2008-04-24, 17:00 | #91 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Tak można....sędzina poinformuje was o tym w trakcie odczytywania wyroku poda też termin w jakim można takie odwołanie składać jeżeli takie odwołanie nie nastąpi to wyrok się uprawomocnia
|
2008-04-24, 17:21 | #92 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
Cytat:
Cytat:
co do oczekiwania na rozprawę to radzę się uzbroić w cierpliwość bo nasze sądy są obłożone rozwodami i na terminy dość długo się teraz czeka Aha i jeszcze jedno jak któraś będzie chciała szerzej pogadać o RODK który dość często powołuje sąd przy rozwodzie czy o sytuacji dzieciaków w rozwodzie to zapraszam na mój wątek Badania w RODK na forum plokowym Edytowane przez Edi5555 Czas edycji: 2008-04-25 o 22:09 |
|||
2008-04-26, 11:11 | #93 |
Przyczajenie
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Hej,ja właśnie czekam na sprawe rozwodowa. Nie chce tego. Mamy 9-miesiecznego syna. czy jest ktos kto brał rozwod w Jeleniej Gorze??????????? Napiszczie prosze.
__________________
Anitka |
2008-04-28, 18:14 | #94 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-04-29, 19:55 | #95 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-04-29, 21:22 | #96 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Dziekuje hmm... tak se wlasnie pomyslalam iz czlowiek ktory jest zdany tylko sam na siebie bez osoby jej bliskiej jest o wiele silniejszy bo wie ze musi liczyc tylko na siebie . Mialam taka osobe ktora nie powiem dala mi wsparcie mentalne lecz nie ulozylo sie nam, niedawno sie rozstalismy, pomogl mi wrecz on naciskal abym jak najszybciej wniosla ten pozew ze nie mam na co czekac... Ale mysle ze ilosc kilometrow ktora nas dzielila byla nie do pokonania. Wiec jestem teraz sama ze swoja 4 letnia sliczna coreczka i to tylko dzieki niej wiem ze musze zyc ze mam dla kogo. Chodz nie powiem kiedy bylo juz po tej pierwszej i najgorszej sprawie w moim zyciu chcialam nie wracac, uciec ale jak moglabym zostawic swoja corke? Wtedy odrazu ona sie ukazala przed moimi oczami. Zreszta po co ja zamulam Jestem sama i hmm moze to i dziwne ale naprawde czuje sie troszke silniejsza chodz strasznie tesknie do czlowieka ktory byl mi wyjatkowy i pomogl mi przejsc ten okres w ktorym sie dowiedzialam ze moj ow jeszcze obecny maz jest w zwiazku z inna kobieta .
|
2008-05-01, 13:09 | #97 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-05-01, 13:21 | #98 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
|
2008-05-08, 06:06 | #99 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 19
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Jestem załamana... myślałam że sprawa która była będzie ostatnią...jakże się myliłam .Mój mąż zmienił adwokata na innego,(chyba bardziej bezdusznego)i rzucają coraz to innymi wnioskami.Na początek pan adwokat wystąpił z wnioskiem o badanie w RODK dzieci ,pani sędzina zgodziła się ale tylko na psychologa,teraz czekamy na termin.Mam dość jak długo można to ciągnąć???Na początku naszego małżeństwa czułam do niego obojętność teraz go nienawidzę! Robi tak jak powiedział ,nie da mi tego rozwodu,zna moje słabe punkty,ja nie należę do osób które umieją walczyć .Nie mam adwokata,nie stać mnie,jego stać na wszystko ja z dziećmi wegetujemy.Ten.....adwoka cina odwołuje się nawet od zabezpieczenia na poczet wyższych alimentów.Nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzę?
