2006-04-18, 12:08 | #61 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 4 657
|
Dot.: Moja nieszczesna przegroda..PYTANKO?!
Cytat:
A jak mój zabieg wyglądał to Wam nie powiem, bo wolałam nie wnikać w szczegóły, co wiem na 100% to, to, że chrząstkę gdzieś z tyłu miałam przenoszoną na czubek nosa. Mój nos był strsznie zmasakrowany, jak to stwierził pan doktor |
|
2006-06-02, 12:42 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Kraina czarów
Wiadomości: 91
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
Witam. ja przegrody mam proste, oddycham normalnie, nie jestem alergikiem. Ale dziurki mam krzywe No nie wiem jak mam to opisać! są nierówne. Czy te dziurki w nosie też można wyrównać operacyjnie?
Pozdrawiam |
2006-06-21, 18:32 | #63 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 562
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
Cytat:
P.S. Też się zastanawiam nad przegrodą, pozdrawiam wszystkich! |
|
2006-06-27, 09:37 | #64 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
Mam do Was pytanie. Za dwa tygodnie idę na operację przegrody. Narkoza + znieczulenie miejscowe, narkoza tylko po to "by przespać się te pół godziny", jak to mówi mój lekarz. Niestety dużo więcej już mi nie powiedział. Czy po operacji oprócz zapchanego nosa mieliście też inne dolegliwości typu zapuchnięta twarz, zalane krwią oczy, itp.? Bo szczerze mówiąc takie powikłania trochę mnie przerażają. Lekarz mówi, że nic takiego nie będzie, ale z drugiej strony mój nos ponoć jest w opłakanym stanie, dwa złamania, i całkowicie niedrożna jedna dziurka, więc trochę grzebania w sumie będzie.
Mam zostać dobę w szpitalu, a opatrunki zdejmą mi po dwóch dniach. Jakoś nie wyobrażam sobie oddychania. Bardzo ciężko przeżyć jest te dwa dni? I jak długo utrzymuje się ból po takim zabiegu? |
2006-06-27, 16:49 | #65 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 64
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
tri po zabiegu moga wystapic krwiaki(siniaczki) w okolicach oczu,takze opuchlizna przy oczach na gornej wardze,z czasem ta opuchlizna moze zejsc na dolne partie twarzy,po op. nosa masz w dziurkach setony,ktore trzymaja przegrode na miejscu,wchlaniaja to co sie saczy z nosa,a czesto tez sa nasaczone jakims antybiotykiem ktory przyspiesza regeneracje sluzowki . Op. nosa nie boli!! tylko ma sie wrazenie ze masz mega katar,bo masz zapchane szczelnie dziurki a wlasciwie jakie zakres zabiegu bedziesz miec?bo piszesz ze po 2 dniach sciagaja opatrunki,ale ktore opatrunki bo mozesz miec rozne
|
2006-06-28, 09:26 | #66 |
Przyczajenie
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
Z tego, co pamiętam to żadne dolegliwości nie wystąpiły (poza tym, że byłam wykończona i nie miałam siły ruszyć się z łóżka). U mnie to wyglądało trochę inaczej, bo zabieg był na znieczuleniu miejscowym (porażka...). No cóż, trzymali mnie tam aż 5 dni, opatrunki miałam ściągnięte po 2.
