Torbiele na jajnikach - wątek zbiorczy

[wistra]

Wrocilam do domu.
Lezalam tam 10 dni.
Od srody jadlam LUTEINE do wczoraj.
We czwartek bylam jedna noga na stole operacyjnym, zlapal mnie taki atak bolu. Kroplowa i jakos sie uspokoilo, ale bylam na usg.
I tak, jak w piatek 28go wrzesnia torbiel miala 3.5 na 4 cm, tak tydzien pozniej miala 7 na 5.5...
i wypuscili mnie dzis do domu :|
Mam przyjechac na usg w 5 dniu cyklu, albo po miesiaczce.
Tak jak nic nie wiedzialam, tak dalej nie wiem nic.
chore.

[gajqa]

Napisane przez wistra

Wrocilam do domu.
Lezalam tam 10 dni.
Od srody jadlam LUTEINE do wczoraj.
We czwartek bylam jedna noga na stole operacyjnym, zlapal mnie taki atak bolu. Kroplowa i jakos sie uspokoilo, ale bylam na usg.
I tak, jak w piatek 28go wrzesnia torbiel miala 3.5 na 4 cm, tak tydzien pozniej miala 7 na 5.5...
i wypuscili mnie dzis do domu :|
Mam przyjechac na usg w 5 dniu cyklu, albo po miesiaczce.
Tak jak nic nie wiedzialam, tak dalej nie wiem nic.
chore.

takie duże ? i do domu Cie puścili? ;/ eh ci lekarze...
ja na dniach ide na usg ciekawee czy zniknely mi te dwie torbiele czy nie..

[steysi]

Witam.Mam takie pytanie - czy orientujecie się jakie badania wykonuje się,żeby dowiedzieć się jakiego rodzaju jest torbiel (na jajniku).Bo są różne torbiele.Jeśli będzie wiadomo jaka to - przykładowo czynnościowa lub np. czekoladowa,wtedy łatwiej dobrac lekarzowi formę leczenia.Czy te badania można zrobic samemu,płacąc za nie i nie czekając na skierowanie od swojego gina?Ja mam torbiel,ale nic więcej mi gin nie powiedziała.Okresliła jej wielkość,ale nie rodzaj.Nie wiem czy są jakieś badania z krwi?Mogę iść sama,zrobić,zapłacić (gdzieś w przychodni,diagnostyce,it p),byle tylko mieć wyniki rodzaju torbieli.Słyszałam,że poziom markera Ca-125 (jego wynik) może wskazać na rodzaj torbieli.A jakieś inne jeszcze badania są?Proszę o pomoc i odpowiedź.Z góry dziękuję.

[wistra]

Ano, wypuscili.
Zdycham, bo dostalam okres (wywolany luteina)
w piatek mam isc na USG.
uughh.. :/

[anka_85]

no i sie stalo.... poszlam do lekarza na kontrole i dostalam skierowanie na zabieg laparoskopowy....torbiel nie zareagowala jak sie okazalo na usg na zadne lecznie...pozostala nietknieta.skierowanie jakie dostalam bylo do prywatnej kliniki ktora miala kontrakty z nfz.
na wizyte w tej klinice czekalam 2 tygodnie i tylko po to zeby uslyszec ze juz nie mam na co liczyc bo zkonczyly im sie kontrakty i ze zabieg moze byc zrobiony dopiero w nowym roku.
moj gienek odradzil mi wizyte w wojewodzkim szpitalu twierdzac ze tam lepiej nie isc bo maja kiepskiej jakosci sprzet,z tad to skierowanie do tej prywatnej kliniki,niestety nie przewidzial ze juz nie maja kontraktow z nfzetem.
czyli nie moge czekac a musze...piekna kochana polska!
ktos powiedzial mi ostatnio ze w tym kraju nie mozna chorowac pod koniec roku....
brawo!

[wistra]

Moja torbiel tez nie zareagowala na leki, ktore mialam podawane bedac na oddziale.
BYlam wczoraj na usg, jaka byla, taka jest.
Dostalam leki antykoncepcyjne i za miesiac do kontroli.

Lekarka powiedziala, ze bez sensu, zeby mnie co miesiac cieli...

