2015-05-23, 21:34 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 140
|
Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Dziewczyny potrzebuje opinii z zewnątrz i porady. W moim życiu ostatnio bardzo dużo dzieje się. We wrześniu zeszłego roku mój chłopak wyjechał za granicę zarabiać pieniążki. Z związku z tym postanowiliśmy, że nie chcemy żyć na odległość i ja do niego dojadę po pewnym czasie. W między czasie (grudniu) oświadczył się i zaplanowaliśmy ślub na czerwiec tego roku aby zrobić go jeszcze w Polsce przed moim wyjazdem- wiadomo, że potem by nam się nie chciało wracać do Polski ekstra na planowanie i wyprawianie ślubu. Tak więc chwilowo osobno planowaliśmy ślub i wesele a narzeczony przyjeżdżał co miesiąc na kilka dni. Staraliśmy się o kredyt za granicą aby mieć na wesele i na wynajem i umeblowanie mieszkania tam. Parę dni temu czyli miesiąc przed ślubem dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Cieszymy się bardzo, ale i jednocześnie lekko martwimy.
Dwie sprawy : - wstępnie po ślubie miałam jechać pod koniec lipca do już męża, niedługo miał zacząć szukać mieszkania i tam mieliśmy pracować i mieszkać, jednak teraz jak ja jestem w ciąży nie wiem czy to jest najlepszy pomysł. Nie znam dobrze języka a nie wiem czy jest tam jakiś lekarz polskojęzyczny - same wizyty a co dopiero poród mógłby być bardziej stresujący. No i później po narodzinach jestem tam sama z mężem z dala od mamy, teściowej osób, które mogły by mi pomóc przy dziecku ( to moja pierwsza ciąża). Pojawiła się myśl o tym by pozostać w Polsce przy bliskich i tu urodzić, jednak wtedy facet mój jest poszkodowany bo nie ma go przy najważniejszych momentach a dodam że dostaje urlop na ślub i potem do końca roku nie dostanie urlopu więc nawet nie wiem czy przy porodzie by był - druga sprawa to chcieliśmy na weselu powiedzieć o wszystkim rodzicom i zrobić im niespodziankę, ale nie wiem czy uda mi się zachować to w tajemnicy bo wszyscy myślą że jadę za granicę, do końca maja mam dać wypowiedzenie aktualnego mieszkania, cały czerwiec mamy na opróżnienie mieszkania i z dniem 1 lipca miałam iść "chwilowo" mieszkać do mamy, jeżeli nie pojadę, a oddam mieszkanie to u mojej mamy nie zmieściłabym się z dzieckiem po porodzie i musiałabym iść mieszkać do teściowej ( wiadomo, dla mnie byłoby to krępujące bez męża). Chociaż tego mieszkania mam dość, jest stare, zaniedbałe i nieciekawych mam sąsiadów i nie wyobrażam sobie tu mieszkać sama z maluszkiem a facet jako niedzielny tatuś. Co do wesela to dodam jeszcze iż udawania picia alkoholu na weselu to pewnie też będzie problem. - znowu też nie wiem czy robić ciążę jako weselną niespodziankę, ponieważ na weselu będę prawdopodobnie w 8-9tc i nie wiem jakie będzie moje samopoczucie, muszę teraz wymigiwać się od noszenia cięższych rzeczy ( mama już by chciała bym powoli opróżniała mieszkania bo potem będzie zamieszanie ze ślubem) no i wiadomo, że to jest taka radość, że trudno to ukryć, ale przypuszczam, że jakbym powiedziała teraz to mama by się nie zgodziła na wyjazd i chciała aby została w tym mieszkaniu co teraz jestem. Poza tym nie wiem czy teraz mówienie o ciąży to dobry pomysł bo się naczytałam o poronieniach i nie chciałabym się za szybko pochwalić. Same widzicie jakie to zakręcone wszystko. Nie wiem sama co myśleć, ze jednej strony przeraża mnie wyjazd z dzieckiem do obcego kraju ale z drugiej strony zakładam rodzinę z mężem a nie ciągle mama i teściowa.. Jak ktoś dotrwał do końca to super |
2015-05-23, 21:50 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Ja wyjechałam będąc w 4 mc ciąży, daliśmy sobie radę ze wszystkim. Po porodzie byłam sama bez pomocy mamy, teściowej i było ok. W sumie to teraz postąpiłabym tak samo. Bo gdybym urodziła w PL to wyjazd odwlekałabym bez końca. To, że tęsknię za Polską to osobny temat. Ale nie żałuję. Wizyty u lekarza bezproblemowo, poród i opieka świetna. 100 razy lepsza niż w PL.
