Pierwszy usmiech juz za nami,a teraz na zabki czekamy!Mamy Wiosenne 2012 _________

[tikki85]

Wrzuciłam kilka zdjęć na maila

Sorki, ale nie mam weny do czytania ani do pisania. Wczoraj zmarł mój 88 letni dziadek ...będę za parę dni jak dojdę do siebie.

[nowaken]

Napisane przez tikki85

Wrzuciłam kilka zdjęć na maila

Sorki, ale nie mam weny do czytania ani do pisania. Wczoraj zmarł mój 88 letni dziadek ...będę za parę dni jak dojdę do siebie.

Trzymaj się Tikki współczuję

[aalegna]

Napisane przez tikki85

Wrzuciłam kilka zdjęć na maila

Sorki, ale nie mam weny do czytania ani do pisania. Wczoraj zmarł mój 88 letni dziadek ...będę za parę dni jak dojdę do siebie.

przykro mi

[desia888]

Napisane przez tikki85

Wrzuciłam kilka zdjęć na maila

Sorki, ale nie mam weny do czytania ani do pisania. Wczoraj zmarł mój 88 letni dziadek ...będę za parę dni jak dojdę do siebie.

Tikki, bardzo mi przykro!
Wspolczuje Ci bardzo

[Nikii89]

Aguśka spóźnione ale szczere – wszystkiego najlepszego, dużo szczęścia i miłości za to mało trosk

Aalegna każda czasem traci cierpliwość. Mi też zdarzyło się kilka razy nakrzyczeć na Oskara szczególnie gdy jest śpiący i zamiast zasypiać płacze a ja muszę go bujać.

Konia rozbraja mnie Twoje poczucie humoru A pisząc mi „uśmiechaj się więcej” miałaś na myśli że na zdjęciach nie mam banana na pyszczku czy tak ogólnie ?? :P
Byłoby łatwiej się uśmiechać jakby ułożyło się tak jak chcę.

Karolca dzięki za komplement w sierpniu kończę 23lata dopiero

Karo gratulacje dla Piotrusia za 4 miesiące.

Tikki przykro mi z powodu dziadka trzymaj się kochana.




U Nas nocka nawet ok pobudka o 1.45 potem o 5 i 7.45.
Oskar już w większości jest karmiony tylko mm z piersi dostaje może tylko 2 razy dziennie. I przez to kupa tylko 1 raz dziennie i dziś była cała zielona. Mam się martwić czy to przez przejście na mm??


Nie mam w ciągu dnia czasu na komputer bo w większości to ja zajmuję się Oskarem . TŻ dziś robił dla niego piaskownicę (szczerze mógł z tym rok poczekać). Ogólnie to już mi brak słów. TŻ narzeka Ty nic nie robisz to ja gotuję, odkurzam itp. a jak mówię mu zajmij się Oskarem to ja sobie posprzątam itp, to słyszę "tylko wymyślasz aby się nim nie zajmować". Nawet nie mam siły się kłócić tylko że to mi się wydaje że on kombinuje różne prace sobie aby się nie zajmować Oskarem i jeszcze zagaduje mi o drugim dziecku. Chciałabym się szybko starać ale jak widzę jak to wygląda teraz to ja dziękuje - bo potem sama z dwójką sobie nie poradzę.
Tak więc powinnam w dzień zajmować się Oskarem a w nocy robić obowiązki domowe.


Z jednej strony nie mam co narzekać bo TŻ posprząta, ugotuje itp. Ale jak też potrzebuję odskoczni choć na godzinę.


On mi czasem jak mówię mu aby się nim zajął a ja np. posprzątam to mówi "daj go babce" i wtedy ja na przekór że NIE!! i wolę olać sprzątanie niż dać go teściowej. W końcu Oskar ma ojca który powinien się nim zająć tak samo jak ja.


No i znów ponarzekałam... Sory ale muszę się komuś wygadać.


Na meilu śliczności

[nowaken]

Jeszcze chwila i wątek nam się skończy a mamy już tytuł

[tynka88]

Wycieczka udana, Mateuszek był grzeczny ,wiejskie powietrze mu posłużyło ,bo spał jak zabity, w drodze powrotnej karmilam go w aucie i niestety zwymiotowal, ale sytuacja jest juz opanowana

dziewczyny macie racje, ja bylam pulchnym dzieckiem od poczatku i zawsze mialam nadwage, wcale nie bylo mi z tym dobrze, jako nastolatka nadal borykalam sie z problemem wagi co bylo nie za ciekawe w skutki , takze jezeli dziecko nie chce jesc, lub je troche mniej niz inne nie trzeba panikowac, bo jak sie upasie za młodu to niestety moze sie to za nim ciagnac i uprzykrzac zycie.

