Już nie długo, już za chwilę. Stary roczek nam przeminie. Wrześniówki 2014 cz.2

[agnes 20]

Napisane przez Misstic

Moja jak ma cos w rece to tez sie wnerwia ze sie do buzi nie miesci, nerwusek straszny z mego dziecia smiejemy sie ze po tacie
A bounty polecam bardzo

Joasiu nie rezygnuj slodycze sa pyszne te batoniki sa mega proste i latwe.

200g wiorkow kokosowych
100g smietanki 30%
70g cukru pudru
70g masla
2 tabliczki czekolady

Cukier mieszamy z wiorkami, smietane podgrzewamy z maslem do momentu jego rozpuszczenia. Laczymy to wszystko razem. Lepimy kulki i do lodowki na min godzine. W kapieli wodnej rozpuszamy czekolade i moczymy batoniki w niej. Potem jeszcze do lodowki zeby czekolada sie sciela. A potem nic tylko jesc

Zapisałam

Napisane przez isiak88

U nas byla metoda eliminacji. Na poczatku nie zawsze zdawalam sobie sprawe, ze w jakims produkcie jest mleko np. w postaci serwatki w proszku i troche bladzilam. Mielismy bardzo mocna wysypke, wiec na efekty diety eliminacyjnej nie musielismy dlugo czekac. Na poczetku wysypka sie zmniejszyla, ale nie schodzila calkiem. Dopiero jak wyeliminowalam jeszczw herbatniki to buzia zrobila sie ladna. Jak juz wysypka zeszla, sprawdzalam mleko kozie. Od razu byla silna reakcja, czerwone poliki. Potem mleko sojowe, tu bylo ok. Tak wiec powoli wyszlo ze uczulenie jest na mleko zwierzece, roslinne nie uczulaja. Tak samo moge zjesc wolowine i jest ok.
Testow nie robilismy bo u nas szybko bylo widac po czym jest alergia a po czym nie ma. Jak juz wiedzialam co moge zjesc, to nie widzialam sensu wizyty u alergologa.
Najgorsze w tej diecie jest wymyslanie jadlospisow, aby byly sycace i smaczne. Jak chcesz kilka pomyslow to daj znac. Np na sniadanie robie sobie owsianke na wodzie, daje cukier brazowy, suszone owoce (morele, zurawine), wiorki kokosowe, mielone migdaly i maslo orzechowe, a na koniec dodaje mleka sojowego. Pycha! No i ze slodyczy mogę zjesc tylko kamyczki i w malej iloscie pierniczki torunskie. Po czekoladzie gorzkiej mimo ze jest napisane, ze moze zawierac mleko, mamy wysypke. Wiadomo czasem kawalek zjem, taka wysypka wtedy szybko schodzi.
Pamietam jeszcze, ze po wprowadzeniu diety dziecko totalnie sie zmienilo. Zaczela duzo spac, zrobila sie spokojna i radosna. Skonczyly sie problemy z brzuszkiem

Ja co prawda poddałam się jeśli chodzi o KPI bo za bardzo spadła mi waga. No i u mnie właśnie problem jest z wymyślaniem tych jadłospisów bo ja nawet przed ciążą byłam mało kreatywna jeśli chodzi o zróźnicowanie posiłków . Nienawidzę gotować i to niestety po mnie widać. A dowiedzieć się muszę na co Lenka jest uczulona bo niedługo będziemy rozszerzać dietę.
A przepis na sniadanko brzmi smakowicie i spróbuje mimo wszystko

[Latte88]

Hej Dziewczynki
U nas dziś dzień koop.
Było ich aż siedem :/
Gorączki nie ma, ani jakiś niepokojących objawów ale cały czas jest blisko i dziś spanie w dzień tylko w łóżku ze mną.
Porobilam zdjęcia rzeczy Lilci na sprzedaż. Na kompie kolory okazały się zupełnie inne niż w aparacie. Wszystko do poprawy, ale w cholerę i ciut ciut tego. Trudno :/

Miss juz zapisuje przepis uwielbiam Bounty

Kolędy nie przyjmuje, była już u mamy także wystraczy. A że akurat byłam z małą zajęta, trudno

Sliczna fotorelacja. Jak się udzielił i powiedziała, że jest piękny to się rozbeczałam. piękna pamiątka..

http://www.hafija.pl/2014/04/trzydziesci-lat-temu.html ja narzekala wczoraj a tu dopiero hard core

[isiak88]

Napisane przez agnes 20

Zapisałam


Ja co prawda poddałam się jeśli chodzi o KPI bo za bardzo spadła mi waga. No i u mnie właśnie problem jest z wymyślaniem tych jadłospisów bo ja nawet przed ciążą byłam mało kreatywna jeśli chodzi o zróźnicowanie posiłków . Nienawidzę gotować i to niestety po mnie widać. A dowiedzieć się muszę na co Lenka jest uczulona bo niedługo będziemy rozszerzać dietę.
A przepis na sniadanko brzmi smakowicie i spróbuje mimo wszystko

