|
Notka |
|
Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. |
|
Narzędzia |
2011-10-09, 18:25 | #2071 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Haniu nie płacz, może akurat się znajdzie Mnie na pewno też by było przykro, ale wizażowe kciuki będziemy trzymać, żeby się znalazła
Ala- fajne zakupy Też się muszę wybrać, bo potrzebuję przejściową kurtkę i jakieś bluzki z długim rękawem A jeszcze muszę w tym miesiącu zapłacić za ten zakichany warunek A co do warunku- niestety na nic pójścia do dziekana, prodziekana czy gdziekolwiek... Ta kobieta jest po prostu NIETYKALNA. Wiemy to już po tym jak w zeszłym roku próbowaliśmy wyprosić jeszcze jeden termin- byliśmy WSZĘDZIE. Zrobiła dwa terminy (jeden właściwy i jeden poprawkowy) i KONIEC. To tylko kolokwium więc nie musiała więcej... Dodam, że w dniu poprawki miałam u niej jeszcze jedno kolokwium plus kolokwium z innego przedmiotu... W związku z tym takim chodzeniem do dziekana możemy sobie tylko utrudnić życie, bo może nam "pomóc" w tym roku... Tak źle i tak niedobrze... Już nie mam sił o tym myśleć Weekend zleciał mi baaardzo szybko- za szybko :/ Wczoraj byłam umówiona z koleżanką na rajd po salonach ślubnych i upatrzyłam sobie dwie sukienki Zupełnie inne w dodatku Jedna to rybka (ale w niej podobał mi się fason, a nie całość... koronka dość dziwna), a druga to hiszpanka Nie było jednak WOW, więc będę szukać dalej Dzisiaj leniwy dzień w domu Czuję troszkę, że zmarnowałam cały dzień praktycznie, ale czasem trzeba się po prostu polenic Ijaa, Kash, Kraven i Danaee- czekamy na relację!!
__________________
1.09.2012 (...) i ślubuję Ci... |
2011-10-09, 21:11 | #2072 | |
zawsze mam racje
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
Po 2 jeśli o mnie chodzi no to czym jestem starsza tym potrzebuje ciekawszych opowieści i akcji, żeby się nie nudzić. No i człowiek coraz bardziej ceni swój czas i oczekuje, że jak się już odrobi i wyjdzie to się będzie działo coś ciekawego. No bo kiedyś to była szkoła i swój pokój do sprzątania. I za wiele człowiek miał chyba sił i wolnego i chciało mu się tak po prostu siedzieć. Albo znany mechanizm- robienie wszystkiego, żeby się tylko nie uczyć A teraz to się wolę wyspać np Bo o ile do szkoły można było iść nieprzytomnym, albo sobie zrobić wagary tak teraz niezbyt tak się da ------------------------ Byłam dziś w górach, niestety trochę popadało, więc zastały nas mokre ujeżdzające kamienie plus mokre liście Wejść to się jeszcze po tym da, ale zejść ciężej No ale schodziłam powolutku i żyje. Do pewnej wysokości można tam wjechać kolejką linową, ostatnio weszliśmy i poszliśmy wyżej, jednak było już późno i trzeba było zjechać, jak się ludzie z wagonika dowiedzieli, że weszliśmy to pełni podziwu, a babka że szkoda wchodzić za te 5 zł na osobę (bo w jedną stronę przejazd-15, w dwie-20) Myślałam, że góry są od tego, żeby po nich chodzić. No ale jak tam każdy wjeżdza chyba zjeść na górze kiełbasę/oscypka i wypić piwo to ktoś wchodzący jest ewenementem
__________________
Janusze reklamy “You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf <3 <3 <3 |
|
2011-10-10, 07:58 | #2073 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 12 984
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dzień dobry
Cytat:
Ciebie w sumie nie powinny. Cytat:
Zdjęcia postaram się ogarnąć dzisiaj wieczorem, a o obszerne relacje to niech sie może "przyjezdni" postarają. Co będę sama, po własnym mieście jechać. Oj Kochana, bardzo mi przykro. Spróbuj jeszcze poszukać, ale obawiam się, że jest tak jak mówisz - pewnie jest gdzieś pod ziemią, więc musiałabyś cały ogród przeszukać. Wiem, że trochę to będzie kosztowało, ale.. może kupcie dwie nowe obrączki. Swoją odłóż, może dla potomnych a kupcie nowe i zróbcie sobie sami odnowioną przysięgę. Na pewno będziecie o tym całe życie pamiętać i będzie to Wasz nowy symbol. Głowa do góry Kochana Prześliczny masz brzuszek Kochana. Buziaki dla Lenki Cytat:
Współczuję sytuacji z którą musicie się zmierzyć.
