Na co zwrócić szczególną uwagę, kupując mieszkanie?

[xyoko]

Do tej pory wynajmowałam, teraz chcę kupić własne mieszkanie.

Zwracam uwagę na podstawowe sprawy:
- wielkość, układ mieszkania,
- dzielnica, dojazd do pracy i do centrum,
- infrastruktura, sklepy w pobliżu,
- wysokość czynszu,
- piętro,
- rodzaj ogrzewania,
- sąsiedzi,
- kierunki, na które wychodzą okna (tak, żeby mieszkanie było jasne),
- możliwości parkowania.

Co jeszcze dla Was było ważne podczas wyboru własnych mieszkań?
A może z perspektywy czasu zwróciłybyście większą uwagę na coś, co wtedy nie wydawało się tak istotne?

Z góry dziękuję za pomoc


P.S. Wątek założyłam na plotkowym, bo na podforum dom pewnie już nie bywają osoby, które mają sprawy mieszkaniowe za sobą. Mam nadzieję, że to nie problem.

[201606270916]

Napisane przez xyoko

Do tej pory wynajmowałam, teraz chcę kupić własne mieszkanie.

Zwracam uwagę na podstawowe sprawy:
- wielkość, układ mieszkania,
- dzielnica, dojazd do pracy i do centrum,
- infrastruktura, sklepy w pobliżu,
- wysokość czynszu,
- piętro,
- rodzaj ogrzewania,
- sąsiedzi,
- kierunki, na które wychodzą okna (tak, żeby mieszkanie było jasne),
- możliwości parkowania.

Co jeszcze dla Was było ważne podczas wyboru własnych mieszkań?
A może z perspektywy czasu zwróciłybyście większą uwagę na coś, co wtedy nie wydawało się tak istotne?

Z góry dziękuję za pomoc


P.S. Wątek założyłam na plotkowym, bo na podforum dom pewnie już nie bywają osoby, które mają sprawy mieszkaniowe za sobą. Mam nadzieję, że to nie problem.

Chwilo rezygnuję z szukania mieszkania, ale u mnie ważne były:
1. Lokalizacja (miałam upatrzone trzy sąsiadujące ze sobą dzielnice i jedną w trochę innej części miasta)
2. Dostęp do komunikacji miejskiej (samochód w mieście to porażka)
3. Balkon (warunek konieczny )
4. Ładny widok z okna, trochę przestrzeni za oknem - czyli odpada rynek pierwotny
5. Piętro (w blokach z windą im wyżej tym lepiej -> sprowadza się do p. 4, w blokach bez windy 1, 2 lub 3 piętro)
6. Wysokość czynszu
7. Układ mieszkania: 2 lub 3 nieprzejściowe pokoje, oddzielna kuchnia (w ostateczności przejście pokój-pokój, nigdy pokój-kuchnia)
8. Preferowałam stan "do wejścia": zrobiona łazienka i podłogi, wymienione okna, ściany tylko do odmalowania bez zrywania tapet itd., po kapitalnym remoncie zrobionym w ciągu kilku ostatnich lat (z wymianą instalacji)

Z rzeczy które wymieniłaś a których nie ma na mojej liście - wyjaśniam czemu:
1. Infrastruktura, sklepy w pobliżu - "stare" osiedla są samowystarczalne i mają wszystko co potrzeba więc nie trzeba się o to martwić
2. Rodzaj ogrzewania - tylko miejskie dla mnie wchodzi w grę więc nawet się nad tym nie zastanawiałam bo to dla mnie za oczywiste, pewnie jak ktoś szuka po kamienicach to mu to robi większą różnicę
3. Sąsiedzi - to i tak loteria zwłaszcza jeśli się szuka w miastach akademickich i sporo mieszkań w okolicy jest przeznaczone pod wynajem
4. Kierunki na które wychodzą okna - od pewnej wysokości i braku obiektów zacieniających (np. nie ma drugiego wysokiego bloku w bezpośrednim sąsiedztwie) przestaje to mieć dla mnie duże znaczenie więc... zależy od mieszkania

[evanaeve]

- czy nie jest kolo zsypu, jezeli jest on w bloku
- Ciepla woda z miasta (dla mnie zadnych junkersow)

[201803290936]

Na co zwracałam i na co obecnie zwróciłabym uwagę kupując mieszkanie w mieście?