Tez mialam moment ze bardzo spadla mi waga, a i tak jestem szczupla, to myslalam o zakonczeniu laktacji. Jednak ostatnio udawalo mi sie wiecej jesc i stw ze jeszcze bede kontynuowac. Na początku bylam bardzo sfrustrowana, bo uwielbiam mleko i przetwory mleczne. Od porodu do diagnozy jadlam tabliczke czekolady dziennie, a nagle koniec. I co tu jesc? Jesli chodzi o wymyslanie jadlospisu to w przypadku SB i tak nas to czeka gdy dziecko podrosnie. Wg statystyk 80% procent dzieci wyrasta ze skazy do 2rz. Kolejne 10% do 5 rz.
W każdym razie trzymam kciuki abys doszla co jest alergenem i zeby corcia zaakceptowala NUTRA

[agnes 20]

Napisane przez isiak88

Tez mialam moment ze bardzo spadla mi waga, a i tak jestem szczupla, to myslalam o zakonczeniu laktacji. Jednak ostatnio udawalo mi sie wiecej jesc i stw ze jeszcze bede kontynuowac. Na początku bylam bardzo sfrustrowana, bo uwielbiam mleko i przetwory mleczne. Od porodu do diagnozy jadlam tabliczke czekolady dziennie, a nagle koniec. I co tu jesc? Jesli chodzi o wymyslanie jadlospisu to w przypadku SB i tak nas to czeka gdy dziecko podrosnie. Wg statystyk 80% procent dzieci wyrasta ze skazy do 2rz. Kolejne 10% do 5 rz.
W każdym razie trzymam kciuki abys doszla co jest alergenem i zeby corcia zaakceptowala NUTRA

Moja waga w tej chwili to 40 kg przy 160 cm wzrostuŻal mi kończenia KPI ale Lenka jest bardzo absorbująca i czasem ciężko zrobić sobie kanapkę a co dopiero wymyślać jadłospisy.


Za to mój mąż oszalał. Właśnie słyszę jak skacze na skakance na tym mrozie na tarasie.Przytyło mu się ostatnio troszkę bo skoro ja nie mogę słodyczy to ma teraz więcej dla siebie.

[Metamfetaminax]

Napisane przez Latte88

Hej Dziewczynki
U nas dziś dzień koop.
Było ich aż siedem :/
Gorączki nie ma, ani jakiś niepokojących objawów ale cały czas jest blisko i dziś spanie w dzień tylko w łóżku ze mną.
Porobilam zdjęcia rzeczy Lilci na sprzedaż. Na kompie kolory okazały się zupełnie inne niż w aparacie. Wszystko do poprawy, ale w cholerę i ciut ciut tego. Trudno :/

Miss juz zapisuje przepis uwielbiam Bounty

Kolędy nie przyjmuje, była już u mamy także wystraczy. A że akurat byłam z małą zajęta, trudno

Sliczna fotorelacja. Jak się udzielił i powiedziała, że jest piękny to się rozbeczałam. piękna pamiątka..

http://www.hafija.pl/2014/04/trzydziesci-lat-temu.html ja narzekala wczoraj a tu dopiero hard core

O mamo ale rodziły !
http://www.hafija.pl/2014/06/ogolne-...-lat-temu.html
Moim zdaniem kiedyś to było średniowiecze... I to czas kiedy powinna wypadać miesiączka to chyba jest najgorszy czas na wszystko nie dziwię się,że nasze matki,babki i teściowe takie rąbnięte są(niektóre oczywiście )

http://www.hafija.pl/2014/04/karmien...lat-temu.html#
Nie dotykajcie mamy kp ciała poniżej pępka! Pod żadnym pozorem No i woda z cukrem wszystko jasne. Teraz wiem czemu połowa mojej rodziny jest zacofana

„Karmienie piersią należy uzupełnić sokami owocowo-jarzynowymi, jarzynami, witaminami C i D (…) od trzeciego tygodnia życia, poczynając od 1 łyżeczki od herbaty dziennie” -wiem już skąd temat herbaty przy Mateuszku ! no wszystko jasne. Moja rodzina była cała obkupiona w tą książkę. Nie mam pytań

[małaPaulina]

Napisane przez agnes 20

Moja waga w tej chwili to 40 kg przy 160 cm wzrostuŻal mi kończenia KPI ale Lenka jest bardzo absorbująca i czasem ciężko zrobić sobie kanapkę a co dopiero wymyślać jadłospisy.


Za to mój mąż oszalał. Właśnie słyszę jak skacze na skakance na tym mrozie na tarasie.Przytyło mu się ostatnio troszkę bo skoro ja nie mogę słodyczy to ma teraz więcej dla siebie.

nie wierze

[Joasiakr]

Napisane przez agnes 20

Moja waga w tej chwili to 40 kg przy 160 cm wzrostuŻal mi kończenia KPI ale Lenka jest bardzo absorbująca i czasem ciężko zrobić sobie kanapkę a co dopiero wymyślać jadłospisy.


Za to mój mąż oszalał. Właśnie słyszę jak skacze na skakance na tym mrozie na tarasie.Przytyło mu się ostatnio troszkę bo skoro ja nie mogę słodyczy to ma teraz więcej dla siebie.

Hahaha!

Co do fotoreporterza..co Wy powiedzialyscie pierwszego po porodzie do dziecka?
Ja powiedziałam " nie płacz! Kochamy Cię!" Ale przy Majce po tym hardcorowym porodzie powiedziałam " weźcie ja w końcu ! Mam dość!";(


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[isiak88]

Napisane przez agnes 20

Moja waga w tej chwili to 40 kg przy 160 cm wzrostuŻal mi kończenia KPI ale Lenka jest bardzo absorbująca i czasem ciężko zrobić sobie kanapkę a co dopiero wymyślać jadłospisy.


