Allegro - praktyki które bulwersują Was na Allegro.

[karolina2008]

Napisane przez martwa papuga

Czasami sprzedaję któreś ze swoich flachonów na all. i w opisie stoi jak byk, że oryginał, do tego oczywiście wyraźne zdjęcie sprzedawanego przedmiotu. Wpieniają mnie wtedy maile od niedoszłych kupujących: A czy to nie podróbka? A na pewno?

kupujący pytają bo przy podróbkach tez pisze jak byk oryginalne zafoliowane itp...haahahaha

nie kazdy czyta wizaz i nie kazdy zna sie na perfumach.ja w sumie mimo mojej już długoletniej przygosy z perfumami,też czasem się dopytuje i daje tutaj linki do weryfikacji.co innego jak kupie sobie jakąs flaszkę i potem kupuję ją ponownie już nie w perfumerii a na all,a co innego jak jeszcze jej nie miałam to wolę się upewnić niż potem płakać

[skarbiatko]

Napisane przez karolina2008

kupujący pytają bo przy podróbkach tez pisze jak byk oryginalne zafoliowane itp...haahahaha

nie kazdy czyta wizaz i nie kazdy zna sie na perfumach.ja w sumie mimo mojej już długoletniej przygosy z perfumami,też czasem się dopytuje i daje tutaj linki do weryfikacji.co innego jak kupie sobie jakąs flaszkę i potem kupuję ją ponownie już nie w perfumerii a na all,a co innego jak jeszcze jej nie miałam to wolę się upewnić niż potem płakać

ale chyba nie zdarza się żeby na takie pytanie ktokolwiek odpowiedział: nie, proszę Pani to podróbka,ja nie czaję tego typu pytań przecież jeśli to podróbka to i tak nikt się nie przyzna,więc po co zadawać pytanie ......

[karolina2008]

nio w sumie tez fakt.ale czasem pewne rzeczy wywnioskować idzie z samej wypowiedzi danej osoby.z reszta w sklepie robiąc zakupy tez sie można o cos zapytac dopytac,to czemu nie moge robić tego na allegro.tym ardziej ze nie jest to nachalne tylko jeden mail jesli mam jakiekolwiek zapytania dotyczące aukcji.

[skarbiatko]

Napisane przez karolina2008

nio w sumie tez fakt.ale czasem pewne rzeczy wywnioskować idzie z samej wypowiedzi danej osoby.z reszta w sklepie robiąc zakupy tez sie można o cos zapytac dopytac,to czemu nie moge robić tego na allegro.tym ardziej ze nie jest to nachalne tylko jeden mail jesli mam jakiekolwiek zapytania dotyczące aukcji.

nie no jasne,po to jest opcja zadaj pytanie sprzedającemu,mnie chodzi o pytanie typu:czy to na pewno oryginał,skoro toś wystawiając podróbkę podkreśla w aukcji że oryginał ,że zafoliowany ,że nie z jakiejś Turcji czy skąd indziej,to oczywiste ,że nie przyzna w mailu ,że jednak podróbka.Inne pytania są ok,szczególnie jeśli aukcja jest marnie opisana

[falubaz]

Napisane przez martwa papuga

Czasami sprzedaję któreś ze swoich flachonów na all. i w opisie stoi jak byk, że oryginał, do tego oczywiście wyraźne zdjęcie sprzedawanego przedmiotu. Wpieniają mnie wtedy maile od niedoszłych kupujących: A czy to nie podróbka? A na pewno?

oj wkurza to niemiłosiernie szczególnie jeśli sprzedający dostaje kilka emaili dziennie z zapytaniem o oryginalność ( sprzedawca ma ponad 1200 pozytywnych komentarzy )

[Hawa]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Nie podoba mi się takie podejście do kupujących.
Ja rozumiem że ktoś może dużo sprzedawać, ale mimo wszystko - kupujących należy szanować. Ostatnio kupowałam książki od bardzo aktywnego sprzedającego, miał wystawionych bardzo dużo przedmiotów, dziennie otrzymywał kilkadziesiąt komentarzy - i mimo tego - wysłał mi wiadomość o otrzymaniu wpłaty i wysyłce książek. Więc jednak się da...

Sprzedajacych tez trzeba szanowac. Z mojego doswiadczenie wynika, ze gdzies 40% kupujacych pisze mi maila o wplacie. Reszta wplaca bez slowa Ale mi to wcale nie przeszkadza!!! . Nie kazdy musi do mnie pisac maile o wplacie, bo konto bankowe sprawdzam codziennie.
Inna sprawa to sytuacja, gdy dana osoba nie moze wplacic w danej chwili. Wtedy wypadaloby napisac maila, ze "wplace za np.4 dni bo ...".
Inna sprawa to nie wystawianie komentarzy, przez co nie wiem czy paczka juz doszla czy nie...
Jezeli ktos pisze do mnie maila z prośbą o wyslanie informacji o wysylce, to nie ma sprawy. Zaznaczam sobie na kartce, ze tej i tej osobie mam wyslac maila, ze dzisiaj czy wczoraj wyslalam paczke. Ale jesli ktos o to nie prosi to nie wysylam. Czasem zdarza mi sie, ze dostaje 10 przelewow jednego dnia, nastepnego dnia wszystkie paczki wysylam. Wybacz, ale pisanie 20 maili tez zajmuje troche czasu.
Kiedys wysylalam takie maile do kazdego kupujacego i moze z 10% osob w ogole mi odpisywalo na maila, ze dziekuje za informacje itp. Wiekszosc nie odpisuje nic a chyba grzecznosc by wymagala napisania chociaz tych trzech slow- "Dziekuje za informacje". Sprzedajacych tez trzeba szanowac;-)

