Z Dziewczynek w Kobiety... Czas zmian nadszedł!

[annan_]

Napisane przez suzuranka

wychodzi to i tak taniej, niż gdybym miała co roku kupować nowe buty zimowe, to wydam kilka razy po 100 złotych, a raz kupione porządne buty, o które będę dbała, posłużą kilka lat, i mimo, iż wydam na nie więcej, to w ostatecznym rozrachunku i tak będa mnie kosztowały mniej niż te kilka tandetnych par...

buty przede wszystkim powinny być skórzane. A takich za 100 zł kupić się nie da.

Obecnie chce mi się wyć, kiedy w (obecnie) pseudomarkowych sklepach (np. aldo) widzę buty z plastiku i to za 400 zł. Przecież oni na głowy poupadali. A jeszcze bardziej nie tak z głową mają panie, które ten plastik za taką cenę kupują. Zawsze widzę dziwne miny sprzedawczyń, kiedy biorę każdą parę butów do ręki, wywracam na drugą stronę i badam skład surowcowy. Ale tylko raz nacięłam się na buty z plastkiem w środku i drugi raz balona z siebie nie dam zrobić.

Dlaczego but musi być ze skóry? Bo plastik na wierzchu nie przerwa ani jednego spotkania z chodnikiem (np. potknięcie się i zawadzenie czubem) i zwyczajnie wydrze się w nim dziura. Zdarcie licowej skory da się zamaskować pastą, a w ostateczności można zeszlifować u szewca. Zaś plastik w środku to zapocone i brzydko pachnące stopy oraz pęcherze, bo tworzywo sztuczne nigdy nie ułoży się do nogi (np. na pięcie) i zawsze będzie sztywne.

[zielona2]

Fajny watek

Tez chcialabym miec minimalistyczna, dobrze skomponowana garderobe.

Tylko kasy na to wszystko brak

[pingwinek=]]

Napisane przez annan_

buty przede wszystkim powinny być skórzane. A takich za 100 zł kupić się nie da.

Obecnie chce mi się wyć, kiedy w (obecnie) pseudomarkowych sklepach (np. aldo) widzę buty z plastiku i to za 400 zł. Przecież oni na głowy poupadali. A jeszcze bardziej nie tak z głową mają panie, które ten plastik za taką cenę kupują. Zawsze widzę dziwne miny sprzedawczyń, kiedy biorę każdą parę butów do ręki, wywracam na drugą stronę i badam skład surowcowy. Ale tylko raz nacięłam się na buty z plastkiem w środku i drugi raz balona z siebie nie dam zrobić.

Dlaczego but musi być ze skóry? Bo plastik na wierzchu nie przerwa ani jednego spotkania z chodnikiem (np. potknięcie się i zawadzenie czubem) i zwyczajnie wydrze się w nim dziura. Zdarcie licowej skory da się zamaskować pastą, a w ostateczności można zeszlifować u szewca. Zaś plastik w środku to zapocone i brzydko pachnące stopy oraz pęcherze, bo tworzywo sztuczne nigdy nie ułoży się do nogi (np. na pięcie) i zawsze będzie sztywne.

No własnie wlasnie dobrze mowisz
Mi sie buty w Aldo b. podobaja, ale ceny jak za ich jakosc to odstraszaja

A wiecie moze jak tam z butami w Venezii??

[olka1232]

Super wątek! Co prawda sama zawsze ubierałam się bardziej kobieco niż moje równolatki, ale ostatnio styl zmienił mi się już całkiem Z tego powodu zaopatrzyłam się już w kilka sukienek, kardigany itp. , zrobiłam W KOŃCU porządek w szafie (poszło 4 worki te duże niebieskie ciuchów ), ale i tak zostało sporo rzeczy, w których nie chodzę ale mi szkoda się ich pozbywać. Może któraś na mnie nakrzyczeć, że muszę to zrobić? Proszę

Co do szpilek to bardzo chciałabym chodzić, ale mam 175cm wzrostu i nawet na płaskich butach jestem większa od większości

