Nowy Rok witamy i o Dzieci się staramy :) wszystkie starające się w roku 2011

[goldika]

Dziewczyny mam do Was pytanie.
Wczoraj byłam na drugim badaniu odkąd jestem w ciąży. Niestety lekarz stwierdził, że mam toksoplazmozę. Od razu przepisał mi antybiotyk który będę musiała brać przez cały czas trwania ciąży. Chciałam się Was zapytać czy znacie jakąś mamę która mimi toksoplazmozy urodziła zdrowe dziecko?

[Małgosia:)]

goldika - niestety nie znam nikogo takiego.

Ale popatrz, kiedyś kobiety nie wiedziały nic o toksoplazmozie i dzieci rodziły się zdrowe..

Na pewno antybiotyk pomoże i będzie ok

Kathrinaaa - nie załamuj się Będziesz i Ty mieć swojego szkraba. Czasem potrzeba czasu. Byłam prezed pierwszą ciążą na wątku "Próbować do skutku.." Niektóre dziewczyny długo się starały ale mają dzieciaczki. Nawet bliźniaki

Farina - Twój avatar mi się sprośnie kojarzy... Ja właśnie ostatnio schudłam przez pracę. Jestem prawie laska Ale w niedzielę wieczorem już jestem pobudzona, bo poniedziałek... Czasem po pracy ryczę, bo mam dosyć. I tak jest od kiedy zmienił nam się Dyrektor Finansowy. Z błogosławieństwem czekam na czas kiedy będę mogła być z moim synkiem na l4. Bo taki mam zamiar... Niestety zmuszają mnie do tego warunki w pracy. Za dużo nerwów, stresu...

[Natalala4]

Gosiaczku, Norniczka - gratulacje!!! Jeny ale emocje

Napisane przez ziebulka

ja mam 50mg pod język, 3*dziennie. O tej omega coś mi się obiło o uszy, ale chyba że są jej male ilości. Są jeszcze dopochwowe, ale z nimi nie miałam styczności. Najważniejsze jednak jest to żeby brać po owulacji, (jak mierzysz tempke to na 3 dzień wyższysz temperatur dopiero bezpiecznie można przyjąć Luteine) bo w przeciwnym razie może zablokować owulacje

Kurcze dziewczyny załapałam stres z tą luteiną - bo tak jak kiedyś pisałam mi lekarka kazała brać od 16 do 25 dc i koniec. A tu sugerujecie, zeby nie brać tak w ciemno tylko wg objawów. Ale jak źle odczytam objawy to czy sobie jeszcze bardziej nie zaszkodze? Teraz np. jestem w totalnej kropce...
Wg tego co mi wcześniej mówiłyście to luteine powinnam brać od jutra tj. 13.04 ale..... 10.04 miala tylko jeden raz odrobinę śluzu a la białko kurze, 11.04 też tylko raz ale bardzo dużo śluzu a la białko kurze (jak się wytarłam to juz wiecej go nie było). W nocy przytulanko mój tż wybudził mnie w środku nocy i gdyby nie dzisiejsze lekkie otarcia to bym myslała ze to był sen . W każdym badź razie dzisiaj już zero śluzu na razie - i jutro niby tą luteinę mam brać. Aha! Wczoraj pierwszy raz w życiu próbowałam wymacać szyjkę... dziwne to było W każdym bądź razie mimo tej akcji jednorazowej ze śluzem szyjka była średnio głęboko (końcem palca ją wymacałam) ale moim zdaniem była jak nos czyli raczej twarda. Nie wiem dziewczyny czy to normalne ale wymacałam na czubku jej jakby stwardnienie drobne - tak jakby jakas wystająca blizna....?

Nie mierzę temp.

Nie wiem teraz czy brać jutro tą luteinę czy nie a coś się stanie jak zaczne ją brać za późno? Lub z tego powodu bede ją brać za długo?

