Minerałoholiczki- wątek plotkowy o minerałach i nie tylko X część

[Rzabba]

Napisane przez Hanneke

Tylko nie traf męża, przez przypadek ma się rozumieć

omijam go szerokim lukiem i nie mam ochoty go ogladac

[c81a2b06a90b0b22eaedbaac3ab80ae1b1771235_65838171ebe9a]

przed chwilą dopiero wyszłam z szoku, wypłakać się mogłam. Nie wiem jak to będzie wyglądać teraz... nie wyobrażam sobie tego.

[selene211]

ech...u mnie uszanowali żałobę i nikt o nic nie pytał, zawołali mnie tylko na głowne wiadomośći bo widzieli że lukam cały dzień co chwilę i czekam na wiadomości. Chwilę porozmawiałam z polskim lekarzem...ręce mi opadly jak mi powiedział że prób lądowania było kilka mimo ostrzeżeń ;(

[86Paula]

Ja tez nadal nie wierze.
Caly dzien ogladam tv i nadal to do mnie nie dotarlo..
Nawet pilnowanie nauki sikania mi dzisiaj nie szlo..

[selene211]

Paula..ja dopiero teraz dojrzałam Twoje piekne zdjęcie na avku śliczna jestes dziewczyno !!!!

[Viollet87]

Sel, poczytaj... Do uroczystości katyńskich było jakieś 30 minut i załoga koniecznie chciała zdążyć. Lądowanie w Mińsku równałoby się z opuszczeniem uroczystości, na którą specjalnie lecieli. Z tym że wiadomo... lepiej opuścić nawet najważniejsze chwile ale żyć pilot podjął złą decyzję (miał prawo ostatecznie zdecydować)... nie chcę nawet myśleć co przeżywa jego rodzina, świadoma że to on mógł zawinić tej całej tragedii.

Nie mogę przestać o tym myśleć. Mój TŻ też w szoku, tyle że przeżywa to trochę inaczej - najbardziej ubolewa, ze straciliśmy cały aparat wykonawczy zgromadzony wokół prezydenta, że teraz trzeba tyle wysiłku żeby postawić ten kraj z powrotem na nogi. Że nie zobaczy w mediach twarzy, które lubił oglądać. Ja z kolei najbardziej przeżywam to, że ofiary zostawiły tu rodziny, dzieci...

Też mam takie myśli jak niektórzy wypowiadający się w tv, że Katyń ciągle pragnie polskiej krwi... jakieś fatum... lecieli uczcić pamięć tam poległych i sami zginęli...


eh.

Pobudkę mam zaplanowaną na... 5.30 bo już mi się teraz nie chce myć głowy, rano to zrobię. Życzcie mi szerokiej drogi i żeby mi prawy but za mocno nie ciążył bo mnie na mandaty nie stać

dobranoc dziewczyny, śpijcie spokojnie...

[selene211]

No i tak tez wymysliłam z lekarzem...że zapewne nie było czasu bo ceremonia się zaczynała...

[Viollet87]

cholera... zobaczyłam wspomnienia prezydenckiej pary prywatnie i się wzruszyłam... biedni ludzie mam nadzieję, że nie cierpieli...

[WinlyEm]

przepraszam, ja tak z innej beczki....


czy na bierzmowanie się kupuje prezent? świadkiem będę

[spot]

Napisane przez Viollet87

Sel, poczytaj... Do uroczystości katyńskich było jakieś 30 minut i załoga koniecznie chciała zdążyć. Lądowanie w Mińsku równałoby się z opuszczeniem uroczystości, na którą specjalnie lecieli. Z tym że wiadomo... lepiej opuścić nawet najważniejsze chwile ale żyć pilot podjął złą decyzję (miał prawo ostatecznie zdecydować)... nie chcę nawet myśleć co przeżywa jego rodzina, świadoma że to on mógł zawinić tej całej tragedii.

Nie mogę przestać o tym myśleć. Mój TŻ też w szoku, tyle że przeżywa to trochę inaczej - najbardziej ubolewa, ze straciliśmy cały aparat wykonawczy zgromadzony wokół prezydenta, że teraz trzeba tyle wysiłku żeby postawić ten kraj z powrotem na nogi. Że nie zobaczy w mediach twarzy, które lubił oglądać. Ja z kolei najbardziej przeżywam to, że ofiary zostawiły tu rodziny, dzieci...