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Obronę przez komentarz? Wystawianie odwetowego negatywa nazywasz obroną przez komentarz?
Jestem zdania że takie sprawy powinno się załatwiać na priwie aby dojść do jakiegoś porozumienia, wymiany wadliwego towaru itp, ale przecież nie zawsze się da - przecież sprzedający mógł celowo zataić informacje o wadach przedmiotu i nie chcieć uwzględnić reklamacji. I co wtedy? Wtedy kupujący wystawia negatywa i dostaje odwetowego mimo że kupujący się wywiązał ze swojej części umowy . Z tego co zauważyłam to częsta praktyka i niestety nie kupuję u takich sprzedających.
Uczciwym podejściem jest wystawienie przez sprzedającego pozytywa, wtedy widzę że mam do czynienia z profesjonalnym i uczciwym sprzedającym a winą obarczam kupującego, który wolał wystawić negatywa zamiast dojść do porozumienia ze sprzedającym.
:/

Nie mowie o wadliwych towarze. Mowie o sytuacji kiedy ktos wplaca mi pieniadze, po czym dostaje towar i wysyla mi pelne pretensji maile bo np. spodnica jest za mala, bluzka za waska a torebka jest bez suwaka. A wszystko w moich aukcjach jest opisane, kazdy przedmiot jest opisany porzadnie, podane wymiary, rodzaj materialu... Jesli ludziom sie nie chce czytac opisow, tylko sugeruja sie zdjeciem lub rozmiarem z metki, to czy to moja wina? I jesli taka osoba mi pisze chamskiego maila, z wielkimi pretensjami, wrzaskiem (masa wykrzyknikow, wielkie litery) i widzi wine wszedzie tylko nie u siebie to co mam robic? Mam jej napisac potem pozytywa, ze "milutka kontrahentka, slodziutka i w ogole super" jesli ona mi wladowala neutrala mimo tego ,iz szybko wyslalam towar, byl dobrej jakosci i wszystko gralo? A jedyna wada to to, ze panienka nie poswiecila minuty na obmierzenie sie i sprawdzenie czy na pewno ta spodnica czy sukienka wejdzie na nia?
To, ze ktos sprzedaje nie oznacza, ze ma sie plaszczyc przed kazdym klientem. Klienta tez pewne zasady obowiazuja, chocby czytanie opisu aukcji od poczatku do konca a w razie reklamacji napisanie maila w sposob kulturalny.
I jeszcze cos...Jako sprzedajaca mialam juz wiele przypadkow, kiedy to rece mi opadaly. Sytuacje w stylu -ktos zalicytowal, po czym dostaje maila, ze on/ona chce sie wycofac bo czegos nie doczytala (na przyklad ze wysylka jest z Anglii lub ze dany kosmetyk byl uzywany). A takie informacje zawsze piszę dużą , czerwoną czcionką bo jestem nauczona, ze czesc ludzi nie czyta albo nie rozumie co czyta. Mimo to, dosc czesto zdarzaja sie takie przypadki, ze "nie doczytala i teraz chce cie wycofac".
Nie zapomne pani z poludnia Polski, ktora wygrala u mnie sukienke i 2 dni po aukcji napisala maila, ze chce sie wycofac bo nie doczytala ze to poliester a ona jest uczulona na ten material... Dziwne, ze wczesniej kupowala ubrania z poliestrem i jakos jej nie uczulaly.

[falubaz]

Napisane przez Hawa

Sprzedajacych tez trzeba szanowac. Z mojego doswiadczenie wynika, ze gdzies 40% kupujacych pisze mi maila o wplacie. Reszta wplaca bez slowa Ale mi to wcale nie przeszkadza!!! . Nie kazdy musi do mnie pisac maile o wplacie, bo konto bankowe sprawdzam codziennie.
Inna sprawa to sytuacja, gdy dana osoba nie moze wplacic w danej chwili. Wtedy wypadaloby napisac maila, ze "wplace za np.4 dni bo ...".
Inna sprawa to nie wystawianie komentarzy, przez co nie wiem czy paczka juz doszla czy nie...
Jezeli ktos pisze do mnie maila z prośbą o wyslanie informacji o wysylce, to nie ma sprawy. Zaznaczam sobie na kartce, ze tej i tej osobie mam wyslac maila, ze dzisiaj czy wczoraj wyslalam paczke. Ale jesli ktos o to nie prosi to nie wysylam. Czasem zdarza mi sie, ze dostaje 10 przelewow jednego dnia, nastepnego dnia wszystkie paczki wysylam. Wybacz, ale pisanie 20 maili tez zajmuje troche czasu.
Kiedys wysylalam takie maile do kazdego kupujacego i moze z 10% osob w ogole mi odpisywalo na maila, ze dziekuje za informacje itp. Wiekszosc nie odpisuje nic a chyba grzecznosc by wymagala napisania chociaz tych trzech slow- "Dziekuje za informacje". Sprzedajacych tez trzeba szanowac;-)


