2018-09-17, 22:50 | #61 | |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
|
2018-09-17, 23:39 | #62 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
A ja mam i mieszkanie i auto, a mów facet nie ma nic. No i mamy dowód anegdotyczny przeciwko statystyce z dupy. Kto wygra? EDIT. Bardzo ciężko o dane odnośnie płci właścicieli wszystkich nieruchomości w Polsce. Więc chętnie się zapoznam, jeśli jakieś statystyki masz. Może być też Europa, nie będę wybredna. Znalazłam tylko coś takiego: http://wyborcza.biz/biznes/1,147760,...Redirects=true Ale to brzmi jak takie srutututu napisane pod publiczkę na dzień kobiet.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. Edytowane przez Limonka2738 Czas edycji: 2018-09-17 o 23:49 |
|
2018-09-18, 10:05 | #63 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 32
|
Dot.: Związek a zarobki.
Większych głupot nie czytałam.
Ja uwielbiałam przesiadywać z moim chłopakiem i rozmawiać nawet o niczym, a kiedy gdzieś wychodziliśmy, nie mogłam się doczekać, aż wrócimy do domu, wskoczymy w luźne ubrania, przytulimy się i włączymy sobie fajny film. Jeżeli bardziej zależy Ci na standardzie, niż na kontakcie z dziewczyną, to współczuję jej. Jeśli Ci tak bardzo zależy, to zabierz ją na któryś wyjazd. |
2018-09-18, 11:14 | #64 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Jest jeszcze trzecia opcja - moim zdaniem najsensowniejsza - można robić razem rzeczy tanie oraz darmowe. Wycieczki rowerowe, rolkowe, hukajnogowe czy inne, spacery i pikniki, filmy i seriale, wspólne czytanie i szperanie za interesującymi Was rzeczami w necie czy w tradycyjnych książkach, imprezy i eventy miejskie (darmowe wernisaże, otwarte galerie, koncerty, pokazy filmów i pochodne), układanie puzzli, gra w karty, szachy czy planszówki i karcianki, wypad na darmowe kąpielisko, wypad do ogrodu botanicznego czy skansenu (to zazwyczaj kilka złotych) i sryliard innych. Ilość rzeczy które można z kimś robić, a które nie generują kosztów jest ogromna. Wystarczy chcieć z tą drugą osobą spędzać czas. A tego u autora wątku nie widzę. Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-09-18, 20:06 | #65 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 719
|
Dot.: Związek a zarobki.
Pani_Robot, Doli - sorki za późną odpowiedź, dopiero skończyła się wieczorynka, mama wołała na kolację, a tak poza tym to miałem dziś ciężki dzień, niezapowiedziana kartkówka z przyrki ;/
Cytat:
Cytat:
Jakie wyciąganie z innych wątków? Oczywiście, że z ekonomicznego punktu widzenia najrozsądniej jest mieszkać z rodzicami do 24-28, w zależności jaką kto ma sytuację materialną i jakie możliwości. Cytat:
Na twoim miejscu gdybym był w takiej sytuacji to nabrałbym pokory, byłbym wdzięczny za takie okoliczności i bynajmniej nie chwalił się tym, bo to nie jest powód do dumy ani tym bardziej do zabierania głosu w sprawie prowadzenia budżetu i wydatków, gdy dysponujesz nieswoimi pieniędzmi: Cytat:
Limonka2738, i bardzo dobrze, że sama ogarniasz temat - to szanuję. Wyjątek nie potwierdza reguły, ale już przyzwyczaiłem się do tego, że kobiety na wizażu nie zrozumieją nigdy pojęcia "większość". Tak samo masz takie coś jak 'sondaże wyborcze' - nie potrzebujesz przebadać wszystkich głosujących, a jedynie określoną próbkę i wówczas z bardzo dużym prawdopodobieństwem możesz przewidzieć wynik wyborów, co najczęściej się zgadza. I tak samo jest z własnością mieszkania dla ludzi w wieku 24-30, bo mniej więcej o tym zakresie rozmawiamy. Zacytowany tekst odnosi się do inwestycji w mieszkania na wynajem, co z definicji jest raczej dla ludzi, których stan materialny jest ponadprzeciętny, co zarazem sugeruje wiek w okolicach 35-50, aniżeli 20-30 - no ale spoko, może wszyscy Twoi znajomi w wieku dajmy 25ciu lat mają po 2-3 mieszkania na wynajem, o wartości 250-300 tysięcy PLN każde. American dream w Polsce normalnie. Ile razy jest tak, że to kobieta wprowadza się do faceta / mieszka u niego? A teraz dla odmiany: ile razy słyszałaś, że to facet się wprowadził do kobiety? Pierwszą wersję słyszałem niezliczoną ilość razy pośród setek znajomych, ich znajomych, u ludzi poznanych w internecie i innych historiach przeczytanych lub zasłyszanych. Drugą wersję słyszałem sporadycznie. Jak już to może tak, że oboje razem coś wynajmują. Co znajduje potwierdzenie w praktyce, bo zaledwie w 25% związków to kobieta zarabia więcej od faceta, gdzie wówczas można by było tego typu sytuację podejrzewać. W Twoim wypadku może akurat jest ten rzadki przypadek, jeszcze raz gratuluję ogaru Atavish, gratuluję, wreszcie jedna z może paru osób w tym wątku, które wiedzą jak wygląda życie Wydaje mi się, że niestety ale prędzej czy później większości dziewczyn (szczególnie tych co nie mają już 18stu lat, a autor ma zdaje się 26, więc umawia się pewnie z 22-26) nudzą się typowo darmowe rozrywki i każda by chciała w końcu gdzieś pojechać, pójść do restauracji - normalna sprawa, wymagania z wiekiem rosną, nie mówiąc już o presji ze strony koleżanek. Taka jedna w tym wątku to by się np. pochwaliła, że była w restauracji indyjskiej na super obiedzie za 200 zł (za który oczywiście nie ona zapłaciła) i potem biedna dziewczyna odczuwa presję. Jeśli autor zarabia powiedzmy 3000 zł, jego wydatki na mieszkanie, jedzenie i inne podstawowe rzeczy to 2500 zł, do tego czasami coś niespodziewanego, to realnie mu zostaje pewnie 200-300, może 400 zł miesięcznie. A czasami może i mniej. To wystarcza na przyzwoity poziom życia dla niego, ale jeśli zechce chodzić w fajne miejsca ze swoją + finansować jej to wszystko...to wnet może okazać się, że te parę stówek zniknie w oka mgnieniu. Zatem on straci jakąkolwiek poduszkę finansową i/lub będzie musiał obniżyć poziom swojego życia by tak się nie stało. Oczywiście w zależności od tego ile pieniędzy będzie chciał poświęcić, ale no nie oszukujmy się: z perspektywy faceta, dziewczyna kosztuje. Nazwane może dosadnie, ale prawie każdy facet to potwierdzi. Innymi słowy - on stoi przed jedną z dwóch decyzji: 1) żyć prostym życiem, bez żadnych super wyjść (już widzę jak każdej wizażance nagle pasują tylko spacery i wycieczki rowerowe - jakoś nie pokrywa się to z wyborem bogatych partnerów życiowych, co za przypadek). No sorry, ale wyjścia do fajnej restauracji czy wypadu na weekend szachy, galerie ani wernisaże nie zastąpią. 2) obniżyć swój standard życia by wygospodarować więcej pieniędzy Na miejscu autora starałbym się zmiksować 1 i 2, czyli czasem gdzieś pójść, a czasami zaplanować normalne rozrywki.
__________________
Mówię jak jest. Edytowane przez felixindahouz Czas edycji: 2018-09-18 o 20:12 |
||||
2018-09-18, 20:14 | #66 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Wiadomości: 11 903
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka |
|
2018-09-18, 20:43 | #67 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2018-05
Wiadomości: 1 042
|
Dot.: Związek a zarobki.