Brałam kiedyś przez 2 cykle luteine dopochwowo ale to było nie przyjemne - śluzówka zrobiła mi się taka ściągnięta i wyschnieta, nie dało się przytulać i non stop musiałam wkładkę nosić bo wypływało troche i brudziło bieliznę. Ogólnie wolę pod język.

[Farina]

Napisane przez Małgosia:)

goldika - niestety nie znam nikogo takiego.

Ale popatrz, kiedyś kobiety nie wiedziały nic o toksoplazmozie i dzieci rodziły się zdrowe..

Na pewno antybiotyk pomoże i będzie ok

Kathrinaaa - nie załamuj się Będziesz i Ty mieć swojego szkraba. Czasem potrzeba czasu. Byłam prezed pierwszą ciążą na wątku "Próbować do skutku.." Niektóre dziewczyny długo się starały ale mają dzieciaczki. Nawet bliźniaki

Farina - Twój avatar mi się sprośnie kojarzy... Ja właśnie ostatnio schudłam przez pracę. Jestem prawie laska Ale w niedzielę wieczorem już jestem pobudzona, bo poniedziałek... Czasem po pracy ryczę, bo mam dosyć. I tak jest od kiedy zmienił nam się Dyrektor Finansowy. Z błogosławieństwem czekam na czas kiedy będę mogła być z moim synkiem na l4. Bo taki mam zamiar... Niestety zmuszają mnie do tego warunki w pracy. Za dużo nerwów, stresu...

Ale zboczone mysli. Pomyślę nad zmianą

goldika niestety nie znam nikogo i nie potrafię ci pomóc.

Natalala4 nie miałam nigdy doczynienia z luteinką.

kathrinaaaaa trzymaj się kochana wiem, że nie jest lekko. Ja patrzę na swoje brzuchate koleżnaki, bo oczywiście wszyskie są w ciązy i parzą na mnie troche jak na dziwaka. Bo tylko ja nie jestem w ciąży. Oczywiście nie okazyję przy nich, że bardzo bym chciała mieć maluszka, ale po każdym takim spotkaniu noc przepłakana.. Potem wstaje słonko, nowy dzień i nowa siła . Damy rade.

[kaskaderka]

Witam i ja zalało mnie w nocy konkretnie więc już wszystko wiadomo.Nie płacze,bo nawet lepiej,za dużo niewiadomych nam sie porobiło i nie chce teraz męczyć się z mdłościami i skupiać się na swoim stanie Mam nadzieje,że wyklaruje się wszystko do dwóch m-cy i wtedy wznowimy staranka a w tym czasie uspokoi się mój rozchwiany organizm

Napisane przez Farina

A w domku zostawiamy tylko naszego kocurka Filipa,

My też mamy kota Filipka

Napisane przez 201704110948

Treść usunięta

a podobno alkohol szkodzi zdrowiu,może staraczki powinny zacząć pić skoro to działa

Napisane przez Natalala4

Kurcze dziewczyny załapałam stres z tą luteiną -
Nie mierzę temp.

Na luteinie się nie znam ale wiem,że jakbyś mierzyła temp.to luteinę bierzesz po okresie niepłodności którą wyraźnie widać jeśli miałaś owulację,bo temp wzrasta o 0.2 stopnia od najwyższej z ostatnich przed skokiem niższych I OD TRZECIEJ WYŻSZEJ BIERZESZ LUTEINĘ ale to musisz mierzyć temkę od końca @ żeby wykres wyszedł prawidłowy.Ja napewno dalej będe mierzyć tempkę zaraz jak mi się okres skończy,bo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o swoim cyklu i dzięki temu wiedziałam,że raczej nie trafiliśmy z fasolką-nie po objawach typu ból jajnika tylko właśnie po skoku temp- Jakby ktoś był ciekaw to mój wykres jest na 28dni.pl wystarczy napisać do nie na PW i podam dokładne namiary Miłego dnia dziewczynki

[Farina]