|
2008-05-08, 10:14 | #100 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
on będzie robił wszystko aby ci skutecznie uprzykrzyć życie ale tak to juz jest ja mam podobnie ale nie poddałam się rozwód ciagnie się już 4 lata i chyba wreszcie w tym roku nastapi koniec też nie mam adwokata radzę sobie sama wspieram sie centrum praw kobiet tam można zasięgnąć porady i pomocy przy pisaniu pism procesowych są prawnicy więc zawsze dostaniesz tam odpowiednią poradę mój małżonek także wnioskował o RODK bo sie uparł że odbierze mi opiekę nad synem i zasądzi ode mnie alimenty po 600 zł miesięcznie na syna i sędzina w końcu się przychyliła do badania w RODK ale tej batalii nie wygrał raczej tylko sobie zaszkodził i to na własne życzenie ja myślę że dasz sobie radę my kobiety pomimo wszystko potrafimy być bardzo silne mamy dzieci i dla nich jesteśmy skłonne zrobić naprawdę wiele |
|
2008-05-08, 17:21 | #101 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 19
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Dziękuję Edi5555
|
2008-05-08, 19:01 | #102 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 19
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Edi a nie myślałaś o adwokacie z urzędu?Ja osobiście noszę się z takim zamiarem.Gdzie mogę szukać centrum praw kobiet ? chętnie skorzystałam bym z fachowej pomocy.przeraziłam się czytając Twoją wiadomość ...4 lata!! U mnie trwa to pół roku,trzy sprawy i już mam tego dość ,skąd bierzesz na to siły?Dlaczego to tyle trwa? Mam prośbę jeśli możesz to opisz mi takie spotkanie w RODK z góry dziękuję
|
2008-05-09, 09:17 | #103 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
w takich sytuacjach gdy sąd ma zadecydować o opiece i zamieszkaniu dzieci z jednym z rodziców ośrodek powoływany jest zwykle do orzeczenia z którym z rodziców dziecko ma większą więź i który rodzic daje lepsze gwarancje prawidłowego wychowania dziecka ośrodek ma do dyspozycji akta sprawy na czas badania i wydania opinii opinię ośrodek wydaje na podstawie analizy akt sądowych rozmowy z każdym z was z osobna i razem we dwoje przy współudziale biegłego z RODK oraz badania i rozmów z dziećmi biegły zwraca uwagę na wszystko!!! jak się odnosicie do siebie jak do dzieci i jak dzieci do każdego z was.... w ośrodku musisz pokazać że doskonale sobie radzisz ze swoimi dziećmi znasz ich potrzeby marzenia problemy i jesteś dla nich wspaniałą matką oni muszą widzieć że nie jesteś bezradna wychowawczo że wiesz co jest dla dzieci najlepsze i wiesz jak potrzeby dzieci zaspokoić swoje decyzje musisz umieć racjonalnie i rzeczowo wytłumaczyć i obronić jeśli by zaszła taka potrzeba.... w rozmowie twojej i męża przy współudziale biegłego musisz wykazać że nie jesteś jego wrogiem i nie zabronisz mu kontaktów z dziećmi wręcz przeciwnie powinnaś pokazać że jesteś za kontaktami ojca z dziećmi aby dzieciaki miały poczucie że mają oboje rodziców chyba że masz bardzo poważne przesłanki i możesz je udowodnic do tego aby mąż nie mógł widywać dzieci ......to ważne abyś powiedziała że dobro dzieci jest dla ciebie njważniejsze że zawsze tak było i że to ty w głównej mierze jak do tej pory opiekowałaś się nimi i zaspokajałaś ich wszelkie potrzeby dzieci są badane w innym pomieszczeniu poprzez rysunek rodziny czy drzewa oraz inne testy w zalezności od wieku dzieci będą z nimi rozmawiać i pytać o was z którym z was lubi przebywać bardziej jak spędzacie czas co sądzi o mamie a co o tacie mogą też poddać was badaniu w pokoju z zabawkami oceniając jak sobie poradzicie każde z osobna i potem ewentualnie wszyscy razem z dziećmi jak się z nimi bawicie o czym rozmawiacie i jak jak wygląda wtedy wasza relacja z dziećmi podczas zabawy mogą kazać ci np rozwiązywać test jednocześnie będziesz musiała opiekować się synem lub córką i jak sobie poradzisz w takiej sytuacji ...musisz znać wszystkie odpowiedzi na pytania odnośnie rozwoju dzieci co kiedy miało w ich życiu przebieg czyli kiedy