A o ciąży powiedziałabym na Twoim miejscu tylko rodzicom i teściom. |
2015-05-23, 21:50 | #3 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Hej, do jakiego kraju jedziesz?
Na Twoim miejscu pojechalabym za granice i tam rodzila. Masz meza - nie bedziesz sama, na pewno znajdzisz kolezanki w podobnej sytuacji i bedzie razniej, poza tym mama moze przyjechac do was. Polski ginekolog tez nie powinien byc problemem, albo polozna. No i urlop - czy mezowi nie bedzie przyslugiwal tacierzynski? Tak samo przy porodzie - moze porozmawia z pracodawca ze potrzebuje dzien dwa wolny? Do tego sytuacja z mieszkaniem - tym bardziej bym nie zostala. Oglaszanie na weselu - ja bym wolala oglosic pozniej, chociaz nie mam pojecia jak to jest byc w ciazy |
2015-05-23, 21:55 | #4 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2015-05-23, 21:58 | #5 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
|
2015-05-23, 22:12 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Cytat:
Mamie powiedziałabym od razu dlaczego nie możesz dźwigać. Zrezygnowałabym z robienia z ciąży weselnego newsa jeśli to będzie 8-9tc. Wstrzymałabym się do końca I trymestru z informowaniem wszystkich pociotków. |
|
2015-05-23, 22:35 | #7 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 140
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Cytat:
---------- Dopisano o 23:31 ---------- Poprzedni post napisano o 23:30 ---------- Cytat:
---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:31 ---------- Tylko, że nie chce też o ciąży mówić sama lecz z narzeczonym, który będzie chwile przed ślubem. |
||
2015-05-23, 22:41 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Daria_Amelia: znalam na tyle, żeby w miarę się dogadać. Nie miałam lekarza Polaka, ani położnej Polki. Wiesz ile kobiet, nie znając języka prowadzi ciąże w UK? Mnóstwo. Jak teraz nie wyjedziesz, to później z małym dzieckiem jeszcze ciężej Ci będzie wyjechać. Uwierz mi.
|
2015-05-23, 22:47 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
A moze TZ by wrocil do kraju?
|
2015-05-23, 23:01 | #10 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: west yorkshire
Wiadomości: 1 176
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Cytat:
a w jakim kraju mieszka narzeczony? bo jesli boisz sie prowadzenia ciazy w jezyku ktorego nie znasz to powiem ci jak to jest rowiazane w UK. do lekarza pierwszego kontaktu czy tez poloznej mozesz isc z narzeczonym/mezem juz wtedy (zakladam ze on jezyk zna), dodatkowo w niektore przychodnie oferuja swojego tlumacza czy tez tlumacza telefonicznego chyba (przyznaje ze nie wiem dokladnie bo nie korzystalam z tlumacza) na badania w szpitalu czy tez przychodniach przyszpitalnych (jak np USG) tez jest mozliwosc darmowego tlumacza. Zareczam ci ze mozna przejsc cala ciaze i ani razu nie byc u polskiego ginekologa a piszesz ze boisz sie wychowania dziecka bez pomocy rodziny_no coz naprawde to jest zadanie dla ludzi a moze ktos przyjedzie do ciebie z polski pomoc na poczatku? Maz moze dostac urlop taciezynski a i wolne na porod na pewno tez dostanie (moj partner bez problemu dostawal wolne nawet na takie "drobiazgi" jak szkola rodzenia). a co do powiadomienia rodziny-rozumiem ze chcecie sie podzielic swoim szczesciem ale skoro na weselu bedziesz dopiero w 8-9tyg to ja bym tego jeszcze caaaaalej rodzinie nie oglaszala, rodzicom mozecie np powiedziec bez swiadkow po slubie
__________________
"Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat." T. Pratchettt
|
|
2015-05-23, 23:06 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
jak twoj maz zna jezyk to sie dogadacie z lekarzem czy polozna
poza tym nie wiem gdzie jedziesz ale np w uk polozne maja infolinie i jak przychodzi ktos kto nie zna kompletnie jezyka to dzwonia na ta linie i rozmawiaja przez tlumacza (wiem bo tlumacze;-) moim zdaniem jesli nie pojedziesz do meza twoje malzenstwo moze duzo ucierpiec i nawet nie przetrwac maz nie bedzie czul sie zaangazowany w twoja ciaze nie nawiaze dobrego kontaktu z nowonarodzonym dzieckiem bedac ojcem na dojazdy wszystko przemawia za tym zebys pojechala jezyka mozesz tam sie uczyc jak przjedziesz zapisac sie do szkoly itp dasz rade |
2015-05-23, 23:40 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 140
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
do Niemiec bym jechała a narzeczony też nie za dobrze zna język, dogaduje się tyle co musi ale u lekarza np nigdy nie był jeszcze tam.
|
2015-05-23, 23:54 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
A angielski znasz? Lekarze wykształceni ludzie, po angielsku mówią.