Napisane przez suzuranka

Na moją figurę też jest mi trudno znaleźć odpowiedni strój- pomiędzy gorą a dołem jest rozmiar różnicy, więc baaardzo cięzko jest mi znaleźć sukienkę dopasowaną ( gdy góra leży dobrze, to mam opięty tyłek, gdy na biodrach wszystko ładnie jest dopasowane, to w talii, biuście, ramionach mam pełno nadprogramowego materiału...;( ), podobnie ze spodniami- KAŻDE jakie mierzę, gdy są dobre w pupie i biodrach, wtedy pas sterczy po bokach z podobnego powodu cięzko znaleźć mi spódnicę ołówkową z wysokim stanem naprawdę WĄSKĄ w talii, a szerszą w biodrach... ale skompletuję garderobę

To witaj w klubie Górę nosze w rozmiarze 36, dół 38, czasem nawet 40. Do tego duży, odstający tyłek i masywne uda. Zawsze miałam z tego powodu kompleksy, do tego znalezienie dopasowanych spodni albo sukienki tak jak u Ciebie graniczyło z cudem. Ale w końcu odkryłam fason sukienek dla nas Góra musi być dopasowana, w talii wyraźne odcięcie, najlepiej z paskiem, a dalej puszczona luźno tak, aby nie opinała bioder. Długość w jakiej się najlepiej czujesz Osobiście mam przed kolano. Do tego buty na niewielkim obcasie, torebka i uśmiech I zauważyłam dużo więcej spojrzeń, nawet na moje "kompleksowe" okolice

Napisane przez PaulinaMigotka

Jesli chodzi o listę, to ja mam swoja propozycje, tzn ja zamierzam posiadać te rzeczy, lub je mam.
- klasyczne jeansy dobrze skrojone, ciemne, jasne wg upodobań,
- czarne eleganckie spodnie,
- czarna marynarka porzadnie wyglądająca,
- jasna marynarka,
- czarna ołowkowa spódnica,
- biała koszula,
- biała bluzka o dowolnym fasonie,
- białe, czarne, pasiaste basikowe t-shirty,
- jakis pasiak bardziej elegancki,
- mała czarna,
- klasyczny trencz,
- kardigany,
- czarne szorty,
- szale,
- czarne i pudrowe szpilki,
- dobra czarna i jasna torba,
- perły, ale nie nabcine- naszyjnik, kolczyki, bransoletka,
- porządny zegarek, najlepiej złoty i męski, bo nigdy nie wyjdzie z mody,
- paski,
- perfumy wg upodobań.

Przydałyby się też:
- biała marynarka,
-czarna koszula, bluzka,
- jakaś kolorowa bluzka,
- marynarka w jakimś kolorze, który lubimy, ja np.: niebieski,
- pudrowe i czarne baleriny,
- czarna rozkolszowana spódnica, lub bombka wg upodobań.
- białe szorty lub w innym kolorze.
- sukienki w kolorze wg upodoban.

To chyba tyle z mojej strony.

Napisałabym dokładnie to samo :brzyda l:

Napisane przez pingwinek=]

No własnie wlasnie dobrze mowisz
Mi sie buty w Aldo b. podobaja, ale ceny jak za ich jakosc to odstraszaja

A wiecie moze jak tam z butami w Venezii??

Osobiście mogę polecić, ale nie wszystkie Jedne buty mam jakieś 3 lata i są niesamowicie wygodne i w świetnym stanie, mimo, że sporo w nich chodzę, ale np. koleżance rozpadły się po roku. Chociaż to i tak lepiej niż niektóre np. z CCC, które potrafią "paść" po 2-3 miesiącach

[LadyI]

Napisane przez olka1232

Co do szpilek to bardzo chciałabym chodzić, ale mam 175cm wzrostu i nawet na płaskich butach jestem większa od większości

Ja mam 173 i noszę szpilki Jeszcze na takie 14cm się nie odważyłam, ze względu na wzrost, ale wszystko przede mną! Zauważyłam, że wysokość obcasa zależy od tego z kim się spotykam, jeśli ze sporo niższą koleżanką, wtedy decyduję się na baletki, a jeśli z chłopakiem zakładam szpilki, bo jednak w nich czuję się najbardziej komfortowo

We wtorek wybieram się na zakupy i zamierzam nie ulec żadnemu szaleństwu.

