ślub, a aparat na zęby..

[marchi]

Myślałam o zalożeniu sobie na górne zęby aparatu.. Dentystka mi poradziła abym zrobiła to w niedługim czasie. Jednak niedługo biorę ślub i chciałam się poradzić czy to będzie wyglądało estetycznie jeżeli będe miała podczas ceremoni i wesela aparat na zębach?

[madziadominik]

wszystko zalezy od tego jak pilnie tego aparatu potrzebujesz i czy psychicznie dasz rade znieść fakt że podczas własnego slubu masz aparat.

a do tego osoby postronne do aparatu sie przyzwyczajaą tak bardzo że jak moja koleżanka ściągneła na swój ślub aparat to nawet tego nie zauwazyłam

[marchi]

to moze zaczekam z tym aparatem bo w sumie aż tak porzebny nie jest..

[adomajka]

ja tez o tym mysle. Slub mam za 2 lata, ale niewiadomo ile trzeba bedzie go nosic;p Mama jednakze mnie pocieszyla, ze najwyzej na ten jeden dziej sie go sciagnie i pozniej z powrotem zalozy

[Daysy85]

Napisane przez adomajka

ja tez o tym mysle. Slub mam za 2 lata, ale niewiadomo ile trzeba bedzie go nosic;p Mama jednakze mnie pocieszyla, ze najwyzej na ten jeden dziej sie go sciagnie i pozniej z powrotem zalozy

Za 2 lata to już powinny Ci się fajnie zęby wyprostować

[marchi]

oj nie powiedziałabym... u dorosłych aparat zakłada sie na 3-4 lata..

[adomajka]

no wlasnie roznie to bywa. Ja juz raz mialam i nosilam niecale 1.5 roku. Ale wada sie cofnela

marchi a gdzie polecasz w Trojmiescie dobrego ortodonte? Bo sie tam niedlugo wyprowadzam i tam bym zalozyla

[natalqa88]

Jeśli chcesz mieć stały aparat, to raczej nie da się zdjąć go tylko na ślub i potem założyć... Sama nosiłam kiedyś aparaty i wiem, że samo zakładanie nie jest miłe i dosyć czasochłonne, a przy zdejmowaniu te zamki, które wcześniej Ci zakładają ulegają destrukcji... Więc może się to okazać ogromnym wydatkiem, gdybyś chciała go zdjąć na jeden dzień i ponownie potem założyć... Ja akurat nosiłam aparaty 1.5 roku zdjęli mi je ok. 5 lat temu i nie mogę narzekać na efekty

Jeśli nie będzie Ci przeszkadzać, że w dniu ślubu masz go na zębach, to myślę że możesz go zakładać... Ale patrząc z drugiej strony, czy chciałabyś po latach patrzeć na swoje zdjęcia z najważniejszego dnia w swoim życiu i mieć na nich aparat? Ja bym nie dała rady Ale wszystko zależy od podejścia

[adomajka]

jest jeszcze trzecie pytanie: jesli ktos go w miare potrzebuje, a nie zalozy bojac sie...to czy pozniej patrzac na zdjecia ze slubu nie bedzie czul wyrzutow sumienia, ze zdjecia sa brzydkie wlasnie przez zeby;p

[Poemi]

Napisane przez adomajka

jest jeszcze trzecie pytanie: jesli ktos go w miare potrzebuje, a nie zalozy bojac sie...to czy pozniej patrzac na zdjecia ze slubu nie bedzie czul wyrzutow sumienia, ze zdjecia sa brzydkie wlasnie przez zeby;p

Jeśli ślub jest niedługo to raczej aparat rewolucji w ustach nie zrobi . Moim zdaniem najważniejsze jest własne samopoczucie, ale warto też zwrócić uwagę na stronę praktyczną... Ze zdjęciami mogą być problemy (odbłyski od aparatu), a poza tym konieczność mycia zębów po posiłkach (na weselach zazwyczaj się ciągle coś przegryza więc albo co chwila do łazienki myć zęby, albo latać z jedzeniem w aparacie ).

