Promocje w Sephora, Douglas i innych + OT - część XIII

[Corii]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;52549048]Mam Juliana.[/QUOTE]

I? To to czy nie to, co oczekiwałas? I jak wrażenia w ogóle?

[GretchenSp]

Napisane przez Iwonalodz

Zwykłej. Co to znaczy efektów nie widziałaś? a o jakich myślałaś?
Najpierw trzeba nasycić skórę wit.C, a potem można jej używać np. 3 razy w tygodniu.

Liczyłam na choć lekkie działanie rozjaśniające, szczególnie na naczynka. Stosowałam serum 4 miesiące, czyli do końca terminu ważności, ale nic się nie zadziało.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez elizka1987

James ty po izoteku masz taki przesusz? Na jesień planuje zacząć nim kuracje bo mam już dość. Prawie 30 lat na karku a trądzik nadal na mojej twarzy.

Tak. Jest jednak wiele skutkow ubocznych. Do tego koszmarny bol plecow przez pierwsze miesiace, smarkanie strupkami krwi (niektorzy maja regularne krwotoki z nosa, wiec nie narzekam). Ogromne uwrazliwienie skory: u mnie od szyi w gore i cale lokcie i dlonie. Wysypka na dloniach i rekach powodujaca spory bol. Zawsze mialam wrazliwa skore glowy. Bardzo. Ostatnio farbowalam wlosy. Lupiez tlusty zrobil mi sie w 20 minut co stanowi nowy rekord. Poleciala krew i pani fryzjerka o malo co na zawal nie padla. Sa tygodnie, ze skora schodzi mi z ust kilka razy w tygodni. Z kacikami mam notoryczny problem. Oslabione wlosy. Nadwrazliwosci oka. Suche spojowki. Pierwszy raz w zyciu mialam zapalenie spojowek.

To tak na szybko.

Napisane przez Kusum

Ratuj się czystymi masłami: shea, kakao, oleje naturalne, pod to kwas hialuronowy.

Dla mnie kwas hialuronowy to najwieksze guano swiata. Nic mi tak skory nie wysusza jak on. Nie ma znaczenia czy mieszam z olejami, kremem, lzami noworodka czy sproszkowanym wlosiem jednorozca.

Napisane przez Gwiazda Wieczorna

kiehlsa pod oczy z awokado bardzo lubie wlasnie za nawilżenie
na przesusz na twarzy
woda termalna, żel hialuronowy niskocząsteczkowy, avene cicalfate lub lzejsza avene cicalfate post acte bardzo lubię za regenerację i nawilzanie

Pisalam, ze Kiehl's odpada, bo potrzebuje czegos "na juz". Reszte mam. Slabiaki.

Napisane przez Corii

I? To to czy nie to, co oczekiwałas? I jak wrażenia w ogóle?

Nie natestowalam sie za bardzo, bo to pierwszy dzien. Na razie widze, ze nawilzenie na plus, kolor piekny, moje cieplakowate usta go ocieplaja niestety. Zezarlam tube Pringlesow i szminka sie "zjadla, wiec trwalosc przecietna.

Jak potrzebujesz zdjecia to moge w weekend zrobic.

[Corii]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;52550388]
Nie natestowalam sie za bardzo, bo to pierwszy dzien. Na razie widze, ze nawilzenie na plus, kolor piekny, moje cieplakowate usta go ocieplaja niestety. Zezarlam tube Pringlesow i szminka sie "zjadla, wiec trwalosc przecietna.

Jak potrzebujesz zdjecia to moge w weekend zrobic.[/QUOTE]

A pewno, ze poproszę zdjęcie
Bo tak ten Julian zachwalany, ze az sie zainteresowałam nim
Czyli trwałościowo nic nadzwyczajnego, a ktoś tu piał na wątku z zachwytu, ze niby trzyma sie tyyyyle! Od razu nie dowierzałam
James jak zwykle obiektywna i to mi sie podoba

A propo Pringlesów - ja się chyba od chipsów w zyciu nie odzwyczaję, próbuję i nie wychodzi mi Zamiast tego sięgam w sklepie po kolejne tytki I wkurzam się, ze w u nas nie ma Pringles Tacos, jakie w UK kupowałam, bo to moje ulubione

[Beata.]

