Już nie długo, już za chwilę. Stary roczek nam przeminie. Wrześniówki 2014 cz.2

[nmartyna]

U mnie dzisiaj tez kolęda i na bank naslucham się jak to tak bez ślubu kościelnego żyjemy?! Jestem wierząca ale ze ślubem kościelnym chcemy poczekać...

[Metamfetaminax]

O Martyna to może obie będziemy dzisiaj nabuzowane a może nie będzie tak źle.
Liczę,że będzie ktoś z przyjezdnych u mnie. I wcale nie czekam na młodego księdza który do nas przyszedł do parafii dopiero,bo to podobno kawał chama :/ znając moje życie na niego trafię,bo zawsze na złych ludzi trafiam.

[NOWA SOWA]

Napisane przez Metamfetaminax

Krzyżowcy za 2 godziny mnie odwiedzą To się nasłucham,że dziecko nieślubne,że bez chrztu,że do kościoła nie chodzę bla bla bla...
Nie chce mi się i parę razy nie przyjęłam ale tym razem mama mnie zastrzeli i najgorsze,że sama muszę przyjąć tych domokrążców bo wszyscy w pracy...

krzyżowcy
ja nawet nie schodzę , teściowa przyjmuje. wystarczy ze miałam z nim kontakt przy załatwianiu papierów do chrztu bo chrzciliśmy w mojej rodzinnej parafii ZZA DARMO !
DZIŚ Oli kończy 4 miesiące i z tej okazji dostał na urodziny marchewkę przecieraną . aaa i spodnie z lumpka

[Aneta???]

A wiecie,jakiego super kapelana miała moja babcia,miała,bo odszedł gdzie indziej.Taki mógłby przychodzić do mnie po kolędzie.Na co dzień chodzi ubrany zwyczajnie,w życiu nie widać,że to ksiądz,a jaki przystojny

[nmartyna]

Kurcze a mi jakoś tak przykro się zrobiło... jutro mam urodziny i naprawdę nie liczę nie wiadomo na co... ale poczułam się źle jak mąż najpierw cały tydzień jakieś aluzje odnośnie moich urodziny a dzisiaj na zakupach mówi ze musi jeszcze jechać do CH bo nie ma prezentu... miał tyle czasu. Do tego jeszcze dzwoni do niego moja siostra ze jakby był w mohito to niech kupi mi bon podarunkowy bo ona nie będzie do miasta jechała. Jeździ co 2 dni na zakupy naprawdę takim wielkim problemem było kupienie choćby książki? Wie co lubię... no i rodzice moi... "nie wiemy co chcesz to kup coś a my damy pieniądze". Od dwóch miesięcy marudze ze chciałambym urządzenie małe do gotowania dla Lenki,żeby się złożyli i mi to kupili,to nie bo lepiej kupić coś na szybko byle było niż coś co naprawdę bym chciała znów się wyzalilam...
Może jestem niewdzieczna ale po co pytają skoro i tak mnie nie słuchają i robią po swojemu? Naprawdę nie oczekuję cudów,ale mieli tyle czasu... nie lubię urodzin i co roku płaczę. Jedynie rok temu były cudowne

A i zapomniałam ze równo rok temu zobaczyłam dwie krechy

[NOWA SOWA]

Napisane przez Aneta???

A wiecie,jakiego super kapelana miała moja babcia,miała,bo odszedł gdzie indziej.Taki mógłby przychodzić do mnie po kolędzie.Na co dzień chodzi ubrany zwyczajnie,w życiu nie widać,że to ksiądz,a jaki przystojny

W sąsiedniej parafi jest takie "ciacho" , chodzi do solarium, jeżdzi na motorze, uczy w liceum ,wszystkie laski za nim szczą . frekwencja na religii 100 % plci żeńskiej oczywiście a i na mszy tez duuuuuzo ludzi

[małaPaulina]

Napisane przez nmartyna

Kurcze a mi jakoś tak przykro się zrobiło... jutro mam urodziny i naprawdę nie liczę nie wiadomo na co... ale poczułam się źle jak mąż najpierw cały tydzień jakieś aluzje odnośnie moich urodziny a dzisiaj na zakupach mówi ze musi jeszcze jechać do CH bo nie ma prezentu... miał tyle czasu. Do tego jeszcze dzwoni do niego moja siostra ze jakby był w mohito to niech kupi mi bon podarunkowy bo ona nie będzie do miasta jechała. Jeździ co 2 dni na zakupy naprawdę takim wielkim problemem było kupienie choćby książki? Wie co lubię... no i rodzice moi... "nie wiemy co chcesz to kup coś a my damy pieniądze". Od dwóch miesięcy marudze ze chciałambym urządzenie małe do gotowania dla Lenki,żeby się złożyli i mi to kupili,to nie bo lepiej kupić coś na szybko byle było niż coś co naprawdę bym chciała znów się wyzalilam...
Może jestem niewdzieczna ale po co pytają skoro i tak mnie nie słuchają i robią po swojemu? Naprawdę nie oczekuję cudów,ale mieli tyle czasu... nie lubię urodzin i co roku płaczę. Jedynie rok temu były cudowne

A i zapomniałam ze równo rok temu zobaczyłam dwie krechy

ja np nie licze ze tz mi cos kupi po prostu jedziemy do galeri i on mi cos kupuje tak samo moi rodzice,jada z mama na zakupy i cos sobie wybieram ech
nie przejmuj sie i nie placz,to w koncu urodziny!!