[marchi]

W sumie to w trójmieście trudno mi polecić.. Byłam do tej pory u jednego ortodonty i nie wiem jaki jest w praktyce. Cóż..w sumie to za bardzo ząbków nie chce pokazywać.

[adomajka]

marchi, nie wiem jaka Ty masz wade. ja mam zwezajaca sie szczeke gora, przez co usmiech wyglada dziwnie;p Nie tyle ze jakos to tragicznie wyglada, ale moglobyc lepiej.

Zobacz co znalazlam maja fajne propozycje i nie wszytskie sa widoczne

http://www.dentalspa.gda.pl/index.ph...ial=15&lang=pl

[visco]

Witam
Ja swój aparat miałam zakładany w maju zeszłego roku (oba łuki) wg opinii mojej ortodontki docelowo na ok. 2 lata. Zdecydowałam się mimo, że wiedziałam, że dokładnie za rok odbędzie się mój ślub. Po prostu stwierdziłam, że odkładanie tej "przykrej" konieczności na później może spowodować, że już nigdy sie nie zdecyduję ;-) Okazało się, że na szczęście jeśli tylko będę chciała mogę aparat zdjąć i potem z powrotem go założyć. Oczywiście nic za darmo i to jedyny minus tej całej operacji Ale jak najbardziej jest to możliwe, zamki po odklejeniu nadawały się do ponownego wykorzystania, więc nie było problemu. Zdjęłam aparat jakieś 2 tygodnie przed ślubem, żeby trochę ząbki wybielić (przez aparat musiałam zrezygnować z jakichś szybszych metod wybielania), a założyłam go z powrotem tydzień po. Po roku noszenia ząbki już ładnie się wyprostowały, ale ponieważ z racji wady miałam wyrywane cztery zęby nie udało się do ślubu "zamknąć" jednej ze szpar, ale i temu udało się zaradzić. A na własnym ślubie uśmiechałam się "pełną gębą" jak chyba nigdy dotąd

[adomajka]

Napisane przez visco

Witam
Ja swój aparat miałam zakładany w maju zeszłego roku (oba łuki) wg opinii mojej ortodontki docelowo na ok. 2 lata. Zdecydowałam się mimo, że wiedziałam, że dokładnie za rok odbędzie się mój ślub. Po prostu stwierdziłam, że odkładanie tej "przykrej" konieczności na później może spowodować, że już nigdy sie nie zdecyduję ;-) Okazało się, że na szczęście jeśli tylko będę chciała mogę aparat zdjąć i potem z powrotem go założyć. Oczywiście nic za darmo i to jedyny minus tej całej operacji Ale jak najbardziej jest to możliwe, zamki po odklejeniu nadawały się do ponownego wykorzystania, więc nie było problemu. Zdjęłam aparat jakieś 2 tygodnie przed ślubem, żeby trochę ząbki wybielić (przez aparat musiałam zrezygnować z jakichś szybszych metod wybielania), a założyłam go z powrotem tydzień po. Po roku noszenia ząbki już ładnie się wyprostowały, ale ponieważ z racji wady miałam wyrywane cztery zęby nie udało się do ślubu "zamknąć" jednej ze szpar, ale i temu udało się zaradzić. A na własnym ślubie uśmiechałam się "pełną gębą" jak chyba nigdy dotąd

i wlasnie dzieki takim osobkom jak Ty nadal mam checi to zrobic choc tego wyrywania zebow sie boje;p pewnie tez bede musiala, ale naszczescie mi zostana jeszcze dwa lata;p a pochwal sie ile ta przyjemnosc zdjecia i ponownego zalozenia Cie kosztowala;p

[Poemi]

Przypomniało mi się coś odnośnie tego zdejmowania i ponownego zakładania... Upewnijcie się czy na pewno u danego ortodonty istnieje taka możliwość... Mojej koleżance zaczęły się psuć zęby pod aparatem. Chciała zdjąć aparat, wyleczyć zęby i założyć z powrotem, ale ortodontka jej powiedziała, że ją guzik obchodzą dziury w zębach, ona jest od prostowania i zdejmie najwcześniej za rok, wcześniej nie ma mowy . Jeśli bardzo się upiera to jej zdejmie, ale już nie założy... W ostateczności aparat został, a zęby są w coraz gorszym stanie.

