Odchudzamy sie ZDROWO i SKUTECZNIE! (bez diety "cud") - część II

[vadi]

zapraszam - kontynuacja wątku http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=184056

[Yasamin]

Witam.

Czytam sobie właśnie o wyliczaniu zapotrzebowania na kalorie i szukałam czy w ogóle istnieje inna metoda wyznaczenia sobie limitu kalorii niż ważenie się, bo w domu wagi brak i polegam na centrymetrze. Znalazłam przybliżone wartości i chyba od tego zacznę bo nie mam innego pomysłu w tej chwili.

W Googlach znalazłam nastepujacy tekst:

Pierwszym krokiem na drodze ustalenia schematu żywienia jest oszacowanie wymaganego dziennego spożycia kalorii.

To wiadomo.

Aby w przybliżeniu ustalić ilość potrzebnych kalorii pomnóż swoją docelową wagę ciała przez 25. Jeżeli kobieta chce ważyć 55 kilo, powinna pomnożyć 55 przez 25 co da nam dzienne spożycie 1375 kalorii.

Tutaj nie rozumiem i pytam: czy taka metoda ma jakieś racjonalne podstawy?

Owszem wyjaśniają dalej:

Jest to dobry punkt wyjściowy, lecz w zależności od funkcjonowania organizmu, ilość tę trzeba będzie czasem trochę dostosować , w górę lub w dół, by osiągnąć dobry wynik.

Czy faktycznie jest to dobry punkt wyjściowy?

źródło: zdrowa-dieta.info

[Yasamin]

Rok temu zanim udało mi sie zabrać za rozsądne odchudzanie, życie mi przyspieszyło i stało się stresujące. Ponieważ ja na nerwowe (pozytywne i negatywne) sytuacje reaguję zapominaniem o jedzeniu, z 75 kg zleciałam do jakichś 55 kg w ciągu 4 miesięcy. W grudniu święta, przez co trochę spokoju, dużo ciężkiego jedzenia, słodyczy i po poprzedniej głodówce - wiadomo: jojo. O ile reszta ciała jeszcze ładnie wygląda o tyle w brzuchu skumulowało się wszystko chyba co miało wejść gdzie indziej. Wyglądam jak w połowie ciąży .

Również teraz ostatnie dni były dla mnie bardzo nerwowe i złapałam się właśnie na tym, że przez dwie doby zjadłam trochę ryżu, kilka bananów i wafelka w czekoladzie. I powiedziałam sobie: dosyć. Ułożę dietę i niech się dzieje co chce. I zacznę zdrowo jeść i schudnę.

Przejrzałam lodówkę, przejrzałam spisy produktów online i z zalożeniem, że ma być w smaku tak jak ja lubię jeść ułożyłam sobie tak z tego co jest w tym tygodniu dostępne w domu. Gatunków herbat szczęśliwie zawsze u mnie wybór spory, bo po prostu lubię z nią eksperymentować, tak więć w poniższym przykładzie może to być biała, czerwona, zielona... Niektóre produkty z poniższych wymienię z czasem jak chleb na ciemny, ale to musi poczekać do poniedziałku, bo zakupy weekendowe zrobione:

1. 9:00 - śniadanie: owsianka na wodzie (lubię ) + sałatka (gotowana pierś z kurczaka, sałata, ogórek, trochę soku cytrynowego do smaku), herbata
2. 12:00 - II śniadanie: 2 kromki białego chleba + trochę kurczaka na to+ rzodkiewki, filiżanka czarnej kawy (kawa zastępuje mi słodycze, po 1 filiżance odchodzi mi ochota na wszystkie batoniki i inne takie wynalazki)
3. 15:00 - obiad: mięso z uda kurczaka + sałatka (sałata, pomidor, sok cytrynowy, oliwa z oliwek, łyżka posiekanych orzechów włoskich), herbata
4. 18:00 - podwieczorek: chudy twarożek + ok.pół banana, herbata
5. 21:00 - kolacja I: ryba tłusta (teraz mam makrelę) + pomidor, ogórek
6. 23:00 - kolacja II: serek

Bardzo ładnie Was proszę o pomoc: popełniłam jakieś błędy w układaniu?