[aneczka8]

Ja też jestem już po laparoskopii. Trochę się bałam bo jedna z Was pisała że leżała w szpitalu tydzień ktoś inny że 5 dni... ja leżałam tylko 3 dni. Pierwszego dnia byłam przygotowywana do operacji drugiego dnia rano była laparoskopia a trzeciego dnia wieczorem mnie wypisali. Mam dwie blizny w dole brzucha ok niecałego cm i jedna w pepku. Nic nie bolalo nie było tak strasznie jak myślałam że będzie...

[natalkakowalska16]

hej! pare miesiecy tamu zaczal mnie bardzo bolec brzuch z lewej strony(przy okresie to zawsze bardzo bolal caly ) trafilam do szpitala na badania : stwierdzono u mnie torbiel na lewym jajniku o wymiarach 39x29mm i dali mi tabletki i puscili mnie do domu. nic mi nie przeszlo...dalej bolalo... bylam prywatnie u ginekologa to stwierdzil ze torbiel jest mala i ze w moim wieku to on nic na to nie poradzi... znowu trafilam do szpitala i torbiel sie zwiekszyla do 40x 44. powiedzieli ze to dobrze... i mnie nadal to boli... znowu bylam u ginekologa to dostalam tylko tabletki dop. ktore sa okropne i nic nie pomagaja i antykoncepcyjne... tez nic nie daja... poradzcie mi cos bo to jest nie do wytrzymania

[aneczka8]

Napisane przez natalkakowalska16

hej! pare miesiecy tamu zaczal mnie bardzo bolec brzuch z lewej strony(przy okresie to zawsze bardzo bolal caly ) trafilam do szpitala na badania : stwierdzono u mnie torbiel na lewym jajniku o wymiarach 39x29mm i dali mi tabletki i puscili mnie do domu. nic mi nie przeszlo...dalej bolalo... bylam prywatnie u ginekologa to stwierdzil ze torbiel jest mala i ze w moim wieku to on nic na to nie poradzi... znowu trafilam do szpitala i torbiel sie zwiekszyla do 40x 44. powiedzieli ze to dobrze... i mnie nadal to boli... znowu bylam u ginekologa to dostalam tylko tabletki dop. ktore sa okropne i nic nie pomagaja i antykoncepcyjne... tez nic nie daja... poradzcie mi cos bo to jest nie do wytrzymania

Dlaczego nie poradzi w Twoim wieku... co ma jedno do drugiego szczególnie jak masz z tego powodu takie bóle. Idź do innego lekarza a nawet do jeszcze kolejnego zobacz co inni lekarze na to.Zrób sobie badanie z krwii Ca125 nawet na własny koszt bez skierowania.

[natalkakowalska16]

juz tyle chodzilam po roznych lekarzach i nic
nikt nie chce sie podjac mojego leczenia a w okolicy mam takich lekarzy ze jak mowie ze boli to mowia ze to dobrze

[doha]

U mnie wykryto w zeszłym roku torbiel okołojajowodową (czyli na jajowodzie zamiast na jajniku), 4 cm, bardzo się zdziwiłam, bo nigdy nic mnie nie bolało. Sprawa była tym bardziej dziwna, że od około 7 lat brałam tabletki antykoncepcyjne, które podobno pomagają na takie dolegliwości, lub wręcz im zapobiegają. Ginekolog kazał odstawić tabletki i przepisał trzymiesięczną kurację luteiną. Torbiel zniknęła, a ja wróciłam do tabletek antykoncepcyjnych, z tym, że przy okazji zmieniłam na yasmin (tabletki nowej generacji). Po pół roku torbiel wróciła w tym samym miejscu, znowu 4 cm. Tym razem dostałam coś mocniejszego niż luteina, izo coś tam, nie pamiętam nazwy. Po tej kuracji miałam iść do kontroli (czyli gdzieś w marcu), ale jakoś nie poszłam. Nie wiem, bałam się, że tym razem nie pomoże, i że mnie wyślą w końcu na laparoskopię (a ja się boję szpitala). Fakt jest taki, że NIGDY nic mnie nie bolało, gdyby nie wizyta kontrolna to nawet bym się nie dowiedziała, że mam torbiel. Fakt, że zawsze mi nie po drodze do lekarza. Wiem, że może powinnam iść do kontroli, ale póki dobrze się czuję to się wstrzymuję.

