2008-12-31, 10:30 | #61 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Jakieś to pokrętne. Nie łapię Możesz jaśniej ?
|
2008-12-31, 17:49 | #62 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 313
|
Dot.: o modzie na 30-latki
.
Edytowane przez Latoya Czas edycji: 2009-05-26 o 18:58 |
2008-12-31, 18:00 | #63 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Cytat:
Trochę chyba przesadzacie z tym, że 30tki to już takie super hiper dojrzałe, z nie jednego pieca chleb jadły a przy tym inteligentne, nie lecące na tani podryw. Może to i prawda, a może wcale nie. To znaczy, ja bym aż tak nie generalizowała Byłoby zbyt pięknie gdyby była to prawda. |
|
2009-01-01, 15:04 | #64 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 313
|
Dot.: o modzie na 30-latki
.
Edytowane przez Latoya Czas edycji: 2009-05-26 o 18:57 |
2009-01-01, 15:15 | #65 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Latoya mamy podobne poglady. ja tez widze rozne rzeczy inaczej niz 10 lat temu. Teraz tez jakos inaczej widze facetow. Ok te 10 lat temu tez zedan by mi nie zaimponowal samochodem itp, ale nie przecze ze czasami to bylo mile, jak sie jakis prezyl i myslal, ze cos zdziala. teraz odbieram to jako cos flustrujacego, ze wogole facet moze sie tak zachowywac...
Zdcydowanie inaczej teraz widze swiat |
2009-01-01, 15:34 | #66 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 313
|
Dot.: o modzie na 30-latki
.
Edytowane przez Latoya Czas edycji: 2009-05-26 o 18:56 |
2009-01-01, 16:36 | #67 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: o modzie na 30-latki
a mnie imponowali faceci z furą i komórą.
fakt,że 15 lat temu nie każdego było na to stać. szczytem marzeń było przyjechanie się kabrioletem i zatelefonowanie komórką. dziś takie rzeczy mnie nie bawią.jak wspomniała LA TOYA-wielu facetów ma mnustwo gadzetów na kredyt.dla mnie licza się inne wartości,niż 10-15 lat temu.wiem,że na gadzety mogę sobie sama zapracować,ale osobowości się nie kupi za zadne pieniadze. |
2009-01-02, 21:00 | #68 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Cytat:
Boze, ile ja znam durnych i pustych jak dzwon 30 latek... Poza tym czlowiek zmienia sie cale zycie i na przyklad takie 70 latki to sa dopiero doswiadczone. A jakos mody na nie nie ma...Tak mysle. Zreszta kobieta to nie nowy model samochodu, zeby byla na nia moda badz nie. Zalezy co komu pasuje. W spiaczce nie bylam. I moze szkoda. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-01-02 o 21:09 |
|
2009-01-02, 21:03 | #69 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: o modzie na 30-latki
sine.iro-możemy sobie posłodzić.w koncu z roku na rok nie ubywa lat tylko dochodzi.
|
2009-01-02, 21:11 | #70 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Cytat:
Ja mimo wszystko mam nadzieje na dalsze madrzenie i doskonalenie. Proces w toku. Nie uwazam, ze trzydziestka to szczyt moich mozliwosci. Chce wierzyc, ze najlepsze ciagle przede mna. Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-01-02 o 21:14 |
|
2009-01-02, 21:12 | #71 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: o modzie na 30-latki
nie ma nic lepszego,jak sie dowartościować
|
2009-01-03, 02:34 | #72 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 155
|
Dot.: o modzie na 30-latki
w mojej poprzedniej wypowiedzi chodziło mi o to, że jeżeli 20-latkami interesują się mniej więcej 10 lat starsi faceci i chodzi im o dłuższy związek to nie dość że będą z 20latkami których ciała PRZEWAŻNIE są wtedy w najlepszej formie w życiu to będą z nimi też gdy będą miały 30 lat i będą 'samoświadome, w pełni sił seksualnych itd itd' - może to i dobrze, jeśli po paru latach w wielu związkach pojawia się kryzys...
Cytat:
jeśli moda na 30-tki już przeminie to trudno, nie będzie mi ona do szczęścia potrzebna |
|
2009-01-03, 10:44 | #73 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 313
|
Dot.: o modzie na 30-latki
.