Mateusz jeszcze nie spi ,bo sie wyspal na dworze, ciekawe kiedy tearz zacznie swoja nocke

Tikki współczuje.. moja babcia zmarła majac 89 lat, mimo to ze taka kolej rzeczy ciezko sie z tym pogodzic.

[Cytrynka_Wawa]

tikki wspolczuje

[Karinio]

Dziecie śpi,teraz mam więcej czasu na wizaż
Nadrobiam

---------- Dopisano o 21:34 ---------- Poprzedni post napisano o 21:34 ----------

Napisane przez tikki85

Wrzuciłam kilka zdjęć na maila

Sorki, ale nie mam weny do czytania ani do pisania. Wczoraj zmarł mój 88 letni dziadek ...będę za parę dni jak dojdę do siebie.

Wyrazy współczucia

[gkatarzynka]

Napisane przez tikki85

Wrzuciłam kilka zdjęć na maila

Sorki, ale nie mam weny do czytania ani do pisania. Wczoraj zmarł mój 88 letni dziadek ...będę za parę dni jak dojdę do siebie.

Tikki, współczuję... Trzymaj się

Napisane przez Nikii89

Aguśka spóźnione ale szczere – wszystkiego najlepszego, dużo szczęścia i miłości za to mało trosk

Aalegna każda czasem traci cierpliwość. Mi też zdarzyło się kilka razy nakrzyczeć na Oskara szczególnie gdy jest śpiący i zamiast zasypiać płacze a ja muszę go bujać.

Konia rozbraja mnie Twoje poczucie humoru A pisząc mi „uśmiechaj się więcej” miałaś na myśli że na zdjęciach nie mam banana na pyszczku czy tak ogólnie ?? :P
Byłoby łatwiej się uśmiechać jakby ułożyło się tak jak chcę.

Karolca dzięki za komplement w sierpniu kończę 23lata dopiero

Karo gratulacje dla Piotrusia za 4 miesiące.

Tikki przykro mi z powodu dziadka trzymaj się kochana.




U Nas nocka nawet ok pobudka o 1.45 potem o 5 i 7.45.
Oskar już w większości jest karmiony tylko mm z piersi dostaje może tylko 2 razy dziennie. I przez to kupa tylko 1 raz dziennie i dziś była cała zielona. Mam się martwić czy to przez przejście na mm??


Nie mam w ciągu dnia czasu na komputer bo w większości to ja zajmuję się Oskarem . TŻ dziś robił dla niego piaskownicę (szczerze mógł z tym rok poczekać). Ogólnie to już mi brak słów. TŻ narzeka Ty nic nie robisz to ja gotuję, odkurzam itp. a jak mówię mu zajmij się Oskarem to ja sobie posprzątam itp, to słyszę "tylko wymyślasz aby się nim nie zajmować". Nawet nie mam siły się kłócić tylko że to mi się wydaje że on kombinuje różne prace sobie aby się nie zajmować Oskarem i jeszcze zagaduje mi o drugim dziecku. Chciałabym się szybko starać ale jak widzę jak to wygląda teraz to ja dziękuje - bo potem sama z dwójką sobie nie poradzę.
Tak więc powinnam w dzień zajmować się Oskarem a w nocy robić obowiązki domowe.


Z jednej strony nie mam co narzekać bo TŻ posprząta, ugotuje itp. Ale jak też potrzebuję odskoczni choć na godzinę.


On mi czasem jak mówię mu aby się nim zajął a ja np. posprzątam to mówi "daj go babce" i wtedy ja na przekór że NIE!! i wolę olać sprzątanie niż dać go teściowej. W końcu Oskar ma ojca który powinien się nim zająć tak samo jak ja.


No i znów ponarzekałam... Sory ale muszę się komuś wygadać.


