wyjazd do Chin.

[magdalenazz]

Napisane przez _totally_

Jade z osobą nienawidzącą zakupów. Poza tym..."nie po to płaci się tyle za wicieczkę, aby zaoszczędzić 100 złotych na kupionych tam butach"...

Ja w sumie też nie przepadam za zakupami, ale tam wpadłam w ich szał. I też miałam plan kupić kilka apmątek, a nie furę ciuchów, ale coś kiepsko mi poszło.
Tak dla porównania cen to kupiłam buty Puma Speedcat za około 17 zł

[karenina19]

Szanghaj, X'ian, Guilin, Pekin, Luoyang- bylam w tych miejscach. Guilin jest suuuper, tylko przygotuj sie, ze wycieczka na pola ryzowe bedzie dluga i wysoko!!

[karenina19]

Hmm....co do jedzenia chinskiego, to UWIELBIAM!! To jest to, czego mi najbardziej brakuje w europie....

[_totally_]

Napisane przez karenina19

Szanghaj, X'ian, Guilin, Pekin, Luoyang- bylam w tych miejscach. Guilin jest suuuper, tylko przygotuj sie, ze wycieczka na pola ryzowe bedzie dluga i wysoko!!

W planach nie ma wycieczki na pola ryżowe, jest jaskinia z naciekami i rejs. Coś za coś...


Magdo, a coś więcej? Za stylem sportowym nie przepadam, wszystki inne chętnie przygarnę.

[magdalenazz]

Napisane przez _totally_

Magdo, a coś więcej? Za stylem sportowym nie przepadam, wszystki inne chętnie przygarnę.

Kupiłam chińską jedwabną bluzkę. Taką ze stójką. Czarną z czerwonym chińskim znakiem z przodu i zapinana na takie pętelki.
Jedwabną torebeczkę w kolorze złota. Taką a la sakiewka. Na imprezę do komórki i kasy.
Ogólnie sporo rzeczy. Począwszy na typowo chińskich, kończąc na znanych światowych markach

[_totally_]

A gdzie robiłaś zakupy? W sklepach, na jakimś targu?

[karenina19]

hmm...mysle, ze w pekinie na slynnym "Silk Market".... Tylko radze uwazac na podrobki niektorych slynnych firm...

[magdalenazz]

Tak, na Silk Market, ale w Pekinie jest masę różnych "bazarków"

[_totally_]

No tak, wszystko pięknie... Tylko wiadomo jak mało ma się czasu na wycieczkach objazdowych.

[kasientos]

witam

ale sie rozmarzylam jak tak Was czytalam...

marzy mi sie taki wyjazd do chin..
a najlepiejtam zamieszkac
a co do wycieczki to nie przez biuro podrozy..
tylko tak w swoim zakresie..
wydaje mi sie ze tylko w ten sposob mozna najlepiej poznac ten kraj..

dziewczeta mam pare pytan do Was..
w jakim jezyku sie tam porozumiewalyscie?
ile Was taka podroz wyniosla?

[filupka]

Tez lece do Chin.....juz za miesiac ale jestem podekscytowana...o kurcze na 6 tygodni )))))

[sosia]

Napisane przez filupka

Tez lece do Chin.....juz za miesiac ale jestem podekscytowana...o kurcze na 6 tygodni )))))

ja wybieram się dopiero w lipcu i zaledwie na tydzień, ale nie mogę się już doczekać sama podróż jest już dla mnie wielką przygodą: Praga- Moskwa- Pekin

[Leonie21]

A jak z prawem Chińskim? Jakieś szczególne zakazy, inne niż w Polsce?

[filupka]

A wiec wrocilam...w sumie jednak bylismy nie 6 tygodni a 8...troche nam pobyt sie przedluzyl.
Jak ktos ma pytania to smialo pytac
zakazy w Chinach?? hmmm... w sumie nic innego jak w polsce nie zauwazylam... jest kilka innech regul niz u nas ale zakazy?? raczej nie,

[InnerBeauty]

Napisane przez karenina19

Ja mieszkalam dwa lata w chinach. A w jakim miescie bedziesz??

w jakim miescie mieszkalas? warto wyjechac do Chin do pracy na 3 miesiace z ZEROWA znajomoscia jezyka chinskiego czy sie kompletnie z nikim nie dogadam? (Szanghaj)

[klaudyna_80]

Napisane przez kasientos

witam

ale sie rozmarzylam jak tak Was czytalam...

marzy mi sie taki wyjazd do chin..
a najlepiejtam zamieszkac
a co do wycieczki to nie przez biuro podrozy..
tylko tak w swoim zakresie..
wydaje mi sie ze tylko w ten sposob mozna najlepiej poznac ten kraj..

dziewczeta mam pare pytan do Was..
w jakim jezyku sie tam porozumiewalyscie?
ile Was taka podroz wyniosla?