[Cynamonkaa]

świetny wątek zainspirowałam się i mam zamiar zrobić swoją listę must have

[Karolekjot]

Napisane przez Cynamonkaa

świetny wątek zainspirowałam się i mam zamiar zrobić swoją listę must have

Ja mam taką listę must have, że do smierci jej nie zdołam zrealizować, zwłaszcza, że co sezon co innego jest moim must havem

[Nadine94]

Wpraszam się do wątku, choć jestem młodsza od wielu z was (2 klasa LO) nadal ciągnie się za mną widmo gimnazjum i kulejącego "stylu". Uznałam, że czas jakoś wyglądać, więc z ulgą czytam ten wątek - nie jestem sama
Polecicie może jakiś fason spódnic lub sukienek dla krótkonogiej gruszki? Jestem dośc niska i mam bioderka

[Figlak]

Napisane przez olka1232

Co do szpilek to bardzo chciałabym chodzić, ale mam 175cm wzrostu i nawet na płaskich butach jestem większa od większości

Ja mam troszkę mniej bo 172 cm, ale szpilki 10 cm nosze często na codzień i czuje się w nich świetnie. A że jestem większa od wielu dziewczyn? To chyba zaleta. Mi się bardzo podobają wysokie dziewczyny, sama chciałabym jeszcze z 4 cm mieć

[elizka1987]

Napisane przez jutka555

bardzo spodobała mi się ta sukienka.. myślicie że spełnia warunki klasycznej małej czarnej czy rozejrzeć się za czymś innym bez udziwnień ?

Dziewczyny chętnie do was dołączę. Też mam pełną ciuchów szafę, a jak co do czego to albo nie mam co założyć albo wychodzę znowu w tym samym.

Ostatnio kupiłam piękną małą czarną w h&m.

[Nadine94]

klasyczna, ładna aczkolwiek jak dla mnie aż za prosta

[olka1232]

Napisane przez Figlak

Ja mam troszkę mniej bo 172 cm, ale szpilki 10 cm nosze często na codzień i czuje się w nich świetnie. A że jestem większa od wielu dziewczyn? To chyba zaleta. Mi się bardzo podobają wysokie dziewczyny, sama chciałabym jeszcze z 4 cm mieć

Nie wiem w sumie, może to wynika z tego, że zwykle spotykam facetów mniej więcej mojego wzrostu i z obcasami byłabym od nich dużo wyższa


A dziewczyny, powiedzcie mi proszę gdzie kupujecie porządne, kobiece marynarki? Chodzi mi o takie dłuższe, mniej więcej do połowy tyłka. Skoro już ustaliłyśmy, że jakaś marynarka / żakiet musi znaleźć się w naszych szafach to chętnie bym coś znalazła, ale praktycznie zawsze trafiam na dziwne, bezkształtne a do tego drogie "cuda" :P

[blekitne_niebo]

Napisane przez olka1232

A dziewczyny, powiedzcie mi proszę gdzie kupujecie porządne, kobiece marynarki? Chodzi mi o takie dłuższe, mniej więcej do połowy tyłka. Skoro już ustaliłyśmy, że jakaś marynarka / żakiet musi znaleźć się w naszych szafach to chętnie bym coś znalazła, ale praktycznie zawsze trafiam na dziwne, bezkształtne a do tego drogie "cuda" :P

Polecam Bershkę - kupiłam tam marynarkę za 99zł chabrową (były jeszcze czarne, kremowe, musztardowe i czerwone). Różnokolorowe marynarki za 129zł są w Stradivariusie. W obu sklepach marynarki które opisałam są dłuższe, ale ładnie leżą, sa fajnie wcięte w talii i dobrze podkreślają kształty