poszło na nogi kiedy zaczęło mówić na co chorowało jak się rozwijało itp... ciebie będą pytać o przyczyny rozwodu jak oceniasz męża i jego relacje z dzieckiem jaka jest twoim zdaniem więź pomiędzy nimi zadają pytania na podstawie tego co im się wydaje istotne po analizie akt sądowych musisz być przygotowana na pytania odnośnie modelu spotkań z ojca z dziećmi i ewentualnie co zrobisz jeśli okaże się że dzieci lub jedno z nich ma większą więź z ojcem a sąd zdecyduje się powierzyć opiekę nad np.synem ojcu itp.....możesz rozwiązywać testy w testach chodzi generalnie o to aby zobrazować sobie to jaką osoba jesteś i jaką jesteś matką w testach bywają takie pytania jak np czy poświęciłabyś wszystko dla dziecka.... pytania dośc często sa podchwytliwe i maja ukryty głebszy sens tak wiec musisz uwazać jak na nie odpowiadasz.Mam nadzieje że nie przeraziłam cię tym zbytnio kłamać w ośrodku nie zalecam bo to wyjdzie w badaniu tak naprawdę to bardzo wiele zależy tam od naszych dzieci to w jaki sposób one odpowiadaja rozwiązują testy i mówią o nas.... Edytowane przez Edi5555 Czas edycji: 2008-05-09 o 10:14 |
|
2008-05-17, 22:07 | #104 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 19
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Edi bardzo Ci dziękuję za oświecenie
|
2008-05-18, 19:09 | #105 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 543
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
|
2008-05-18, 20:19 | #106 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Witam wszystkich bardzo serdecznie!
Narazie z mojej sprawy rozwodowej nici.Mąż składał o umorzenie kosztów sądowych, ale sąd nie przychylił się, twierdząc, że jest w sile wieku i może pracowac, więc on stwierdził, że nie ma pieniędzy i nie złoży narazie.Ja natomiast zdeklarowałam się, ze to ja złożę pozew, ponieważ jest mi w tej chwili już obojętny, chociaż to dopiero cztery miesiące od rozstania. Dużo nad sobą pracowałam, a że zawsze byłam baba z jajkiem to wypracowałam w sobie obojętnośc, widzę ich razem, jego i moją przyjaciółkę i chociaż jest żal do niej- uwierzcie nie do niego, to daję sobie radę.Wiem jednak, że rozwód nie będzie miłym przeżyciem, co do tego chyba wszystkie jestesmy zgodne, chcę jednak miec to za sobą, będę składała bez orzekania o winie , tylko o większe alimenty będę walczyła, niż te, o których w swoim pozwie pisał mój , można go nazwac , były lokator. Chcę miec już go z głowy i życ wolna, bez żadnych obaw, że kiedykolwiek coś mi zarzuci, jako swojej jeszcze zonie. Do końca tego tygodnia dałam sobie czas na złożenie pozwu i to zrobię. Pomimo, że sytuacja jest ciężka u mnie, wszystko zwaliło mi się na głowe i uwierzcie, że są to bardzo poważne p[roblemy finansowe, łącznie ze zdrowotnymi, wiem, że muszę dac sobie radę i będę walczyła tak mocno jak potrafię, a on.....niech sobie biega i cieszy się z życia jak było mu zle, zreszta mi też nie za dobrze... pozdrawiam Was wszystkie i życzę powodzenia, któe i mi i Wam napewno jest potrzebne... |
2008-05-19, 10:52 | #107 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Witam Was Wszystkie,
Ja też się noszę z zamiarem złożenia pozwu. Tylko jestem tchórzem bo robie to już od jakiś dwóch lat. Czasem myślę że jestem żałosna albo to strach przed tym co będzie. U mnie było tak jak u wielu ślub oczywiście z powodu ciąży a nie z wielkiej miłości, na początku całkiem fajnie a potem coraz gorzej, bo jak małżonek sobie popił to były awantury, najpierw tylko słowne potem i zdarzyło się że podniósł na mnie rękę. Nawet się wyprowadzałam i to kilka razy ale on zawsze przepraszał a ja mu dawałam szansę a poza tym jest dziecko więc tak nie można, dziecko musi mieć ojca. Jesteśmy po ślubie już 11 lat i czuję się coraz bardziej nieszczęśliwa i pusta w środku, że daję się wyzywać i gnoić. Oczywiście nie zawsze tak jest czasem jest całkiem w porządku tylko co to za życie kiedy tak naprawdę czujesz strach wobec człowieka z którym się