Jak bylam dzieckiem to tez widywałam przystojnego księdza ach to byly czasy

[NOWA SOWA]

ciekawe jak nasze bąble bedą na nich reagowac za jakis czas, gdy zapukają po pieniądze na kolędzie. Mama mi opowiadała ze ja ok w rok wymiotowałam na nich , a oni w rok w rok próbowali mnie do siebie przekonac biorac mnie na kolana .
bełcik szedł za każdym razem

[Joasiakr]

Napisane przez nmartyna

Kurcze a mi jakoś tak przykro się zrobiło... jutro mam urodziny i naprawdę nie liczę nie wiadomo na co... ale poczułam się źle jak mąż najpierw cały tydzień jakieś aluzje odnośnie moich urodziny a dzisiaj na zakupach mówi ze musi jeszcze jechać do CH bo nie ma prezentu... miał tyle czasu. Do tego jeszcze dzwoni do niego moja siostra ze jakby był w mohito to niech kupi mi bon podarunkowy bo ona nie będzie do miasta jechała. Jeździ co 2 dni na zakupy naprawdę takim wielkim problemem było kupienie choćby książki? Wie co lubię... no i rodzice moi... "nie wiemy co chcesz to kup coś a my damy pieniądze". Od dwóch miesięcy marudze ze chciałambym urządzenie małe do gotowania dla Lenki,żeby się złożyli i mi to kupili,to nie bo lepiej kupić coś na szybko byle było niż coś co naprawdę bym chciała znów się wyzalilam...
Może jestem niewdzieczna ale po co pytają skoro i tak mnie nie słuchają i robią po swojemu? Naprawdę nie oczekuję cudów,ale mieli tyle czasu... nie lubię urodzin i co roku płaczę. Jedynie rok temu były cudowne

A i zapomniałam ze równo rok temu zobaczyłam dwie krechy

Ech tez tak czasami mam! Najlepiej nic nie oczekiwać . Mi zawsze wypominanie jest ze na początku naszego związku raz zapomniałam o urodzinach Tz każdemu moze sie zdarzyć cały dzien robiłam mu jazdy a ten wybuch wieczorem ze pięknie mu urodziny umililam))) i za każdym razem jak mnie wkurza w urodziny to mówi - ciesz sie ze niezapomnialem a to z 10 lat temu było))
Wiec nie smutaj !! Bedzie dobrze moze sie zgrywa

Carola super ta foto relacja!)

Ja jutro mam księdza na emigracji juz drugi raz) mamy tez katechezę przedchrzcielna. Ksiądz straaaasznie smeci i chyba ma problem z alkoholem. Ale jestem wierząca . Dużo czasu z nieprzymuszonej woli ( mama nie kazała)) spędzalam kiedys w kościele. I staram sie wychować dzieci rownież na wierzących - a co ważniejsze DOBRYCH ludzi


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[małaPaulina]

Napisane przez NOWA SOWA

ciekawe jak nasze bąble bedą na nich reagowac za jakis czas, gdy zapukają po pieniądze na kolędzie. Mama mi opowiadała ze ja ok w rok wymiotowałam na nich , a oni w rok w rok próbowali mnie do siebie przekonac biorac mnie na kolana .
bełcik szedł za każdym razem

miło ale wytrwali byli

[ircha06]

Napisane przez Asia19x

Dziewczyny, które już chrzciły dziewczynki, nie macie jakiegoś ubranka do sprzedania 68? Bo my mamy za 3tyg, bez sensu, by kupować nowe, a zazwyczaj mamusie i tak nowe kupują o odsprzedają potem...

Asiu zerknij na necie, są czasem licytacje od 1zł BCM.ot choćby takie:
http://allegro.pl/ubranko-do-chrztu-...958881050.html Moja znajoma wylicytowała to:
http://allegro.pl/ubranko-chrzest-r-...937522151.html
niezła cena za wszystko i w realu dużo ładniejsze

Niestabilna zdrówka dla tż i siły dla was podczas tych dni osobno
MałaPaulina, zdrówka dla synka

Czytam na raty i nie udzielam się, bo mała jakaś niespokojna po szczepieniu, śpi i się budzi, a przy ukłuciu nawet nie zapłakała. Do tego znów mam zamówień kilka na okolicznościowe kartki/dyplomy, to uśpię małą i dłubię,bo... obiecałam już wcześniej i teraz głupio odmówić.
Idę czytać dalej - mała zasnęła mi na klacie, bo marudka z niej dziś.