__________________
...i przyrzekam Ci, uśmiech każdego dnia, kawę o poranku i rowerowe wycieczki!
|
|||
2011-10-10, 07:58 | #2074 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 12 984
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
No! To mamy poniedziałek! Po boskim weekendzie, nic mi nie straszne. Żadne poniedziałki, żadne zimnice - chociaż przemarzłam trochę, żadne niesłoneczne pogody! O!
W lekkim skrócie: Mimo średniej pogody, mimo składu niepełnego (tak, tak! powinno nas być zdecydowanie więcej ) weekend upłynął na pysznym jedzeniu, spacerach, kawach, drinkach, śmiechach, plotach , tańcach i innych przyjemnościach. W sobotę na początek zaserwowaliśmy sobie prawdziwą obiadową ucztę! Było ciężko, ale.. daliśmy radę. I smacznie też było - no przynajmniej, mnie/nam smakowało. Z restauracji prawie, że się wytoczyliśmy i by trochę rozchodzić to co zostało spożyte, ruszyliśmy na spacer i do Manufaktury. Tam szybkie obczajenie, o co z tym miejscem, tak na prawdę chodzi i.. zarządziliśmy sobie jeszcze trochę ruchu w postaci bilarda. Fajnie/śmiesznie było, nie powiem. Później lekkim krokiem i trochę szybszym tramwajem powrót odo hostelu, herbatka, poszukiwania M. który nagle zaginął w akcji, wdrapywanie się na czwarte piętro i.. czas na imprezkę! Potańcowaliśmy, - Kash to tak wirowała, że wióry leciały , posiedzieliśmy, pomizialiśmy futerkowe ściany , popiliśmy trochę i oczywiście zgłodnieliśmy w odpowiednim czasie, by trochę po północy wybrać się jeszcze do knajpy tureckiej. Jak intensywny był to dzień, świadczyć może przede wszystkim fakt, że dosłownie z dwie minuty po zgaszeniu w naszym wspólnym pokoju światła, nastała błoga cisza, a wszyscy jednocześnie zapadliśmy w głęboki sen. Niedziela przywitała nas/MNIE gadulstwem Poznaniaków! Taaaaaaaak, nie dali mi spać. i niestety deszczem. Nie mniej jednak, sen do 8 wystarczył byśmy obudzili się w dobrych humorach i całkiem rześcy. Mega duże śniadanie, herbatka - bo kawa była za droga i ponownie wyruszyliśmy w świat. Ciastka/drugie śniadanie, kawa i tym razem.. bo ile można zamulać na kanapach w kawiarni, KRĘGLE! To już taka nasza tradycja, prawda? Na koniec pożegnalny obiad, M. w śliniaku, dziewczyny w kapeluszach - (będą zdjęcia) i... trzeba było się żegnać. Pierwsi w drogę ruszyli Wrocławianie, a my już w okrojonym składzie zrobiliśmy sobie jeszcze małą przechadzkę i również najpierw z M&M (Marysią i Marcinem), a później już na dworcu z Kash i M. się pożegnaliśmy. Bardzooo przyjemnie i szybką minął mi/nam ten weekend. Mam nadzieje, że nie tylko nam. O odczuciach wszelakich niech się również wypowiedzą "przybyli", tylko wiecie... nie za ostro, bo nikt nas już nie będzie chciał odwiedzić. Dziękujemy za mile spędzony czas i polecamy się na przyszłość.
__________________
...i przyrzekam Ci, uśmiech każdego dnia, kawę o poranku i rowerowe wycieczki!
Edytowane przez ijaa Czas edycji: 2011-10-10 o 08:12 |
2011-10-10, 07:59 | #2075 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 12 984
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
My z A. mieliśmy kilka rzeczy do załatwienia, ale w pierw udaliśmy się na chwilę do domu!