kładziesz do łóżka. Gdzieś po drodze zgubiłam własne ja. Ale wiecie co, zaczynam je odnajdywać dzięki temu że odnalazłam miłość mojego życia. Chce sobie ułożyć życie na nowo, znowu wierzę że ktoś mnie może kochać i to całkiem bezinteresownie. W styczniu powiedziałam mu że chcę rozwodu. Wiem że nie będzie łatwo. Nadal z nim mieszkam bo nie wiem jak na tą sytuację zareaguje mój syn, boję się go zranić. Mąż powiedział, nie nie da mi rozwodu, że robi to dla dziecka. Ja już sama nie wiem czy taka sytuacja jaka panuje u mnie w domu jest dobra dla dziecka. Przecież on widzi że my z mężem nie odzywamy się do siebie a jeśli już to raczej warczymy niż mówimy. Jestem rozdarta pomiędzy szczęściem moim a mojego dziecka. Chociaż może jak ja wreszcie będę szczęśliwa to i on będzie. |
2008-05-19, 23:04 | #108 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Wiem co czujesz, ale uwierz dziecko jest szczęśliwe wtedy, gdy i jego rodzice sa, tutaj chyba kazdy się ze mną zgodzi.Przecież nie budujesz szczęścia na cudzym nieszczęściu.Jeżeli nosiłas się z zamiarem odejścia już wcześniej to teraz masz po prostu motywację i tyle.Nie warto życ razem aż nastanie nienawiśc i wspólne zycie stanie sie koszmarem.Nie sądzę żebyś była tez tchórzem, każda z nas pewnie miała jakies obawy i dylematy, to normalne po tylu latach.Więc wez się w garśc i walcz o swoje szczęście, tylko moja rada, zanim coś zrobisz zastanów sie czy tego naprawde chcesz i czy nie będziesz załowała.Ja chciałam kiedys odejśc, ale nie zrobiłam tego i uwierz nie żałuję, bo potem byliśmy naprawde udana para przez dobrych kilka lat, a dziecko.....tak , tutaj jest bardzo ciężko, moje obawy najbardziej z nim były związane i ostatnio chciałam walczyc dla niego.Ale jak już sie zrobi ten krok, to nie jest tak tragicznie, po pewnym czasie dziecko się uspokaja i sytuację da się unormowac, chociaz jest ciężko.Zawsze tam , gdzie w grę wchodzi dziecko nie jest łatwo, bo ono nie bardzo rozumie sytuację, ale docenia potem spokój w domu i radzi sobie, małymi kroczkami dojdzie do ładu ze samym soba i nową sytuacją, tu też rola ogromna matki, tony miłości i ciepła.
pozdrawiam |
2008-05-19, 23:19 | #109 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-05-20, 08:44 | #110 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Naprawdę bardzo Wam dziękuję za słowa wsparcia, jest to dla mnie bardzo ważne
Ja po prostu czuję, że umieram wewnętrznie przy moim mężu a to nie jest też dobre dla dziecka. On stara się mnie zastraszyć że jestem podłą matką, że to się na mnie zemści że chcę odejść, że powinnam poczekać z rozstaniem aż syn podrośnie i zrozumie. Wiem ,że będzie się mścił za to że ja pokochałam kogoś innego. Ale czy to moja wina że nie otrzymałam tego czego pragnęłam, miłości, zrozumienia i przede wszystkim szacunku. I wiecie co go boli, że nie zdradziłam go fizycznie. Przecież to nie do pomyślenia każda według niego jest taka sama i chce tylko jednego. Rany jaki on jest płytki. Czasem się zastanawiam jak mogłam spędzić tyle lat z tym człowiekiem. |
2008-05-20, 08:56 | #111 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
|
|
2008-05-20, 23:35 | #112 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
No własnie, płytcy...niestety zawsze tak jest, gdy przychodzi rozstanie, często zastanawiamy się, z kim zyliśmy tyle lat i jak wytrzymalismy.Niestety mąż czy zona przy rozejściu zmienia sie w całkiem obcą dla nas osobę, co z drugiej strony jest tak samo odczuwalne.Sądzę, że Twój mąż też już nie zna Ciebie tak dobrze.Przy rozstaniach zawsze przychodzi niepewnośc na co druga osobę stac, i rozmyślania typu..............wcale jego nie znałam, z jakim człowiekiem żyłam...bynajmniej ja tak miałam, więc pisze z własnego doświadczenia.I....brak słów, nie ma rozmowy, chociaz ja nie kłócę się z mężem, przychodzi do dziecka, jak potrzeba to wymienimy jakies zdanie, ale....własnie, nie ma tematów, nie mamy sobie praktycznie nic do powiedzenia.
