skończyłam studia i jestem bezrobotna

[morenica]

Jak nic nie było to nic...a teraz nie wiem gdzie i jaki mam wybrać staż. dostałam aż trzy propozycje. w jednym mam czekać jakoś do początku września jak będzie dyrektorka i mają powiedzieć co i jak. Drugi od razu chcieli przyjąć, ale Pani powiedzieła od razu, że nie ma szans na zatrudnienie A z trzeciego dzisiaj do mnie dzwonili i też że od razu chcą...i pewnie gdyby nie to, że jestem poza domem to już dzisiaj by zaczęli wszystkie formalności załatwiać. i że mam czas do wtorku, bo potem innych mają na moje miejsce.

I jestem w kropce, bo wszystkie miejsca to instytucje państwowe i wszystkie odpowiadają mojemu wykształceniu i wizji mojej przyszłej pracy zawodowej. Będzie trzeba się poważnie zastanowić.

[kasia083]

Napisane przez morenica

Jak nic nie było to nic...a teraz nie wiem gdzie i jaki mam wybrać staż. dostałam aż trzy propozycje. w jednym mam czekać jakoś do początku września jak będzie dyrektorka i mają powiedzieć co i jak. Drugi od razu chcieli przyjąć, ale Pani powiedzieła od razu, że nie ma szans na zatrudnienie A z trzeciego dzisiaj do mnie dzwonili i też że od razu chcą...i pewnie gdyby nie to, że jestem poza domem to już dzisiaj by zaczęli wszystkie formalności załatwiać. i że mam czas do wtorku, bo potem innych mają na moje miejsce.

I jestem w kropce, bo wszystkie miejsca to instytucje państwowe i wszystkie odpowiadają mojemu wykształceniu i wizji mojej przyszłej pracy zawodowej. Będzie trzeba się poważnie zastanowić.

A czy choć w jednej z nich miałabyś szanse na zostanie? Wiem, że instytucje publiczne muszą robić konkursy na zatrudnienie, ale może mili by w planach po tym stażu utworzyć podobne stanowisko już jako normalna praca?

Jak nie, to się zastanów w którym z tych urzędów najbardziej przydadzą Ci się znajomości ( w końcu jak będziesz tam na stażu to wszystkich poznasz ), czyli gdzie prawdopodonie będą robić nabory

Jak nie idzie tego wyczuć, to może napisz, jakie to są urzędy ( i stanowiska). Ja też skończyłam administrację, przez rok próbowałam się tam dostać (ale do normalnej pracy nie na staż), to może pomogę ocenić który z nich będzie najbardziej przyszłościowy pod względem zatrudnienia...
Nie ma co marnować stażu na byle co


A ja przeskakuję w swoim podpisie na 2. schodek
Na pierwszym byłam jak zaczęłam pracować za darmo, dojeżdżałam do pracy, a teraz pracuję za stażowe, mieszkam w miejscowości w której pracuję, szef i księgowa ciągle mnie chwalą... Więc awans mi się należy

[Kasiaaa85]

jejku dziewczyny jak wam zazdroszcze ja łaże po labach, zostawiam CVki, szukam ogłoszeń na necie, wysyłam CVki i nic....w ogole ostatnio sie załamałam jak zobaczyłam ogłoszenie na stanowisko pomoc laboratoryjna i wymagania były takie: wykształcenie wyższe, koniecznie specjalizacja mikrobiologia, 2 lata doświadczenia pracy w labie, a zakres obowiązków w tej pracy to było mycie, dezynfekcja szkła, przygotowywanie materiałów do utylizacji i wypisywanie papierów...normalnie zwątpiłam

[Puntodivista]

Napisane przez Kasiaaa85

w ogole ostatnio sie załamałam jak zobaczyłam ogłoszenie na stanowisko pomoc laboratoryjna i wymagania były takie: wykształcenie wyższe, koniecznie specjalizacja mikrobiologia, 2 lata doświadczenia pracy w labie, a zakres obowiązków w tej pracy to było mycie, dezynfekcja szkła, przygotowywanie materiałów do utylizacji i wypisywanie papierów...normalnie zwątpiłam

Sztuczna selekcja?..pewnie mają już kogoś na to stanowisko tylko robią nabór pro forma

[morenica]

Dzięki Kasiu za dobre rady. Chyba już wiem co wybiorę. Urząd Marszałkowski zamiast Krajowego Rejestru Badań i Dokumentacji Zabytków. w UM chyba mam większe szanse na zatrudnienie i na jakieś znajomości, które może potem pomogą mi w dalszej pracy zawodowej.

