Mężczyzna chce czasu- co robić?

[ortodrome]

Cześć
Piszę do Was, ponieważ gubię się już we własnych myślach i nie wiem co powinnam zrobić.
Sytuacja wygląda następująco: poznałam jakiś czas temu super faceta. Świetnie nam się rozmawiało, pisało, spotykało. Szybko poznał mnie ze swoimi znajomymi. Potrafił jednak nie odzywać się kilka dni, żebym to ja do niego zadzwoniła, bo jak mówił chciał zobaczyć, czy mi zależy. Z jego strony pojawiały się plany dotyczące ślubu, przyszłości. Sam powiedział, że chciałby już założyć rodzinę, że jest gotowy. Od pewnego czasu spotkania stały się rzadsze. Zasłaniał się pracą, dużą ilością obowiązków. Kilka dni temu podczas rozmowy telefonicznej powiedział mi, że się pogubił. Że to chyba nie jest czas na zakładanie rodziny, że ma dużo pracy, że chce się dorobić. Czuje, że nie poświęca mi tyle czasu ile by chciał i na ile ja zasługuję. Zapytałam się, czy z jego strony to zakończenie znajomości ale powiedział, że nie. Gdy spotkaliśmy się na żywo niedługo po tej rozmowie powiedziałam, że nie oczekuję już ślubu itp. znamy się miesiąc. Poprosił, abym dała mu czas, żebym nie wymagała wyznań i deklaracji.
Sama już nie wiem jak na to patrzeć. Nie wymagam codziennych spotkań, chce być dla niego wsparciem a nie problemem. Jest to naprawdę fajny facet i nie chciałabym go w żaden sposób spłoszyć. Co powinnam robić? jak to rozumieć?

[Vanir410]

Chyba nic nie powinnaś robić. Facet bajkopisarz, ledwo się znacie, a on już takie gadki. Ty w to wierzyłaś? Jak dla mnie takie "chce czasu", znaczy "jednak nie jestem zainteresowany" lub oczekiwał czegoś innego.

[kalor]

Większości ludzi praca jednak nie przeszkadza we wchodzeniu w związki. Są pewne niesprzyjające sytuacje, ale mało kto w takich sytuacjach rzeczywiście się znajduje.

No i kolejny raz krowa która duzo muczy mało mleka daje. Często jak ktoś od samego początku pierdzieli o ślubie, dzieciach i wspólnym życiu, to szybko traci zapał (tak, tak, są wyjątki - jednak nie tu)

Dla mnie to jest totalnie niedojrzałe. Nie potrzebuję szybkich deklaracji, mogę poczekać, ale jak ktoś sam składa wielkie deklaracje, a później zmienia zdanie, to postrzegam taką osobę jako niezdecydowaną, narwaną i czułabym się średnio bezpiecznie w tej znajomosci. Co, jeśli jeszcze dziesięć razy mu się odmieni?

[Mijanou]

Moim zdaniem, on stara się Ciebie spławić, choć stara się zrobić to w miarę spokojnie i taktownie (no...powiedzmy).

[ortodrome]

No właśnie dziwi mnie to wszystko. Było tak dobrze, były takie plany z jego strony a teraz nagle takie coś...

[fcd2e403d74287f117e7a506dac96c8726e1bb0f_60889772e2e8a]

Po prostu ma kogoś na oku, jak mu nie wyjdzie to czas dla ciebie nagle się znajdzie. Poza tym nikt rozsądny nie snuje realnych planów na przyszłość po tak krótkim czasie bycia razem a szczególnie faceci.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Minna]

Napisane przez ortodrome

No właśnie dziwi mnie to wszystko. Było tak dobrze, były takie plany z jego strony a teraz nagle takie coś...

Wypalił z grubej rury od początku, to mu zapłon zgasł

A tak serio, to jak można snuć plany ślubu z osobą, której się nie zna? Facet serwował pod wpływem zauroczenia gładkie teksty, a jak Cię poznał lepiej widać mu nie spasowało, to czy owo. Bywa. Wg mnie nie jest zainteresowany.

[ortodrome]

tak nagle mógł się rozmyśleć ?

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez ortodrome

tak nagle mógł się rozmyśleć ?