__________________
27.08.2016 |
2015-05-24, 00:00 | #14 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Mozesz poprosic o tlumacza, albo zalatwic sobie na wlasna reke za nieduze pieniadze, bo przeciez nie potrzebujesz przysieglego. Orientowalas sie czy w tym miescie jest duzo Polakow?
Poza tym tak sobie pomyslalam ze na miejscu narzeczonego czy tez meza byloby mi przykro, ze wolalas byc przy mamie niz przy nim. To w koncu wasze dziecko. A jezeli to 8.tydzien, to zdazysz ogarnac. |
2015-05-24, 06:56 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
No i to wystarczy, żeby zrozumieć lekarza na wizycie. Rozumiem, ze się boisz. Bez urazy, ale moim zdaniem lekko przesadzasz i dramatyzujesz.
|
2015-05-24, 07:22 | #16 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
a ja myślę, że nie dorosła do pewnych kwestii, skoro tak ważne wydarzenia z życia woli dzielić z teściową niż narzeczonym
__________________
-27,9 kg |
2015-05-24, 07:47 | #17 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Autorko. Tak szczerze powiedziawszy, to wtracajaca się teściowa i matka. To najgorsze co może być po urodzeniu dziecka. Ja byłam sama z noworodkiem, chłop dostał urlop po 3 tyg od narodzin syna - na 3 tyg. Będziesz matką, to nie takie trudne . W Niemczech jest świetna opieka prenatalna i okoloporodowa.
|
2015-05-24, 08:39 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 38
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Jednego nie rozumiem. Po co brać kredyt na ślub. Teraz musicie koncentrować się na dziecku i wydatkach z nim związanymi a nie pożyczać kasę na jednonocną imprezę
|
2015-05-24, 08:44 | #19 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 333
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Bierzesz ślub ze swoim mężem, a nie z mamą/teściową, także moim zdaniem to mąż powinien towarzyszyć Tobie podczas ciąży, porodu, pierwszych dni dziecka Tak naprawdę jeśli zostaniesz tutaj nigdy nie będzie dobrego momentu na wyprowadzkę, zawsze będzie "coś" co Cię zatrzyma. Ja bym jechała według planu
__________________
“I'm suspicious of people who don't like dogs, but I trust a dog when it doesn't like a person.” |
2015-05-24, 09:11 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
I o ciąży bym nie mówiła jeszcze publicznie bo to dopiero młoda ciąża i wszystko może się zdarzyć
Poczekałabym do potwierdzenia na usg i dopiero mowila. Kredyt na ślub. ..no co kto lubi ale zaczynać nowe życie za granicą oraz z dlugami i dzieckiem w drodze to duże wyzwanie Opieka nad dzieckiem jednym dzieckiem nie jest jakoś tak przerażająco ciężka ja osobiście nie znosiłam jak mi matka czy teściowa dawały złote rady .sama robiłam wszystko przy dziecku,mieszkaliśmy na wynajmowanym mieszkaniu i daliśmy rade . Dziś jest dostęp do internetu różnego rodzaju publikacje ciąża to nie jest jakieś skomplikowane leczenie nie ma czego się bać |
2015-05-24, 09:28 | #21 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-11
Wiadomości: 758
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Masz taką sytuację, jaką ja miałam . W Niemczech wystarczy angielski znać. Ja się uczyłam niemieckiego dopiero będąc w ciąży, ale na wizytach u lekarza mówiliśmy po angielsku. Poród i pierwsze miesiące radziliśmy sobie bez problemu sami, bez reszty rodziny. Jedź do męża i nie oglądaj się na nic. Ja sobie poradziłam, mnóstwo innych kobiet też. Po za tym, po urodzeniu nawet jeśli nie pracujesz to należy Ci się w Niemczech Elterngeld: 300euro (przez rok) i Kindergeld: 185 euro, jeśli po roku pójdziesz do pracy, to ten rok włącza Ci się do czasu pracy, czyli do niemieckiej emerytury.
