Praca jako au-pair

[2018070520180950]

Napisane przez zuczang

Raczej nie mogę go nazwać swoim Tż.Ja go kocham,on kocha mnie,ale z różnych powodów nie jestesmy razem i w najblzszym czasie raczej nie bedziemy.On musi do pewnych rzeczy i uczuc dojrzeć.Ja chyba też...

Ale wiesz,oni wynajęli klub,bo maja małe mieszkania,wiec mogli zaprosic wszystkich swoich znajomych,tych dalszych takze.Jak to twierdzą"raz się żyje".Co śmieszne,wesele ta koleżanka chce mieć bardzo kameralne,na jakieś 25 osób



Mi też się podoba,na żywo jest taaaki piekny,te kryształki sa niesamowite,tak się błyszczą slicznie...Z resztą ja na osiemnastkę dostałam od chrzestnej kolczyki ze swarovskim i tez sa sliczne Ale nie mam specjalnie gdzie ich nosic,bo sa długie.Chociaz moze na te impreze założe,bo w sumie beda pasowały do mojego outfitu

Widziałyscie zdjecia Ady i Kini?Bardzo fajne,dziewczyny śliczne i usmiechniete,a Berlin tez fajny sie wydaje

Kinia,jak w koncu z iphonem?

mja nie lubie niemcow

a jak slysze jezyk niemiecki to mnie nosi

Napisane przez Paulina1988

mychamycha jesli chodzi o reczniki to oni maja wszystko w domu ale to juz zalezy od Ciebie czy chcsz sobie te wlasne reczniki wziasc

witamy heloł a ty au pair tez jestes czy tylko tak wpadlas do nas na watek

[Paulina1988]

Napisane przez Kachaaa

mja nie lubie niemcow

a jak slysze jezyk niemiecki to mnie nosi



witamy heloł a ty au pair tez jestes czy tylko tak wpadlas do nas na watek

hej
jestem au pair juz od 11 miesiecy w Monachium zostaje do ostatniego sierpnia i do domu

[2018070520180950]

Napisane przez Paulina1988

hej
jestem au pair juz od 11 miesiecy w Monachium zostaje do ostatniego sierpnia i do domu

aha
to albo nie pisalas za czesto ze cie nie kojarze albo ja slepa jestem

[myselfe]

Napisane przez TheBlowersDaughter

Ja też wyjechałam pierwszy raz jako 17latka Ale do starszych dzieciaków. Jeśli chcesz szkolić język to nie w polskiej rodzinie. Na bank w domu mówią po polsku, mają znajomych z PL, to nie to samo kiedy musisz kombinować, bo np. nie pamiętasz jakiegoś słówka po angielsku i starasz się to opisać naokoło (też po ang.)
Szukaj angielskiej rodzinki

Też myślałam żeby szukać angielskiej rodzinki ale narazie nie znalazłam nikogo kto by mi sie spodobał )wybredna jestem) i był tylko na wakacje. Myśle,że nie bedzie tak źle a jesli wszystko wypali to bedzie taka wstępna przygoda a za rok pomysle o tym aby wyjechac do angielskiej rodziny Pani mi napisała,że zajmowałabym sie tylko ich dzieckiem bo ona konczy własnie swój urlop macierzynski i chciała by na dwa miesiace wrócic do pracy. Taka byłam zdnerwowana jak jej odpisywałam,że zapomniałam zapytac o kilka rzeczy
W każdym bądz razie jesli dojdzie do porozumienia to ona mi bilety kupi i pytała o kieszonkowe,jakie bym chciała,napisałam,że 50 Ł(za dużo ?za mało? nie wiem..) bo to tylko jedno dziecko a obowiazki domowe ona wykonuje. No zobaczymy w najblizszym czasie co z tego wyjdzie,mam nadzieje ze sie uda

[zuczang]

Kacha,nie chce Cie martwić,ale Pauline kojarze z wątku:P

Myselfe,fakt,lepiej miec cokolwiek na poczatek niz siedziec w wakacje do domu.Przynajmniej zaliczysz jakaś przygode,poznasz nowych ludzi,zyskasz doswiadczenie z dziecmi

[2018070520180950]

jak bedziesz wybredna to na wakacje nigdy nie znajdziesz:P

twoja sprawa ale u polskiej rodziny nie nauczysz sie angielskiego a pisalas ze to wazne dla ciebie wiec sorry ale to jest smieszne z deka

---------- Dopisano o 12:27 ---------- Poprzedni post napisano o 12:27 ----------

zu to ja widocznie slepa jestem

[adka0401]

Napisane przez zuczang

Widziałyscie zdjecia Ady i Kini?Bardzo fajne,dziewczyny śliczne i usmiechniete,a Berlin tez fajny sie wydaje

a gdzie ty widzialas nasze foty ? takw ogole to dzieki
tu sa moje z picassy jakbyscie chcialy
http://picasaweb.google.de/moj.berlin/Berlin13062009#

[2018070520180950]

adka ty to ta z cieniejszymi wlosami?

