Jak pomóc siostrze?

[marchi]

Moja siostra uważa,że jest beznadziejna i ma okropne życie.. Wszystko przez to,że moi rodzice nie są bogaczami.. ojciec jej nigdy nic nie kupił. Mama za to prawie zawsze. Ona coś chce i musi to mieć..Jak nie obraża się..Wiem,że taka jest młodzież, ale to tylko ich krzywdzi! Ma wspanialego chłopaka. Są naprawdę szczesliwa para i sa długo razem.Ale nie! Jej życie jest straszne! Bo jej nie stać na to, na tam to. O tą torbe też by chciala..Milion pomyslów na minute na to czego ona potrzebuje i co rzeba kupić. Do pracy nie pójdzie bo księzniczki ulotek nie roznosza.. Myśle,że gdyby moi rodzice ją inaczej wychowali byłaby szczesliwsza Również gdybym ja jej pokazała co w zyciu wazne jak jej pomóc? Uswiadomic,że wszystkiego miec nie mozna? Zmienic jej nastawienie do zycia? Wczoraj na przykład chodziła zła jak osa bo rodzice jej nic nie kupili..Płakała nawet w poduszke,że jest brzydka i na nic jej nie stac.. jak dla mnie jest naprawde ładną dziewczyną.. Ma troche tłuszczyku tu i tam, ale nikomu to nie przeszkadza.. Zawsze sie znajdzie ktos, kto powie,że jest gruba, ale takiej sytuacji nie miala jeszcze..W koncu ma dobrą wage. Jest naprawdę rezolutna..jednak zdarzają się chwile kiedy usiłuje być jak doda :// Kiedyś nawet stwierdziła,że pojdzie na róg..Wtedy będzie stać ją na wszystko.. Dużym problemem też jest szkoła.Ona nie chce wcale tam chodzić.Najchętniej poszła by do wieczorówki, aby szybko skończyć szkołe. Niewiem w czym tkwi problem gdyż siostra jest lubiana..Uczy też się w miare dobrze. Może powinna zmienić szkołe? Tylko boje sieże na sobie nieporadzi sama w liceum w nowym towarzystwie... Soryy za dlugi post, no ale musze jej pomóc

[Gwiazdeczka1978]

Siostra prosiła Cie o pomoc>?

[Edsonka]

Jeżeli ona jest młoda to nie wiem czy uda Ci sie jej "pomóc". A jeżeli(a zapewne tak jest) że Cię nie prosiła o to, będzie zła i pewnie Ci powie że to nie twoja sprawa. Ale to tylko moje zdanie.

[martha330]

musisz z nia szczerze porozmawiac,byc moze ona w ogole nie bedzie chciala pomocy od Ciebie. to zalezy jakie macie ze soba kontakty,jak blisko jestescie ze soba,czy Ci ufa? wydaje mi sie,ze jest po prostu przewrazliwiona na swoim punkcie,ale nie mnie to oceniac....

[Elfir]

Ale rozkapryszony dzieciak. Klapsa na dupę to sie oduczy

A serio: Jak nigdy nie musiała na nic zapracować, to dlaczego tereaz by miała? Pewnie wychodzi z założenia, ze to mąż ma pracowac na nią, więc jakieś specjalne wykształcenie jej nie bedzie potrzebne.
Jedyną pomocą dla niej, jest oduczenie rodziców rozpieszczania jej. Jest już prawie dorosła, niech sobie sama zarobi na przyjemności. Trochę pobeczy, trochę się podąsa, ale jej przejdzie. Inaczej rodzice zrobią z niej pasożyta.

[Lucka91]

rozpuszczona jak... nie wiem co :P

Nie wiem czy ty jej mozesz pomoc, predzej rodzice ktorzy moga "zmusic" ja do pracy
Teraz to jeszcze nie jest taki problem ale jak bedzie dorosla i bedzie musiala poradzic sobie bez pieniazkow rodzicow to ja jej wspolczuje...

[marchi]

Wizażanki pomocy.. z moja siostra jest gorzej.ledwo sie rok szkolny zaczął a ona juz do szkoły nie chce chodzic. Mówi,ze chce pomocy.ze nie potrafi tam chodzic.. nie dawno lekarze zdiagnozowali u niej nerwice żołądka spowodowaną wlasnie chodzeniem do szkoły:/

[agusiakp]

Po pierwsze w jakim wieku jest Twoja siostra i czy między Tobą a nią jest duża różnica wieku? Jesteście dla siebie przyjaciółkami?
Z tą szkołą to może trzeba zmienić na nową. Może dobrze by było by jakiś psycholog porozmawiał z Twoją siostrą. Trzebaby dowiedzieć się co jest przyczyną takiej podstawy. Może w szkole spotykają ją jakieś przykrości?
Czy Twoja siostra ma jakąś przyjaciółkę od serca albo faceta? Jeśli tak to może z nimi można porozmawiać?

[karolinkamalinka]

Zachowanie Twojej siostry jest spowodowane sposobem wychowania przez rodziców, a także młodym wiekiem, kiedy to człowiek wiele rzeczy wyolbrzymia Natomiast nerwica i niechęć chodzenia do szkoły wydają się czymś poważniejszym niż kaprysy.Warto porozmawiać z siostrą i dociec dlaczego nie chce chodzić do szkoły.Czy nie chce się uczyć wogóle, czy to kwestia tej konkretnej szkoły (rówieśników, może jakiegoś nauczyciela).
Twoja siostra nie jest już małą dziewczynką i trudniej na nią wpłynąć.Na Twoim miejscu starałabym się jak najczęściej rozmawiać z siostrą, oczywiście nie moralizując za bardzo przy tym.Jedna rozmowa zapewne nic nie da, ale kilka plus nawiązanie kontaktu, zbliżenie się do siostry może spowodować,że ona zacznie patrzeć na swoje życie w inny sposób. Byłoby bardzo dobrze, gdyby rodzice się włączyli i może zaczęli czegoś od niej wymagać.

[marchi]

kilka razy juz z nia rozmawiałam. ma 17 lat. myslała nad nowa szkołą,ale nie ma pomysłu do jakiej sie wybrac,żeby nie było jej trudno z nauką i nowymi ludzmi..

[karolinkamalinka]

Napisane przez marchi

kilka razy juz z nia rozmawiałam. ma 17 lat. myslała nad nowa szkołą,ale nie ma pomysłu do jakiej sie wybrac,żeby nie było jej trudno z nauką i nowymi ludzmi..

Napisałaś,że uczy się dobrze, więc chyba nie powinna mieć większych obaw co do nowej szkoły. Jeśli chodzi o nowych ludzi to zawsze jest jakieś ryzyko do jakiej grupy ludzi się trafi, czy człowiek się w niej odnajdzie...Może warto podsunąć siostrze jaką szkołę i namówić ją aby spróbowała...