[pureinsanity]

Napisane przez pingwinek=]

A wiecie moze jak tam z butami w Venezii??

ceny porównywalne do Aldo czy Kazaru, a jakość zależy od modelu rodzicielce nieocieplane kozaki rozpadły się po 1 sezonie.
bardzo wytrzymałe buty ma Geox. kojarzył się z sportowymi modelami, ostatnio mają coraz więcej klasycznych, kobiecych modeli. tylko cenowo też nie za ciekawie

co do marynarek, mam jedną z denim & co. (allegro), jedną z h&m z zeszłego sezonu jeszcze (ale teraz też mają nowe) i w tym roku kupiłam klasyczną granatową w zarze. z długością może być różnie, bo w tym sezonie promują krótkie żakieciki. prócz zary nieco dłuższe widziałam jeszcze w kappahl.

[annan_]

Napisane przez olka1232

A dziewczyny, powiedzcie mi proszę gdzie kupujecie porządne, kobiece marynarki? Chodzi mi o takie dłuższe, mniej więcej do połowy tyłka. Skoro już ustaliłyśmy, że jakaś marynarka / żakiet musi znaleźć się w naszych szafach to chętnie bym coś znalazła, ale praktycznie zawsze trafiam na dziwne, bezkształtne a do tego drogie "cuda" :P

nie ma co się trzymać marek, trzeba macać. 7 lat temu kupiłam czasną garsonkę w hm i marynarkę od niej (wtedy kosztowała niecałe 200 zł) noszę do tej pory (klasyczna, czarna, z wąskimi klapami, wcięta w talii, za biodra, coś a la smokingowa, tyle, że pasowana na kobiecą figurę), zaś ostatnio przeprosiłam się ze spódnicą do niej (trapezowa) i noszę do sweterków i koszul, choć odwisiała się na wieszaku hoho i jeszcze dlużej.

W zarze te lepsze (jeśli chodzi o jakość kroju i materiału) są nieproporcjonalnie drogie. Wolę szukać w peek&cloppenburg na wyprzedażach. A zwłaszcza kocham ten sklep, od kiedy udało mi się dorwać tam tweedowy pudełkowy żakiecik Donny Karan za 25% ceny z pierwotnych 2 000 zł.

---------- Dopisano o 11:41 ---------- Poprzedni post napisano o 11:35 ----------

Napisane przez Nadine94

Wpraszam się do wątku, choć jestem młodsza od wielu z was (2 klasa LO) nadal ciągnie się za mną widmo gimnazjum i kulejącego "stylu". Uznałam, że czas jakoś wyglądać, więc z ulgą czytam ten wątek - nie jestem sama
Polecicie może jakiś fason spódnic lub sukienek dla krótkonogiej gruszki? Jestem dośc niska i mam bioderka

do niższych butów wyłącznie dopasowane (choć nie mówię, że obcisłe), np. ołówkowe z wyższym stanem - ważne, by węższe w kolanach niż w pupie, żeby podkreślić krągłość bioder, ale nie robić klocka z ud.

Zaś do wysokich obcasów (zwłaszcza platform) możesz plisowane, z koła, trapezowe, z niskim stanem, z wysokim; co dusza zapragnie,

---------- Dopisano o 11:42 ---------- Poprzedni post napisano o 11:41 ----------

Napisane przez elizka1987

Ostatnio kupiłam piękną małą czarną w h&m.

bardzo takie lubię, sama mam w kolekcji. Lubię do tego w talii jakiś esktrawagankci pasek (np. ze złotą klamrą) i szary żakiet. Kiedyś coś takiego zobaczyłam w kalendarzy z Heidi Klum i zakochałam się http://www.gosee.de/prev/302x226/ima...c-Tiguan-1.gif

[kamisiaczek]