Ja też jestem za opcja wyjazdów na własną rękę. Taniej i ciekawiej. Nikt nas nie popędza, możemy zwiedzić to co chcemy i jak długo chcemy
W Chinach spokojnie można dogadać się po angielsku w hotelach, na targach, na ulicy to tylko z młodymi ludźmi. W knajpach z jedzeniem czasem jest menu po angielsku, czasem nie - w miejscach turystycznych raczej zawsze można się było dogadać, w tych mniej obleganych przez zwiedzających było gorzej. Mnie podróż na prawie 4 tygodnie nie licząc biletu lotniczego wyniosła ok. 3-4 tys. W tym spanie, jedzenie, zwiedzanie i pamiątki.

[Karalajna]

Dziewczyny!
Odświeżam wątek! W lutym 2012 wyjeżdżam z TŻ do Pekinu. Już się nie mogę doczekać wyjazdu. Jak tylko możliwości dopiszą chcemy tam zostać na dłużej, niż n a 17 dni na jakie póki co mamy wykupione bilety tam i z powrotem.

Napisane przez filupka

A wiec wrocilam...w sumie jednak bylismy nie 6 tygodni a 8...troche nam pobyt sie przedluzyl.
Jak ktos ma pytania to smialo pytac
zakazy w Chinach?? hmmm... w sumie nic innego jak w polsce nie zauwazylam... jest kilka innech regul niz u nas ale zakazy?? raczej nie,

Co do przepisów, to podsyłam ciekawe linka z wiarygodnymi informacjami ze strony MSZ http://www.msz.gov.pl/index.php?page...document=25696

Napisane przez klaudyna_80

Ja też jestem za opcja wyjazdów na własną rękę. Taniej i ciekawiej. Nikt nas nie popędza, możemy zwiedzić to co chcemy i jak długo chcemy

My też jedziemy na własną rękę, też uważam, że tak jest wygodniej, taniej i jednak można realizować swój plan a nie trzymać się jakegoś z góry ustalonego. Bilety, wizy, szczepienia i noclegi załatwiamy sami. Noclegów będziemy szukać przez CoachSurfing, mamy nadzieję, że się uda. Na szczęście mamy w naszym profilu już pozytywne komentarze. Byłoby super bo to pozwoli obniżyć koszty i zdobyć ciekawe znajomości.

Pozdrawiam!

[tpe]

Karalajna jasne że na własną rękę lepiej.
W jakiej szkole się uczysz języka przed wyjazdem?

[Karalajna]

Napisane przez tpe

Karalajna jasne że na własną rękę lepiej.
W jakiej szkole się uczysz języka przed wyjazdem?

W żadnej. Uczę się u native speakera z Pekinu, mam prywatne lekcje.
Owszem był moment, że z nativa chciałam przerzucić się na regularne zajęcia na UWr w Instytucie Konfucjusza i poszłam na pierwszą pokazową lekcję kursu języka chińskiego. Niestety tempo uczenia się przy 15 osobach okazało się za wolne, niż to do którego się przyzwyczaiłam wiec odpuściłam. Zupełny bezsens i marnowanie czasu.

Przepraszam za off topic.

[pastereczka]

Napisane przez Leonie21

A jak z prawem Chińskim? Jakieś szczególne zakazy, inne niż w Polsce?

Jest sporo trochę rzeczy których nie można robić, przede wszystkim jednak kultura jest inna i można żle zrozumieć zachowanie Chińczyka.
Są to bardzo gościnni i przyjacielscy ludzie.
Wszędzie praktycznie można palić papierosy co może przeszkadzać

[Karalajna]

Napisane przez pastereczka

Jest sporo trochę rzeczy których nie można robić, przede wszystkim jednak kultura jest inna i można żle zrozumieć zachowanie Chińczyka.
Są to bardzo gościnni i przyjacielscy ludzie.
Wszędzie praktycznie można palić papierosy co może przeszkadzać

Cześć Pastereczka!
Super, że udzieliłaś się w wątku. Z chęcią przejrzę i poczytam przed wyjazdem Twojego bloga.

Mieszkasz w Chinach nadal (pytam bo w tej chwili nie mam czasu wczytać się w bloga)?