W tej chwili chciałabym doprowadzić sobie metabolizm do normalnego stanu i wtedy zacząć chudnąć.

Co do ruchu ćwiczyć będę z filmików. Ogólnie dużo chodze na pieszo, bo nie chce mi się czekać na autobusy .

[czarnulaa3]

Witam wszystkichpodczytuj e Was od dłuższego czasu i troszkę też działam w kieunku lepszej wagi...tylko największym problemme u mnie sa chwilowe załamania....wtedy wystarczy ze spojrze w kierunku czegos "zakazanego" no i jest lawina....na jednym np. cisatku sie nie konczy:-(a wiem ze to jest glupie....bo nie po to caly trud zeby tak bezmyslnie to marnowacmoże troszkę opiszę siebie na początku...mam 166 cm i wagę 60kg chciałabym spaść do 55kg tyle ważyłam rok temu i czułam sie akurata poza tym marzy mi sie krotka spodniczka w lato co do mojej diety....najpierw były dwa tygodnie SB ale caly czas czytałam inne wątki i mam nadzieje ze troszke rozjasnilam sobioe w glowei co to zdrowe odżywianie.....mam zamiar stosować sie do głównych zasad....ale bez dokladnego liczenia gramow kcal.....chcociaz wszystko z rosadkiem moze podam moj przykladowy jadlospis:
I 8.00 ser twaróg z jogurtem nat. do tego warzywka (pomidor, ogorek, rzodkiwka) lub tez owsianka na mleku, czy tez z jogurtem
II 10-11 pestki dyni lub ziarna słonecznika
III ok 14 salatka z warzyw roznych +kurczak lub tunczyk lub ser feta
IV omlet z warzywkami
V wieśniak lub serek biały - na kolacje obiecuję ze postaram się białko pamiętam o tym
jadlospis codziennie jest inny posilki zamieniam miedzy soba zalezy na co mam ochcote no i kombinuje oczywiscie ze skladem warzyw czasem owocow zeby bylo ciekawie i smacznie
Jesli chodzi o efekty dotychczasowe to widze po sobie ze ubranka sa ciut luzniejsze(nie musze siedziec na wdechu) i co najwazniejsze czuje sie o wiele lepiej bo wiem ze robie to dla siebie i ciałko bedzie sie zmieniac
Jestem ogolnie pod wrażeniem waszych sukcesów i wiedzy przeogrmonej z zakresu odżywiania dlatego liczę na wsparcie a i czasem baty bo momenty zawahania sa nie powiemale razem na pewno raźniej będę wdzęczna za wszelkie komentarze no i do roboty lato coraz blizej

[AgulkaB]

mój przykładowy zestaw:

Sniadanie:
4 kromki chleba graham, chudy serek bądź plaster chudej szynki, zielony ogórek. Kubek herbaty.
II śniadanie
jabłko bądź marchewka, jogurt
Obiad
salatka z pomidora i brokuł, do tego gotowane udko z kurczaka

Bywa, że po obiedzie nic już nie jem, jesli nachodzi mnie głód chrupię marchewkę, piję sok.

[matallewar]

Napisane przez AgulkaB

mój przykładowy zestaw:

Sniadanie:
4 kromki chleba graham, chudy serek bądź plaster chudej szynki, zielony ogórek. Kubek herbaty.
II śniadanie
jabłko bądź marchewka, jogurt
Obiad
salatka z pomidora i brokuł, do tego gotowane udko z kurczaka

Bywa, że po obiedzie nic już nie jem, jesli nachodzi mnie głód chrupię marchewkę, piję sok.

