Praca w Empiku - proszę o opinie osoby, które tam pracowały (pracują)

[haru_haru]

Ja wysłałam swoje CV jakieś 3 miesiące temu, niby potrzebowali studentki, wszystkie wymagania spełniałam a zero odzewu
Poznań, jakby co. Piszecie żeby zanieść CV osobiście - ale skąd mam wiedzieć, który empik? Zazwyczaj podają tylko z jakiego miasta jest ogłoszenie, a w Poznaniu tych Empików jest mnóstwo :P
Również jestem zainteresowana tą pracą bo mi 600 zł/miesiąc pasuje idealnie i od zawsze chciałam tam pracować, heeeh...

[Lanii]

Mnie pytali, jaki dział mnie najbardziej interesuje. Mnie interesował dział książki.

Haru_haru ja nie zracałam uwagi na to w jakim salonie. Jestem z Warszawy. Najbliżej miałam do Arkadii (CH) i tam zaniosłam. Zaniosłam jeszcze do głównej siedziby empik megastore. Wysłałam również mailam. Za dwa dni poszłam do Empiku do Arkadii z zapytaniem, czy wiadomo co z moim CV, że bardzo mi zależy. Wyszła kobitka, stwierdziła, że chyba naprawdę mi zależy skoro wysłałam mailem, osobiście przyniosłam i jeszcze przychodzę i się dopytuję. No i dostałam pracę

[karolinka86]

Napisane przez haru_haru

Ja wysłałam swoje CV jakieś 3 miesiące temu, niby potrzebowali studentki, wszystkie wymagania spełniałam a zero odzewu
Poznań, jakby co. Piszecie żeby zanieść CV osobiście - ale skąd mam wiedzieć, który empik? Zazwyczaj podają tylko z jakiego miasta jest ogłoszenie, a w Poznaniu tych Empików jest mnóstwo :P
Również jestem zainteresowana tą pracą bo mi 600 zł/miesiąc pasuje idealnie i od zawsze chciałam tam pracować, heeeh...

Wiesz, może więcej osób tak jak Ty spełniało wymagania i akurat wybrali kogoś innego

Jak osobiście, to ja bym na Twoim miejscu zaniosła tak gdzie masz w miarę blisko czy dobry dojazd
U mnie w mieście jest akurat 1 Empik więc problemu nie mam

[haru_haru]

Dzięki dziewczyny, w takim razie wybiorę się osobiście do najbliższych Empików Czasami mi po prostu głupio się tak narzucać, ale jak widać trzeba...

[kasia1608]

Nie jestem studentką ,po miesiącu gdy zanioslam cv dzisiaj pan zadzwonił że potrzebują pracowników i się umowilam z nim na jutro

[aaniolekk]

Napisane przez karolinka86

Rozmowa kwalifikacyjna jakaś była?
Musisz być obeznana we wszystkich dziedzinach czy ludzie są przypisani do poszczególnych działów? Przyznam, że najbardziej interesuje mnie literatura

Nie musiałam być obeznana we wszystkim. Dyrektorka powiedziała, że to przyjdzie z czasem i podczas pracy będę się zapoznawała z asortymentem sklepu. Ważne żeby ogólnie dobrze ogarniać i szybko się uczyć co i jak Teraz przed Świętami jest mnóstwo roboty i ja zajmuje sie wszystkim - kasuje, układam towar na wszystkich działach, jak pracownik z jakiegoś działu jest zajęty albo go nie ma to ja obsługuje klienta czyli pomagam coś znaleźć i doradzam.

Pracownicy są przypisani do działów, jak mi przedłużą umowę to pewnie też będę ale sama nie wiem na jakim bym chciała :P Na rozmowie dyrektorka pytała się mnie jaki dział by mnie interesował ale najwięcej było pytań związanych z moim CV. Pytała o wcześniejsze prace, jak tam było, co mi się podobało, a co nie i czemu już tam nie pracuje. O studia pytała, moją dyspozycyjność. Miałam doświadczenie w pracy z klientem i podała jakieś przykładowe sytuacje, mówiłam co bym zrobiła. Pytała jak się zachowuje kiedy klient ma problem, awanturuje się. Było też pytanie dlaczego Empik, czy dlatego bo było ogłoszenie czy kiedyś myślałam o pracy tutaj.
To chyba wszystko z tego co pamiętam.