[aneczka8]

Napisane przez natalkakowalska16

juz tyle chodzilam po roznych lekarzach i nic
nikt nie chce sie podjac mojego leczenia a w okolicy mam takich lekarzy ze jak mowie ze boli to mowia ze to dobrze

Zrób sobie to badanie Ca125 może masz endometrioze co powoduje takie bóle..

[natalkakowalska16]

a co to jest za badanie??? i gdzie moge je zrobic???

[aneczka8]

Ca125 jest to marker jajnika. Jego podwyższony poziom może świadczyć o stopniu "zapalenia" w jajnikach również jak u mnie o endmetriozie. Nie jestem lekarzem nie umiem Ci fachowo odpowiedzieć. Wpisz sobie w google i wszystkiego się dowiesz. Możesz je zrobić w jak każde badanie krwii w labolatorium analitycznym.

To było pierwsze badanie na które wysłał mnie lekarz po tym jak stwierdzono u mnie torbiel. Po podwyższonym wyniku dostałam odrazu skierowanie na laparoskowie bo żadne leki nie byłyby w stanie "rozpuścić" tej torbieli. Teraz biore tabletki anty żeby znowu nic nie powstało mi na jajniku i nie zamierzam eksperymentować z odstawieniem ich żeby sprawdzić czy znowu coś tam urośnie aż do momentu jak będę chciała zajśc w ciąże.

[-Scaly-]

Od niedawna mam boleści podbrzusza z prawej strony. Byłam u trezch lekarzy i szpitalu,bo były podejrzenia zarowno wyrostka jak i grypy jelitowej,ale dla świetego spokoju zalecono badanie USG. W piatek zrobiłam to badanie,okazało się że mam torbiela na ok. 5cm. Lekarz powiedział że moge być przez to niewydolna hormonalnie...mam dopiero 14 lat i takie coś. Boję sie co bedzie w przyszłości tym bardziej że bardzo mnie boli. Dzisiaj mam wizyte u ginekologa i dopiero on zadecyduje co z tym fantem zrobić. Boję się, bo słyszałam że ten torbiel może pekać a to bardzo boli...pomocy...:confused :

[iness.m]

Piszę ponieważ czeka mnie pojutrze wizyta kontrolna u ginekologa. W ubiegłym miesiącu wykrył on na prawym jajniku torbiel wielkości 4 cm. Ponieważ moje cykle wcześniej były bardzo nieregularne i łykałam te dziwne tabletki anty Jeanin stwierdził, że po zażywaniu przez miesiąc i "normalnych" tab. antykoncepcyjnych torbiel powinna sama zniknąć.
Boję się tej kontroli bo co jeśli nie zniknęła?

[paulinka-o]

ja w wieku 16 lat trafiłam z ostrym bólem brzucha do ginekologa, ktoy nie mógł się nadziwić, że 16-letnia dziewczyna ma 9 centymetrowa torbiel na jajniku. dostałam silne leki przeciwbólowe i zostałam wysłana do domu.to było w piątek, ale na wtorek miałam ustalony zabieg laparoskopowy. mój gonekolog powiedział, że jakby się cos działo, to trzeba jechac do szpitala, bo jak torbiel pęknie to będzie niewesoło. do zabiegu nie dotrwałam, bo w niedzielę dostałam takich bólów nie do wytrzymania, żadne leki nie pomagały, a ja czułam, że odpływam i że zaraz umrę. wylądowałam w szpitalu, zostałam zbadana, połozona na sali i ustalono, że we wtorek zrobią mi punkcję. cały pobyt w szpitalu (zresztą jeszcze jak byłam w domu też) przesiedziałam z podkurczonymi nogami- ta pozycja była najmniej bolesna. nie spałam ani jednej nocy. byłam wykończona, ale przez ból nie mogłam spać. moje cierpienia zakończyły się po zabiegu, ogromna ulga. póki co to był najgorszy ból w moim życiu. teraz mam 20 lat, ostatnio badałam sie ponad pól roku temu i całe szczęście wszytko było w porządku. mam nadzieję,że tak pozostanie. także kobietki, nie lekceważcie bólu miesiączkowego i innych, tylko kontrolujcie co jakiś czas, czy wszstko jest w porządku. pozdrawiam.

[darling**]

Witam.