Edan i ten drugi wizażanek, lecę po popcorn
__________________
Nic tak nie rozpala człowieka, jak gorąca herbata. |
2018-09-18, 20:49 | #68 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
I tak, na pewno wiesz co dpowiada większości wizażnek... Litości... Tak, kobiety mogą dobrowolnie i chętnie korzystać z darmowych rozrywek. Nie, nie wszystkie kobiety kosztują - jest cała wielka pula kobiet które wręcz nie dają za siebie płacić. Oraz taka, która wydatki dzieli na pół. Bo serio - jak masz zakochaną osobę, to te cholerne szachy i wernisaże zastąpią restaurację. Bo liczy się partner. A romantyczną kolację można zorganizować w domu. A jeśli Twoje doświadczenie mówi inaczej - no cóż, mogą jedynie współczuć. Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-09-18, 21:09 | #69 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 719
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
A przypadki gdy ktoś odziedziczy mieszkanie możemy śmiało odrzucić dla obu płci. Odrzuć i zobacz czy dalej widzisz w wieku powiedzmy do 30stu lat taką samą liczbę facetów i kobiet, które posiadają mieszkanie na własność (najpewniej z kredytem, również odrzucamy podarunek od rodziców - chodzi o to, że ktoś mus za to płacić). Jeśli tak - to pozazdrościć ogarniętego żeńskiego grona koleżanek, co akurat u Ciebie może mieć miejsce, biorąc pod uwagę Twoją sytuację zawodową Podsumowując: zgadzam się z Tobą w niezłej części, ale zarazem wiem też, że to nie zawsze się pokrywa z rzeczywistością. Nie bez powodu jest przysłowie, że samą miłością się człowiek nie naje - czy jakoś tak. Ale potwierdzam, że wiele kobiet nie daje za siebie płacić lub też dzieli się chętnie pół na pół, co też zdarza się tym częściej, im bardziej wiek idzie w górę. A przynajmniej ja mam takie doświadczenia, bo zasadniczo staram się spotykać z bardzo ogarniętymi ludźmi, toteż siłą rzeczy oni pracują i mają na swoje wydatki Co nie zmienia faktu, że będąc parą częściej się gdzieś wychodzi (gdzie będąc singlem zostałoby się w domu), co generuje koszty chociażby dla samego siebie, nawet jeśli partnerk/a płaci za siebie.
__________________
Mówię jak jest. |
|
2018-09-18, 21:23 | #70 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka |
||||
2018-09-18, 21:35 | #71 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 719
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Mam też takich, co raczej czas spędzają w domu, napiją się alko, coś tam lokalnie wyjadą, ale zasadniczo bez szału. Ale większość mieści się gdzieś pośrodku i jednak jakieś tam wyjścia i wyjazdy jednak są. W każdym razie nie są to na pewno tylko szachy i darmowe wernisaże. Jakby nie patrzeć - to kosztuje. Myślę, że naszym głównym wnioskiem będzie: by dobierać sobie ludzi na podobnym poziomie, a wtedy takich rozterek nie będzie
__________________
Mówię jak jest. |
|
2018-09-18, 21:43 | #72 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Bo do Tajlandii, Japonii i Stanów single też jeżdżą. Do restauracji, na koncerty i inne (płatne) eventy też. I to bywa że częściej - bo wychodzenie sprzyja poznawaniu nowych ludzi - czy to do romansu, czy przelotnego seksu, czy potencjalnego związku. Więc nie wiem po co Ci potrzebne te ogólniki... Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-09-18, 22:10 | #73 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-08
Lokalizacja: Undercity
Wiadomości: 30 145
|
Dot.: Związek a zarobki.
No jak masz znajomych, to pozamiatane, paaaaanieeee.
__________________
To boldly go where no man has gone before. Top secret Uczestnik ściśle tajnego rządowego programu badań nad eksperymentalną szczepionką na malarię. |
2018-09-19, 00:02 | #74 |
Śnięta Mucha
Zarejestrowany: 2018-07
Lokalizacja: Z dziury
Wiadomości: 10 797
|
Dot.: Związek a zarobki.
O, to ja zrujnuję chłopakowi statystyki. Żaden z moich exów nie miał mieszkania. Jeden wynajął wspólnie ze mną, jednemu kupiła mama, ale jeszcze się nie wybudowało, a inny planował wprowadzić się do mnie.
Dwóch moich luźniejszych "exów" - mieszkanie od dziadków i mieszkanie od rodziców. Podoba mi się zdanie o ogarniętych żeńskich koleżankach, facetom w końcu te mieszkania tak naturalnie przychodzą.