[Joasiakr]

Napisane przez ircha06

Asiu zerknij na necie, są czasem licytacje od 1zł BCM.ot choćby takie:
http://allegro.pl/ubranko-do-chrztu-...958881050.html Moja znajoma wylicytowała to:
http://allegro.pl/ubranko-chrzest-r-...937522151.html
niezła cena za wszystko i w realu dużo ładniejsze

Niestabilna zdrówka dla tż i siły dla was podczas tych dni osobno
MałaPaulina, zdrówka dla synka

Czytam na raty i nie udzielam się, bo mała jakaś niespokojna po szczepieniu, śpi i się budzi, a przy ukłuciu nawet nie zapłakała. Do tego znów mam zamówień kilka na okolicznościowe kartki/dyplomy, to uśpię małą i dłubię,bo... obiecałam już wcześniej i teraz głupio odmówić.
Idę czytać dalej - mała zasnęła mi na klacie, bo marudka z niej dziś.

A ja jeszcze po MAjci mam sukienkę )
Asia szkoda ze tak daleko

Miesiu tez niespokojny. Tez Wasze brzdace zassysaja dolne wargi? Bo moj złośnik non stop.

Na 20.01 mam wizytę u fizjo prywatnie z ta plaskata glowka.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Metamfetaminax]

Napisane przez Aneta???

A wiecie,jakiego super kapelana miała moja babcia,miała,bo odszedł gdzie indziej.Taki mógłby przychodzić do mnie po kolędzie.Na co dzień chodzi ubrany zwyczajnie,w życiu nie widać,że to ksiądz,a jaki przystojny

Też na takiego trafiłam.. Dopiero był w seminarium i jak się dowiedziałam,że ma święcenia to tak mi się szkoda zrobiło,że aż chciało się płakać,że takie ciacho poszło na księdza

Napisane przez nmartyna

Kurcze a mi jakoś tak przykro się zrobiło... jutro mam urodziny i naprawdę nie liczę nie wiadomo na co... ale poczułam się źle jak mąż najpierw cały tydzień jakieś aluzje odnośnie moich urodziny a dzisiaj na zakupach mówi ze musi jeszcze jechać do CH bo nie ma prezentu... miał tyle czasu. Do tego jeszcze dzwoni do niego moja siostra ze jakby był w mohito to niech kupi mi bon podarunkowy bo ona nie będzie do miasta jechała. Jeździ co 2 dni na zakupy naprawdę takim wielkim problemem było kupienie choćby książki? Wie co lubię... no i rodzice moi... "nie wiemy co chcesz to kup coś a my damy pieniądze". Od dwóch miesięcy marudze ze chciałambym urządzenie małe do gotowania dla Lenki,żeby się złożyli i mi to kupili,to nie bo lepiej kupić coś na szybko byle było niż coś co naprawdę bym chciała znów się wyzalilam...
Może jestem niewdzieczna ale po co pytają skoro i tak mnie nie słuchają i robią po swojemu? Naprawdę nie oczekuję cudów,ale mieli tyle czasu... nie lubię urodzin i co roku płaczę. Jedynie rok temu były cudowne

A i zapomniałam ze równo rok temu zobaczyłam dwie krechy

Nie dziwię się,szczególnie,że mówiłaś co byś chciała dostać nie denerwuj się. Grunt,że w ogóle pamiętali



Jem obiad a mały siedzi w wózku obok mnie i za każdym razem jak wkładam widelec do ust to on się tak śmieje jak szalony szkoda,że nie śmieje się tak sam jak mu ładuje do buzi marchewę czy jabłko nie wiedziałam,że jedząca matka może być tak śmieszna


Asia,mój też tak zasysa. I to jeszcze z takim charakterystycznym cmoknięciem

[Joasiakr]

Napisane przez Metamfetaminax

Też na takiego trafiłam.. Dopiero był w seminarium i jak się dowiedziałam,że ma święcenia to tak mi się szkoda zrobiło,że aż chciało się płakać,że takie ciacho poszło na księdza

Nie dziwię się,szczególnie,że mówiłaś co byś chciała dostać nie denerwuj się. Grunt,że w ogóle pamiętali



Jem obiad a mały siedzi w wózku obok mnie i za każdym razem jak wkładam widelec do ust to on się tak śmieje jak szalony szkoda,że nie śmieje się tak sam jak mu ładuje do buzi marchewę czy jabłko nie wiedziałam,że jedząca matka może być tak śmieszna


Asia,mój też tak zasysa. I to jeszcze z takim charakterystycznym cmoknięciem

Uff bo sie bałam ze to taki tic! Znajomy tz , stary koń tak robi i oblesnie to wyglada,fuj!

No wiec juz przesadzone! Wracam do pracy 21.05 a nie w marcu)) zawsze to cos) ale na więcej bezpłatnego urlopu nas poprostu nie stać . Cieszy mnie to bo bede mogła wykarmić Osiolka cycem do 6 mies)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Meta bo On liczy ze sie z nim podzielisz))


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[NOWA SOWA]

Napisane przez małaPaulina

miło ale wytrwali byli

nooooooo byli !! a mama ostrzegała Nie brać
to zostalo mi do dziś ... tylko dziś powstrzymuję przed ... , ale mdli mnie na sam ich widok !

[Metamfetaminax]

Napisane przez Joasiakr

Uff bo sie bałam ze to taki tic! Znajomy tz , stary koń tak robi i oblesnie to wyglada,fuj!