Edytowane przez Latoya Czas edycji: 2009-05-26 o 18:55 |
2009-01-20, 11:16 | #74 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 787
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Cytat:
Osobiście nie sądzę, by 20-latki były małymi, zakompleksionymi kobietkami, lecz 30-latki są bardziej otwarte, dojrzalsze, i wiedzą czego chcą i żadna 20-latka nie wmówi mi że tak nie jest, gdyz sama miała 20 lat i pamiętam doskonale swoj tok myślenia. Jeśli chodzi o sex to każdy facet wie że trzydziestka może dac mu wiecej niż smarkula, której ledwo mleko pod nosem wyschło. Ot, takie moje zdanie. |
|
2009-01-21, 19:07 | #75 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Cytat:
Czyli Twój plan na życie jest taki: Teraz masz 20 lat i łapiesz jakiegoś 30latka po rozwodzie , który jedyne co w Tobie widzi to kolejne świeże mięsko,a dla Ciebie to jest OK. Jako samoświadoma 30tka ciągle z nim jesteś, ale pojawia się na szczęście kryzys jak to w wielu związkach i on Cię rzuca dla kolejnej jędrniejszej 20tki a Ty zostajesz na lodzie, bo główny Twój atrybut (ciało) już nie taki jak u 20tek. Dziewczyno, no przecież masakra po prostu.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2009-01-21, 19:51 | #76 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Neverland
Wiadomości: 25 334
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Cytat:
|
|
2009-01-22, 11:34 | #77 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 787
|
Dot.: o modzie na 30-latki
|
2009-02-23, 15:25 | #78 |
Przyczajenie
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Ale byłam głupiutka, kiedy byłam 20-latką myślałam, że 30-tka jest już starą d... i niewiele już może. Oceniając swoją sytuację obecnie jest bez wątpinia lepsza niż 20-tki. Teraz nie mam obaw z kim spędzę życie, co będę robić, jaka będzie moja sytuacja. Już nie muszę szukać, przebierać, wybierać i zastanawiać się na jakiego faceta trafię, jaką będę miała pracę, czy urodzę zdrowe dziecko. Nie mam już przepłaknych nocy, uczucia, że nie mogę się realizować.
Teraz czerpię radość z życia, sporo podróżuję, nie ograniczam sobie wizyt w salonach kosmetycznych, zakupów, imprez itp. Nie jedna 20 latka tego chyba szuka i współczuję że dopiero szuka, bo ja to już mam! 20-latki jak będziecie o siebie dbać to będziecie wyglądać tak samo i po 30-ce. Trzeba trochę wysiłku i kasy. Cieszę się też patrząc na moją kumpelę o 10 lat starszą, uganiają się za nią 25-30 latkowie nie świadomi jej wieku, a ona ma z tego ogromną satysfakcję. |
2009-02-23, 16:04 | #79 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 461
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Choć zdaję sobie sprawę, że jestem wyjątkiem raczej, to opiszę swoją historię. Mam 37 lat, a mąż 23 lata. Pobraliśmy się w sierpniu 2008 r. Do dzisiaj nie wiem, co on we mnie widział, bo jakaś specjalna nigdy nie byłam i nadal nie jestem - teraz mam np. dużą nadwage, rozstępy i duży zwisający brzuch. Kiedy się poznaliśmy 3 lata temu, byłam szczuplejsza. Ale jemu zaimponowałam nie tylko lepszym wtedy wyglądem (byłam zadbana - tusza taka w sam raz plus , fajna fryzurka, lekki makijaż, seksowne lecz niewyzywające ubrania), lecz przede wszystkim tym, że mógł ze mną, jak twierdzi, normalnie porozmawiać, a z rówieśnicami już nie, bo były niedojrzałe i pewne tematy ich nie interesowały. To prawda, że duzo rozmawialiśmy, okazało się np. że on mimo młodego wieku zna pewne zespoły i utwory literackie, że tak powiem "z mojej grupy wiekowej", a przy tym jest bardzo dojrzały jak na swój wiek - a miałam porównanie. I chociaż na początku bardzo się gryzłam różnicą wieku i zastanawiałam, czy w ogóle warto coś zaczynać, czy może lepiej od razu się rozstać, to zaryzykowałam i nie żałuję.