I to był błąd. Jak usiedliśmy na kanapie tak padliśmy i zapadliśmy w sen, na półtorej godziny. Później zakupy, dwa głosowania, krótka wizyta u rodziców i.. przed dwudziestą nie mieliśmy już sił absolutnie na nic. Ja to przymulałam cały wieczór. I marudziłam, a jakże. Jakby tego było mało, wieczorem umyłam się.. szamponem do włosów. Ja nie wiem, czy to zmęczenie, czy zakręcenie, ale w połowie szorowania dopiero do mnie dotarło, że... chwila moment, to nie pachnie jak Ziaja Kozie Mleko. Podobno mój śmiech było słychać na korytarzu. I tyle z weekendu! Wstać oczywiście nie było łatwo. Wiadomo, jak wstaje się w nocy. Pracy mam trochę, ale jeśli uporam się ze wszystkim jak trzeba, to może wyrwę na jutro dzień urlopu. Bardzoooooo bym chciała. Po południu muszę do banku, po soczewki i może na małe polowanie okrycia wierzchniego. Postanowiłam, że butów przejściowych nie kupuję - mam jedne krótkie "kozaczki" na obcasach, więc dam radę. A za 3-4 tygodnie, pewnie w normalne kozaki wskoczę. Potrzebuję jednak koniecznie kurtkę/płaszczyk, bo w tej mojej a'la skórce, to ja serio nie pociągnę, a na zimowy płaszcz, to ja nie jestem jeszcze psychicznie gotowa. Kraven, Snow, Anastazja - proszę o wizytę w klubie i wypowiedzenie się w pewnym temacie.
__________________
...i przyrzekam Ci, uśmiech każdego dnia, kawę o poranku i rowerowe wycieczki!
Edytowane przez ijaa Czas edycji: 2011-10-10 o 08:13 |
2011-10-10, 08:29 | #2076 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Hej dziewczyny
Przepraszam, że się nie odzywam, ale zupełnie nie mam czasu. Te studia mnie zamęczą. Weekend spedzilam na swoim drugim wydziale i niestety trzeba bedzie ciezko przysiasc, bo wiekszosc jest po tym wydziale i sami prowadzacy mowili ze przed nami(tymi po innych kierunkach) duzo nadrabiania. Ogólnie piątek, gdy zaraz po pracy mam siedziec do 21 na uczelni jest straszny(mam tylko 15 na dojazd). Reszta już jako tako. Gorzej mi się nie chcę już tego ostatniego smestru u mnie ciągnąc. Haniu moim zdaniem ijaa podrzuciła Ci dobry pomysł(sama bym pewnie na to nie wpadła) choć trzymam kciuki by się jednak znalazla. Super że spotkanko się udało, coraz większa integracja wątkowa, nawet TZ się integruja
__________________
Tak to jest zawsze było,że za złotem goni cały świat. A ja wiem Twoja miłość -To jest skarb jedyny jaki znam 7.7.2012 godz 17 7.3.2015 moje druga miłość Anioły nie mają przecież chandry, gorszego dnia, zmarszczek i okresu
|
2011-10-10, 08:37 | #2077 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Hej
Łodzianki odwiedzaczki zazdroszczę Wam tego spotkania czekam na resztę relacji i zdjęcia, zdjęcia Haniula- przykro mi że obrączka zaginęła. trzymam kciuki żeby się odnalazła jednak. i nie płacz już kobito iija- piękną relację nam tu zaserwowałaś dziękujemy! klub już odwiedziłam DobraDuszo- współczuję tej kobiety. u nas na uczelni też takie są i się zastanawiam: jakim prawem to się tak dzieje? kto mi zapoda jakąś muzyczkę na poniedziałkowy rozruch?DD
__________________
so what if it hurts me
so what if i break down so what if this world just throws me off the edge my feet run out of ground i gotta find my place i wanna hear my sound don't care about other pain infront of me cause im just tryin be happy |
2011-10-10, 08:46 | #2078 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
Dzień doooobry! błogosławiony ten kto mi podsunął myśl żeby zrobić sobie wolny poniedziałek po łódzkim weekendzie Ssnow specjalnie dla Ciebie na poniedziałkowy rozruch: http://www.youtube.com/watch?v=iPUmE-tne5U a ja zaraz wracam z relacją z pobytu w Boat City! |
|
2011-10-10, 08:59 | #2079 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 8 016
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Duszko- co za wstrętna baba u mnie na licencjacie był taki profesorek nietykalny, straszne przeboje z nim były
Haniula-nie płacz może jeszcze się znajdzie, a jak nie to zróbcie tak jak Ijaa radzi, to świetny pomysł witam u mnie jest strasznie ciemno dzisiaj i ledwo zwlokłam się z łóżka weekend minął mi ekspresowo, Tż miał nocki ja u rodziców a jak wracałam to Tż spał przed nocką dzisiaj ma wolne to może coś wieczorem porobimy na obiad dzisiaj upiękę chyba ćwiartki z kuraka bo normalnie ostatnio nie mam pomysłów, mam wrażenie że jemy w kółko to samo byłam rano w Netto i kupiłam sobie dwie pary legginsów w panterke za 16zł |
2011-10-10, 09:25 | #2080 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
No to teraz moja kolej!