Też mam takie myśli jak niektórzy wypowiadający się w tv, że Katyń ciągle pragnie polskiej krwi... jakieś fatum... lecieli uczcić pamięć tam poległych i sami zginęli...


eh.

Pobudkę mam zaplanowaną na... 5.30 bo już mi się teraz nie chce myć głowy, rano to zrobię. Życzcie mi szerokiej drogi i żeby mi prawy but za mocno nie ciążył bo mnie na mandaty nie stać

dobranoc dziewczyny, śpijcie spokojnie...

Napisane przez selene211

No i tak tez wymysliłam z lekarzem...że zapewne nie było czasu bo ceremonia się zaczynała...

ciśnie mi się na usta, że trzeba był się wcześniej zebrać
a nie w ostatniej chwili
ale to i tak nic nie zmieni juz teraz

[WinlyEm]

teraz można gdybać... gdyby polecieli wcześniej, gdyby nie lecieli wszyscy w jednym samolocie, gdyby nie było mgły, gdyby lotnisko było lepsze...

niestety, nic to nie da

GDYBY ktoś wiedział, że to się tak skończy...

[selene211]

Winly....ja na bierzmowanie nie dostałam nic...i wydaje mi się że nie powinnaś czuć się zobowiązana do jakiegoś prezentu . chyba że coś się zmieniło , ale wątpię...to jest osobisty sakrament a nie impreza

[WinlyEm]

właśnie ja też nie pamiętam, abym coś dostawała. Ale chciałam się upewnić

[Hanneke]

Oficjalnie podali, że zostały złamane procedury, bo po katastrofie parę lat temu tyle ważnych osób dla Państwa i nie powinno lecieć razem.

Poza tym również oficjalnie podali, że wylecieli później niż zamierzali, co najmniej 30 min.

No i nie wiemy, czy nie wywierano nacisków na pilota żeby jednak wylądował...

Co oczywiście nie umnijesza tragedii, jednak trzeba takie rzeczy wyjaśnić, żeby się nigdy więcej nie wydarzały.




WE, ja nie pamiętam żebym dostała od świadka prezent na bierzmowanie.

[aljaka]

a ja myślę, że była tam ogromna presja ... musisz wylądować ... nikt nigdy nie przewidzi tego że zginie ...
czy to nie jest tak, ze jeżeli prezydent każe lądować, to to byłoby nie wykonanie rozkazu .. kurcze cały dzień nad tym myślę ... czarne skrzynki w tym pomogą

z tego co pamiętam niemal identyczna sytuacja była w Gruzjii ... tylko tam pilot odmówił ... ale spotkał sie z OGROMNYM niezadowoleniem, nie wiem jak to potem wyglądało

pamiętacie, jakiś czas temu .. nie tak dawno, była katastrofa lotnicza ... gdzie zginęło kilku wysokich rangą dowódców wojsk lotnictwa (jak to się pisze) .. wtedy wszyscy politycy krzyczeli .. jak wszyscy mogli lecieć jednym samolotem... że to niedopuszczalne i nigdy sie nie powtórzy ..............

[selene211]

na pewno odpowiedzialność zrzucą na pilota, bo to on musi podjąć decyzję, i nie powinien mimo prośby nawet prezydenta narażać tyle osób na śmierć. Oczywiście wspólczuję sytuacji i rodzinie , która po takiej stracie będzie musiała żyć dalej zapisana w historii jako rodzina kogoś , kto przyczynił się do zmiany biegu tej historii w taki sposób...kozioł ofiarny musi być..padnie na biednego pilota ;(

[aljaka]

no właśnie ja nie wiem, czy mógł odmówić ... to znaczy na sugestię czy prośbę tak ... ale czy prezydent nie może po prostu ..... rozkazać ... a rozkazu odmówić nie wolno znaczy się nie można ....

czy prezydent nie jest naczelnym zwierzchnikiem sił zbrojnych .. to wtedy kto decyduje w samolocie ... bo zakładam że w samolotach rządowych nie leciał pilot "cywilny" ...
rozumiesz Sell o co mi chodzi nie ...