Kocham ten wątek!!! Dziewczyny jak to czytam to normalnie jak by ktoś wyciągną moje myśli z głowy i tu wkleił. Mam 22 lata i nigdy nie nosiłam spódnic i sukienek Tak wiem, jestem głupkiem... szczególnie że mam całkiem ładną sylwetkę(proporcjonalną, więc pomimo tego że jestem bardzo niziutka- 158- to wszystko do siebie pasuje). A ja to głupia wszystko chowałam przez te wszystkie lata pod dżinsami i ciążowymi tunikami (nienawidzę się za zamiłowanie do szerokich bluzek).
Więc zabieram się od dziś za moją szafę!!! Wywaliłam kilka rzeczy, niektóre ze łzami w oczach, ale tak trzeba. Oczywiście kilka rzeczy upchnęłam w kątek, ale po prostu potrzebuję trochę czasu aby nastawić się na pożegnanie z nimi
Czekam na wasze pomysły:
Co muszę mieć w szafie na jesień. I niech to nie będą dżinsy. Tych mam wystarczająco dużo. Macie jakieś pomysły jakie spódnice nosić jesienią i z czym??? błagam o pomoc.

[PaulinaMigotka]

Napisane przez kamisiaczek

Kocham ten wątek!!! Dziewczyny jak to czytam to normalnie jak by ktoś wyciągną moje myśli z głowy i tu wkleił. Mam 22 lata i nigdy nie nosiłam spódnic i sukienek Tak wiem, jestem głupkiem... szczególnie że mam całkiem ładną sylwetkę(proporcjonalną, więc pomimo tego że jestem bardzo niziutka- 158- to wszystko do siebie pasuje). A ja to głupia wszystko chowałam przez te wszystkie lata pod dżinsami i ciążowymi tunikami (nienawidzę się za zamiłowanie do szerokich bluzek).
Więc zabieram się od dziś za moją szafę!!! Wywaliłam kilka rzeczy, niektóre ze łzami w oczach, ale tak trzeba. Oczywiście kilka rzeczy upchnęłam w kątek, ale po prostu potrzebuję trochę czasu aby nastawić się na pożegnanie z nimi
Czekam na wasze pomysły:
Co muszę mieć w szafie na jesień. I niech to nie będą dżinsy. Tych mam wystarczająco dużo. Macie jakieś pomysły jakie spódnice nosić jesienią i z czym??? błagam o pomoc.

Przejdz się do h&m i reserved, tam jest sporo jesiennych spódnic. Ja proponuję Ci rude, granatowe, czerwone, bordowe, kilkukolorowe spódnice. Najlepiej żeby byłu przed kolano, do tego botki, kozaki, lub czółenka (jeszcze jest ciepło). Odkrywaj swoje nogi, bo teraz jest na to czas! Na góre jakiś topik i żakiet, lub sweterek. Najważniejsze to próbować, idź do sklepu, zmierz, sprawdź, za to się nie płaci

[Karolekjot]

Napisane przez kamisiaczek

Kocham ten wątek!!! Dziewczyny jak to czytam to normalnie jak by ktoś wyciągną moje myśli z głowy i tu wkleił. Mam 22 lata i nigdy nie nosiłam spódnic i sukienek Tak wiem, jestem głupkiem... szczególnie że mam całkiem ładną sylwetkę(proporcjonalną, więc pomimo tego że jestem bardzo niziutka- 158- to wszystko do siebie pasuje). A ja to głupia wszystko chowałam przez te wszystkie lata pod dżinsami i ciążowymi tunikami (nienawidzę się za zamiłowanie do szerokich bluzek).
Więc zabieram się od dziś za moją szafę!!! Wywaliłam kilka rzeczy, niektóre ze łzami w oczach, ale tak trzeba. Oczywiście kilka rzeczy upchnęłam w kątek, ale po prostu potrzebuję trochę czasu aby nastawić się na pożegnanie z nimi .