Na meilu śliczności

Nikii, współczuję... należą mu się baty za takie podejście... Choć mój też na początku miał podobnie, a okazało się, że to dlatego, że bał się zajmować Hanią - wydawało Mu się, że zrobi Jej krzywdę... A teraz jest specjalistą od kąpieli... jeszcze do wczoraj główkę Małej myłam ja... ale wczoraj akurat coś robiłam, co nie mogło czekać, a On właśnie włożył Hanię do wanienki... no i koniec końców umył główkę i wszystko było OK. No i widzę, że woli się Małą zajmować jak ja jestem gdzieś dalej... boi się krytyki... Więc może i Twój nie robi tego ze złej woli... choć też mnie trag szlafia w takich sytuacjach - ale potem sobie myślę,że On nie ma instynktu macierzyńskiego i nie nosił Jej 9miesięcy w sobie...

[koniakonia]

Napisane przez Nikii89

Aguśka spóźnione ale szczere – wszystkiego najlepszego, dużo szczęścia i miłości za to mało trosk

Aalegna każda czasem traci cierpliwość. Mi też zdarzyło się kilka razy nakrzyczeć na Oskara szczególnie gdy jest śpiący i zamiast zasypiać płacze a ja muszę go bujać.

Konia rozbraja mnie Twoje poczucie humoru A pisząc mi „uśmiechaj się więcej” miałaś na myśli że na zdjęciach nie mam banana na pyszczku czy tak ogólnie ?? :P
Byłoby łatwiej się uśmiechać jakby ułożyło się tak jak chcę.

Karolca dzięki za komplement w sierpniu kończę 23lata dopiero

Karo gratulacje dla Piotrusia za 4 miesiące.

Tikki przykro mi z powodu dziadka trzymaj się kochana.




U Nas nocka nawet ok pobudka o 1.45 potem o 5 i 7.45.
Oskar już w większości jest karmiony tylko mm z piersi dostaje może tylko 2 razy dziennie. I przez to kupa tylko 1 raz dziennie i dziś była cała zielona. Mam się martwić czy to przez przejście na mm??


Nie mam w ciągu dnia czasu na komputer bo w większości to ja zajmuję się Oskarem . TŻ dziś robił dla niego piaskownicę (szczerze mógł z tym rok poczekać). Ogólnie to już mi brak słów. TŻ narzeka Ty nic nie robisz to ja gotuję, odkurzam itp. a jak mówię mu zajmij się Oskarem to ja sobie posprzątam itp, to słyszę "tylko wymyślasz aby się nim nie zajmować". Nawet nie mam siły się kłócić tylko że to mi się wydaje że on kombinuje różne prace sobie aby się nie zajmować Oskarem i jeszcze zagaduje mi o drugim dziecku. Chciałabym się szybko starać ale jak widzę jak to wygląda teraz to ja dziękuje - bo potem sama z dwójką sobie nie poradzę.
Tak więc powinnam w dzień zajmować się Oskarem a w nocy robić obowiązki domowe.


Z jednej strony nie mam co narzekać bo TŻ posprząta, ugotuje itp. Ale jak też potrzebuję odskoczni choć na godzinę.


On mi czasem jak mówię mu aby się nim zajął a ja np. posprzątam to mówi "daj go babce" i wtedy ja na przekór że NIE!! i wolę olać sprzątanie niż dać go teściowej. W końcu Oskar ma ojca który powinien się nim zająć tak samo jak ja.


No i znów ponarzekałam... Sory ale muszę się komuś wygadać.


Na meilu śliczności

Hej

no bo taka troszkę smutna jesteś na zdjęciach, to niech będzie ,że Ci życzę,żebyś mogła się uśmiechać, żebyś miała do tego powody

Tikki przykro mi , trzymaj się jakoś


Gkatarzynka Kaja przesypia nocki od 3 miesiąca, od ok.20 do 7 kima, w dzień je 5 razy i nic Jej nie brakuje, nawet się mi ludzie pytają czym ja Ją pasę kurna cyckami po 10 minut....więc wg mnie jak dziecko głodne w nocy to się będzie budzić i tyle

Nowaken wata smaczna , ale mleczko zagęszczane jeszcze lepsze

a teraz jem chipsy solone z pieca , mniam mniam, a dietę szlak trafił

[gkatarzynka]

Konia, no ja też tak myślę... i nawet przestałam Hanię karmić na śpiocha przed 23, bo wtedy notorycznie budziła mi się ok2 i potem o 4 i 6... to nawet częściej niż w dzień... i stwierdziłam, że jak będzie głodna, to da mi znać... i daje - czasem o 3.30 czasem 0 4 a czasem dobrze po 4... parę razy się nawet zdarzyło po 5...