No ale zaraz będę jeszcze dzwonić do rejestru i pytać się czy już może jest Pani Dyrektor

[anetka_m]

Faktycznie UM jest lepszym wyborem. Nie chciałabym być złym prorokiem, ale chyba teraz będą małe szanse na zatrudnienie po stażu w adm. publicznej. Załozyłam juz podobny watek, że od 1 stycznia wchodzi ustawa o racjonalizacji zatrudnienia w urzedach, czyli 10% reduckcja stanowisk w adnministracji. Jeżeli pojawią sie na choryzancie jakies "plecy" nie zawachaj sie ich użyc

[taka Ona 20]

Napisane przez lemoorka

Że tak z ciekawości spytam się- co to za bank z zarobkami 8 tysiecy na wejście??

Mój maz pracuje od półtora w banku, ale jako pracownik biurowy, 8 nie przyniesie, raczej dzielnik owej kwoty

W pokoju ma dzieciate, niedzieciate i stara pannę aż 20 paroletnią.

Fakt pracuje i po godzinach jak terminy gonią.




Zalezy na jakim stan0wisku...

z głowy mi wyleciało,wiem że udziela kredytów i leasingów

---------- Dopisano o 13:02 ---------- Poprzedni post napisano o 12:57 ----------

teraz każdy garnie się do pracy umysłowej,byle iść na studia,a pózniej są takie śmieszne rzeczy,że studenci pracują z osobami bez szkoły,ciężko fizycznie ;/

[kasia083]

Też mi sie wydaje, że UM będzie najlepszym wyborem - do tego będzie najfajniej wyglądać w CV
Powodzenia

[morenica]

Anetka też słyszałam o tych cięciach Ja myślałam bardziej, że pod ten Departament w którym mogę mieć staż podlegają różne insttucje kultury, w tym muzea ( marzy mi się praca w muzealnictwie, bo ta tematyka jest mi bliska) i że może uda się dzięki temu nawiązać jakieś kontakty.
Zobaczymy...w poniedziałek czekam jeszcze na jeden telefon z KRBiDZ i wtedy zobaczę dokładnie co i jak.
Myślę, że będzie dobrze

[kasia083]

Witam po weekendzie
Mój był bardzo pracowity, ale dałam rade
Bardzo fajnie było przypomnieć sobie stare dobre czasy, jak jeszcze byłam pełna nadzieji, na lepszą przyszłość...
Bałam się, że nie dam rady i będę bardzo przemęczona, ale w sumie to praca nawet dobrze mi zrobiła
Tylko gdzieś pogubiły mi się dni tygodnia, bo jakoś nie czułam, że dziś jest poniedziałek

[Ifona1985]

noi nastał wrzesień, z którym wiąże nadzieje że po wakacjach będzie wiecej ofert narazie byłam na 3 rozmowach kwalifikacyjnych. Jedna nie w zawodzie ale fajna praca na poczatek (nie przyjeli), druga na wymarzonym stanowisku ale raczej bez szans na odzew (czekam na telefon) i trzecia tylko na 3 miesiace na recepcje, po znajomosci (w celu zarobienia na kurs angielskiego) tez czekam na telefon.

Kasia083 czytałam wszytskie Twoje wpisy tutaj i jestem pełna podziwu! Trzymam za Ciebie mocno kciuki
Ja pracowałam na promocjach prawie całe studia w weekendy - zdarzało sie z tego wyciągnąć więcej niż na normalnym etacie więc żeby dorobić na utrzymanie to jak znalazł.

[agulkaa]

A u mnie nadal nic.... ja już nie wiem czy płakać czy się śmiać........