A chodzisz spać 2 godziny po obiedzie? Jeśli nie, to powinnaś zjeść coś 2-3 godziny przed położeniem się spać, bo tak jest zdrowiej.


Pfff, ja trzymałam zdrową dietę (5 posiłków, bez słodyczy, około 1200-1500 kcal) a potem pojechałam z rodzicami na działkę i teraz boję się mierzyć i wejść na wagę ;(
od jutra wracam do diety, bo aż się źle czuję, że tyle jem

[AgulkaB]

wezmę sobie Twoją radę do serca i będę się starała coś zjeść na 2godziny przed pójściem spać : )

dasz radę, trzymam kciuki!

[matallewar]

Dzięki

Dziś w ramach odwetu ćwiczyłam 1,5 h
A jutro zjem mało, ale tak rozsądnie mało

Gdzie mogę znaleźć informacje (ale takie sprawdzone), jakie jest moje zapotrzebowanie na kcal? Bo ja nie wiem w sumie ile powinnam jeść... jem 1500 to nie chudnę (albo mam za mało dokładną wagę, żeby to pokazała?) z tygodnia na tydzień... bo 3 tydzień jest 64 i się martwię, że coś robię nie tak... (dziś to rozumiem, po tych dwóch dniach z rodzicami, jak duże obiady robili i w ogóle, ale na co dzień trzymam się diety i dużo ćwiczę)

[85stokrotka]

hej!! a ja niewiem, przestrzegam diety , cwicze, tylko w sb i nd nagrzeszyłam - przyznaje sie ale dzis juz dieta, a dziś zmierzylam obwody i mam wrazenie ze jest wiecej o0.5-1cm , a jestem tydzien przed okresem , moze ten wzrost jest spowodowny tym?? to możliwe???

[AgulkaB]

Mi zawsze przed okresem troszkę 'wybija' brzuch... nigdy nie mierzyłam tego ale na oko widac, że jest większy więc to całkiem możliwe. Wątpliwości się rozwieją jak po okresie zmierzysz obwód : )
Ja nie pozwalam sobie na grzeszki, małe czy większe. Póki co jestem twarda

[AniuChaa]

Hej Dziewczyny z checia sie do Was przylacze bo musze zrzucic troche kilogramow, waze jakies 60 kg przy 170 cm.Kiedys bylam chodzacym patykiem nie mialam zadnych problemow z waga ,ale odkad zaczelam sie odchuszac(moja glupia mania) to zaczelam jeszcze bardziej tyc -efekt jojo...najgorsze jest siedzenie w dumu ale teraz zaczynam prace na sezon i mam nadzieje ze to mi tez pomoze chce zrzucic jakies 10 kg (moja stara waga;()ale dam rade :P

[Marzeniatko]

Napisane przez AgulkaB

Mi zawsze przed okresem troszkę 'wybija' brzuch... nigdy nie mierzyłam tego ale na oko widac, że jest większy więc to całkiem możliwe. Wątpliwości się rozwieją jak po okresie zmierzysz obwód : )
Ja nie pozwalam sobie na grzeszki, małe czy większe. Póki co jestem twarda

Napisane przez 85stokrotka

hej!! a ja niewiem, przestrzegam diety , cwicze, tylko w sb i nd nagrzeszyłam - przyznaje sie ale dzis juz dieta, a dziś zmierzylam obwody i mam wrazenie ze jest wiecej o0.5-1cm , a jestem tydzien przed okresem , moze ten wzrost jest spowodowny tym?? to możliwe???

podczas, bądź w trakcie okresu, może nam sie powiększyc nieco brzuszek, przez co w wymiarach może podskoczyć z centymetr, dwa, zaś waga podczas okresu może nawet wzrosnąć do jednego nawet do 3 kilogramów

[Limonatka]

zważyłam się dziś i... muszę schudnąć ważę dużo za dużo. muszę schudnąć dla swojego zdrowia. muszę się postarać.

pytanie nr 1: mimo, że jem duże śniadanie, wieczorem często mam napady głodu i ogólnie to wieczorem zawsze jestem bardziej głodna niż w ciągu dnia. powinnam przestać jeść 2 godziny przed snem, prawda? ale CO jeść wieczorem, żeby było najkorzystniej ale żebym też nie myślała ciągle o tym, że jestem głodna?