Aha, i jeszcze jedno: nie wiem, jak to jest, ale ja nigdy (dosłownie) nie miałam powodzenia, a po 30-tce podobam się, i to zarówno starszym, jak i młodszym. Kiedyś tylko starszym. Edytowane przez arinitti Czas edycji: 2009-02-23 o 16:08 Powód: literówki |
2009-02-24, 16:11 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Tak czytam i czytam i nie wiem, o co chodzi - żadnej mody na 30-tki nie zauważyłam. Wręcz przeciwnie, no ale 20-tki zawsze były "w cenie"
Swoją drogą to sama bardziej siebie cenię teraz (czyli kiedy podchodzę pod tą 30-tkę), niż te 10 lat temu. Tylko Koziorożce podobno tak mają, że są jak wino - im starsze - tym lepsze. I tego będę się trzymać P.S. Faceta też mam sporo młodszego, ale on lubi wszystko, co leciwe..
__________________
|
2009-02-24, 21:13 | #81 |
Przyczajenie
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Rzeczywiście piszemy jak nam 30-stką jest dobrze, a o modzie na 30-stki NIC.
Ja nic takiego nie zauważyłam jak moda na 30-tkę, ogólnie jest bez zmian w sprawach z facetami. Myślę, że do tego tematu to trzeba podejść indywidualnie, a nie kategoriami wieku |
2009-02-25, 10:49 | #82 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Cytat:
Bo ja na przykład mam tę 30kę na karku, ale do takiego spełnienia o jakim piszą tutaj niektóre panie, baardzo mi daleko. Nie mam męża, nie mam dzieci, psychicznie mam nie więcej jak dwadzieścia parę lat (fizycznie też wyglądam na tyle, a nawet mniej), w sypialni rewolucji nie zauważyłam, ostatnio po raz chyba 4 w ciągu ostatnich pięciu lat, zmieniłam pracę, nie mam mieszkania, nie mam samochodu, nie jestem więc "ustatkowana". Moja sytuacja nie zmieniła się prawie wcale w odniesieniu do tej magicznej 20tki. No, poza tym, że nie mieszkam już z rodzicami (a wtedy też już byłam w jakimś stopniu niezależana, bo pracuję na siebie już od matury) Zastanawiam się obecnie, czy nie wyjechać na stałe z tej naszej przezacnej ojczyzny...jednym słowem - wielka improwizacja. Żyję swoim tempem i fajnie mi z tym. A wszelkie uogólnienia są po pierwsze nieprawdziwe, a po drugie mogą być krzywdzące dla tych kobiet, które są właśnie w punkcie do którego się odnosimy. Chciałabym osobiście żeby, jak już musi być jakaś moda na kobiety, była wyłącznie na te mądre, inteligentne, zaradne, z klasą i dystansem do siebie. A wiek...jest zmienny Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-02-25 o 10:54 Powód: literówy |
|
2009-02-27, 16:15 | #83 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Tak sobie czytam ten temat i generalnie zgadzam się z Sine.ira.
Co smutne a co widac w tym wątku w postach niektórych, to bycie ofiarą medialnego myslenia, bo to media wylansowały mit cudownego ;-) 20latka (20latki), ba, w ogóle nastolatka, co to zawsze (najlepiej, żeby tak było) ma kasę (od rodziców przede wszystkim) na przyjemności, a mało obowiązków, 1 wielka impreza klubowa. Jesli ktoś spotrzega mniej lub bardziej drastyczne różnice między swoim cialem gdy miał lat 20 a ma lat 30, nie rodził czy coś, to dla mnie znaczy to jedynie tyle, że gdzieś po drodze się zaniedbał, a teraz wszystko zwala na geny. Sorry. Szołbiznes, gdzie wygladac znaczy być, najlepiej pokazuje, że geny to faktycznie 30 %, a cała reszta praca własna. Botoks, hialuron, bywa, że plastyka (jakoś najwięcej gwiazdy tego robią poprawiając defekty typu nos, dopiero od pewnego momentu, niekoniecznie ''30'' , zaczyna się zabawa w wyscig z czasem poprzez skalpel), wszystko dla ludzi, ale najwięcej to smycz własna i