a to dla naszych tatusiów kochanych... wymiękłam
http://demotywatory.pl/3871975
Mój Mąż po obejrzeniu tego zapytał jak długo Mu zejdzie nauczenie się tego.... a podstawy gitary ma, bo trochę oboje gramy więc może by dość szybko poszło

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Mama pyta się synka czy dobrze spał? - synek na to, że słabo, bo przeszkadzało mu "sumienie". Jak to sumienie? - zdziwiła się mama.... No bo okno było otwarte i całą noc "sumiało i sumiało"

[koniakonia]

Napisane przez gkatarzynka

Konia, no ja też tak myślę... i nawet przestałam Hanię karmić na śpiocha przed 23, bo wtedy notorycznie budziła mi się ok2 i potem o 4 i 6... to nawet częściej niż w dzień... i stwierdziłam, że jak będzie głodna, to da mi znać... i daje - czasem o 3.30 czasem 0 4 a czasem dobrze po 4... parę razy się nawet zdarzyło po 5...

a to dla naszych tatusiów kochanych... wymiękłam
http://demotywatory.pl/3871975
Mój Mąż po obejrzeniu tego zapytał jak długo Mu zejdzie nauczenie się tego.... a podstawy gitary ma, bo trochę oboje gramy więc może by dość szybko poszło

---------- Dopisano o 21:54 ---------- Poprzedni post napisano o 21:51 ----------

Mama pyta się synka czy dobrze spał? - synek na to, że słabo, bo przeszkadzało mu "sumienie". Jak to sumienie? - zdziwiła się mama.... No bo okno było otwarte i całą noc "sumiało i sumiało"

Ja sobie tak myślę,że w pewnych czasie dla każdego dziecka się już ten rytm jedzeniowy wyrabia i taki karmienie na śpiocha może niektóre dzieciom zaburzać próbę ustawienia się, taki objedzony brzuszek musi trawić i nie ma tego odpoczynku ...nie wiem tak sobie wymyślam jak to może być .

sumiało sumiało

[Karinio]

http://www.youtube.com/watch?feature...v=vZLQeselVUE#!

[tynka88]

Nikki mój TZ tez sie wyreczal moja tesciowa (swoja mama) ale to jak Mateuszek plakal dniami i nocami, odkad mały zrobil sie kontaktowy i smieje sie cala japka jak sie podejdzie do łóżeczka to TZ calkiem inaczej traktuje MAteuszka.Przyznam sie wam, ze rano jak slysze ze mały sie budzi to udaje ze spie, bo wiem ze Tz do niego pojdzie

[koniakonia]

Napisane przez nowaken

Jeszcze chwila i wątek nam się skończy a mamy już tytuł

ni mamy

[Karinio]

O gkatarzynko,wyprzedziłaś mnie.Cudny filmik

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Tak w ogóle,to moje dziecie smiało w głos z mojego chrząkania-udawałam świnke.

[cottonpuma]

Napisane przez MoniaHan

witanko
Cotton u mnie takie przeboje z kolorem wlosow po fryzjerze byly rok temu...przyczyna byla Hania

Weź nie strasz...

Współczuję dziadkowej straty

Nikki, mój mnie baardzo wspiera i wyręcza praktycznie we wszystkim (3 miesiace po porodzie a ja nadal plamię-okazało się, że pękła mi cała szyjka i mam mega anemię) a i tak boję się tematu 2 dziecka. I z powodó zdrowotnych, i finansowych i boję się, że powtórzy się to samo co z Lenką...

[koniakonia]

http://www.youtube.com/watch?v=_CjPTb20Gx4

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------

Napisane przez Karinio

O gkatarzynko,wyprzedziłaś mnie.Cudny filmik

---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Tak w ogóle,to moje dziecie smiało w głos z mojego chrząkania-udawałam świnke.

Moja się rechocze prawie ze wszystkiego , ale najbardziej jak śpiewam

[cottonpuma]

Napisane przez koniakonia

http://www.youtube.com/watch?v=_CjPTb20Gx4

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------


Moja się rechocze prawie ze wszystkiego , ale najbardziej jak śpiewam

to ja też dorzucę klasyk http://youtu.be/WxUulGkLu4I

odkąd leżała ze mną na sali laska z trojaczkami już tak bardzo mnei to nie śmieszy

[Karinio]

https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...8#post35440508 stówa

---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:20 ----------

Napisane przez koniakonia

http://www.youtube.com/watch?v=_CjPTb20Gx4
Moja się rechocze prawie ze wszystkiego , ale najbardziej jak śpiewam

Czuje rytm
Dzieciom niewiele potrzeba do szczęścia

[Zariah]

Hej Laseczki!