[Candy_lips]

Ja pracowałam 4 lata temu w Empiku przez miesiąc, zanim poszłam na studia licencjackie. Myślałam, że super, bo też uwielbiam książki. A ponadto okazało się potem, że moja koleżanka tam pracuje, więc tak raźniej. Jednak jak dla mnie kolorowo nie było. Oczywiście, każdy może mieć inne zdanie, zależy od osoby. Pracowałam tylko miesiąc, więc wiadomo, że też nie mogę tak tego bardzo dokładnie ocenić. Byłam tam jak gazety, kartki okolicznościowe. Czasem jednak pomagałam komuś z innego działu, bo jednak nie chcą, by nawet przez chwilę ktoś nic nie robił. Także nawet jak nie ma co robić, to jakby na siłę, żeby coś sobie wynaleźć. Nie powiem, dla mnie to było czasem frustrujące. Wkurzał mnie też ich system do wyszukiwania książek czy są dostępne, często tak zamulał, że aż mi było głupio, że przez to klient musiał tyle czekać. Na kasie radziłam sobie nie tak źle, ale czasem byłam chyba trochę za wolna czy coś pomyliłam i np kierowniczka musiała anulować, ale to zdarzyło się każdej świeżej osobie, więc ok. No, ale przyznaję, czasem byłam za wolna, więc tutaj czasem była lepsza np moja koleżanka, mimo że też była nową pracownicą. Czasem mi się myliły te karty, więc tutaj też moja koleżanka szybciej zakumała, ja tak chyba ze stresu dłużej to przyswajałam, wiem, że to był mój błąd, bo pracownik powinien szybko się uczyć, a nie być jak dziecko we mgle jak ja wtedy. Ludziom jak byłam na sklepie, to doradzałam, jednym lepiej, innym gorzej, jak nie wiedziałam mogłam odsyłać. Praca wbrew pozorom jest męcząca, bo cały czas coś trzeba robić tak w sumie. Jakoś nie załapałam też tego kupowania biletów jak to robić, jak sprzedawać te bilety Ta moja koleżanka co była nową pracownicą jak pisałam coś mi niby szybko starała się wytłumaczyć, bo ona mimo że ona nowa szybko to pojęła No, ale jakoś nie zrozumiałam, ktoś inny niby też mi to pokazał, ale tak na szybko, no może ktoś inny potrafi tak szybko się nauczyć, ja widocznie czasem potrzebuje więcej czasu, no ale takiego pracownika się nie ceni, teraz pracownik ma się nauczyć czegoś w 5 minut. Ja tak niestety nie umiem, moja koleżanka tak umiała, ale ja nie.

Niestety przez miesiąc tego się nauczyłam, za co mi wstyd. No ogólnie nie było najgorzej, ale dobrą pracownicą też nie byłam, zjadł mnie stres. Niestety, po miesiącu kierowniczka wezwała mnie do siebie, powiedziała, że przykro jej, ale nie będę już pracować i nie przedłuży umowy,że widać, że się staram, ale niestety nie idzie mi, że powinnam poszukać czegoś bardziej odpowiedniego dla moich umiejętności. Wszystko to powiedziała niby miłym tonem, takim profesjonalnym, więc niby powinno być ok, ale i tak czułam się jakbym dostała w twarz, zwłaszccza jak powiedziała, żebym szukała bardziej czegoś do swojej umiejętności, to poczułam się wtedy jak idiotka, która musi jej zdaniem poszukać jak najłatwiejszej pracy. No i mówiąc to nie patrzyła na mnie, tylko jakoś na bok. Heh, ja wiem, że mówienie czegoś takiego nie jest łatwe, no ale nie było mi fajnie. Nie mówię, że odradzam empik, chciałam po prostu podzielić się z moim doświadczeniem, dlatego to doświadczenie miłe zbyt nie jest. Na pewno każde doświadczenie czegoś uczy, no ale fakt, wpłynęło to na mnie, miło się potem nie czułam :/ Z drugiej strony z tym empikiem, to też nie wiadomo czy to wszystko było tak ewidentnie moja winą. Ok, nie radziłam sobie z wieloma rzeczami, ale to jest i tak dziwne, bo np ta moja koleżanka jak wzięli ją do pracy, to wyrobili jej badania itp, bo trzeba było tam mieć badania, że jest się zdolnym do pracy itp. Mi na początku rozmowy mówili niby, że te badania są potrzebne, ale powiedzieli, że jeszcze pomyślą. A potem powiedzieli, że dobrze może być bez badań albo nie wiem coś takiego. No, ale moja koleżanka miała badania, więc to trochę wyglądało, tak jakby ona była pełnowartościowym pracownikiem, a ja nie. Dodatkowo ta moja koleżanka prawie od pierwszych dni pracy miała plakietkę jako pracownik, ja nie, w sumie chyba nie pytałam, bo było głupio mi pytać, wiem, mój błąd, bo trzeba pytać o takie rzeczy albo i sama nie wiem, może raz zapytałam, ale temat jakoś ucichł.. Dziwne to było mimo wszystko. Super pracownicą nie byłam, ale widać po tej plakietce itp, że oni w porządku nie byli chyba do końca i że być może jedynym czynnikiem, że wyleciałam nie była moja kiepska praca tylko, tylko może coś jeszcze- np może od początku planowali, że wykorzystają mnie jako darmową siłę roboczą na miesiąc? Nie wiem, tak sobie myślę, ale oczywiście pewności nie mam i raczej nigdy nie będę mieć, bo jakbym miała tę pewność zdobyć? Także pozostaje mi sfera domysłów tutaj, ale kto wie, może mam rację i faktycznie oni byli niezbyt uczciwi i chcieli od początku mnie tak na miesiąc wykorzystać i do widzenia.

