W co się ubrać na wesele/sam ślub/ślub cywilny/chrzcin/studniówkę, etc? - ZBIORCZY

[ModnaEwi]

Do tej malinowej najlepsze będą chyba jakieś szpilki w kolorze nude, a do tej drugiej czarne...

[CarmineRose]

Pierwsza jest bardzo fajna. Będą pasować delikatne, czarne sandałki.
Do drugiej raczej nude albo złoto.

[Jeannee]

Moim zdaniem ladniejsza i bardziej na ślub nadaje się sukienka druga- malinowa.

Do pierwszej sukienki dodatki czarne, do drugiej malinowe.

[lyane]

do tej bez pleców planuję kupić czarne właśnie, z jakimś paseczkiem wokół kostki zapinanym, ale raczej nie sandały, bo mi zawsze stopy latają. Prawdopodobnie jakieś open toe, żeby były delikatne

[StraVvberry]

Pierwsza jest przepiękna, nie będziesz wyglądać jak połowa sali

[ailatan1985]

Do jednej jak i do drugiej będą pasować szpileczki w kolorze nude, a gdzie można kupić ta pierwszą sukienkę?

[Renata5000]

Do drugiej jakieś mniej ozdobne bo sama sukienka jest dosyć ozdobna.
Może coś w kolorze nude albo czarnym.

Dołączam sie do pytania powyżej, gdzie można kupić ta pierwszą bo bardzo fajna

[lyane]

Napisane przez ailatan1985

Do jednej jak i do drugiej będą pasować szpileczki w kolorze nude, a gdzie można kupić ta pierwszą sukienkę?

To jest sukienka z Asosa, ja ją w outlecie kupiłam z wyciętymi metkami
Po ślubie będę ją na sprzedaż wystawiała, bo już mi się nie przyda, więc mogę za grosze sprzedać

Dodałam foto z tyłu tej malinowej bo też jest fikuśna wydaje mi si, że do niej jakieś nude kupię bardzo jasne

[Kolor Bzu]

Wiem, że zaraz połowa osób mnie zje, że w ogóle myślę o takich błahostkach zamiast rozpaczać, ale do rzeczy.
Zmarła po długiej walce z wyniszczającą chorobą bardzo bliska mi osoba. Tak, jest mi smutno, ale swoje już wypłakałam, opiekowałam się nią, zmieniałam pieluchy, widziałam jak znika w oczach i w pewien sposób cieszę się, że już odeszła, bo bardzo się męczyła.
W każdym razie niedługo jest pogrzeb. Pójdę w czerni, spódnica za kolano, czarna bluzka i marynarka.
Ale mam problem z paznokciami. Zawsze mam je pomalowane i niestety mam bardzo przebarwione płytki, nie chcę iść bez lakieru, bo będę się źle czuła (tak, wiem tu będzie lincz bo jak tu o paznokciach w obliczu śmierci) zastanawiam się czy wypada je pomalować na ciemne bordo/granat czy na coś innego? Nie chcę nikogo urazić swoim wyglądem. Ja wiem, że żałobę ma się w sercu, a nie na pokaz, ale niemniej nie chciałabym by ktoś z rodziny poczuł się urażony.

P.S. tak to mój pierwszy pogrzeb w życiu, w ogóle pierwszy w rodzinie. Kiedyś byłam w gimnazjum na pogrzebie mamy kolegi. Nie wiem co wypada i jak i moja mama też nie wie, bo to dla niej też pierwszy pogrzeb. Więc bez złośliwości proszę.

[moolly]

Ja bym pomalowała na twoim miejscu lakierem w kolorze nude czy lekko siwy będzie dobrze wyglądał i delikatnie. Jeśli nie masz bardzo przebarwionych płytek to może pomaluj paznokcie na jaśniutki kolor jakis kremowy, żeby wyglądało naturalnie.

[201606210931]

Napisane przez Kolor Bzu

Wiem, że zaraz połowa osób mnie zje, że w ogóle myślę o takich błahostkach zamiast rozpaczać, ale do rzeczy.
Zmarła po długiej walce z wyniszczającą chorobą bardzo bliska mi osoba. Tak, jest mi smutno, ale swoje już wypłakałam, opiekowałam się nią, zmieniałam pieluchy, widziałam jak znika w oczach i w pewien sposób cieszę się, że już odeszła, bo bardzo się męczyła.
W każdym razie niedługo jest pogrzeb. Pójdę w czerni, spódnica za kolano, czarna bluzka i marynarka.
Ale mam problem z paznokciami. Zawsze mam je pomalowane i niestety mam bardzo przebarwione płytki, nie chcę iść bez lakieru, bo będę się źle czuła (tak, wiem tu będzie lincz bo jak tu o paznokciach w obliczu śmierci) zastanawiam się czy wypada je pomalować na ciemne bordo/granat czy na coś innego? Nie chcę nikogo urazić swoim wyglądem. Ja wiem, że żałobę ma się w sercu, a nie na pokaz, ale niemniej nie chciałabym by ktoś z rodziny poczuł się urażony.