Nie mowie o wadliwych towarze. Mowie o sytuacji kiedy ktos wplaca mi pieniadze, po czym dostaje towar i wysyla mi pelne pretensji maile bo np. spodnica jest za mala, bluzka za waska a torebka jest bez suwaka. A wszystko w moich aukcjach jest opisane, kazdy przedmiot jest opisany porzadnie, podane wymiary, rodzaj materialu... Jesli ludziom sie nie chce czytac opisow, tylko sugeruja sie zdjeciem lub rozmiarem z metki, to czy to moja wina? I jesli taka osoba mi pisze chamskiego maila, z wielkimi pretensjami, wrzaskiem (masa wykrzyknikow, wielkie litery) i widzi wine wszedzie tylko nie u siebie to co mam robic? Mam jej napisac potem pozytywa, ze "milutka kontrahentka, slodziutka i w ogole super" jesli ona mi wladowala neutrala mimo tego ,iz szybko wyslalam towar, byl dobrej jakosci i wszystko gralo? A jedyna wada to to, ze panienka nie poswiecila minuty na obmierzenie sie i sprawdzenie czy na pewno ta spodnica czy sukienka wejdzie na nia?
To, ze ktos sprzedaje nie oznacza, ze ma sie plaszczyc przed kazdym klientem. Klienta tez pewne zasady obowiazuja, chocby czytanie opisu aukcji od poczatku do konca a w razie reklamacji napisanie maila w sposob kulturalny.
I jeszcze cos...Jako sprzedajaca mialam juz wiele przypadkow, kiedy to rece mi opadaly. Sytuacje w stylu -ktos zalicytowal, po czym dostaje maila, ze on/ona chce sie wycofac bo czegos nie doczytala (na przyklad ze wysylka jest z Anglii lub ze dany kosmetyk byl uzywany). A takie informacje zawsze piszę dużą , czerwoną czcionką bo jestem nauczona, ze czesc ludzi nie czyta albo nie rozumie co czyta. Mimo to, dosc czesto zdarzaja sie takie przypadki, ze "nie doczytala i teraz chce cie wycofac".
Nie zapomne pani z poludnia Polski, ktora wygrala u mnie sukienke i 2 dni po aukcji napisala maila, ze chce sie wycofac bo nie doczytala ze to poliester a ona jest uczulona na ten material... Dziwne, ze wczesniej kupowala ubrania z poliestrem i jakos jej nie uczulaly.

ze wszystkim zgadzam się w 100%

[Velvet Acid Kitty]

Napisane przez Hawa

Nie mowie o wadliwych towarze. Mowie o sytuacji kiedy ktos wplaca mi pieniadze, po czym dostaje towar i wysyla mi pelne pretensji maile bo np. spodnica jest za mala, bluzka za waska a torebka jest bez suwaka. A wszystko w moich aukcjach jest opisane, kazdy przedmiot jest opisany porzadnie, podane wymiary, rodzaj materialu...

Nie piszę konkretnie o tobie i o twoich aukcjach, ale ogólnie o praktykach na Allegro, więc nie bierz tego do siebie i nie musisz się tłumaczyć
Naprawdę różne są sytuacje i zdarza się, że sprzedający faktycznie zatajają pewne informacje o towarze i oszukują (patrz -> PODRÓBKI PERFUM SPRZEDAWANE JAKO ORYGINAŁY ), a negatywy odwetowe to ich jedyna "broń".

Napisane przez Hawa

Mam jej napisac potem pozytywa, ze "milutka kontrahentka, slodziutka i w ogole super"

Wystawiając komentarz oceniasz jej usposobienie czy wywiązanie się z umowy? Jeśli wpłaciła pieniądze za towar bez problemu to nie rozumiem czemu jej nie wystawisz komentarza odnośnie sprawnie przeprowadzonej transakcji.
Aukcja jest w archiwum więc kupująca może sprawdzić i przekonać się, że nie miała racji, więc nie ma podstawy wystawiać ci negatywa Trzeba spór załagodzić i tyle.

Napisane przez Hawa

To, ze ktos sprzedaje nie oznacza, ze ma sie plaszczyc przed kazdym klientem.

Dla ciebie szacunek dla drugiej osoby to "płaszczenie się"? A przed którym klientem ma się płaszczyć a przed którym nie? Zależy od ilości komentarzy? Klient z 100+ komentarzami zasługuje na lepsze traktowanie niż ten "z kopertką"?

[Hawa]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Nie piszę konkretnie o tobie i o twoich aukcjach, ale ogólnie o praktykach na Allegro, więc nie bierz tego do siebie i nie musisz się tłumaczyć
Naprawdę różne są sytuacje i zdarza się, że sprzedający faktycznie zatajają pewne informacje o towarze i oszukują (patrz -> PODRÓBKI PERFUM SPRZEDAWANE JAKO ORYGINAŁY ), a negatywy odwetowe to ich jedyna "broń".


Dla ciebie szacunek dla drugiej osoby to "płaszczenie się"? A przed którym klientem ma się płaszczyć a przed którym nie? Zależy od ilości komentarzy? Klient z 100+ komentarzami zasługuje na lepsze traktowanie niż ten "z kopertką"?

Co do fragmentu z podrobkami, to sie zgadzam w 100%.

Chyba nie rozumiesz o co mi chodzi....
Szacunek to szacunek. A plaszczenie sie to zachowanie polegajace na byciu milym i ukladnym na sile,wbrew sobie, mimo iz klient jest chamski lub roszczeniowy. To, ze ktos nie czyta aukcji i potem rzuca bluzgami w mailu, nie oznacza ze ja bede caly czas mila, ukladna na sile szla mu na reke i przyjmowala zwrot towaru albo oddawala pieniadze. Jego wina, nie doczytal opisu, kupil pod wplywem impulsu to jego klopot. Mozna napisac grzecznie , spytac o mozliwosc wymiany towaru... Ale najlatwiej jest na kims wyżyć się za swoją głupotę.Nikt nie ma prawa jako kupujacy sie wyżywać w mailach, rzucac oskarżenia i jeszcze wymagac ode mnie Bog wie czego, bo w koncu on jest klient czyli pan. Na miano pana trzeba sobie zasluzyć, chama pozna sie po mailach.