Czy ciężko jest przez te 2 dni... Hmmm... zależy. Dla mnie najgorsza była 1. doba, bo trudno mi było spać na półsiedząco z zatkanym nosem (dobrze, że chociaż za bardzo nie bolał). Na początku takie dziwne uczucie (miałam ochote wyjść z siebie i stanąć obok), ale potem już ok. Koleżanka z sali zrobiła poważny błąd- przed zabiegiem przeglądała fora internetowe i wyczytała, że wyciąganie opatrunków jest koszmarne. Wcale tak koszmarnie nie było. Dla mnie najgorszy był sam zabieg. Później już było z górki (nie dlatego, że nie było innego wyjścia ) Boli trochę zaraz po zabiegu, ale nie na tyle, żeby brać silne leki przeciwbólowe. pozdrawiam 3m się cieplutko |
2006-06-28, 15:30 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 64
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
wyciaganie setonow to bulka z maslem!! bezproblemu wychodza
|
2006-06-28, 16:05 | #68 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 16
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
Lekarze tak potrafią namieszać, że człowiek chodzi potem wystraszony sam nie wiedząc czego się w ogóle boi
Co do opatrunków to nie wiem jakie, bo tyle tylko powiedział, że po dwóch dniach od zabiegu mam się zgłosić na ich zdjęcie. Mam nadzieję, że chodziło mu o te wsadzone w nos bo prostować mi nosa to chyba sami z siebie nie mają zamiaru a mi jakoś odpowiada ta jego krzywość pozłamaniowa. Chyba jednak pójdę się jeszcze najpierw upewnić co tak naprawdę chcą mi robić. dzięki za odpowiedzi Ze spaniem z zapchanym nosem to sobie poradzę bo właściwie mam go zapchanego wyjątkowo często |
2006-07-05, 00:21 | #69 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 146
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
witam! to się naczytałam i zaczęłam się bać
mój problem polega na tym, że mam 19 lat, i dopiero teraz mój lekarz rodzinny skieropwał mnie do alergologo/laryngologa. Więc okazało się że mam mega alergie, teraz nie mogę znaleźć wyników, ale jest chyba tych alergenów z 15 (serio) trawy nie trawy,grzyby, najbardziej na brzozę i bylicę. Laryngolog oświecił mnie, że mam asymetrię twarzy i w związku z tym skrzywioną przegrode nosową. Zalecił operację, co by mi sie lepiej oddychało. Lekarka rodzinna opisała mi b.dokładnie przebieg owego zabiegu, stwierdziła że sama ma krzywa przegrodę i żyje. Generalnie odradziła. Ale mnie się coraz gorzej oddycha, do tego dopiero gdy sie dowiedziałam o tej krzywiźnie, zauważyłam że widac jak ten nos jest krzywy. Chyba rodzi się kolejny kompleks, bo jak patrze na zdjęcie to od razu TO zauważam. I nie wiem co robic? W ogółe, cięzko mi się śpi (znaczy oddycha w nocy), poza tym ścianki tej przegrody są tak jakby suche, i zapycha mi się wszystko. Jeśli ktoś móglby wyrazić swoje zdanie na mój temat, to będę wdzięczna. pozdrawiam |
2006-07-05, 10:13 | #70 |
Rozeznanie
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
ja mam operację przegrody 23 sierpnia w jednym ze szpitali w Wawie. Przez znajomego lekarza udało mi się ominąć kolejkę. Uważam ,że niektórzy przesadzają tu z kwotą 2-3 tys. za opiekę i załatwienie sprawy. Ja też będę miała operację w pełnej narkozie i na fundusz i mam zamiar dać lekarzowi za tą przysługę (że nie będę czekać rok w kolejce)jakieś 500-600zł.Uważam,że to i tak dobry prezent, biorąc pod uwagę że to szpital państwowy, państwowy sprzęt i wikt.Ludzie,nie przesadzajmy, sami powodujemy,że potem czyta się takie coś i wydaje się sobie człowiek jakimś ubogim żebrakiem,że daje tak mało.jak bym miała dać 3 tysie to wolałabym dolozyc jeden i iść do prywatnej kliniki gdzie jestem Panem i Władcą.
co do garbka,o który pyta jedna z was to jest bardzo różnie. Ja np.będę miała dwie operacje w odstepie co najmniej 7 miesięcy.Pierwszą na samą przegrodę, drugą na wizualne usunięcie krzywizny. Nie da się u mnie zrobić tego za jednym razem bo złamanie nosa nastąpiło w bardzo młodym wieku (jakieś dwa latka miałam,teraz mam 25) nie może lekarz ruszać mi góry, bo nie miałaby na czym się oprzeć,najpierw przegroda musi być zagojona . Więc musisz spytać lekarza czy ten garbek da się zlikwidować za jednym razem Pozdrawiam
__________________
w sierpniu zostanę mamą |
2006-07-05, 11:28 | #71 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 64
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
chirurg plastyk za jednym razem robi tyle ile sie da z nosem-prostowanie przegrody,scinanie garba i co tam jeszcze potrzeba.Tu chyba chodzi wam o 2 rodzaje zabiegow,te przeprowadzane przez laryngologa i te przeprowadzane przez chirurga plastyka.Z tego co wiem to prostowanie samej przegrody przez laryngologa jest wykonywane w znieczuleniu miejscowym,natomiast ch.plast. zabiegi na czesci kostnej nosa wykonuje w znieczuleniu ogolnym(narkozie)i wtedy moze wykonac i sciecie garbka i prostowanie przegrody.
