Mamusie listopad 2019- cz. 2

[misiaa91]

Napisane przez Sarahxoxo

Moja wizyta już za 10,5 godziny

Co oznacza, że za 10,5 godziny zobaczysz maleństwo i usłyszysz same dobre wieści

[owocowykoktajl]

Napisane przez Sarahxoxo

Moja wizyta już za 10,5 godziny

Trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jaguś]

Napisane przez Sarahxoxo

Moja wizyta już za 10,5 godziny

Trzymam kciuki! Ja na wizytach tak sie stresuję, że mam tętno chyba 200 i biedne dziecko świruje na USG bo je matka adrenaliną karmi przez to tydzień temu niestety nie zobaczyłam płci.

[owocowykoktajl]

Napisane przez Jaguś

Trzymam kciuki! Ja na wizytach tak sie stresuję, że mam tętno chyba 200 i biedne dziecko świruje na USG bo je matka adrenaliną karmi przez to tydzień temu niestety nie zobaczyłam płci.

A kiedy masz następną wizytę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Jaguś]

Napisane przez owocowykoktajl

A kiedy masz następną wizytę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

19, pewnie wtedy mój lekarz zleci kiedy zrobić połówkowe.

[Sarahxoxo]

Napisane przez Jaguś

19, pewnie wtedy mój lekarz zleci kiedy zrobić połówkowe.

Jak masz tp na 20.11 to pewnie gdzieś na początku lipca będziesz miała połówkowe. Ja najprawdopodobniej też na początku lipca (mam tp 16.11).

Napisane przez misiaa91

Co oznacza, że za 10,5 godziny zobaczysz maleństwo i usłyszysz same dobre wieści

Oo taak nie biorę innej opcji pod uwagę

Napisane przez owocowykoktajl

Trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dzięki

[Likka9]

Ja z tp na 17.11 miałam do wyboru prenatalne 10.07 lub 17.07. więc jeszcze kupa czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocowykoktajl]

Napisane przez Likka9

Ja z tp na 17.11 miałam do wyboru prenatalne 10.07 lub 17.07. więc jeszcze kupa czasu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Sarahxoxo

Jak masz tp na 20.11 to pewnie gdzieś na początku lipca będziesz miała połówkowe. Ja najprawdopodobniej też na początku lipca (mam tp 16.11).





Oo taak nie biorę innej opcji pod uwagę




Dzięki

Ja z tp 22.11 (wg usg) i 17.11 (wg om) mam prenatalne 12.07

Więc jeszcze duuuuzo czasu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Likka9]

No właśnie ja ustalanie terminów takich USG zostawiam mojej gin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocowykoktajl]

Napisane przez Likka9

No właśnie ja ustalanie terminów takich USG zostawiam mojej gin.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Teoretycznie oni wiedzą najlepiej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Ja idę 18.07, tp 26.11

[owocowykoktajl]

[1=8c9538aac29bb5fbc2d31b2 aac28a8f9b62d5c74_6584d26 7571b8;86876736]Ja idę 18.07, tp 26.11 [/QUOTE]Narazie zamykasz stawkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Napisane przez Likka9

Taco
Moja mama też dzierga i ciuchy jak ciuchy, mnie nie kręcą te na drutach robione. Ma może z dwa sweterki które wkłada tylko u babci ale dla lalek! Kocyki,poduszki, pełen repertuar ma zrobiony przez babcię


Jagusia
Hej!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No moja teściowa robi piękne rzeczy. I dla lalek też super sprawa Jak wyjdzie chłopak, to się kobieta załamie (ma 2 synów, to będzie pierwszy wnuk/wnuczka).

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez owocowykoktajl

Narazie zamykasz stawkę

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No niestety, nadal

[agnieszka_2293]

Napisane przez Jaguś

Hej! Mogę dołączyć? Mam termin na 20 listopada
Od razu zaznaczę, że jestem panikarą jakiej tu na razie nie widzę ale to przez 2 stracone ciążę. teraz jestem już niby na bezpiecznym etapie ale ostatnio ciągle bolil mnie brzuch. tydzień temu byłam na wizycie i szyjka ok, nic się nie odkleja, nie mam plamień a jednak bardzo się boję. Jeszcze chodzę do pracy ale chyba niedługo, bo dziecko ważniejsze.
Czy któraś z was też ma bóle? Głównie o dziwo męczą mnie nad ranem, kiedy powinnam być wypoczęta.

Witaj listopadówkowy wątek jest bardzo szczęśliwy

Napisane przez Mikaa92

Ja padłam na łóżko przed tv, wzięłam ze sobą spryskiwacz z zimną wodą, wiatrak ustawiony koło łóżka, resztki gorzkiej czekolady i tak sobie pojadłam że Jasiek urządził sobie dyskotekę 🕺 dzisiaj nawet mój mąż poczuł kopniaka przez brzuch jak położył rękę ️ cudowne uczucie ️️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez Sarahxoxo

Moja wizyta już za 10,5 godziny

Trzymam kciuki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nurek1119]

Dzień dobry

Sara trzymam kciuki


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[owocowykoktajl]

Dzień dobry
Sara, kciuki!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ani_qa]

Hej
Sara kciuki!