No wiec juz przesadzone! Wracam do pracy 21.05 a nie w marcu)) zawsze to cos) ale na więcej bezpłatnego urlopu nas poprostu nie stać . Cieszy mnie to bo bede mogła wykarmić Osiolka cycem do 6 mies)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Meta bo On liczy ze sie z nim podzielisz))


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Nie podzieliłam,bo to sos cztery sery z torebki nie chciałam od razu chemią go faszerować.
Za to potem dostał jabłuszko i mnie znokautował za to tyran mały. Złapał mnie za włosy,szarpał strasznie mocno i się jeszcze śmiał-w głos mimo tego bólu to się rozryczałam jak głupia,że on się tak głośno śmieje,taki szczęśliwy... pierwszy raz usłyszałam głośne Ha Ha Ha kierowane tylko do mnie

[agnes 20]

Napisane przez Niestabilna

Jak Mati







Hehe wnetyle od jelcza

U mnie pielęgniarki do milych nie należaly ale jak prosilam zeby pokazaly mi jak ti sie nie szczypały... chwyciła suta pkaxala jak i wsadzila malemu i parę razy mi pokazywaly i dziękuję im bo dzieki temu karmie piersia mimo bardzo malych sutkow i czasani wkleslych. Da sie Da... ale w Pl pielegniarki sa za karę na dyżurze żadko kiedy spotkasz z powołaniem.

Dziewczyny współczuję wam tego co przeszlyscie. Ale reraz macie wynagrodzone

Agnes20 trzymam kciuki za was. Jak tam Lebka dzisiaj ? No i Twoje samopoczucie?

Wysypka dalej jestMleko też zjada tylko wymieszane z moim ale liczę że stopniowo uda mi się ja do niego przekonać. Samopoczucie do bani, ale troszkę lepiej niz wczoraj bo bylismy na rehabilitacji i rehabilitantka widzi poprawę u Lenki. Chociaż tyle dobrego.

A i właśnie wróciliśmy z komisji orzekającej o niepełnosprawności, no i w sumie to nie wiem czy je dostaniemy bo Lenka akurat bardzo ładnie się zaprezentowała. Podciągneła się do siadu jak ją pani doktor złapała za rączki, trzymała ładnie główkę położona na brzuszek no i jak ją odwracała z powrotem na plecki to ściągneła cały papier z kozetki
No nic zobaczymy w ciągu 2 tyg. ma przyjść odpowiedź.
A i korzystając z okazji wypytałam tą lekarkę o tą alergie Lenki bo to zastępca ordynatora oddziału dziecięcego no i powiedziała mi to co od Was usłyszałam, że co wcale nie musi być alergia na mleko. No i żeby udać się do alergologa.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez nmartyna

Kurcze a mi jakoś tak przykro się zrobiło... jutro mam urodziny i naprawdę nie liczę nie wiadomo na co... ale poczułam się źle jak mąż najpierw cały tydzień jakieś aluzje odnośnie moich urodziny a dzisiaj na zakupach mówi ze musi jeszcze jechać do CH bo nie ma prezentu... miał tyle czasu. Do tego jeszcze dzwoni do niego moja siostra ze jakby był w mohito to niech kupi mi bon podarunkowy bo ona nie będzie do miasta jechała. Jeździ co 2 dni na zakupy naprawdę takim wielkim problemem było kupienie choćby książki? Wie co lubię... no i rodzice moi... "nie wiemy co chcesz to kup coś a my damy pieniądze". Od dwóch miesięcy marudze ze chciałambym urządzenie małe do gotowania dla Lenki,żeby się złożyli i mi to kupili,to nie bo lepiej kupić coś na szybko byle było niż coś co naprawdę bym chciała znów się wyzalilam...
Może jestem niewdzieczna ale po co pytają skoro i tak mnie nie słuchają i robią po swojemu? Naprawdę nie oczekuję cudów,ale mieli tyle czasu... nie lubię urodzin i co roku płaczę. Jedynie rok temu były cudowne

A i zapomniałam ze równo rok temu zobaczyłam dwie krechy

Widzę że też masz taki podły nastrój jak ja. I też nie lubię urodzin. Mąż nawet jak o nich pamięta to zawsze jakoś tak wychodzi że się pokłócimy i tylko zła jestem.
Przypomniałaś mi, ja też rok temu zobaczyłam 2 krechy na teście. Chociaż były takie słabe że z godzinę na niego patrzyłam przy oknie i się zastanawiałam czy na pewno ta kreska tam jest czy tylko mi się wydaje.
A i zrobiłam go ze 2 godziny przed kolędą

[Metamfetaminax]

Agnes,ja bym wybrała się tym razem do innego alergologa. Chyba,że jeszcze nie byliście,bo może coś porypałam. Poczytaj opinie na internecie,popytaj ludzi i znajdź najlepszego,który nie postawi diagnozy dla świętego spokoju ale postawi diagnozę po szczegółowym wywiadzie i obejrzeniu dziecka.