Znów mnie kilka dni nie było. Wszystko grzecznie nadrobiłam i zaraz będę odpisywać (choć czasem poniewczasie jak np. Aguśce nie zdążyłam złożyć życzeń z okazji 19 urodzin)

Dziewczyny walczę z kryzysem laktacyjnym. Nagle zaczęłam mieć malutko mleka. Zaskoczyło mnie to totalnie i teraz walczę oby się udało bo płakać mi się chce na samą myśl że mogłoby się nie udać.
Mała mało piła przez kilka dni - nie wiem czemu sama. I tak jakoś mleczka nagle zaczęło być mniej więc ona jeszcze mniej piła i dziś jakaś masakra. Baaaardzo mało pokarmu leci!
Więc już poczytałam i stymuluję laktację metodą 7-5-3
Zobaczymy jak to będzie. Karmienie co 2-2,5 godz, a w nocy co 3godz! (to najgorsze!) + po każdym karmieniu odciąganie (łącznie 30 min odciągania) Oby się szybciutko ponaprawiało wszystko. Trzymajcie kciuki!

Byliśmy z małą u neurlogoa na kontroli w związku ze słabym napięciem małej. Słabsze napięcie ciągle jest ale tragedii nie ma.
Neurolog kazała nam zbadać małej krew na cytomegalię + zleciła USG główki. Na wyniki cytomegalii czekam do 1.08 tak się denerwuję, że szok! NA USG główki wyszło że mała ma małą torbiel na mózgu (jak to usłyszałam to myślałam, że zemdleję!). Ale okazało się, że dużo dzieci podobno tak ma i że to się powinno samo wchłonąć.
Wszystko to mnie okropnie zestresowało. To w laktacji na pewno nie pomogło.

Przez ten stres z powodu pokarmu i tego badania na cytomegalię i USG małej od 3 dni jem słodycze (łącznie 2 czekolady całe, 100g bez, 3 lizaki i mały batonik), wczoraj pizzę a dziś frytki Jutro już będę się pilnować bo dooopkę to ja mam że ho ho i brzuszysko też. Muszę schudnąć min. 15kg jeszcze

Napisane przez joanaros

Natomiast mam problem: moje dziecko nie umie pić z butelki Tylko cyc. Wczoraj mama próbowała ją nakarmić odciągniętym ale się nie dało. Wypluwała smoczek. Musiałam więc biegiem wracać do domu. Teraz nie wiem co robić. Uczyć ją pić z butli czy to już bez sensu, poczekać i próbować z niekapka lub łyżeczką

Moje też nie umie. Wścieka się, pluje. Próbowałam ją karmić odciągniętym dziś mleczkiem (bo miałam trochę zamorzonego na wszelki wypadek) i był wrzask. Jak będę musiała to nauczę z kubeczka początkowego takiego jak gosia polecała.

rybka ale ząbunie śliczne! boskie są.

Napisane przez nowaken

A ja muszę pochwalić Antka bo w końcu nauczył się załatwiać wszystkie sprawy na ubikację a nie na nocnik

prince_polo bardzo mi przykro z powodu gronkowca biedna Rozalka oby wkrótce było lepiej
Co do karmienia to:
Karmi się na zmianę z piersi żeby uniknąć sytuacji takiej jak opisałaś. Karmisz jedną piersią i jeśli małej wystarcza to następnym razem karmisz drugą (lub tą samą jeśli przerwa między karmieniami wynosi mniej niż 2,5-3godz)
Jeśli Malutka chce jeść z obu piersi następne karmienie rozpoczynasz o tej piersi którą kończyłaś poprzednie karmienie.

Ja się bardzo pilnowałam a potem trochę przestałam i na czuja karmiłam a teraz ma kryzys laktacyjny więc płacę za niedbalstwo słono. Muszę na nowo odbudowywać laktację a to łatwe ani przyjemne nie jest.

Aguśka życzonka najlepsze urodzinkowe choć sporo spóźnione.

Gosia bardzo zazdroszczę Ci tego Nexta

Nie wiem co jeszcze miałam odpisać bo duuuużo nadrabiania było.