Za to mój mąż oszalał. Właśnie słyszę jak skacze na skakance na tym mrozie na tarasie.Przytyło mu się ostatnio troszkę bo skoro ja nie mogę słodyczy to ma teraz więcej dla siebie.

I tak bardzo dlugo karmisz corke swoim mlekiem tez chce wytrzymac do 6 miesiaca zycia. Bez wsparcia i zaangażowania meza noe dalabym rady.
A wazysz bardzo malutko. Na tej diecie pewnie jeszcze bys schudla...
U mnie ok 50 kg przy 166 wiec nie ma takiej patologii jeszcze.

[Metamfetaminax]

Napisane przez Joasiakr

Hahaha!

Co do fotoreporterza..co Wy powiedzialyscie pierwszego po porodzie do dziecka?
Ja powiedziałam " nie płacz! Kochamy Cię!" Ale przy Majce po tym hardcorowym porodzie powiedziałam " weźcie ja w końcu ! Mam dość!";(


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Hahah co za matka z Ciebie
Wiem,że patrzyłam się na niego jak w obrazek,on taki wrzeszczący i powiedziałam chyba tylko "no heej! " a potem oczywiście dałam mu buziaczka w tą brudną buzię a on się przytulił do policzka mojego jeszcze na stole W ogóle oprócz tego no jakaś zamroczona byłam,zapatrzona w niego i nie wiedziałam co powiedzieć.Ogółem to był taki szok,kurcze czy mnie w ogóle zaszyją,czy przeżyję,czy w ogóle żyję jeszcze,czy to nie zemdlałam i to nie sen jakiś no setki myśli. Ogółem jak przez mgłę pamiętam jego krzyk... Ale jak się wczuję w sytuację to jednak pamiętam ten krzyk,jak mi serce od razu zaczęło walić i byłam w szoku,że już moje dziecko jest po za brzuchem i już je słychać i zaraz będę mogła je dotknąć w końcu I to nie przez powłoki brzuszne. W sumie nawet nie wiem czy się popłakałam i albo mam omamy albo serio ktoś powiedział"ale przejęcie" mam nadzieję,że tylko mi się przesłyszało chociaż po tych zołzach co akurat robiły za położne tam to bym się tego spodziewała.

Jak sobie przypomnę tamten dzień to czuję zapach rękawiczek,zapach na sali operacyjnej,widzę tą kroplówkę z płynami którą zmieniały co 2 minuty,widzę jak mnie pielęgniarka głaskała po głowie i po rękach i jak każdy do mnie"No gratulacje mamusia" I wszystko trwało serio pół godziny,bo punkt 10.30 byłam na sali a o 11 już byłam na pooperacyjnej a mi się zdaje,że to wszystko trwało 2 minuty... Źle wspominam cesarkę ale płakać mi się chce jak przypomnę sobie to oczekiwanie na operację,setki smsów do wszystkich,do Tż to w ogóle tam pisałam tak,że on nie mógł się skupić w pracy .I jak szłam na sale operacyjną... Te ostatnie kroki z brzuszkiem,jeszcze Mati kopał a ja sobie mówiłam w myślach"syneczek jeszcze 20 minutek !" ale niecierpliwa byłam. A jak już usłyszałam"Pani Roksano już operują drugą pacjentkę,za pół godziny pani" a ja ręce mokre i chciałam uciekać i przychodzi położna mówi"Pani Roksano zapraszam ze mną" a ja już normalnie panika,uciekam stąd,ja nie chcę,boję się Było warto

[nmartyna]

Dzięki dziewczyny za wsparcie Mąż się zgrywal,zgred jeden! prezent dostałam dzisiaj piękny komplet bielizny

Moje pierwsze słowa po porodzie:"No w końcu!" Wszyscy się ze mnie śmiali. A jak położyli mi już tego brzydala na brzuchu to popłakałam się. Cudne uczucie zobaczyć pierwszy raz kogoś kogo przez 9 miesięcy nosiło się w brzuchu. I ten jej spokój kiedy leżała na mnie...

Dziś niunia moja ma dzień mamusiowy nieważne kto ją trzyma i jak bardzo stara się ją rozsmieszyc Lena nic. Zobaczy mnie to śmieje się w głos ♡ uwielbiam te jej śmiechy głośne. Nie ważne co by się działo i jak bardzo było źle, jej uśmiech działa jak lek i chyba wyczuwa ze mamusia jest w kiepskim humorze,bo dziś rozdaje mi te uśmiechy wyjątkowo czesto

[NOWA SOWA]

Napisane przez Metamfetaminax

Marchewkę,jabłko,soczek jabłkowy,kleik i 2 łyżeczki bananka,który nie smakował ani trochę bo pluł nim aż się kurzyło więc nawet żadnej reakcji nie zaobserwowałam ale kaszkę bananową lubi. Choć bardziej woli tą Expert ryżowo-kukurydziana