[Niestabilna]

Napisane przez nmartyna

Kurcze a mi jakoś tak przykro się zrobiło... jutro mam urodziny i naprawdę nie liczę nie wiadomo na co... ale poczułam się źle jak mąż najpierw cały tydzień jakieś aluzje odnośnie moich urodziny a dzisiaj na zakupach mówi ze musi jeszcze jechać do CH bo nie ma prezentu... miał tyle czasu. Do tego jeszcze dzwoni do niego moja siostra ze jakby był w mohito to niech kupi mi bon podarunkowy bo ona nie będzie do miasta jechała. Jeździ co 2 dni na zakupy naprawdę takim wielkim problemem było kupienie choćby książki? Wie co lubię... no i rodzice moi... "nie wiemy co chcesz to kup coś a my damy pieniądze". Od dwóch miesięcy marudze ze chciałambym urządzenie małe do gotowania dla Lenki,żeby się złożyli i mi to kupili,to nie bo lepiej kupić coś na szybko byle było niż coś co naprawdę bym chciała znów się wyzalilam...
Może jestem niewdzieczna ale po co pytają skoro i tak mnie nie słuchają i robią po swojemu? Naprawdę nie oczekuję cudów,ale mieli tyle czasu... nie lubię urodzin i co roku płaczę. Jedynie rok temu były cudowne

A i zapomniałam ze równo rok temu zobaczyłam dwie krechy

nie oczekujesz cudów, to inni go potrzebują i nie smuc sie bo ti będą piękne urodziny z Lenka

Napisane przez ircha06

Asiu zerknij na necie, są czasem licytacje od 1zł BCM.ot choćby takie:
http://allegro.pl/ubranko-do-chrztu-...958881050.html Moja znajoma wylicytowała to:
http://allegro.pl/ubranko-chrzest-r-...937522151.html
niezła cena za wszystko i w realu dużo ładniejsze

Niestabilna zdrówka dla tż i siły dla was podczas tych dni osobno
MałaPaulina, zdrówka dla synka

Czytam na raty i nie udzielam się, bo mała jakaś niespokojna po szczepieniu, śpi i się budzi, a przy ukłuciu nawet nie zapłakała. Do tego znów mam zamówień kilka na okolicznościowe kartki/dyplomy, to uśpię małą i dłubię,bo... obiecałam już wcześniej i teraz głupio odmówić.
Idę czytać dalej - mała zasnęła mi na klacie, bo marudka z niej dziś.

Ucaluj marudke

Napisane przez agnes 20

Wysypka dalej jestMleko też zjada tylko wymieszane z moim ale liczę że stopniowo uda mi się ja do niego przekonać. Samopoczucie do bani, ale troszkę lepiej niz wczoraj bo bylismy na rehabilitacji i rehabilitantka widzi poprawę u Lenki. Chociaż tyle dobrego.

A i właśnie wróciliśmy z komisji orzekającej o niepełnosprawności, no i w sumie to nie wiem czy je dostaniemy bo Lenka akurat bardzo ładnie się zaprezentowała. Podciągneła się do siadu jak ją pani doktor złapała za rączki, trzymała ładnie główkę położona na brzuszek no i jak ją odwracała z powrotem na plecki to ściągneła cały papier z kozetki
No nic zobaczymy w ciągu 2 tyg. ma przyjść odpowiedź.
A i korzystając z okazji wypytałam tą lekarkę o tą alergie Lenki bo to zastępca ordynatora oddziału dziecięcego no i powiedziała mi to co od Was usłyszałam, że co wcale nie musi być alergia na mleko. No i żeby udać się do alergologa.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------


Widzę że też masz taki podły nastrój jak ja. I też nie lubię urodzin. Mąż nawet jak o nich pamięta to zawsze jakoś tak wychodzi że się pokłócimy i tylko zła jestem.
Przypomniałaś mi, ja też rok temu zobaczyłam 2 krechy na teście. Chociaż były takie słabe że z godzinę na niego patrzyłam przy oknie i się zastanawiałam czy na pewno ta kreska tam jest czy tylko mi się wydaje.
A i zrobiłam go ze 2 godziny przed kolędą

Moze faktycznie to aleria... a nie jadlas nic nowego albi mega chemicznego ??

[agnes 20]

Napisane przez Metamfetaminax

Agnes,ja bym wybrała się tym razem do innego alergologa. Chyba,że jeszcze nie byliście,bo może coś porypałam. Poczytaj opinie na internecie,popytaj ludzi i znajdź najlepszego,który nie postawi diagnozy dla świętego spokoju ale postawi diagnozę po szczegółowym wywiadzie i obejrzeniu dziecka.

U alergologa jeszcze nie byliśmy.Byliśmy tylko u pediatry i dermatologa.

Napisane przez Niestabilna

nie oczekujesz cudów, to inni go potrzebują i nie smuc sie bo ti będą piękne urodziny z Lenka








Ucaluj marudke






Moze faktycznie to aleria... a nie jadlas nic nowego albi mega chemicznego ??

Od tego tygodnia co mi powiedzieli ze to alergia. Jem tylko swoje pieczone ziemniaki z kurczakiem, ewentualnie rosół z makaronem.I kanapki z wędzoną przez mamę szynką z piersi indyczej.I czasem kanapka z dzemem.Do picia woda.