[adka0401]

Napisane przez Kachaaa

adka ty to ta z cieniejszymi wlosami?

tak )

[zuczang]

Kiedyś już podawałaś adres do swojej picasy,więc pomyślałam,że pewnie tam wrzuciłaś

Ale my gapy jesteśmy,zastanawiałysmy sie co z Drozja,a przeciez ona pisała,ze wyjeżdza na długi weekend i bedzie dopiero w niedziele

[mychamycha]

Paulina, dzięki.

[malpkajuja]

mnie moze ktos kojarzy z watku, wystapilam w nim parokrotnie hehe. z gory przepraszam za brak polskich liter. ja wyglada na to bede au pair w Budapeszcie. Czekam na moment kiedy bede miec bilet w rece ( przyszly tydzien) i bede spokojna. Z moja rodzina z Angli nie zgralismy sie terminami, ale na horyzoncie na szczescie pojawila sie ta rodzinka. Oby mi nie wykrecili zadnego numeru!! Moze ktos powie, ze to bez sensu, bo hostka jest Polka, ale ja sie bardzo ciesze, bo latwo i szybko dogadalysmy sie a propos przyjazdu, rodzice spokojniejsi, warunki i dziecko....idealne dla mnie. Wlasnie, to wszystko wyglada tak dobrze, wiec boje sie ze cos mi jeszcze stanie na drodze...tfu tfu!!! prosze, trzymajcie kciuki Bo juz bym raczej nic innego nie znalazla. A angielski pocwicze z hostem poza tym jeszcze mam zamiar jechac za rok i wtedy bede polowac tylko na anglojezyczne rodziny. albo hiszpanskie

[2018070520180950]

fajnie
wszystkim sie widze uklada

[myselfe]

Napisane przez Kachaaa

jak bedziesz wybredna to na wakacje nigdy nie znajdziesz:P

twoja sprawa ale u polskiej rodziny nie nauczysz sie angielskiego a pisalas ze to wazne dla ciebie wiec sorry ale to jest smieszne z deka

No wiem,że to moze tak wygladac, chce sie nauczyc angielskiego w praktyce ale jak narazie wydaje mi sie,że taka propozycja na poczatek była by ok. Może sie nie naucze bardzo duzo ale troszke chociaz. A zawsze to jakies zdobyte nowe doswiadczenie

[adka0401]

Napisane przez myselfe

No wiem,że to moze tak wygladac, chce sie nauczyc angielskiego w praktyce ale jak narazie wydaje mi sie,że taka propozycja na poczatek była by ok. Może sie nie naucze bardzo duzo ale troszke chociaz. A zawsze to jakies zdobyte nowe doswiadczenie

wiesz co ja wybierajac rodzine tykljo i wylacznie szukalam z polskim nazwiskiem . ale teraz jestem u niemeickiej rodziny mimo iz niemieckiego nie znam . z rodzicami rozmawiam po angielsku a z dziecmi chcac nie chcac musze mowic po niemeicku i powiem ci ze baedac tutaj dopieo 3 tygodnie bardzo duzo sie nauczylam dzieki temu. a bedac w polskiej rodzinie kontakt z jezykiem mozesz miec tylko zeby powiedziec thank you w sklepie samoobslugowym no i mowilas ze z jej mezem... ale nie wierze w to ze bedziesz z nim duzo gadac no chyba ze nie pracuje i jest bardzo otwarty
wiec podsumowujac ja nei zaluje ze nie jestem w polskiej rozinie bo wiem ze nei nauczylabym sie jezyka


a tak w ogole to ja nei znam niemeickiego . wiecie jakie to bylo smieszne wczoraj jak pytalam ludzi o droge ?
przepraszam ja nie mowie po niemeicku ale mozesz mi pokazac jak mam sie dostac tuatj ? (wyciagam mape ) on mi mowi idz prosto w lewo i lalalalalalalala poszlam prosto w lewo i dalej pytalam chyba z 20 razy ludzi wczoraj zaczepialam ale fajnie bo juz baaaardzo duzo wiem gdzie co i jak o berlinie

[mychamycha]

malpkajuja, ja Cię kojarzę

Adka, jakoś trzeba sobie radzić Przynajmniej miałaś ubaw.