Widzę, że jestem szczęściarą pośród was. Miałam torbiel na lewym jajniku i naszczęście dzieki lekom, zasuszył sie i zniknął. Niestety nie potrafie wam poradzic jakie leki brałam, bo nie pamiętam. Napewno była to luteina i cos tam jeszcze. Też miałam badanie Ca125 (okreslenie stanu zapalnego), na podstawie próbki krwi z żyłki (idzie przeżyc to badanie). Przeszłam to wszystko dwa lata temu i jak na razie mam spokój. Zaczęłam też brać tabletki antykoncecyjne Yasmin. Gin mówił, że zmniejszają ryzyko powstawania torbieli. Ale jak czytam wasze posty, to zaczynam się lekko martwić. Zamierzam zajść w ciążę i odstawić tabletki. A jeśli w tym czasie znowu pojawi się to cholerstwo. Z tego co u was czytam to mają one zdolność do powtarzania się.
Pożyjemy, zobaczymy, może nie wrócą.

Pozdrawiam

[iness.m]

Na moje szczęscie torbiel się wchłonęła Mam nadzieje, że już nie wróci.

[darling**]

Gratulacje Iness.m. Trzymam kciuki, żeby nie wróciło.
Przypomniało mi się, że w tym czasie jak mialam torbiel, oprócz luteiny brałam własnie JEANIN, i torbiel sie wchłonął. Może to są cudowne leki na torbiele??

[wistra]

Kurcze, ja juz 2 lata choruje i ciagle wraca...
Mimo operacji, mnostwa lekow... ehhh

[aneczka8]

Mi się wydaje że nie powinno się tak upraszczać torbiel i tyle. Są rózne rodzaje torbieli które powstają z różnych przyczyn.

Iness.m jaką Ty miałaś że tak ładnie Ci się wchłoneła??

[frida26]

Czy miała któraś z Was laparoskopię robioną w Poznaniu??? Proszę o odpowiedź!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!

[iness.m]

Napisane przez darling**

Gratulacje Iness.m. Trzymam kciuki, żeby nie wróciło.
Przypomniało mi się, że w tym czasie jak mialam torbiel, oprócz luteiny brałam własnie JEANIN, i torbiel sie wchłonął. Może to są cudowne leki na torbiele??

Chyba się nie zrozumiałyśmy. W moim przypadku torbiel powstała podczas brania JEANIN. Leczyłam ją innymi tabletkami antykoncepcyjnymi, dużo "mocniejszymi". Nie pamiętam w tej chwili nazwy. Dopiszę ją później.

Napisane przez aneczka8

Mi się wydaje że nie powinno się tak upraszczać torbiel i tyle. Są rózne rodzaje torbieli które powstają z różnych przyczyn.

Iness.m jaką Ty miałaś że tak ładnie Ci się wchłoneła??

W komentarzu do zdjęcia USG jest napisane "hypoechogenna torbiel". Tak jak mi Pani dr tłumaczyła był to nie pęknięty pęcherzyk graffa.

[aisza997]

Witam, mam 25 lat i tydzień temu przeszłam operację usunięcia torbieli z jajnika. Miałam dużą cystę-6cm w środku lewego jajnika, ból wywołany tą torbielą był okropny, nawet dochodziło do wymiotów, no i żyłam z tym bólem kilka miesięcy. W końcu tydzień temu zostałam zoperowana, 10 cm cięcie w dole brzucha-miałam laparotomię z badaniem śródoperacyjnym, pobrano również w trakcie zabiegu wycinek do badania histopatologicznego. Mam nadzieję że to nie będzie nic złośliwego i że torbiel nie odrośnie, ale wiecie co mówią o "nadziei". Piszę, bo minął dopiero tydzień a ja znowu odczuwam niesamowity ból jajnika, dokładnie taki sam jak przed zabiegiem. Jeszcze blizna się dobrze nie zagoiła a tu znowu to samo. Dziś jest piątek, jak przez weekend mi nie przejdzie to w pon będę musiała iść do ginekologa
niestety, takie nasze kobiece życie jest przej...ne. pozdrawiam i życzę wszystkim dużo cierpliwości, bo żeby chorować w Polsce to trzeba mieć nerwy ze stali. pa

[frida26]

Jestem po wizycie u gina i dostałam lek o nazwie Primolut-Nor. Lekarz stwierdził, że trzeba spróbować zwalczyc go faramkologicznie pomimo tego, że e jest duży( 7 cm/4cm). Jestem dobrej mysli.