Ja to na 11.11 i połowkowe mam 3.07. Gin ostatnio pytała czy chce tydzień wcześniej ale już zostawiłam tak jak jest skoro byłyśmy umówione. To akurat będzie 21+2. W pierwszej ciąży byłam równo 21tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mikaa92]

Dzień dobry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocowykoktajl]

Napisane przez Ani_qa

Hej
Sara kciuki!

Ja to na 11.11 i połowkowe mam 3.07. Gin ostatnio pytała czy chce tydzień wcześniej ale już zostawiłam tak jak jest skoro byłyśmy umówione. To akurat będzie 21+2. W pierwszej ciąży byłam równo 21tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ale super! Masz tak de facto niecałe 3 tygodnie bez podglądania


Nie chciałam już wczoraj pisać, ale mój tż się nieźle wkurzył na swojego ojca. Jak byli w sobotę to ciągle, że "oby wnuk, oby wnuk, bo przedłuży ród". I wczoraj dzwonił i znowu ta sama śpiewka, z tym, że "szkoda, że wnuczka, liczyliśmy na wnuka". Nosz kuuuu. Po pierwsze czasy "rodowe" minęły bezpowrotnie. Po drugie córka też może przedłużyć nazwisko po trzecie: mamy wrażenie, że w ogóle się nie cieszą z ciąży, traktują nas na zasadzie spychologii: no, wy macie córkę ale kuzynka ma syna! I jej syn ma już tyle a tyle cm czy wagi! A o Zuzkę nawet nie zapytali ile waży czy mierzy a po czwarte: prawda jest taka, że przy ich trybie życia i wieku to nawet nie doczekaliby tego "przedłużenia rodu". A po szóste: jesteśmy młodzi, mamy w planach kolejne dziecko (dzieci, jak środki pozwolą)

Szkoda mi TŻ bo widzę, że jest mu przykro. Z kolejnej strony sam powiedział przy nich, że wolałby chłopca, bo to lepsza więź według niego i prościej wychować (bo pilnujesz chłopca a nie miasta). Próbowałam mu argumentować, że możemy mieć córkę jak mamusia: lalki be, autka najlepsze. Gra w gumę be ale gry zespołowe, karate jak najbardziej. Że to nie jest powiedziane, że jak córka to róż i lalki a jak syn to noga i czarny. Że wszystko zależy od nas i od samego dziecka.

Powiedziałam mu, że jak znowu teść będzie dzwonił, to żeby powiedział, że zawsze chciał córeczkę tatusia ale wstyd się było przyznać, żeby niepotrzebnie nie ciągnął całego tematu.

I przyznam się, że wczoraj nie wytrzymałam. Palnęłam, że chcę, żeby Zuzka była tym nielicznym dzieckiem urodzonym w terminie wg usg bo przynajmniej nie będę musiała jeździć do teściowej na urodziny, bo ważniejsza jest dla mnie moja córeczka.

Ale powiedzcie mi co trzeba mieć zamiast serca i mózgu żeby walić z tekstami "szkoda, że córka" i że "czy wasze czy kuzynki kochać będziemy tak samo". Nóż mi się w kieszeni otwiera. A z nerwów od wczoraj boli mnie brzuch i głowa :/

Mam zamiar na pocieszenie kupić jakieś małe, białe body i wydrukować na nim jakiś śmieszny napis z córeczką tatusia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ska]

Dzień dobry

Napisane przez Likka9

Ja się na szkołę rodzenia nie wybieram. Nie chodzilam wcześniej i teraz też nie widzę sensu. Za to lubiłam oglądać zawitkowskiego na YT

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawistowski Polecam każdej przyszłej mamie - można dowiedzieć się jak bezpiecznie nosić, przewijać, odkładać dziecko. Z pozoru banalne rzeczy ale ile błędów popełniają rodzice to naprawdę.. Dobrze że miałam polecone jeszcze przed pierwszym porodem

Napisane przez Likka9

Ja bym się chyba bała lekarza który w połowie ciąży nie potrafi określić płci. Strach,że czegoś jeszcze nie zobaczy albo pomyli. Nie że nie widzi bo dziecko źle ułożone,ale który się pomyli. Słaba wiedza, słaby sprzęt?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Moja koleżanka niestety przez to przeszła - w czwartek robiła USG u ginekologa NFZ, to był 9tc - och coś słabo widać to serduszko, pewnie wina sprzętu.
W niedzielę poszła prywatnie, spokojna, tylko po skierowanie na badania jakieś.. okazało się że serce nie bije od minimum tygodnia