Ja się boję, że po paru dniach w DE nie będzie mi się już chciało gadać po niemiecku, bo już będę nim zmęczona Tak miałam np. jak długo gadałam z hostką przez tel. No już po paru minutach mi się nie chcialo

[TheBlowersDaughter]

Napisane przez myselfe

W każdym bądz razie jesli dojdzie do porozumienia to ona mi bilety kupi i pytała o kieszonkowe,jakie bym chciała,napisałam,że 50 Ł(za dużo ?za mało? nie wiem..) bo to tylko jedno dziecko a obowiazki domowe ona wykonuje. No zobaczymy w najblizszym czasie co z tego wyjdzie,mam nadzieje ze sie uda

50Ł to okej, jeżeli dużo do roboty nie masz. Ja tyle będę dostawała własnie za 4 dni "pracy" (zapowiada się, że naprawdę będę się lenić).


Dziś dostałam wreszcie odpowiedź od poprzedniej operki. Mogło sie dziewczę bardziej pośpieszyć bo cena biletu mi skoczyła o 150zł :/ Czy któraś z was się orientuje, czy to może np. jutro pójść w dół czy już tylko w górę? bo ostatnio jak patrzyłam spadła właśnie z 400zł na 230 czy jakoś tak i nie wiem czy poczekać do jutra, czy będzie tylko gorzej :/
Ajj

[Paulina1988]

hmmm Kachaa mysle ze jednak slepa nie jeses bo jestem tu rzadko

Mycha nie ma za co) jesli Ci moge poradzic to nie bierz tych recznikow ja wzielam, i na miejscu dostalalm kilka od nich, niby to nie problem ale jak sie bede prakowac to reczniki pewnie beda przeszkadzac

[stella06]

Hej dziewczynki, pisałam w tym wątku jakiś miesiąc temu.
Też postanowiłam jechać jako au-pair w te wakacje, szukać rodzinki zaczełam już w kwietniu ale ciężko mi szło. Rodzinki albow ogóle nie odpowiadaly, albo nie moglismy sie dogadać co do warunków... i się troche zniecheciłam i zaprzestałam poszukiwan. Potem mialam sporo nauki wiec zupelnie o tym zapomniałam. Ale ostatnio znowu mnie naszlo, zeby jeszcze poprobowac i udalo sie ! (tzn prawie :P). Znalazłam fajna rodzinke ze Szwajcarii. Wolałam jakis anglojezyczny kraj bo studiuje filologie angielska, ale w sumie mam tez z niemieckiego lektoraty i z tego jezyka tez bede pisala egzamin na 3 roku. Bo własnie myslałam, ze w Szwajcarii mowi sie po niemiecku. NIestety, rodzinka ta pochodzi z regionu w którym mowi sie po wlosku . Napisalam im szczerze, ze moja znajomosc wloskiego to raptem kilka slow, ale im wlasnie zalezy zeby ze mna rozmawiac po angielsku.
Dzieci maja w wieku pol roku, ale tym akurat mama bedzie sie caly czas zajmowala i 2,5.
Napisali mi, ze szukaja takiej ogolnej pomocy, przy dzieciach oczywiscie w pierwszej kolejnosci, ale tez tak troche przy domu - sprzatanie, czasami jakies pranie. Oferuja tez calkiem fajne kieszonkowe.