A mało takich przypadków? TAK mógł.
Słowa nie mam czasu, zbyt dużo obowiązków, nie jestem gotowy - to inaczej NIE JESTEM ZAINTERESOWANY

[kalor]

Napisane przez ortodrome

tak nagle mógł się rozmyśleć ?

Oczywiście, przecież to dopiero początek znajomosci, może wyobrażał sobie ciebie inaczej, poznał cię bliżej i się rozczarował, a noże po prostu lubi wyrywać dziewczyny na wielkie deklaracje, a wcale nie ma tego na myśli.

Zdarzają się wielkie love story z zakochaniem od pierwszego spotkania, ale zazwyczaj jeśli zaczyna się od takich deklaracji, to szybko przychodzi rozczarowanie.

[Agataa_S]

Moim zdaniem nie jest już niestety zainteresowany tą znajomością a nie potrafi tego powiedzieć (lub sie boi) więc w taki głupi sposób się wycofuje. Jak facetowi zależy to praca nie przeszkadza.

[I am Rock]

Napisane przez ortodrome

Cześć
Piszę do Was, ponieważ gubię się już we własnych myślach i nie wiem co powinnam zrobić.
Sytuacja wygląda następująco: poznałam jakiś czas temu super faceta. Świetnie nam się rozmawiało, pisało, spotykało. Szybko poznał mnie ze swoimi znajomymi. Potrafił jednak nie odzywać się kilka dni, żebym to ja do niego zadzwoniła, bo jak mówił chciał zobaczyć, czy mi zależy. Z jego strony pojawiały się plany dotyczące ślubu, przyszłości. Sam powiedział, że chciałby już założyć rodzinę, że jest gotowy. Od pewnego czasu spotkania stały się rzadsze. Zasłaniał się pracą, dużą ilością obowiązków. Kilka dni temu podczas rozmowy telefonicznej powiedział mi, że się pogubił. Że to chyba nie jest czas na zakładanie rodziny, że ma dużo pracy, że chce się dorobić. Czuje, że nie poświęca mi tyle czasu ile by chciał i na ile ja zasługuję. Zapytałam się, czy z jego strony to zakończenie znajomości ale powiedział, że nie. Gdy spotkaliśmy się na żywo niedługo po tej rozmowie powiedziałam, że nie oczekuję już ślubu itp. znamy się miesiąc. Poprosił, abym dała mu czas, żebym nie wymagała wyznań i deklaracji.
Sama już nie wiem jak na to patrzeć. Nie wymagam codziennych spotkań, chce być dla niego wsparciem a nie problemem. Jest to naprawdę fajny facet i nie chciałabym go w żaden sposób spłoszyć. Co powinnam robić? jak to rozumieć?

Sorry, ale
Co robić? Miesięczną znajomość, która nie wypala, zwyczajnie się kończy.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Zgadzam się z przedmówczyniami. Potrzebuję czasu = mam ochotę jeszcze poruchać inne, ale poczciwa z ciebie dziewczyna to zostaniesz w zapasie, bo z braku laku ...

Po raz 367272 na tym forum- jak ktoś jest naprawdę zakochany i zaangażowany to choćby pracował 32 godziny na dobę to znajdzie czas dla ukochanej

[Minna]

Napisane przez ortodrome

tak nagle mógł się rozmyśleć ?

A to jest jakieś rzadkie zjawisko? Nie. Bardzo często spotykane.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dori7]

Znalazł inną ofertę na rynku matrymonialnym, albo tylko tak gadał na przynętę. Szkoda czasu.

[adult90]