weekend w Łodzi przeboski! naprawdę, niech żałuje ten kogo nie było widzę, że Ijaa napisała już mniej więcej co robiliśmy więc dorzucę tylko nasze wrażenia Łódź może do najpiękniejszych nie należy ale wcale nie jest taka brzydka jak wszyscy mówią, ma kilka naprawdę fajnych miejsc więc zobaczyć warto oboje z M. byliśmy pod ogromnym wrażeniem Manufaktury, nie rozumiemy już tego wszechobecnego zachwytu nad naszym Starym Browarem, który przy Manu wygląda jak ubogi krewny Co do jedzenia to łódzka Esplanada nas zachwyciła, przepyszny obiad, ogromne porcje, niskie ceny a serwowana na koniec nalewka migdałowa to będzie nam się chyba po nocach śniła no i zachwyciliśmy się z M. wątróbką smażoną w panierce, nigdy wcześniej czegoś takiego nie jedliśmy więc zwariowaliśmy i koniecznie chcemy zrobić sobie taką w domu wczoraj jedliśmy za to obiad w Mexicanie, która w moim odczuciu jest nieco gorsza od poznańskiej, ale jedzenie i tak było smaczne choć niefajne było to, że Ijaa dostała przypalone quesadilas i obsługa wyraźnie liczyła, że zje bez gadania no ale trafiła kosa na kamień- za 30sekund podali nową porcje tym razem usmażoną poprawnie dwa razy zaliczyliśmy też coffee heaven, które wcale nie jest gorsze od starbucska, kawa pierwsza klasa, łakocie tam sprzedawane również prawda Ijaa? bardzo dobre tortille z baraniną jedliśmy też u turka właśnie, mimo, że dla mnie to troche samobójstwo jedzenie o tej porze takich rzeczy no ale dałam radę co do śniadania w hostelu to no comments, już by sobie dali spokój i nie pisali, ze cena noclegu obejmuje śniadanie, skoro wygląda ono jak przystawka do śniadania i nawet nie można wybrać kawy zamiast herbaty do niego ale poza tym hostel spoko, pokój fajny, łazienka duża i czysta, mega wygodne kanapy w salonie i lokalizacja bardzo dobra więc polecamy jakby się ktoś do łodzi wybierał Co do rozrywek to grałam pierwszy raz w bilard i wiem, że to zdecydowanie nie dla mnie- no chyba że poćwiczę najpierw dużo z kijkiem dziewczynom za to świetnie szło i generalnie zabawa była przednia no ale kto by się nie śmiał widząc jak Kash sobie nie radzi z kijem na drugi dzień kręgle które lubię już bardziej, ale że grałam drugi raz w życiu to szło mi różnie na szczęście poznański honor ratował M. który zajął 2 miejsce tuż za Ijii Tż, który po raz drugi ograł wszystkich jeśli chodzi o tańce- tańce to lokal nam się baaardzo podobał! pub z parkietem, ludzi w pewnym momencie sporo, ale żadnych małolat z tyłkami na wierzchu (choć akurat gołe tyłki i nie tylko można było oglądać na ścianach ), bardzo fajna muzyka i faktycznie wytańczyłam się za wszystkie czasy! do tego stopnia, że miałam problem żeby się wdrapać na to 4 czy 6 piętro w hostelu (bo to było 6 chyba jednak) jeśli chodzi o towarzystwo to było DOBOROWE mam nadzieje, że mąż Danusi nie żałuje, ze dał się przekonać do spotkania z nami Ijaa z A. byli świetnymi gospodarzami, bardzo dbali o nasze dobre samopoczucie i to żebyśmy się nie nudzili za co ogromnie dziękujemy a Kraven z M. są w ogóle przefajni i niech żałuje ten kto nie miał okazji jeszcze poznać naszych "doktorków" jeśli chodzi o najgorszy punkt tego weekendu to był to zdecydowanie powrót pkp do domu mieliśmy przesiadkę w Kutnie i o ile do Kutna jechało się super, niemal pusty pociąg, miejsca siedzące o tyle pociąg z Kutna do Poznania (a jadący z Warszawy do Szczecina docelowo) to była jakaś masakra, przepełniony ludźmi, strasznie mało miejsca i całe 2h spędzone na korytarzu, na szczęscie dało się momentami przycupnąć no i pędził bardzo szybko, zatrzymywał się na niewielu stacjach wiec jakoś to przetrwaliśmy nie mniej jednak dopadło nas takie zmęczenie, że o 19.30 byliśmy w domu, a o 20 leżeliśmy już w łóżkach i zasypialiśmy to by było na tyle, teraz czekamy na zdjęcia Hania- bardzo ładny brzuch co do obrączki to fatalna sprawa, ale może warto by było wypożyczyć wykrywacz metali i poszukać w miejscu gdzie Tż kopał? no dobra pora wygrzebać się z pościeli, zjeść lekkie śniadanko, a potem zakupy i będę gotować rosołek |
2011-10-10, 09:42 | #2081 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 675
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dzień dobry
niestety jesień już przyszła na dobre zimno, szaro, pochmurno, depresyjnie jak ta lala Cytat:
W sklepach ceny jak z kosmosu, a materiały niektórych ciuchów pozostawiają wiele do życzenia Cytat:
Mam nadzieję, że jakoś ten przedmiot pozaliczasz bez problemu, ,musi być Fajnie że spotkanie udane.