Edytowane przez LuckyJane Czas edycji: 2015-05-24 o 09:30 |
2015-05-24, 09:45 | #22 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 2 495
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Cytat:
Poczekałabym do potwierdzenia na usg i dopiero mowila. Kredyt na ślub. ..no co kto lubi ale zaczynać nowe życie za granicą oraz z dlugami i dzieckiem w drodze to duże wyzwanie Opieka nad dzieckiem jednym dzieckiem nie jest jakoś tak przerażająco ciężka ja osobiście nie znosiłam jak mi matka czy teściowa dawały złote rady .sama robiłam wszystko przy dziecku,mieszkaliśmy na wynajmowanym mieszkaniu i daliśmy rade . Dziś jest dostęp do internetu różnego rodzaju publikacje ciąża to nie jest jakieś skomplikowane leczenie nie ma czego się bać[/QUOTE] Popieram obie wypowiedzi w 100%. |
|
2015-05-24, 10:24 | #23 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Zakładasz z facetem rodzinę, więc moim zdaniem nie ma co rozbijać rodziny na drobne już na samym początku. Facet ma pracę, więc jest w miarę stabilnie. Tylko rzeczywiście ten kredyt na ślub był w tej sytuacji niepotrzebny, ale już po tak zwanych ptokach, więc nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
Z obwieszczaniem ciąży zaczekaj, bo ryzyko w pierwszym trymestrze jest duże i ja bym nie chciała potem skazywać się na tłumaczenie wszystkim czemu dziecka nie będzie. Wypowiedz mieszkanie jak było ustalone, zacznij doszkalać język, a o położną i lekarza się nie martw - angielski spokojnie Ci wystarczy |
2015-05-24, 11:07 | #24 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: west yorkshire
Wiadomości: 1 176
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
co do jezyka to osobiscie polecam zakup ksiazki o ciazy i porodzie w jezyku ktorego bedziesz uzywac-tu niemiecki. nie ukrywajmy ze chormony zrobia swoje i taka tematyka bedzie cie interesowac wiec chcac czy nie chcac momentalnie nauczysz sie slownictwa zwiazanego z ciaza
__________________
"Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat." T. Pratchettt
|
2015-05-24, 11:14 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Swoja droga dziwne to juz trzeci watek w tak krotkim czasie ze dziewczyna dokladnie miesiac przed slubem dowiaduje sie o ciazy. A czytam intymne od kilku lat.
Cytat:
---------- Dopisano o 10:14 ---------- Poprzedni post napisano o 10:12 ---------- to musiala by byc bardzo podla rodzina by sie tak zachowywac. Edytowane przez Rena Czas edycji: 2015-05-24 o 12:13 |
|
2015-05-24, 11:31 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 206
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Nie stresuj się i jedź z mężem. W Niemczech miałam przeprowadzaną operację, a przebywałam tam dopiero od miesiąca. Miałam przy sobie koleżankę, która mówiła niewiele lepiej po niemiecku ode mnie. Opieka rewelacyjna... w najważniejszych kwetiach zawsze znalazła się pielęgniarka/lekarz z Polski i mi tłumaczyli. Po tej operacji dostałam już ze szpitala namiary na polskiego ginekologa w danej miejscowości. Stresu trochę miałam, ale z perspektywy czasu cieszę się, że tam przeszłam tę operację. mikroskopijne blizny, a opieka w szpitalu rewelacyjna...
Jak będziesz już w danej miejscowości w Niemczech, to przejdź się do szpitala. Powiesz, że jesteś w ciąży i potrzebujesz namiary na polskiego lekarza... np. w danej przychodni jest polska recepcjonistka... W szpitalach takie rzeczy wiedzą... podstawowe słowa możesz nawet po angielsku powiedzieć. Edytowane przez locci Czas edycji: 2015-05-24 o 11:34 |
2015-05-24, 11:32 | #27 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-01
Lokalizacja: west yorkshire
Wiadomości: 1 176
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
wystarczy niewinne pytanie jak sie dzidzia rozwija czy cos w tym stylu, juz bedzie malo przyjemnie.