[marchi]

tylko,że mniej widoczne aparaty sa drozsze ;( u mnie duzej wady nie ma.. jeden zab tylko wyrwac a ten co za nim jest przesunac.Mysle,ze on sie szybko przesunie.. mam taka nadzieje przynajmniej!

[visco]

No niestety nie mało :-( Przy zdejmowaniu 250 zł, przy zakładaniu drugie tyle. Ale zdesperowana panna młoda 2 tygodnie przed ślubem czasem traci zdrowy rozsądek ;-) W ogóle cała ta zabawa z aparatem to niezły koszt - sam aparat, wizyty kontrolne, wyrywanie itp. Zostało mi jeszcze jakieś 9 miesięcy "w kagańcu" i nie żałuję, że sie wtedy zdecydowałam, bo znając mnie odkładanie decyzji w nieskończoność skończyłoby się tym, że zawsze znalazłoby się coś co by mnie odciągało od jej podjęcia. Moja dentystka wierciła mi już w brzuchu dziurę jak byłam jeszcze czternastoletnim dziecięciem A ja potrzebowałam drugie tyle, żeby sie zdecydować

[Poemi]

Napisane przez marchi

tylko,że mniej widoczne aparaty sa drozsze ;( u mnie duzej wady nie ma.. jeden zab tylko wyrwac a ten co za nim jest przesunac.Mysle,ze on sie szybko przesunie.. mam taka nadzieje przynajmniej!

To chyba kwestia indywidualna. Mojej koleżance się bardzo szybko przesuwały zęby, co tydzień miała dokręcany aparat (w związku z tym normalnie jeść nie mogła przez kilka miesięcy ), ale chyba nie u wszystkich to tak szybko idzie.

[jupik]

Napisane przez marchi

oj nie powiedziałabym... u dorosłych aparat zakłada sie na 3-4 lata..

eeee, nie przesadzaj, to zalezy głównie od wady a nie wieku i od elastyczności kości Ja miałam zakładany 3,5 roku temu i w grudniu mi zdejmą, ale przez 9 miesięcy nie miałam go ruszanego tylko mi założyła ortodontka stalową szynę na czas wyjazdu z Polandu. Więc w sumie prawie 3,5 roku będe leczyć zęby (choć ponad 4 będę miała aparat), bo wadę miałam bardzo zaawansowaną ("olałam" leczenie aparatem wyjmowanym jak byłam dzieckiem i taki tego efekt...). Ale jedna koleżanka miała łagodną wadę tylko na górnej szczęce i miała aparat przez 1,5 roku a druga przez 2 lata. Więc reguły nie ma, bo wszystkie w tym samym wieku byłyśmy jak nam zakładano.

Napisane przez Poemi

Przypomniało mi się coś odnośnie tego zdejmowania i ponownego zakładania... Upewnijcie się czy na pewno u danego ortodonty istnieje taka możliwość... Mojej koleżance zaczęły się psuć zęby pod aparatem. Chciała zdjąć aparat, wyleczyć zęby i założyć z powrotem, ale ortodontka jej powiedziała, że ją guzik obchodzą dziury w zębach, ona jest od prostowania i zdejmie najwcześniej za rok, wcześniej nie ma mowy . Jeśli bardzo się upiera to jej zdejmie, ale już nie założy... W ostateczności aparat został, a zęby są w coraz gorszym stanie.