Najważniejsze:
Lokalizacja.
Akustyka mieszkania.
Sąsiedzi i ogólnie sąsiedztwo.
Sposób ogrzewania i koszty z nim związane.
Układ pomieszczeń (m.in. wejście do łazienki nie zaraz przy wejściu do mieszkania, porządny przedpokój).
Balkon nie typu loggia, bo się kur... nanosi, a co się naniesie, to już zostaje.

Mniej ważne, ale ważne:
Spółdzielnia / wspólnota - jakie są o niej opinie, czy czynsz jest stabilny.
(Jeżeli samochód) Parkowanie / możliwość kupienia w pobliżu garażu.
Wchodzi w skład "lokalizacji", ale wyróżnię osobno: jeden - dwa w miarę przyzwoite sklepy w pobliżu, żeby się nie okazało, że po głupią mąkę trzeba robić wyprawę zakupową.
Jakie są planowanie w pobliżu inwestycje.
Czy jest zsyp (drugi raz bym nie wzięła mieszkania w bloku ze zsypem, chyba, że miałoby 99,9% plusów).
Zamykany śmietnik obok bloku.
Natężenie hałasu za oknem (już się przyzwyczaiłam plus mam porządne okna, ale początki były trudne i następne mieszkanie chcę mieć dużo cichsze pod tym względem).

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Jeśli to nowe mieszkanie to zwróciłabym jeszcze uwagę na plan zagospodarowania przestrzennego (jeśli jest to mieszkanie np. "z widokiem na pola i lasy").
Oprócz tego jeśli planuje się dziecko czy są szkoły w pobliżu, jak daleko jest przychodnia, czy są place zabaw, boiska.

[201606270916]

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;56493803]Jeśli to nowe mieszkanie to zwróciłabym jeszcze uwagę na plan zagospodarowania przestrzennego (jeśli jest to mieszkanie np. "z widokiem na pola i lasy").
Oprócz tego jeśli planuje się dziecko czy są szkoły w pobliżu, jak daleko jest przychodnia, czy są place zabaw, boiska.[/QUOTE]

W sumie dobra uwaga ale nie tylko przy nowych mieszkaniach, stare osiedla też potrafią zabudowywać. Cieszy się człowiek że tak ładnie i taka przestrzeń a nagle okazuje się że kawałek terenu nie należy do spółdzielni w środku osiedla i wpuszczają dewelopera na budowę wieżowca a potem się jeszcze okazuje że budynek dostał pozwolenie na użytkowanie bez własnych miejsc parkingowych (lub z za małą liczbą miejsc, albo janusze oszczędzają na płaceniu kilkudziesięciu złotych miesięcznie na wynajmie miejsca w hali) i się zaczynają przepychanki o miejsca bo "nowi" parkują na miejscach starego osiedla.

[b937e0c478c7f0bdd9edd1f55f22ced0e16f646d]

Nie kupowałam jeszcze mieszkania ale gdybym planowała to zrobić to oprócz rzeczy które wymieniłyście zwróciłabym uwagę na to czy balkon będzie balkonem samodzielnym czy dużym ciągnącym się przez całą ściane budynku z przegródkami oddzielającymi sąsiadów - wiem z doświadczenia koleżanki że sąsiedzi z za "parawanu" moga byc problematyczni, tzn może im wszystko przeszkadzać (siedzenie na balkonie, palenie papierosów a nawet kwiatki w donicach bo maja alergię czy coś).
Patrzyłabym też na to czy w pobliżu budynku jest skwer do wyjścia z psem lub nawet park żeby się przejść wśród zieleni gdy najdzie mnie ochota.

[xyoko]

Dziękuję za wszystkie rady


P.S. Doceniam dbałość moderacji o porządek na forum, ale w pierwszym poście wyjaśniłam, dlaczego założyłam wątek na plotkowym.
Tak jak myślałam, po przeniesieniu nie dostanę za dużo opinii. Myślę, że w takich przypadkach można pozwolić pożyć wątkowi w innym dziale chociaż 2 dni, zamiast uśmiercać go, przenosząc na mało uczęszczane podforum.

