Czy by wam to przeszkadzało?

[lukasz_socho]

Oj tam, nie rozumiecie???
"Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one"
To jest proste... siedzi sobie wyższa sferka i się przechwalają:
- moja synowa jest stomatologiem
- a moja aplikantką w kanc. prawniczej... a twoja Basiu??
- moja jest fryzjerką
- phiii Basiu, jaki mezalians
Na Twoim miejscu droga autorko przyjrzałbym się poglądom Twojego faceta. Jeśli ma takie poglądy "wyższej sferki" to uciekaj w cholerę dziewczyno do normalnego świata.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez lukasz_socho

Oj tam, nie rozumiecie???
"Jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one"
To jest proste... siedzi sobie wyższa sferka i się przechwalają:
- moja synowa jest stomatologiem
- a moja aplikantką w kanc. prawniczej... a twoja Basiu??
- moja jest fryzjerką
- phiii Basiu, jaki mezalians
Na Twoim miejscu droga autorko przyjrzałbym się poglądom Twojego faceta. Jeśli ma takie poglądy "wyższej sferki" to uciekaj w cholerę dziewczyno do normalnego świata.

i z fuch spłaca kredyt mieszkaniowy w dobrej dzielnicy
moja fryzjerka taka jest - jakby miała motorek w tylnej części ciała, a jej chłop wykształcony i zmienia pracę.....

[lukasz_socho]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;82867631]i z fuch spłaca kredyt mieszkaniowy w dobrej dzielnicy .....[/QUOTE]

Dzieci wyższej sferki najczęściej żyją dzięki swoim rodzicom i ich pozycji, więc nie liczmy na to, że taka pani och, ach doceni zaradność "zwykłej fryzjerki"
Takim ludziom się w dupach przewraca i nigdy normalny człowiek ich nie zrozumie.
Ja na przykład mam siostrę, która teraz kończy zawodówkę. Zawsze jej powtarzam, żeby robiła tak by być szczęśliwą i czuć się dowartościowaną. Doradzam jej jednak by pomyślała o jakimś dalszym kształceniu tak na wszelki wypadek. Może kiedyś jednak jej się to przyda

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez lukasz_socho

Dzieci wyższej sferki najczęściej żyją dzięki swoim rodzicom i ich pozycji, więc nie liczmy na to, że taka pani och, ach doceni zaradność "zwykłej fryzjerki"
Takim ludziom się w dupach przewraca i nigdy normalny człowiek ich nie zrozumie.

Nie znam dzieci 'wyższej sferki" i doceniam zaradność i pracowitość potencjalnej synowej.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

jak tu czytam czasami watki panien ktore niby studiuja albo juz skonczyly studia to dochodze do wniosku ze dzis kazdy idiota moze skonczyc studia i o niczym to nie swiadczy

[lukasz_socho]

Tak, masz rację...
dyplom można zdobyć za wiedzę, ale też za pieniądze, za łóżko, za intrygi i na skutek szczęścia.
Wiedzę i życiową mądrość po prostu się ma

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez lukasz_socho

Tak, masz rację...
dyplom można zdobyć za wiedzę, ale też za pieniądze, za łóżko, za intrygi i na skutek szczęścia.
Wiedzę i życiową mądrość po prostu się ma

raczej nabywa z czasem, na własnych błędach. Z własnym doświadczeniem.

Nie znam mądrej i zyciowo mądrej 10latki

[lukasz_socho]

Nikt nie zna 10 latki tak mądrej jak 80 latka, ale znasz na pewno 10 latkę mądrą stosownie do wieku

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez lukasz_socho

Nikt nie zna 10 latki tak mądrej jak 80 latka, ale znasz na pewno 10 latkę mądrą stosownie do wieku

stwierdzenie 'wiedzę i mądrość życiową po prostu się ma" to banał.
Nie ma się ich, nabywa się z czasem i doświadczeniami które nas zmieniają.