Napisane przez patisonowa

Nie wiem, czy jesteście w grupie na FB, ale był ostatnio post o terminie badań połówkowych i wychodzi na to, że prawie każda ciężarna ma już umówiony termin, a ja nie jutro mam wizytę, pewnie wtedy dostanę skierowanie, mam nadzieję, że uda mi się wcisnąć jeszcze na koniec czerwca


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja nie mam jeszcze terminu
Czekam na skierowanie bo chcę zrobić z pakietu. 10 czerwca mam wizytę u nowej lekarz - mam nadzieję że sobie przypasujemy
Ale z wyliczeń wychodzi że połówkowe powinnam mieć między 26.06 a 09.07

Napisane przez owocowykoktajl

Dalej Zuzka, między nogami nic nie wyrosło mamy już prawie 140g córeczki

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Jupi! Gratuluję Czekamy na Zuzię w takim razie

Napisane przez Jaguś

Hej! Mogę dołączyć? Mam termin na 20 listopada
Od razu zaznaczę, że jestem panikarą jakiej tu na razie nie widzę ale to przez 2 stracone ciążę. teraz jestem już niby na bezpiecznym etapie ale ostatnio ciągle bolil mnie brzuch. tydzień temu byłam na wizycie i szyjka ok, nic się nie odkleja, nie mam plamień a jednak bardzo się boję. Jeszcze chodzę do pracy ale chyba niedługo, bo dziecko ważniejsze.
Czy któraś z was też ma bóle? Głównie o dziwo męczą mnie nad ranem, kiedy powinnam być wypoczęta.

Cześć
To szczęśliwy wątek i wszystko musi być dobrze, także zapraszamy
Wiecie już na kogo czekacie?

Napisane przez Sarahxoxo

Moja wizyta już za 10,5 godziny

Powodzenia Zaciskam kciuki i czekamy na info!

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 06:50 ---------- Poprzedni post napisano o 06:47 ----------

Aaa zapomniałam się pochwalić że startuję dziś 17+0 czyli 18tc

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka

[Sarahxoxo]

Napisane przez owocowykoktajl

Ale super! Masz tak de facto niecałe 3 tygodnie bez podglądania


Nie chciałam już wczoraj pisać, ale mój tż się nieźle wkurzył na swojego ojca. Jak byli w sobotę to ciągle, że "oby wnuk, oby wnuk, bo przedłuży ród". I wczoraj dzwonił i znowu ta sama śpiewka, z tym, że "szkoda, że wnuczka, liczyliśmy na wnuka". Nosz kuuuu. Po pierwsze czasy "rodowe" minęły bezpowrotnie. Po drugie córka też może przedłużyć nazwisko po trzecie: mamy wrażenie, że w ogóle się nie cieszą z ciąży, traktują nas na zasadzie spychologii: no, wy macie córkę ale kuzynka ma syna! I jej syn ma już tyle a tyle cm czy wagi! A o Zuzkę nawet nie zapytali ile waży czy mierzy a po czwarte: prawda jest taka, że przy ich trybie życia i wieku to nawet nie doczekaliby tego "przedłużenia rodu". A po szóste: jesteśmy młodzi, mamy w planach kolejne dziecko (dzieci, jak środki pozwolą)

Szkoda mi TŻ bo widzę, że jest mu przykro. Z kolejnej strony sam powiedział przy nich, że wolałby chłopca, bo to lepsza więź według niego i prościej wychować (bo pilnujesz chłopca a nie miasta). Próbowałam mu argumentować, że możemy mieć córkę jak mamusia: lalki be, autka najlepsze. Gra w gumę be ale gry zespołowe, karate jak najbardziej. Że to nie jest powiedziane, że jak córka to róż i lalki a jak syn to noga i czarny. Że wszystko zależy od nas i od samego dziecka.

Powiedziałam mu, że jak znowu teść będzie dzwonił, to żeby powiedział, że zawsze chciał córeczkę tatusia ale wstyd się było przyznać, żeby niepotrzebnie nie ciągnął całego tematu.

I przyznam się, że wczoraj nie wytrzymałam. Palnęłam, że chcę, żeby Zuzka była tym nielicznym dzieckiem urodzonym w terminie wg usg bo przynajmniej nie będę musiała jeździć do teściowej na urodziny, bo ważniejsza jest dla mnie moja córeczka.