Piękne fotki na mailu! Zazdroszczę lustrzanek. Takie piękne zdjęcia wychodzą. A moim gruchotem to takie nijakie choć modelkę mam piękną

Ale ze mnie zazdrośnica

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:23 ----------

Napisane przez tikki85

Wrzuciłam kilka zdjęć na maila

Sorki, ale nie mam weny do czytania ani do pisania. Wczoraj zmarł mój 88 letni dziadek ...będę za parę dni jak dojdę do siebie.

bardzo mi przykro trzymaj się mocno kochana...

[karolca]

A Ewelinka jest ze śmiechem oporna jak nie wiem

Kupiłam dziś Młodej dwie pary ślicznych bucików, wyjściowego bodziaka, rajstopki. Tylko jak w domu zobaczyłam, że rajstopki rozmiar 68 są taaaaaakie długie to chyba jutro wymienię na mniejsze
A, i od mamy dostała zabawkę, którą Ewelinka sama sobie wybrała

[gosia261282]

Napisane przez tikki85

Wrzuciłam kilka zdjęć na maila

Sorki, ale nie mam weny do czytania ani do pisania. Wczoraj zmarł mój 88 letni dziadek ...będę za parę dni jak dojdę do siebie.

Wspolczuje kochana!

Napisane przez Nikii89

Aguśka spóźnione ale szczere – wszystkiego najlepszego, dużo szczęścia i miłości za to mało trosk

Aalegna każda czasem traci cierpliwość. Mi też zdarzyło się kilka razy nakrzyczeć na Oskara szczególnie gdy jest śpiący i zamiast zasypiać płacze a ja muszę go bujać.

Konia rozbraja mnie Twoje poczucie humoru A pisząc mi „uśmiechaj się więcej” miałaś na myśli że na zdjęciach nie mam banana na pyszczku czy tak ogólnie ?? :P
Byłoby łatwiej się uśmiechać jakby ułożyło się tak jak chcę.

Karolca dzięki za komplement w sierpniu kończę 23lata dopiero

Karo gratulacje dla Piotrusia za 4 miesiące.

Tikki przykro mi z powodu dziadka trzymaj się kochana.




U Nas nocka nawet ok pobudka o 1.45 potem o 5 i 7.45.
Oskar już w większości jest karmiony tylko mm z piersi dostaje może tylko 2 razy dziennie. I przez to kupa tylko 1 raz dziennie i dziś była cała zielona. Mam się martwić czy to przez przejście na mm??


Nie mam w ciągu dnia czasu na komputer bo w większości to ja zajmuję się Oskarem . TŻ dziś robił dla niego piaskownicę (szczerze mógł z tym rok poczekać). Ogólnie to już mi brak słów. TŻ narzeka Ty nic nie robisz to ja gotuję, odkurzam itp. a jak mówię mu zajmij się Oskarem to ja sobie posprzątam itp, to słyszę "tylko wymyślasz aby się nim nie zajmować". Nawet nie mam siły się kłócić tylko że to mi się wydaje że on kombinuje różne prace sobie aby się nie zajmować Oskarem i jeszcze zagaduje mi o drugim dziecku. Chciałabym się szybko starać ale jak widzę jak to wygląda teraz to ja dziękuje - bo potem sama z dwójką sobie nie poradzę.
Tak więc powinnam w dzień zajmować się Oskarem a w nocy robić obowiązki domowe.


Z jednej strony nie mam co narzekać bo TŻ posprząta, ugotuje itp. Ale jak też potrzebuję odskoczni choć na godzinę.


On mi czasem jak mówię mu aby się nim zajął a ja np. posprzątam to mówi "daj go babce" i wtedy ja na przekór że NIE!! i wolę olać sprzątanie niż dać go teściowej. W końcu Oskar ma ojca który powinien się nim zająć tak samo jak ja.


No i znów ponarzekałam... Sory ale muszę się komuś wygadać.


Na meilu śliczności

Przykro slyszec,ze tak jest.Wiem co czujesz,ja do wielu rzeczy nie fajnych sie przyzwyczailam,bo nie chcialo mi sie walczyc z wiatrakami.Chociaz moze gdybym zaczela od poczatku egzekwowac pewne rzeczy to,by sie nauczyl.Teraz juz chyba troche za pozno na to.Ale moze ty jeszcze cos zdzialasz,moze uda ci sie zmienic twojego mezczyzne,by byl taki jaki chcesz.Zycze ci tego!

Napisane przez koniakonia

ni mamy

Tak na szybko w razie by nie bylo lepszego:

Zabkujemy,jablka jemy,no i na glos sie smiejemy!