P.S. tak to mój pierwszy pogrzeb w życiu, w ogóle pierwszy w rodzinie. Kiedyś byłam w gimnazjum na pogrzebie mamy kolegi. Nie wiem co wypada i jak i moja mama też nie wie, bo to dla niej też pierwszy pogrzeb. Więc bez złośliwości proszę.

Ciemne kolory powinny być ok, ta jak wspomniałaś granat czy bordo. Chociaż zapewnenikt nie będzie zwracał na to jaki kto ma kolor paznokci, a przynajmniej nie powinien. Może oczo☠☠☠n* róż i by źle wyglądał, ale takie kolory jak wspomniałaś powinny "przejść bez echa".

[pasodoble]

Wybrałabym to: klik
Dobrze kryje, a jednocześnie jest elegancki, naturalny i nierzucający się w oczy.

[201605090940]

nie zamartwiaj się zdaniem innych - ja w obliczu śmierci bliskiej osoby starałam się zachować zimną krew, starałam się myśleć tak jak do tej pory.

co do pazurków, to ja bym malowała na jakikolwiek kolor, byle nie na jakiś krzykliwy, neonowy.

PS: widziałam patent na szorowanie przebarwionych paznokci pastą do zębów. nie próbowałam, więc nie polecę ale efekt był widoczny

[Karolina Maria]

|Ja myślę, że przejdzie wszystko poza jakimiś super żarówiastymi kolorami, cyrkoniami jak na sylwestra itp. Zresztą jak ktoś ma np. żele jaskrawe, to nie zdejmie pewnie na pogrzeb. Ja miałam bordowe, bo zawsze mam czerwień lub bordo i nikt nawet nie zwrócił uwagi. Myślę, że nikt na to patrzył nie będzie, bardziej się rzuca w oczy strój np. super krótka mini itp. Wybierz jaki Tobie odpowiada.

[CarmineRose]

Jeżeli to nie jest krwista czerwień czy oczo*ebny kolor to maluj na jaki tam Ci pasuje. Bordo czy granat będzie ok.

Żeby paznokcie Ci się aż tak bardzo nie odbarwiały, stosuj bazę pod ciemny lakier. Płytkę paznokcia rozjaśnia cytryna

[Mijanou]

Napisane przez Kolor Bzu

Wiem, że zaraz połowa osób mnie zje, że w ogóle myślę o takich błahostkach zamiast rozpaczać, ale do rzeczy.
Zmarła po długiej walce z wyniszczającą chorobą bardzo bliska mi osoba. Tak, jest mi smutno, ale swoje już wypłakałam, opiekowałam się nią, zmieniałam pieluchy, widziałam jak znika w oczach i w pewien sposób cieszę się, że już odeszła, bo bardzo się męczyła.
W każdym razie niedługo jest pogrzeb. Pójdę w czerni, spódnica za kolano, czarna bluzka i marynarka.
Ale mam problem z paznokciami. Zawsze mam je pomalowane i niestety mam bardzo przebarwione płytki, nie chcę iść bez lakieru, bo będę się źle czuła (tak, wiem tu będzie lincz bo jak tu o paznokciach w obliczu śmierci) zastanawiam się czy wypada je pomalować na ciemne bordo/granat czy na coś innego? Nie chcę nikogo urazić swoim wyglądem. Ja wiem, że żałobę ma się w sercu, a nie na pokaz, ale niemniej nie chciałabym by ktoś z rodziny poczuł się urażony.

P.S. tak to mój pierwszy pogrzeb w życiu, w ogóle pierwszy w rodzinie. Kiedyś byłam w gimnazjum na pogrzebie mamy kolegi. Nie wiem co wypada i jak i moja mama też nie wie, bo to dla niej też pierwszy pogrzeb. Więc bez złośliwości proszę.

Ja tam nie mam zamiaru Cię jeść bo uważam tak samo, jak Ty- żałoba jest przede wszystkim w sercu i w pamięci, bo po zmarłym pozostaje bolesna luka. Jedna z najbliższych mi osób jest w stanie terminalnym i zapewne od pogrzebu mnie dzielą tygodnie, najwyżej miesiące. I niestety- o takich głupich w gruncie rzeczy sprawach, jak strój na pogrzeb myślę już teraz. Potem po prostu nie będe miala do tego głowy w rozpaczy i przytłoczeniu majestatem śmierci. Nie mam z tym specjalnego problemu bo czerń noszę na co dzień i bardzo czerń lubię.

