Polecamy - odradzamy :) cz. 2

[201708160922]

Napisane przez mamasierpniowa

LOVI 360 to bardzo fajny patent, zdecydowanie polecam, niestety tak naprawdę nie jest do końca niekapkiem bo po obróceniu do góry nogami czasami wyleci kilka kropel.

Nie wiem, od czego to zależy, bo mi jeden przeciekał, a drugi nie. Dzieciom pasuje, ale przyznaję, mi było trudno zassać

[krysiamaz75]

Napisane przez sanetka

A co dać osłonowo przy antybiotyku u rocznego dziecka?

Najlepiej Lakcid. Jest najczystszym z dostępnych na rynku probiotykiem i jest lekiem!

[beaufyf00l]

A powiedzcie mi, co sądzicie o kontakcie maluchów ze smarthphonami, tabletami itd? Moje siostry (5 i3 lata) raczej na co dzień nie bawią się nimi, ale kiedy dostają je do ręki są zafascynowane i naprawdę niesamowite jest to, że robią wszystko tak intuicyjnie ;p
Zaczęłam więc ściągać im trochę aplikacji dla dzieci. Ostatnio grały w Kubusia i w memo ze zwierzakami. Ale szybko im się znudziło niestety.... tutaj widziałam też inne apki: http://naobcasach.pl/aplikacje-dla-n...-smartphoneow/
Ta z czytankami wydaje się super Polecacie jeszcze jakieś? Najlepiej takie właśnie dla 3-5latków???

[Layla79]

Ja sciagnelam kilka gier lego, talking ben, dress up hello kitty, pet baby care, puzzle i kolorowanki. Moja corka 4 lata gra czasem na tablecie, ale rzadko. Gry lego są najprostsze i najbardziej intuicyjne.

[d9dafda22031a08fb930d3c506630231eeee4640]

Zdecydowanie polecam Triominos. Swietna zabawa dla calej rodziny, moj siedmiolatek uwielbia i naprawde uczy sie przy tym cierpliwosci i koncentracji

http://www.rebel.pl/product.php/1,60...os-Deluxe.html

[Scio]

Moja 3,5 latka nie zna gier i jeszcze długo nie pozna.

Ja mogę polecić pościel polskiej firmy nyks, bardzo fajna gruba bawełna.

[Natala84]

Napisane przez Scio

Moja 3,5 latka nie zna gier i jeszcze długo nie pozna.

ale jakie zagrożenie sie za tym kryje?

pytam, bo moja 4 latka czasami bawi się ziemniakiem na tablecie, albo bawi się jakąś tam grą na telefonie. oczywiście tylko czasami, z reguły młoda bawi sie w robienie prac plastycznych, układa puzzle, trenuje pisanie i nie widzę niczego złego w tym że przy okazji potrafi tez w podstawowym zakresie obsłużyć telefon czy tablet....

[Scio]

Nie widzę potrzeby, żeby dziecko w wieku przedszkolnym posługiwało się tabletem czy smartfonem. Nie widzę z tego powodu żadnych korzyści.
Imho podstawowa umiejętność posługiwania się telefonem, to umiejętność wykonani połączenia, nie włączenia sobie gierki.

Edit: co do zagrożeń - są różne. W wielkim skrócie, niezbyt dobrze wpływa na układ nerwowy i rozwój mózgu.

[Natala84]

Napisane przez Scio

Nie widzę potrzeby, żeby dziecko w wieku przedszkolnym posługiwało się tabletem czy smartfonem. Nie widzę z tego powodu żadnych korzyści.
Imho podstawowa umiejętność posługiwania się telefonem, to umiejętność wykonani połączenia, nie włączenia sobie gierki.

Edit: co do zagrożeń - są różne. W wielkim skrócie, niezbyt dobrze wpływa na układ nerwowy i rozwój mózgu.

to nie chodzi o potrzebę, ale o zainteresowanie dziecka czymś, z czym co chwile dorosłego widzi. co do korzyści, to być może faktycznie czasami ich nie ma (choć czasami uważam że można by je znaleźć), ale to taki sam przerywnik jak bajka oglądana przez 10/15 minut dziennie.
a zagrożenie związane z układem nerowym - w przypadku tableta/telefonu jest większe niż w przypadku tv czy bajki z komputera?