Natomiast co do samej alergii to jest raczej przeciwskazaniem w okresie jej wystepowania do przeprowadzenia op. A z tym oddychaniem po zabiegu na przegrodzie to roznie bywa,jednym sie lepiej oddycha a inni nie widza roznicy,mi osobiscie poprawilo sie oddychanie po op. |
2006-07-05, 11:57 | #72 |
Rozeznanie
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
gosbo nie koniecznie jest jak mówisz. Ja pierwszą operację mam na samą przegrodę i jestem zapisana na blok przy pełnej narkozie. Nie można wykonac wszystkiego na raz u mnie, ponieważ przegroda jest złamana głęboko i gdyby lekarz chciał wykonać za jednym zamachem plastykę-to nie miała by ona miejsca oparcia.Najpierw musi wyprostować przegrodę,musi się wszystko zagoić,dopiero potem kombinować z "górą".Dodam,że obydwie operacje będzie wykonywał mi laryngolog-specjalista w tej dziedzinie,nie chirurg-plastyk. Być może jeśli uraz nie jest tak głęboko osadzony jak u mnie,możliwe jest wykonanie wszystkiego od razu,ale nie zawsze i o to mi chodziło. Moja mama ma również krzywą przegrodę i jest to płytsze skrzywienie.Podobnie jak ja będzie miała operację w narkozie.więc nie ma reguły kiedy jest to znieczulenie miejscowe, a kiedy narkoza.myslę że to zależy od miejsca.Ja osobiście nigdy bym się nie zgodziła na miejscowe.Nie wyobrażam sobie,że miałabym być świadoma przy łamaniu mi nosa.
__________________
w sierpniu zostanę mamą |
2006-07-05, 13:07 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 64
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
zgadzam sie z Toba co do lamania nosa ,ale chodzilo mi tu o to ze czesciej laryngolog wycina fragment ktory przeszkadza w oddychaniu,tzn ze nie prostuje jej , a wtedy miejscowe wystarcza,nie musi byc narkoza.Takze rozumiem co mialas na mysli z lamaniem i prostowaniem przegordy-tek nie chcialabym byc swiadoma w momencie gdy robia op. a co do narkozy to zalezy od tego co bedzie robione,jesli lamane to miejscowe nie wystarcza,natomiast jesli tylko usuwane przeszkadzajace fragmenty to wtedy miejscowe moze byc.A mam pytanie,bedziesz miala robione metoda otwarta czy zamknieta?
|
2006-07-05, 13:17 | #74 |
Rozeznanie
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
z tego co mi wiadomo -zamkniętą, ale szczegółów to prawdę mówiąc nigdy nie pragnęłam znać ;/ i tak wystarczająco się boję.Pozdrawiam
__________________
w sierpniu zostanę mamą |
2006-07-05, 13:22 | #75 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 64
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
No to po zamknietej sladow nie bedziesz miec Nie boj sie bedzie dobrze.Trzymam kciuki
|
2006-07-05, 13:44 | #76 |
Rozeznanie
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
nie będę dziękować ale trzymaj trzymaj
__________________
w sierpniu zostanę mamą |
2006-07-05, 20:19 | #77 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
a ja mam ciągle katar alergii nie mam, na żadnym z wyników nic nie wykazało (leczyłam się u alergologa, ale nie wiem po co dał mi jakiś syropek jeśli nie mam alergii). Następnie dostałam skierowanie do laryngloga - poszłam do swojego (jedyne w mojej miejscowości ) zapisała mi antybiotyk (co mi z niego, jak już setki razy miałam ten sam, jeśli wcześniej nie pomógł, to tym razem też nei pomoże). później była biała niedziela w lublinie, więc skorzystałam z larynogloga (ze szpitala kolejowego) i ta doktor powiedziała ze mam pójść na operacje przegrody nosowej bo mam krzywą. czy wy mieliście/miałyście katar bez alergii i przyczyną była przegroda ona mi nie powiedziała, że katar na pewno ustąpi po operacji nie mam problemów z oddychaniem, tylko ciągle mi cieknie z nosa (rano i wieczorem zatyka mi się albo jedna albo druga dziurka). Do osób z Lublina, czy możecie polecić jakiegoś laryngologa? Nie wiem do którego szpitala mam pójść. i czy się płaci coś za tą operację?