[falubaz]

Na miano pana trzeba sobie zasluzyć, chama pozna sie po mailach.

hahaha dobre i prawdziwe

[Velvet Acid Kitty]

Hawa To się zgadzam, czasem ludzie bezmyślnie klikają, ale cóż poradzić - internet jest powszechnie dostępny i aby korzystać z Allegro nie trzeba mieć IQ Dody

Ja czytam wszystkie opisy i strony "O mnie" i jest ok
Natomiast denerwuje mnie brak lub bardzo mało informacji o przedmiocie, przez co muszę się kontaktować ze sprzedającym... Aukcja się kończy a od sprzedającego zero odzewu Ehh...
Na szczęście był to jednorazowy przypadek, ale generalnie nie lubię prosić się o dodatkowe info, zagadywać na gg lub dzwonić

[anka_res]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Wystawiając komentarz oceniasz jej usposobienie czy wywiązanie się z umowy? Jeśli wpłaciła pieniądze za towar bez problemu to nie rozumiem czemu jej nie wystawisz komentarza odnośnie sprawnie przeprowadzonej transakcji.
Aukcja jest w archiwum więc kupująca może sprawdzić i przekonać się, że nie miała racji, więc nie ma podstawy wystawiać ci negatywa Trzeba spór załagodzić i tyle.

Nie mogę się z tym zgodzić. Wpłata należności to nie jest całkowite wywiązanie się z umowy. Kiedyś, owszem, myślałam tak jak Ty ale...myślę że jest więcej bezmyślnie klikających kupujących, niż nieuczciwych sprzedających...po wystawieniu pozytywnego komentarza sprzedający jest bezbronny, nie każdemu chce się grzebać po archiwach...
Bliskie mi są odczucia Hawy acz ze względu na małą ilość wystawianych aukcji zwykle jestem w stanie powysyłać maile o wysyłce etc.

[Hawa]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Hawa To się zgadzam, czasem ludzie bezmyślnie klikają, ale cóż poradzić - internet jest powszechnie dostępny i aby korzystać z Allegro nie trzeba mieć IQ Dody

Ja czytam wszystkie opisy i strony "O mnie" i jest ok
Natomiast denerwuje mnie brak lub bardzo mało informacji o przedmiocie, przez co muszę się kontaktować ze sprzedającym... Aukcja się kończy a od sprzedającego zero odzewu Ehh...
Na szczęście był to jednorazowy przypadek, ale generalnie nie lubię prosić się o dodatkowe info, zagadywać na gg lub dzwonić

Dzieki.
Mnie tez denerwuje mała ilość informacji o przedmiocie. Mając do wyboru 2 aukcje tego samego przedmiotu, jedną dobrze opisaną a drugą zdawkowo, wezmę tą pierwszą. Bo sprzedający ma u mnie plusa za to, ze poswiecił czas, zrobil zdjęcia, jak trzeba to pomierzył przedmiot, dał wyczerpujący opis itd
Nie lubię się pytać o rzeczy oczywiste, takie ktore powinny być opisane w aukcji (np. wymiary ubrania czy pojemność perfum). Takie zdawkowe opisy to po prostu olewanie klientów.

Napisane przez anka_res

Nie mogę się z tym zgodzić. Wpłata należności to nie jest całkowite wywiązanie się z umowy. Kiedyś, owszem, myślałam tak jak Ty ale...myślę że jest więcej bezmyślnie klikających kupujących, niż nieuczciwych sprzedających...po wystawieniu pozytywnego komentarza sprzedający jest bezbronny, nie każdemu chce się grzebać po archiwach...
Bliskie mi są odczucia Hawy acz ze względu na małą ilość wystawianych aukcji zwykle jestem w stanie powysyłać maile o wysyłce etc.

Dziekuję Anka;-)

[anka_res]

Napisane przez Hawa

Dziekuję Anka;-)

Ta...Nie zapomnę, jak kiedyś, wiele lat temu, facet kupił ode mnie miniaturkę Pure Poison (wtedy nowość)...dostałam ją jako GWP przy zakupach w Diorze.
Po czym napisała do mnie z pretensjami KOBIETA zarzucając mi, że to podróbka...no ręce opadają...miniaturka, nowość, wtedy jeszcze niedostępna w Polsce...Nie wiem, czy zapach jej się nie spodobał, czy się wściekła na męża, ale pomyśl, co by było, gdybym zaraz po wpłacie (zresztą bardzo sprawnej) walnęła jej pozytywa...
Na szczęście taka sytuacja - na kilkaset transakacji - zdarzyła mi się tylko raz, ale odtąd jestem czujna i wiem że najuczciwszej osobie może się problem trafić

[golgie]

a mnie wkurza pewna sprzedająca od której kupiłam książkę.Czekałam na nią miesiąc, wysyłałam maile-zero odpowiedzi, aż w końcu założyłam spór allegro i wtedy łaskawie się odezwała.Ja jej odesłałam książkę( którą w po tym miesiącu wysłała kurierem)bo ja już ją zdążyłam kupić w sklepie:/Książkę odesłałam na mój koszt:/Wystawiłam neutrala -i tak mam świętą cierpliwość:/
A panna nie wystawiła mi żadnego komentarza!!!Dlaczego, przecież ja się wywiązałam ze zobowiązań????
Jest początkująca na allegro i oprócz mojego komentarza ma jeszcze jeden.Chyba się zraziłam do początkujących