[Layla79]

A co sądzicie tak apropos o grze o rety krety? Czy mozecie polecic jakas gre z figurkami typu kury, myszy, czy takie gry z figurkami w ogole maja sens? Moja corka gra tylko w grzybobranie, a i to podkrada grzybki, troche nam idzie gra w potwory do szafy, ale i tak bardziej na zasadzie dobierania w pary, chcialabym cos prostego, co zasili bakcyla do gier w ogole. Moze taka kostka z kolorami? A moze twistera kupic po prostu? Czy twister ma sens, nie wiem, czy ta mata nie bedzie za duza.

---------- Dopisano o 21:55 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

Napisane przez Natala84

to nie chodzi o potrzebę, ale o zainteresowanie dziecka czymś, z czym co chwile dorosłego widzi. co do korzyści, to być może faktycznie czasami ich nie ma (choć czasami uważam że można by je znaleźć), ale to taki sam przerywnik jak bajka oglądana przez 10/15 minut dziennie.
a zagrożenie związane z układem nerowym - w przypadku tableta/telefonu jest większe niż w przypadku tv czy bajki z komputera?

Moje dziecko czasem wlącza sobie bajki z tabletu i nie widze w tym nic zlego, ma swoj limit, bajka rano, bajka wieczorem. Ma tez aparat foto dzieciecy, laptop i smartfon dostanie. Nie cofniemy juz cywilizacji, wazne, zeby znalezc w tym wszystkim umiar. Fatalne dla mnie jest, gdy nastolatki czas wolny spedzaja wylacznie na grach, to jest fatalne, ale nauka komputera, dla mnie nie jest. Wszystko musi byc z sensem i wtedy jest rownowaga.

[Scio]

Napisane przez Natala84

to nie chodzi o potrzebę, ale o zainteresowanie dziecka czymś, z czym co chwile dorosłego widzi. co do korzyści, to być może faktycznie czasami ich nie ma (choć czasami uważam że można by je znaleźć), ale to taki sam przerywnik jak bajka oglądana przez 10/15 minut dziennie.
a zagrożenie związane z układem nerowym - w przypadku tableta/telefonu jest większe niż w przypadku tv czy bajki z komputera?

Twoje dziecko, możesz mu dać co chcesz. Ja swojej nie dam. Nie widzę też powodu, dla którego miałabym ją zainteresować tabletem czy smrtfonem.
Zalet (oprócz świętego spokoju rodziców nie widzę).
Owszem cywilizacji nie przystopuje, ale na pewno nie dam 3 czy 5 latce telefonu czy tabletu.

Bajki też są szkodliwe porównywalnie. Ale jeśli już pozwalam oglądnąć bajki, to jak dojdzie do tego tablet itd. to juz trochę za dużo.

Ale to moje zdanie, moje dziecko. Nikogo nie namawiam.

[Natala84]

Napisane przez Scio

Twoje dziecko, możesz mu dać co chcesz. Ja swojej nie dam. Nie widzę też powodu, dla którego miałabym ją zainteresować tabletem czy smrtfonem.
Zalet (oprócz świętego spokoju rodziców nie widzę).
Owszem cywilizacji nie przystopuje, ale na pewno nie dam 3 czy 5 latce telefonu czy tabletu.

Bajki też są szkodliwe porównywalnie. Ale jeśli już pozwalam oglądnąć bajki, to jak dojdzie do tego tablet itd. to juz trochę za dużo.

Ale to moje zdanie, moje dziecko. Nikogo nie namawiam.

ale ja własnie albo pozwalam oglądać bajkę albo pograć na tablecie.

dlaczego o to zapytałam?
bo nie raz nie dwa spotkałam się tutaj z reakcją, że dziecko które potrafi jakoś z tableta skorzystać czy zrobić zdjęcie telefonem na pewno dziecko któremu rodzic nie poświęca czasu, które nie potrafi kredki w ręku utrzymać czy samodzielnie się ubrać. a to naprawdę nie musi się wzajemnie wykluczać my dużo czytamy, młoda zaczyna pisać i czytać, umie liczyć, próbuje dodawać, dobrze radzi sobie z pracami plastycznymi i jest bardzo samodzielna - to zdanie nie tylko moje ale też pań z przedszkola, które ostatnio powiedziały mi że życzyłyby sobie więcej takich dzieci w przedszkolu