Jamsik a gdzie kupilas tego Julka ? Bo ja dzis przez Was malo nie kupilam Justina, bo tylko on mi pasowal z kolorow dostępnych w Dougim. Ale sie w porę opamiętalam , ze kolejna fuksja mi nie potrzebna mimo ze pieknie w nich wyglądam
Chcialabym cos spokojniejszego , ale zimnego

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez Corii

A pewno, ze poproszę zdjęcie
Bo tak ten Julian zachwalany, ze az sie zainteresowałam nim
Czyli trwałościowo nic nadzwyczajnego, a ktoś tu piał na wątku z zachwytu, ze niby trzyma sie tyyyyle! Od razu nie dowierzałam
James jak zwykle obiektywna i to mi sie podoba

A propo Pringlesów - ja się chyba od chipsów w zyciu nie odzwyczaję, próbuję i nie wychodzi mi Zamiast tego sięgam w sklepie po kolejne tytki I wkurzam się, ze w u nas nie ma Pringles Tacos, jakie w UK kupowałam, bo to moje ulubione

Napisalam PW skad Julek.

Ja kocham chipsy octowe Walker's (UK). W ogole w moim Kerfurze pojawily sie Kisses Hershey's, Reeses i Pop-tarty. Ceny jednak powalaja. Mnostwo hajsu chca za te hamerykanskie slodycze . Zwlaszcza za Pop-tarty.

Napisane przez Beata.

Jamsik a gdzie kupilas tego Julka ? Bo ja dzis przez Was malo nie kupilam Justina, bo tylko on mi pasowal z kolorow dostępnych w Dougim. Ale sie w porę opamiętalam , ze kolejna fuksja mi nie potrzebna mimo ze pieknie w nich wyglądam
Chcialabym cos spokojniejszego , ale zimnego

Napisalam PW skad Julek.

[Corii]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;52550823]
Ja kocham chipsy octowe Walker's (UK). W ogole w moim Kerfurze pojawily sie Kisses Hershey's, Reeses i Pop-tarty. Ceny jednak powalaja. Mnostwo hajsu chca za te hamerykanskie slodycze . Zwlaszcza za Pop-tarty.
[/QUOTE]

Octowe znam - szwagierka uwielbia i jej dzieci, wiec nie dało się nie spróbować Nie od razu mi posmakowały, ale z czasem i owszem
To prawda, co do cen. Ja ostatnio jakies limitowane Pringlesy w Kuchniach Swiata widziałam po 20 zeta no ludzie, lekki przesadyzm

[pingwin2]

James ja nawet nie wiem co to są pop-tarty. Idę szukać.
Mi dermatolog też proponuje Izotek, ale nie zamierzam skorzystać.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez pingwin2

James ja nawet nie wiem co to są pop-tarty. Idę szukać.
Mi dermatolog też proponuje Izotek, ale nie zamierzam skorzystać.

Ja bardzo jestem zadowolona. Uwazam, ze warto a jeszcze pare miesiecy kuracji przede mna, wiec moze byc lepiej. Moich zaskornikow i okazjonalnego wysypu zadne kwasy sie nie imaly. Dodatkowo swiecenie wymknelo sie tak spod kontroli, ze godzina matu to byl cud.

A Ty jaki i jak duzy masz problem?

---------- Dopisano o 22:02 ---------- Poprzedni post napisano o 22:01 ----------

https://www.poptarts.com/en_US/flavo...trawberry.html

[pingwin2]

Tu można kupić kosmetyki Kiehls.
Mnie te efekty uboczne przerażają. Poza tym ja mam jedną zmianę na policzku od 20 lat, której nic nie rusza. Mam mieć 3miesięcxną kurację, ale to nie dla mnie.
Dzięki za linka.