Jesteśmy z ciebie dumne

Chyba też powinnam znów zrobić remament w szafie chociaż tak mi się nie chce

[Nadine94]

jakieś pół roku temu robiłam remament w szafie przekładając tak naprawdę wszystko z miejsca na miejsce bo może się jeszcze przyda. Niedługo będę musiała się wziąć za to na poważnie

[Meuro]

Ja zabrałam sie za szafe z koncem wakacji i prosze ! Jestem elegancka mloda kobieta za ktora ogladaja sie nie tylko faceci ale tez kobiety ! Szpilki to podstawa Tylko ze ja mam 160 cm wiec moge sobie pozwolic

[201606210931]

Napisane przez Meuro

Ja zabrałam sie za szafe z koncem wakacji i prosze ! Jestem elegancka mloda kobieta za ktora ogladaja sie nie tylko faceci ale tez kobiety ! Szpilki to podstawa Tylko ze ja mam 160 cm wiec moge sobie pozwolic

wklej kilka outfitów

[kamisiaczek]

Napisane przez PaulinaMigotka

Przejdz się do h&m i reserved, tam jest sporo jesiennych spódnic. Ja proponuję Ci rude, granatowe, czerwone, bordowe, kilkukolorowe spódnice. Najlepiej żeby byłu przed kolano, do tego botki, kozaki, lub czółenka (jeszcze jest ciepło). Odkrywaj swoje nogi, bo teraz jest na to czas! Na góre jakiś topik i żakiet, lub sweterek. Najważniejsze to próbować, idź do sklepu, zmierz, sprawdź, za to się nie płaci

W weekend się wybiorę jestem pełna nadziei
A co myślicie o zakolanówkach? bo mi się to bardzo podoba. szczególnie do dłuższego sweterka. np tak:

[elizka1987]

Napisane przez annan_

bardzo takie lubię, sama mam w kolekcji. Lubię do tego w talii jakiś esktrawagankci pasek (np. ze złotą klamrą) i szary żakiet. Kiedyś coś takiego zobaczyłam w kalendarzy z Heidi Klum i zakochałam się http://www.gosee.de/prev/302x226/ima...c-Tiguan-1.gif

Tą sukienkę kupiłam na obronę więc taki pasek by nie pasował do niej. Cały czas rozważam czy założyć 12 cm szpilki do niej (na razie nie mam innych pasujących).

Napisane przez kamisiaczek

Kocham ten wątek!!! Dziewczyny jak to czytam to normalnie jak by ktoś wyciągną moje myśli z głowy i tu wkleił. Mam 22 lata i nigdy nie nosiłam spódnic i sukienek Tak wiem, jestem głupkiem... szczególnie że mam całkiem ładną sylwetkę(proporcjonalną, więc pomimo tego że jestem bardzo niziutka- 158- to wszystko do siebie pasuje). A ja to głupia wszystko chowałam przez te wszystkie lata pod dżinsami i ciążowymi tunikami (nienawidzę się za zamiłowanie do szerokich bluzek).
Więc zabieram się od dziś za moją szafę!!! Wywaliłam kilka rzeczy, niektóre ze łzami w oczach, ale tak trzeba. Oczywiście kilka rzeczy upchnęłam w kątek, ale po prostu potrzebuję trochę czasu aby nastawić się na pożegnanie z nimi
Czekam na wasze pomysły:
Co muszę mieć w szafie na jesień. I niech to nie będą dżinsy. Tych mam wystarczająco dużo. Macie jakieś pomysły jakie spódnice nosić jesienią i z czym??? błagam o pomoc.

Brawo! Na też mam zawsze opory przed wyrzuceniem rzeczy mimo, że od dawna ich nie noszę.

Napisane przez Karolekjot

Jesteśmy z ciebie dumne

Chyba też powinnam znów zrobić remament w szafie chociaż tak mi się nie chce

Jestem w trakcie przeprowadzki i też mi to przyszło do głowy, ale jakoś ciężko się zebrać.