[aaniolekk]

Napisane przez Candy_lips

Wkurzał mnie też ich system do wyszukiwania książek czy są dostępne, często tak zamulał, że aż mi było głupio, że przez to klient musiał tyle czekać.

Mnie wkurza to, że do sklepu przychodzi tyle towaru, całe zaplecze załadowane kartonami. Nie jesteśmy w stanie rozłożyć wszystkiego. Nawet sprawdzić co jest w tych kartonach. Kiedy szukam dla klienta książki system pokazuje, że są na stanie, a na półce nie ma. Znaczy, że gdzieś w kartonach są i nie wiadomo kiedy dany karton zostanie rozpakowany. Pracownicy z innych empików odsyłają, że my niby mamy. No ale czy jest na magazynie, czy na półce tego nie wiedzą. Tylko widzą w komputerze ilość sztuk w każdym sklepie. Przed świętami klienci szczególnie wrażliwi na takie odsyłanie z jednego empiku do drugiego. Ciężko im zrozumieć, że gdzieś tam jest ale nie można kupić
Teraz ciężki i stresujący okres, najlepiej będzie ocenić pracę tam po Świętach, kiedy minie szał zakupów i spokojniej się zrobi w sklepie...

Ja też na początku stresowałam się, że nie umiem znaleźć tego co klient szuka. W komputerze tak ale już wskazać gdzie to leży na półce nieee. Dopiero po prawie 2 miesiącach czuje się w pełni pewna siebie i tego co robie, wiem jak sprzedać bilety, wiem gdzie co leży, znam lepiej asortyment.
Myślę, że za bardzo się stresowałaś i chciałaś wszystkiego naraz się nauczyć dlatego nic z tego nie wyszło. Mi sporo rzeczy się myliło jak chciałam na szybko coś zrobić. W Empiku jest na początku sporo tego do ogarnięcia. Pewnie potrzebowali jeden osoby, Twoja koleżanka szybciej się nauczyła wszystkiego i została ale na pewno nie dlatego, że tak praca jest za trudna dla Ciebie Pewnie jesteś taka jak ja, nie uczysz się mega szybko bo chcesz umieć coś robić dobrze i być pewnym tego, a nie byle jak

[Candy_lips]

Napisane przez aaniolekk

Mnie wkurza to, że do sklepu przychodzi tyle towaru, całe zaplecze załadowane kartonami. Nie jesteśmy w stanie rozłożyć wszystkiego. Nawet sprawdzić co jest w tych kartonach. Kiedy szukam dla klienta książki system pokazuje, że są na stanie, a na półce nie ma. Znaczy, że gdzieś w kartonach są i nie wiadomo kiedy dany karton zostanie rozpakowany. Pracownicy z innych empików odsyłają, że my niby mamy. No ale czy jest na magazynie, czy na półce tego nie wiedzą. Tylko widzą w komputerze ilość sztuk w każdym sklepie. Przed świętami klienci szczególnie wrażliwi na takie odsyłanie z jednego empiku do drugiego. Ciężko im zrozumieć, że gdzieś tam jest ale nie można kupić
Teraz ciężki i stresujący okres, najlepiej będzie ocenić pracę tam po Świętach, kiedy minie szał zakupów i spokojniej się zrobi w sklepie...