[Polly_]

Napisane przez golgie

a mnie wkurza pewna sprzedająca od której kupiłam książkę.Czekałam na nią miesiąc, wysyłałam maile-zero odpowiedzi, aż w końcu założyłam spór allegro i wtedy łaskawie się odezwała.Ja jej odesłałam książkę( którą w po tym miesiącu wysłała kurierem)bo ja już ją zdążyłam kupić w sklepie:/Książkę odesłałam na mój koszt:/Wystawiłam neutrala -i tak mam świętą cierpliwość:/
A panna nie wystawiła mi żadnego komentarza!!!Dlaczego, przecież ja się wywiązałam ze zobowiązań????
Jest początkująca na allegro i oprócz mojego komentarza ma jeszcze jeden.Chyba się zraziłam do początkujących

może dlatego że nie musi, przecież wystawienie komentarza to nie jest obowiązek na all.

[braworka]

kiedyś kupiłam od jednej osoby z 5 przedmiotów i wystawiłam jeden kom, bo i tak jeden punkty się przecież mu liczy. po jakimś czasie dostala maile żeby wystwić do zaległych aukcji, owsze zrobiłam jak mu zalezy, ale po co? dodatkowej gwaizdki nie otrzyma przecież.

[karolina2008]

Napisane przez braworka

kiedyś kupiłam od jednej osoby z 5 przedmiotów i wystawiłam jeden kom, bo i tak jeden punkty się przecież mu liczy. po jakimś czasie dostala maile żeby wystwić do zaległych aukcji, owsze zrobiłam jak mu zalezy, ale po co? dodatkowej gwaizdki nie otrzyma przecież.

nio nie ma dodatkowych gwiazdek za to wyswietla się ilość kupionych i sprzedanych przedmiotów użytkownika na karcie.ja ostatnio spotkałam na all faceta który miał 1 niebieska gwiazdke a miał sprzedanych 324przedmioty.ja sama mam 133komentarze wliczajace sie w gwiazdki ale łacznie mam ponad 250komentarzy.w sumie wynika to z tego ze zazwyczaj oszczedzam na kosztach wysyłki czyli kupując np.10próbek kupuje u jednego sprzedawcy bo często koszt wysyłki sie nie zmienia.

[la gata]

Napisane przez martwa papuga

Czasami sprzedaję któreś ze swoich flachonów na all. i w opisie stoi jak byk, że oryginał, do tego oczywiście wyraźne zdjęcie sprzedawanego przedmiotu. Wpieniają mnie wtedy maile od niedoszłych kupujących: A czy to nie podróbka? A na pewno?

Nie wysylam takich maili ale jestem w stanie zrozumie osoby ktore maja taka potrzebe. Co zyskuje wysylajac takiego maila? Sama nie mam szans wyczytac z all. czy sprzedajacy mowi prawde czy nie. Wiec nawiazuje z nim kontakt, oswajajac sie z ta osoba. Byc moze jest to milosnik/czka perfumy, ktory/a swoia odpowiedzia przekona mnie do kupna. A byc moze jest to jakis "koles" ktory sprowadza podroby i sprzedaja je na all. Nie sadze zebym mogla go pomylic z wizazanka.
Brak odpowiedzi, na jakiekolwiek pytanie(najczesciej pytam o kod butelki) tez oznacza dla mnie rrezygnacje z aukcji.
Z drugiej strony rozumiem ze ilosc maili moze przytloczyc sprzedajacego.

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Ja czytam wszystkie opisy i strony "O mnie" i jest ok
Natomiast denerwuje mnie brak lub bardzo mało informacji o przedmiocie, przez co muszę się kontaktować ze sprzedającym... Aukcja się kończy a od sprzedającego zero odzewu Ehh...

Gdy osoba malo sprzedaje moze nie orientowac sie ze taki a taki detal jest istotny dla kupujacego. Jesli osoba ma duzo przedmiotow sprzedanych faktycznie zakrawa to na ignorancje

Napisane przez golgie

A panna nie wystawiła mi żadnego komentarza!!!Dlaczego, przecież ja się wywiązałam ze zobowiązań????
Jest początkująca na allegro i oprócz mojego komentarza ma jeszcze jeden.Chyba się zraziłam do początkujących

Kiedys, na poczatku tez kupilam odlewke, ktora wydawala mi sie podrobka. Wylalam ja, a na dodatek zrazilam sie do zapachu. Nie wystawilam komentarza, nie za bardzo chcialam dac negatyw, nie wiedzialam jak nawiazac dialog z ta osoba itp. Teraz oczywiscie nie mialabym problemu, ale dla poczatkujacych takie skarbi na jakosc towaru nie sa latwe

Napisane przez Hawa

Inna sprawa to nie wystawianie komentarzy, przez co nie wiem czy paczka juz doszla czy nie...

Ja swoje paczki wysylam do rodzicow w Polsce, a sama bede miala okazje je dostac w lapki w ciagu 4-6 tygodni. Do tego czasu nie wystawie komentarza na przyklad.