[kurakowa]

ja w ten weekend dokonałam UCZCIWEJ akcji oczyszczania szafy - tj. rzeczy z plamami, dziurami czy zniszczone (trzymane bo-może-się-przydadzą) wyrzuciłam do śmieci. rzeczy w dobrym stanie, ale takie które mi nie pasują/źle się w nich czuje czekają na wywiezienie do domu samotnej matki (za dużo tego, żeby sprzedawać na all, nie chce mi się tego mierzyć itp). powiem Wam, że odkąd to zrobiłam moja szafa niemalże świeci pustkami, ale paradoksalnie codziennie mam się w co ubrać zostawiłam gładkie koszulki, proste dżinsy, sukienki, kupiłam dwa żakiety - karmelowy i czarny - pasują absolutnie do wszystkiego teraz zbieram pieniądze na dobrze do mnie dopasowane Levisy, kupuję gładki trencz na jesień i oficerki na zimę, potrzebne mi też kilka koszul do pracy i ... czuję się szczęśliwsza im mniej tych ciuchów mam (bo wywoływały we mnie płacz, że tyle ich jest, a ja ciągle nie wiem, co na siebie założyć...)

edit: bo ja oczywiście też byłam fanką sh (o, tanie, muszę wziąć) oraz wyprzedaży (o, aż 50%, może do czegoś się przyda)

oczyszczanie przeprowadziłam również w bieliźnie (mam już tylko "uświadomione" staniki), dodatkach i butach

[LadyI]

Uff byłam na zakupach i nawet nie kupiłam nic z biżuterii, to tak w ramach 'rozsądnych, kobiecych zakupów' Wróciłam z czarną ramoneską i granatowymi spodniami Jak na 6 godzin chodzenia po sklepach uważam, że zachowałam się bardzo rozważnie

[annan_]

Napisane przez elizka1987

Tą sukienkę kupiłam na obronę więc taki pasek by nie pasował do niej. Cały czas rozważam czy założyć 12 cm szpilki do niej (na razie nie mam innych pasujących).
.

na obronę w takich szpilkach to raczej nie bardzo, to oficjalna okazja i szpilki powinny być w stylu zachowawczym, a taki obcas to zachowawczych się nie zalicza. Warto poszukać jeszcze czegoś stosowniejszego.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------

Napisane przez kamisiaczek

W weekend się wybiorę jestem pełna nadziei
A co myślicie o zakolanówkach? bo mi się to bardzo podoba. szczególnie do dłuższego sweterka. np tak:

na spacer i do kaloszy może- może bym się zdecydowała. Trudno mi sobie wyobrazić inne okazje.

[jutka555]

ja też często robię generalne porządki w szafie ale rzadko coś z niej wyrzucam bo właśnie mam wrażenie że może jeszcze coś się przyda.. jednak zgodnie z waszą radą kupiłam sobie marynarkę, może nie jest jakaś świetna bo dresowa i to z h&mu ale czuję się w niej świetnie


dodatkowo znalazłam w szafie mamy takie marynarki.. myślicie że mogę w nich chodzić czy źle wyglądam?

[elizka1987]

Napisane przez kurakowa

ja w ten weekend dokonałam UCZCIWEJ akcji oczyszczania szafy - tj. rzeczy z plamami, dziurami czy zniszczone (trzymane bo-może-się-przydadzą) wyrzuciłam do śmieci. rzeczy w dobrym stanie, ale takie które mi nie pasują/źle się w nich czuje czekają na wywiezienie do domu samotnej matki (za dużo tego, żeby sprzedawać na all, nie chce mi się tego mierzyć itp). powiem Wam, że odkąd to zrobiłam moja szafa niemalże świeci pustkami, ale paradoksalnie codziennie mam się w co ubrać zostawiłam gładkie koszulki, proste dżinsy, sukienki, kupiłam dwa żakiety - karmelowy i czarny - pasują absolutnie do wszystkiego teraz zbieram pieniądze na dobrze do mnie dopasowane Levisy, kupuję gładki trencz na jesień i oficerki na zimę, potrzebne mi też kilka koszul do pracy i ... czuję się szczęśliwsza im mniej tych ciuchów mam (bo wywoływały we mnie płacz, że tyle ich jest, a ja ciągle nie wiem, co na siebie założyć...)

edit: bo ja oczywiście też byłam fanką sh (o, tanie, muszę wziąć) oraz wyprzedaży (o, aż 50%, może do czegoś się przyda)

oczyszczanie przeprowadziłam również w bieliźnie (mam już tylko "uświadomione" staniki), dodatkach i butach

Masz jakieś zdjęcie? Też myślę żeby kupić, ale może granat i szary.