Ale powiedzcie mi co trzeba mieć zamiast serca i mózgu żeby walić z tekstami "szkoda, że córka" i że "czy wasze czy kuzynki kochać będziemy tak samo". Nóż mi się w kieszeni otwiera. A z nerwów od wczoraj boli mnie brzuch i głowa :/

Mam zamiar na pocieszenie kupić jakieś małe, białe body i wydrukować na nim jakiś śmieszny napis z córeczką tatusia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Świetnie Cię rozumiem, bo w pierwszej ciąży ja wprawdzie chcialam córeczkę (TZ było obojętne), ale jego rodzina ciągle mi mówiła, że oni wiedzą, że będzie syn. Noszzz jak mnie to wkur...ło. Jak potem nagle się dowiedzieli, że dziewczynka to tylko powiedzieli, że najważniejsze żeby była zdrowa.
Nie przejmuj się, bo Ci powiem ze szczerego serca, że nie ma nic piękniejszego niż mieć córcię. A co do TZ to potem będzie córeczka tatusia, zobaczysz.


Ja właśnie czekam u gina, nie wiem czemu ale panika mnie nagle ogarnęła. Musi przecież być wszystko dobrze!!

[Mikaa92]

Napisane przez owocowykoktajl

Ale super! Masz tak de facto niecałe 3 tygodnie bez podglądania


Nie chciałam już wczoraj pisać, ale mój tż się nieźle wkurzył na swojego ojca. Jak byli w sobotę to ciągle, że "oby wnuk, oby wnuk, bo przedłuży ród". I wczoraj dzwonił i znowu ta sama śpiewka, z tym, że "szkoda, że wnuczka, liczyliśmy na wnuka". Nosz kuuuu. Po pierwsze czasy "rodowe" minęły bezpowrotnie. Po drugie córka też może przedłużyć nazwisko po trzecie: mamy wrażenie, że w ogóle się nie cieszą z ciąży, traktują nas na zasadzie spychologii: no, wy macie córkę ale kuzynka ma syna! I jej syn ma już tyle a tyle cm czy wagi! A o Zuzkę nawet nie zapytali ile waży czy mierzy a po czwarte: prawda jest taka, że przy ich trybie życia i wieku to nawet nie doczekaliby tego "przedłużenia rodu". A po szóste: jesteśmy młodzi, mamy w planach kolejne dziecko (dzieci, jak środki pozwolą)

Szkoda mi TŻ bo widzę, że jest mu przykro. Z kolejnej strony sam powiedział przy nich, że wolałby chłopca, bo to lepsza więź według niego i prościej wychować (bo pilnujesz chłopca a nie miasta). Próbowałam mu argumentować, że możemy mieć córkę jak mamusia: lalki be, autka najlepsze. Gra w gumę be ale gry zespołowe, karate jak najbardziej. Że to nie jest powiedziane, że jak córka to róż i lalki a jak syn to noga i czarny. Że wszystko zależy od nas i od samego dziecka.

Powiedziałam mu, że jak znowu teść będzie dzwonił, to żeby powiedział, że zawsze chciał córeczkę tatusia ale wstyd się było przyznać, żeby niepotrzebnie nie ciągnął całego tematu.

I przyznam się, że wczoraj nie wytrzymałam. Palnęłam, że chcę, żeby Zuzka była tym nielicznym dzieckiem urodzonym w terminie wg usg bo przynajmniej nie będę musiała jeździć do teściowej na urodziny, bo ważniejsza jest dla mnie moja córeczka.

Ale powiedzcie mi co trzeba mieć zamiast serca i mózgu żeby walić z tekstami "szkoda, że córka" i że "czy wasze czy kuzynki kochać będziemy tak samo". Nóż mi się w kieszeni otwiera. A z nerwów od wczoraj boli mnie brzuch i głowa :/

Mam zamiar na pocieszenie kupić jakieś małe, białe body i wydrukować na nim jakiś śmieszny napis z córeczką tatusia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na pocieszenie powiem Ci ze ja miałam podobna sytuację z teściowa. Leżałam w szpitalu jakoś po 20 tygodniu bo przez zgage i wymioty się odwodnilam. Ta przylazła w odwiedziny i się dowiedziała że jednak będzie wnuk. No to zrobiła drame że jak to wnuk skoro miała być wnuczka i CO MY JEJ ZROBILIŚMY!?! BO ONA już się w pracy pochwaliła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 07:04 ---------- Poprzedni post napisano o 07:02 ----------

Napisane przez Sarahxoxo

Świetnie Cię rozumiem, bo w pierwszej ciąży ja wprawdzie chcialam córeczkę (TZ było obojętne), ale jego rodzina ciągle mi mówiła, że oni wiedzą, że będzie syn. Noszzz jak mnie to wkur...ło. Jak potem nagle się dowiedzieli, że dziewczynka to tylko powiedzieli, że najważniejsze żeby była zdrowa.
Nie przejmuj się, bo Ci powiem ze szczerego serca, że nie ma nic piękniejszego niż mieć córcię. A co do TZ to potem będzie córeczka tatusia, zobaczysz.


Ja właśnie czekam u gina, nie wiem czemu ale panika mnie nagle ogarnęła. Musi przecież być wszystko dobrze!!