[201606270916]

Właśnie, trochę szkoda, też bym chętnie poczytała więcej uwag tym bardziej że na plotkowym przetrwał założony mniej-więcej w tym samym czasie temat o dylemacie czy wybrać kawalerkę czy mieszkanie 2-pokojowe.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Ten wątek trochę zdryfował w podobnym kierunku, może znajdziesz informacje, które Ci się przydadzą https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=742908&page=6

[6610e975c85461a73511d7b83bf3e01cd5d91d24_6487a38504e0b]

Interesuje Cię rynek pierwotny czy wtórny?

MPZP i obszary zalewowe to podstawa.

[Kociaak]

Przy zakupie mieszkania jest też istotne, czy jest własność gruntu, czy użytkowanie wieczyste.

Do cech , które bym sprawdzała dołożę:
- przychodnia/punkt medyczny w pobliżu,
- sklepy nocne,
- zieleń,
- jak jest rozwiązana wentylacja w mieszkaniu,
- jaki jest administrator, wspólnota,
- obserwacja struktury wiekowej mieszkańców- da się zauważyć czy rodziny z dziećmi małymi, głównie osoby starsze czy miszmasz totalny.

Jeśli nie jest to zupełnie nowy budynek, to poszukałabym opinii na forum mojeosiedle- ja w ten sposób zrezygnowałam z jednego mieszkania, a do drugiego się przekonałam

[201606270916]

Fajnie że temat wrócił tutaj

Napisane przez Kociaak

Przy zakupie mieszkania jest też istotne, czy jest własność gruntu, czy użytkowanie wieczyste.

Do cech , które bym sprawdzała dołożę:
- przychodnia/punkt medyczny w pobliżu,
- sklepy nocne,
- zieleń,
- jak jest rozwiązana wentylacja w mieszkaniu,
- jaki jest administrator, wspólnota,
- obserwacja struktury wiekowej mieszkańców- da się zauważyć czy rodziny z dziećmi małymi, głównie osoby starsze czy miszmasz totalny.

Jeśli nie jest to zupełnie nowy budynek, to poszukałabym opinii na forum mojeosiedle- ja w ten sposób zrezygnowałam z jednego mieszkania, a do drugiego się przekonałam

O nie wiedziałam nawet że jest takie forum, przejrzę sobie

Odnośnie internetu i deweloperów to radzę przejrzeć w internecie co dotychczas pisali ludzie w internecie na ich temat. Są nawet blogi z opisem usterek, przepychanek przy reklamacjach itd. Do tego warto przeczytać artykułu na temat wybranej inwestycji (czy nie będzie np. problemów z miejscami parkingowymi) i poprzednich (np. czy nie ma dużych problemów z jakością).

---------- Dopisano o 14:25 ---------- Poprzedni post napisano o 13:50 ----------

Tutaj ciekawe przeboje dotyczące miejsc parkingowych i nawet dojazdu (!) do bloków:
http://epoznan.pl/forum-topic-70617?page=4
http://epoznan.pl/news-news-64288-Os...zd_do_mieszkan

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

Napisane przez Kociaak

Jeśli nie jest to zupełnie nowy budynek, to poszukałabym opinii na forum mojeosiedle- ja w ten sposób zrezygnowałam z jednego mieszkania, a do drugiego się przekonałam

Dobry pomysł, warto poszukać forum osiedla (niekoniecznie musi być na tej stronie, moje osiedle np. ma swoją grupę na Facebooku).

[Vivienne]

Jeśli to mieszkanie w otoczeniu pól i lasów to byłabym ostrożna jeśli chodzi o nowe inwestycje. Koleżanka znalazła mieszkanie, wszystko super, na pytanie co planowane jest na tych terenach usłyszała, że "niska zabudowa rodzinna". Po pytaniach sąsiadów i w urzędzie okazało się, że ta niska zabudowa rodzinna to planowany cmentarz komunalny

Dla mnie ważny był rozkład, piętro, ogrzewanie, czynsz i co się w nim zawiera. Lokalizacja (sklepy, przychodnia) + chciałam mieć blisko do garazu. Nie zwracałam uwagi na widok za oknem i jasność mieszkania. Unikałam wieżowców z zsypami.