Był książę. Mały wielkie gały zrobił jak zobaczył go i ministrantów... W ogóle wkurzyłam się,bo już pół godziny temu miałam go kąpać a tu się ociągali z przyjściem :/ Jeszcze świniaczek mały był u mnie na rękach,akurat jadł i tak beknął jak mały żul
Ksiądz to w ogóle gały zrobił wielkie. Mama w pracy i ojciec akurat wrócił to razem go przyjęliśmy a ksiądz zmieszany,bo ja młoda,ojciec aż tak staro nie wygląda i mówi"yyyyyy to widzę ma pan dzieckoo yyyyyyy i żona nawet jest" a tak się gapił jak na patologię normalnie jak na 16-latkę i jej starszego faceta o 20 lat ale mu się głupio zrobiło jak mój ojciec powiedział"a nie to wnuczek,córki syn"

wiem jak beka Olek więc wyobraziłam sobie .. mały żul : hahaha:. rozbawiłas mnie !!
przepis i ja skopiowałam

co do pierwszych chwil..
ja mialam cc, w ostatniej chwili learz dyzurny powiedział nie ma na co czekac robimy cc bpo zaczęłam krwawić bo łozysko sie odklejało. Jak szłam na sale to tylko patzryłam czy krwi nie zostawiam na podłodze-jak w horrorze. połozyli mnie na stół , przyszedł anestezjolog, jakas pielegniarka stała kolo mojej twarzy. Strasznei panikowałam bo balam się ze z Olkiem bedzie żle (moja koleżanka, a w zasadzie znajoma urodziła przede mna 2 tyg wcześniej martwe dziecko 38 tydz bo nie zdążyła dojechac i łozysko sie odkleiło ). Pielęgniarka glaskała mnie po twarzy, przyszedł lekarz który mnie operowala a za nim pediatra , mój rodzinny z rodzinnej wioski !! ktory nie umie leczyc ma straszna opinię a u mnie 15 lat temu nie rozpoznał wyrostka i w stanie krytycznym trafiłam do szpitala. Jak go zobaczylam to tak zaczęłam wyć , on na mnie patzrył bo wiedział o co mi chodzi w przeciwieństwie do reszty. normalnie nie mogłam się opanowac. Pamietam ze gin który mnie ciął powiedzial żeby teraz juz rękaa nie dotknąć brzucha bo odkarzone. Nie czulam nic prócz takiego dziwnego kolysania pod koniec i pojawil się ON milość mojego zycia !!! siny i zgarbiony ! zaczęłam panikowac czemu on taki siny i wgl na co lekazre że db jest bo tak musi byc . caly czas patrzyłam co z nim robią szczególnie na ręce pediatry .. wytarli mojego bączka i dali do ucałowania . No i wynieśli, jak sie okazało dali męzowi w beciku i kazali czekac na mnie . Do dziś pamiętam jak mąz powiedzial boże nawet nie pokazali jak trzymac nic a nic. dali na ręce i radź se Pan sam . gin operator klął jak mnie zszywał ze jak mozna do takiego stanu doprowadzic łozysko ... jak on "ku** mógł tak zrobic" itp oczywiscie ON tto jego szef a moj prowadzący, który o dziwo kazał aby przetrzymali mnie do rana bo on przyjdzie na dyżur i sam zrobi cc. dodam że chodzilam do niego prywatnie. a i w miedzy czasie robiło mi sie duszno na stole, uczucie jagby ktos siadał na klatce piersiowej. Oczywiscie wybuchła moja panika że umieram, ale pielęgniarka przechyliła lekko łózko i juz nie umierałam ..
no to takie moje wspomnienia .
4 miesiące temu mniej więcej o tej godz zobaczyłam krew podczas wieczornej toalety . Dziekuję i dziekowac będę Bogu że szczęsliwy finał lezy teraz na łózku i smacznie śpi

[małaPaulina]

a ja powiedzialam "Ale jestem glodna,chce pizze" no to wyrodna mama ze mnie

[Misstic]

Napisane przez Metamfetaminax

Marchewkę,jabłko,soczek jabłkowy,kleik i 2 łyżeczki bananka,który nie smakował ani trochę bo pluł nim aż się kurzyło więc nawet żadnej reakcji nie zaobserwowałam ale kaszkę bananową lubi. Choć bardziej woli tą Expert ryżowo-kukurydziana


Był książę. Mały wielkie gały zrobił jak zobaczył go i ministrantów... W ogóle wkurzyłam się,bo już pół godziny temu miałam go kąpać a tu się ociągali z przyjściem :/ Jeszcze świniaczek mały był u mnie na rękach,akurat jadł i tak beknął jak mały żul
Ksiądz to w ogóle gały zrobił wielkie. Mama w pracy i ojciec akurat wrócił to razem go przyjęliśmy a ksiądz zmieszany,bo ja młoda,ojciec aż tak staro nie wygląda i mówi"yyyyyy to widzę ma pan dzieckoo yyyyyyy i żona nawet jest" a tak się gapił jak na patologię normalnie jak na 16-latkę i jej starszego faceta o 20 lat ale mu się głupio zrobiło jak mój ojciec powiedział"a nie to wnuczek,córki syn"