Napisane przez Hawa

I jeszcze cos...Jako sprzedajaca mialam juz wiele przypadkow, kiedy to rece mi opadaly. Sytuacje w stylu -ktos zalicytowal, po czym dostaje maila, ze on/ona chce sie wycofac bo czegos nie doczytala (na przyklad ze wysylka jest z Anglii lub ze dany kosmetyk byl uzywany). A takie informacje zawsze piszę dużą , czerwoną czcionką bo jestem nauczona, ze czesc ludzi nie czyta albo nie rozumie co czyta. Mimo to, dosc czesto zdarzaja sie takie przypadki, ze "nie doczytala i teraz chce cie wycofac".

Zdarzylo mi sie wycofac dwa razy, niedoczytalam informacji w tytule ktora nie byla umieszczona w opisie.
Poza tym osobiscie nie lubie wlasnie czerwonej czcionki, zdan pisanych duza trzcionka, kaps lokiem, zbyt duzej ilosci kolorow, mieszania stylow i tak by mozna jeszcze wymieniac. Wszystko co bije po oczach omijam wzrokiem i szukam tekstu ktory moge przeczyac bez wytrzeszczu czyli pisany 12-stka na przyklad. Chociaz wiem ze do innych tylko taka oczo-bitna informacja dociera.

[golgie]

jak dla mnie uczciwość i honor zobowiązuje do wystawienia odpowiedniego komentarza dla osoby, która ze swojej strony zrobiła wszystko, żeby transakcja przebiegła jak należy:/

[karolina2008]

Napisane przez la gata

Nie wysylam takich maili ale jestem w stanie zrozumie osoby ktore maja taka potrzebe. Co zyskuje wysylajac takiego maila? Sama nie mam szans wyczytac z all. czy sprzedajacy mowi prawde czy nie. Wiec nawiazuje z nim kontakt, oswajajac sie z ta osoba. Byc moze jest to milosnik/czka perfumy, ktory/a swoia odpowiedzia przekona mnie do kupna. A byc moze jest to jakis "koles" ktory sprowadza podroby i sprzedaja je na all. Nie sadze zebym mogla go pomylic z wizazanka.
Brak odpowiedzi, na jakiekolwiek pytanie(najczesciej pytam o kod butelki) tez oznacza dla mnie rrezygnacje z aukcji.
Z drugiej strony rozumiem ze ilosc maili moze przytloczyc sprzedajacego.


Gdy osoba malo sprzedaje moze nie orientowac sie ze taki a taki detal jest istotny dla kupujacego. Jesli osoba ma duzo przedmiotow sprzedanych faktycznie zakrawa to na ignorancje





Kiedys, na poczatku tez kupilam odlewke, ktora wydawala mi sie podrobka. Wylalam ja, a na dodatek zrazilam sie do zapachu. Nie wystawilam komentarza, nie za bardzo chcialam dac negatyw, nie wiedzialam jak nawiazac dialog z ta osoba itp. Teraz oczywiscie nie mialabym problemu, ale dla poczatkujacych takie skarbi na jakosc towaru nie sa latwe


Ja swoje paczki wysylam do rodzicow w Polsce, a sama bede miala okazje je dostac w lapki w ciagu 4-6 tygodni. Do tego czasu nie wystawie komentarza na przyklad.


Zdarzylo mi sie wycofac dwa razy, niedoczytalam informacji w tytule ktora nie byla umieszczona w opisie.
Poza tym osobiscie nie lubie wlasnie czerwonej czcionki, zdan pisanych duza trzcionka, kaps lokiem, zbyt duzej ilosci kolorow, mieszania stylow i tak by mozna jeszcze wymieniac. Wszystko co bije po oczach omijam wzrokiem i szukam tekstu ktory moge przeczyac bez wytrzeszczu czyli pisany 12-stka na przyklad. Chociaz wiem ze do innych tylko taka oczo-bitna informacja dociera.

tak tylko np.czasem ludzie nie wystawiaja komentarzy i nie wiadomo czemu.ja sie raz zraziłam i od tej pory jesli w ciagu 7 dni nie mam komentarza pisze czy paczka dotarła??mi kiedyś pani po 2.5miesiaca napisała ze nie otrzymała paczki i potem były straszne problemy:m ur: z początku nie chcieli przyjąc reklamcji na poczcie potem długi okres rozpatrywania itp.i teraz wole dmuchać na zimne w szczególności jeśli chodzi o drogie rzeczy..


kazdy chyba boi sie z początku negatywów,ale strach mija..: jupi:

[la gata]

Napisane przez golgie

jak dla mnie uczciwość i honor zobowiązuje do wystawienia odpowiedniego komentarza dla osoby, która ze swojej strony zrobiła wszystko, żeby transakcja przebiegła jak należy:/

Dla mnie transakcja to tylko strona techniczna calego pracesu, ktory ma za zadanie zaspokoic obie strony. Czasami potrzebna jest dodatkowa komunikacja, juz po aukcji, zeby wyjasnic sporne pukty. Ale na samym koncu najwazniejsze jest ze "sprzedalam to co chcialam sprzedac" lub "kupilam to co chcialam kupic" i i ja i druga strona sa zadowolone. Komentarz z mojej strony jest sprawa wzgledna, chociaz biore pod uwage fakt ze dla wielu hurtowych sprzedawcow jest on wazny i nalezy go wystawic.