[Mahdab]

[1=b872d78680f891d873273d3 1baaf276c9d6e57ec_6594a44 f1cc14;82868086]Nie znam dzieci 'wyższej sferki" i doceniam zaradność i pracowitość potencjalnej synowej.[/QUOTE]
Ja raczej nie rozkminiam kto ze znajomych jest z wyższej sferki, a kto z plebsu 😁
Serio myslisz, że tylko o jakis wstyd może chodzić? Bo ja bym wolała, żeby miała studia z innych powodów. Cenię u ludzi wykształcenie, na wizażu to jest bardzo niepoprawne. 😁
Ogólnie życzyłbym potencjalnej synowie tego samego co swojemu dziecku, czyli chciałabym, żeby miała szansę na trochę lepsze życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Mahdab

Ja raczej nie rozkminiam kto ze znajomych jest z wyższej sferki, a kto z plebsu 😁
Serio myslisz, że tylko o jakis wstyd może chodzić? Bo ja bym wolała, żeby miała studia z innych powodów. Cenię u ludzi wykształcenie, na wizażu to jest bardzo niepoprawne. 😁
Ogólnie życzyłbym potencjalnej synowie tego samego co swojemu dziecku, czyli chciałabym, żeby miała szansę na trochę lepsze życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

a ja bym zyczyla mojemu dziecku zeby robilo w zyciu to co lubi
i jesli lubi byc fryzjerka czy obcinac wlosy psom to bym sie cieszyla razem z nim bo wedlug mnie skonczenie studiow nie daje automatycznie szansy na lepsze zycie

[fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a]

Nie przeszkadzałoby mi absolutnie wykształcenie zięcia/synowej o ile byłaby to osoba uczciwa, odpowiedzialna, pracowita i dająca szczęście memu dziecku.
Po ślubie ty powinnaś być dla męża na pierwszym miejscu, rodzice i ich opinie idą na bok i to jest normalne a przynajmniej powinno być.

[b872d78680f891d873273d31baaf276c9d6e57ec_6594a44f1cc14]

Napisane przez Mahdab

Ja raczej nie rozkminiam kto ze znajomych jest z wyższej sferki, a kto z plebsu 😁
Serio myslisz, że tylko o jakis wstyd może chodzić? Bo ja bym wolała, żeby miała studia z innych powodów. Cenię u ludzi wykształcenie, na wizażu to jest bardzo niepoprawne. 😁
Ogólnie życzyłbym potencjalnej synowie tego samego co swojemu dziecku, czyli chciałabym, żeby miała szansę na trochę lepsze życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

jeżeli miałabym dziecko to chciałabym żeby było szczęśliwe.
Tak po prostu. Żeby kochało, było kochane, żeby szanowało i było szanowane, żeby się dogadywali, patrzyli w te samą stronę.
Nie ja z tą dziewczyną spałabym w jednym łóżku, to jemu musiałaby pasować. Nie mnie.

[lukasz_socho]

Napisane przez Mahdab

...Cenię u ludzi wykształcenie...

Po czym poznajesz na wizarzu, że ktoś jest wykształcony??

[Mahdab]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;82868986]a ja bym zyczyla mojemu dziecku zeby robilo w zyciu to co lubi
i jesli lubi byc fryzjerka czy obcinac wlosy psom to bym sie cieszyla razem z nim bo wedlug mnie skonczenie studiow nie daje automatycznie szansy na lepsze zycie[/QUOTE]
Jakby to była jego pasja to bym wspierała je w tym żeby było w tym jak najlepsze i zrobiło w tym kariere 😊
Wolałabym, to nie znaczy, że bym wyrzuciła z domu czy zmuszala życia po mojemu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 21:51 ---------- Poprzedni post napisano o 21:49 ----------

Napisane przez lukasz_socho

Po czym poznajesz na wizarzu, że ktoś jest wykształcony??

Co proszę?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Napisane przez lukasz_socho

Po czym poznajesz na wizarzu, że ktoś jest wykształcony??

Patsze, czytam i wyrabiam sobie opinię.