Napisane przez kaskaderka

Witam i ja zalało mnie w nocy konkretnie więc już wszystko wiadomo.Nie płacze,bo nawet lepiej,za dużo niewiadomych nam sie porobiło i nie chce teraz męczyć się z mdłościami i skupiać się na swoim stanie Mam nadzieje,że wyklaruje się wszystko do dwóch m-cy i wtedy wznowimy staranka a w tym czasie uspokoi się mój rozchwiany organizm



My też mamy kota Filipka



a podobno alkohol szkodzi zdrowiu,może staraczki powinny zacząć pić skoro to działa



Na luteinie się nie znam ale wiem,że jakbyś mierzyła temp.to luteinę bierzesz po okresie niepłodności którą wyraźnie widać jeśli miałaś owulację,bo temp wzrasta o 0.2 stopnia od najwyższej z ostatnich przed skokiem niższych I OD TRZECIEJ WYŻSZEJ BIERZESZ LUTEINĘ ale to musisz mierzyć temkę od końca @ żeby wykres wyszedł prawidłowy.Ja napewno dalej będe mierzyć tempkę zaraz jak mi się okres skończy,bo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o swoim cyklu i dzięki temu wiedziałam,że raczej nie trafiliśmy z fasolką-nie po objawach typu ból jajnika tylko właśnie po skoku temp- Jakby ktoś był ciekaw to mój wykres jest na 28dni.pl wystarczy napisać do nie na PW i podam dokładne namiary Miłego dnia dziewczynki

Grunt to zdrowe podejście do sprawy. Należą się Czasami chwila przerwy może zdziałać cuda. Ja daje sobie czas do wakacji, a potem też planuje przerwę z dwa cykle, bo można świra dostać mysląc tylko o jednym. W tym czasie może gdzieś wyjedziemy na urlop i całkowity relaks.

Fajne imie dla kotka

[Olcia1821]

Cześć dziewczynki

goldika ja nigdy nawet o czymś takim nie słyszałam ale ginekolog pewnie wie co robi, bo napewno nie jesteś jedyna. A zapytałas gina czy jest jakiekolwiek zagrożenie z tego tytułu?

U mnie dziś 32 dc i nadal nic. Śluzu brak, brzuch i piersi nie bolą. Coraz częściej zastanawiam się czy czasem owulacja nie przesunęła mi się i to konkretnie, i te delikatne klucia jajnika były przez nią. W takim wypadku dni płodne miałabym dopiero w weekend, który właśnie minął, czyli około 29 dc. A wtedy nie było przytulania

[goldika]

toksoplazmoza może wywołać poronienie lub upośledzenie płodu, wady wzroku, wodogłowie, małogłowie... w I trymestrze jest 10% zagrożenia, że dziecko się zarazi

[kwiatek23]

Cześć kochane moje

Nic nie piszę, ale co dziennie Was podglądam hihi

Goldika serduszko nie martw się wszystko będzie dobrze. Najważniejsze, że lekarz szybko się zorientował i dał Ci leki.

Do mojej operacji już coraz bliżej ale jakoś mam dziś wyjątkowo dobry humorek.

Pamiętacie jak pisałam Wam ,że owulacja przyszła do mnie 4 dni szybciej? I dziś dostałam okres również 4 dni szybciej. Cieszy mnie to bo to oznacza, że mój organizm funkcjonuje jak należy alee..... pierwszy az wżyciu dostałam okres 4 dni szybciej, zawsze jak w zegarku cykle 28 dniowe. Ale wiem, że to przez tą nieszczęsną luteine ;/

Właśnie wogóle nie wiadomo czy będę miała operację (usunięcie mięśniaka) 5 maja czy może 17 maja, bo jak mnie położą od 5 maja do 10 maja to jest prawdopodobieństwo, że okresdostane 7-8 maj więc chyba będzie trzeba przełożyć... Jutro rano jade do szpitala skonsultować to z lekarzem bo czytałam, że mięśniaka powinno się usówać w I połowie cyklu, żeby do okresu organizm troche się zregenerował więc jak będą mnie ciąć 5 a ja dostane okres 7 to raczej nie bardzo.

