Kompletnie zniszczone włosy a henna, pomocy!

[Przylepa73]

Cześć dziewczyny!
Mam duży problem, bo po ostatnim farbowaniu ( a w sumie były tylko dwa, więc malutko, mam długie do połowy pleców, lekko kręcone włosy, kolor wymyty wiśniowy) moje włosy są w okropnym stanie. Strasznie się łamią, końcówki to małe miotełki. Wczoraj obcinałam je trochę z długości a dzisiaj już na połowię końców widzę białe kropki Przyczynia się do tego pewnie kondycja mojego organizmu, jestem trochę ponad miesiąc po porodzie, jeszcze trwa połóg, do tego mam dietę bo karmię piersią. Nie mogę już patrzeć na moje włosy, gdybym wiedziała że będą w takim stanie, nigdy nie ruszyłabym żadnej farby.

Wczoraj poczytałam na forum o hennie. Być może, tak jak odkryłam tutaj fluid idealny (czyt. Dermacol ) tak może i ta henna będzie dla mnie zbawieniem... Wybaczcie jak moje pytania się powielą.

Co mam teraz zrobić żeby zahamować proces degradacji moich szkutów? Nie ma sensu ich już obcinać, bo końcu będę łysa, już dwa razy obcinałam i nic. Co mam robić?

Czy naturalna henna nie doprawi moich włosów? Czy jest szansa na to że nawet trochę poprawi ich kondycje?

Jaką hennę lepiej kupić, Khadi czy Eld?

Chciałabym uzyskać kolor wiśniowy, podoba mi się też kolor po naturalnej hennie. Jak miałabym przygotować specyfik? bo widziałam że dodajecie do proszku różne dziwne substancje :P Czy wyjdzie mi cokolwiek z pomieszania ciepłej czerni z czerwoną albo naturalną henną?

Będę wdzięczna za wszelkie rady, bo ręce mi już opadają. Muszę działać, bo zależy mi na długich włosach, a tutaj się dzieją takie rewolucje...

[paulinkka]

Wybacz ze nie odpowiadam na Twoje pytania, ale zaciekawila mnie sprawa podkładu. Używasz Dermacolu na całą twarz?

[Przylepa73]

Napisane przez paulinkka

Wybacz ze nie odpowiadam na Twoje pytania, ale zaciekawila mnie sprawa podkładu. Używasz Dermacolu na całą twarz?

Hah a juz miałam nadzieję ze ktos mi pomoże

Tak, bo mam co ukrywac. mieszam go z kremem i nakladam na cala twarz, nie zapycha mnie. To najlepszy podkład jaki miałam, a przyznam ze na pozostałe wydawałam nieraz ponad 100 zł. Najpierw mieszałam z kremem odżywczym nivea ale troche sie swiecilam, teraz mieszam z kremem matującym z garniera i cera jest jedwabista i swieza przez cały dzien. Moje zyciowe kosmetyczne odkrycie!

Moze jednak ktoś mi poradzi w sprawie włosów?

[anastazjaaa2]

Napisane przez Przylepa73

Cześć dziewczyny!
Mam duży problem, bo po ostatnim farbowaniu ( a w sumie były tylko dwa, więc malutko, mam długie do połowy pleców, lekko kręcone włosy, kolor wymyty wiśniowy) moje włosy są w okropnym stanie. Strasznie się łamią, końcówki to małe miotełki. Wczoraj obcinałam je trochę z długości a dzisiaj już na połowię końców widzę białe kropki Przyczynia się do tego pewnie kondycja mojego organizmu, jestem trochę ponad miesiąc po porodzie, jeszcze trwa połóg, do tego mam dietę bo karmię piersią. Nie mogę już patrzeć na moje włosy, gdybym wiedziała że będą w takim stanie, nigdy nie ruszyłabym żadnej farby.

Wczoraj poczytałam na forum o hennie. Być może, tak jak odkryłam tutaj fluid idealny (czyt. Dermacol ) tak może i ta henna będzie dla mnie zbawieniem... Wybaczcie jak moje pytania się powielą.

Co mam teraz zrobić żeby zahamować proces degradacji moich szkutów? Nie ma sensu ich już obcinać, bo końcu będę łysa, już dwa razy obcinałam i nic. Co mam robić?

Czy naturalna henna nie doprawi moich włosów? Czy jest szansa na to że nawet trochę poprawi ich kondycje?

Jaką hennę lepiej kupić, Khadi czy Eld?