ja bym posłała do diabła taką ortodontkę, to jakiś konował, sorry za słownictwo!!!! niech ta twoja koleżanka szybko szuka nowej ortodontki, bo jej ta kobieta zruinuje zęby.A propos moja ort. jak jej pytałam o jakies przebarwienie, które mi się zrobiło to mówiła ze na szczęście to tylko odbarwiony klej do tych "zamków" bo jak są dziury to trzeba zdejmowac aparat i leczyć zęby.
No i to chyba oczywiste i logiczne jest, bo po choinkę mieć proste zęby, w których są wielkie dziury???to zabawne- czemu ona tej twojej koleżance od razu nie proponuje implantów, bo w sumie po co zęby prostować jak mozna sztuczne od razu prosto założyc

Napisane przez marchi

tylko,że mniej widoczne aparaty sa drozsze ;( u mnie duzej wady nie ma.. jeden zab tylko wyrwac a ten co za nim jest przesunac.Mysle,ze on sie szybko przesunie.. mam taka nadzieje przynajmniej!

różnica w cenie jest, te niewidoczne są o 1/3 droższe co najmniej. Zresztą- one sa i tak widoczne, bo drut pozostaje metalowy. No i jedzenie widać bardziej na przeźroczystym, a wiadomo, że nie zawsze można umyć zęby od razu po posiłku Miałam sobie założyć ten kryształowy własnie ale jak zobaczyłam go na zywo to stwierdziłam ze bez różnicy- tak czy tak widać, a to że trochę mniej to nie powód żeby tyle kasy wydać. Za to podobno teraz sa lingwalne aparaty, które zakłada się po drugiej stronie zębów i ich nie widać naprawdę. Tylko mogą odparzać język i gorzej się mówi. Ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia.

Napisane przez Poemi

To chyba kwestia indywidualna. Mojej koleżance się bardzo szybko przesuwały zęby, co tydzień miała dokręcany aparat (w związku z tym normalnie jeść nie mogła przez kilka miesięcy ), ale chyba nie u wszystkich to tak szybko idzie.

Co tydzień????? to jakies dziwne jest, kość się tak szybko nie przebudowuje ja podobno mam "podatne" zęby ale dwie ortodontki mi mówiły, że nie mozna ot tak co tydzien "dokręcać". No chyba że ta Twoja koleżanka miała połowę robioną tego co normalnie na każdej wizycie...
Nie wiem, ale jakaś taka podejrzliwa jestem jak słyszę o takich "ekspresowych" metodach leczenia.

[marchi]

ja wlasnie mysłałam nad tym co sie zakłada z tylu zębów.. chyba nawet będe musiała taki mieć, aby przesunąć ten ząb.

[jupik]

wiesz- wybrać możesz dowolny, widoczny albo ten zakładany z tyłu bo one są analogiczne i działają dokładnie tak samo. Jedyną różnicą jest estetyka i wygoda. pytanie czy chcesz płacić około 7 tysięcy złotych zamiast 2 tysięcy za zwykły aparat. Ja bym się nie zdecydowała.
Aha- nie wiem czy się jasno wyraziłam- z tyłu zębów oznacza, że zamki są przyklejone nadal na tych samych zębach ale po wewnętrznej stronie.
doklejam zdjęcia:
pierwszy jest aparat klasyczny metalowy
drugi jest kosmetyczny- porcelanowy, są też kryształowe ale wyglądają tak samo
trzeci jest lingwalny

[adomajka]

to az taka roznica? 5 tys? Jejku...Ja potrzebuje tylko na gorna szczeke i gdzies w Gdansku Pani napisala mi ze za mini zamki koszt to 1500zl....mini zamki tez wsumie dobre rozwiazanie, chociaz ja tez wolalabym na wewnetrzna czesc zalozyc

[jupik]

ja miałam zakładany klasyczny taki jak na drugim zdjęciu i kosztował 1600 albo 1800 złotych( dokładnie nie pamiętam) na jednej szczęce i tyle samo na drugiej
co do ceny lingwalnego wypowiedź ortodontki z innego forum

Re: cena?

ortodonta 22.11.07, 16:54 Odpowiedz
konsultacja, wyciski, fotografie=250zł
aparat na jeden łuk zębowy =7000zł
wizyta kontrolna 150-200zł (średnio x8)
aparat retencyjny na jedną szczękę =400zł

A zamki mini to te na zdjęciu które wkleiłam własnie i takie mam, osobiście nie widziałam od dawna, żeby ktos te wieksze miał, kiedyś jeszcze w liceum koleżanka takie spore miała, ale jak dla mnie to bez różnicy.
Jak ja załozyłam to po miesiącu nikt na to nie zwracał uwagi a już sama to w ogóle o nim nie myślałam bo przestałam go czuć.