Wogóle męczy mnie bo nie spytałm lekarza jakbędą mnie operować, czy wyłuszczanie, czy będą mnie ciąć jak do cesarki ehhhh... mam nadzieje, że nie zapomne się jutro zapytać bo mnie to żyć nie daje.

Już nie mogę się doczekać jak będę chodziła z brzuszkiem taka dumn mama

KOCHAM DZIECIIII

A tak wogóle nie wiem czy wam mówiłam.

Ja będę miała 3 dzieci 2 swojich i 1 chcemy adoptować także nawet jak się nie uda i będę miała 2 chłopcw o zaadoptujemy dziewczynke, a jak 2 dziewczynki to chłopca
No chyba, ze nam na to warunki nie pozwolą, ale moja teściowa mówi, że trzeba sobie wmawiać, ze się będzie bogatym teraz nie możemy narzekać, więc będzie tylko lepiej

SORKI ZA BŁĘDY ORTOGRAFICZNE NIGDY Z TEGO NIE WYROSNE

[ziebulka]

Natalala4- z tą Luteiną sytuacja wygląda tak: bierze się ją po owulacji żeby pomóc ewentualnej fasolce się zagnieździć i bierzesz do dnia w którym masz dostać @, ale słyszałam też wersje że 10 dni powino się ją przyjmować
U osób które nie zaszły w ciąze- wywołują niejako @ a u tych którym się udało- podtrzymuje ciąże dostarczając niezbędnej stymulacji hormonalnej
Także jak weźmiesz za wcześnie to możesz przyblokować owulacje i zaobserwowałabyś to na wykresie jako brak skoku temp. a jeśli za późno weźmiesz to albo dojdzie do wczesnego poronienia w czasie @ ewentulanej ciąży (bo był za niski poziom hormonów) albo dopomożesz się zagnieździć fasolce (bo jeszcze zdążysz dostarczyć brakującego Lh). Ogólnie Luteine bierze się jak masz za krótką faze lutealną, tą po owu i fasolce brakuje czasu żeby się zadomowić albo masz za tzw niedomoge lutealną (za słabastymulacja progesteronem).

Mam nadzieje że za bardzo tego nie pogmatwałam
Ja i staram się mierzyc tempke i testuje się owulacyjnymi (puki są dwie kreski to znaczy że poziom lh jest wysoki i stąd wnioskuje że dodatkowa stymulacja lh jest nie potrzebna) ale 3 dzień po skoku tempki znaczy że owu była i lh obowiązkowo bo II faze mam tylko 6-7 dni.

Mi jeszcze do końca 11cs zostało 5 dni i jakoś coraz mi smutniej, coś mi mówi że i w tym miesiącu czeka mnie rozczarowanie- chociaż pierwszy raz zaatakowalam cykl z każdej strony tempka, śluz, szyjka, testy owu, luteina, B6 + syrop guajazyl- więcej mogłabym zrobić jak kupilabym USG do domu

[Olcia1821]

Napisane przez goldika

toksoplazmoza może wywołać poronienie lub upośledzenie płodu, wady wzroku, wodogłowie, małogłowie... w I trymestrze jest 10% zagrożenia, że dziecko się zarazi

Czyli na 90% Twoje dzieciątko będzie zdrowe i śliczne Nie martw się, lekarz wie co robi i na pewno wszystko będzie w porządku

[spioszka]

Hej laski!
Jestem tu nowa i w zasadzie nie wiem czy nie za pozno,ale dopisuje sie do listy starajacych sie.
Jest to moj pierwszy cykl, 27 dc i jak narazie bole sutkow i lekkie bole w dole brzucha...
Ach,,,,jaka mam nadzieje....
Trzymajcie kciuki!

[Olcia1821]

Napisane przez spioszka

Hej laski!
Jestem tu nowa i w zasadzie nie wiem czy nie za pozno,ale dopisuje sie do listy starajacych sie.
Jest to moj pierwszy cykl, 27 dc i jak narazie bole sutkow i lekkie bole w dole brzucha...
Ach,,,,jaka mam nadzieje....
Trzymajcie kciuki!