[robcia]

Mysle, ze calkiem fajnie byloby, gdyby moja synowa byla inteligentna, miala jakas pasje i cel. Niekoniecznie studia. Ale i tak nie mam nic do gadania i zaakceptuje wybor syna. Oczywiscie, moge jej nie lubic, nie miec tematow( tak samo gdyby te studia miala) ale nie ze mna bedzie zyla wiec co za roznica. Ja bym sie zastanowila, czemu chlopak owija prawde w pozłotki i nie powie wprost, ze nie studiujesz, nie bedziesz i w ogole nie masz takiego zamiaru. Skoro tobie to pasuje, masz prace, ktora jest dla ciebie satysfakcjonujaca to czemu ma sobie podnosic samoocene twoim kosztem i opowiadac, ze to stan przejsciowy? Nie jestes w niczym gorsza, po prostu wybralas swoja droge, nie jestes na niczyim utrzymaniu ani łasce

[MsN]

Napisane przez Jowita2323

Skończylam liceum i szkołe policealna, nie mam studiów. Mój chłopak studiuje ,jego rodzice też są po studiach i większosc znajomych tez studiuje. Czy wam jako przyszlym tesciom np: by przeszkadzala ze wybranka syna nie ma wyksztalcenia wyzszego ? Bo mam wrazenie ze oni myslą że ja zamierzam studiowaci to tylko sytuacja przejsciowa ta szkoła policealna a tak wcale nie jest. Jego rodzenstwo studiuje prawo, zaczynam sie czuć czasem niekomfortowo. Jeden nowy znajomy pytał mojego chłopaka co ja studiuje i jak powiedzial o szkole to tak dziwnie odpowiedzial ze jakby mu nie wyszlo na studiach to by pewnie poszedl do takiej policealnej.

Więkoszość ludzi po liceum idzie na studia ale to tak w gwoli ciekawostki. To jest oczywiste i nie trzeba powtarzać. Jednak ja osobiście nie neguje ani nie kwestionuje tego że ktoś nie studiuje. Sama w przyszłości planuje studia. Tyle mam planów na siebie, tyle rzeczy mnie interesuje...
Masz pracę i pewne wykształcenie też masz. Jeśli lubisz pracę którą wykonujesz i wiążesz z nią przyszłość to zajmij się karierą zawodową, pracą.
Nie każdy musi mieć wyższe wykształcenie z tego względu, iż nie każdego studia interesują i też nigdzie nie jest napisane, że każdy studiować musi.
Możesz nadal rozwijać się nie studiując, robiąc wszelkiej maści kursy (nie tylko w branży w której działasz), ale również w innych branżach. Na przykład jeśli zainteresuje Cię kosmetyka, to w tym zakresie możesz mieć również wiedzę i praktykę i dodatkowe pieniądze z tego tytułu. To się nazywa mieć łeb jak sklep

Szkoły policealne również jak sama wiesz oferują sporo ciekawych kierunków. Medyczne są bardzo ciekawe i jeśli też by Cię interesowała kosmetyka dodatkowo, masaż czy inny kierunek to dalej możesz się rozwijać i kształcić też w innych dziedzinach i masz z tego tytułu dodatkowy dochód. Studia do tego niekoniecznie są potrzebne. Zależy co Cie interesuje i co chciałabyś robić w życiu.

Takie szkoły jak szkoły policealne chyba zawsze będą się ludziom kojarzyć źle, bo uważają, że jak ktoś kształci się w takiej szkole to pewnie dlatego, że noga mu się powinęła na maturze albo w ogóle głąb do kwadratu. Ja nie wiem kiedy się zmieni mentalność ludzi...
Rozumiem, że studia w większości przypadków są dziś potrzebne. Ale są również zawody gdzie tych studiów zwyczajnie nie trzeba.

A po za tym ukończyłaś technikum administracyjne. Jeśli masz teraz pracę w administracji/biurową i to lubisz to przy tym zostań. W każdym wieku można się przekwalifikować czy zapisać się na kursy/wybrać zawód inny niż Twój ''macierzysty''. Zresztą kursy są też na pracowników administracyjnych/biurowych jeśli chciałabyś się dalej w tym kształcić. Na przykład kurs asystencko-sekretarski.

Więc Twój chłopak może śmiało powiedzieć swojej rodzinie, że nie zamierzasz studiować bo coś tam (powód) i tyle. To nie jest powód do wstydu. Jeśli oni będą odczuwali wstyd to to pierwszy sygnał jest do tego, że coś z nimi jest nie tak... Widzę że niektórym ludziom trzeba mega tłumaczyć co do studiów i tego kto jaką chce obrać drogę w życiu...

