Chyba go nie doceniam:(

[marchi]

Mam wspaniałego chłopaka, ktory by zrobil dla mnie wszystko. Jednak ja go nie doceniam.. Czasami mnie denerwuje tym,że zachowuje się jak dzieciak. On mi odpowiada,że nie chce być poważny i nudny bo ma na to czas. Naprawdę go kocham,ale nie potrafie docenić tego jaki dobry dla mnie jest.. Często sie go czepiam,że nie poszlo mu w szkole i musi teraz do wieczorówki chozić,że skoro ze szkołą cienko szlo to z pracą też tak będzie..A on sie cały czas stara! Najgorsze jest to,że on nie potrafi załatwiać ważych spraw.. Jak byłam z nim doładowac karte miejską i miał wziąść fakture.. to chcial już wyjść bez bo załatwić nie umiał.. Znaczy nie wiem czy załatwil by jakieś ważne rzeczy bo jeszcze tego nie robił.. takie jest tylko moje przypuszczenie Nigdy nie potrafiłam nic i nikogo docenic Kochajac ludzi...krzywdze ich

[motylek1007]

Napisane przez marchi

Mam wspaniałego chłopaka, ktory by zrobil dla mnie wszystko. Jednak ja go nie doceniam.. Czasami mnie denerwuje tym,że zachowuje się jak dzieciak. On mi odpowiada,że nie chce być poważny i nudny bo ma na to czas. Naprawdę go kocham,ale nie potrafie docenić tego jaki dobry dla mnie jest.. Często sie go czepiam,że nie poszlo mu w szkole i musi teraz do wieczorówki chozić,że skoro ze szkołą cienko szlo to z pracą też tak będzie..A on sie cały czas stara! Najgorsze jest to,że on nie potrafi załatwiać ważych spraw.. Jak byłam z nim doładowac karte miejską i miał wziąść fakture.. to chcial już wyjść bez bo załatwić nie umiał.. Znaczy nie wiem czy załatwil by jakieś ważne rzeczy bo jeszcze tego nie robił.. takie jest tylko moje przypuszczenie Nigdy nie potrafiłam nic i nikogo docenic Kochajac ludzi...krzywdze ich

skoro wiesz co robisz zle, to połowa sukcesu, zacznij go doceniac i juz mysl o tym co on umie a nie czego nie umie

wiadomo ze spięcia w kazdym normalnym związku są, ale nie na tym sie skupiaj

[martha330]

mozna by sie zastanowic,gdzie tkwi problem? w Tobie,ze nie doceniasz swojego TZ,czy w TZ,ze jest po prostu nieporadny? porozmawiajcie szczerze,opowiedz mu,czego oczekujesz,ale i daj mu czas,by mogl jeszcze "powyglupiac sie"...ile macie lat? jak dlugo jestescie ze soba? sprobuj zobaczyc w nim czlowieka wartosciowego,ktory potrafi kochac,potrafi zyc.....

[ankawilk]

pogadaj z nim

[kattyy]

Wiesz kiedyś miałam podobnie...jak poznałam mojego TZta tez mi sie wydawało że taki nieporadny jestale z biegiem lat po prostu wydoroślał i sie bardzo mienił odkąd ma prace.Też mu wytykałam mnóstwo rzeczy do tego stopnia że widziałam że go to bardzo rani więc starałam się panować nad sobą i daraować sobie teksty które go raniły.Niestety tego było za dużo i za późno się starałam zmienić bo mój TZ coraz bardzoej zaczął się ode mnie odsuwać już nie był taki miły,kochajacy i dobry dla mnie wiem,że to tylko i wyłacznie moja winaTeraz próbuje to odbudować chociaz on nie raz mi mówi że nie umie o tym zapomnieć jak miałam go za nic,za nieporadne zero.Także jak widzisz lepiej zaakceptuj swojego TZta takim jakim jest,a przeciez dla Ciebie jest dobry, kochający itp więc to chyba najważniejsze prawda?Ty też napewno we wszystkim orłem nie jesteś a jednak on Ci tego nie wypomina,przecież kazdy ma jakieś wady.Jeżeli przeszkadza Ci to aż tak bardzo,że nie umie załatwić waznych spraw(chociaż tak naprawdę tego nie wiesz) to idz z nim jak będzie musiał cos takiego załatwić pomoż mu raz drugi trzeci az w końcu sam się nauczy przecież od tego macie siebie zeby sobie pomagać

[madmuazelle]

Skoro jest troszke nieporadny,to mu pomóż od czego jest związek,aby się wspierać nawzajem.Może go nakieruj co i jak i nie chodzi mi żeby całe zycie mu ułatwiać,ale czasami najwidoczniej trzeba.Doceń go skoro się stara.