Napisane przez annan_

na obronę w takich szpilkach to raczej nie bardzo, to oficjalna okazja i szpilki powinny być w stylu zachowawczym, a taki obcas to zachowawczych się nie zalicza. Warto poszukać jeszcze czegoś stosowniejszego.

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ----------



na spacer i do kaloszy może- może bym się zdecydowała. Trudno mi sobie wyobrazić inne okazje.

No też mi się wydaje, że są nie bardzo, ale chyba będę miała inne .

Napisane przez jutka555

ja też często robię generalne porządki w szafie ale rzadko coś z niej wyrzucam bo właśnie mam wrażenie że może jeszcze coś się przyda.. jednak zgodnie z waszą radą kupiłam sobie marynarkę, może nie jest jakaś świetna bo dresowa i to z h&mu ale czuję się w niej świetnie


dodatkowo znalazłam w szafie mamy takie marynarki.. myślicie że mogę w nich chodzić czy źle wyglądam?

Jak dla mnie są troszkę za duże.

[kurakowa]

Napisane przez elizka1987

Masz jakieś zdjęcie? Też myślę żeby kupić, ale może granat i szary.

nie mam, ale mogę zrobić czarny jest z camaieu dokładnie taki
(kupiony za 50 zł na przecenie ) na początku się bałam, że będzie taki strasznie 'garniturowy', ale bardzo fajnie wygląda z dżinsami, koszulką - da się go 'przełamać'
a camelowy jest krotki, bardziej jak taka hm, kurteczka, kupiony w sh, ale z metką poluje jeszcze na jakiś fajny granatowy, podobają mi się te z zary, ale jak na razie muszę trochę zacząć oszczędzać

[och]

Podpisuję się pod wątkiem
Bardzo ciekawy pomysł, chyba w życiu każdej kobiety przychodzi czas, kiedy myśli "pora się ubierać bardziej kobieco i elegancko". U mnie co prawda ta myśl pojawiła się już jakiś czas temu i od tamtej pory staram się tego trzymać i uzupełniać szafę w "klasyki gatunku"
Zaczęło się od tego, że na eleganckie okazje, typu egzamin czy święta albo nawet niespodziewany pogrzeb okazywało się, że poza jeansami i t-shrtami nie miałam nic eleganckiego. Zawsze sie wtedy wkurzalam, że nie mam co założyć, ale jakos szkoda mi było kupić, bo w końcu pogrzeby i egzaminy są rzadko;P, a mnie zniechęcała myśl o kupieniu czegoś eleganckiego. I szłam na ten egzamin/ pogrzeb itp ubrana w pożyczony żakiet mamy lub w swój najelegantszy sweter
W końcu na egzamin magisterski kupiłam sobie porządny zestaw "galowy"-białą bluzkę i ołówkową, czarną spódnicę, które były wybawieniem dla mojej szafy Od tamtej pory nabyłam już małą czarną i dwie pary naprawdę wysokich jak na mnie szpilek, w tym jedne platformy. Kupiłam też eleganci, biały żakiet na letnie okazje, trochę sukienek, porządne, skórzane i dopasowane kozaki. Jest o niebo lepiej, już nie drżę przed eleganckimi wyjściami bo mam komplet, który wyciągam i zakładam Co prawda nigdy nie bede się ubierać tylko w żakiety i poważne stroje bo to nie ja i taki nigdy nie bedzie mi pasowal, ale podoba mi sie kompromis w postaci stylu retro czy lat 60-tych. Mysle, ze jest w czym wybierać Aha i myśle, ze duzo daje dobrze obcięta, zadbana fryzura, z tym akurat mam ciagle problem;P