jeśli masz bo nie wiem hehe. to spodnie z bardzo niskim stanem w ogóle odpadają;/

nie zobaczysz jak nie spróbujesz

b.źle się czuję w takich spodniach, kupiłam kiedys na siłę i lezą w szafie

[Juś]

Napisane przez Amizu

dziewczyny czy aby troszeczkę nie przesadzacie ? Znaczy się nie wiem jak to jest jak się ma 180 cm wzrostu ale z ciekawości zmierzyłam swoje bioderka ... mam 97 cm.

Na przykład w c&a maja większe rozmiaru jeansów i to tez takie z podwyższonym stanem.. ja nawet posiadam 2 pary takich samych czarnych bo są po prostu świetne

Teraz już sklepy produkują fajne spodnie i w większych rozmiarach nie mowie tu nawet o lee czy wrangler gdzie zawsze można coś wybrać .. tylko ze cena rzeczywiste może być zaporowa czasami.

Powiem wam ze kopiłam sobie spodnie rurki w stradivariusie na przykład rozmiar 40 i są to moje jedne z ulubionych wszyscy mi mówią ze wyglądam szczuplej i lepiej.

Nie przesadzam, naprawde nie moge ostatnio znalesc na siebie żadnych spodni! Albo są za krótkie (chyba ze rozmiarówka jest i na długosc i szerokosc, zawsze na długosc biore 34) ale nawet te 34 czasem nie dotykają mi do ziemi W stradim to do najwiekszego rozmiaru ostatnio sie nie wcisłam a w reserved weszłam nawet do 38 jednego fasonu a z innego brałam już 42 i w udach mialam ciasne a w pasie moglaby jeszcze jedna osoba wejsc Moja przyjaciółka nosi rozmiar 34,36 i zawsze wszystkie spodnie jej dobrze leża! A ja wezme te same spodnie co ona tylko moj rozmiar i zawsze cos nie tak Chyba jestem jakas niewymiarowa.. Od dziś rozgladam się za spodnicami i sukienkami Szczególnie podobaja mi sie taie sukienki wełniane na zime Tylko dlugosc musze znalesc taka zeby zakryła mi uda gdzie mam tzn efekt spodenek Już dziś pare takich sukienek mierzylam i sie zakochałam, moze przedzej kupie taka sukienke niz spodnie

[sabbatha]

problemem nie jest to, ze nosimy od 40 w górę (co i tak jest dla mnie totalnie normalnym rozmiarem) tylko to, że w PL są dostępne ubrania tylko dla jednego typu figury.

[lolly_girl]

Napisane przez sabbatha

problemem nie jest to, ze nosimy od 40 w górę (co i tak jest dla mnie totalnie normalnym rozmiarem) tylko to, że w PL są dostępne ubrania tylko dla jednego typu figury.

co prawda to prawda
ubrania na patyki i dziewczyny, które nie mają ani uda ani cycka:P hehe
w Anglii np to najmodnijeszy fason sukienki da się kupic od 32 do nawet 46, że i grubaska i chuda może byc dobrze ubrana w DOBRZE USZYTYM ciuchu a u nas

[eyo]

eh niestety dołaczam się do żali i smutków ;D

w Polsce to tak : na bazarkach ciuchy to japońsko/niby francuskie rarytasy i wszystko szyte jest na xs ( nawet kilka sprzedawców mi to powiedziało, że po prostu nie szyją inaczej) z metką L/XL


ja poterzbuje np. jeansów na 40-42 w talii, 48-50 w biodra i ze 28 w udzie ( na płasko)przy jakiś 20cm w stanie i np. w tych wszystkich sieciówkach na ogół rzadko się mieszczę w jeansy 32 ;D no komedia po prostu.
chociaż w bershkce zazwyczaj w 40stkę wchodzę ( ale oni mają zawyżone w stosunku do tych tam houseów i innych tallyweijlów ), w terranovie Lka pasuję

Najlepsze miałam komedie w BigStarze ;D mierzyłam spodnie od 29 do 33 i wszystkie moim zdaniem (różne fasony plus ten sam fason w różnyc rozmiarach) były na jedno kopyto uszyte czytaj niby się w nie upchnęłam ale zapiąć nie mogłam a jak zapięłam to oczywiście boczki ;/ ekspedientki się nadziwić nie mogły, że mi żadne nie pasowały


mnie w ogóle kupowanie spodni tak denerwuje, że szok... w jednym sklepie w Ptaku koleś robił dziwaczne miny na moją figurę i stwierdził, że on to większy rozmiarów niż 38 nie zamawia do siebie i już ( chłopak młody chyba sobie modelki na sklep chciał sprowadzić bo to 38 też malutkie było )


swoją drogą mam chyba tylko jedne rurki które są dobre i w biodrach i w udach nie wiem co ci producenci się bojąn uszyć spodnie które w pasie mają więcej niz 38cm x 2 a w biodrach wiecej niż 46cm bo najczęsciej takie własnie widzę maksimum