[Snufki]

Napisane przez anetka_m

Faktycznie UM jest lepszym wyborem. Nie chciałabym być złym prorokiem, ale chyba teraz będą małe szanse na zatrudnienie po stażu w adm. publicznej. Załozyłam juz podobny watek, że od 1 stycznia wchodzi ustawa o racjonalizacji zatrudnienia w urzedach, czyli 10% reduckcja stanowisk w adnministracji. Jeżeli pojawią sie na choryzancie jakies "plecy" nie zawachaj sie ich użyc

Jestem na stażu w Urzedzie Marszałkowskim, ustawa może i sobie wejdzie w życie, ale raczej przynajmniej w moim województwie niewiel zmieni, na miesiąc obecne zatrudnia sie tu anwet 20 nowych osób.

Po stażu w UM racezj ZOSTAĆ nie można, bo musi być normalny konkurs na stanowisko, ale może w innym województwach jest inaczej...

[salomi]

W październiku będzie rok jak jestem bez pracy... Ale od pół roku walczę o dotację z urzędu pracy na otwarcie własnej działalności. Znów im się pieniądze skończyły, a przede mną jeszcze 50 wniosków. Mimo to jestem dobrej myśli. Z nimi, czy bez - dam radę. Już mam dość siedzenia w domu!

[Snufki]

A jakiego rodzaju firme chesz otworzyć?

[agulkaa]

Ja tez satarałą sie o dotacje i nie dostałam a w dodatku ubzdurałam sobie że bylam podpisac liste i wykreslili mnie z PUP teraz to ja juz nie mam nic

[Kasiaaa85]

I u mnie zapaliła się iskierka nadziei...mam nadzieję, ze wszystko pojdzie dobrze...jak się uda,to się dokładnie pochwalę

[kasia083]

Napisane przez Kasiaaa85

I u mnie zapaliła się iskierka nadziei...mam nadzieję, ze wszystko pojdzie dobrze...jak się uda,to się dokładnie pochwalę

to trzymam kciuki i na razie nie ciągnę za język, by nie zapeszyć

[Trinette]

Napisane przez iizabelaa

a w jakich godzinach pracujesz?

bo jeśli jakiś standardowych typu 8-16 to nie tak łatwo znaleźć firmę gdzie się oficjalnie pracuje do 20, czyli po 12 i więcej godzin na dobę
wiadomo w rzeczywistości, że robi się nadgodziny

a w biurach rachunkowych, w większości, które znam to jednak pracuje się po 8h

Przepraszam ze tak pozno odp. ale wczesniej mi watek umknal.
Pracuje w sumie kiedy chce. Niby powinnam od 8-16 lub 9-17 ale nie ma problemow jak np nie przyjde, czy przyjde pozniej.
Nadal wysylam CV i nic. Chyba totalna sierota jestem ze nikt nawet nie zadzwonil. Trace wiare w siebie i zmiane pracy na lepsza

[paulinka_22]

po dłuższej nieobecności wracam do Was Dziewczyny zaczęłam szukać znów pracy,resztkami sił przygotowuję się do egzaminu na aplikację i zobaczymy jak to będzie....wysłałam dziś ok.10 podań-ale nie do urzędów tym razem

[Ifona1985]

Dostałam pracę <jupi> co prawda tylko na 3 miesiące (na zastępstwo) ale zawsze coś
i mam do Was wielkie pytanie bo może też się spotkaliście z tą niejasnością. A mianowicie: obroniłam się 29 czerwca. Legitymacji nie oddawaliśmy. Legitymacja jest podbita do 31 października. Oddajemy je dopiero przy oddaniu obiegówki czyli najpóźniej pod koniec października, wtedy tez dostaniemy dopiero dyplom.
Ja oczywiście obiegówke zrobie najpozniej jak się da ponieważ jeszcze dużo pociągami i autobusami a z legitką wiaodmo duża zniżka.
i teraz moje pytanie czy jestem jeszcze studentką??? chocidz mi dokłądnie o skłądki ZUS, czy są mi one płącone jeszcze?? jak tak to do kiedy?
W interenecie znajduje same sprzeczne informacje na ten temat.