Porażka

Jego znajomym też to wytłumacz. I chłopakowi też. Jeśli do takich ludzi nic nie dotrze, będą na Ciebie krzywo patrzeć to olej ich. Wtedy to nie są warci kontaktów z Tobą.
Nie powinnaś się tak na dobrą sprawę przejmować opinią innych tylko mieć to w doopie

Po za tym to o Ciebie zależy czy chcesz mieć studia czy nie.
Jeśli nie zamierasz iść na studia bo one Cię nie interesują - to dobrze.
Gorzej jeśli się na nie wybiera z powodu presji środowiska, że ''wybierz cokolwiek studiować trzeba''.
Źle wybrany kierunek studia się nie przyda bo i tak człowiek po tym będzie nikim i tak.

Ja sama zmierzam w przyszłości studiować. W moim przypadku wynika to z wielu pobudek. Również z wewnętrznej potrzeby kształcenia się w tym co mnie interesuje, a tylko to mogą zapewnić mi studia. Na innym etapie w moim przypadku kształcić się nie mogę bo nie ma tego na poziomie szkoły średniej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[adult90]

Napisane przez Jowita2323

Czy wam jako przyszlym tesciom np: by przeszkadzala ze wybranka syna nie ma wyksztalcenia wyzszego ?

Tak.

[Jowita2323]

Napisane przez adult90

Tak.

Rozumiem ,a powiesz coś więcej na ten temat ?

[Mahdab]

Napisane przez adult90

Tak.

No, to jesteśmy 2 😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

wydaje mi sie autorko ze za bardzo przejmujesz sie co inni mysla o twoich wyborach zyciowych
zyj dla siebie ,najwazniejsze zebys ty czula sie dobrze z tym co robisz
chcesz wyjsc za maz za pierwszego chlopaka ?ok to wychodz
nie chcesz studiowac?nie studiuj
To nikogo biznes co robisz ze swoim zyciem

[Mijanou]

Napisane przez Mahdab

Ja raczej nie rozkminiam kto ze znajomych jest z wyższej sferki, a kto z plebsu 😁
Serio myslisz, że tylko o jakis wstyd może chodzić? Bo ja bym wolała, żeby miała studia z innych powodów. Cenię u ludzi wykształcenie, na wizażu to jest bardzo niepoprawne. 😁
Ogólnie życzyłbym potencjalnej synowie tego samego co swojemu dziecku, czyli chciałabym, żeby miała szansę na trochę lepsze życie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja też cenię u ludzi wykształcenie, wbrew pozorom. Jednak jeśli ono wypływa z wewnętrznej potrzeby kształconego, jest celowe i zamierzone- ok. Jak najbardziej.

Jednak weź pod uwagę, że nie każdy chce studiować. I chyba lepiej, żeby taka osoba rozwijała się zawodowo zgodnie ze swoimi zainteresowaniami i pasjami bo jest szansa, że w swoim zawodzie będzie bardzo dobrym fachowcem i spełnionym zawodowo człowiekiem niż żeby miała studiowac cokolwiek, dla samej idei studiowania bo rodzice narzeczonego krzywo patrzą na synową bez studiów.

Matką nie jestem i prawdopodobnie nigdy nie będę. Ale gdybym miała dziecko to wolałabym, żeby ono było szczęśliwym i kreatywnym fryzjerem niż niespełnionym, sfrustrowanym, niedokończonym akademikiem.

[Limonka2738]

Napisane przez Mijanou

Ja też cenię u ludzi wykształcenie, wbrew pozorom. Jednak jeśli ono wypływa z wewnętrznej potrzeby kształconego, jest celowe i zamierzone- ok. Jak najbardziej.

Jednak weź pod uwagę, że nie każdy chce studiować. I chyba lepiej, żeby taka osoba rozwijała się zawodowo zgodnie ze swoimi zainteresowaniami i pasjami bo jest szansa, że w swoim zawodzie będzie bardzo dobrym fachowcem i spełnionym zawodowo człowiekiem niż żeby miała studiowac cokolwiek, dla samej idei studiowania bo rodzice narzeczonego krzywo patrzą na synową bez studiów.