Głowa do góry dziewczyno, nie ma co płakac, jak masz szansę przezyc szczęśliwie dalsze Swoje życie to zrób to, dla Siebie i9 dla dziecka, które mając szczęśliwa matkę samo będzie szczęsliwe, a mąż....niech sobie płytki zostanie, niedługo Ciebie nie będzie już to obchodzic. pozdrawiam gorąco. |
2008-05-21, 09:38 | #113 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Cytat:
Jest takie powiedzenie : Faceta poznaje sie po tym jak kończy nie jak zaczyna |
|
2008-05-21, 11:05 | #114 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
No i się stało. Powiedziałam DOŚĆ i po tym jak kolejny raz się do mnie przywalił, zabrałam dziecko i wyszłam z domu.
Pojechałam do rodziców, dobrze że mam w nich ogromne wsparcie. Szkoda mi tylko mojej dzieciny bo strasznie to przeżył mimo iż wiedział że na to się zanosi. A jeśli chodzi o mnie to czuję ulgę, że wreszcie to zrobiłam. A mąż dzisiaj dzwonił, z pytaniem co ja robię i jak to sobie wyobrażam i że przecież wszystko można zmienić. Kurcze ile razy to słyszałam, ale już mi życie wystarczająco dało w kość i nie jestem już tą samą naiwniaczką, powiedziałam mu że to już koniec i lepiej żeby się skoncentrował na tym aby dać dziecku tyle miłości ile będzie potrzebował. Ja będę robić to samo i wiem że będzie dobrze bo wreszcie jestem wolna. Trzymajcie za mnie kciuki |
2008-05-21, 20:47 | #115 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Trzymamy kciuki bardzo mocno, zrobiłaś pierwszy, jakże ważny krok, tylko jak pisałam, przemyśl jeszcze wszystko, bo potem już za pozno na jakąkolwiek zmianę.
pozdrawiam, widzę, że jesteś szczęśliwa |
2008-05-27, 07:31 | #116 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 12
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
powiedzcie mi dziewczyny jeszcze jak to jest z majątkiem. Czy jesli sie dogadamy co do podziału to sąd ingeruje? Jesli wg sądu byłoby nierówno, ale my sie na to godzimy?
Edytowane przez salwap Czas edycji: 2008-05-28 o 06:49 |
2008-05-28, 12:19 | #117 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
wiesz co nie wiem, jak jest z majątkiem, ale wydaje mi się, że jak we dwoje się dogadacie to sąd nie powinien ingerowac, jeszcze lepiej, ze nie musi sądzic komu co przypadnie
|
2008-05-28, 17:51 | #118 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
tak sad nie ingeruje w podzial majatku malzonkow. Jesli chcialabys zalatwic ta sprawe przez sad musialabys wniesc odrebna sprawe . Ps. slyszalam, ze podzial majatko moze byc tez na sprawie rozwodowej o ile ten nie przedluzy toczacej sie juz.
|
2008-05-28, 18:36 | #119 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
wiecie co nie składam o rozwód , mam to gdzieś, chciałam iśc mojemu mężowi na rękę, ale jak dzisiaj zadzwonił i powiedział, żebym zmieniła nazwisko na panieńskie, to nie wytrzymałam i nic nie składam
|
2008-05-30, 21:09 | #120 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: Pierwsza sprawa i już rozwód
Prosze o pomoc. Mianowicie chodzi mi to , ze mam rozprawe wyznaczona na 17 czerwca na ktora powolalam swiadkow. Chcialabym wiedziec czy bede mogla zadawac im pytania. Zaznaczam ze nie mam prawnika i wszystko robie na wlasna reke. Bardzo zalezy mi bym mogla zadawac pytania moim swiadkom.Slicznie dziekuje za odp. i pomoc.
|
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:17.