[Klaterina]

AniuChaa ja to bym chciała osiągnąć chociaż 65 kilo i mam nadzieję, że mi się to uda. Cwiczę, jeżdżę na rowerze, mam dietkę ale narazie nieporadną i muszę się dobrze` przyłożyć w kwestii żywienia

[kybele]

ojej taki fajny watek i tak tu pusto... szkoda

[anulka0016]

hello, jest tu kto?

[andziuchna]

ja niestety nie schudlam ;p ale to przez wyjazdy bo jak jest sie u kogo to trudno wybrzydzac no i przez alkohol ;P ale sie zmobilizuje to na pewno sie ua:P
a Tobie zycze powodzenia!!

[matallewar]

Ja tak samo... Najpierw wyjazdy, potem praca i nie mam jak rozsądnie jeść
Ale od poniedziałku się biorę za siebie, więc wtedy będę tu pisać

[anulka0016]

hehe

[jenesaispas]

Dziewczyny bardzo proszę Was o radę.
Staram zdrowo się odżywiać, dużo błonnika, kompletne wykluczenie słodyczy od ponad 3 lat (czasem tylko lody, ale tak raz na 2-3 tygodnie), dużo jogurtów, owoce i warzywa umiarkowanie, pełnoziarniste pieczywo, otręby pszenne. Jem zawsze śniadanie ok. 8:00, drugie śniadanie po 10:00, obiad ok. 12:00 (niestety tak wcześnie mam w pracy, jest on nieduży, bo ziemniaków nie zjadam), jakiś jogurcik ok. 14:00-15:00, coś drobnego ok, 17:00-18:00, i kolację ok. 21:00 (chodzę spać około północy). W sumie ok. 6 niedużych posiłków dziennie, czasem 7 (mam wrażenie, że mam mały żołądek i nie jestem w stanie zjeść dużo na jeden raz, ale za to muszę często, bo inaczej umieram z głodu i nie mogę na niczym się skupić).
Teraz o co mi chodzi: przez ostatnie 2 lata sporo schudłam (dużo chyba z nerwów, bo miałam ciężki czas). Niestety w ciągu ostatniego miesiąca, może dwóch przytyłam tak, że nie mieszczę się w żadne spodnie! Przytyłam w udach, biodrach i pupie. Nie wiem czym to jest spowodowane. Nie zaczęłam więcej jeść, wręcz przeciwnie, raczej jeszcze bardziej zwracam uwagę żeby zdrowo się odżywiać. Nie wiem czy ograniczać jedzenie? Myślicie, że taka duża ilość małych posiłków to za dużo? Tylko wiem, że będę głodna i nie będę mogła myśleć o niczym innym jak o jedzeniu. Może znacie jakieś dobre preparaty, które hamują łaknienie. Nie chciałabym się niczym za bardzo faszerować ale niestety inaczej nie wytrzymam bez jedzenia dłużej niż 2-2,5 godziny :|
Pozdrawiam

[kolorowesloncee]

Czy jedzienie 5 posilków dziennie co 2-3 godziny i duzo ruchu sprawi ze kilogramy uciekną ?
Dodam ze mam 14 lat 164 cm wzrostu i 65,5 kg wagi.
I uda mnie przerazaja 60 cm. wiem ze jest do duzo, ale jak do tego doprowadzialm musze sie tego pozbyc. ;]

[anulka0016]

[andziuchna]