Na pewno będzie wszystko dobrze, nic się nie martw. Ja przed każdą wizytą mam palpitacje serca a o ciśnieniu już nie wspomnę... Z 90/60 teraz na wizytach mam po 125/135

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocowykoktajl]

Napisane przez Sarahxoxo

Świetnie Cię rozumiem, bo w pierwszej ciąży ja wprawdzie chcialam córeczkę (TZ było obojętne), ale jego rodzina ciągle mi mówiła, że oni wiedzą, że będzie syn. Noszzz jak mnie to wkur...ło. Jak potem nagle się dowiedzieli, że dziewczynka to tylko powiedzieli, że najważniejsze żeby była zdrowa.
Nie przejmuj się, bo Ci powiem ze szczerego serca, że nie ma nic piękniejszego niż mieć córcię. A co do TZ to potem będzie córeczka tatusia, zobaczysz.


Ja właśnie czekam u gina, nie wiem czemu ale panika mnie nagle ogarnęła. Musi przecież być wszystko dobrze!!

A oni nawet właśnie nie skomentowali, że "byle zdrowe było"

Ja tak szczerze to cieszę i boję się z córki. Bo chciałabym mieć z nią kontakt na zasadzie partnerstwa, przyjacielstwa, żeby nie bała się do mnie przyjść "mamo, chcę rozpocząć współżycie, pójdziemy po tabsy", żeby miała we mnie oparcie, żebyśmy razem chodziły na "szopping, leżing, fitness" a boję się, że wyjdzie jak ze mną i moją mamą

TŻ tylko powtarza, że jemu się wydaje, że wychować chłopca jest prościej niż córkę. Ale my to mamy tyle wiedzy co wyczytamy czy usłyszymy od kogoś...

Jedyne czego jestem pewna to tego, że jak Zuzka pojawi się już na porodówce to nie będzie chciał jej nikomu oddać <3

[Mikaa92]

Napisane przez owocowykoktajl

A oni nawet właśnie nie skomentowali, że "byle zdrowe było"

Ja tak szczerze to cieszę i boję się z córki. Bo chciałabym mieć z nią kontakt na zasadzie partnerstwa, przyjacielstwa, żeby nie bała się do mnie przyjść "mamo, chcę rozpocząć współżycie, pójdziemy po tabsy", żeby miała we mnie oparcie, żebyśmy razem chodziły na "szopping, leżing, fitness" a boję się, że wyjdzie jak ze mną i moją mamą

TŻ tylko powtarza, że jemu się wydaje, że wychować chłopca jest prościej niż córkę. Ale my to mamy tyle wiedzy co wyczytamy czy usłyszymy od kogoś...

Jedyne czego jestem pewna to tego, że jak Zuzka pojawi się już na porodówce to nie będzie chciał jej nikomu oddać <3

Wychowanie i córki i syna jest tak samo trudne. Bo to nie hodowla tylko prowadzenie przez życie, pokazywanie świata, rozmowy na poważne tematy, przekazywanie wartości wszystko od nas zależy na kogo nasze dzieci wyrosna w przyszłości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[diaka]

Cześć dziewczyny Wstyd się przyznać, ale nie mam Was kiedy czytać Jesteśmy aktualnie nad morzem i pogodę mamy piękną Nadrobie czytanie wątku jak wrócimy. Udanych wizyt i gratulacje tych już odbytych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ani_qa]

Napisane przez owocowykoktajl

Ale super! Masz tak de facto niecałe 3 tygodnie bez podglądania


Nie chciałam już wczoraj pisać, ale mój tż się nieźle wkurzył na swojego ojca. Jak byli w sobotę to ciągle, że "oby wnuk, oby wnuk, bo przedłuży ród". I wczoraj dzwonił i znowu ta sama śpiewka, z tym, że "szkoda, że wnuczka, liczyliśmy na wnuka". Nosz kuuuu. Po pierwsze czasy "rodowe" minęły bezpowrotnie. Po drugie córka też może przedłużyć nazwisko po trzecie: mamy wrażenie, że w ogóle się nie cieszą z ciąży, traktują nas na zasadzie spychologii: no, wy macie córkę ale kuzynka ma syna! I jej syn ma już tyle a tyle cm czy wagi! A o Zuzkę nawet nie zapytali ile waży czy mierzy a po czwarte: prawda jest taka, że przy ich trybie życia i wieku to nawet nie doczekaliby tego "przedłużenia rodu". A po szóste: jesteśmy młodzi, mamy w planach kolejne dziecko (dzieci, jak środki pozwolą)

Szkoda mi TŻ bo widzę, że jest mu przykro. Z kolejnej strony sam powiedział przy nich, że wolałby chłopca, bo to lepsza więź według niego i prościej wychować (bo pilnujesz chłopca a nie miasta). Próbowałam mu argumentować, że możemy mieć córkę jak mamusia: lalki be, autka najlepsze. Gra w gumę be ale gry zespołowe, karate jak najbardziej. Że to nie jest powiedziane, że jak córka to róż i lalki a jak syn to noga i czarny. Że wszystko zależy od nas i od samego dziecka.