[Hanneke]

Z tego co widziałam w TV, mówię o wypowiedziach ekspertów od katastrof to nigdy jeden czynnik nie decyduje, najczęściej jest to splot okoliczności...
Teoretycznie pilot mógł odmówić, ale pewnie miał kilkanaście sekund na decyzję, a jeżeli do tego były naciski to na pewno decyzję o zmianie miejsca lądowania była ogromnie trudna... Byłoby to coś zupełnie wyjątkowego...
Aljaka, o tym właśnie pisałam, po tym wypadku wprowadzono procedury mające chronić przed utratą tak wielu znaczących osób, tu zostały złamane...

[aljaka]

Napisane przez Hanneke

Z tego co widziałam w TV, mówię o wypowiedziach ekspertów od katastrof to nigdy jeden czynnik nie decyduje, najczęściej jest to splot okoliczności...
Teoretycznie pilot mógł odmówić, ale pewnie miał kilkanaście sekund na decyzję, a jeżeli do tego były naciski to na pewno decyzję o zmianie miejsca lądowania była ogromnie trudna... Byłoby to coś zupełnie wyjątkowego...
Aljaka, o tym właśnie pisałam, po tym wypadku wprowadzono procedury mające chronić przed utratą tak wielu znaczących osób, tu zostały złamane...

tak mówili, że na tę ilość osób i ich rangę powinny być miń 4 maszyny

[c81a2b06a90b0b22eaedbaac3ab80ae1b1771235_65838171ebe9a]

Napisane przez aljaka

tak mówili, że na tę ilość osób i ich rangę powinny być miń 4 maszyny

ale jakby ich media krytykowały jakby lecieli 4 samolotami

co gorsza, ten samolot był jedynym sprawnym...

[spot]

Napisane przez aljaka

no właśnie ja nie wiem, czy mógł odmówić ... to znaczy na sugestię czy prośbę tak ... ale czy prezydent nie może po prostu ..... rozkazać ... a rozkazu odmówić nie wolno znaczy się nie można ....

czy prezydent nie jest naczelnym zwierzchnikiem sił zbrojnych .. to wtedy kto decyduje w samolocie ... bo zakładam że w samolotach rządowych nie leciał pilot "cywilny" ...
rozumiesz Sell o co mi chodzi nie ...

pilot na pokładzie ma władzę absolutną
i teoretycznie nikt nie może mu rozkazać nawet jeśli leci ze zwierzchnikiem
ale ten w Gruzji ze tego faktu skorzystał i po, na ziemi postawiono go przed sądem

więc tym razem pilot był w bardzo trudnej sytuacji
nawet jeśli miał więcej czasu do namysłu przy kolejnych próbach (4 ponoć)

[aljaka]

Napisane przez spot

pilot na pokładzie ma władzę absolutną
i teoretycznie nikt nie może mu rozkazać nawet jeśli leci ze zwierzchnikiem
ale ten w Gruzji ze tego faktu skorzystał i po, na ziemi postawiono go przed sądem

więc tym razem pilot był w bardzo trudnej sytuacji
nawet jeśli miał więcej czasu do namysłu przy kolejnych próbach (4 ponoć)

no własnie ...... po prostu bronię pilota i bronić będę ... kurcze przecież to są mega doświadczeni ludzie, nauczeni działania w stresie ... musieli mieć powody takich a nie innych decyzji

---------- Dopisano o 23:21 ---------- Poprzedni post napisano o 23:20 ----------

[1=c81a2b06a90b0b22eaedbaa c3ab80ae1b1771235_6583817 1ebe9a;18495033]ale jakby ich media krytykowały jakby lecieli 4 samolotami

co gorsza, ten samolot był jedynym sprawnym...[/QUOTE]
no właśnie

[Lemirka]

Napisane przez aljaka

no właśnie ja nie wiem, czy mógł odmówić ... to znaczy na sugestię czy prośbę tak ... ale czy prezydent nie może po prostu ..... rozkazać ... a rozkazu odmówić nie wolno znaczy się nie można ....

czy prezydent nie jest naczelnym zwierzchnikiem sił zbrojnych .. to wtedy kto decyduje w samolocie ... bo zakładam że w samolotach rządowych nie leciał pilot "cywilny" ...
rozumiesz Sell o co mi chodzi nie ...

Mógł odmówić - bo w samolocie ostatnie słowo ma pilot. Prezydent jest najwyższym zwierzchnikiem sił zbrojnych ale bardziej jako figurant i chyba coś więcej może podziałać w czasie wojny.