__________________
Aby miłość trwała przez całe życie, trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród. |
||
2011-10-10, 10:03 | #2082 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 818
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Turystki ale miałyście fajny weekend zazdroszcze no ale foto-relacji nie odpuszcze
dzieki dziewuszki za rady odnosnie obraczki tak jak kash pisze myslalam wczoraj o wykrywaczu metali, tylko nie wiem skad taki mechanizm wziac, ale pomysle I najbardziej boje sie ze tż zgubił ją gdzies np dzien predzej w barze , ale twierdzi ze rano napewno mial. Pomysł Ijjii tez fajny, alee chyba nie dla mnie Tak lubie nasze obraczki i juz sie przywiazalam do tej ktora nosze, ze nie chce innej. Juz chyba wolałabym wcale nie mieć. Nawet zaproponowałam tz ze skoro on nie ma , to ja tez moge zdjąc- dla towarzystwa ale nie chcial. Najwyzej dorobimy tż taka sama i moze kiedys zapomnimy ze to nie jest akurat ta która mu zakladałam przed ołtarzem A tą zgubioną moze kiedys jakies nasze dzieci albo wnuki znajdą pod ziemią |
2011-10-10, 10:37 | #2083 | |
zawsze mam racje
Zarejestrowany: 2010-10
Lokalizacja: Upper East Side
Wiadomości: 10 952
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
I bardzo lubię ziaję kozie mleko ---------- Dopisano o 11:37 ---------- Poprzedni post napisano o 11:34 ---------- a ile taki hostel kosztuje? Bo niestety noclegi w Polsce sa mocno drogie
__________________
Janusze reklamy “You can’t make people love you, but you can make them fear you.” Blair Waldorf <3 <3 <3 |
|
2011-10-10, 11:00 | #2084 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 12 984
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Prawda. Chociaż Ty nie powiedziałaś, czy Twoje smaczne było?
Bardzooooo sie ciesze, że weekend Wam się podobał. Cytat:
My za pokój 8-osobowy, płaciliśmy 45zł/osoba. Kurde, chyba mi się nie chce! To znaczy pracować jeszcze jako tako, ale.. zimno mi, głowa mnie pobolewa, migdałka czuję. Chyba mój magiczny zestaw nie podziałał na sto procent, bo czuję się niewyraźnie. Albo to ta weekendowa pogoda, mnie tak popsuła. Dzisiaj powtórka zatem. Za godzinę dzwonię do Szefa (wyjechał) i będę błagać o wolne na jutro. Wyrwałyśmy się z koleżanką do sklepu i.. wpadłam do Pepco. Normalnie, wpuścić mnie z kartą gdzieś.. W każdym razie, jestem zadowolona bo kupiłam kubraczek - bo raczej kurtką ani tym bardziej płaszczykiem tego nazwać nie można. Jakby welurowy, w ciemnoszarym kolorze, dwurzędowy. Przyjemny i w przyjemnej cenie (49zł). I cieplejszy i więcej zakrywający niż tam moja pseudo kurteczka. Akurat przejściowo, przed zimowym płaszczem da radę. Poza tym dorwałam chustę w szaro-fioletowy-niewiadomojakim, nieokreślonym kolorze. Coś jak auto Kraven, ciemnofioletową bardzoooo prosta torebkę, idealna na śniadanie do pracy i kilka gratów które zawsze ze sobą targam i zwykła czarną bawełnianą bluzkę z długim rękawem, taką.. "pod coś". Zakupy uważam, za udane.