Powiedziałam mu, że jak znowu teść będzie dzwonił, to żeby powiedział, że zawsze chciał córeczkę tatusia ale wstyd się było przyznać, żeby niepotrzebnie nie ciągnął całego tematu.

I przyznam się, że wczoraj nie wytrzymałam. Palnęłam, że chcę, żeby Zuzka była tym nielicznym dzieckiem urodzonym w terminie wg usg bo przynajmniej nie będę musiała jeździć do teściowej na urodziny, bo ważniejsza jest dla mnie moja córeczka.

Ale powiedzcie mi co trzeba mieć zamiast serca i mózgu żeby walić z tekstami "szkoda, że córka" i że "czy wasze czy kuzynki kochać będziemy tak samo". Nóż mi się w kieszeni otwiera. A z nerwów od wczoraj boli mnie brzuch i głowa :/

Mam zamiar na pocieszenie kupić jakieś małe, białe body i wydrukować na nim jakiś śmieszny napis z córeczką tatusia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Identyczną sytuację miałam z teściowa w pierwszej ciąży... W sumie teraz też.
Teraz mi nie pogratulował no Ta sam jej powiedział o ciąży bo ja z córka chora w domu zostałam, ale modlił się byle nie chłopak.
A w pierwszej ciąży zanim nam pogratulował to był tekst 'byle nie chlopak'.
Wtedy to nawet nie ucieszyło się z ciąży.
Teraz Tz powiedział tylko swojej matce.
Szkoda zdrowia na takich ludzi. Ciesz się ciąża razem z Tz. Skoro teraz tak się zachowują to przygotuj się, że po porodzie będzie podobnie.
Do nas nawet nie dzwonili zapytać jak się wnuczka czuje. Mieszkają od nas 10 minut pieszo.

Napisane przez owocowykoktajl

A oni nawet właśnie nie skomentowali, że "byle zdrowe było"

Ja tak szczerze to cieszę i boję się z córki. Bo chciałabym mieć z nią kontakt na zasadzie partnerstwa, przyjacielstwa, żeby nie bała się do mnie przyjść "mamo, chcę rozpocząć współżycie, pójdziemy po tabsy", żeby miała we mnie oparcie, żebyśmy razem chodziły na "szopping, leżing, fitness" a boję się, że wyjdzie jak ze mną i moją mamą

TŻ tylko powtarza, że jemu się wydaje, że wychować chłopca jest prościej niż córkę. Ale my to mamy tyle wiedzy co wyczytamy czy usłyszymy od kogoś...

Jedyne czego jestem pewna to tego, że jak Zuzka pojawi się już na porodówce to nie będzie chciał jej nikomu oddać <3

Ja z moja mama też się nigdy nie przyjaznilysmy, ale robię wszystko żeby z moja córka było inaczej.
Teraz jest mała więc jestem dla niej całym światem, ale mam nadzieję, że kiedyś poza relacją matka-córka będzie też przyjaźń i zaufanie. Teraz, mówi, że jestem jej przyjaciółką, a jak się zezloszcze to pyta dla pewności czy nią jestem.

Tz niech się nie obawia, z córkami jest naprawdę łatwo. Zawsze będzie dla niej bohaterem A z córka też można meble składać, bawić się autami czy grać w piłkę.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:36 ---------- Poprzedni post napisano o 08:32 ----------

Napisane przez Mikaa92

Wychowanie i córki i syna jest tak samo trudne. Bo to nie hodowla tylko prowadzenie przez życie, pokazywanie świata, rozmowy na poważne tematy, przekazywanie wartości wszystko od nas zależy na kogo nasze dzieci wyrosna w przyszłości

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W punkt!

Napisane przez diaka

Cześć dziewczyny Wstyd się przyznać, ale nie mam Was kiedy czytać Jesteśmy aktualnie nad morzem i pogodę mamy piękną Nadrobie czytanie wątku jak wrócimy. Udanych wizyt i gratulacje tych już odbytych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Hej korzystajcie, wypoczywajcie i wracajcie cali i zdrowi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[owocowykoktajl]

Napisane przez diaka

Cześć dziewczyny Wstyd się przyznać, ale nie mam Was kiedy czytać Jesteśmy aktualnie nad morzem i pogodę mamy piękną Nadrobie czytanie wątku jak wrócimy. Udanych wizyt i gratulacje tych już odbytych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Odpoczywajcie i łapcie słoneczko póki jest

Ani_qa coraz bardziej zdaję sobie sprawę, że po porodzie będzie gorzej, że jak my nie przyjedziemy to oni nas nie odwiedzą, nie mówiąc o wsparciu.