Matką nie jestem i prawdopodobnie nigdy nie będę. Ale gdybym miała dziecko to wolałabym, żeby ono było szczęśliwym i kreatywnym fryzjerem niż niespełnionym, sfrustrowanym, niedokończonym akademikiem.

Amen.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dori7]

Napisane przez Jowita2323

Skończylam liceum i szkołe policealna, nie mam studiów. Mój chłopak studiuje ,jego rodzice też są po studiach i większosc znajomych tez studiuje. Czy wam jako przyszlym tesciom np: by przeszkadzala ze wybranka syna nie ma wyksztalcenia wyzszego ? Bo mam wrazenie ze oni myslą że ja zamierzam studiowaci to tylko sytuacja przejsciowa ta szkoła policealna a tak wcale nie jest. Jego rodzenstwo studiuje prawo, zaczynam sie czuć czasem niekomfortowo. Jeden nowy znajomy pytał mojego chłopaka co ja studiuje i jak powiedzial o szkole to tak dziwnie odpowiedzial ze jakby mu nie wyszlo na studiach to by pewnie poszedl do takiej policealnej.

Teraz studia nie świadczą o niczym, wystarczy mieć pieniądze, żeby skończyć wyższą szkołę czegokolwiek. Studia zawsze możesz skończyć później np. zaocznie, z większą świadomością, co Ci się w życiu zawodowym przyda. A jeśli dla chłopaka to problem, to się zastanów, po co Ci ktoś, kto się Ciebie wstydzi.

[Mahdab]

Ale ty przeciwstawiasz osobe ogarnięta, mająca pomysł na siebie z osoba zmuszajaca się do nauki, marzacej o jakimś fachu nie wymagającym wyksztalcenia.
Jeśliby sobie można było samemu wybrać dzieci i ich współmałżonków to bym wybrała ogarnietych i wykształconych (nie byle jak, byle skończyć studia), ewentualnie bez wykształcenia ale z super pomysłem na życie i pieniądze.
Zresztą ja osobiście uważam (będzie lincz), że nie pasuje do siebie para np. dyrektor + fryzjerka, czy kierowniczka biura + kasjer.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ruda_beksa]

Napisane przez Mijanou

Ja też cenię u ludzi wykształcenie, wbrew pozorom. Jednak jeśli ono wypływa z wewnętrznej potrzeby kształconego, jest celowe i zamierzone- ok. Jak najbardziej.

Jednak weź pod uwagę, że nie każdy chce studiować. I chyba lepiej, żeby taka osoba rozwijała się zawodowo zgodnie ze swoimi zainteresowaniami i pasjami bo jest szansa, że w swoim zawodzie będzie bardzo dobrym fachowcem i spełnionym zawodowo człowiekiem niż żeby miała studiowac cokolwiek, dla samej idei studiowania bo rodzice narzeczonego krzywo patrzą na synową bez studiów.

Pełna zgoda. Też sobie cenię wykształcenie - sensowne, podparte pasją, wewnętrzną potrzebą. Natomiast dyplomik pani magister pindologii stosowanej, zrobiony "bo trzeba" i "coludziepowiedzo" to dla mnie żaden powód do dumy. Co ja mam sobie w tym cenić?

Matką nie jestem i prawdopodobnie nigdy nie będę. Ale gdybym miała dziecko to wolałabym, żeby ono było szczęśliwym i kreatywnym fryzjerem niż niespełnionym, sfrustrowanym, niedokończonym akademikiem.

Ale wtedy by nie pasowało do pani dyrektor!

[Bananalama]

Od synowej oczekuję wyłącznie szerokich bioder, żeby urodziła wielu synów. No i żeby robotna w domu była. Jeszcze jej się wyższych sfer zachce. Bez sensu.

[Limonka2738]

Napisane przez Bananalama

Od synowej oczekuję wyłącznie szerokich bioder, żeby urodziła wielu synów. No i żeby robotna w domu była. Jeszcze jej się wyższych sfer zachce. Bez sensu.

A jak Ci się taka trefna trafi, co same córki urodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bananalama]

Napisane przez Limonka2738

A jak Ci się taka trefna trafi, co same córki urodzi?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Trudno. Rozwody też są dla ludzi. Znajdziemy z synusiem inną