Pomaluj paznokcie lakierem o neutralnej barwie, nie będzie się rzucać w oczy. Albo idź do paznokciowni i zrób prostego frencha. Co do stroju: uważam, ze wybrałaś dobry i stonowany, stosowny do okazji.

[allmode]

Ja też uważam, że żałoba jest w sercu. Bo przecież nie będzie Ci bardziej smutno z paznokciami w kolorze nude niż z bordowymi, prawda? Pomaluj je tak, jak nosisz zwykle.
Poza tym rodzina zapewne nie będzie zwracać uwagi na takie rzeczy. Ja z pogrzebu mojego taty nie pamiętam absolutnie niczego. Żadnego szczegółu dotyczącego wyglądu choćby jednej osoby.
A jeśli ktoś z postronnych obserwatorów będzie uważał, że w takiej chwili kolor paznokci ma jakiekolwiek znaczenie, to świadczy tylko o jego inteligencji (a raczej jej braku).
Nie przejmuj się. I dużo siły Ci życzę.

[laurietka]

Kochane wizażanki, proszę o pomoc. Czy Waszym zdaniem ta sukienka nadaje się wesele? To nie ja jestem na tym zdjęciu, ale mam identyczną w szafie, którą kupiłam rok temu i miałam ją tylko raz założoną. Szykuję się na wesele i tak się zastanawiam, czy mogłabym ją włożyć, czy ta sukienka nie jest zbyt prosta, skromna na wesele, że tak powiem "mało szałowa"? Doradźcie proszę.

[DariaCracov]

Trochę taka skromna.

[wie-wiórka]

Jesli masz mniej niż 20 lat, to będzie ok

[Aniaaaxd]

Bardziej na poprawiny

[eyo]

a jak na Tobie leży? bo u pani na zdjęciu, mimo, że szczupłej, to podkreśla wszystkie mankamenty figury - kompletnie nie trafiony fason
jeżeli masz bardziej zaokrąglone biodra i ładnie zaznaczone wcięcie w talii to pewnie wygląda dużo lepiej

a kiedy to wesele - bo tak osobiście to bym ją włożyła od kwietnia wzwyż - nie przez kolor sam w sobie ale przez połączenie fasonu/koloru/materiału

[ala2106]

Nadaje się, ale jak sama napisałaś - bez szału
Ja osobiście założyłabym ją na poprawiny, a na wesele pomyślała nad czymś innym

[niusiak25]

Popieram dziewczyny tzn. na poprawiny tak na wesele nie.

[marsh1990]

poszperaj jeszcze w szafie

[kate_w]

Gdyby taka sama sukienka była uszyta z mniej bawełnianego materiału, to tak. Ale taki wygląda raczej jak na niedzielny spacer w parku z chłopakiem
Jeśli znajdziesz coś bardziej eleganckiego, to będzie lepiej.
CHyba, że jak ktoś słusznie zauważył, jesteś młodziutka. Tylko ja obniżyłabym tę granicę do 15 lat.

[laurietka]

Dziękuje Wam za odpowiedzi Mam jeszcze jedną kieckę w szafie, ale ona już chyba nie modna, więc będę musiała wybrać się na łowy. Tylko czego szukać? Dawno nie byłam już na żadnym weselu czy balu sylwestrowym i nie wiem co się teraz nosi. Może coś poradzicie dziewczyny? Mam czarne ładne bolerko z długim rękawem jakby było chłodniej i czarne szpilki z wyciętymi palcami, jaka sukienka by do tego pasowała? Czytałam w necie, że czarne buty nie bardzo pasują do jasnych, pastelowych kreacji, a w takich się najlepiej czuję, raczej nosi się teraz szpilki w kolorze nude tzw. cielistym. Już sama nie wiem. Może jakieś propozycje?

[tyroxyna]

Zgadzam się z przedmówczyniami - na poprawiny.
Myślę, że na wesele powinnaś założyć coś wystrzałowego! Moim zdaniem ta sukienka jest zbyt skromna

[mała migotka]

Napisane przez tyroxyna

zgadzam się z przedmówczyniami - na poprawiny.
Myślę, że na wesele powinnaś założyć coś wystrzałowego! Moim zdaniem ta sukienka jest zbyt skromna

\

zgadzam sie

[Aleksandra43211]

Skromna nie znaczy zła, moim zdaniem lepiej ubrać się skromnie niż kiczowato jak kobiety z baroku w wielkie falbany i gorsety. Jak dla mnie jest ok.