[sugarfreeee]

Napisane przez Mikaa92

Ja się nie wybieram do szkoły rodzenia, po pierwsze nie zawsze będzie mąż żeby zostać ze starszym a po drugie to bardzo fajna rzecz ale dla mam które czekają na pierwsze dziecko, ja już większość rzeczy znam z praktyki. Za to planuje zaprosić położną na wizyty, to na spokojnie w domu można pogadać i nie będzie problemu z opieką nad starszym

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Taaak myślę, że jak będę w drugiej ciąży, to podobnie zadecyduję zastanawiam się po prostu od którego miesiąca się zapisać

Napisane przez Ani_qa

Dzięki. U nas już były dziwne reakcje na imię pierwszej córki i powtarzanie po kilka razy, że nie Nina tylko Ina.
Inka mówi na małą Liwcia U nas o dziwo mężowi się spodobało.
Wprawdzie mamy w bliskiej rodzinie Tz Liwie, ale nie utrzymujemy z nimi kontaktu i nawet dziewczynki nie znamy więc się tym nie przejmujemy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo mi się podobają oba imiona!

Napisane przez agnieszka_2293

Chyba wszędzie zaczną się sezonowe wyprzedaże h&m, zara, smyk, coccodrillo, w kappahlu może być promka 2+1, ubranka mają świetne, ale ceny już nie, a na promocji aż tak serce nie boli teraz mogą być też promki na kombinezony, śpiworki zimowe i ubrania w bałwanki i mikołaje, bo niedługo pojawi się nowa kolekcja

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:20 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Jakiej grupie na fb?

Ja jeszcze nie mam umówionych połówkowych Mam zadzwonić w 17 tc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

O widzisz! Wyprzedaże pobuszuję też, a możecie podpowiedzieć co warto kupić? Jaki rozmiar celować?

Napisane przez owocowykoktajl

Ale super! Masz tak de facto niecałe 3 tygodnie bez podglądania


Nie chciałam już wczoraj pisać, ale mój tż się nieźle wkurzył na swojego ojca. Jak byli w sobotę to ciągle, że "oby wnuk, oby wnuk, bo przedłuży ród". I wczoraj dzwonił i znowu ta sama śpiewka, z tym, że "szkoda, że wnuczka, liczyliśmy na wnuka". Nosz kuuuu. Po pierwsze czasy "rodowe" minęły bezpowrotnie. Po drugie córka też może przedłużyć nazwisko po trzecie: mamy wrażenie, że w ogóle się nie cieszą z ciąży, traktują nas na zasadzie spychologii: no, wy macie córkę ale kuzynka ma syna! I jej syn ma już tyle a tyle cm czy wagi! A o Zuzkę nawet nie zapytali ile waży czy mierzy a po czwarte: prawda jest taka, że przy ich trybie życia i wieku to nawet nie doczekaliby tego "przedłużenia rodu". A po szóste: jesteśmy młodzi, mamy w planach kolejne dziecko (dzieci, jak środki pozwolą)

Szkoda mi TŻ bo widzę, że jest mu przykro. Z kolejnej strony sam powiedział przy nich, że wolałby chłopca, bo to lepsza więź według niego i prościej wychować (bo pilnujesz chłopca a nie miasta). Próbowałam mu argumentować, że możemy mieć córkę jak mamusia: lalki be, autka najlepsze. Gra w gumę be ale gry zespołowe, karate jak najbardziej. Że to nie jest powiedziane, że jak córka to róż i lalki a jak syn to noga i czarny. Że wszystko zależy od nas i od samego dziecka.

Powiedziałam mu, że jak znowu teść będzie dzwonił, to żeby powiedział, że zawsze chciał córeczkę tatusia ale wstyd się było przyznać, żeby niepotrzebnie nie ciągnął całego tematu.

I przyznam się, że wczoraj nie wytrzymałam. Palnęłam, że chcę, żeby Zuzka była tym nielicznym dzieckiem urodzonym w terminie wg usg bo przynajmniej nie będę musiała jeździć do teściowej na urodziny, bo ważniejsza jest dla mnie moja córeczka.

Ale powiedzcie mi co trzeba mieć zamiast serca i mózgu żeby walić z tekstami "szkoda, że córka" i że "czy wasze czy kuzynki kochać będziemy tak samo". Nóż mi się w kieszeni otwiera. A z nerwów od wczoraj boli mnie brzuch i głowa :/

Mam zamiar na pocieszenie kupić jakieś małe, białe body i wydrukować na nim jakiś śmieszny napis z córeczką tatusia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Matko, na takie durne gadki to mi się nóż w kieszeni otwiera Gratulacje Zuzki, po cichu Wam troszkę zazdroszczę

Ja jeszcze tylko 1.5 tygodnia pracy i urlop Jeszce mam tylko jeden poród suki do obskoczenia, i mogę uznać moją robotę za dobrze wykonaną

[owocowykoktajl]

Napisane przez sugarfreeee

Ja jeszcze tylko 1.5 tygodnia pracy i urlop Jeszce mam tylko jeden poród suki do obskoczenia, i mogę uznać moją robotę za dobrze wykonaną

A po urlopie wracasz czy idziesz na l4?