[zaba123]

właśnie związek powinien być oparty na wzajemnej pomocy...i staraj się go chwalić nawet za najmniejszą rzecz którą zrobi...a że czegoś nie umie, ..jesteśmy tylko ludźmi..

[koKOro]

a rodzice Cię chwalą i doceniają?

[Ash]

Napisane przez zaba123

właśnie związek powinien być oparty na wzajemnej pomocy...i staraj się go chwalić nawet za najmniejszą rzecz którą zrobi...a że czegoś nie umie, ..jesteśmy tylko ludźmi..

z jednej strony jest w tym racja, a z drugiej chwalic za cokolwiek jak malutkie dzieciatko? to milo, kiedy facet jest bardziej zaradny od kobiety, wtedy kobieta wie, ze moze czuc sie przy nim bezpiecznie, liczyc na niego, miec swiadomosc, ze kiedy ona nie bedzie umiala sobie z czyms poradzic, to pomoze jej TZ, a tak będzie tylko wrazenie, ze on sobie z niczym nie radzi, ze wszystko spoczywa na barkach kobiety, ze zamiast partnera ma dzieckol, ktorym sie musi opiekowac. Mezczyzna powinien kobiecie imponowac, a nieporadny dzieciak - co on moze?

[kattyy]

Napisane przez Ash

z jednej strony jest w tym racja, a z drugiej chwalic za cokolwiek jak malutkie dzieciatko? to milo, kiedy facet jest bardziej zaradny od kobiety, wtedy kobieta wie, ze moze czuc sie przy nim bezpiecznie, liczyc na niego, miec swiadomosc, ze kiedy ona nie bedzie umiala sobie z czyms poradzic, to pomoze jej TZ, a tak będzie tylko wrazenie, ze on sobie z niczym nie radzi, ze wszystko spoczywa na barkach kobiety, ze zamiast partnera ma dzieckol, ktorym sie musi opiekowac. Mezczyzna powinien kobiecie imponowac, a nieporadny dzieciak - co on moze?

No tak tylko że my nie mówimy narazie o jakims dojrzałym meżczyźnie ponieważ TŻ autorki jeszcze sie uczy więc nie mozna od niego akurat wymagać zachowania 100%poważnego cały czas jesli by miał 25lat i tak się zachowywał to by mogło być niepokojące a w takim wypadku??jeszcze wszystko przed nim wszystkiego mozna się nauczyć.Zresztą skoro autorka wątku pisze że jest dla niej dobry kochający i ze zrobiłby dla niej wszystko to też troche oznacza że bierze ją jednak na poważnie nie jest ona dla niego zabawką, kolejna zdobyczą tylko ją szanuje i chce być z nią to chyba troche świadczy o tym że aż takim maxymalnym dzieciakiem nie jest prawda??No i przede wszystkim sie STARA nie olewa tego wydaje mi się że jak będzie miał w niej wsparcie i ona jasno bedzie mu komunikować co jej w nim nie odpowiada nie raniąc go no i oczywiście bedzie mu pomagała to wszystko bedzie OK

[AgiGagi]

Skoro twierdzisz że koleś nie potrafi załatwić ważnych rzeczy naucz go tego....z czasem dorośnie do wszystkiego.Niektórzy tak mają...Ja prawdę mówiąc też często, że tak powiem, boje się załatwić coś sama...i pomaga mi mój Tż.To kwestia czasu...

[pink69]

Napisane przez marchi

Mam wspaniałego chłopaka, ktory by zrobil dla mnie wszystko. Jednak ja go nie doceniam.. Czasami mnie denerwuje tym,że zachowuje się jak dzieciak. On mi odpowiada,że nie chce być poważny i nudny bo ma na to czas. Naprawdę go kocham,ale nie potrafie docenić tego jaki dobry dla mnie jest.. Często sie go czepiam,że nie poszlo mu w szkole i musi teraz do wieczorówki chozić,że skoro ze szkołą cienko szlo to z pracą też tak będzie..A on sie cały czas stara! Najgorsze jest to,że on nie potrafi załatwiać ważych spraw.. Jak byłam z nim doładowac karte miejską i miał wziąść fakture.. to chcial już wyjść bez bo załatwić nie umiał.. Znaczy nie wiem czy załatwil by jakieś ważne rzeczy bo jeszcze tego nie robił.. takie jest tylko moje przypuszczenie Nigdy nie potrafiłam nic i nikogo docenic Kochajac ludzi...krzywdze ich

Mówisz ,że go nie doceniasz,a zaraz besztasz,linijkę dalej znowu jęczysz,że jesteś okropna,i znowu kolejna jego wada.
Pomyśl czego chcesz...