__________________
Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55 |
2018-09-19, 00:26 | #75 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Cytat:
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
||
2018-09-19, 06:27 | #76 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Nikogo nie skrytykowałam w swojej wypowiedzi, nie chwałę się, piszę szczerze, jak żyję. Nikomu nie radzę, jak prowadzić budżet czy jak dysponować swoimi pieniędzmi. Autor pytał, jak jest u nas, więc odpisuję. Z czym ty masz problem? Z tym, że ktoś nie musi dorabiać na studiach? Tak bardzo przepraszam
__________________
|
|
2018-09-19, 08:30 | #77 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 2 364
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Co do aktualnej dyskusji to dziwi mnie trochę środowisko, w którym obraca się felix, może kolega się zastanowi, czy nie stąd zna tyle anegdotek, że takimi ludźmi się otacza Ja ze względu na zawód męża też znam wielu świetnie ustawionych mężczyzn i ich mniej zamożne żony, no ale taka specyfika zawodu. Większość Polaków jednak zarabia w okolicach 2500 zł netto, niezależnie od płci, i mało kto z tego odłoży na własne lokum przed 30stką i wczasy na Karaibach. Ludzie z reguły biorą wspólnie kredyty, a na wakacje również latają za wspólne pieniądze, bo zazwyczaj zarabiają w podobnych przedziałach. I niekoniecznie siedzą w domu gapiąc się w ścianę, mnóstwo moich znajomych musi sobie radzić za minimalną krajową, a jednak jeżdżą po Polsce, wychodzą na pizzę, na basen, do kina, rowery. Płacą na zmianę albo na pół, a jakoś ich związki się nie rozpadają, a księżniczki nie odchodzą do biznesmenów, którzy karmią je kawiorem i homarami we własnościowym mieszkaniu W kwestii anegdotek w drugą stronę to znam 3 pary, w których to kobieta zarabia/posiada więcej pieniędzy i utrzymuje chłopaka czy tam sponsoruje mu wycieczki, nikogo to nie dziwi. Ale to mało istotne, zresztą tak szczerze, większość ludzi w dłuższych związkach przechodzi przez fazy, gdzie jedno zarabia wcale/więcej/mniej, i niezależnie od płci jakoś sobie radzą, w tym roku jedno poszło na staż, to drugie dokłada się więcej, w trzecim staż zaowocował i teraz "biedniejsza" strona przeskoczyła pensję męża/żony. Możemy rozmawiać o wyjątkach i znajomych znajomych, ale nadal ludzie zarabiający +10k w Polsce to mniejszość, więc dziwią mnie te setki przypadków, z którymi się niby spotkałeś, wychodzi na to, że powoli Ci się wyczerpuje pula obiektów |
|
2018-09-19, 09:05 | #78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-03
Wiadomości: 4 020
|
Dot.: Związek a zarobki.
Ale popłynęliście w tym wątku. Dowiedziałam się, że UE to turystyczna nuda (no i pewnie każdy kto interesuje się sztuką to głupek, bo zamiast jechać do dziewiczych miejsc planety Ziemia, tłoczy się w muzeach i zaciesza do obrazów). Że wizażanki to utrzymanki (powinnam poszukać "gacha", bo psuję statystyki...) Co dalej ?
Jeśli chodzi o autora najlepiej zerwać, bo tu ewidentnie nie chodzi o uczucie, a o kogokolwiek do pokazania się na mieście i na wyjazdach. |
2018-09-19, 10:31 | #79 | |
Gazela inteligencji
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 6 371
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
__________________
|
|
2018-09-19, 17:59 | #80 | ||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 719
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Cytat:
A tak poza tym to faktycznie zrujnowałaś statystyki...ale raczej swoje własne, skoro już co najmniej pięciokrotnie (!) nie potrafiłaś utrzymać związku / bądź też zostałaś porzucona. Rzeczywiście masz się czym chwalić, brawo! Cytat:
Generalnie związek generuje dodatkowe koszty (dla obu płci przy założeniu, że czas wolny to coś więcej niż kanapa i netflix) i to stety niestety - bardziej i częściej po stronie faceta, który to jednak częściej zaprasza i płaci (tak wiem, niektóre płacą za siebie), ale to jest tym bardziej widoczne, im dziewczyna jest młodsza, czyli tak gdzieś poniżej 26-27 lat. Jeśli się z tym nie zgadzasz - to dla mnie w tym momencie dalsze dywagacje nie mają sensu, podobnie jak to, że osoby w wieku 24+ zadowolą się przez 2 lata wspólnym spędzaniem czasu na kanapie i graniem w karty. To jest dobre ale dla dzieci w wieku 15 lat, a nie dla młodych, dorosłych ludzi ciekawych świata, nowych smaków, kultur i wydarzeń. A to kosztuje. @amillia - dzięki za niemal jedyny rozsądny w tym wątku komentarz. Ja obracam się w normalnym środowisku ludzi wykształconych, mam po prostu ogarniętych znajomych zarabiających trochę ponad średnią krajową, ale też paru zarabiających znacznie więcej + ta jedna osoba znacznie odstająca od reszty, no ale to można pominąć. Mam też ludzi zarabiających okolice średniej krajowej lub mniej. I w sumie w każdej kategorii ludzie wydają na wspólne wyjścia i wszystko to co opisałem, jedynie w kategorii najmniej zamożnej najmniej - z oczywistych względów. Bardzo słuszne uwagi - nawet lokalnie, ale wspólnie jeżdżą. Może nie na homara, ale na pizzę czy na burgera. Albo wspólnie odkładają na wakacje. Ale jednak korzystają z różnego rodzaju usług umilających im wspólny czas Da się na to znaleźć czas i środki, no ale jednak coś się dzieje - coś innego niż darmowe rozrywki. I to kosztuje. I o to mi chodzi. Cieszę się, że to widzisz Cytat:
...czego Autorowi serdecznie życzę I tego, by tematów do rozmów nie brakowało, nawet leżąc wspólnie na kanapie
__________________
Mówię jak jest. Edytowane przez felixindahouz Czas edycji: 2018-09-19 o 18:01 |
||||
2018-09-19, 18:54 | #81 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 418
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka |
|
2018-09-19, 21:00 | #82 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Wtedy związek generuje wiele oszczędności ( mieszkanie i rachunki na pół plus jedzenie). Akurat zostanie kasa żeby pochodzić po restauracjach i skoczyć do kina. W takim układzie też często nie istnieje jako takie zapraszanie, bo para ma np. wspólne konto, gdzie wrzucaja jakaś tam kwotę i z tego opłacają wspólne wyjścia. Poza takimi wydarzeniami jak urodziny, czy święta. A co do twojego mieszkania z rodzicami to śmieszny jesteś. Jasne, że ekonomicznej z nimi mieszkac. Ale nie do żadnej 30, czy ile ty tam pisałaś, tylko tak właściwie to całe życie. No bo zawsze się wtedy będzie miało więcej kasy, które będzie można wydać na podróże czy cokolwiek. W takim wypadku może jednak wstrzymaj się z wyprowadzka chociaż do emerytury. Może sobie nawet na dwa mieszkania przez ten czas uzbierasz. A do restauracji to nie można iść z koleżanką? Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2018-09-19 o 21:05 |
|
2018-09-19, 21:18 | #83 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 719
|
Dot.: Związek a zarobki.
[1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;85886888]Osoby +24 lat zwykle nie będę ze sobą randkowac przez 2 lata, tylko w między czasie ze sobą zamieszkają.
Wtedy związek generuje wiele oszczędności ( mieszkanie i rachunki na pół plus jedzenie). Akurat zostanie kasa żeby pochodzić po restauracjach i skoczyć do kina. W takim układzie też często nie istnieje jako takie zapraszanie, bo para ma np. wspólne konto, gdzie wrzucaja jakaś tam kwotę i z tego opłacają wspólne wyjścia. Poza takimi wydarzeniami jak urodziny, czy święta. A co do twojego mieszkania z rodzicami to śmieszny jesteś. Jasne, że ekonomicznej z nimi mieszkac. Ale nie do żadnej 30, czy ile ty tam pisałaś, tylko tak właściwie to całe życie. No bo zawsze się wtedy będzie miało więcej kasy, które będzie można wydać na podróże czy cokolwiek. W takim wypadku może jednak wstrzymaj się z wyprowadzka chociaż do emerytury. Może sobie nawet na dwa mieszkania przez ten czas uzbierasz. [/QUOTE] A czy temat jest o kosztach w zaawansowanej czy początkowej fazie związku? Po raz kolejny czytanie bez zrozumienia, ludzie ile wy macie lat, że czytać nie umiecie? Serio wizja hejtu wobec mnie aż tak bardzo to utrudnia? Pół roku dla bardzo młodych ludzi, gdzie tylko jedno pracuje - to nie brzmi jak materiał na wspólne zamieszkanie, nieprawdaż? Więc