Cos weny nie mam na wymyslanie,moze ktos da jakis lepszy.

[cottonpuma]

Napisane przez Zariah

Dziewczyny walczę z kryzysem laktacyjnym. Nagle zaczęłam mieć malutko mleka. Zaskoczyło mnie to totalnie i teraz walczę oby się udało bo płakać mi się chce na samą myśl że mogłoby się nie udać.
Mała mało piła przez kilka dni - nie wiem czemu sama. I tak jakoś mleczka nagle zaczęło być mniej więc ona jeszcze mniej piła i dziś jakaś masakra. Baaaardzo mało pokarmu leci!
Więc już poczytałam i stymuluję laktację metodą 7-5-3
Zobaczymy jak to będzie. Karmienie co 2-2,5 godz, a w nocy co 3godz! (to najgorsze!) + po każdym karmieniu odciąganie (łącznie 30 min odciągania) Oby się szybciutko ponaprawiało wszystko. Trzymajcie kciuki!

Byliśmy z małą u neurlogoa na kontroli w związku ze słabym napięciem małej. Słabsze napięcie ciągle jest ale tragedii nie ma.
Neurolog kazała nam zbadać małej krew na cytomegalię + zleciła USG główki. Na wyniki cytomegalii czekam do 1.08 tak się denerwuję, że szok! NA USG główki wyszło że mała ma małą torbiel na mózgu (jak to usłyszałam to myślałam, że zemdleję!). Ale okazało się, że dużo dzieci podobno tak ma i że to się powinno samo wchłonąć.
Wszystko to mnie okropnie zestresowało. To w laktacji na pewno nie pomogło.

Mnie się udało a nie trzymałam takiej dyscypliny! Mogę polecić herbaatkę na laktację ale szukaj takiej z KOZIERADKĄ - poleciła mi pediatra i to był strzał w 10!

Torbielkami się nie przejmuj, Lenka miała po urodzeniu 2 torbiele po ponad 3 cm! A na ostatnim usg sladu po nich nie było. Podobno są one efektem ciśnienia, często pojawiają się po porodzie naturalnym.
Co do napięcia mięśniowego, Szczerze polecam Ci, idź do terapeuty metody Vojty póki dziecko nie ukończyło 4 miesięcy. Lenka ćwiczy od 2 tygodni a już ma wyrównane napięcie, teraz tylko wzmacniamy mięsnie nóżek i brzuszka-przygotowujemy do pełzania.

[Karinio]

Filmik z tymi śmieszkami już kiedyś widziałam.Fajowe

[Zariah]

Aaaa już wiem jeszcze miałam do Aguśki napisać
Gadałam ostatnio z koleżanką i ona mi powiedziała że według prawa pracodawca nie może wymagać od kobiety opiekującej się dzieckiem dco 4 r.ż. pracy na nocną zmianę. Więc nie musisz pracować w nocy chyba że chcesz. Jest na to odpowiedni paragraf oczywiście ale nie szukałam jeszcze bo nie wiem czy Ci to potrzebne.

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Napisane przez cottonpuma

Mnie się udało a nie trzymałam takiej dyscypliny! Mogę polecić herbaatkę na laktację ale szukaj takiej z KOZIERADKĄ - poleciła mi pediatra i to był strzał w 10!

Torbielkami się nie przejmuj, Lenka miała po urodzeniu 2 torbiele po ponad 3 cm! A na ostatnim usg sladu po nich nie było. Podobno są one efektem ciśnienia, często pojawiają się po porodzie naturalnym.
Co do napięcia mięśniowego, Szczerze polecam Ci, idź do terapeuty metody Vojty póki dziecko nie ukończyło 4 miesięcy. Lenka ćwiczy od 2 tygodni a już ma wyrównane napięcie, teraz tylko wzmacniamy mięsnie nóżek i brzuszka-przygotowujemy do pełzania.

oj dzięki kochana. Zaraz poszukam herbatki jutro. Może w aptece będzie.

Eliza już skończyła 4 mies więc pewnie za późno na Vojtę. Ale z jej napięciem nie jest wcale aż tak źle. Główkę ślicznie trzyma i ogólnie nie widać żeby było coś nie tak. Ale ta neurolog postukała, pomacała i twierdzi że ciągle jest nieznacznie obniżone.
Tylko po co jej ta cytomegalia? Skąd podejrzenie? Nie zapytałam bo było zamieszanie, Eliza płakała i ogólnie byłam w stresie. A teraz muszę czekać do 1.08
Cieszę się że Lence torbiele się wchłonęły! Oby Elizowy też się wchłonął. Choć podobno jest malutki.