[isiak88]

Napisane przez agnes 20

U alergologa jeszcze nie byliśmy.Byliśmy tylko u pediatry i dermatologa.


Od tego tygodnia co mi powiedzieli ze to alergia. Jem tylko swoje pieczone ziemniaki z kurczakiem, ewentualnie rosół z makaronem.I kanapki z wędzoną przez mamę szynką z piersi indyczej.I czasem kanapka z dzemem.Do picia woda.

Wiem, ze sie wbijam w rozmowę ale jestem mama dziecka ze skaza bialkowa wiec pomyslalam ze sie udziele mam nadzieje ze nie bedzies miala mi za zle.
U nas SB to uczulenie i na mleko pod kazda postacia i na jajka ( zarowno ma zoltko i bialko). Dlatego jak napisalas ze jesz makaron do rosolu to zastanawiam sie czy nie jest on jajeczny, bo taki moze uczulac dziecko ze skaza.
Pamietam ze dopoki nie wyelimimowalam wszystkich alergenów w diecie to ciagle bujalam sie z wysypka.
No i przerobilam tez spory spadek wagi. Moja rada jest aby duzo jesc i urozmaicac potrawy aby nie znudzily sie szybko. W ukladaniu jadlospisu pomagaja mi blogi, czesto tez weganskie jak masz jakies pytania, to pisz, chętnie podziele sie pomyslami i doswiadczeniem

Aaa i tak jak Ty odciagam pokarm laktatotem, bo corka nie chciala cyca

Pozdrawiam,
Mama wrzesniowa 2014

[Joasiakr]

Napisane przez agnes 20

Wysypka dalej jestMleko też zjada tylko wymieszane z moim ale liczę że stopniowo uda mi się ja do niego przekonać. Samopoczucie do bani, ale troszkę lepiej niz wczoraj bo bylismy na rehabilitacji i rehabilitantka widzi poprawę u Lenki. Chociaż tyle dobrego.

A i właśnie wróciliśmy z komisji orzekającej o niepełnosprawności, no i w sumie to nie wiem czy je dostaniemy bo Lenka akurat bardzo ładnie się zaprezentowała. Podciągneła się do siadu jak ją pani doktor złapała za rączki, trzymała ładnie główkę położona na brzuszek no i jak ją odwracała z powrotem na plecki to ściągneła cały papier z kozetki
No nic zobaczymy w ciągu 2 tyg. ma przyjść odpowiedź.
A i korzystając z okazji wypytałam tą lekarkę o tą alergie Lenki bo to zastępca ordynatora oddziału dziecięcego no i powiedziała mi to co od Was usłyszałam, że co wcale nie musi być alergia na mleko. No i żeby udać się do alergologa.

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------


Widzę że też masz taki podły nastrój jak ja. I też nie lubię urodzin. Mąż nawet jak o nich pamięta to zawsze jakoś tak wychodzi że się pokłócimy i tylko zła jestem.
Przypomniałaś mi, ja też rok temu zobaczyłam 2 krechy na teście. Chociaż były takie słabe że z godzinę na niego patrzyłam przy oknie i się zastanawiałam czy na pewno ta kreska tam jest czy tylko mi się wydaje.
A i zrobiłam go ze 2 godziny przed kolędą

Dobrze ze jednak pije to mleczko nasza Lenka.
Agnes ja swojej małej robiłam testy alergologiczna w 3 mies ,mimo podzielonych opinii ze są nie miarodajne. i wyszło ze najsilniejsza alergia na .... Jabłko! Jak przestałam jesc jabłka to zeszła wysypka
Trzymam za Was kciuki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

---------- Dopisano o 18:55 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ----------

Napisane przez isiak88

Wiem, ze sie wbijam w rozmowę ale jestem mama dziecka ze skaza bialkowa wiec pomyslalam ze sie udziele mam nadzieje ze nie bedzies miala mi za zle.
U nas SB to uczulenie i na mleko pod kazda postacia i na jajka ( zarowno ma zoltko i bialko). Dlatego jak napisalas ze jesz makaron do rosolu to zastanawiam sie czy nie jest on jajeczny, bo taki moze uczulac dziecko ze skaza.
Pamietam ze dopoki nie wyelimimowalam wszystkich alergenów w diecie to ciagle bujalam sie z wysypka.
No i przerobilam tez spory spadek wagi. Moja rada jest aby duzo jesc i urozmaicac potrawy aby nie znudzily sie szybko. W ukladaniu jadlospisu pomagaja mi blogi, czesto tez weganskie jak masz jakies pytania, to pisz, chętnie podziele sie pomyslami i doswiadczeniem

Aaa i tak jak Ty odciagam pokarm laktatotem, bo corka nie chciala cyca

Pozdrawiam,
Mama wrzesniowa 2014

Fajnie zapraszamy częściej!