[naticzak]

No to niestety po izoteku się zawiedziesz co do świecenia, bo akurat to po zaprzestaniu leczenia wraca tak samo jak przed.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez pingwin2

Tu można kupić kosmetyki Kiehls.
Mnie te efekty uboczne przerażają. Poza tym ja mam jedną zmianę na policzku od 20 lat, której nic nie rusza. Mam mieć 3miesięcxną kurację, ale to nie dla mnie.
Dzięki za linka.

Ale trzymiesieczna kuracje czym? Bo na pewno nie Izotekiem.

Btw: tam chyba mial byc link do Kiehl'sa .

---------- Dopisano o 22:20 ---------- Poprzedni post napisano o 22:18 ----------

Szminka w H&M za 40 zl. Co ja pacze?

http://www.zeberka.pl/art/h-m-rozswi...a-jesien-37383

[pingwin2]

http://natural-products.pl/KIEHL-S

Zapomniałam.
A bo ja wiem, jakiś retinoid to ma być, dokładnie nie wiem, bo nie zamierzam brać.

[OlaM]

W poniedziałek dostałam swoją Pussycat. Dla mnie to odcień bardziej na jesień, więc jeszcze nie używałam, ale rzecz jasna przetestowałam na ustach. Na razie jestem pozytwnie zaskoczona kolorem, bo bałam się, że u mnie zbytnio wybiją brązowe tony, ale na szczęście nie - przynajmniej na razie, choć aktualnie jestem na poziomie NC3o, ale jak wyblaknę , to może być różnie .
Odcień wg mnie jest dość unikatowy - w każdym razie ja takiego dotąd nie spotkałam, choć może to dlatego, że i nie szukałam .
Pussycat jest faktycznie matowa, w porównaniu do moich pozostałych sztuk TF z innych serii, choć do matów MAC'a jej daleko.
Tak czy inaczej jestem z niej zadowolona, na razie .

Co do trwałości szminek TF - wg mnie jest naprawdę przyzwoita, a na tle większości innych szminek o podobnej formule (chodzi mi o serię "zwykłą" i Lips&Boys) wręcz się wyróżnia na plus. Oczywiście właściwości pomadki, w tym trwałość, to zawsze kwestia subiektywna, więc nie ma co wierzyć lub nie wierzyć

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Napisane przez pingwin2

http://natural-products.pl/KIEHL-S

Zapomniałam.
A bo ja wiem, jakiś retinoid to ma być, dokładnie nie wiem, bo nie zamierzam brać.

To od razu dodam, ze zle Ci dermatolog radzi. W trzy miesiace nie przeprowadzisz pelnej kuracji. Pelna kuracja to konkretna ilosc wit. A na kazdy kilogram ciala. No, chyba, ze przeprowadzisz i bedziesz lykac jakas konska dawke, o ktorej nawet nie slyszalam. Tak czy siak srednie te porady.
Mam nadzieje, ze sie nie gniewasz, po prostu mowie jak jest.

[pingwin2]

James a o co mam się gniewać, może ja coś źle usłyszałam, bo to była tak luźna rozmowa podczas innego zabiegu. Może po prostu nie chciała mnie przerazić na wstępię, bo wie, że ja nie lubię brać leków.

[MissScareAll]

Napisane przez Corii

A pewno, ze poproszę zdjęcie
Bo tak ten Julian zachwalany, ze az sie zainteresowałam nim
Czyli trwałościowo nic nadzwyczajnego, a ktoś tu piał na wątku z zachwytu, ze niby trzyma sie tyyyyle! Od razu nie dowierzałam
James jak zwykle obiektywna i to mi sie podoba

A propo Pringlesów - ja się chyba od chipsów w zyciu nie odzwyczaję, próbuję i nie wychodzi mi Zamiast tego sięgam w sklepie po kolejne tytki I wkurzam się, ze w u nas nie ma Pringles Tacos, jakie w UK kupowałam, bo to moje ulubione

Moim zdaniem szminki TF są bardzo przyjemne, ale nie przesadzajmy z tą trwałością. Mam koral i nude i muszę pilnować, jak wyglądają Niestety nie obejdzie się bez zerkania w lusterko, bo potrafi zostać sam kontur. Trwałe jak tatuaż to są maty z Estee Lauder (Pure Color Velvet), maty Smashboxa i Make up for ever, no i MACowe.