po co wyjeżdżasz z tym argumentem, który nijak się ma do tego tematu? Wtedy pewnie, jest taniej - także coś tam ci między uszami gra, tylko nie tam gdzie potrzeba. Poza tym jakie wspólne konto - z osobą ~~ 22-letnią, która nie ma pracy i swoich zarobków?! O czym ty w ogóle piszesz? Także na razie to ty jesteś śmieszna pisząc takie zmyślone rzeczy nie na temat A mieszkaj sobie u rodziców ile chcesz. Możesz się wyprowadzić w wieku 19stu lat i ciułać do 35 lat na wklad własny, a możesz mieszkać do 40stki, nie mój cyrk, nie moje małpy Według mnie optymalnie to 24-28: idealny balans między nazbieraniem na wkład własny a tym, by jednocześnie w miarę szybko i w porę się wyprowadzić i usamodzielnić. [1=7d825fa9fec57cf5623273f e7eca2ef8f2442710_5d59d87 1e15d0;85886888] A do restauracji to nie można iść z koleżanką? [/QUOTE] No można, właśnie o tym przecież piszę i próbuję to uświadomić, że chodzimy do restauracji/kina/na wakacje w każdej możliwej konfiguracji tylko nie w pojedynkę, bo to się praktycznie nie zdarza. Z koleżanką też można, jak najbardziej. Ale jak autor będzie miał ostatnie 200 zł w portfelu i do wyboru: a) pójść z kolegą/koleżanką do restauracji b) pójść z dziewczyną, z którą się spotyka to myślę, że zdecydowaną większość czasu wybierze b). Daruj sobie te złośliwości, bo już widać, że na siłę próbujesz się przyczepić i wymyślasz coś czego nie napisałem ;]
__________________
Mówię jak jest. |
2018-09-19, 21:24 | #84 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
I ja się do tego odniosłam. Można też nie mieszkać z rodzicami i normalnie odkładać na mieszkanie. I to wcale nie przez 30 lat. A skoro masz znajomych którzy dużo zarabiają i sam tyle zarabiasz, to chyba sam najlepiej powinieneś o tym wiedzieć. Gdybyby mój facet miał ostatnie 200 zł w portfelu, to by poszedł z kolegami. Bo ja bym mu kazała się puknac w głowe za wydawanie w takim wypadku kasy na restaurację i nigdzie z nim nie poszła. Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka Edytowane przez 7d825fa9fec57cf5623273fe7eca2ef8f2442710_5d59d871e15d0 Czas edycji: 2018-09-19 o 21:30 |
|
2018-09-29, 17:17 | #85 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-04
Wiadomości: 1 700
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Przez chwilę myślałam że ten wątek to jakiś żart. |
|
2018-09-29, 22:47 | #86 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Z fotela
Wiadomości: 5 450
|
Dot.: Związek a zarobki.
A co tu się od....a?? ten wątek to jakiś fake czy co?
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Piję kawę i wyobrażam sobie brzask gdzie indziej. If I make a cake and it fails, it becomes a pudding.
|
2018-09-29, 22:53 | #87 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 822
|
Dot.: Związek a zarobki.
Łoo Panie.
Powiedzcie, czy to żart? Nie dotrwalam do końca.. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-09-30, 08:00 | #88 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Z fotela
Wiadomości: 5 450
|
Dot.: Związek a zarobki.
Ja dotrwalam. Wnioski: facet ma żal do dziewczyny, która studiuje, że zamiast zarabiać kokosy jak on, woli się uczyć żyjąc na koszt rodziców, bo taką ma możliwość. Ergo- nie chce za nią płacić i woli nie robić nic, a nawet mniej niż nic bo rozmowy też go nudzą.
Współczuję jednemu i drugiemu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Piję kawę i wyobrażam sobie brzask gdzie indziej. If I make a cake and it fails, it becomes a pudding.
|
2018-09-30, 08:11 | #89 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 1 822
|
Dot.: Związek a zarobki.
Cytat:
Ja również współczuję obojgu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2018-09-30, 08:59 | #90 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 1 251
|
Dot.: Związek a zarobki.
To ja ostatnio zaproponowałam partnerowi wspólne gotowanie i przygotowanie razem dwudaniowej kolacji, bo oszczędzam na parę szkoleń i nie byłam w stanie zabrać go na miasto... Czas szukać pracy dorywczej
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:03.