Witaj spioszko i zycze szybkiego zafasolkowania tak jak każdej z nas
Wszystkie ,mamy wielka nadzieję, że się uda, ale niestety nie zawsze jest tak łatwo, w związku z czym polecam się za bardzo nie nakręcać

[a2fc2be9cd8d1027f8cb90d936276c49cf807c7d_655950424f87d]

Napisane przez Farina

Ja z pierwszej swojej pracy zwolniłam się przez atmosfere. Byłam tak znerwicowana, że melise codziennie piłam i strasznie schudłam. A w tej pracuje już czwarty rok i mam naprawde cudowną atmosfere, no i szacunek przełożonych, a to naprawde bardzo dużo. Dlatego wiem co czujesz, .

U mnie podobnie, pierwsza praca to był koszmar, wytrzymałam 2,5 miesiąca. Potem znalazłam inną i pracuję już piąty rok

Napisane przez Małgosia:)

Ja właśnie ostatnio schudłam przez pracę. Jestem prawie laska Ale w niedzielę wieczorem już jestem pobudzona, bo poniedziałek... Czasem po pracy ryczę, bo mam dosyć. .

Skądś to znam... Też wtedy schudłam, bo nie mogłam jeść ani spać, płakałam... nie chciało mi się tam w ogóle chodzić.

Napisane przez goldika

toksoplazmoza może wywołać poronienie lub upośledzenie płodu, wady wzroku, wodogłowie, małogłowie... w I trymestrze jest 10% zagrożenia, że dziecko się zarazi

To tylko 10%, więc na 90% będzie ok i tej myśli się trzymaj.
A czy przed staraniami robiłaś badania na toksoplazmozę? Pytam, bo ja nie mam za sobą takich badań jeszcze... Fakt, że dopiero zaczynamy.

[Farina]

Napisane przez spioszka

Hej laski!
Jestem tu nowa i w zasadzie nie wiem czy nie za pozno,ale dopisuje sie do listy starajacych sie.
Jest to moj pierwszy cykl, 27 dc i jak narazie bole sutkow i lekkie bole w dole brzucha...
Ach,,,,jaka mam nadzieje....
Trzymajcie kciuki!

Witamy nowa staczke. Kciuki trzymam, aż paluszki bolą, ale popiram Olcia1821, że lepiej się tak mocno nie nakręcać. Jak nie tym razem to kolejnym. Lepiej się miło zaskoczyć niż rozczarować

[Milla_85]

cześć Dziewczynki od kilku dni nie pisałam nic, nie czytałam ale dziś nadrobiłam wszystkie zaległości.Serdecznie gratuluje zafasolkowanym . Ja niestety dalej nie dostałam @, robiłam w piątek test bo nie wytrzymałam i nic I wredna kreska, nie wiem co robić tak naprawdę czy iść do gina czy poczekać jeszcze i jak nie przyjdzie pzez kolejne kilka dni to zrobić test mam mętlik w głowie. ;-(

[spioszka]

Wiem,wiem..ale jak tu sie nie nakrecac?
Podziwiam wasze podejscie, ale ja juz wariuje za pierwszym podejsciem i nie mam pojecia co bedzie dopiero potem..

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Poza tym juz raz zafasolkowalam,i niestety po 9 tygodniu fasolka sie "wyprowadzila", wiec teraz tym bardziej sie nakrecam,czy wszystko ze mna ok.

[sandra1892]

Napisane przez goldika

toksoplazmoza może wywołać poronienie lub upośledzenie płodu, wady wzroku, wodogłowie, małogłowie... w I trymestrze jest 10% zagrożenia, że dziecko się zarazi

Moja kuzynka miała tokso w ciąży, i urodziła synka jest zdrowy , ma lekkiego zezka i chyba niedosłyszy na jedno uszko ale rozwija się dobrze, więc bądz dobrej myśli .