[gosia261282]

Napisane przez koniakonia

http://www.youtube.com/watch?v=_CjPTb20Gx4

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------


Moja się rechocze prawie ze wszystkiego , ale najbardziej jak śpiewam

Swietnie tanczy

Eryk najbardziej smieje sie z calowania szyjki i raczkion mi ja zabiera,a ja mowie,zeby dal lapke i caluje.Ale czasem to byle co go rozsmieszy: jakas grzechotka,lampa,jak mu palcem pokiwam.A bywa i tak,ze probuje na rozne sposoby rozsmieszyc i jest powaga.

Napisane przez Zariah

Dziewczyny walczę z kryzysem laktacyjnym. Nagle zaczęłam mieć malutko mleka. Zaskoczyło mnie to totalnie i teraz walczę oby się udało bo płakać mi się chce na samą myśl że mogłoby się nie udać.
Mała mało piła przez kilka dni - nie wiem czemu sama. I tak jakoś mleczka nagle zaczęło być mniej więc ona jeszcze mniej piła i dziś jakaś masakra. Baaaardzo mało pokarmu leci!
Więc już poczytałam i stymuluję laktację metodą 7-5-3
Zobaczymy jak to będzie. Karmienie co 2-2,5 godz, a w nocy co 3godz! (to najgorsze!) + po każdym karmieniu odciąganie (łącznie 30 min odciągania) Oby się szybciutko ponaprawiało wszystko. Trzymajcie kciuki!

Byliśmy z małą u neurlogoa na kontroli w związku ze słabym napięciem małej. Słabsze napięcie ciągle jest ale tragedii nie ma.
Neurolog kazała nam zbadać małej krew na cytomegalię + zleciła USG główki. Na wyniki cytomegalii czekam do 1.08 tak się denerwuję, że szok! NA USG główki wyszło że mała ma małą torbiel na mózgu (jak to usłyszałam to myślałam, że zemdleję!). Ale okazało się, że dużo dzieci podobno tak ma i że to się powinno samo wchłonąć.
Wszystko to mnie okropnie zestresowało. To w laktacji na pewno nie pomogło.

Trzymam kciuki,zeby pokarmu szybko bylo wiecej!
U mnie taz tak moze byc,bo Eryk ostatnie dni mniej jada,ale mam nadzieje,ze bedzie starzalo.Generalnie to u mnie zawsze nadmiar byl.

Staraj sie nie martwic ta torbiela,skoro mowili,ze to czeste,wiec na pewno nic powaznego.Trzymaj sie

[cottonpuma]

Napisane przez Zariah

oj dzięki kochana. Zaraz poszukam herbatki jutro. Może w aptece będzie.

Eliza już skończyła 4 mies więc pewnie za późno na Vojtę. Ale z jej napięciem nie jest wcale aż tak źle. Główkę ślicznie trzyma i ogólnie nie widać żeby było coś nie tak. Ale ta neurolog postukała, pomacała i twierdzi że ciągle jest nieznacznie obniżone.
Tylko po co jej ta cytomegalia? Skąd podejrzenie? Nie zapytałam bo było zamieszanie, Eliza płakała i ogólnie byłam w stresie. A teraz muszę czekać do 1.08
Cieszę się że Lence torbiele się wchłonęły! Oby Elizowy też się wchłonął. Choć podobno jest malutki.

http://www.☠☠☠☠☠☠☠/apteka/p19808-Hum..._granulat_200g ja używam takiej_smaczniejsza niż karmi, przynajmniej dla mnie

A na Vojtę za późno nie jest nigdy, ostatnio widziałąm jak ćwiczył facet lat 36! kwestia tytlko taka,że rehabilitantka uważa, że najskuteczniej i najszybciej jest zacząć do 4 miesiąca (nie pamiętam tylko czy skończonego...)

A robiono Ci cytomegalię w ciąży?


AAA pryzpomniaam sobie, neurolog Lenki twierdzi, że jej problemy z wyginaniem się na lewo i asymetrią napięcia mięśniowego to kwestia właśnie tych torbielek. Znikną i problem powinien znikać.

[Karinio]

karolco,pewnie masz na mysli oporny śmiech na głos,bo na avku super się usmiecha