Natomiast już po zakupie żałuję, że nie kupiłam mieszkania na rynku pierwotnym, mimo wszystko. Blok będący w moim wieku, specyficzni sąsiedzi mieszkający od lat w jednym mieszkaniu i uważający się za buk we kogo, stare klatki, stare piwnice...nawet sprzątane to już nie to samo co rynek pierwotny, nowy i zadbany. Tego żałuję, bo mnie jako estetkę to otoczenie rodem z lat 90 drazni. No i problem z miejscami parkingowymi. Jeśli bloki są z lat 80 czy 90 to można założyć, że bedą problemy.

[xyoko]

[1=c640cdfa886255292692728 c9c3f51a456c1754b_657ce90 228a24;56570513]Ten wątek trochę zdryfował w podobnym kierunku, może znajdziesz informacje, które Ci się przydadzą https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=742908&page=6[/QUOTE]

Dziękuję, przeczytałam, ciekawy wątek

[1=6610e975c85461a73511d7b 83bf3e01cd5d91d24_6487a38 504e0b;56576626]Interesuje Cię rynek pierwotny czy wtórny?

MPZP i obszary zalewowe to podstawa.[/QUOTE]

Wtórny, ponieważ interesują mnie bardzo konkretne dzielnice. No i jest tam większa pewność, że najbliższe otoczenie bardzo się nie zmieni.

Napisane przez Vivienne

Natomiast już po zakupie żałuję, że nie kupiłam mieszkania na rynku pierwotnym, mimo wszystko. Blok będący w moim wieku, specyficzni sąsiedzi mieszkający od lat w jednym mieszkaniu i uważający się za buk we kogo, stare klatki, stare piwnice...nawet sprzątane to już nie to samo co rynek pierwotny, nowy i zadbany. Tego żałuję, bo mnie jako estetkę to otoczenie rodem z lat 90 drazni. No i problem z miejscami parkingowymi. Jeśli bloki są z lat 80 czy 90 to można założyć, że bedą problemy.

Mam właśnie takie wątpliwości. W dzielnicach, o których myślę, są właśnie bloki z tych lat. Na razie oglądałam dopiero 2 mieszkania, no i w każdym z tych bloków mieszkają sami starsi ludzie. Z jednej strony mi to pasuje, bo etap głośnych imprez mam już za sobą i bardziej mnie irytują krzyki małych dzieci, ale starsi ludzie potrafią być męczący a nigdy nie wiadomo, na co się trafi i co dla kogo będzie uciążliwe (moja koleżanka ma na swoim piętrze sąsiadkę, która zwraca jej uwagę, jak koleżanka wraca do domu po 20:00.. Nie pomogły tłumaczenia, że to nie jej sprawa, jasne, można ignorować, ale jest to denerwujące).
Tylko z sąsiadami to nie da się nigdy wszystkiego przewidzieć.

No i racja, klatki w takich blokach są zwyczajnie brzydkie, fajnie by było mieszkać w ładniejszym otoczeniu.

[spodkoldry]

Ja poza już wymienionymi zwracałabym uwagę na to z czego jest zrobiony budynek - dla mnie tylko cegła, lepsze wyciszenie, lepsza izolacja, chwilę postoi . I najchętniej budynki z lat 60. i wcześniej, płyta na pewno odpada.

[201606270916]

Napisane przez spodkoldry

Ja poza już wymienionymi zwracałabym uwagę na to z czego jest zrobiony budynek - dla mnie tylko cegła, lepsze wyciszenie, lepsza izolacja, chwilę postoi . I najchętniej budynki z lat 60. i wcześniej, płyta na pewno odpada.

Heh, odwrotnie niż ja #wielkapłytanazawsze

[xyoko]

Napisane przez Krolowa Julianna

Heh, odwrotnie niż ja #wielkapłytanazawsze

A skąd u Ciebie miłość do wielkiej płyty?

Ja sama jeszcze nie wiem, co bym wolała.

[201606270916]

Napisane przez xyoko

A skąd u Ciebie miłość do wielkiej płyty?

Ja sama jeszcze nie wiem, co bym wolała.