Witam nowe staraczki i zycze szybkiego zafasolkowania

[Olcia1821]

Napisane przez Milla_85

cześć Dziewczynki od kilku dni nie pisałam nic, nie czytałam ale dziś nadrobiłam wszystkie zaległości.Serdecznie gratuluje zafasolkowanym . Ja niestety dalej nie dostałam @, robiłam w piątek test bo nie wytrzymałam i nic I wredna kreska, nie wiem co robić tak naprawdę czy iść do gina czy poczekać jeszcze i jak nie przyjdzie pzez kolejne kilka dni to zrobić test mam mętlik w głowie. ;-(

Poczekaj jeszcze troszkę, zrób ponownie test. A jeśli chcesz mieć pewność i mniej myśli w głowie to wybierz się na betę Wszystko będziesz miała czarno na białym. Ale życzę, żeby @ nie było a zamiast niej fasolka

Napisane przez spioszka

Wiem,wiem..ale jak tu sie nie nakrecac?
Podziwiam wasze podejscie, ale ja juz wariuje za pierwszym podejsciem i nie mam pojecia co bedzie dopiero potem..

---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 12:56 ----------

Poza tym juz raz zafasolkowalam,i niestety po 9 tygodniu fasolka sie "wyprowadzila", wiec teraz tym bardziej sie nakrecam,czy wszystko ze mna ok.

Wszystkie się bardzo nakręcamy, to normalne. Oczywiście każda z nas jest tez inna i inaczej to przeżywa. mnie najbardziej załamało przyjście pierwszej @ w czasie starań. Ale najważniejsze to pozytywne nastawienie, że przecież w końcu się uda Powodzenia, co by udało się jak najszybciej, żebyś nie zdążyła nam tu zwariować

[goldika]

mrowinka nie robiłam badań wcześniej. W sumie nawet nie wiem kiedy to złapałam, a jeżeli złapało się przed ciążą to ponoć ryzyka wcale nie ma, a jak w ciąż to te 10% w Itrymestrze jest. W sumie z tokso z tego co wyczytalam to jak z różyczką. Jak raz się przejdzie to potem już jest się odpornym.

spioszka podaj imię i wiek to dopiszę Cię do listy staraczek:Cmok: życzę szybkiego zafasolkowania.

sandra1892 przykro mi, że tak to ujmę ale zez i niedosłyszenie nie jest dla mnie dobrą wiadomością. Ale dobrze, że chłopczyk prawidłowo się rozwija i nic poważniejszego mu się nie stało

[spioszka]

Wszystkie się bardzo nakręcamy, to normalne. Oczywiście każda z nas jest tez inna i inaczej to przeżywa. mnie najbardziej załamało przyjście pierwszej @ w czasie starań. Ale najważniejsze to pozytywne nastawienie, że przecież w końcu się uda Powodzenia, co by udało się jak najszybciej, żebyś nie zdążyła nam tu zwariować [/QUOTE]

dzieki za wsparcie!
oby do soboty!

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

sorki dziewczyny,ale jeszcze do konca nie wiem jak to tu wszystko dziala
chcialam zacytowac i cos mi nie poszlo..

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Ewelina-26l

[MONIKA1850]

Cześć kochane
Już nie mogę się doczekać piątku i testowania ,owulacje miałam gdzies 2-3 ponieważ wtedy było najwięcej śluzu,ale nie było nic bo tżta nie było w domu,przytulanie było dopiero 3/4 i sama nie wiem czy się udało poniewaz to był już 17dcmam nadzieję że tak,dziś jest mój 26dc i czuję się jakoś tak inaczej niż jak przed @-chociaż nie chciałabym się niepotrzebnie nakręcać żeby potem rozpaczać
Od kilku dni boli mnie podbrzusze,to taki tępy ból z obu stron,jakby ciągnęło mnie w dół piersi nie bolą aż tak ale są na nich widoczne żyły i to dość wyraźne pozatym jestem strasznie senna,zmęczona i rano mam tyciusienkie mdłości ale mam no i węch mi się tak wyostrzył od dwóch dni czuje wszystko i wszystkich,nawet stary zapach w aucie który już dawno wywietrzał dzis dla mnie pachniał jak nowyTest zrobię w piątek,wczoraj juz robiłam ale negatywnyale w ostatniej ciązy tez robiłam 4 dni przed spodziewaną @ i nie wyszedł w ten dzien był już pozytywny