__________________
...i przyrzekam Ci, uśmiech każdego dnia, kawę o poranku i rowerowe wycieczki!
|
|
2011-10-10, 11:02 | #2085 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dzień dobry
Przeczytałam jednym tchem Wasze opowieści i jak zwykle zazdraszczam i skręcam się tutaj z tej zazdrości Świetnie, że tak dobrze się bawiliście ! Uszy mnie nie piekły U mnie weekend smignął, trochę kłótni i przekomarzania z tż, trochę płaczu i to chyba ze względu na aurę, bo ja to taka depresyjna osoba jestem jak nie mam słońca. Ale, ale mam zlecenia!! Nawet nie wiecie jak się cieszę I to z tylu miejsc, że muszę odmawiać, żeby się wyrabiać Pieniązki nie tak dobre jak z poprzedniej firmy, ale ważne, że są i na swoje potrzeby będę miała. Aaby strasznie Ci dziękuje za polecenie portalu o zleceniach! To dzięki niemu wszystko się ruszyło, a pomimo, że piszę już ponad półtora roku to go nie znałam, bo współpracowałam z jedną firmą. Jeszcze raz dziękuję Internet na razie ściągam i jest czasami kiepsko z połączeniem, ale jutro już wszystko będzie hulać i smigać Haniula strasznie szkoda obrączki. Moja mama też zgubiła jak była młoda, na basenie. Dorobili drugą. Brzuszek cudowny Grypa mnie łapie |
2011-10-10, 11:24 | #2086 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 8 016
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dodaja- super wiadomość że masz zlecenia
właśnie u mnie zaczęło lać a miałam iść dzisiaj biegać ale może przestanie, chociaż nie zanosi się niestety Tż dzwonił właśnie do mnie bo wstał po nocce i strasznie przeziębiony;/ normalnie prawie nie słyszałam co mówi |
2011-10-10, 12:00 | #2087 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Anastazja mogłabyś wkleić zdjęcie tych botków, które kupowałaś na allegro? Rozglądam się za jakimiś i chciałabym mieć jakieś odniesienie
|
2011-10-10, 12:45 | #2088 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: z naszego M.
Wiadomości: 6 436
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dzień Doberek
Ostatnio jestem tak zabiegana że na nic czasu nie mam. Z wypiekami i zazdrością czytałam o Waszym weekendzie Haniula bardzo mi przykro z powodu obrączki ale mam nadzieję ze stanie się cud i uda się ją odnalezc. A brzuszek Dodaja bardzo się cieszę że masz nowe zlecenia Ala na mnie też pogoda działa depresyjnie ale staram się myśleć pozytywnie a zakupy bardzo fajne Anastazja coś mi się wydaje że musisz swojego tż porządnie wygrzać U nas dzisiaj na obiad frytki,pstrąg i sałatka grecka Potem mam zamiar się relaksować i już
__________________
Zuzia 04.09.2012 g.3.20 3020g,52cm Hania 09.03.2016 g.20.45 3000g 53 cm |
2011-10-10, 13:03 | #2089 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 8 016
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
jasne
|
2011-10-10, 13:11 | #2090 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
|
2011-10-10, 13:23 | #2091 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 8 016
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
one nie są ocieplane, nie maja kożuszka jeśli o to pytasz, wklejam zdjęcie butów w środku
sprzedawca: IMPART-SHOP Edytowane przez Anastazja86 Czas edycji: 2011-10-10 o 13:24 |
2011-10-10, 13:54 | #2092 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 12 984
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
Cytat:
Mój A. też mówił, że gardło go nawala ostro od rana. I smarkać zaczyna. Chyba będziemy musieli się dzisiaj mocno powygrzewać. Jutro wolne! Sialala. W związku z powyższym, dzisiaj skoczę tylko raz dwa do banku, a resztę spraw zaplanuję sobie na jutro. Mam tyle tobołów dzisiaj (poza łachmanami z Pepco, mięsny jeszcze nawiedziłam i wykupiłam połowę, i polo po dwie rzeczy - a jakoś dziwnie mam więcej ) że nie ma co się przemęczać. Aaaaa, nie przemęczę się w ogóle, bo właśnie dzwonić TŻ, że po mnie jedzie.