---------- Dopisano o 23:10 ---------- Poprzedni post napisano o 23:07 ----------

Napisane przez OlaM

W poniedziałek dostałam swoją Pussycat. Dla mnie to odcień bardziej na jesień, więc jeszcze nie używałam, ale rzecz jasna przetestowałam na ustach. Na razie jestem pozytwnie zaskoczona kolorem, bo bałam się, że u mnie zbytnio wybiją brązowe tony, ale na szczęście nie - przynajmniej na razie, choć aktualnie jestem na poziomie NC3o, ale jak wyblaknę , to może być różnie .
Odcień wg mnie jest dość unikatowy - w każdym razie ja takiego dotąd nie spotkałam, choć może to dlatego, że i nie szukałam .
Pussycat jest faktycznie matowa, w porównaniu do moich pozostałych sztuk TF z innych serii, choć do matów MAC'a jej daleko.
Tak czy inaczej jestem z niej zadowolona, na razie .

Co do trwałości szminek TF - wg mnie jest naprawdę przyzwoita, a na tle większości innych szminek o podobnej formule (chodzi mi o serię "zwykłą" i Lips&Boys) wręcz się wyróżnia na plus. Oczywiście właściwości pomadki, w tym trwałość, to zawsze kwestia subiektywna, więc nie ma co wierzyć lub nie wierzyć

O, to się opaliłaś Ciekawa jestem tego koloru, wstawisz fotkę na ustach w wolnej chwili? No i przyznam, że ta matowa formuła kusi. Nie ma problemów podczas noszenia? Niektóre maty strasznie się "kiepszczą" po kilku godzinach, zbijają w kulki, nierówno schodzą itp.

[milka-pilka]

Napisane przez vine

Ja mam odcień Nude Pink z tej najnowszej serii Kisses - bardzo ładny, noszalny na potęgę, bo kolor nie jest kryjący, tylko tak lekko nadaje kolor ustom. Nie "rozmywa" twarzy, bardzo neutralny, twarzowy.
http://www.thebeautylookbook.com/201...ip-colour.html
Zależy o jaki nude Ci chodzi - jeśli o jakiś wyrazisty, to na pewno nie gama Kisses, bardziej Velvet. Kisses są bardzo subtelne jeśli chodzi o krycie.

Śliczny jest ten odcień Nude Pink , chętnie obejrzałabym go na żywo. Długo się trzymałam, aż tu wygenerowałam sobie nową potrzebę Czekam zatem aż Burberry wejdzie do Sephory.

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;52538447]Przy okazji pozale sie, ze przechodze istna Sahare na twarzy. Z ust schodzi mi skora kilka razy w tygodniu. Z kacikow ust zlazi mi skora kilka razy dziennie. Jedyne, co pomaga teraz to granatowa pomadka Blistex. Mam otwartych pomadek ponad 14 chyba i tylka ta dziala. Polecam![/QUOTE]
Potwierdzam, u mnie granatowy sztyft Blistex (ale tylko ten) też świetnie się sprawdza. Porzuciłam chęć zakupu balsamu Bobbi Brown (skończył mi się) na rzecz tego sztyftu.

[Iwonalodz]

Napisane przez GretchenSp

Liczyłam na choć lekkie działanie rozjaśniające, szczególnie na naczynka. Stosowałam serum 4 miesiące, czyli do końca terminu ważności, ale nic się nie zadziało.

Ojej to rzeczywiście. Ja to od razu widzę i odczuwam działanie tej wit.