[Farina]

Napisane przez spioszka

Wszystkie się bardzo nakręcamy, to normalne. Oczywiście każda z nas jest tez inna i inaczej to przeżywa. mnie najbardziej załamało przyjście pierwszej @ w czasie starań. Ale najważniejsze to pozytywne nastawienie, że przecież w końcu się uda Powodzenia, co by udało się jak najszybciej, żebyś nie zdążyła nam tu zwariować

dzieki za wsparcie!
oby do soboty!

---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

sorki dziewczyny,ale jeszcze do konca nie wiem jak to tu wszystko dziala
chcialam zacytowac i cos mi nie poszlo..

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Ewelina-26l[/QUOTE]

Nic się nie mart powolutku się nauczysz. ja tez jestem tu od niedawna, a dziewczyny tak się mną zaopiekowały, że czyję się jak u siebie.. Z tedo co widze, to muszą nam się posypać wkońcu fasolki, bo tyle dzieczyn ma terminy testowania na przyszły weekend.

[MONIKA1850]

Farina a jak będzie fajnie wyglądać lista jak terminy będą zbliżone porodów rzecz jasna

[Olcia1821]

Napisane przez Farina

Nic się nie mart powolutku się nauczysz. ja tez jestem tu od niedawna, a dziewczyny tak się mną zaopiekowały, że czyję się jak u siebie.. Z tedo co widze, to muszą nam się posypać wkońcu fasolki, bo tyle dzieczyn ma terminy testowania na przyszły weekend.

Ja testuję pojutrze o ile @ nie zawita. Chociaż wiem, że staranka wznowię dopiero za jakieś 1,5 roku więc na bycie mamusia muszę jeszcze poczekać

Napisane przez MONIKA1850

Cześć kochane
Już nie mogę się doczekać piątku i testowania ,owulacje miałam gdzies 2-3 ponieważ wtedy było najwięcej śluzu,ale nie było nic bo tżta nie było w domu,przytulanie było dopiero 3/4 i sama nie wiem czy się udało poniewaz to był już 17dcmam nadzieję że tak,dziś jest mój 26dc i czuję się jakoś tak inaczej niż jak przed @-chociaż nie chciałabym się niepotrzebnie nakręcać żeby potem rozpaczać
Od kilku dni boli mnie podbrzusze,to taki tępy ból z obu stron,jakby ciągnęło mnie w dół piersi nie bolą aż tak ale są na nich widoczne żyły i to dość wyraźne pozatym jestem strasznie senna,zmęczona i rano mam tyciusienkie mdłości ale mam no i węch mi się tak wyostrzył od dwóch dni czuje wszystko i wszystkich,nawet stary zapach w aucie który już dawno wywietrzał dzis dla mnie pachniał jak nowyTest zrobię w piątek,wczoraj juz robiłam ale negatywnyale w ostatniej ciązy tez robiłam 4 dni przed spodziewaną @ i nie wyszedł w ten dzien był już pozytywny

ojjj no to grubo jak to mówi mój kuzynek także powodzenia życzę, bo coś mi się wydaje że będzie kolejna w naszym gronie fasolka

[Farina]

Napisane przez MONIKA1850

Farina a jak będzie fajnie wyglądać lista jak terminy będą zbliżone porodów rzecz jasna

Byłoby super, i same porody na Boże Narodzenie. Ale byłyby prezenty na Święta.