Chciałabym uzyskać kolor wiśniowy, podoba mi się też kolor po naturalnej hennie. Jak miałabym przygotować specyfik? bo widziałam że dodajecie do proszku różne dziwne substancje :P Czy wyjdzie mi cokolwiek z pomieszania ciepłej czerni z czerwoną albo naturalną henną?

Będę wdzięczna za wszelkie rady, bo ręce mi już opadają. Muszę działać, bo zależy mi na długich włosach, a tutaj się dzieją takie rewolucje...

Henna nie odżywi Ci wlosow, nie ma szans. To co zniszczone tzreba obciąć, nie ma innego wyjścia, bo i tak będzie się kruszyło i rozdwajalo. Mozesz sprobować olejwania i zacząć wlosy poządnie odżywiać i nawilżać, powinno trochę pomoc
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=612002&page=22
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=603830&page=161

Jaki masz swój kolor włosów? Jak ciemny, to nie wyjdzie kolor, bo henna nie rozjaśnia..
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=536867

Zdecydowanie lepiej Khadi albo hennę z Mazideł.

[Przylepa73]

Naturalnie mam włosy mysie, taki jakby zimny ciemny blond. Nie są bardzo ciemne, może złapie. Najwyżej spróbuję naturalną hennę Khadi i zobaczymy jaki będzie efekt

Musiałabym przed hennowaniem zmyć kolor jakimiś płukankami i szamponami przeciwłupieżowymi czy nakładać bez żadnego przygotowania?

Już interesowałam się olejowaniem, ale temat jest tak szeroki że czytam te wątki jak jakieś obcojęzyczne... Muszę się dobrze z tym zapoznać i spróbuję poeksperymentować. Mam nadzieję że mi to pomoże

[201801220933]

Moim zdaniem nie ma szans aby henna poprawiła stan włosów. Spotkałam się z opiniami, że henna jako zielsko potrafi wysuszyć włosy. Zamiast nakładać na nie kolejną farbę, nieważne jaką zacznij o nie dbać.
Nie wiem jak to jest z przyjmowaniem suplementów w czasie karmienia, ale pewnie odpada.
Poczytaj w kwc i wątek o odżywce jantar (bo naprawdę działa cuda!). odstawienie stylizacji na ciepło, olejowanie i bogate maski, delikatne szampony i zabezpieczanie włosów - o wszystkim znajdziesz informacje na forum. Na początek spróbuj z olejkiem rycynowym zmieszanym z żółtkiem - to bardzo odżywcza domowa i tania maska. Poczytaj wątki przylepione na górze forum. Odcień włosów potrafią nieco zmienić różnego rodzaju płukanki. A jak kolor jest okropny noś je upięte albo związane jakoś ciekawie, ale nie farbuj bo tylko pogorszysz sprawę.

[kuleczkka]

Napisane przez Przylepa73

Cześć dziewczyny!
Mam duży problem, bo po ostatnim farbowaniu ( a w sumie były tylko dwa, więc malutko, mam długie do połowy pleców, lekko kręcone włosy, kolor wymyty wiśniowy) moje włosy są w okropnym stanie. Strasznie się łamią, końcówki to małe miotełki. Wczoraj obcinałam je trochę z długości a dzisiaj już na połowię końców widzę białe kropki Przyczynia się do tego pewnie kondycja mojego organizmu, jestem trochę ponad miesiąc po porodzie, jeszcze trwa połóg, do tego mam dietę bo karmię piersią. Nie mogę już patrzeć na moje włosy, gdybym wiedziała że będą w takim stanie, nigdy nie ruszyłabym żadnej farby.

Wczoraj poczytałam na forum o hennie. Być może, tak jak odkryłam tutaj fluid idealny (czyt. Dermacol ) tak może i ta henna będzie dla mnie zbawieniem... Wybaczcie jak moje pytania się powielą.

Co mam teraz zrobić żeby zahamować proces degradacji moich szkutów? Nie ma sensu ich już obcinać, bo końcu będę łysa, już dwa razy obcinałam i nic. Co mam robić?

Czy naturalna henna nie doprawi moich włosów? Czy jest szansa na to że nawet trochę poprawi ich kondycje?

Jaką hennę lepiej kupić, Khadi czy Eld?

Chciałabym uzyskać kolor wiśniowy, podoba mi się też kolor po naturalnej hennie. Jak miałabym przygotować specyfik? bo widziałam że dodajecie do proszku różne dziwne substancje :P Czy wyjdzie mi cokolwiek z pomieszania ciepłej czerni z czerwoną albo naturalną henną?