|
2006-07-05, 21:39 | #78 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 64
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
to ze masz teraz katar i zrobisz op. nie bedziesz miec stuprocentowej gwarancji ze katar zniknie,a wiem ze duzo osob niestety nie pozbyla sie "wiecznego kataru",prostowanie przegrody jest refundowane,chyba ze chcesz zrobic prywatnie to wtedy placisz
|
2006-07-05, 23:08 | #79 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
dzięki za odp. nie chcę prywatnie, bo mnie nie stać. a może ktoś wie jak się pozbyć "wiecznego kataru" który nie wiadomo skąd jest? a i jeszcze jedno, czy trzeba tak długo czekać jak tu w którymś poście czytałam? (bo jak byłam u laryngologa to kazała mi wziąć szczepionkę od żółtaczki i się zgłosić na operację), więc nie wiem czy już mam iść gdzieś się zapisać czy jak, tylko nie wiem gdzie...
|
2006-07-06, 09:35 | #80 |
Przyczajenie
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
"Nie wyobrażam sobie, że miałabym być świadoma przy łamaniu nosa". Vicky... ja też sobie tego nie wyobrażałam w wieku 17 lat... A jednak bardzo szybko się przekonałam, że mam ograniczoną wyobraźnię... I to w dniu urodzin! Muszę przyznać, że przeżyłam istny szok (i najbardziej koszmarne urodziny w moim życiu).
Pozdrawiam wszystkich, którzy mieli robioną przegrodę na znieczuleniu miejscowym. Co będę ściemniać- jesteście naprawdę dzielni P.S. A tym, którzy czekają na owy zabieg odradzam czytać to forum. Lepiej nie wiedzieć |
2006-07-06, 11:48 | #81 |
Rozeznanie
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
masz rację Martuś ja gdybym miała mieć miejscowe to po czytaniu forum na stówę bym zrezygnowała,o czym świadczy,że wczoraj dzwoniłam do chirurga żeby się upewnić że na pewno będę pod narkozą
__________________
w sierpniu zostanę mamą |
2006-07-06, 12:03 | #82 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 64
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
wskazowka, szczepienie przeciw zotlaczce wszczepiennej WZW B nie jest obowiazkowe,jednak zalecane,a w szczegolnosci jesli masz miec zabieg w szpitalu panstwowym,tam nigdy nie wiadomo co mozna spotkac
Zeby miec odpornosc ,nalezy przyjac 2 dawki tego szczepienie w odstepie 1 miesiaca i po przyjeciu II dawki odczekac jeszcze 2 tygodnie do uzyskania odpornosic,czyli musiz odczekac ok 1.5 miesiaca aby miec zabieg. |
2006-07-06, 13:03 | #83 |
Rozeznanie
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
gosbo 21 marca miałam już drugą szczepionkę, pod koniec lipca-ostatnią trzecią,więc jestem uodporniona
__________________
w sierpniu zostanę mamą |
2006-07-06, 19:33 | #84 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 64
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
no i bardzo dobrze,nie warto ryzykowac zarazenia,ja to juz musze przypominajaca wziasc
|
2006-07-24, 21:51 | #85 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
Witajcie ludziki. W sumie to zarejestrowałem się na tym forum, tylko po to, żeby powiedzieć, że niektórzy tutaj straszną panikę sieją
Właśnie dzisiaj wróciłem do domu po zabiegu korekcji skrzywionej przegrody i odnoszę wrażenie, że wcale nie jest tak źle. Ale po kolei: Środa: przyjęli mnie do szpitala (państwowego, szpital MSWiA w Lublinie - naprawdę polecam, cała sprawa na koszt NFZ) i zarządzili głodówkę (można tylko pić wodę, a i to tylko do wieczora, rano nawet wody nie). Potem jeszcze tylko rozmowa z anestezjologiem i tyle wrażeń. Czwartek: rano badanie u lekarza, potem na blok operacyjny, założyli jakieś elektrody, wkłucia. Anestezjolog podał maskę, kazał głęboko oddychać i powiedział, że zaraz zasnę (kurcze, to był chyba najfajniejszy moment tego dnia, w chwili, gdy kończył to mówić, już nie byłem w stanie otworzyć oczu). Zabieg trwał