[Poemi]

Napisane przez jupik

ja bym posłała do diabła taką ortodontkę, to jakiś konował, sorry za słownictwo!!!! niech ta twoja koleżanka szybko szuka nowej ortodontki, bo jej ta kobieta zruinuje zęby.A propos moja ort. jak jej pytałam o jakies przebarwienie, które mi się zrobiło to mówiła ze na szczęście to tylko odbarwiony klej do tych "zamków" bo jak są dziury to trzeba zdejmowac aparat i leczyć zęby.
No i to chyba oczywiste i logiczne jest, bo po choinkę mieć proste zęby, w których są wielkie dziury???to zabawne- czemu ona tej twojej koleżance od razu nie proponuje implantów, bo w sumie po co zęby prostować jak mozna sztuczne od razu prosto założyc

Wszystko rozbija się o to, że dziewczyna chce mieć mieszany aparat (z przodu porcelana, a z tyłu, tam gdzie nie widać metalowy). Tylko ta jedna ortodontka się tego podjęła, inni nie chcieli się bawić.

Napisane przez jupik

Co tydzień????? to jakies dziwne jest, kość się tak szybko nie przebudowuje ja podobno mam "podatne" zęby ale dwie ortodontki mi mówiły, że nie mozna ot tak co tydzien "dokręcać". No chyba że ta Twoja koleżanka miała połowę robioną tego co normalnie na każdej wizycie...
Nie wiem, ale jakaś taka podejrzliwa jestem jak słyszę o takich "ekspresowych" metodach leczenia.

Nie wiem dokładnie jak to z nią jest, w każdym razie faktem jest, że gdy np. poszła rano do ortodonty, a później na uczelnię to po zajęciach nie miała już dość sporej przerwy między zębami, widziałam na własne oczy . A aparat i tak ma nosić przez 2 lata.

[jupik]

Napisane przez Poemi

Wszystko rozbija się o to, że dziewczyna chce mieć mieszany aparat (z przodu porcelana, a z tyłu, tam gdzie nie widać metalowy). Tylko ta jedna ortodontka się tego podjęła, inni nie chcieli się bawić.

Nie wiem dokładnie jak to z nią jest, w każdym razie faktem jest, że gdy np. poszła rano do ortodonty, a później na uczelnię to po zajęciach nie miała już dość sporej przerwy między zębami, widziałam na własne oczy . A aparat i tak ma nosić przez 2 lata.

Co do pierwszej kwestii- jak już ma aparat założony to niech się podzwoni do innych gabinetów może jednak ktoś jej się podejmie to leczyć. Nigdy nie wiadomo a poza tym może chodziło o to, ze w innych gabinetach nie chciało im się "rozbijać" kompletów aparatu a teraz już ona te zamki na zębach ma.
A co do tego, że jej od razu po wizycie nie widać przerwy między zębami- to jest taki "trick", że jak założą na zęby taki łańcuszek na przykład (gumka ściągająca zęby) to od razu je masz zbliżone bo działa duza siła, tylko żeby to było trwałe to musi tak zostać przez te 3 tygodnie lub miesiąc, żeby się kość przebudowała. Jakby po dwóch dniach zdjęła taką gumkę, ligaturę lub założyła mniej "ciągnący" drut to od razu by wróciło do punktu wyjścia. Ja też ostatnio się śmiałam, jak po godzinie od wizyty u ortodontki nie miałam znienawidzonej szpary między jednynkami, która przed wizytą wyglądała jak otwór na żetony
Ale to prawda- wrażenie bywa niesamowite po takiej wizycie