Osiedla milion razy lepsze pod względem urbanistyki. Nikt nie żałował każdego m2 jak deweloperzy teraz. Nie trzeba się martwić czy na osiedlu będzie sklep, zieleń czy parking bo to po prostu wchodzi w jego skład. Z akustyka też nie miałam nigdy dużych problemów a na pewno nie gorsze niż podslyszane u znajomych w cegle. Zreszta to tez chyba przyzwyczajenie prawie całe życie mieszkam w takich blokach. Nie warto wierzyć w zapewnienia o nietrwalosci tego rozwiązania, da się zrobić mniej błędów niż murujac, sam system jest nowoczesniejszy i niesłusznie obrosl zła sława. I to ze w docelowym mieście znalazłam w wielkiej płycie takie rozkłady mieszkań które mi pasują I pod kątem lokalizacji też spoko.

ktoś powinien tylko ogarnąć temat termomodernizacji tzn finalnego wyglądu elewacji bo większość spółdzielni robi koszmarki:P

[eibhlin87]

Też nie rozumiem hejtu na wielką płytę, bloki będą dłużej stać niż nowe ceglane Moja siostra robiła remont w cegle (mieszkanie po babci lata 50) i ogólnie tragedia, cegła się sypie, między cegłami sam piach Nowe budynki w większości to fuszerka, naprawdę niewiele bloków jest dobrze zbudowanych. Jakbym miałą wydać kupę kasy na nowe z tych tańszych to już wolałabym kupić sobie więcej metrów czy w lepszej lokalizacji wielką płytę.

minus wielkiej płyty- okropne kolory, malowali mi klatkę ostatnio znowu na beż brąz i okropne lamperie, jakby zmienić to na biały, szary i jakiś intensywny a na beton położyć kafle to już wygląd były całkiem ok, to samo elewacje jaki problem pomalować tak zamiast tak?

[spodkoldry]

Napisane przez Krolowa Julianna

Osiedla milion razy lepsze pod względem urbanistyki. Nikt nie żałował każdego m2 jak deweloperzy teraz. Nie trzeba się martwić czy na osiedlu będzie sklep, zieleń czy parking bo to po prostu wchodzi w jego skład. Z akustyka też nie miałam nigdy dużych problemów a na pewno nie gorsze niż podslyszane u znajomych w cegle. Zreszta to tez chyba przyzwyczajenie prawie całe życie mieszkam w takich blokach. Nie warto wierzyć w zapewnienia o nietrwalosci tego rozwiązania, da się zrobić mniej błędów niż murujac, sam system jest nowoczesniejszy i niesłusznie obrosl zła sława. I to ze w docelowym mieście znalazłam w wielkiej płycie takie rozkłady mieszkań które mi pasują I pod kątem lokalizacji też spoko.

ktoś powinien tylko ogarnąć temat termomodernizacji tzn finalnego wyglądu elewacji bo większość spółdzielni robi koszmarki:P

Mam przyjaciela który nie wyobraża sobie mieszkać poza płytą, bo w płycie się wychował i na płytę chce wziąć kredyt, więc w sumie faktycznie gusta są różne ja akurat na swoje budownictwo z lat 50. nie narzekam. Wczoraj wpadło mi w oko to: http://trojmiasto.wyborcza.pl/trojmi...ldzielnie.html


A i jeszcze przypomniało mi się, pytaj ile w danym bloku/klatce mieszkań jest komunalnych. Bo z tym może być różnie. wiadomo, że melinę można zrobić i we własnościowym, ale ja jestem uprzedzona i dobrze na tym wychodziłam.

[201606270916]

Napisane przez eibhlin87

Też nie rozumiem hejtu na wielką płytę, bloki będą dłużej stać niż nowe ceglane Moja siostra robiła remont w cegle (mieszkanie po babci lata 50) i ogólnie tragedia, cegła się sypie, między cegłami sam piach Nowe budynki w większości to fuszerka, naprawdę niewiele bloków jest dobrze zbudowanych. Jakbym miałą wydać kupę kasy na nowe z tych tańszych to już wolałabym kupić sobie więcej metrów czy w lepszej lokalizacji wielką płytę.

minus wielkiej płyty- okropne kolory, malowali mi klatkę ostatnio znowu na beż brąz i okropne lamperie, jakby zmienić to na biały, szary i jakiś intensywny a na beton położyć kafle to już wygląd były całkiem ok, to samo elewacje jaki problem pomalować tak zamiast tak?