Będę wdzięczna za wszelkie rady, bo ręce mi już opadają. Muszę działać, bo zależy mi na długich włosach, a tutaj się dzieją takie rewolucje...

Zainteresowało mnie czym obcinasz włosy - bo z opisu wynika, że sama tniesz. Jeśli to nie są ostre fryzjerskie nożyczki to nic dziwnego, że pojawiają się białe kropki.

Olejowanie w pigułce

[moniula01]

kochana autorko - ja mam takie same włosy a nie jestem po porodzie.
wlosy naturalne mam podobne do Twoich myszowaty ciemny bond i od kilku dobrych lat je rozjaśniam..
Rozjaśniam u dobrej fryzjerki TYLKO odrosty - pozostałe włosy rozjaśnione nie są w ogóle ruszane..
końcówki moich włosów sie okropnie łamią przy każdym czesaniu, są mega rozdwojone, a po podcięciu i tak się łamią, rozdwajają i maję te biłe kropeczki o których napisałas..
nie mam już siły na te włosy - mam je ciąge w tej samej długości bo się łamią..
buuuu jestem wkurzona na te moje włosy

Ps. Gratuluję świeżo upieczonej mamusi

[kuleczkka]

Właśnie jeszcze jedno - ja bardzo żałuje, że nie trafiłam tu po porodzie. Wypadło mi strasznie dużo włosów, a myślę, że przynajmniej częściowo można by wizażową pielęgnacją temu zapobiec.
Cóż teraz walczę ze skutkami

[karolinga]

Może następnym razem spróbuj zafarbować włosy farbą zmieszaną z odżywką
A co do poprawienia kondycji włosów, spróbuj może nakładać na włosy naturalne maski odżywiające (mogą być te ze sklepu lub domowej roboty). Ja osobiście używam Alterry z granatem i efekty nawilżenia były widoczne już po pierwszym użyciu

[karolinga]

Możesz spróbować nakładać na włosy maski nawilżające (możesz je zrobić sama lub kupić w sklepie). Polecam maskę Alterra z granatem, efekty nawilżenia były widoczne po pierwszym użyciu Następnym razem spróbuj wymieszać farbę z odżywką, wtedy farbowanie będzie delikatniejsze

[Przylepa73]

Wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi!

Spróbowałam olejowania, narazie 2 razy olejek rycynowy z oliwą z oliwek i żółtkiem, włosy już były jakby lepsze teraz zrobiłam kilka dni przerwy od olejów i już wszystko wraca, musiałabym spac z olejami co noc żeby je uratowac :P

faktycznie obcinałam ostrymi nożyczkami, ale nie fryzjerskimi. Mój błąd, naprawię go czym prędzej

Następnym razem pofarbuję włosy henną i zobaczymy co z tego będzie. Może uda mi się nie wyłysiec
Dziś idę na zakupy, poszukam tej alterry z granatem. Jak znajdę, to spróbuje się z nią zaprzyjaźnic

[raszpel]

Napisane przez Przylepa73

Wielkie dzięki za wszystkie odpowiedzi!

Spróbowałam olejowania, narazie 2 razy olejek rycynowy z oliwą z oliwek i żółtkiem, włosy już były jakby lepsze teraz zrobiłam kilka dni przerwy od olejów i już wszystko wraca, musiałabym spac z olejami co noc żeby je uratowac :P

faktycznie obcinałam ostrymi nożyczkami, ale nie fryzjerskimi. Mój błąd, naprawię go czym prędzej

Następnym razem pofarbuję włosy henną i zobaczymy co z tego będzie. Może uda mi się nie wyłysiec
Dziś idę na zakupy, poszukam tej alterry z granatem. Jak znajdę, to spróbuje się z nią zaprzyjaźnic

Spanie z olejem na włosach to dobry pomysł Oleje na pewno poratują włosy. Nie musisz ich od razu obcinać.
Moim zdaniem rezygnowanie z farbowania na niewiele się zda. Ja ostatnio dwa razy robiłam kąpiele rozjaśniające i dwukrotnie farbowałam 2 razy pod rząd i włosy nie są w złym stanie (zaraz po zabiegu były, ale dało się to naprawić), a urodziłam 5 miesięcy temu. Nie wydaje mi się, żeby stan włosów miał związek z ciążą i porodem (przeważnie po ciąży są gęstsze na początku), raczej z pielęgnacją. Koniecznie zacznij brać witaminy. Ok 3 miesiące po porodzie zaczynają mocno wypadać włosy, może uda Ci się tego uniknąć. Ja się jak durna cieszyłam zaraz po porodzie, że mi nic nie wypadło, a później wyciągałam włosy garściami...