Twój ton Scio jest również nieco ostry, mam wrażenie że od razu wrzuciłaś mnie do worka mam którym się nic nie chce a dziecko bez sensu pałęta się po mieszkaniu i wymyśla sobie zajęcia a ja tylko zapytałam, czy oprócz tego że istnieje ryzyko uzależnienia się dziecka od takich atrakcji istnieje inna negatywna konsekwencja korzystania RAZ CZASEM z tableta....

aha i to nie ja ją interesuje tylko ona sama się interesuje, jeśli widzi to w mojej ręce

[Scio]

Wcale nie wrzuciłam. Tylko wiesz, dla mnie to nie ma żadnych zalet. No i badania są, że później mogą być różne problemy, że plaga dysleksji, że problemy z czytaniem, z matematyką, z nadpobudliwością itd.
Nie widzę też waloru edukacyjnego. Nie u takich maluchów, które większości rzeczy uczą się przez kontakt z żywym człowiekiem (są takie badania).
Autorka postu zadała pytanie co sądzimy. Ja jestem na nie i naprawdę nie musisz się tłumaczyć, co z córką robicie

[Natala84]

ok, rozumiem
ja jestem na czemu nie raz czasem bo nie wszystko i wciąż musi mieć walor edukacyjny (tak jak np bajka). Choć uważam że w niektórych aplikacjach (jak i w niektórych bajkach) spokojnie walor edukacyjny znaleźć można

[Scio]

Ja nie piszę, że wszystko ma mieć walor. Tylko dl mnie bliższy jest argument włączę, żeby mieć święty spokój (dlatego moja córka czasem ogląda bajki), niż włączę, żeby się pouczyła (to nijak ma się do przedszkolaków)

[Natala84]

Napisane przez Scio

Ja nie piszę, że wszystko ma mieć walor. Tylko dl mnie bliższy jest argument włączę, żeby mieć święty spokój (dlatego moja córka czasem ogląda bajki), niż włączę, żeby się pouczyła (to nijak ma się do przedszkolaków)

ale ja np często córce towarzysze przy jej korzystaniu z tableta czy oglądaniu bajki, nie zawsze jest to dla świętego spokoju.

[karolca]

My bajki oglądamy razem. Na bieżąco opowiadamy sobie na wzajem kto co zrobił lub tłumaczę zachowanie postaci. Pytam dlaczego ktoś jest wesoły lub smutny, co takiego się stało. Po obejrzeniu pytam o jakieś szczegóły. Co prawda uważam, że córka ma jeszcze czas aby nauczyć się opowiadać, ale skoro potrafi opowiedzieć dzień z przedszkola swoimi słowami, to czemu nie może opowiedzieć kawałka bajki? I zawsze jest to czas spędzony wspólnie, możemy się przytulić, powygłupiać tak jak bohaterowie kreskówki, poudawać ich, a jeśli bajka wymaga zaangażowania (np. policz, powiedz jaki kolor, znajdź, klaśnij - coś jak Naciśnij mnie), to tym bardziej jest wesoło

[najanaja]

Ja może z innej beczki ale w sumie w temacie, choć musiałam go nieco odkopać
Chciałam wszem i wobec powiedzieć, że za 9,90 trafiłam na kocyki, których szukałam zawzięcie acz bezskutecznie odkąd wróciłam z Anglii. Baby shawl blankets, czyli koce/szale których od groma widziałam za mniejszą wodą, a które tak mi się spodobały leża sobie spokojnie za niecałą dychę w sklepie bobobaby. Zamówiłam od razu trzy Opakowanie troszkę z innej epoki ale mniejsza o to - kocyki są prześwietne. Duże, kwadratowe, w pastelowych barwach - Zrobiłyśmy sobie piknik z młodą i młoda zachwycona i mama także Jeśli któraś mama szuka przewiewnego kocyka na lato za mega małą kasę to polecam zerknąć <ciach>