[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;52550388]
Dla mnie kwas hialuronowy to najwieksze guano swiata. Nic mi tak skory nie wysusza jak on. Nie ma znaczenia czy mieszam z olejami, kremem, lzami noworodka czy sproszkowanym wlosiem jednorozca.
[/QUOTE]

Ooo mam identycznie próbował odkryć skąd ten zachwyt i solo i z kremami, z olejami, szamponami, odżywkami, na mokro i na sucho, no i

[vine]

Napisane przez OlaM

W poniedziałek dostałam swoją Pussycat. Dla mnie to odcień bardziej na jesień, więc jeszcze nie używałam, ale rzecz jasna przetestowałam na ustach. Na razie jestem pozytwnie zaskoczona kolorem, bo bałam się, że u mnie zbytnio wybiją brązowe tony, ale na szczęście nie - przynajmniej na razie, choć aktualnie jestem na poziomie NC3o, ale jak wyblaknę , to może być różnie .
Odcień wg mnie jest dość unikatowy - w każdym razie ja takiego dotąd nie spotkałam, choć może to dlatego, że i nie szukałam .
Pussycat jest faktycznie matowa, w porównaniu do moich pozostałych sztuk TF z innych serii, choć do matów MAC'a jej daleko.
Tak czy inaczej jestem z niej zadowolona, na razie .

Super, że jesteś zadowolona! Faktycznie to odcień bardziej jesienny - ja ją ostatnio nosiłam wieczorem i tak nieco nie na miejscu się czułam, brakowało mi czegoś żywszego na letni wieczór Ale sam kolor piękny i oryginalny, tylko faktycznie lepszy na chłodniejsze pory roku.

Daj później znać, jak już ją ponosisz, jak będzie u Ciebie schodzić, bo o ile trwałością przebija u mnie Lip Color, to schodzi jakoś zdecydowanie brzydziej Po kilku godzinach siedzenia w knajpie przesuszyła mi trochę usta i choć kolor trwał jak zaklęty, to pojawiły się małe grudki, suche skórki itd. Ale nie wiem, może to kwestia tego, że nałożyłam tej szminki zwyczajnie za dużo, bo trochę warstw dałam I może niepotrzebnie. Ale ciekawa jestem, jak u Ciebie będzie. Sama na razie Pussycat nosiłam tylko raz.

Napisane przez OlaM

Co do trwałości szminek TF - wg mnie jest naprawdę przyzwoita, a na tle większości innych szminek o podobnej formule (chodzi mi o serię "zwykłą" i Lips&Boys) wręcz się wyróżnia na plus. Oczywiście właściwości pomadki, w tym trwałość, to zawsze kwestia subiektywna, więc nie ma co wierzyć lub nie wierzyć

Zgadzam się w 100% U mnie te szminki są naprawdę trwałe - ostatnio wybrałam się na ploty z koleżanką i Julian na moich ustach przetrzymał 3 piwa oraz obiad Dopiero po obiedzie (kiedy wytarłam usta serwetką) zrobiłam poprawkę, bo kolor wyblakł (ale brzydkiego konturu szminka nie zostawiła), ale to był jedyny raz. Tyle że nałożyłam pomadkę porządnie - na bazę MAC, z konturówką, z odciśnięciem ust w chusteczkę i ponownym nałożeniem itd. Tak więc w moim rankingu pomadki TF zdecydowanie wygrywają trwałością. Ale co usta to opinia, jak już wcześniej dyskutowałam tu z koleżanką Teoremą
Tak na marginesie to zawsze mnie bawi, jak niektóre osoby mają jakąś przedziwną, usilną potrzebę stworzenia jednej odgórnej opinii na temat danego produktu i stwierdzenia "obiektywnie", czy jest on dobry, czy zły. I najlepiej narzucenia wszystkim innym swojego punktu widzenia Zupełnie jakby różnym ludziom nie mogły służyć różne kosmetyki.

Napisane przez MissScareAll

Moim zdaniem szminki TF są bardzo przyjemne, ale nie przesadzajmy z tą trwałością. Mam koral i nude i muszę pilnować, jak wyglądają Niestety nie obejdzie się bez zerkania w lusterko, bo potrafi zostać sam kontur. Trwałe jak tatuaż to są maty z Estee Lauder (Pure Color Velvet), maty Smashboxa i Make up for ever, no i MACowe.