[minthairr]

Ja używam oleju kokosowego (dopiero 3 razy) ale włosy się już zadziwiająco wygładziły, może warto spróbować

[Juonitar]

Witam serdecznie Wizażanki!
Mam pytanie do dziewczyn zainteresowanych tematem barwienia/odżywiania włosów henną i jej mieszankami. Od kilku lat jestem zakochana w naturalnej hennie i jej wpływie na stan włosów.
Jakiś czas temu wpadł mi do głowy pomysł na stworzenie salonu barwienia i odżywiania owłosienia za pomocą indyjskich ziółek, w którym można byłoby przy okazji zrobić tradycyjny
tatuaż z henny BAQ, nabyć dowolną ilość wysokiej jakości i świeżej henny, amli, cassji, indygo lub przygotowanych specjalnie mieszanek kolorystycznych. I w związku z tym moje pytanie do Pań
kochających się w hennie tak, jak ja: czy uważacie, że to ma sens w ogóle? Bo mnie osobiście strasznie wkurza to, że tak ciężko dostać ten asortyment w sklepach kosmetycznych czy zielarniach,
w każdym razie na terenie Wrocławia, a kiedy już się coś znajdzie, to są to zazwyczaj chemikalia z ewentualnym niewielkim dodatkiem henny. A czystą pachnącą hennę można kupić tylko przez internet.
No i zdaję sobie również sprawę, że samo barwienie henną jest dość uciążliwe i fajnie jest, kiedy ktoś w tym pomaga i nie robi tego w naszym domu, ze względu na późniejsze sprzątanie po barwieniu.
W związku z tym, powstał ten pomysł. Co Wy na to? Będę wdzięczna za każdą opinię.
Pozdrawiam!

[anastazjaaa2]

Napisane przez Juonitar

Witam serdecznie Wizażanki!
Mam pytanie do dziewczyn zainteresowanych tematem barwienia/odżywiania włosów henną i jej mieszankami. Od kilku lat jestem zakochana w naturalnej hennie i jej wpływie na stan włosów.
Jakiś czas temu wpadł mi do głowy pomysł na stworzenie salonu barwienia i odżywiania owłosienia za pomocą indyjskich ziółek, w którym można byłoby przy okazji zrobić tradycyjny
tatuaż z henny BAQ, nabyć dowolną ilość wysokiej jakości i świeżej henny, amli, cassji, indygo lub przygotowanych specjalnie mieszanek kolorystycznych. I w związku z tym moje pytanie do Pań
kochających się w hennie tak, jak ja: czy uważacie, że to ma sens w ogóle? Bo mnie osobiście strasznie wkurza to, że tak ciężko dostać ten asortyment w sklepach kosmetycznych czy zielarniach,
w każdym razie na terenie Wrocławia, a kiedy już się coś znajdzie, to są to zazwyczaj chemikalia z ewentualnym niewielkim dodatkiem henny. A czystą pachnącą hennę można kupić tylko przez internet.
No i zdaję sobie również sprawę, że samo barwienie henną jest dość uciążliwe i fajnie jest, kiedy ktoś w tym pomaga i nie robi tego w naszym domu, ze względu na późniejsze sprzątanie po barwieniu.
W związku z tym, powstał ten pomysł. Co Wy na to? Będę wdzięczna za każdą opinię.
Pozdrawiam!

Jak dla mnie pomsł świetny, tylko żeby ogólie salon byl w takich indyjskich klimatach ;-)
Moze jeszcze w międzyczasie jakieś maski napaszczowe, kadzidełka...albo co tam może być;-)
Sama chętnie bym się do Ciebie na hennownie udała, bo mam nie może pojąć,że to się troske inaczej naklada, a samemu nie wszędzie sięgniesz ;-)
No i klimat
A wogle, watk gdzie więcej hennowych dziewcząt tu, lepszy na takie pytania
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=622375&page=127

[Juonitar]

Anastazjaaa2 dziękuję pięknie za odpowiedź i miłe słowa
Oczywiście chcę aby salon/sklep był w klimacie indyjskim, chcę również aby był dobrze wyposażony w różnego rodzaju specyfiki do naturalnej pielęgnacji włosów i cery, które również będzie można tam kupić. Zdaję sobie oczywiście sprawę z różnego rodzaju utrudnień związanych z tworzeniem indywidualnych mieszanek, ale myślę, że mam pomysł jak to ogarnąć. Potrzebuję tylko względnej pewności, że byłoby zainteresowanie takim przedsięwzięciem. No i oczywiście za wszelkie sugestie jestem bardzo wdzięczna!