Czyli kaszki tez juz szama my niedlugo z marchewka wkraczamy

Napisane przez Latte88

Hej Dziewczynki
U nas dziś dzień koop.
Było ich aż siedem :/
Gorączki nie ma, ani jakiś niepokojących objawów ale cały czas jest blisko i dziś spanie w dzień tylko w łóżku ze mną.
Porobilam zdjęcia rzeczy Lilci na sprzedaż. Na kompie kolory okazały się zupełnie inne niż w aparacie. Wszystko do poprawy, ale w cholerę i ciut ciut tego. Trudno :/

Miss juz zapisuje przepis uwielbiam Bounty

Kolędy nie przyjmuje, była już u mamy także wystraczy. A że akurat byłam z małą zajęta, trudno

Sliczna fotorelacja. Jak się udzielił i powiedziała, że jest piękny to się rozbeczałam. piękna pamiątka..

http://www.hafija.pl/2014/04/trzydziesci-lat-temu.html ja narzekala wczoraj a tu dopiero hard core

Duzo kupek rzeczywiscie, ale jak sie normalnie zachowuje to ok

Ja tez chcialam co nieco posprzedawac, moze nie tyle ciuszki malej, bo te poczekaja na rodzenstwo, ale mam kilka rzeczy ktore mi sie juz nie przydadza tylko nie chce mi sie robic zdjec i tak sie ociagam strasznie

Napisane przez Metamfetaminax

O mamo ale rodziły !
http://www.hafija.pl/2014/06/ogolne-...-lat-temu.html
Moim zdaniem kiedyś to było średniowiecze... I to czas kiedy powinna wypadać miesiączka to chyba jest najgorszy czas na wszystko nie dziwię się,że nasze matki,babki i teściowe takie rąbnięte są(niektóre oczywiście )

http://www.hafija.pl/2014/04/karmien...lat-temu.html#
Nie dotykajcie mamy kp ciała poniżej pępka! Pod żadnym pozorem No i woda z cukrem wszystko jasne. Teraz wiem czemu połowa mojej rodziny jest zacofana

„Karmienie piersią należy uzupełnić sokami owocowo-jarzynowymi, jarzynami, witaminami C i D (…) od trzeciego tygodnia życia, poczynając od 1 łyżeczki od herbaty dziennie” -wiem już skąd temat herbaty przy Mateuszku ! no wszystko jasne. Moja rodzina była cała obkupiona w tą książkę. Nie mam pytań

Masakra
W ogole babcia mi opowiadala jak ona rodzila 40 lat temu to strasznie jej wspolczulam.. okropnosc. Strasznie tym kobieta wspolczuje. Przez ten jakze wtedy wykwalifikowany oddzial lekarzy i poloznych zaraz po urodzeniu zmarlo pierwsze niemowle mojej babci
Naprawde nie chcialabym w tamtych czasach rodzic

Napisane przez Joasiakr

Hahaha!

Co do fotoreporterza..co Wy powiedzialyscie pierwszego po porodzie do dziecka?
Ja powiedziałam " nie płacz! Kochamy Cię!" Ale przy Majce po tym hardcorowym porodzie powiedziałam " weźcie ja w końcu ! Mam dość!";(


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Ja ciagle powtarzalam ''Dzien dobry kochanie'' i pierwsza moja mysl to ''jezu jaka ona ciezka'' a w ogole to wcale sie nie rozluznilam po porodzie bo czekalo mnie jeszcze szycie dopiero jak lezalam juz i czekalam az mnie przewioza na poloznictwo to sie nagle rozplakalam i nie moglam przestac szlochac. Wszystkie emocje ze mnie zeszly wtedy

[Misstic]

Napisane przez nmartyna

Dzięki dziewczyny za wsparcie Mąż się zgrywal,zgred jeden! prezent dostałam dzisiaj piękny komplet bielizny

Moje pierwsze słowa po porodzie:"No w końcu!" Wszyscy się ze mnie śmiali. A jak położyli mi już tego brzydala na brzuchu to popłakałam się. Cudne uczucie zobaczyć pierwszy raz kogoś kogo przez 9 miesięcy nosiło się w brzuchu. I ten jej spokój kiedy leżała na mnie...

Dziś niunia moja ma dzień mamusiowy nieważne kto ją trzyma i jak bardzo stara się ją rozsmieszyc Lena nic. Zobaczy mnie to śmieje się w głos ♡ uwielbiam te jej śmiechy głośne. Nie ważne co by się działo i jak bardzo było źle, jej uśmiech działa jak lek i chyba wyczuwa ze mamusia jest w kiepskim humorze,bo dziś rozdaje mi te uśmiechy wyjątkowo czesto

A jednak dobrze mowilysmy ze sie zgrywal i udawal tylko

[Metamfetaminax]

Napisane przez nmartyna

Dzięki dziewczyny za wsparcie Mąż się zgrywal,zgred jeden! prezent dostałam dzisiaj piękny komplet bielizny

Moje pierwsze słowa po porodzie:"No w końcu!" Wszyscy się ze mnie śmiali. A jak położyli mi już tego brzydala na brzuchu to popłakałam się. Cudne uczucie zobaczyć pierwszy raz kogoś kogo przez 9 miesięcy nosiło się w brzuchu. I ten jej spokój kiedy leżała na mnie...