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[agnes 20]

Napisane przez isiak88

Wiem, ze sie wbijam w rozmowę ale jestem mama dziecka ze skaza bialkowa wiec pomyslalam ze sie udziele mam nadzieje ze nie bedzies miala mi za zle.
U nas SB to uczulenie i na mleko pod kazda postacia i na jajka ( zarowno ma zoltko i bialko). Dlatego jak napisalas ze jesz makaron do rosolu to zastanawiam sie czy nie jest on jajeczny, bo taki moze uczulac dziecko ze skaza.
Pamietam ze dopoki nie wyelimimowalam wszystkich alergenów w diecie to ciagle bujalam sie z wysypka.
No i przerobilam tez spory spadek wagi. Moja rada jest aby duzo jesc i urozmaicac potrawy aby nie znudzily sie szybko. W ukladaniu jadlospisu pomagaja mi blogi, czesto tez weganskie jak masz jakies pytania, to pisz, chętnie podziele sie pomyslami i doswiadczeniem

Aaa i tak jak Ty odciagam pokarm laktatotem, bo corka nie chciala cyca

Pozdrawiam,
Mama wrzesniowa 2014

Pewnie, że nie mam za złe. Każdy pomysł, uwaga jest dla mnie cenna. Co do makaronu to ostatnio jadłam lubelle i tak w składzie jest tylko mąka makaronowa pszenna
A jak u Was wyszło że to SB na nabiał i jajka? Tylko metodą eliminacji czy mieliście robione jakieś testy?


Moja córka właśnie próbuje ugryźć piłeczkę oball. I strasznie się wścieka bo jej nie wychodzi

[Misstic]

Agnes moja wlasnie lezala na macie i girke wyciagala zeby sobie ja popychac a przy tym gadala, slodki widok

Martyna moze maz specjalnie tak mowi a w rezultacie ma jakas niespodzianke? Nie smutaj kochana

Meta co podawalas juz Matiemu do jedzonka? Marchewke, jabluszko, kleik cos jeszcze?

Joasia piekne ubranko

Dalam dzisiaj Roksance sprobowac kaszki bananowej, doslownie dwie takie malusie lyzeczki od hippa. Teraz musze obserwowac, ale mina corci bezcenna

Aa i chcialam sie pochwalic ze wczoraj zrobilam te bounty, wyszly kozackie hehe pycha

[agnes 20]

Napisane przez Misstic

Agnes moja wlasnie lezala na macie i girke wyciagala zeby sobie ja popychac a przy tym gadala, slodki widok

Martyna moze maz specjalnie tak mowi a w rezultacie ma jakas niespodzianke? Nie smutaj kochana

Meta co podawalas juz Matiemu do jedzonka? Marchewke, jabluszko, kleik cos jeszcze?

Joasia piekne ubranko

Dalam dzisiaj Roksance sprobowac kaszki bananowej, doslownie dwie takie malusie lyzeczki od hippa. Teraz musze obserwowac, ale mina corci bezcenna

Aa i chcialam sie pochwalic ze wczoraj zrobilam te bounty, wyszly kozackie hehe pycha

A no to spryciula z Roksanki. Moja Lenka to nerwus, od razu chce do buzi wszystko, a jak się nie da to nerw zaraz.
A bounty nie kuś. Jak przerzuce Lenkę całkowicie na te śmierdzące świństwo to poproszę o przepis

[isiak88]

Napisane przez agnes 20

Pewnie, że nie mam za złe. Każdy pomysł, uwaga jest dla mnie cenna. Co do makaronu to ostatnio jadłam lubelle i tak w składzie jest tylko mąka makaronowa pszenna
A jak u Was wyszło że to SB na nabiał i jajka? Tylko metodą eliminacji czy mieliście robione jakieś testy?


Moja córka właśnie próbuje ugryźć piłeczkę oball. I strasznie się wścieka bo jej nie wychodzi

U nas byla metoda eliminacji. Na poczatku nie zawsze zdawalam sobie sprawe, ze w jakims produkcie jest mleko np. w postaci serwatki w proszku i troche bladzilam. Mielismy bardzo mocna wysypke, wiec na efekty diety eliminacyjnej nie musielismy dlugo czekac. Na poczetku wysypka sie zmniejszyla, ale nie schodzila calkiem. Dopiero jak wyeliminowalam jeszczw herbatniki to buzia zrobila sie ladna. Jak juz wysypka zeszla, sprawdzalam mleko kozie. Od razu byla silna reakcja, czerwone poliki. Potem mleko sojowe, tu bylo ok. Tak wiec powoli wyszlo ze uczulenie jest na mleko zwierzece, roslinne nie uczulaja. Tak samo moge zjesc wolowine i jest ok.
Testow nie robilismy bo u nas szybko bylo widac po czym jest alergia a po czym nie ma. Jak juz wiedzialam co moge zjesc, to nie widzialam sensu wizyty u alergologa.
Najgorsze w tej diecie jest wymyslanie jadlospisow, aby byly sycace i smaczne. Jak chcesz kilka pomyslow to daj znac. Np na sniadanie robie sobie owsianke na wodzie, daje cukier brazowy, suszone owoce (morele, zurawine), wiorki kokosowe, mielone migdaly i maslo orzechowe, a na koniec dodaje mleka sojowego. Pycha! No i ze slodyczy mogę zjesc tylko kamyczki i w malej iloscie pierniczki torunskie. Po czekoladzie gorzkiej mimo ze jest napisane, ze moze zawierac mleko, mamy wysypke. Wiadomo czasem kawalek zjem, taka wysypka wtedy szybko schodzi.
Pamietam jeszcze, ze po wprowadzeniu diety dziecko totalnie sie zmienilo. Zaczela duzo spac, zrobila sie spokojna i radosna. Skonczyly sie problemy z brzuszkiem