[klementynka8888]

Mam dwa pytania
1.Czy jeśli mam torbiele na jajnikach to mogę stosować tampony?
2.Czy jeśli mam zaburzenia krzepnięcia krwi,to może to być przyczyną miesiączek krwotocznych?(mam 15 lat i okres od ponad pół roku)

[wistra]

Wiec ja zaczne, bo coraz wiecej watkow sie pojawia.
Czy ktorys moderator moze polaczyc wszystkie torbielowe watki?
Jako, że sama choruję na to już od dwu lat, chcę opisać cały przebieg mojej choroby do tej pory, z lekami i operacjami. Chcialabym wiedziec, czy ktoras z uzytkowniczek tez przez to przechodzi i czy w jej przypadku jest to tak ciezkie jak u mnie, czy po zabiegu wszystko się skończyło.

Październik 2005.
Pierwsze USG. Torbiel wielkości pączka. Żadnych objawów bólowych, okres w terminie. Leki hormonalne (Luteina przez 10 dni), kontrolne USG i przeszło.
Torbiel się wchłonęła.

Luty 2006.
Silny ból podbrzusza po lewej stronie, spóźniony okres o prawie 10 dni.
USG, torbiel wielkosci 2 paczkow.
Jako, ze bardzo mnie bolało, mój ginekolog po USG skierował mnie do chirurga, ktory natychmiast napisal mi karte przyjecia na oddzial.
Tego samego dnia o 19 byłam operowana.
Operacja trwała 2 godziny w znieczuleniu ogólnym.
W szpitalu byłam 5 dni.
Okazało się, że 10 minut później by operowali i nie byłoby kogo ratować - torbiel zaczynala wylewać się do otrzewnej.

Po wyjściu ze szpitala miałam jeść DUPHASTON, przez 10 dni od 16 dnia cyklu.

Kwiecień 2006.
Zemdlałam. Nikt nie wie dlaczego. 10 dni w szpitalu, mnostwo badan - nikt nic nie wykrył. Pod koniec pobytu zaczelo bolec mnie podbrzusze, jak przy lutowej torbieli. Lekarze mnie olali.

2 dni po wyjściu z powodu zemdlenia, wróciłam do szpitala na ostry dyżur, USG i torbiel. Polozyli mnie na chirurgii z podejrzeniem drugiej operacji.
Jednak nie operowali mnie drugi raz, dostalam rozkurczowe czopki (spasticol) i po tygodniu mnie wypuscili.

W maju ginekolog zmieniła mi tabletki z DUPHASTONU na LUTEINE, ponieważ po tym pierwszym bardzo źle się czułam. Dawkowanie jak duphaston.
Miesiąc w miesiąc lądowałam na ostrym dyzurze - w połowie cyklu rosły torbiele.
Jednak lekarze rozkladali rece i mowili, ze mam sie przyzwyczaic do bolu i ze to juz bedzie roslo.

I tak sie meczylam do stycznia 2007
W styczniu 2007 z powodu stałych bolow dostalam leki antykoncepcyjne.
Nie ma owulacji - nie ma torbieli.
Był to HARMONET.

Odkąd zaczęłam brać leki antykoncepcyjne torbiele nie rosly...
Fakt, pobolewalo mnie podbrzusze przed samym okresem, ale nie bylo to to, co wczesniej.
Do połowy lipca 2007 jadlam Harmonet, ale zaczelam sie po nim zle czuc.
Lekarka zapisala mi Yasminelle.
Jadlam je miesiac, po czym odstawilam leki hormonalne zupełnie - lekarka przy badaniu przerazila sie moimi nogami (bardzo grube i owlosione jak u faceta mimo golenia dzien w dzien). Chciałyśmy zrobic badania hormonalne bez sztucznych hormonow.
pierwzy cykl bez tabletek przeszłam pomyślnie. Bez bolu brzucha, okres jak w zegarku - mialam nadzieje, ze organizm juz sie przyzwyczail i nie beda rosly torbiele.