Ja też na początku stresowałam się, że nie umiem znaleźć tego co klient szuka. W komputerze tak ale już wskazać gdzie to leży na półce nieee. Dopiero po prawie 2 miesiącach czuje się w pełni pewna siebie i tego co robie, wiem jak sprzedać bilety, wiem gdzie co leży, znam lepiej asortyment.
Myślę, że za bardzo się stresowałaś i chciałaś wszystkiego naraz się nauczyć dlatego nic z tego nie wyszło. Mi sporo rzeczy się myliło jak chciałam na szybko coś zrobić. W Empiku jest na początku sporo tego do ogarnięcia. Pewnie potrzebowali jeden osoby, Twoja koleżanka szybciej się nauczyła wszystkiego i została ale na pewno nie dlatego, że tak praca jest za trudna dla Ciebie Pewnie jesteś taka jak ja, nie uczysz się mega szybko bo chcesz umieć coś robić dobrze i być pewnym tego, a nie byle jak

O tak, ja też pamiętam, że jak były kartony z tymi rzeczami, to nawet jak pracowaliśmy jak mróweczki, to wszystkiego nie postawiliśmy na półkach. Po prostu tego zawsze było multum. A czasem jest tak jak mówisz, że niby coś jest w systemie, ale na półce brak.

Możliwe, że tak było. Bardzo dziękuję za miłe słowa

[kasia1608]

Rzeczywiscie kartonów jest sporo zwlaszcza na zapleczu, ja już miesiąc pracuje ,przedłużyl mi na styczeń, też jeszcze nie ogarniam wszystkiego, szczególnie książek. Pracuje tylko na kasie ciężko nie jest ,czasami towar uloze . Mogę zapytać ile zarabiacie i ile godzin macie w miesiącu?

[Kajteczka]

Empik oferuje umowę o pracę na 3/4 etatu, co to oznacza w praktyce, tzn ile godzin pracuje się miesięcznie? Bardzo proszę o informacje.

[Tutli]

6 h.* liczba dni roboczych w miesiącu, które możesz dosyć elastycznie rozłożyć, włączyć w to weekendy etc.

[AshleyPeace]

jak wyglądają zarobki w Empiku? chodzi mi głównie o Kraków.

[Tutli]

http://www.regiopraca.pl/portal/ryne...izki-na-ksiazk

Ok. 1000 zł. za 3/4 etatu. Umowy zależą od salonu i warunki w salonach partnerskich są gorsze.

[201607111004]

Napisane przez Tutli

http://www.regiopraca.pl/portal/ryne...izki-na-ksiazk

Ok. 1000 zł. za 3/4 etatu. Umowy zależą od salonu i warunki w salonach partnerskich są gorsze.

Jak rozpoznać czy to salon partnerski?

[michal100]

Na stronie internetowej Empiku jest lista miast,w których są ich salony. Wybierasz miasto i już wiesz czy to salon firmowy czy partnerski.
Ten drugi po nazwie miasta ma znaczek: (SP).

[201607111004]

O, dzięki
Ostatecznie i tak dostałam pracę przez agencję więc stawka agencyjna.

[aniuska93]

Jak się odbywało to zatrudnienie przez agencje? Wysłałam swoje cv w poniedzialek, pani oddzwonila po chwili i zaprosila mnie do biura, kazala przygotowac adres urzedu skarbowego itd a jak dzisiaj tam poszlam to powiedziala mi ze jak dostana informacje o zapotrzebowaniu z empiku to sie odezwa. Nie wiem co o tym wszystkim sadzic

[Kamilaa21]

Obecnie na umowe zlecenie ile można dostać brutto/netto ?