[Ska]

Napisane przez owocowykoktajl

Ale super! Masz tak de facto niecałe 3 tygodnie bez podglądania


Nie chciałam już wczoraj pisać, ale mój tż się nieźle wkurzył na swojego ojca. Jak byli w sobotę to ciągle, że "oby wnuk, oby wnuk, bo przedłuży ród". I wczoraj dzwonił i znowu ta sama śpiewka, z tym, że "szkoda, że wnuczka, liczyliśmy na wnuka". Nosz kuuuu. Po pierwsze czasy "rodowe" minęły bezpowrotnie. Po drugie córka też może przedłużyć nazwisko po trzecie: mamy wrażenie, że w ogóle się nie cieszą z ciąży, traktują nas na zasadzie spychologii: no, wy macie córkę ale kuzynka ma syna! I jej syn ma już tyle a tyle cm czy wagi! A o Zuzkę nawet nie zapytali ile waży czy mierzy a po czwarte: prawda jest taka, że przy ich trybie życia i wieku to nawet nie doczekaliby tego "przedłużenia rodu". A po szóste: jesteśmy młodzi, mamy w planach kolejne dziecko (dzieci, jak środki pozwolą)

Szkoda mi TŻ bo widzę, że jest mu przykro. Z kolejnej strony sam powiedział przy nich, że wolałby chłopca, bo to lepsza więź według niego i prościej wychować (bo pilnujesz chłopca a nie miasta). Próbowałam mu argumentować, że możemy mieć córkę jak mamusia: lalki be, autka najlepsze. Gra w gumę be ale gry zespołowe, karate jak najbardziej. Że to nie jest powiedziane, że jak córka to róż i lalki a jak syn to noga i czarny. Że wszystko zależy od nas i od samego dziecka.

Powiedziałam mu, że jak znowu teść będzie dzwonił, to żeby powiedział, że zawsze chciał córeczkę tatusia ale wstyd się było przyznać, żeby niepotrzebnie nie ciągnął całego tematu.

I przyznam się, że wczoraj nie wytrzymałam. Palnęłam, że chcę, żeby Zuzka była tym nielicznym dzieckiem urodzonym w terminie wg usg bo przynajmniej nie będę musiała jeździć do teściowej na urodziny, bo ważniejsza jest dla mnie moja córeczka.

Ale powiedzcie mi co trzeba mieć zamiast serca i mózgu żeby walić z tekstami "szkoda, że córka" i że "czy wasze czy kuzynki kochać będziemy tak samo". Nóż mi się w kieszeni otwiera. A z nerwów od wczoraj boli mnie brzuch i głowa :/

Mam zamiar na pocieszenie kupić jakieś małe, białe body i wydrukować na nim jakiś śmieszny napis z córeczką tatusia.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Napisane przez owocowykoktajl

A oni nawet właśnie nie skomentowali, że "byle zdrowe było"

Ja tak szczerze to cieszę i boję się z córki. Bo chciałabym mieć z nią kontakt na zasadzie partnerstwa, przyjacielstwa, żeby nie bała się do mnie przyjść "mamo, chcę rozpocząć współżycie, pójdziemy po tabsy", żeby miała we mnie oparcie, żebyśmy razem chodziły na "szopping, leżing, fitness" a boję się, że wyjdzie jak ze mną i moją mamą

TŻ tylko powtarza, że jemu się wydaje, że wychować chłopca jest prościej niż córkę. Ale my to mamy tyle wiedzy co wyczytamy czy usłyszymy od kogoś...

Jedyne czego jestem pewna to tego, że jak Zuzka pojawi się już na porodówce to nie będzie chciał jej nikomu oddać <3

Jak czytam takie historie to mi się nóż w kieszeni otwiera! Nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego ludzie tacy są.. Myślę że dużo wynika z faktu iż od zawsze faworyzowali brata Twojego TŻa i cokolwiek by się u Was nie działo i tak będzie niewystarczające.
Nie potrafię wyobrazić sobie jak się czuje Twój TŻ ale Ty musisz być dla niego teraz największym wsparciem.
Znam podobną historię, żona nie godziła się na tak krzywdzące traktowanie jej i ich syna przez teściów i zwyczajnie przestała się z nimi kontaktować. Powiedziała mężowi że nie ma nic przeciwko aby on do nich dzwonił, jeździł, ale ona tam się nie pojawi.
Po kilku latach teściowie chyba zrozumieli swój błąd i teraz relacje są zdrowe.

Wysłane z mojego Redmi Note 7 przy użyciu Tapatalka