O kurczę, to widzisz, u mnie takie akcje się nie zdarzają wcale Chyba faktycznie to indywidualna kwestia - jakie masz usta, jak nakładasz pomadkę, co robisz w trakcie noszenia pomadki itd

Napisane przez milka-pilka

Śliczny jest ten odcień Nude Pink , chętnie obejrzałabym go na żywo. Długo się trzymałam, aż tu wygenerowałam sobie nową potrzebę Czekam zatem aż Burberry wejdzie do Sephory.

Rzeczywiście jest bardzo ładny, ale zdecydowanie polecam Ci wcześniejsze przetestowanie go na ustach, a nie tylko zeswatchowanie na dłoni. Formuła Kisses jest naprawdę leciutko kryjąca i np. na moich ustach Nude Pink jest ledwo widoczny. Odcień Rose Pink już np. bardziej, ale Nude Pink jest za bardzo zbliżony do mojego naturalnego koloru ust i mało go widać. Bardzo ładnie się prezentuje, ale jednak wolę coś nieco wyrazistszego, nawet w kolorze nude. Ale to już kwestia indywidualnych upodobań, dlatego polecam Ci przetestowanie na ustach przed zakupem - może Tobie taki efekt będzie odpowiadał, a może przede wszystkim u Ciebie inaczej ten odcień wypadnie Ja kupowałam tę pomadkę w ciemno ze strony Burberry i o ile lubię ją nosić, to szczerze mówiąc drugi raz bym tego odcienia nie kupiła, bo zwyczajnie za mało go widać Mam 2 pomadki z formuły Kisses, ale następnym razem chętnie zerknę na te bardziej kryjące, np. Lip Velvet

[ilios]

Napisane przez vine

Super, że jesteś zadowolona! Faktycznie to odcień bardziej jesienny - ja ją ostatnio nosiłam wieczorem i tak nieco nie na miejscu się czułam, brakowało mi czegoś żywszego na letni wieczór Ale sam kolor piękny i oryginalny, tylko faktycznie lepszy na chłodniejsze pory roku.

Daj później znać, jak już ją ponosisz, jak będzie u Ciebie schodzić, bo o ile trwałością przebija u mnie Lip Color, to schodzi jakoś zdecydowanie brzydziej Po kilku godzinach siedzenia w knajpie przesuszyła mi trochę usta i choć kolor trwał jak zaklęty, to pojawiły się małe grudki, suche skórki itd. Ale nie wiem, może to kwestia tego, że nałożyłam tej szminki zwyczajnie za dużo, bo trochę warstw dałam I może niepotrzebnie. Ale ciekawa jestem, jak u Ciebie będzie. Sama na razie Pussycat nosiłam tylko raz.



Zgadzam się w 100% U mnie te szminki są naprawdę trwałe - ostatnio wybrałam się na ploty z koleżanką i Julian na moich ustach przetrzymał 3 piwa oraz obiad Dopiero po obiedzie (kiedy wytarłam usta serwetką) zrobiłam poprawkę, bo kolor wyblakł (ale brzydkiego konturu szminka nie zostawiła), ale to był jedyny raz. Tyle że nałożyłam pomadkę porządnie - na bazę MAC, z konturówką, z odciśnięciem ust w chusteczkę i ponownym nałożeniem itd. Tak więc w moim rankingu pomadki TF zdecydowanie wygrywają trwałością. Ale co usta to opinia, jak już wcześniej dyskutowałam tu z koleżanką Teoremą
Tak na marginesie to zawsze mnie bawi, jak niektóre osoby mają jakąś przedziwną, usilną potrzebę stworzenia jednej odgórnej opinii na temat danego produktu i stwierdzenia "obiektywnie", czy jest on dobry, czy zły. I najlepiej narzucenia wszystkim innym swojego punktu widzenia Zupełnie jakby różnym ludziom nie mogły służyć różne kosmetyki.