[wkroplideszczu]

Uważam ze dziewczyny trafiły prosto w sedno sprawy. Takie rzeczy nie są trudne na tyle żeby nie możnabyło go tego nauczyć, może po prostu brak mu pewności siebie? Jeśli bedzie wciąż słyszał krytykę od najbliższej osoby - ciebie, zamknie się w sobie i jego samoocena upadnie tak nisko ze możliwe ze nie bedzie można tego odbudować, albo będzie bardzo, bardzo ciężko. Jedyne rozwiązanie problemu tkwi w miłości - kochasz go, więc wspieraj i pomóż, naucz załatwiac trudne sprawy, to przyjdzie z czasem, jesli coś załatwi sam, pochwal go że to zrobił, pokaż mu ze jestes z tego bardzo zadowolona. Może to brzmi tak jakbyś miała wychowywac dziecko, ale tak nie jest. Pomyśl, ludzie w KAŻDYM wieku potrzebują być docenieni, pochwaleni, nagrodzeni. Nie tylko dzieci. Taka jest natura człowieka. Tobie tez jest przecież miło że pochwali cię mama, czy tata, że pochwali cię szef czy nauczycielka, albo ze pochwali cię sam TŻ. Jeśli zobaczy ze w końcu coś zrobił dobrze, otworzy się na takie rzeczy, bo bedzie widział że po prostu warto. Nie dołuj go, że nie potrafi załatwić nawet najmniejszej sprawy, bo to będzie miało działanie zupełnie odwrotne. Kochaj go i pomóż mu przez to przejść, dużo łatwiej mu będzie z Tobą u boku, potem sam zobaczy ze to faktycznie nic strasznego Więc bądź spokojna i cierpliwa i kochająca Po prostu traktuj go tak jak sama chciałabyś być traktowana przez niego, a wtedy wszystko bedzie dobrze Nikt z nas nie lubi krytyki, a jesli jej jest za dużo potrafi się bardzo odbić na psychice, zapamiętaj to

Ochh ale się rozpisałam

Życzę powodzenia, bo to nie bedzie łatwa droga, ale jeśli go kochasz to możesz to zrobić

[niebedetwoja19]

Napisane przez marchi

Mam wspaniałego chłopaka, ktory by zrobil dla mnie wszystko. Jednak ja go nie doceniam.. Czasami mnie denerwuje tym,że zachowuje się jak dzieciak. On mi odpowiada,że nie chce być poważny i nudny bo ma na to czas. Naprawdę go kocham,ale nie potrafie docenić tego jaki dobry dla mnie jest.. Często sie go czepiam,że nie poszlo mu w szkole i musi teraz do wieczorówki chozić,że skoro ze szkołą cienko szlo to z pracą też tak będzie..A on sie cały czas stara! Najgorsze jest to,że on nie potrafi załatwiać ważych spraw.. Jak byłam z nim doładowac karte miejską i miał wziąść fakture.. to chcial już wyjść bez bo załatwić nie umiał.. Znaczy nie wiem czy załatwil by jakieś ważne rzeczy bo jeszcze tego nie robił.. takie jest tylko moje przypuszczenie Nigdy nie potrafiłam nic i nikogo docenic Kochajac ludzi...krzywdze ich

O tym niedocenianiu... sama na to wpadłaś, czy on Ci wmawia że go nie doceniasz?

[marchi]

sama na to wpadłam bo taka jest prawda

[niebedetwoja19]

Napisane przez marchi

sama na to wpadłam bo taka jest prawda

Wiec skoro wiesz to nic innego, ale pokaż mu że go kochasz i może troszke przestań na niego narzekać tylko pogadaj z nim.

[Martini Bianco]

marchi,za dużo myślisz....Ciesz się tym,że go masz...Każdy ma swoje wady.i Ty je masz
Ja jestem sama,mimo,że byłam z kimś kogo kochałam,niestety on się we mnie nie zakochał.Za takiego faceta,który by zrobił dla mnie wszystko i którego ja też bym kochała,wiele bym dała...oj wiele...zazdroszczę.Jeśłi go kochasz,to uśmiech na buzię i wiecej tolerancji.A jak on nie wytrzyma pewnego ,pięknego dnia i go stracisz?Pomyślałaś o tym?
ZAZDROSZCZĘ CI!