Ja zawodowo zajmując się budownictwem miałam okazję remontować stuletnie kamienice - ruina kompletna, cegły można było po skuciu tynków wyjmować ręką ze ściany, w piwnicy jeden grzyb, stropy do wymiany lub wzmocnienia dramat. Biorąc pod uwagę niedobór fachowcow obecnie też lepiej montować z prefabrykatow niż robić od zera na miejscu gdy co druga osoba to amator.

O tak klatki też zdecydowanie do poprawy. A na elewację podoba mi się pomysł na murale

[Vivienne]

Napisane przez eibhlin87

minus wielkiej płyty- okropne kolory, malowali mi klatkę ostatnio znowu na beż brąz i okropne lamperie, jakby zmienić to na biały, szary i jakiś intensywny a na beton położyć kafle to już wygląd były całkiem ok, to samo elewacje jaki problem pomalować tak zamiast tak?

Mnie też to osłabia, pomalowali bloki wokół na wszystkie możliwe kolory, żółcie, pomarańcze, zielenie, niebieskości.. jakby nie można było postawić na stonowane beże, biały, szarości.... od razu by to lepiej wyglądało, elegancko i nie waliłoby po oczach
Niby rozumiem, że to się wzięło stąd, aby uciekać od smutnej szarości wielkiej płyty, ale bez przesady

[201606270916]

Napisane przez Vivienne

Mnie też to osłabia, pomalowali bloki wokół na wszystkie możliwe kolory, żółcie, pomarańcze, zielenie, niebieskości.. jakby nie można było postawić na stonowane beże, biały, szarości.... od razu by to lepiej wyglądało, elegancko i nie waliłoby po oczach
Niby rozumiem, że to się wzięło stąd, aby uciekać od smutnej szarości wielkiej płyty, ale bez przesady

Wzięło się stąd że takie coś powinien dobierać architekt a nie "o promocja na farby".

---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:23 ----------

Chociaż myślę że to i tak kwestia kilku lat i wszechobecne szarości będą odbierane tak jak teraz poprzednie trendy

[echme]

Czemu nie chcecie bloku ze zsypem? Do 20 roku życia mieszkałam w wielkiej płycie ze zsypem wlasnie i dla mnie to cudowny wynalazek nie trzeba ze śmieciami na dwór latać. Nigdy nic nie śmierdziało.

Dla mnie bardzo ważne jest nasłonecznienie w mieszkaniu, obecnie mieszkam w domku w którym jest wiecznie ciemno, nigdy więcej.

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez echme

Czemu nie chcecie bloku ze zsypem? Do 20 roku życia mieszkałam w wielkiej płycie ze zsypem wlasnie i dla mnie to cudowny wynalazek nie trzeba ze śmieciami na dwór latać. Nigdy nic nie śmierdziało.

Dla mnie bardzo ważne jest nasłonecznienie w mieszkaniu, obecnie mieszkam w domku w którym jest wiecznie ciemno, nigdy więcej.

Ja mieszkałam blisko 15 lat w bloku ze zsypem i uważałam, że jest to świetne rozwiązanie dopóki nie przeniosłam się tam gdzie trzeba lecieć do kosza I widzę, że brak zsypu mi odpowiada - jest porządek, cisza (zdarzało się, że zrzucali butelki szklane albo słoiki zsypem ), czasem jakiś bezdomny się zapolątał w tej wnęce (u mnie była wnęka), więc widok jakiegoś pana z tobołami o poranku - bezcenny

Do tego zależy jak zsyp jest ustawiony. Mój Luby kiedyś "dzielił" pokój ze zsypem - był po prostu za ścianą jego pokoju, a wędrówki sąsiadów żeby coś wyrzucić odbywały się o każdej porze więc tego, architekci poszaleli.