[pastereczka]

Nie mieszkam, byłam kilka razy i zamierzam jeździć tam i jeździć

Widzę, że języka się uczysz gratuluję zapału i zazdroszczę bliskiego wyjazdu

[agatagy]

Ja bardzo polubiłam Chiny - spędziłam tam 2 miesiące podczas wakacji..
Pisałam bloga w między czasie, gdyby ktoś chciał poczytać - http://myshanghaitrip.wordpress.com/

Załuje tylko, że nie miałam okazji pojechać do Pekinu... ale wszystko przede mną, chce wrócić!

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Czesc dziewczyny,

Dostalam propozycje pracy jako nauczyciel j. angielskiego w Chinach. Wyjazd we wrzesniu na pol roku lub rok do Hunan, na poludniu Chin. Zastanawiam sie co robic. Czy ktoras z Was ma jakies doswiadczenia z tym zwiazane?

[Karalajna]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;32492792]Czesc dziewczyny,

Dostalam propozycje pracy jako nauczyciel j. angielskiego w Chinach. Wyjazd we wrzesniu na pol roku lub rok do Hunan, na poludniu Chin. Zastanawiam sie co robic. Czy ktoras z Was ma jakies doswiadczenia z tym zwiazane?[/QUOTE]

Hej!

Ja obecnie mieszkam w Pekinie. Poznałam wielu Eropejczyków i Amerykanów pracujących jako nauczyciele i z tego co mówili z warunków są bardzo zadowoleni, w sensie pensji, godzin pracy. Zwykle szkoła załatwia Ci wizę oraz płaci za mieszkanie. Jedyne na co narzekają to uczniowie, że są leniwi, hehe :-P

Z tego co wiem, życie na prowincji wyniesie Cię mniej niż tu w Pekinie ale też i Twoja pensja może być niższa. Jednak myślę, że może być dużo ciekawiej niż tu, no i powietrze czystsze. ;-)

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Napisane przez Karalajna

Hej!

Ja obecnie mieszkam w Pekinie. Poznałam wielu Eropejczyków i Amerykanów pracujących jako nauczyciele i z tego co mówili z warunków są bardzo zadowoleni, w sensie pensji, godzin pracy. Zwykle szkoła załatwia Ci wizę oraz płaci za mieszkanie. Jedyne na co narzekają to uczniowie, że są leniwi, hehe :-P

Z tego co wiem, życie na prowincji wyniesie Cię mniej niż tu w Pekinie ale też i Twoja pensja może być niższa. Jednak myślę, że może być dużo ciekawiej niż tu, no i powietrze czystsze. ;-)

Bardzo Ci dziekuje za odpowiedz! Wiesz, mnie ciagnie w swiat, ale jest jedna rzecz, ktora mnie przeraza - ze bede tam zupelnie sama! I jeszcze o ile w Pekinie mialabym szanse spotkania Europejczykow czy tam Amerykanow, o tyle na prowincji moze z tym byc ciezko.

Podobaja Ci sie Chiny? Jak ogolne wrazenie? Dlugo tam jestes? Moge zapytac czym sie zajmujesz?

[Karalajna]

[1=eae59dc78e1e9e84c064a10 ad74dde2dd7f297a0_6313dc7 3a6c64;33398953]Bardzo Ci dziekuje za odpowiedz! Wiesz, mnie ciagnie w swiat, ale jest jedna rzecz, ktora mnie przeraza - ze bede tam zupelnie sama! I jeszcze o ile w Pekinie mialabym szanse spotkania Europejczykow czy tam Amerykanow, o tyle na prowincji moze z tym byc ciezko.

Podobaja Ci sie Chiny? Jak ogolne wrazenie? Dlugo tam jestes? Moge zapytac czym sie zajmujesz? [/QUOTE]

Hej!

Nie ma sprawy. Ponoć samotność zwiększa doznania z podróży, a także ma kolejną zaletę, jesteś otwarta na rzeczywistość i na innych. Dowiedz się czy w szkole w której proponują Ci pracę pracują inni obcokrajowcy, jednym słowem czy będziesz miała z kim pogadać po angielsku. ;-) W Pekinie jest rzeczywiście wielu obcokrajowców, nie wiem jak na prowincji, to jeszcze przede mną. Tak od siebie powiem Ci, że moim zdaniem Azja to teraz najlepszy kierunek migracji od Europy, która jest przecież w kryzysie. ;-) Mam na myśli migrację w celu pracy, interesów itd.

Co do Chin, cóż, to trzeba przeżyć myślę, każdy też odbierze to na swój sposób. Dla mnie na początku był to szok kulturowy, po prostu i dosłownie. Z wielu powodów! Hehehe, teraz już się przyzwyczaiłam. Pekin jest ogromnym, brudnym i głośnym miastem ale ma też swój urok. Nowe przeplata się tu ze starym. Trzeba lubić duże miasta żeby tu żyć.