[Joasiakr]

Napisane przez agnes 20

A no to spryciula z Roksanki. Moja Lenka to nerwus, od razu chce do buzi wszystko, a jak się nie da to nerw zaraz.
A bounty nie kuś. Jak przerzuce Lenkę całkowicie na te śmierdzące świństwo to poproszę o przepis

No właśnie googlalam przepis wyglada na łatwe tylko pytam sie PO CO? PO CO zrezygnowałam ze słodyczy?! O Boszeee


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Misstic]

Napisane przez agnes 20

A no to spryciula z Roksanki. Moja Lenka to nerwus, od razu chce do buzi wszystko, a jak się nie da to nerw zaraz.
A bounty nie kuś. Jak przerzuce Lenkę całkowicie na te śmierdzące świństwo to poproszę o przepis

Moja jak ma cos w rece to tez sie wnerwia ze sie do buzi nie miesci, nerwusek straszny z mego dziecia smiejemy sie ze po tacie
A bounty polecam bardzo

Napisane przez Joasiakr

No właśnie googlalam przepis wyglada na łatwe tylko pytam sie PO CO? PO CO zrezygnowałam ze słodyczy?! O Boszeee


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Joasiu nie rezygnuj slodycze sa pyszne te batoniki sa mega proste i latwe.

200g wiorkow kokosowych
100g smietanki 30%
70g cukru pudru
70g masla
2 tabliczki czekolady

Cukier mieszamy z wiorkami, smietane podgrzewamy z maslem do momentu jego rozpuszczenia. Laczymy to wszystko razem. Lepimy kulki i do lodowki na min godzine. W kapieli wodnej rozpuszamy czekolade i moczymy batoniki w niej. Potem jeszcze do lodowki zeby czekolada sie sciela. A potem nic tylko jesc

[Aneta???]

Napisane przez Misstic

Moja jak ma cos w rece to tez sie wnerwia ze sie do buzi nie miesci, nerwusek straszny z mego dziecia smiejemy sie ze po tacie
A bounty polecam bardzo

Joasiu nie rezygnuj slodycze sa pyszne te batoniki sa mega proste i latwe.

200g wiorkow kokosowych
100g smietanki 30%
70g cukru pudru
70g masla
2 tabliczki czekolady

Cukier mieszamy z wiorkami, smietane podgrzewamy z maslem do momentu jego rozpuszczenia. Laczymy to wszystko razem. Lepimy kulki i do lodowki na min godzine. W kapieli wodnej rozpuszamy czekolade i moczymy batoniki w niej. Potem jeszcze do lodowki zeby czekolada sie sciela. A potem nic tylko jesc

A to Wy piszecie o batonikach a ja już jakieś ciasta wykopalam 😆 Ale bym zjadła 😛.Ale podjadę po pracy do sklepu i sobie kupię gotowego batonika na szybko ☺

[Metamfetaminax]

Napisane przez Misstic

Agnes moja wlasnie lezala na macie i girke wyciagala zeby sobie ja popychac a przy tym gadala, slodki widok

Martyna moze maz specjalnie tak mowi a w rezultacie ma jakas niespodzianke? Nie smutaj kochana

Meta co podawalas juz Matiemu do jedzonka? Marchewke, jabluszko, kleik cos jeszcze?

Joasia piekne ubranko

Dalam dzisiaj Roksance sprobowac kaszki bananowej, doslownie dwie takie malusie lyzeczki od hippa. Teraz musze obserwowac, ale mina corci bezcenna

Aa i chcialam sie pochwalic ze wczoraj zrobilam te bounty, wyszly kozackie hehe pycha

Marchewkę,jabłko,soczek jabłkowy,kleik i 2 łyżeczki bananka,który nie smakował ani trochę bo pluł nim aż się kurzyło więc nawet żadnej reakcji nie zaobserwowałam ale kaszkę bananową lubi. Choć bardziej woli tą Expert ryżowo-kukurydziana


Był książę. Mały wielkie gały zrobił jak zobaczył go i ministrantów... W ogóle wkurzyłam się,bo już pół godziny temu miałam go kąpać a tu się ociągali z przyjściem :/ Jeszcze świniaczek mały był u mnie na rękach,akurat jadł i tak beknął jak mały żul
Ksiądz to w ogóle gały zrobił wielkie. Mama w pracy i ojciec akurat wrócił to razem go przyjęliśmy a ksiądz zmieszany,bo ja młoda,ojciec aż tak staro nie wygląda i mówi"yyyyyy to widzę ma pan dzieckoo yyyyyyy i żona nawet jest" a tak się gapił jak na patologię normalnie jak na 16-latkę i jej starszego faceta o 20 lat ale mu się głupio zrobiło jak mój ojciec powiedział"a nie to wnuczek,córki syn"