Az do 28 wrzesnia 2007.
Pojechalismy na ostry dyzur, bo bardzo mnie bolalo...
Zostawili mnie na oddziale, torbiel miala 3.5 na 4 cm (od 3 cm kwalifikuje sie tylko do operacji!!)
byl to piatek...
weekend jakos przelezalam, w poniedzialek zawiezli mnie na kontrole do mojej ginekolog, dostalam luteine.
Na luteine czekalam do srody, poniewaz szpital nie mial jej na stanie...
We srode dostalam Luteine i czulam sie niezle.
We czwartek rano rowniez bylo dobrze, dopiero ok. 17 zaczelo sie pieprzyc.
Złapał mnie tak ogromny bol, ze nie bylam w stanie sie ruszyc. Lzy lecialy mi ciurkiem, a jeszcze musialam czekac, az laskawie lekarz dyzurny przyjdzie.
Przyszla po jakis 30 minutach i skierowala na USG.
Pojechalam na USG, a tam torbiel 7.5 na 5.5 cm...
Wrocilam, podlaczyli mnie do kroplowek i czekali.
Po jakis 2 h bol troche zmalal, usnelam...
Lekarze zapomnieli o sprawie, nie zrobili mi kontrolnego USG i w poniedzialek wypisali do domu.
We wtorek dostalam okres, a w 4 dniu cyklu mialam isc na USG
Pojechalam na USG, torbiel ani cm mniejsza (ginekolog sie załamała, bo po Luteinie i okresie powinna sie wchłonąć...)
teraz dostalam RIGEVIDON (znow antykoncepcyjne), bo tylko przy tym czulam sie dobrze.
Jednak mimo, ze z oddzialu wyszlam 8 pazdziernika, w szkole od tego czasu widzieli mnie 5 razy.
Jestem straszna.
Bardzo mnie boli po dluzszym spacerze, nie wolno mi biegac, dzwigac (sam plecak 8 kg przy najlzejszym pakunku...)

No i nie jest ciekawie... Nikt nie wie, co z tym zrobic.
A mnie boli. Bardzo boli...
I mam dosc. Szczerze bardzo szczerze dosc...

[Dinulka]

Współczuję Ci bardzo
ale najgorsze jest zachowanie lekarzy! :/ Naprawdę nie rozumiem jak można być takim chamem!
Moja koleżanka też coś miała z jajnikami, narośl czy coś. Wycięli jej 7 kg. Ale odkryli co i jak dopiero w szpitalu w innym mieście po naprawdę długim czasie

[hooba]

Jestem w szoku i bardzo Ci współczuje . Ja też mam problemy z torbielami, ale raczej trochę w mniejszym stopniu. Pierwszą torbiel miałam wykrytą w sierpniu 2005 roku przy rutynowym badaniu ginekologicznym, już wtedy miała ona 8cmx8cm, ale lekarz postanowił mnie leczyć lekami anty. Po trzech miesiącach okazało się że urosła do rozm 10x11cm i trafiłam na laparo. W szpitalu byłam około tygodnia w sumie ( badania wszelkiego rodzaju, jak to przed operacją, no i sam zabieg). Po pół roku poszłam do kontroli i okazało się że jest kolejna mimo brania pigułek. Tym razem obyło się bez operacji, dostałam jakieś leki, zniknęła sama. Wszystko było ok jakieś kolejne kilka miesięcy, do momentu jak znowu zaczęło mnie boleć podbrzusze i znowu do gin. No i tym razem pani doktor (bo zmieniłam lekarza) wypisała mi skierowanie na operację i powiedziała że najlepiej jakby mi wycięli ten jajnik bo problem będzie powracał. Zastanawiałam się nad tym, ale w końcu nie poszłam do szpitala. Poszłam do kolejnego lekarza który posłał mnie na badania hormonalne(które wyszły fatalnie) i zaczął mnie pod tym kątem leczyć. I jak na razie to torbiel się zmniejsza ku wcześniejszemu zapewnieniu pani doktor(ta która mnie na wycięcie jajnika wysyłała), że nie ma na to szans . Za trzy tygodnie idę na kolejne już usg zobaczyć co tam z moim 'maleństwem', zobaczymy co będzie dalej.

No i to jest moja historia z torbielami... Życzę Ci dużo wytrwałości i znalezienia kogoś kto CI na prawdę pomoże. Ja do tej pory byłam już u czterech ginekologów, z czego jeden nawet profesorem był :/ i dopiero teraz po ponad dwóch latach myślę że trafiłam na kogoś kompetentnego, mam nadzieję..

Pozdrawiam