Ale wlasnie... juz sama nie wiem co myslec... Maja do mnie zadzwonic dzis za jakas godzine, czy dwie. Mam strasznego stresa. Jak dobrze pojdzie, to tez bede czestym gosciem tego forum w wakacje
Trzymajcie kciuki, prosze

[mychamycha]

Napisane przez Paulina1988

hmmm Kachaa mysle ze jednak slepa nie jeses bo jestem tu rzadko

Mycha nie ma za co) jesli Ci moge poradzic to nie bierz tych recznikow ja wzielam, i na miejscu dostalalm kilka od nich, niby to nie problem ale jak sie bede prakowac to reczniki pewnie beda przeszkadzac

No właśnie też mam zamiar nie brać, bo to zawsze dodatkowy ciężar. Choć na te kilka dni i tak wezmę parę bluzek, bieliznę i parę drobiazgów. A pytałam hostki tak z grzeczności, i jeszcze nie wezmę ręczników, bo pomyśli, ze się ich brzydzę

stella, trzymam kciuki i mam nadzieję, że już wkrótce na stałe Cię tu powitamy
Nie bój się rozmowy, Ty studiujesz filologię angielską to język masz już pewnie prawie w małym paluszku. My sie uczymy/uczyłyśmy w szkole i co miałyśmy zrobić? Ale i nam jakoś te rozmowy poszły. Głowa do góry i potem pisz, jak poszło

[Paulina1988]

haha dokladnie ona powiedzilaa ze maja reczniki ale mozsz wziasc swoje bo moglabys sie wlasnie brzydzic wiec nie bierz a gdzie dokladnie jedziesz i na ile? nie sledze tego watku od poczatku

[mychamycha]

Paulina, jadę na razie na cztery dni do niemiec jakoś 25/26-29/30 czerwca, do hostów poznać się, zobaczyć miasto itd. Bo oni sie na mnie zdecydowali, ale chcą żeby to też była moja decyzja i żebym wiedziała, co mnie czeka i się oswoiła z nimi. Prawdziwe aupairowanie zacznę dopiero w połowie września.

[Paulina1988]

aha to fajnie, milo ze tez mysla o Tobie, a powiedz mi jakie miasto?

[2018070520180950]

stella06 pisz jak tam

[mychamycha]

Napisane przez Paulina1988

aha to fajnie, milo ze tez mysla o Tobie, a powiedz mi jakie miasto?

Stuttgart.


Kachaaa, jak tam rosołek? Ja, kurczę, jak grzebałam w mięsku w piekarniku to się cholera poparzyłam i dwie godziny piekł mnie palec Teraz już na szczęście niz nie boli, ale mam taką czerwoną plamkę na nim.

[TheBlowersDaughter]

Napisane przez mychamycha

Paulina, jadę na razie na cztery dni do niemiec jakoś 25/26-29/30 czerwca, do hostów poznać się, zobaczyć miasto itd. Bo oni sie na mnie zdecydowali, ale chcą żeby to też była moja decyzja i żebym wiedziała, co mnie czeka i się oswoiła z nimi. Prawdziwe aupairowanie zacznę dopiero w połowie września.

Ej to super! A potem od września na ile jedziesz?

[stella06]

ja narazie czekam nerwowo na telefon. Hostka ma do mnie zadzwonic tak miedzy 18 a 18,30

ajjj.... jaki stres...

[2018070520180950]

ja tez sie stresowalam strasznie ale bylo dobrze


a rosolek pycha

[mychamycha]

Napisane przez stella06

ja narazie czekam nerwowo na telefon. Hostka ma do mnie zadzwonic tak miedzy 18 a 18,30

ajjj.... jaki stres...

Dlatego ja jak miałam rozmawiać telefonicznie z rodzinami to podawałam im godziny np. 10-21, że wtedy mogą dzwonić. Jak wiedziałam, ze w pewnym momencie nie będę mogła rozmawiać to wcześniej uprzedzałam mailem. I czasem czekałam na tel nawet dwa dni i się nie denerwowałam, bo nie wiedziałam kiedy zadzwonią. Tak zrobiłam z trzema rodzinami, a jak dzwoniła do mnie ostatnio inna, to już byłam umówiona z nią na konkretną godzinę i już sie nie stresowałam, bo miałam już za sobą tyle tych rozmów, że było mi wszystko jedno.

EDIT: Przed chwilą miałam kolejną rozmowę z rodzicami, zwłaszcza z tatą, na temat mojego wyjazdu. Na spokojnie miałam mu jeszcze raz wytłumaczyć, jakie to ma plusy, co chce z tym potem zrobić. Co mi to da, jak już wrócę do Pl. Oczywiście wysuwał swoje kontrargumenty, ale była to rzeczowa, spokojna rozmowa. Biedaczek próbuje mnie wciąż zatrzymać w domu Ale rozumiem go. Na szczęście się wybroniłam i dalej mam jego poparcie

[Drozja]

Wróciłam. Nie jadę.