[Polly_]

Napisane przez golgie

jak dla mnie uczciwość i honor zobowiązuje do wystawienia odpowiedniego komentarza dla osoby, która ze swojej strony zrobiła wszystko, żeby transakcja przebiegła jak należy:/

hmmm...w sumie to ciekawe dla mnie że tak do tego podchodzisz...
mnie się zawsze wydawało że komentzrz można wystawić jeśli ma się ochotę i tak do tego podchodzę...nie przyszłoby mi do głowy że nie wystawienie jest nieuczciwe czy niehonorowe...sama mam parę zaległych komentarzy i jakoś się nad tym nie zastanawiałam

[magdulenka]

Napisane przez Velvet Acid Kitty

Obronę przez komentarz? Wystawianie odwetowego negatywa nazywasz obroną przez komentarz?
Jestem zdania że takie sprawy powinno się załatwiać na priwie aby dojść do jakiegoś porozumienia, wymiany wadliwego towaru itp, ale przecież nie zawsze się da - przecież sprzedający mógł celowo zataić informacje o wadach przedmiotu i nie chcieć uwzględnić reklamacji. I co wtedy? Wtedy kupujący wystawia negatywa i dostaje odwetowego mimo że kupujący się wywiązał ze swojej części umowy . Z tego co zauważyłam to częsta praktyka i niestety nie kupuję u takich sprzedających.
Uczciwym podejściem jest wystawienie przez sprzedającego pozytywa, wtedy widzę że mam do czynienia z profesjonalnym i uczciwym sprzedającym a winą obarczam kupującego, który wolał wystawić negatywa zamiast dojść do porozumienia ze sprzedającym.

EDT:
Swoją drogą, przez to, że sprzedający wolą (chociaż nie powinni) wystawiać komentarz jako drudzy, osoby sprzedające podróby mają same pozytywy... Bo kupujący boją się odwetowych negatywów :/

Ta sprawa fajnie rozwiazana jest na ebay'u - sprzedajacy nie moze wystawic kupujacemu negatywa


Mnie w aukcjach Allegro denerwuje brak kontaktu sprzedajacy/kupujacy.
Sprzedajacy, ktory nie podaje swoich danych potrzebnych do zrealizowania przelewu
Kupujacy, ktory zwleka z zaplata i nie informuje o poslizgu/jego przyczynie

Brak zdjec i lakoniczne opisy w aukcjach takze zniechecaja mnie do zakupu

[KasiaxQ]

Ja, gdy kupuję na all, zawsze wystawiam komentarz. Kiedy sprzedaję liczę na to samo ze strony kupującego, bo traktuję komentarz jako znak, że mogę sobie aukcję i wszystkie informacje z nią związane wykasować z zakładki "sprzedane". Nie lubię mieć tam burdla
Aktualnie zastanawiam się, jaki wystawić komentarz pewnej hurtowni chemicznej, bo dostałam od nich towar po niemal miesiącu... Po tygodniu od zakupu zainteresowałam się dogłębniej ich komentarzami i okazało się, że mają dużo negatywów za "sprzedaż towaru, którego nie posiadają". Co by się nie rozwodzić, powiem, że sytuacja cała bardzo mnie ubawiła. I teraz nie wiem: pozytyw, bo przysłali solidnie opakowane to, co przysłać mieli? Neutral, bo przysłali, co przysłać mieli, ale po miesiącu? Czy negatyw, bo przegięli..?

[Hawa]

Napisane przez KasiaxQ

Aktualnie zastanawiam się, jaki wystawić komentarz pewnej hurtowni chemicznej, bo dostałam od nich towar po niemal miesiącu... Po tygodniu od zakupu zainteresowałam się dogłębniej ich komentarzami i okazało się, że mają dużo negatywów za "sprzedaż towaru, którego nie posiadają". Co by się nie rozwodzić, powiem, że sytuacja cała bardzo mnie ubawiła. I teraz nie wiem: pozytyw, bo przysłali solidnie opakowane to, co przysłać mieli? Neutral, bo przysłali, co przysłać mieli, ale po miesiącu? Czy negatyw, bo przegięli..?

Neutralny. Plus ze towar doszedl ale minus za dlugie oczekiwanie na wysylke.

[KasiaxQ]

Napisane przez Hawa

Neutralny. Plus ze towar doszedl ale minus za dlugie oczekiwanie na wysylke.

No, niby tak, ale jest coś jeszcze. I to właśnie taka rzecz, która strasznie mnie denerwuje, gdy kupuje na allegro. Automatyczne wiadomości! Dostałam taką po zakupach i tam od razu było zastrzeżone: nie przyjmujemy reklamacji mailem ani telefoniczne - reklamacje tylko na stronie... i tu link. Jak się później okazało, strona nie chciała przyjąć ode mnie reklamacji . Automatycznych wiadomości od tej firmy dostałam dokładnie 13! A w nich na zmianę, że przygotowują zamówienie albo, że jest wysłane (tak, tak - wiadomość, że wysłali, a potem znowu, że przygotowują). Mój jedyny kontakt z żywym człowiekiem miał miejsce, gdy zadzwoniła jakaś pani spytać "z czyjego konta robiłam przelew" Gdy przy okazji zapytałam, kiedy mogę spodziewać się przesyłki, pani zakasłała i poinformowała, że najprawdopodobniej towar będzie u nich w przyszłym tygodniu...

[golgie]

Napisane przez la gata

Dla mnie transakcja to tylko strona techniczna calego pracesu, ktory ma za zadanie zaspokoic obie strony. Czasami potrzebna jest dodatkowa komunikacja, juz po aukcji, zeby wyjasnic sporne pukty. Ale na samym koncu najwazniejsze jest ze "sprzedalam to co chcialam sprzedac" lub "kupilam to co chcialam kupic" i i ja i druga strona sa zadowolone. Komentarz z mojej strony jest sprawa wzgledna, chociaz biore pod uwage fakt ze dla wielu hurtowych sprzedawcow jest on wazny i nalezy go wystawic.