[Natalia_alia]

Napisane przez Przylepa73

Cześć dziewczyny!
Mam duży problem, bo po ostatnim farbowaniu ( a w sumie były tylko dwa, więc malutko, mam długie do połowy pleców, lekko kręcone włosy, kolor wymyty wiśniowy) moje włosy są w okropnym stanie. Strasznie się łamią, końcówki to małe miotełki. Wczoraj obcinałam je trochę z długości a dzisiaj już na połowię końców widzę białe kropki Przyczynia się do tego pewnie kondycja mojego organizmu, jestem trochę ponad miesiąc po porodzie, jeszcze trwa połóg, do tego mam dietę bo karmię piersią. Nie mogę już patrzeć na moje włosy, gdybym wiedziała że będą w takim stanie, nigdy nie ruszyłabym żadnej farby.

Wczoraj poczytałam na forum o hennie. Być może, tak jak odkryłam tutaj fluid idealny (czyt. Dermacol ) tak może i ta henna będzie dla mnie zbawieniem... Wybaczcie jak moje pytania się powielą.

Co mam teraz zrobić żeby zahamować proces degradacji moich szkutów? Nie ma sensu ich już obcinać, bo końcu będę łysa, już dwa razy obcinałam i nic. Co mam robić?

Czy naturalna henna nie doprawi moich włosów? Czy jest szansa na to że nawet trochę poprawi ich kondycje?

Jaką hennę lepiej kupić, Khadi czy Eld?

Chciałabym uzyskać kolor wiśniowy, podoba mi się też kolor po naturalnej hennie. Jak miałabym przygotować specyfik? bo widziałam że dodajecie do proszku różne dziwne substancje :P Czy wyjdzie mi cokolwiek z pomieszania ciepłej czerni z czerwoną albo naturalną henną?

Będę wdzięczna za wszelkie rady, bo ręce mi już opadają. Muszę działać, bo zależy mi na długich włosach, a tutaj się dzieją takie rewolucje...

Henna napewno wlosy pogrubi, sprawi, ze bedzie ich o wiele wiecej - wyleczy tez ewentualne przypadlosci skalpu, jak np. lupiez czy nadmierne przetluszczanie. Jest to w zasadzie jedyny srodek barwiacy, ktory nie niszczy - a skoro farbujesz wlosy, to zakladam, ze zamierzasz to robic dalej, np. ze wzgledu na odrost. A, i jeszcze cos: na rynku warto poszukac henny sudanskiej lub np. egipskiej - o wiele tansze, a efekt o niebo lepszy niz po tzw. khadi. Niech nie zmyli Cie brak kategorii na opakowaniu henn (chyba tak bedzie brzmiala liczba mnoga ) - sudanska i egipska maja tylko jeden rodzaj, i w zaleznosci od tego, co do nich dodamy, uzyskamy inny efekt. Mowisz, ze masz wymyty wisniowy obecnie - co ty na oscylowanie w palecie czerwieni? Kup paczuszke i zmieszaj dokladnie z kubkiem octu winnego (wg mnie ocet daje o niebo lepszy efekt niz sok z cytryny, nie boj sie tez zapachu - szybko uleci z kosmykow), naloz najepiej na noc, nakyryj folia lub plastikowa reklamowka, na to recznik lub stary t-shirt, a rano splucz. A, i 48 h od nalozenia henny nie wolno uzywac szamponu, bo kolor sie wyplucze. Jesli chcesz uzyskac czern, to w miejsce octu dodajesz chlodnej wody - i dalej postepujesz wg przepisu. Co do oslabienia wlosow po porodzie, to wystepuje to bardzo czesto, ale szybko mija, czesto wlosow przybywa nawet z nawiazka

[ZbyszekClo]

Wiem, że henna to naturalny barwnik i wydaje mi się że nie powinien szkodzić włosom. Henna jest często używana ze względu na swoją trwałość i intensywny kolor. Do zniszczonych włosów powinnaś też używać specjalnych odżywek.