__________________
...i przyrzekam Ci, uśmiech każdego dnia, kawę o poranku i rowerowe wycieczki!
Edytowane przez ijaa Czas edycji: 2011-10-10 o 13:56 |
||
2011-10-10, 16:38 | #2093 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Z naszego mieszkanka
Wiadomości: 4 833
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cześć.
Witam w to poniedzialkowe ulewne popołudnie. Ale nie straszne mi ono, bo po weekendowym spotkaniu mam naładowane akumulatorki. Co do relacji to dziewczyny już w większości wszystko opisały, ja tylko dodam, od siebie, że w Łodzi to mają takie ciekawe dachy. Mają w nich okna zamykane automatycznie przez deszcze, tyle, że po 5 mnutach. Więc zanim się zamkną to już człowiek jest mokry. I to w budynku Weekend minął zdecydowanie za szybko. Było supe, co zobaczycie na fotorelacji. A kto nie był to niech nie żałuje tylko szykuje sie na następne spotkanie. Haniula bardzo mi przykro z powodu obrączki. Może faktycznie wypożyczyć wykrywacz metalu. A brzusio masz przesłodki Dodaja gratuluje zlecenia
__________________
Bo szczęście jest tam, gdzie jesteś Ty... Jestem żonką Dwa szczęścia: Jaś - 08.11.2012 Hania - 06.11.2015 |
2011-10-10, 19:12 | #2094 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 8 254
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Zmęczona dzisiaj jestem. Nie do końca odespałam ten weekend, bo niestety po dwóch tygodniach dopadł mnie ból głowy Szczęśliwie tabletki w miarę pomogły i jest OK... Dzień w pracy zleciał niesamowicie szybko i bardzo przyjemnie. A jutro z rana jadę do innego wydziału na "praktyki" czyli dwie godziny słuchania i oglądania jak to robią inni. A potem powrót do siebie. Przynajmniej jakieś urozmaicenie. Do tego w piątek idę znowu na kurs, więc tylko do czwartku praca |
||||
2011-10-11, 08:02 | #2095 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 9 369
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dzień dobry!
jak to miło przyjść we wtorek do pracy i myśleć, że jest poniedziałek szybciej tydzień zleci cieszę się, że wszystkim się w Łodzi podobało, mam nadzieję, że będzie jeszcze nie raz okazja by się spotkać i to w większym gronie Anastazja b. ładne te buciki Dodaja super, że zalewają Cię zlecenia lepiej że za dużo niż za mało Danusia ciesze się, ze moje farbujące kozaczki przypadły Ci do gustu- poza farbowaniem nie mają żadnych mankamentów Ijaa toś się obkupiła! Szefa nie ma to pracownice pepcują! chyba wiem o której kurtce mówisz ale zdjęcia mile widziane no i na zdjęcia z łodzi czekam z utęsknieniem chociaż pewnie na żadnym nie wyszłam dobrze no ale ok fajnie, ze masz dziś urlop, nie ma to jak dzień wolnego, szczególnie przy takiej aurze Aaby a Ty co się nie odzywasz, pogniewałaś się na nas czy co? Kraven ja też baterie naładowałam, ale widząc taką niefajną aurę za oknem, szczególnie ze w tym tygodniu chodze do pracy na 7 i wstaję po ciemku to chce mi się wyć, miałabym ochotę nakryć się kołdrą na głowę i nie wychodzić cały dzień Wczoraj byliśmy z M. w CK Zamek na przeglądzie filmów dokumentalnych Macieja Cuske- jestem pod ogromnym wrażeniem jego talenu, umiejętności wychwycenia detali i szczegółów chwili, cieszę się że jest to cały cykl i w kolejne 2 poniedziałki znowu się wybieramy na obejrzenie następnych Jego filmów, a na koniec ma być tez spotkanie z reżyserem pochwalę nasze miasto bo wstęp na filmy jest wolny- miło, że miasto organizuje takie cykle i można łyknąć czegoś wartościowego bez wydawania kilkudziesięciu zł na bilety |
2011-10-11, 08:03 | #2096 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 1 093
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
dzień dobry A co tu tak pusto dziś?