Dziś niunia moja ma dzień mamusiowy nieważne kto ją trzyma i jak bardzo stara się ją rozsmieszyc Lena nic. Zobaczy mnie to śmieje się w głos ♡ uwielbiam te jej śmiechy głośne. Nie ważne co by się działo i jak bardzo było źle, jej uśmiech działa jak lek i chyba wyczuwa ze mamusia jest w kiepskim humorze,bo dziś rozdaje mi te uśmiechy wyjątkowo czesto

Nooo ! To fajny ten Twój zgred ! już czuję Twój uśmiech po tym poście
Mój rozdawał mi uśmiechy dopóki mój ojciec nie wrócił. Na wieczór się rozbeczał i koniec. Siedzą teraz w drugim pokoju i słuchają Dżemu. Ja małego włożyłam do bujaka to beczał,mój ojciec go włożył,puścił muzykę i słuchają a mały to tam trochę gada,cieszy się,to słucha a mnie ma już w nosie. Po kąpieli odwalił mi taką szopkę,że aż jestem wykończona..



Misstic,kaszki szamał jako pierwsze ale nie podaję mu za często-2 razy w tygodniu. Czasem się zdarzy,że 3.To czystych bluzeczek przy marchewie zyczę ja głupia raz białe body założyłam do marchewki.. Oczywiście,że się nie sprały
Kiedyś te dzieci umierały nie tyle co przy porodzie co parę dni po. Tylko dużo naszych babć o tym nie mówi ani starych ciotek,bo nie było takiego płaczu jak teraz przy poronieniu nawet w 7 tygodniu...
Mi babcia opowiadała,że jaki szpital. Normalnie chodziło się do akuszerki do domu czy coś w ten deseń i się rodziło... Nie pytałam nigdy o szczegóły,skąd wiedziały,że jest problem przy rodzeniu,skąd wiedziały,ze trzeba ciąć i czy w ogóle cieły. brrr..

[Paulina Darek]

Napisane przez carolciuska

Poplakalam sie....
Dokladnie 4 miesiace temu u nas wygladalo to podobnie...
zowsik.com/blog/
Obejrzyjcie bo warto!

---------- Dopisano o 10:51 ---------- Poprzedni post napisano o 10:48 ----------



Asia ja tez chce zobaczyc hahahaa
Wstaw sama wiesz gdzie

No Karola wzruszające to...
Moja pierwsza myśl jak zobaczyłam Fifka jeszcze "miedzy nogami" --> o kur...teczka�� jaki duży��, ale z każdą chwilą stawał sie coraz mniejszy, płakał tylko chwilkę, a później już jadł... A zanim mi go położyli na brzuchu popatrzyłam na męża, który trzymał się dzielnie️ Pocałował mnie w prawa rękę i czoło, a ja go tylko ścisnełam za tą rękę i pomyślałam, ze chce mi sie płakać, ale nie miałam siły...
I pamiętam, że powtarzałam, że jest śliczny i mąż też...��
I tak ogolnie to poród pamietam jak przez mgłę, takie urywki, klatki jak z filmu nie wiem czemu... A maz mowi, że miedzy skurczami spałam, chyba zbierałam siły na następny...��

[Misstic]

Napisane przez małaPaulina

a ja powiedzialam "Ale jestem glodna,chce pizze" no to wyrodna mama ze mnie

Ja prawie do konca skurczy ciagle mowilam ze jestem glodna glupia herbate w domu wypilam, ale o kanapce zapomnialam

Napisane przez Metamfetaminax

Nooo ! To fajny ten Twój zgred ! już czuję Twój uśmiech po tym poście
Mój rozdawał mi uśmiechy dopóki mój ojciec nie wrócił. Na wieczór się rozbeczał i koniec. Siedzą teraz w drugim pokoju i słuchają Dżemu. Ja małego włożyłam do bujaka to beczał,mój ojciec go włożył,puścił muzykę i słuchają a mały to tam trochę gada,cieszy się,to słucha a mnie ma już w nosie. Po kąpieli odwalił mi taką szopkę,że aż jestem wykończona..



Misstic,kaszki szamał jako pierwsze ale nie podaję mu za często-2 razy w tygodniu. Czasem się zdarzy,że 3.To czystych bluzeczek przy marchewie zyczę ja głupia raz białe body założyłam do marchewki.. Oczywiście,że się nie sprały
Kiedyś te dzieci umierały nie tyle co przy porodzie co parę dni po. Tylko dużo naszych babć o tym nie mówi ani starych ciotek,bo nie było takiego płaczu jak teraz przy poronieniu nawet w 7 tygodniu...
Mi babcia opowiadała,że jaki szpital. Normalnie chodziło się do akuszerki do domu czy coś w ten deseń i się rodziło... Nie pytałam nigdy o szczegóły,skąd wiedziały,że jest problem przy rodzeniu,skąd wiedziały,ze trzeba ciąć i czy w ogóle cieły. brrr..

Mojej babci sie upieklo rodzic w szpitalu w skwierzynie, ale i tak daj spokoj. Jej dziecko zmarlo, bo 3 dni ze skurczami chodzila, miala juz zielone wody, a jej nawet nie wolno bylo kawalka chleba tkac. A kiedys nie bylo takich inkubatorow jak teraz i w ogole tak rozwinietej medycyny i po urodzeniu dziecko zmarlo. Do dzisiaj jak babcia o tym wspomina to placze.