[kukimonster]

Z tego, co mi wiadomo to status studenta traci się w dniu obrony pracy. Tak mi w dziekanacie babka tłumaczyła... To, że nie odebrałaś dokumentów nie ma nic do rzeczy. Legitka teoretycznie też już nie ważna, ale jak masz, to się ciesz, ja musiałam oddać....

[libra22]

Ja jestem po studiach już dwa miesiace...mam dość siedzenia w domu!! Pojawiła się nadzieja...może mnie przyjmą na staz od 1 października...ale i tak wolałabym normalną pracę, bo to zawsze bardziej pewne niż pół roczny staz...ale nie ma co narzekać, przyjamniej tyłek przestanie mi rosnąc

[Kasiaaa85]

ja tez juz po obronie ale legitki nie oddalam jeszcze i korzystam ze zniżek...wychodze z założenia, ze kanar w autobusie np i tak nie wie, ze juz jestem po obronie i nic mi nie zrobią z tytułu tego małego oszustwa

[bravvurka]

Witajcie dziewczyny
Znalazłam pracę i to taką jaką chciałam Szukałam 8 miesięcy i w końcu się doczekałam

[Wenila]

brawo, brawo brawo. Gratulacje wielkie

[bravvurka]

Napisane przez Wenila

brawo, brawo brawo. Gratulacje wielkie

Dzięki Fajnego masz avatarka

[tildi]

Witam
niestety dołączyłam do grona bezrobotnych absolwentów i stety do Waszego grona Obroniłam się w połowie lipca ale zrobiłam sobie miesiąc wakacji i zaczełam teraz rozsyłac aplikacje... I cały czas nic...

Kasiaaa85 - widzę, że sprawdzamy ten sam typ ogłoszeń Trzymam kciuki!!

Napisane przez Kasiaaa85

I u mnie zapaliła się iskierka nadziei...mam nadzieję, ze wszystko pojdzie dobrze...jak się uda,to się dokładnie pochwalę

[kasia083]

Napisane przez kukimonster

Z tego, co mi wiadomo to status studenta traci się w dniu obrony pracy. Tak mi w dziekanacie babka tłumaczyła... To, że nie odebrałaś dokumentów nie ma nic do rzeczy. Legitka teoretycznie też już nie ważna, ale jak masz, to się ciesz, ja musiałam oddać....

Ja niedawno czytałam na dokumentach ze strony ZUSu o tym, że studentem jest się do obrony...
A co do legitki, to ja tez jeździłam na swojej do oporu

Napisane przez bravvurka

Witajcie dziewczyny
Znalazłam pracę i to taką jaką chciałam Szukałam 8 miesięcy i w końcu się doczekałam

BRAWO
no i SZEGÓŁY POPROSZĘ


a ja dziś rozmawiałam z szefem o mojej karierze u niego. Tzn, juz się z nim umówiłam, że mnie zatrudni, ale na razie tak jak podejrzewałam, a może nawet jeszcze gorzej, bo na umowę zlecenie za 500zł +500zł na czarno Czyli dalej nie ciekawie...
Ale zaproponował mi za to coś innego:
Żebym się uczyła i za 2 lata zdała egzamin na doradcę podatkowego. Szef w tym czasie przejdzie na emeryturę, a ja będę mogła przejąć jego firmę i klientów, czyli patrząc perspektywistycznie to nie wygląda to najgorzej Tylko muszę spr, jakie konkretnie będę potrzebowała doświadczenie, by mieć ten certyfikat, tzn, czy umowa zlecenie na pół etatu mi wystarczy
Jak nie, to będe musiała z nim jeszcze ponegocjować...

A swoją drogą to niezła c(!!!) ze mnie!!
Teraz wcale nie negocjowałam, bo się bałam, że mi nic nie zaproponuje

ale kolejny schodek i tak będzie, tylko wieczorem, bo ter nie bardzo mogę siedzieć na necie...

[salomi]

Napisane przez Snufki

A jakiego rodzaju firme chesz otworzyć?

To będzie sklep z art. pościelowymi, kołdrami, itp. plus tłumaczenia pol.-ros. A później dojdzie przewodnictwo po Toruniu (no myślę, że zdam egz.). Nawet jak nie dostanę dotacji to firmę otworzę choćby nie wiem co. Ile mozna siedzieć w domu?!