Nasłonecznienie też jest dla mnie bardzo ważne, bo silnie odczuwam zmiany pogody/pory roku

[effcia82]

Napisane przez Vivienne

Jeśli to mieszkanie w otoczeniu pól i lasów to byłabym ostrożna jeśli chodzi o nowe inwestycje. Koleżanka znalazła mieszkanie, wszystko super, na pytanie co planowane jest na tych terenach usłyszała, że "niska zabudowa rodzinna". Po pytaniach sąsiadów i w urzędzie okazało się, że ta niska zabudowa rodzinna to planowany cmentarz komunalny

Ja bym brała. Martwy sąsiad to dobry sąsiad

[sylwcia83]

Napisane przez Krolowa Julianna

Chwilo rezygnuję z szukania mieszkania, ale u mnie ważne były:
1. Lokalizacja (miałam upatrzone trzy sąsiadujące ze sobą dzielnice i jedną w trochę innej części miasta)
2. Dostęp do komunikacji miejskiej (samochód w mieście to porażka)
3. Balkon (warunek konieczny )
4. Ładny widok z okna, trochę przestrzeni za oknem - czyli odpada rynek pierwotny
5. Piętro (w blokach z windą im wyżej tym lepiej -> sprowadza się do p. 4, w blokach bez windy 1, 2 lub 3 piętro)
6. Wysokość czynszu
7. Układ mieszkania: 2 lub 3 nieprzejściowe pokoje, oddzielna kuchnia (w ostateczności przejście pokój-pokój, nigdy pokój-kuchnia)
8. Preferowałam stan "do wejścia": zrobiona łazienka i podłogi, wymienione okna, ściany tylko do odmalowania bez zrywania tapet itd., po kapitalnym remoncie zrobionym w ciągu kilku ostatnich lat (z wymianą instalacji)

Mieszkanie można kupić nie tylko w bloku czy wiezowcu ale rowniez w segmencie lub tzw czworaku wtedy mamy do dyspozycji rownież podworko ktore zagospodarowujemy obie wedle uznania( jesli chodzi o ten widok za oknem). Z reguly te budynki sa nie gdzies upchane w strukturze innych budowli miejskich a na oddzielnym terenie tylko dla nich wydzielonym. W tym momencie rynek pierwotny wcale nie odpada Często sa to tzw mieszkania bezczynszowe wiec odpada pkt odnosnie wysokosci czynszu.
Kupiłam mieszkanie na takim osiedlu i polecam - jest to dobra altermatywa miedzy miedzy mieszkaniem w bloku a w domku.

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------

[1=bb410bd1fbb42d2edea92b1 ada01ce79bf3cfb02_603add0 278cd5;56714831]Ja mieszkałam blisko 15 lat w bloku ze zsypem i uważałam, że jest to świetne rozwiązanie dopóki nie przeniosłam się tam gdzie trzeba lecieć do kosza I widzę, że brak zsypu mi odpowiada - jest porządek, cisza (zdarzało się, że zrzucali butelki szklane albo słoiki zsypem ), czasem jakiś bezdomny się zapolątał w tej wnęce (u mnie była wnęka), więc widok jakiegoś pana z tobołami o poranku - bezcenny
[/QUOTE]
I własnie w takim mieszkaniu nie ma takich problemów każdy ma swoj kosz na podworku. Ja mam akurat we wnece pod schodami otwieram dzrzwi robie jeden krok i wyrzucam smieci wygoda niesamowita. Samochod mam a parkingu za ogrodkiem,przejscie z mieszkania do auta to z 10 krokow.

[201606270916]

Napisane przez echme

Czemu nie chcecie bloku ze zsypem? Do 20 roku życia mieszkałam w wielkiej płycie ze zsypem wlasnie i dla mnie to cudowny wynalazek nie trzeba ze śmieciami na dwór latać. Nigdy nic nie śmierdziało.

Dla mnie bardzo ważne jest nasłonecznienie w mieszkaniu, obecnie mieszkam w domku w którym jest wiecznie ciemno, nigdy więcej.