[Joasiakr]

Jakie wzruszające te opisy))
Cudowne uczucie) juz zaczynam żałować ze 3 ciego nie bedzie)

MalaPaulina ja nawet nie zdążyłam zglodniec!

Nmartyna widzisz?)) nie takie złe te chłopy, choc prezent zobowiązuje



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Paulina Darek]

Napisane przez małaPaulina

a ja powiedzialam "Ale jestem glodna,chce pizze" no to wyrodna mama ze mnie

A moj Mężulek o godzinie 5.50 pod Lewiatanem stał i czekał kiedy otworzą a w tym sklepie patrzyli na niego jak na czubka jakiegoś... tez byłam taka głodna i do śniadania o 8 bym umarła z głodu... Wciągnęłam 2 wielkie buły z jakas wędlina i serem, az sie położne smialy😊ale herbatke mi zrobiły i przyniosły, a mały cały czas na golaska leżał ze mna w mojej koszuli...ciało do ciała... To pamietam, tan dotyk, to ciepło małego, pomarszczonego ciałka... Dopiero chwile przed 8(obchód) przyszła położna, ubrała w kaftanik i na chwilke do łóżeczka, bo neonatolog go oglądał... I pamietam, ze ktora położna przychodziła na zmiane to zawsze mówiły "jaka śliczna! Jak ma na imię?"😳. FILIP😄😄😄

[NOWA SOWA]

Napisane przez Paulina Darek

A moj Mężulek o godzinie 5.50 pod Lewiatanem stał i czekał kiedy otworzą a w tym sklepie patrzyli na niego jak na czubka jakiegoś... tez byłam taka głodna i do śniadania o 8 bym umarła z głodu... Wciągnęłam 2 wielkie buły z jakas wędlina i serem, az sie położne smialy😊ale herbatke mi zrobiły i przyniosły, a mały cały czas na golaska leżał ze mna w mojej koszuli...ciało do ciała... To pamietam, tan dotyk, to ciepło małego, pomarszczonego ciałka... Dopiero chwile przed 8(obchód) przyszła położna, ubrała w kaftanik i na chwilke do łóżeczka, bo neonatolog go oglądał... I pamietam, ze ktora położna przychodziła na zmiane to zawsze mówiły "jaka śliczna! Jak ma na imię?"😳. FILIP😄😄😄

hehe . Miałaś super ! tylko pozazdrościć

[Metamfetaminax]

Napisane przez Misstic

Ja prawie do konca skurczy ciagle mowilam ze jestem glodna glupia herbate w domu wypilam, ale o kanapce zapomnialam

Mojej babci sie upieklo rodzic w szpitalu w skwierzynie, ale i tak daj spokoj. Jej dziecko zmarlo, bo 3 dni ze skurczami chodzila, miala juz zielone wody, a jej nawet nie wolno bylo kawalka chleba tkac. A kiedys nie bylo takich inkubatorow jak teraz i w ogole tak rozwinietej medycyny i po urodzeniu dziecko zmarlo. Do dzisiaj jak babcia o tym wspomina to placze.

Ojj nawet nie mów tak mi żal tych kobiet,które przez nierozwiniętą medycynę musiały cierpieć... Za 20 lat to pewnie już dzieciaczki urodzone w 20 tygodniu będą potrafili utrzymać przy życiu Może teraz ciężko o tym myśleć,bo to małe,bo nikt nie utrzymuje ale kiedyś to będzie norma dzięki lekom,aparaturze itp. Jak ja przeżywałam,że będę miała wcześniaka to mi położna powiedziała"Słuchaj moja synowa urodziła się ważąc 800 g,26 lat temu. I ją uratowali przy takiej medycynie jaka była kiedyś i dziś to zdrowa dziewczyna i nikt nie wierzył,że taka malutka się urodziła."
Tak samo dzisiaj czytałam : http://joemonster.org/art/30634/Leka...ly_Jett_Morris

Mam nadzieję,że to pro life nie wymyśliło dodając zdjęcie dzieciątka. Ale osobiście uważam to za cud.

Napisane przez Joasiakr

Jakie wzruszające te opisy))
Cudowne uczucie) juz zaczynam żałować ze 3 ciego nie bedzie)

MalaPaulina ja nawet nie zdążyłam zglodniec!

Nmartyna widzisz?)) nie takie złe te chłopy, choc prezent zobowiązuje



Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

A czemu nie ? przestań ! Jeszcze jedno może się przydać

[Niestabilna]

Ja to jak zobaczyłam malego to powiedziedzialam "o Boże jest perfekcyjny" i druga myśl "maly M" Wrocil z badan i distalam go jyz na stole na klatkę piersiową nigdy tego nie zapomnę.