O kurczę, to widzisz, u mnie takie akcje się nie zdarzają wcale Chyba faktycznie to indywidualna kwestia - jakie masz usta, jak nakładasz pomadkę, co robisz w trakcie noszenia pomadki itd




Rzeczywiście jest bardzo ładny, ale zdecydowanie polecam Ci wcześniejsze przetestowanie go na ustach, a nie tylko zeswatchowanie na dłoni. Formuła Kisses jest naprawdę leciutko kryjąca i np. na moich ustach Nude Pink jest ledwo widoczny. Odcień Rose Pink już np. bardziej, ale Nude Pink jest za bardzo zbliżony do mojego naturalnego koloru ust i mało go widać. Bardzo ładnie się prezentuje, ale jednak wolę coś nieco wyrazistszego, nawet w kolorze nude. Ale to już kwestia indywidualnych upodobań, dlatego polecam Ci przetestowanie na ustach przed zakupem - może Tobie taki efekt będzie odpowiadał, a może przede wszystkim u Ciebie inaczej ten odcień wypadnie Ja kupowałam tę pomadkę w ciemno ze strony Burberry i o ile lubię ją nosić, to szczerze mówiąc drugi raz bym tego odcienia nie kupiła, bo zwyczajnie za mało go widać Mam 2 pomadki z formuły Kisses, ale następnym razem chętnie zerknę na te bardziej kryjące, np. Lip Velvet

tak dokladnie wcz mialam tez taka rozmowe z moja BFF na temat maskar - ona kocha burżujową ta ze szczoteczką zmieniającą się przy przekręceniu, ja kocham motylka loreal. Spróbowałyśmy raz kupić swoje tusze odwrotnie i tragedia - nie każdemu pasuje wszystko

[Corii]

Mowta co chceta o tym czerwonym Shiseidziaku, ale o kremie pod oczy nie powiem złego słowa - jakiś czas temu dostałam próbkę i uzywam codzień na noc razem z lekkim Organique i jak miałam rano cienie pod oczami, tak po kilkunastu dniach używania serum Shiseido problem zniknął

[OlaM]

Dziś postanowiłam ponosić Pussycat cały dzień . Użyłam do niej MACowej konturówki Edge to Edge, która choć zesłoczowana na ręce jest jaśniejsza niż Pussycat, to jednak bardzo dobrze się z nią zgrywa.
Wrażenia po kilku pierwszych godzinach mam takie, że szminka zachowuje się jak większość matów - nie można przesadzić z ilością warstw, bo może zrobić się ciasto. Na razie jeszcze nie jadłam, ale kawę przetrwała dzielnie . Co do ewentualnego przesuszu, to raczej pod koniec dnia będę mogła coś na ten temat powiedzieć, ale póki co wysuszenia nie odnotowałam.
Jeśli chodzi o kolor, to trochę ciężko go uchwycić na zdjęciu - w zależności od światła wychodzi cieplej lub chłodniej.
Na razie dysponuję taką fotą .

[Corii]

Napisane przez OlaM

Dziś postanowiłam ponosić Pussycat cały dzień . Użyłam do niej MACowej konturówki Edge to Edge, która choć zesłoczowana na ręce jest jaśniejsza niż Pussycat, to jednak bardzo dobrze się z nią zgrywa.
Wrażenia po kilku pierwszych godzinach mam takie, że szminka zachowuje się jak większość matów - nie można przesadzić z ilością warstw, bo może zrobić się ciasto. Na razie jeszcze nie jadłam, ale kawę przetrwała dzielnie . Co do ewentualnego przesuszu, to raczej pod koniec dnia będę mogła coś na ten temat powiedzieć, ale póki co wysuszenia nie odnotowałam.
Jeśli chodzi o kolor, to trochę ciężko go uchwycić na zdjęciu - w zależności od światła wychodzi cieplej lub chłodniej.
Na razie dysponuję taką fotą .