Napisane przez kolorowesloncee

Czy jedzienie 5 posilków dziennie co 2-3 godziny i duzo ruchu sprawi ze kilogramy uciekną ?
Dodam ze mam 14 lat 164 cm wzrostu i 65,5 kg wagi.
I uda mnie przerazaja 60 cm. wiem ze jest do duzo, ale jak do tego doprowadzialm musze sie tego pozbyc. ;]

dokladnie dieta + ruch zapewnia fajna sylwetke sama dieta bez ruchu nie i ruch bez diety tez nie;P (chyba ze modelujesz a nie chudniesz)

jak napisala przedmowczyni jest duzo watkow, przejrzyj np. watek nasze codzienne jadlospisy- najlepiej z mama i gotujcie dietetycznie
powodzenia

[sabbatha]

przyłączam się.

Najgorzej to wyeliminować mi chleb. Nie dośc, że uwielbiam, to nie wiem co robi do pracy do jedzenia...

[madden69]

witam wszystkich, chciałabym przyłączyć się do Was, udzielacie sobie wsparcia i to mi się podoba !
nie chodzi mi o zrzucenie kilogramów, tylko o to, żeby ładnie wyglądać we własnym ciele.
moim celem jest zrzucenie tłuszczyku z brzucha.
niestety, nie mam zbyt silnej woli, zdążyłam dziś zjeść pół batona [!] i jogurt truskawkowy.
mam 15 lat, ogólnie można powiedziec, że jestem szczupłą osobą , tylko ten wystający brzuch.. co robić ? pomocy, chciałabym pozbyc się kompleksu.
pozdrawiam ;*

[andziuchna]

Napisane przez madden69

witam wszystkich, chciałabym przyłączyć się do Was, udzielacie sobie wsparcia i to mi się podoba !
nie chodzi mi o zrzucenie kilogramów, tylko o to, żeby ładnie wyglądać we własnym ciele.
moim celem jest zrzucenie tłuszczyku z brzucha.
niestety, nie mam zbyt silnej woli, zdążyłam dziś zjeść pół batona [!] i jogurt truskawkowy.
mam 15 lat, ogólnie można powiedziec, że jestem szczupłą osobą , tylko ten wystający brzuch.. co robić ? pomocy, chciałabym pozbyc się kompleksu.
pozdrawiam ;*

skoro nie chodzi o zrzucenie kg polecam cwiczenia! wiadomo ze musisz skupic sie na brzuchu czyli wszelkiego rodzaju brzuszki- proste, ukosne lub 6 weidera... nie masz silnej woli hmmm zamien jogurt truskawkowy na naturalny a batona na batonika muesli

[madden69]

dziękuję
czy jednak jesli bede jadła te batony nawet zbozowe , to cwiczenia dadza jakies rezultaty ? czy nie powinnam jesc takich rzeczy w ogole ?

[andziuchna]

Napisane przez madden69

dziękuję
czy jednak jesli bede jadła te batony nawet zbozowe , to cwiczenia dadza jakies rezultaty ? czy nie powinnam jesc takich rzeczy w ogole ?

no wiadomo ze jesli bedziesz sie nimi obzerala to efektow nie bedzie ale w granicach rozsadku na pewno Ci nie zaszkodza... ja uwielbiam batonki CORNY i niedawno znalazlam w biedronce batoniki o identycznym smaku a duzo mniejsze, jeden z czekolada ma tylko 102 kcal a jest b. slodki i zaspokaja ochote na slodycze

[czyzyk007]

wróciłam

tak sobie przeglądałam poprzedni wątek i się przeraziłam. Poprzednim razem jak chciałam zrzucić ważyłam 90 kg, a teraz (olaboga) jest 95.

Postanowiłam więc przeprosić się z dietą białkową i zaczynam od nowa )

[sabbatha]

ja nie jem ryzu makaronu ziemniakow i bardoz malo chleba. to na poczatek. slodyczy prawie zero. staram sie nie jest chipsow od ktorych jestem uzalezniona. coraz mniej piwek do komputera;]

i coraz wiecej sie ruszam chociaz ciezko mi sie czasami zmusic;]