Ja mieszkałam w dwóch blokach ze zsypem; w obu przypadkach dość daleko od tego zsypu. I chyba dzięki temu uważam że było w miarę OK bo w mieszkaniu nie było tego mocno słychać... ale dalej nie uważam tego za rozwiązanie idealne. Zsyp przylegający do mieszkania to jest hałas. Do tego często zdarzało się że się zapychał; w każdym z tych bloków byli też idioci niewiedzący że zsyp działa tak że śmieci się do niego wrzuca a nie zostawia w pomieszczeniu ze zsypem Zatem kwestia porządku też była wątpliwa a przy dużej liczbie mieszkań na piętrze trudno to ogarnąć (nie było wiadomo kto to robi a wieszanie kartek nie pomagało). Nie jest też dobrym rozwiazaniem dla osób sortujących odpady.

---------- Dopisano o 14:21 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ----------

Napisane przez sylwcia83

Mieszkanie można kupić nie tylko w bloku czy wiezowcu ale rowniez w segmencie lub tzw czworaku wtedy mamy do dyspozycji rownież podworko ktore zagospodarowujemy obie wedle uznania( jesli chodzi o ten widok za oknem). Z reguly te budynki sa nie gdzies upchane w strukturze innych budowli miejskich a na oddzielnym terenie tylko dla nich wydzielonym. W tym momencie rynek pierwotny wcale nie odpada Często sa to tzw mieszkania bezczynszowe wiec odpada pkt odnosnie wysokosci czynszu.
Kupiłam mieszkanie na takim osiedlu i polecam - jest to dobra altermatywa miedzy miedzy mieszkaniem w bloku a w domku.

---------- Dopisano o 12:59 ---------- Poprzedni post napisano o 12:49 ----------


I własnie w takim mieszkaniu nie ma takich problemów każdy ma swoj kosz na podworku. Ja mam akurat we wnece pod schodami otwieram dzrzwi robie jeden krok i wyrzucam smieci wygoda niesamowita. Samochod mam a parkingu za ogrodkiem,przejscie z mieszkania do auta to z 10 krokow.

Dla mnie podwórko nie kwalifikuje się do atrakcji na których mi zależy pewnie jak ktoś lubi to jest to jakaś opcja, na pewno lepiej niż takie podwórko przylegające do bloku. No i preferuję jednak mieszkania na wyższych piętrach, nie ukrywam że im wyżej tym lepiej. Szeregowiec tego nie zapewnia Niski blok też nie do końca, dlatego nie każdy brałabym pod uwagę. Jeżeli miałabym kupić dom to podobają mi się lokalizacje warte od 1.200.000 PLN w górę - jeszcze mnie nie stać.

Mieszkań bezczynszowych i wspólnot nie biorę pod uwagę. System spółdzielni mi odpowiada jeśli idzie w parze z rozsądnymi kosztami. Wszystko ma swoje wady i zalety Nie martwię się remontami klatki schodowej, dachu, elewacji, instalacji, dbaniem o zagospodarowanie terenu. Z tych dzielnic o których pisałam preferuję jedną m. in. ze względu na bardzo dobrą spółdzielnię.

A co do "każdy ma swój kosz na podwórku" to mój ulubiony widok na osiedlach przylegających do obszarów z domami jednorodzinnymi to samochody podjeżdżające z workami na śmieci bo po co płacić za wywóz u siebie Mała dygresja bo nie kazdy tak robi ale widzę co się dzieje u mnie na osiedlu

Jeszcze jedna rzecz mi przyszła na myśl: w tych dzielnicach w których bym chciała mieszkać nawet takie segmenty nie powstają, dlatego nie myślałam nawet o braniu ich pod uwagę. Za to te które powstają w mniej atrakcyjnych lokalizacjach i tak wypadają dość drogo. Jednak za to podwórko też się trochę dopłaca, ale jak komuś zależy na kawałku własnego ogrodu w formie innej niż ROD to na pewno jest to godne rozważenia, bo dalej taniej niż dom.

---------- Dopisano o 14:27 ---------- Poprzedni post napisano o 14:21 ----------

Napisane przez effcia82

Ja bym brała. Martwy sąsiad to dobry sąsiad

To jest cmentarz w Szczecinie i przy takim to mogłabym mieszkać:
http://s8.flog.pl/media/foto/5860296...-jesienia-.jpg
http://szczecinblog.pl/wp-content/up...y-szczecin.jpg
http://www.cezaryskorka.pl/jesien/pop/16.jpg