wsparcie biologiczne, a które już jest kwestią bardzo indywidulaną. Nawiązałam do medialnego myślenia, bo wspólczuję tego, że na 30tki rzekomo musiałaby być jakaś moda, tego jakiegos dziwnego porównywania, 20 a 30. Dla mnie to po prostu powinno być jeszcze trochę za wcześnie na fizyczne bilanse. Stereotyp to jest prosty jak budowa cepa, 30tki mają (moga mieć) wieksze mozliwości, bo zarabiają, sa bardziej pewne siebie, za to cycki śmiało jeszcze moga mieć wysoko ponad kolanami. Btw, jak 20tka rodzi to rozstępy tną jej półżyty niemniej bezlitośnie niż zrobiłyby to dekadę później. I żaden facet nie spojrzy z politowaniem na 30 letnią kobietę, gdy jest atrakcyjna, że, kurczę, jako 20tka, to na pewno bylaby lepsza. Akurat. Mogę się założyć, że jeśli medycyna pozwoli, a właściwie, jak kasa komu pozwoli, to za 60 lat na wizażu będą się kłócić panie o modę na 50tki, a nie na 40tki czy 30tki, bo 30tka będzie współczesną 20tką. Pamiętam, jak moja koleżanka, mając lat 19., usłyszała od pani w sklepie z ciuchami, że, noooo, to już nie ta figurka... I niech to będzie dla mnie całym podsumowaniem. |
2009-02-27, 16:49 | #84 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Cytat:
A wracając do tego, dlaczego NIEKTÓRZY faceci z uporem maniaka będą wybierać 20-tki - nie czarujmy się: ciało 35-latki nigdy nie będzie tak jędrne jak 18-20-latki. Grawitacja, zużycie materiału - można się konserwować, ale to i tak będzie "zakonserwowane" ciało 35-latki. Jak facetowi zależny tylko - za przeproszeniem - na jędrnej dupie, to cóż.. ALE - takiej przeciętnej 20-latce o wiele łatwiej zaimpnować niż 30-kilkulatce (no poza wyjątkami, wiadomo). Nie wiem, czy to nie jest klucz? Że pracuje? że zarabia? że kogoś zna? że umie się z klasą ubrać? I co z tego? Z nami już nie tak łatwo.. Jak o tym piszę, to mam przed oczami Marcinkiewicza i tę jego Izabell (nie no, dla mnie facet zawsze był żałosny, ale do cholery - głupich nie sieją..)..
__________________
|
|
2009-02-27, 17:59 | #85 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Zawsze chciałabym mieć 20 lat, w sensie mieć i życ, co nie; pytanie; aby mi się nie skracały telomery a kazda kolejna kopia komorkowa nie była gorsza od wcześniejszej, ale te male wywody, 20 vs. 30tki... No proszę Was, niektóre, co Wam sie owal twarzy w tym wieku od razu rozjeżdża, czy jak.
Mniejsze noski ;-), lagodne rysy twarzy i jeszcze dlugo będziecie całkiem wygrane, drogie panie. Ja nie wiem, czy ciało 35 nigdy nie będzie takie wspaniałe jak 20tki, aktorki, nie mówię teraz o tych z filmów x , rozbierające się przed kamerami są udokumentowaniem teorii, że można się spokojnie bardzo apetycznie prezentować. W taaakim wieku. I nie piszcie od razu o skalpelach, bo paparazzi są bezlitośni. Ale na siłowniach czadu też dają. A co do grawitacji, może pora wziąć przykład z niektórych gwiazd porno. Tych, którym nic nie wisi... |
2009-02-27, 18:44 | #86 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 3 965
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Cytat:
__________________
|
|
2009-02-27, 18:51 | #87 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: o modzie na 30-latki
No ok, tylko biust jest akurat ta częścią ciała, ktorą możesz kompletnie zdemolowac mając lat 20. A jak czasami widzę laski lat nie 20, to widzę, bywa, że i bez silikonów moga mieć fajne, ekhm, cycuszki. Oczywiście, nie ma co tworzyc jakichs nowych teorii, ale dla mnie tak do konca nie ma ogólnie narzuconej reguły, przynajmniej do pewnego czasu.