Bardzo ładny kolor u Ciebie wyszedl

[OlaM]

Napisane przez Corii

Bardzo ładny kolor u Ciebie wyszedl

A dziękuję
Obstawiam jednak, że jak wrócę do poziomu NC15/NC20, to będzie gorzej

[vine]

Napisane przez OlaM

Dziś postanowiłam ponosić Pussycat cały dzień . Użyłam do niej MACowej konturówki Edge to Edge, która choć zesłoczowana na ręce jest jaśniejsza niż Pussycat, to jednak bardzo dobrze się z nią zgrywa.
Wrażenia po kilku pierwszych godzinach mam takie, że szminka zachowuje się jak większość matów - nie można przesadzić z ilością warstw, bo może zrobić się ciasto. Na razie jeszcze nie jadłam, ale kawę przetrwała dzielnie . Co do ewentualnego przesuszu, to raczej pod koniec dnia będę mogła coś na ten temat powiedzieć, ale póki co wysuszenia nie odnotowałam.
Jeśli chodzi o kolor, to trochę ciężko go uchwycić na zdjęciu - w zależności od światła wychodzi cieplej lub chłodniej.
Na razie dysponuję taką fotą .

Ojej, u Ciebie ona wygląda mniej więcej jak u mnie Please Me MAC Taki ciepławy różyk (przynajmniej na zdjęciu), a u mnie wychodzi bordo Ale ładnie bardzo wygląda!

A co do ciasta to ja ewidentnie nałożyłam jej wtedy za dużo i pewnie dlatego zrobiły się grudki itd. Ze zbyt dużą gorliwością się do niej zabrałam

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez OlaM

Dziś postanowiłam ponosić Pussycat cały dzień . Użyłam do niej MACowej konturówki Edge to Edge, która choć zesłoczowana na ręce jest jaśniejsza niż Pussycat, to jednak bardzo dobrze się z nią zgrywa.
Wrażenia po kilku pierwszych godzinach mam takie, że szminka zachowuje się jak większość matów - nie można przesadzić z ilością warstw, bo może zrobić się ciasto. Na razie jeszcze nie jadłam, ale kawę przetrwała dzielnie . Co do ewentualnego przesuszu, to raczej pod koniec dnia będę mogła coś na ten temat powiedzieć, ale póki co wysuszenia nie odnotowałam.
Jeśli chodzi o kolor, to trochę ciężko go uchwycić na zdjęciu - w zależności od światła wychodzi cieplej lub chłodniej.
Na razie dysponuję taką fotą .

Piękny kolor u Ciebie na ustach wyszedł . A myślałam, że ona siwo- bura będzie .

[OlaM]

Napisane przez vine

Ojej, u Ciebie ona wygląda mniej więcej jak u mnie Please Me MAC Taki ciepławy różyk (przynajmniej na zdjęciu), a u mnie wychodzi bordo Ale ładnie bardzo wygląda!

A co do ciasta to ja ewidentnie nałożyłam jej wtedy za dużo i pewnie dlatego zrobiły się grudki itd. Ze zbyt dużą gorliwością się do niej zabrałam

Zdjęcie na pewno trochę przekłamuje kolory, ale na pewno u mnie wygląda całkiem inaczej niż na Tobie (wnosząc po załączonym wcześniej przez Ciebie zdjęciu ).

Napisane przez NeverGoodEnough18

Piękny kolor u Ciebie na ustach wyszedł . A myślałam, że ona siwo- bura będzie .

Też tak myślałam . W te tony pewnie pójdzie jak dojdę do swojego normalnego kolorytu

[GretchenSp]

Okazuje się, że Pussycat to prawdziwy kameleon
U obu z Was zupełnie inny efekt, ale oba mi się w zasadzie podobają.

[vine]

Napisane przez GretchenSp

Okazuje się, że Pussycat to prawdziwy kameleon
U obu z Was zupełnie inny efekt, ale oba mi się w zasadzie podobają.

Ja uważam, że to fajne, że pomadki potrafią tak bardzo różnie wypadać u różnych osób Wtedy jest ciekawie i uzyskuje się bardziej niepowtarzalny efekt Tylko oczywiście przysparza to problemów podczas kupowania w ciemno po swatchach w internecie