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Napisane przez Paulina Darek

A moj Mężulek o godzinie 5.50 pod Lewiatanem stał i czekał kiedy otworzą a w tym sklepie patrzyli na niego jak na czubka jakiegoś... tez byłam taka głodna i do śniadania o 8 bym umarła z głodu... Wciągnęłam 2 wielkie buły z jakas wędlina i serem, az sie położne smialy😊ale herbatke mi zrobiły i przyniosły, a mały cały czas na golaska leżał ze mna w mojej koszuli...ciało do ciała... To pamietam, tan dotyk, to ciepło małego, pomarszczonego ciałka... Dopiero chwile przed 8(obchód) przyszła położna, ubrała w kaftanik i na chwilke do łóżeczka, bo neonatolog go oglądał... I pamietam, ze ktora położna przychodziła na zmiane to zawsze mówiły "jaka śliczna! Jak ma na imię?"😳. FILIP😄😄😄

Hehe kchany mąż

[Aliszcze]

Ja po prostu przytulilam mloda do piersi ale lekarzowi zapowiedzialam,ze trzeci raz juz nie urodze

[bezaczek7]

hej hej
Kuba za 9 dni skończy 4 miesiące. dziś był szczepiony, waży równe 7 kg i mierzy 65 cm.
dziewczyny "butelkowe", co jaki czas wymieniacie smoczki z butelek i butelki? lub planujecie wymieniać? mam 4 butelki, których używamy na zmianę, przy każdym karmieniu najpierw są obie piersi a potem butla, więc te 5-8 razy na dzień są używane. smoczki nie mają widocznych zużyć, jedynie zaczynają lekko matowieć, jednak po normalnym użyciu płynu do naczyń znów wyglądają jak kiedyś. może nie tak jak nowy, który odpakowałam 3 dni temu (nie używam jeszcze, bo zamiast "trójki" co myślałam, że 3 dziurki będą, kupiłam trójprzepływowy, który jeszcze się boję dać), ale wyglądają w porządku. zastanawiam się czy powinnam już wymienić? nadal korzystamy z "jedynki", choć już chyba niedługo, z "dwójki" i z medela calma, które nie mają oznaczeń wiekowych czy przepływowych. co sądzicie?
chciałam się pochwalić, że wygrałam laktator elektryczny bardzo się cieszę, jutro wygotuję i będę testować.
wysyłała któraś kiedyś minipaczkę? bo mam z nią problem

[Metamfetaminax]

W konkursie Lovi startowałaś ? Ja też wygrałam ale tylko butlę i wkładki laktacyjne,które oddałam koleżance,bo u mnie by się kurzyły

[bezaczek7]

Napisane przez Metamfetaminax

W konkursie Lovi startowałaś ? Ja też wygrałam ale tylko butlę i wkładki laktacyjne,które oddałam koleżance,bo u mnie by się kurzyły

startowałam, ale nie tam wygrałam za zdjęcie z dzieckiem i firmy canpol

[Denaris]

Bezaczek masz porownanie do nowego. Jak stare sa miekkie i wymemlane to zmieniam... wychodzi ze co jakies 2mc. Mam 3 butle ktorych uzywam

[201610121609]

Hallo
Ja po porodzie byłam w szoku bo przy partych były komplikacje i jak sie urodziła to miałam milion myśli...tz ryczal powtarzając "juz jest" a ja sie w nią gapilam jak zaczarowana i chyba powtarzałam zeby nie płakała

Vikunia wlasnie leży obok najedzona i sie zaśmiala głośno przez sen cos sobie jęczy i sie uśmiecha powstrzymuje sie przed rzuceniem sie na nia i calowaniem niech spi dziecko

[ircha06]

Napisane przez bezaczek7

hej hej
Kuba za 9 dni skończy 4 miesiące. dziś był szczepiony, waży równe 7 kg i mierzy 65 cm.
dziewczyny "butelkowe", co jaki czas wymieniacie smoczki z butelek i butelki? lub planujecie wymieniać? mam 4 butelki, których używamy na zmianę, przy każdym karmieniu najpierw są obie piersi a potem butla, więc te 5-8 razy na dzień są używane. smoczki nie mają widocznych zużyć, jedynie zaczynają lekko matowieć, jednak po normalnym użyciu płynu do naczyń znów wyglądają jak kiedyś. może nie tak jak nowy, który odpakowałam 3 dni temu (nie używam jeszcze, bo zamiast "trójki" co myślałam, że 3 dziurki będą, kupiłam trójprzepływowy, który jeszcze się boję dać), ale wyglądają w porządku. zastanawiam się czy powinnam już wymienić? nadal korzystamy z "jedynki", choć już chyba niedługo, z "dwójki" i z medela calma, które nie mają oznaczeń wiekowych czy przepływowych. co sądzicie?
chciałam się pochwalić, że wygrałam laktator elektryczny bardzo się cieszę, jutro wygotuję i będę testować.
wysyłała któraś kiedyś minipaczkę? bo mam z nią problem

Ja ostatnio na święta wysyłałąm po raz pierwszy, masz na myśli ten kartonik zamiast np. koperty bąbelkowej.?
Gratki za wygrana, farciara fajny prezent na Nowy Rok.
U nas wczoraj na szczepieniu waga 4920 i 58cm, także gonimy Was pomalutku-niektóre maluszki z taką wagą się urodziły

[nmartyna]

U nas ciężka noc ...
Lenka zasnęła o 20 i do północy pięknie spała.a później masakra... pobudka prawie co godzinę ok. 4 koniec spania... gadania, smiechy i kupka ogromna. Walczylysmy ze spaniem do 5:30 i jak zasnęła to o 5:45 zadzwonił budzik tż i oczy Leny jak 5 zł trochę pomarudzila i zasnęła. Teraz pije mleczko i zasypia wiec jest szansa Ze jeszcze trochę pospimy