Chociaż pilot mógł się obawiać akcji takiej jak w Gruzji dlatego też podjął taką a nie inną decyzję.
Z tym, że nie sam pilot jest winny. Jak można sadzać w jednym samolocie tylko ludzi powiązanych z rządem i wojskiem? Zwłaszcza po ostatniej katastrofie?
Dwa - dlaczego prezydent 40 milionowego kraju latał takim starym gruchotem?
Trzy - czemu nie wylecieli wcześniej zostawiając sobie czas do rozpoczęcia ceremonii?
Obawiam się tylko, że nie ważne jak było kozłem zrobią pilota bo tak najłatwiej.

[mamaNiny]

tak Was czytam i nie wiem, co powiedzieć.. na pokładzie samolotu był tato mojej koleżanki. znamy się od dziecka.. dziś chyba nie usnę.

[Viollet87]

Dzień dobry... bo na pewno będzie lepszy niż wczorajszy.

MamoNiny

a co do pilota... przecież chodziło o życie... choćby mieli go przekląć za to, że nie zdążyli na uroczystości, to ważniejsze jest żyć... wcześniej jakiś samolot zawrócił znad Smoleńska bo uznał warunki za zbyt trudne do lądowania (a ponoć znał to lotnisko na wylot)... co nie zmienia faktu, że na pewno był w ogromnym stresie... jeden błąd i voila...

w nocy słabo spałam, nazwiska ofiar kołatały mi się po głowie.

[selene211]

niech ten tydzien się już skończy..to jakaś masakra jest . O 4 nad ranem wyskoczyłam z łóżka z sercem w gardle bo zaczął wyć alarm pożarowy...szlafrok tylko złapałam i opuściłam mieszkanie. Alarm fałszywy oczywiście...poźniej trąbił jeszcze 2 razu

[kamilawu]

Widzę, że nie tylko ja nie spałam... Przewracałam się całą noc. W końcu o szóstej umyłam podłogi, żeby się czymś zająć Wiem, bez sensu.

[aljaka]

ja od rana sprzątam ... by tylko nie myśleć ...

MamoNiny wyrazy współczucia .. dla Ciebie i koleżanki ... chyba ściska nas bo wiemy jak trudno osobom w waszej sytuacji .. które straciły kogoś bliskiego .... trzymajcie się, jesteśmy z wami
Chociaż w nieporównywalnym do Koleżanki stopniu .. ale jednak można napisać, że... wszyscy czujemy sie osieroceni

wczoraj oglądałam Tuska na miejscu tragedii i pomyślałam .... że mam nadzieję, że w hotelu czeka na niego żona ... kiedy składał kwiaty .. myślałam, że nie wytrzyma .. oczywiście Putin go pocieszył (ja w takim momencie wtuliłabym sie nawet w krzyżówkę karalucha z glizdą jelitową ... ) nie dziwię sie, że skorzystał ...

a widok Jarosława Kaczyńskiego po prostu mnie zamroził .... świadomość jego sytuacji i bólu ... razem stwierdziliśmy z Tżtem, że nie mielibyśmy siły wracać do polityki na jego miejscu ... w ogóle na nic nie mielibyśmy siły ... a jeszcze matka ... nie ogarniam

[IlonaP]

dzień dobry
ja też sie przewracałam całą noc bez sensu

aljaka, prezydent jest zwierzchnikiem sił zbrojnych ale pilot nie był wojskowym
teoretycznie załoga decyduje lądować czy nie, ale od teorii do praktyki czasem jest długa droga
nie ma sensu spekulować bo to nic nie zmieni obecnie
były dwie katastrofy i nie wyciągnięto z nich należytych wniosków, może teraz jednak ...
ale znowu będzie krzyk, że państwa nie stać na takie luksusy jak porządny samolot dla władz
i tak źle i tak niedobrze - cali Polacy

zreszta co tu dużo gadać
w pt był u nas mecz Widzewa - władze stać żeby eskortować kilka autokarów pijanych kibiców a nie stać bylo żeby przetransportować kogos z wypadku helikopterem do w-wy no comment

---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

Napisane przez mamaNiny

tak Was czytam i nie wiem, co powiedzieć.. na pokładzie samolotu był tato mojej koleżanki. znamy się od dziecka.. dziś chyba nie usnę.

dopiero teraz doczytałam
wyrazy współczucia

[ef54e0a2a1d8c328bd9581b7d386552d742cc4ca]

Treść usunięta