Najbardziej lubię chińską kuchnię, jest świetna. Poznałam już kilku chińczyków, moja zaprzyjaźniona sąsiadka uczy mnie gotować, hehe.

Wiesz ja zawsze marzyłam o podróży do Azji, więc jestem! To dopiero początek, jestem tu od 2 miesięcy. Póki co pracuję dorywczo w pubie, gdzie klientela jest głównie anglojęzyczna i szlifuję swój angielski. W międzyczasie szukam pracy w zawodzie architekta krajobrazu, którym jestem z zawodu, jednak głównym celem jest nauka mandaryńskiego, dlatego tu jestem, reszta przy okazji sama wyjdzie.

Tymczasem podrzucam kilka linków do moich fotek na picassa:
- chiński mur: https://picasaweb.google.com/karolin...ineseGreatWall
- kwartał artystyczny 798: https://picasaweb.google.com/karolin...ekin798ArtZone
- podglądam życie Pekińczyków:
https://picasaweb.google.com/karolin...inesePingPongD
https://picasaweb.google.com/karolin...ka/ZZDWPekinie

P.s.
Powiem Ci jeszcze tak od siebie, że czasem małe kroczki w życiu nie wystarczają, czasem trzeba skoczyć!

Daj znać jaką podjęłaś decyzję w związku z pracą.

[Sikorka0204]

Prawdopodobnie za miesiąc przeprowadzam się do Szanghaju (na razie na pół roku). Poczytałam sobie różne wątki na wielu forach jednak nie znalazłam odpowiedzi na moje pytania, dlatego piszę Mam nadzieję, że któraś z Was mi na nie odpowie.
Otóż zastanawiam się jakie są koszty utrzymania w Chinach obecnie.
Z TŻ'em mamy opłacone mieszkanie, opłaty i jedzenie we własnym zakresie. Zastanawiam się jakich kosztów miesięcznie należy spodziewać się za jedzenie? Wiem, że to ciężko określić ale chce wiedzieć czy jest to 1000RMB czy 5000RM . Oczywiście bez szaleństw, większość jedząc w domu.
Jakie produkty popularne w Polsce są niedostępne lub drogie?
Słyszałam, że chleb kosztuje w przeliczeniu ok 10zł,tak samo mleko - to prawda?

[agatagy]

Napisane przez Sikorka0204

Prawdopodobnie za miesiąc przeprowadzam się do Szanghaju (na razie na pół roku). Poczytałam sobie różne wątki na wielu forach jednak nie znalazłam odpowiedzi na moje pytania, dlatego piszę Mam nadzieję, że któraś z Was mi na nie odpowie.
Otóż zastanawiam się jakie są koszty utrzymania w Chinach obecnie.
Z TŻ'em mamy opłacone mieszkanie, opłaty i jedzenie we własnym zakresie. Zastanawiam się jakich kosztów miesięcznie należy spodziewać się za jedzenie? Wiem, że to ciężko określić ale chce wiedzieć czy jest to 1000RMB czy 5000RM . Oczywiście bez szaleństw, większość jedząc w domu.
Jakie produkty popularne w Polsce są niedostępne lub drogie?
Słyszałam, że chleb kosztuje w przeliczeniu ok 10zł,tak samo mleko - to prawda?

"Chleb" który jest tam dostępny kosztuje około 3-4 zł, ale oni nie maja normalnego pieczywa, jeśli o chleb chodzi to raczej sprzedaja coś na wzór tostowego, który jest stosunkowo słodki.. chociaż może w prywatnych piekarniach coś normalniejszego się znajdzie..
Mleko - Litr kosztuje około 4-5 zł

Ja wydawałam na jedzenie miesięcznie napewno nie więcej niż 500 rmb

Droższe niż w polsce są płatki do mleka/płatki owsiane itp, okrutnie droga jest nutella Kawa też jest dość droga..

[Ania_P]

Odświeżam wątek

Za miesiąc będę na objazdówce w Chinach i mam kilka pytań:

1. Jakiej pogody mogę spodziewać się na początku kwietnia (rejon Pekin-Xian-Szanghaj)?
2. Jakie ubrania ze sobą zabrać, żeby było wygodnie i adekwatnie do pogody (szczególnie buty)?
3. Czy przydadzą się jakieś wydrukowane piktogramy/ pismo obrazkowe?
4. Co polecacie kupić na pamiątki? Jakieś jedzenie/ alkohol?

Bardzo dziękuję za pomoc!