ja w pracy, dzień zaczynam z gorącą herbatą bo za oknem typowo jesienny deszcz;/ wczoraj z zajęć wróciłam o 6, obróciłam się 3 razy i trzeba było spać.... tż męczy nocki, a ja objęłam w posiadanie nasze łóżko i czuję się wyspana jak nigdy dzisiaj na obiad będą chyba paluszki rybne bo mam i mam na nie ochotę z ryżem najprawdopodobniej :yes:
__________________
so what if it hurts me
so what if i break down so what if this world just throws me off the edge my feet run out of ground i gotta find my place i wanna hear my sound don't care about other pain infront of me cause im just tryin be happy |
2011-10-11, 08:42 | #2097 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 4 818
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
dzien dobry
dziewuchy jak tylko zechce mi sie marudzić i narzekac na mojego tz to mnie szybko sprowadzcie na ziemie:baty: Wczoraj wieczorem mowilam do niego ze bym sobie zjadła szarlotke, taka dobrą jak on robi, i dziś o 8 rano obudził mnie zapach ciasta i śniadanko i mąż z miotłą w reku. Nie wiem czy mi go tam nie podmienili w tej szkole czy co Normalnie nie moge wyjsc z szoku jeszcze no i Dodajka gratuluje zlecen |
2011-10-11, 08:49 | #2098 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 6 184
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
W każdym razie rok temu miała podstawy, żeby tak zrobić, a teraz działa na bank niezgodnie z regulaminem! Nie zostawiłabym tak tego, o nie! Cytat:
Hej Laski. Nie odzywałam się bo weekend minął strasznie szybko. Sobota i niedziela od rana do wieczora spędzona na uczelni. Pobudki przed 6, więc też nie sprzyjało to wyspaniu. W dodatku Ł. się rozłożył, więc mam szpital w domu. Tylko czekać, aż i mnie dopadnie. Łódzkie turystki - bardzo się cieszę, że miałyście udany weekend. Wszak weekend SPD nie może być nieudany aaby się nie pogniewała. aaby ma jesienno-finansowy dół, potocznie zwany kryzysem. Ale jestem na bieżąco. Miłego jesiennego dnia!
__________________
Odtąd MY - już nigdy JA. W duecie siła. |
||
2011-10-11, 09:41 | #2099 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 9 675
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Dzien dobry
zalatany mam poranek do pracy sie spoznilam, bo u lekarza bylam i dostalam leki no ale jakie ibuprom zatoki i wapno nosz szlak mnie trafil jedyny plus to ze dostalam skierownia na rozne badania, bo mialam wysokie cisnienie a w czwartek ide do laryngologa moze cos mi pomoze, choc nie pokladam w nim wieklich nadzieji wczoraj zrobilam pozadek w butach, bluzki na lato zmienily miejsce w szafie i tyle po mojej pracy a na moje zakupy to nikt uwagi nie zwrocil ( no prawie nikt) a byly zdjecia ide poplakac i sie zamknac w sobie
__________________
Aby miłość trwała przez całe życie, trzeba ją pielęgnować starannie jak ogród. |
2011-10-11, 10:51 | #2100 | |||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 12 984
|
Dot.: Pracujemy, gotujemy, kochamy i czatu (non-stop) nie uskuteczniamy :]
Cytat:
Cieszę się, że i Wam się podobało. Cytat:
Nooooo Wrocław musi być koniecznie. W końcu wypadałoby, żebyście zobaczyli panoramę racławicką. Cytat:
Zdjęcia (nie tylko kurtki) postaram się później pstryknąć. Jak się trochę ogarnę, bo JESZCZE siedzę w "piżamie". Cytat:
Co to za szkoła jest? Może mojego przyszłego-niedoszłego też wyślę. Cytat:
Matko! Myślałam, że nie wstanę. Obudziłam się jakbym miała iść do pracy i z rogalem na gębie odwróciłam się na drugi bok i to nie była dobra decyzja. Do 10:30, nie mogłam oczu na dłużej niż 2s otworzyć. Aura niestety nie pomaga by ruszyć tyłek i zrobić coś pożytecznego. Pomogła.. koleżanka z pracy. Przed 11 zatęskniła za mną i mnie skutecznie obudziła. Leniwe śniadanie zjedzone, kawusię piję. Zaraz się trochę ruszę, ogarnę to i owo, bo burdelos się nie mały zrobił. Później obiadek i muszę skoczyć na miasto. A wieczorem może IKEA - poszukujemy prezentu dla rodziców A. W sobotę wybieramy się do nich na łączoną imprezkę (imieniny obojga). Aaaaaa trochę zdjęć z Boat City na FB.
__________________
...i przyrzekam Ci, uśmiech każdego dnia, kawę o poranku i rowerowe wycieczki!
Edytowane przez ijaa Czas edycji: 2011-10-11 o 10:58 |
|||||
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:53.