[MONIKA1850]

No dziewczynki, tylko ja się nie chce cieszyć zbyt szybko bo przed ostatnia ciążą staraliśmy się 4 cykle zanim zaszłam a potem w 6tc okazało się że jest pozamaciczna więc na razie czekam....

---------- Dopisano o 15:17 ---------- Poprzedni post napisano o 15:08 ----------

Dziewczyny a jak tam wasza temperatura????Mierzycie? Ile macie teraz?Kilka dni przed spodziewana @?Ja wczoraj miałam 37,2st

[spioszka]

Dziewczyny pomozcie!
Mam pytanie z dzialu technicznego; otoz jak mam zrobic sobie ta kreseczke,pod ktora mozna wpisac te rozne daty malp,owulacji i innych ?

[mogru]

Hej kochane
no i jestem już po laparoskopii funkiel nówka
tak jak obiecałam pisze jak było
w 1 dzień pobytu w szpitalu- wywiad z lekarzem, badanie krwi, ginekologiczne + usg i się okazało że mój torbiel się zmniejszył (ze stresu chyba) i nazywali go pęcherzykiem i moje pozostałe pęcherzyki zakwalifikowali do zabiegu. Kazali nic nie jeśc i wypic jakiś płyn który spowodował całkowite wypróżnienie mojego orgaznizmu
w 2 dzień miał byc zabieg byłam - rano pobudka i lewatywa ale juz nie było z czego potem tajemnicza tabletka która mnie trochę otępiła, założyli mi cewnik- to nie było miłe- i na blok operacyjny. Tam narkoza- maska na twarz i proszę głęboko oddychac i .......odleciałam.
Po wszystkim już na sali czułam się fatalnie, ból jakbym miała ostrą kolkę tak bym to nazwała + ból barków ale spoko nafaszerowali nas przeciwbólowymi i jakoś minął ten dzień.
3 dzień -bolało .....Rankiem marsz pod prysznic i to cudo było czułam ze już jest lepiej i wracam do siebie.
Na brzuchu pod pępkiem i na jajnikach mam 3 dziureczki minimalne myślę że nawet śladu nie będzie )
Także KOBIETY które się boją laproskopii dacie rade nie jest to tak bardzo starszne, oczywiście była super opieka ze strony pań pielęgniarek )
Służę pomocą jeśli któraś ma pytania

[MONIKA1850]

Mogru ja miałam laparoskopię w sierpni ur.-usunięcie ciązy jajowodowejzabieg miałam w poniedziałek a juz we wtorek szłam do domu,zniosłam ból bez prochów,lekarze mówili że to słuszna decyzja bo po co bardziej obciążać organizm lekami jak juz dośc ma narkozy,poza tym ogólnie w szpitalu byłam 10 dni bo nie mogli na początku zlokalizować ciąży,w piątek miałam łyżeczkowanie bo myslieli ze to chyba poronienie skoro nie mogą wyszukać ciąży ale po tym zabiegu hcg rosło więc 8 lekarzy wspólnie robiło mi usg(co było baardzo krępujące)żeby wkońcu wyszukać no i wyszukali ale i tak nie tam gdzie trzeba bo dopiero na stole okazało się że to był lewy jajowód a nie prawy( a blał mnie od samego początku lewy ale lekarze nic sobie z tego nie robili).Pozbierałam się już i teraz dalej się staramyA lewatywy mi nie robili bo siostra oddziałowa sie zamuliłai zapomniała, a zakładanie cewnika-MASAKRA!!!!pierwszy raz miałam to zakładane,ale po zabiegu po 3 godz mój lekarz prowadzący kazał mi go zdjąć bo jest przeciwnikiem cewnikowania,wiadomo może się rozwinąć infekcja.A najfajniejsze jest uczucie jak wstrzykują ci biały płyn i każa liczyc do 10ciu ja zdążyłam do 3A co do blizn to się nie martw moich rawie nie widać.A mysłałam że pępek mi zmasakrowali i o niego najbardziej sie martwiłam bo wyglądał okropnie,ale dziś niema ani śladu!