niecałą godzinę. A później zaczęła się najgorsza doba z całego pobytu w szpitalu. Najpierw budzenie (nie chcę, dajcie mi spać), potem uczucie jakiejś rurki w gardle (na szczęście szybko wyjęli), strasznie chciało mi się spać, a nie pozwalali, widziałem podwójnie, no i oczywiście nie mogłem oddychać przez nos, bo założyli opatrunki. Potem kroplóweczka, postrzeganie świata dookoła się poprawiło i w końcu pozwolili spać Reszta dnia i noc przespana lub przeleżana na łóżku bez większej chęci do wstawania. Cały czas coś ciekło z nochala (krew zmieszana z innymi wydzielinami), ale zastrzyki przeciwkrwotoczne szybko się z tym rozprawiły i rano już nic nie leciało. Piątek: Zaczęło się od wizyty w gabinecie zabiegowym (tak naprawdę, to zaczęło się od prysznica i śniadania, ale ja tu nie o tym ). Kontynuacja tej najgorszej doby: wyciąganie sączków z nosa (2-3 metry w każdej dziurce), oczyszczanie (w życiu tak mi łzy nie leciały, nie jest to jakoś strasznie bolesne, ale niezbyt przyjemne), płukanie i w tym momencie skończyła się ta kiepska doba. Pan doktor kazał odetchnąć. W życiu tak mi się nie oddychało. Trwało to oczywiście chwilkę, bo zaraz nos się z powrotem zatkał, ale już wiedziałem, że jednak nie robiłem tego na darmo. Reszta dnia to zwykłe szpitalne życie. Sobota: To samo co w piątek oprócz wyjmowania sączków (bo już ich nie było). Oprócz tego wieczorem ostatni zastrzyk antybiotyku. Niedziela: Tak naprawdę nie zdarzyło się nic wartego uwagi. Lekarza nie było, więc nikt nic w nosie nie gmerał. Poniedziałek: Oczyszczanie, zdjęcie szwów i do domu. I tyle. Na razie oddycha się jeszcze tak sobie, bo nos cały czas zapchany, ale to pewnie przejdzie. Zewnętrznych śladów nie ma żadnych (minimalna opuchlizna, jaka była, już zeszła). Jeszcze tylko wizyta kontrolna pod koniec tygodnia i mission complete. |
2006-07-24, 22:04 | #86 |
Rozeznanie
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
dudeczku cześć-to tak primo
a secundo- mam nadzieję, że będzie tak jak mówisz,tylko jedno mnie zdziwiło-jakoś bardzo długo trzymali cię w tym szpitalu.Ja tez mam mieć robione w państwowym,ale w srode sie klade,w czwartek operacja a w sobotę rano wypis ;/ jakiś ekspress, czy cuś
__________________
w sierpniu zostanę mamą |
2006-07-25, 09:36 | #87 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
A bo ja wiem...
Mi powiedzieli, że powinno się leżeć 5 dni. Wypisali mnie po 4, bo wszystko ładnie się goiło. Mogli nawet i po 3, ale to była niedziela. Poza tym, to się ciesz, bo leżenie w szpitalu do żadnych przyjemności nie należy. A jak jest 30 stopni za oknem, to już w ogóle |
2006-07-25, 11:12 | #88 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 64
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
a ja w pt. rano bylam w klinice,o 14 byla op. a w sobote o 9 moglam juz isc do domu to dopiero ekspres
|
2006-07-25, 13:08 | #89 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 3 240
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
dudek a co to za szpital MSWiA? Na jakiej ul. on jest? Ja się wybieram do szpitala kolejowego. A powiedz czy zastrzyki były w tyłek czy jak? A można przez wenflon? Ja się strasznie boję i ciągle zwlekam
|
2006-07-26, 09:36 | #90 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 3
|
Dot.: przegroda nosowa-znieczulenie
Szpital MSWiA, to ten określany mianem policyjnego (http://www.szpitalmsw.pl/). Znajduje się on na ul. Grenadierów (za pętlą trolejbusową na Majdanku). Zastrzyki (antybiotyk i przeciwkrwotoczne) były przez wenflon. Natomiast w tyłek można dostać przeciwbólowe, jeśli tylko tego potrzebujesz. Na szczęście nie boli tak bardzo, żeby potrzeba było takich środków
|
Nowe wątki na forum Chirurgia plastyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:15.