Napisane przez Polly_

hmmm...w sumie to ciekawe dla mnie że tak do tego podchodzisz...
mnie się zawsze wydawało że komentzrz można wystawić jeśli ma się ochotę i tak do tego podchodzę...nie przyszłoby mi do głowy że nie wystawienie jest nieuczciwe czy niehonorowe...sama mam parę zaległych komentarzy i jakoś się nad tym nie zastanawiałam

ja wiem, że nie jest to żaden imperatyw, żeby wystawić komentarz, jednak zasady grzeczności do tego obligują
Co by było jakby tak nikt nie wystawiał żadnych komentarzy?
Ano wtedy np. ,,kopertki" byłyby po wsze czasy kopertkami i w części aukcji nie mogłyby brać udziału albo na ich aukcjach mniej chętnie by kupowano(wolimy raczej kupić coś od osoby, która ma dużo komentarzy-najlepiej samych pozytywnych), a to chyba źle?Widać jakaś inna jestem ,bo jeśli ktoś się wywiązał z transakcji jak należy, to zawsze dostanie ode mnie pozytywa,a jeśli nie, to adekwatny komentarz(tak, żeby inni wiedzieli z kim mają do czynienia)

Ech, ale ze mnie kobita z zasadami

[karolina2008]

Napisane przez golgie

ja wiem, że nie jest to żaden imperatyw, żeby wystawić komentarz, jednak zasady grzeczności do tego obligują
Co by było jakby tak nikt nie wystawiał żadnych komentarzy?
Ano wtedy np. ,,kopertki" byłyby po wsze czasy kopertkami i w części aukcji nie mogłyby brać udziału albo na ich aukcjach mniej chętnie by kupowano(wolimy raczej kupić coś od osoby, która ma dużo komentarzy-najlepiej samych pozytywnych), a to chyba źle?Widać jakaś inna jestem ,bo jeśli ktoś się wywiązał z transakcji jak należy, to zawsze dostanie ode mnie pozytywa,a jeśli nie, to adekwatny komentarz(tak, żeby inni wiedzieli z kim mają do czynienia)

Ech, ale ze mnie kobita z zasadami

ja się z tobą zgadzam w 100%w sumie to na tym all polega robisz zakupy i wystawiasz kontrahentowi opinie.po za tym to jest tak jak w zyciu jak spotkasz w jakims sklepie promocje miłą obsługę itp to nie dość ze polecisz go znajomym to chętnie tam wrócisz...

[siarka40]

Napisane przez skarbiatko

nie no jasne,po to jest opcja zadaj pytanie sprzedającemu,mnie chodzi o pytanie typu:czy to na pewno oryginał,skoro toś wystawiając podróbkę podkreśla w aukcji że oryginał ,że zafoliowany ,że nie z jakiejś Turcji czy skąd indziej,to oczywiste ,że nie przyzna w mailu ,że jednak podróbka.Inne pytania są ok,szczególnie jeśli aukcja jest marnie opisana

wiesz, takie pytanie ma jednak czasem sens - a to w sytuacji, kiedy dany sprzedawca jest mi znikad nieznany, ma malo komentarzy i insze takie - wowczas zgrabnie sformulowane pytanie - z ukryta delikatna informacja, ze jesli to podrobka, to bede umiala sie bronic - wowczas jest pewne prawdopodobienstwo, ze jesli w istocie podrobka to jest, sprzedajacy albo nie odpowie, albo aukcja "cudownie" zniknie z Allegro

rozumiem sprzedajacych - tych uczciwych - ze takie pytania moga denerwowac, ale uwazam, ze w niektorych sytuacjach mozna takowe zadac. nie tak dawno czailam sie na zakup perfum w dosc atrakcyjnej cenie - ale ze cena byla naprawde atrakcyjna, nadto zas znalazlam wsrod starych aukcji sprzedajacej cos, co mnie lekko zaniepokoilo - zadalam jej pare pytan (miedzy innymi poprosilam o wyjasnienie tej niepokojacej mnie aukcji), sprzedajaca grzecznie na wszystko odpowiedziala, ja sie uspokoilam, nabylam perfumy - i oto mam oryginal w atrakcyjne cenie

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:49 ----------

Napisane przez la gata

Nie wysylam takich maili ale jestem w stanie zrozumie osoby ktore maja taka potrzebe. Co zyskuje wysylajac takiego maila? Sama nie mam szans wyczytac z all. czy sprzedajacy mowi prawde czy nie. Wiec nawiazuje z nim kontakt, oswajajac sie z ta osoba. Byc moze jest to milosnik/czka perfumy, ktory/a swoia odpowiedzia przekona mnie do kupna. A byc moze jest to jakis "koles" ktory sprowadza podroby i sprzedaja je na all. Nie sadze zebym mogla go pomylic z wizazanka.
Brak odpowiedzi, na jakiekolwiek pytanie(najczesciej pytam o kod butelki) tez oznacza dla mnie rrezygnacje z aukcji.
Gdy osoba malo sprzedaje moze nie orientowac sie ze taki a taki detal jest istotny dla kupujacego. Jesli osoba ma duzo przedmiotow sprzedanych faktycznie zakrawa to na ignorancje

o, o wlasnie