my akurat powiedzielismy w 8tyg rodzicom ale to tylko dlatego ze tak nam wypadl urlop w polsce z zastrzezeniem zeby nikomu jeszcze nie mowic, dopiero po usg jak bedzie wszystko w porzadku. po czym moja tesciowa i tak sie rozchwalila bo "nie mogla wytrzymac"
__________________
"Trudno określić jego wiek. Ale sądząc po cynizmie i zmęczeniu światem, będących odpowiednikiem datowania węglem dla ludzkiej osobowości, miał jakieś siedem tysięcy lat." T. Pratchettt
|
2015-05-24, 11:37 | #28 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
nie koniecznie podla
wiesz jak to jest poronilaby a ludzie nie wiedzieliby ,pytaliby jak sie czuje kiedy rodzi i kazdemu by musiala tlumaczyc ze poronila itp. to nie jest przyjemne sama bylam w podobnej sytuacji . pracowalam w sklepie z akcesoriami dla dzieci,do sklepu przyszla moja kolezanka ktorej nie widzialam kilka lat byla w ciazy kupila wozek,lozeczko itp rzeczy. spotkalam ja znowu jakies dwa lata pozniej i zaptalam jak tam dziecko a ona ze umarlo przed porodem :-/ poczulam sie jakby mi ktos w twarz dal nie chcialam jej urazic,takie rzeczy sie zdarzaja i ludzie moga kogos zranic nieswiadomie nie dlatego ze sa podli ja bym poczekala zreszta prawde mowiac ciaza miesiac przed slubem to naprawde nie jakis wielki powod do dumy rozumiem ze slub mieli zaplanowany itp ale odrazu sie w ciaze ladowac na poczatku malzenstwa gdzie ma sie wyprowadzke do obcego kraju w planach ,nie zna sie jezyka i ma kredyt na slub uwazam za lekko nieodpowiedzialna nie chwalilabym sie na jej miejscu ,zdarzy powiedziec pozniej jak sie upewni ze wszystko z ciaza i dzieckiem jest ok |
2015-05-24, 11:40 | #29 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
A czy was stać na to wszystko? W pierwszym poście wspominasz, że narzeczony chce wziąć kredyt na ślub, na wynajem mieszkanie i jego umeblowanie. Domyślam się, że planowaliście spłatę kredytu również z Twojej pensji, której teraz raczej mieć nie będziecie. Czy nadal stać was na spłatę kredytu, mając jedną pensję na trzy osoby? W zasadzie najbardziej martwiłabym się właśnie tym a nie kiedy się przeprowadzić i kiedy poinformować rodzinę o ciąży. Wy zaczynacie wspólne życie od długów, co nie wróży najlepiej.
Na Twoim miejscu zrezygnowałabym z kredytowania wesela. Niepotrzebny wydatek. Zrobiłabym skromniejsze przyjęcie, takie na jakie was w tej chwili stać. Masz teraz pracę? Jeśli tak, to chyba zostałabym w Polsce do porodu, aby mieć jakikolwiek dochód w ostatnich miesiącach ciąży i na macierzyńskim a do tego czasu twój mąż mógłby odłożyć pieniądze na wynajem mieszkania i najpotrzebniejsze sprzęty (bez brania kredytu). Jeśli nie, to pewnie wyjechałabym już po ślubie z mężem (i tam zaczęła prowadzić ciążę i uczyć się intensywnie języka). Porozmawiałabym też z mamą czy zgodzi się przyjechać do ciebie na tydzień-dwa po porodzie aby pomóc ci ogarnąć nową sytuację. Ogólnie nie zazdroszczę. Ale trzymam kciuki, na pewno sobie jakoś z tym poradzicie, tylko myślcie rozsądnie |
2015-05-24, 11:59 | #30 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-09
Wiadomości: 823
|
Dot.: Ślub-ciąża-emigracja- dylemat
Chodziło mi raczej o to, że jak ogłosi na weselu, że jest w ciąży, a potem (odpukać) coś się stanie to każdej z kuzynek/cioć wujków będzie potem mówiła, że już w ciąży nie jest. Nie, że paskudni będą złośliwie wypytywać, tylko spotkają ją na ulicy/zadzwonią i zapytają czy chłopiec czy dziewczynka, albo czy wybrała już imię. Chyba, że fama się rozejdzie po rodzinie i znajomych, ale ja np nie chciałabym żeby każdy wiedział.
Moja dobra koleżanka na skrzydłach radości macierzyńskiej niesiona powiedziała WSZYSTKIM, że jest w ciąży. Miesiąc później ciąży już nie było, a przez następne 3 każdy napotkany na ulicy ją pytali jak znosi ciążę i że w ogóle po niej nie widać. Z tego względu wiele dziewczyn nie rozgłasza ciąży od samego początku. Mówią tylko najbliższym, np mamie zamiast ogłaszać wszystkim na weselu. Ale to oczywiście decyzja autorki, ja tylko radzę, bo pytała. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:13.