|
2009-02-27, 22:13 | #88 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
|
Dot.: o modzie na 30-latki
A poza wszystkim to odkąd tylko sięgam pamięcią mój wiek był zawsze w kręgu zainteresowań otoczenia, głównie rodziny oczywiście. Pomijam, że jak pacholęciem jeszcze przedszkolnym będąc, zapytana o wiek, zgodnie z prawdą odpowiadałam ctely było mi dane słyszeć, że już ze mnie duża dziewczynka. Już z dobiciem do 16 wiosny, do uszu moich coraz częściej dobiegały komentarze, że stara ze mnie dziewucha i czy mam chłopaka. Wkrótce potem zdałam sobie sprawę, że seria do cery tłustej pani Eris - under twenty - już nie do mnie jest adresowana, bo właśnie jestem over i jak to możliwe A potem...studia i ten lament koleżanek - o boże, boże...dwadzieścia parę lat już mam, a chłopa na horyzoncie brak. Starą panną zostanę I szaleńcza pogoń za spodniami byle tylko to okrutne piętno od siebie odsunąć. Jedna z nieszczęśnic od trzeciego roku studiów jak tylko przekroczyła próg swego rodzinnego domu na wsi, zaraz po "niech będzie pochwalony jezus chrystus", słyszała: "a chłopaka już masz ?". Presja narastała, narastała aż...pewniego dnia okazało się, że w związku z tym, że koniec studiów bliski, a chłopa ciągle brak, rodzinka postanowiła wyprowadzić ją z jej panieńskiego pokoju, a w zamian wprowadzić doń młodszą siostę (sic!) wraz z obowiązkowym mężem, oczywiście. Co było robić...spakowało się dziewczę i powędrowało do obcych, dalekich krain...bajka nie ma happy endu, bo teraz to już trzydziestka na karku, a ona ciągle sama. Przegrała życie.
Za to szczęściary takie jak np. ja, którym udało się jednak w panice coś wyrwać przed ukończeniem studiów i 24 wiosny żywota swego, zaraz po studiach słyszały: "noooo to już teraz czas na ślub i dziecko", "to już nie te lata/ostatni dzwonek powoli", "co, starą matką chcesz być ?" oraz "ja w twoim wieku to już dwójkę dzieci miałam" i coś w ten deseń. Dlatego wraz ze zbliżaniem się do magicznej granicy za którą zgodnie z powszechnym mniemaniem kończy się młodość, a zaczynają zmarszczki, wałki i zwisy wszelkiej maści, jaką bez wątpienia jest wzięcie na swe barki czwartego krzyżka, powiedziałam światu (tak, światu!): A TAKIEGO WAŁA ! Nie dam sobie wmówić, że jestem stara ! Tak jak w ogóle nie dam już nikomu prawa do komentowania mojej metryki ! Dojście do takiego stanu zajęło mi prawie 30 lat, ale warto było Ja tam nie wiem, może macie zmarszczki, zwisy i sflaczałości w wieku lat 30tu. Ja nie mam i choćby się bardzo wszyscy starali, to od ich gadania mi się nie zrobią. Zrobią się jak uznają za stosowne Amen Edytowane przez sine.ira Czas edycji: 2009-02-27 o 22:23 |
2009-02-28, 02:21 | #89 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: po drugiej stronie wielkiej wody ....
Wiadomości: 40
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Cytat:
Podpisuje sie 4rema lapami Caly wywod udal Ci sie znakomicie... wiekszosc z nas przez to przechodzila... no ja mialam jednodniowa odskocznie, kiedy w ostatni dzien przed slubem moja rodzicielka urządziła parogodzinna histerie ze ja nie wiem co robie wychodzac za maz tak wczesnie (mialam 29 lat i bylam po 5 letniej znajomosci i mieszkaniu razem z TZetem) |
|
2009-02-28, 09:55 | #90 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: o modzie na 30-latki
Z lekka groteskowe, że w czasach, gdy dbanie o siebie i zdrowie ma sporą siłę sprawczą, kosmetyki są jednak trochę bardziej przyzwoite niż pomada z wieloryba, jest botoks i k.h., gdy ludzie dobijają do tej 80tki, a będzie coraz dalej, bo już teraz coraz więcej stulatków , gdy wiek balzakowski przesunął się o dekadę ;-), niektóre ;-) panny powołując się na biologię same kategoryzuja się do 2 swiezości z racji tego, że dryfują w stronę 30tki.
Zakłamywanie rzeczywistości? A może po prostu używanie mózgu i pojęcie, że to, że w wieku lat 20 jest się świeżuchnym pączkiem, nie oznacza, że 30tkom płatki już pobrązowiały... Mnie to przypomina kubek w kubek ta rozmowę, że idź w taki zawód, abyś mogła w domu z dziećmi siedzieć, bo musisz, bo taka jest natura, żeby chłop wybywał na 15 godzin, a ty na 2, bo bez tego to ci się dziecina wykolei. Komentarzy rozpromienionych o jakże mlodszych bardzo ode mnie , 20tek, nie biorę pod uwagę, bo dycha zleci im jak z bicza i czy im się podoba czy nie, zobaczą, jak będą spiewać. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-02-28 o 09:56 |
Nowe wątki na forum Kobieta 30+ |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:24.