[cubee]

13 brutto

[missgri]

Hej, jak to jest obecnie z praca w empiku? Widzialam ze u mnie w salonie wlasnie kogos potrzebuja chyba na umowe zlecenie i tak sie zastanawiam czy nie zlozyc cv.

Ogolnie dla mnie mialaby byc to praca dodatkowa (mam inna prace tylko potrzebuje dorobic) wiec umowa zlecenie czy jakies 1/2 etatu byloby ok.

Ale czy moglby ktos napisac mi jak wyglada rozmowa? Tzn czy sa te etapy, scenki jak maja na stronie czy po prostu zwykla rozmowa? O co pytaja, jakies nietypowe pytania?

I jeszcze male pyt. Chce zlozyc cv przez internet ale tam w doswiadczeniu jest do wybrania "nie mam doswiadcz3nia" i jakos "doswiadczenie 1rok". Moje doswiadczenie w sprzedazy to 3 mjesiace i nie bardzo wiem ktora odp wybrac. Jakas pomoc?

Pozdr

[zygul]

Ja pracowałam w grudniu, na okres okołoświąteczny tylko w moim Empiku przyjęli jakieś 30 osób (z czego 15-20 zrezygnowało lub było na L4). Praca mi się od początku podobała, ale ja w ogóle lubię Empik i często zaglądam, w filmach i muzyce siedzę po uszy. Ludzie po prostu fantastyczni i to cała ekipa - od nowych po kierowników sali sprzedaży i panią dyrektor, każdy pomoże, pokaże jak, w razie potrzeby pocieszy i rozśmieszy. Wśród klientów też nie było awantur, oprócz kilku 'sprzeczek', ale zwalaliśmy to na świąteczny stres.

Jeśli chodzi o rekrutację, to zgłoszeń przez internet wysłałam do tej pory chyba z 20 - zero odzewu. Po prostu przeszłam się do najbliższej galerii z pytaniem czy przypadkiem nie mają wolnego miejsca, okazało się, że mają, krótka rozmowa z panią dyrektor (coś o sobie, czym się interesuję, na którym dziale chciałabym pracować) i już umawiałam się na badania w Lux Medzie i podpisanie umowy.

Niestety to była tylko praca grudniowa, motywowali przedłużaniem umów, jak ktoś się sprawdzi, ale nie wiem czy ktoś miał przedłużoną. Bardzo miło wspominam ten czas ze względu na atmosferę, osobiście jestem typem samotnika, ale poznałam tam tak pozytywnych ludzi, że micha mi się cieszy, jak tylko o nich pomyślę

[kiropl]

Ja pracowałem tam chwilę. Praca w empiku to dno... nie polecam. Ale ja nienawidzę pracy w korpo, a pracę w empiku można spokojnie porównać do pracy w korpo; głupie wymagania, nic nie znaczysz dla szefostwa bo na twoje miejsce jest 10 innych studenciaków itd.

Jednak pracowałem tam z jednym, którego to był już 3 empik... chyba mu się tam podobało; typ samotnika bla bla bla...

Sama praca głównie polega na upychaniu towaru na półki, jeżeli chodzi o ludzi; nie szukaj tam przyjaciół czy lepszych znajomych.

[aaniolekk]

czy jest tu osoba, która dalej pracuje w Empiku?
mam pytanie, czy też macie zakaz... wiecie czego bo podobno jest na całą sieć i czy u was też taka wielka tajemnica co się wydarzyło, że tak jest

[zygul]

Ja pracowałam w grudniu i wracam po miesiącu przerwy, ale nie mam pojęcia o czym mówisz

[aaniolekk]

o wypożyczenia nie możemy o tym mówić ale w sumie i tak każdy wie

[zygul]

Pierwsze słyszę, że zakaz mówienia o tym :P

Słyszałam, że był w grudniu, wydawało się to dość logiczne. Ale wrócę, to dopytam

[aaniolekk]

My też myśleliśmy, że tylko na święta ale podobno ktoś mocno narozrabiał z wypożyczeniami i wszędzie jest zakaz. Tak się zastanawiamy co ktoś mógł zrobić, że aż tak sie porobiło i żadnej info czy znowu będzie można

[zygul]

Jakie u Was nastawienie po podwyższeniu kryteriów premii? Przyznam, że trochę mnie to zszokowało, wszystko chyba wymyślą, żeby nie dorzucić tych paru groszy...

[Marynka89]

...