[Poemi]

Napisane przez jupik

Co do pierwszej kwestii- jak już ma aparat założony to niech się podzwoni do innych gabinetów może jednak ktoś jej się podejmie to leczyć. Nigdy nie wiadomo a poza tym może chodziło o to, ze w innych gabinetach nie chciało im się "rozbijać" kompletów aparatu a teraz już ona te zamki na zębach ma.
A co do tego, że jej od razu po wizycie nie widać przerwy między zębami- to jest taki "trick", że jak założą na zęby taki łańcuszek na przykład (gumka ściągająca zęby) to od razu je masz zbliżone bo działa duza siła, tylko żeby to było trwałe to musi tak zostać przez te 3 tygodnie lub miesiąc, żeby się kość przebudowała. Jakby po dwóch dniach zdjęła taką gumkę, ligaturę lub założyła mniej "ciągnący" drut to od razu by wróciło do punktu wyjścia. Ja też ostatnio się śmiałam, jak po godzinie od wizyty u ortodontki nie miałam znienawidzonej szpary między jednynkami, która przed wizytą wyglądała jak otwór na żetony
Ale to prawda- wrażenie bywa niesamowite po takiej wizycie

Z tego co wiem próbowała gdzie indziej, ale nikt nie chciał kończyć po innym ortodoncie. A z tymi przerwami nie wiedziałam, że to tak jest . Ona to przedstawiała jako niesamowitą zdolność jej szczęki i twierdziła, że bardzo cierpi przez ciągle dokręcanie .

[jupik]

Co do niesamowitych zdolności szczęki to ja z kolei musze powiedzieć, że mnie żadne dokręcanie nie boli, czasem tylko mam takie wkurzające uczucie jakby mnie dziąsła swędziałya podrapac za Chiny Ludowe się nie da moja ortodontka strasznie jest nieszczęśliwa jak się pyta czy boli albo czy cos czuję a ja- NIE Kobitka robi co może żeby mnie udręczyć i jej jakoś nie wychodzi
Ja też kiedyś chciałam zmienic ortodontę ze względów praktycznych i to fakt, że niektórzy do których dzwoniłam niezbyt byli chetni do podjęcia się leczenia, ale połowa nie miała z tym w ogóle kłopotu, tylko się pytali czemu zmieniam lekarza. Szczęsliwie jednak zostałam przy swojej ortodontce. Więc może jak Twoja kolezanka sprzeda jakiś dobry powód do zmiany ortodonty to któryś się zgodzi. Moze oni maja jakieś opory przed podbieraniem sobie klientów??

[Daysy85]

No właśnie z tymi aparatami tak jest ... źle jak są jeszcze gorzej jak ich nie ma...
Poza tym znam dużo osób dorosłych które chodzą i chodziły w aparatach i jakoś się do tego przyzwyczaiły a jak już je zdjęły to im aż dziwnie było bez aparatu
Fakt jest jeden , że trzeba dbać o higienę jamy ustnej milion razy lepiej niż przed założeniem aparatu!
Żeby właśnie nie dopuścić do zrobienia się jakich kolwiek ubytków bo potem są problemy z ich leczeniem

[Ilena]

moja orto powiedziała że mam używać serii elmex pomarańczowy... i musze przyznać że nie mam żadnych ubytków ... poczytaj wypowiedzi na kwc i jak założysz aparat to używaj

do ślubu to załóż sobie porcelane nie ma się czego wstydzić na ślubie

[anuulaa]

Mój ślub za równo rok, a aparat mam od 7 miesięcy, specjalnie go założyłam przed ślubem. Troszkę zaryzykowałam, bo nie miałam pewności czy zęby się wyprostują, ale nie żałuję. Nawet gdybym teraz miała go ściągnąć, to jak niebo a ziemia, różnica wielka! Ja osobiście nigdy nie wzięłabym ślubu w aparacie, ale to chyba kwestia podejścia. Innym może nie przeszkadzać.