Napisane przez ortodrome

Cześć
Piszę do Was, ponieważ gubię się już we własnych myślach i nie wiem co powinnam zrobić.
Sytuacja wygląda następująco: poznałam jakiś czas temu super faceta. Świetnie nam się rozmawiało, pisało, spotykało. Szybko poznał mnie ze swoimi znajomymi. Potrafił jednak nie odzywać się kilka dni, żebym to ja do niego zadzwoniła, bo jak mówił chciał zobaczyć, czy mi zależy. Z jego strony pojawiały się plany dotyczące ślubu, przyszłości. Sam powiedział, że chciałby już założyć rodzinę, że jest gotowy. Od pewnego czasu spotkania stały się rzadsze. Zasłaniał się pracą, dużą ilością obowiązków. Kilka dni temu podczas rozmowy telefonicznej powiedział mi, że się pogubił. Że to chyba nie jest czas na zakładanie rodziny, że ma dużo pracy, że chce się dorobić. Czuje, że nie poświęca mi tyle czasu ile by chciał i na ile ja zasługuję. Zapytałam się, czy z jego strony to zakończenie znajomości ale powiedział, że nie. Gdy spotkaliśmy się na żywo niedługo po tej rozmowie powiedziałam, że nie oczekuję już ślubu itp. znamy się miesiąc. Poprosił, abym dała mu czas, żebym nie wymagała wyznań i deklaracji.
Sama już nie wiem jak na to patrzeć. Nie wymagam codziennych spotkań, chce być dla niego wsparciem a nie problemem. Jest to naprawdę fajny facet i nie chciałabym go w żaden sposób spłoszyć. Co powinnam robić? jak to rozumieć?

Powinnaś spasować i pozwolić tej znajomości umrzeć śmiercią naturalną.

[felixindahouz]

Napisane przez ortodrome

tak nagle mógł się rozmyśleć ?

To akurat jest domena kobiet, jesteś kobietą, to chyba powinnaś znać doskonale to zachowanie z doświadczenia swojego i swoich koleżanek Swoją drogą: miesiąc znajomości i plany o ślubie? Aha. Wiem, że chciałabyś dotrzeć najkrótszą drogą z pkt A do B po miłosnej kuli, ale miłosna droga to nie ortodroma, tu potrzeba czasu

Tekst "chciałem sprawdzić czy Ci zależy" jest dość niskiej jakości powiem szczerze. Takich tekstów, że ktoś nie jest pewien co czuje, że się pogubił - nie usłyszysz nigdy z ust osoby realnie zainteresowanej.

Generalnie najlepsze relacje to takie, gdzie wszystkie leci jak z płatka, gdzie nie musisz się zastanawiać czy to się rozwija prawidłowo. A skoro już teraz pojawia się multum wątpliwości, a Ty to czujesz wszystkimi swoimi zmysłami, to pozostaje już tylko zacytować radę jednego (wątpliwej jakości) rapera: "Wiecie co z nim zrobić, nie?"

[Hanako]

Napisane przez ortodrome

Z jego strony pojawiały się plany dotyczące ślubu, przyszłości. Sam powiedział, że chciałby już założyć rodzinę, że jest gotowy.

Napisane przez ortodrome

(...) znamy się miesiąc.

Czasem myślę, że fajnie byłoby zostać facetem - z moją obecną wiedzą zostałabym Casanovą bez mrugnięcia okiem.
Że też ciągle znajdują się kobiety, które łykają te głodne kawałki jak młody pelikan, niesamowite.

[Fortuna1]

No cóż, przestał byc zainteresowany. Ja bym odpuscila i nie czekała na niego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ortodrome]

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Sytuacja się wyklarowała, powiedział mi, że ma jakieś sprawy z przeszłości i nie potrafi się teraz zaangażować, mimo, że czuje coś do mnie. Powiedział, że może za miesiąc lub dwa ale nie teraz

[madzil]

Napisane przez ortodrome

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Sytuacja się wyklarowała, powiedział mi, że ma jakieś sprawy z przeszłości i nie potrafi się teraz zaangażować, mimo, że czuje coś do mnie. Powiedział, że może za miesiąc lub dwa ale nie teraz

Lepiej nie czekaj. Bo najwidoczniej jesteś drugą opcją. Ewentualnie plastrem od poprzedniego związku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

Ewidentnie byłabyś plastrem. Szkoda czasu na goscia

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hanako]

Napisane przez ortodrome

Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Sytuacja się wyklarowała, powiedział mi, że ma jakieś sprawy z przeszłości i nie potrafi się teraz zaangażować, mimo, że czuje coś do mnie. Powiedział, że może za miesiąc lub dwa ale nie teraz

Klasyka. Skasuj jego numer i zamknij temat, koleś trzyma cię jako koło zapasowe i czasem tylko sprawdza nogą, czy nie uciekasz daleko

[ortodrome]

Zapytałam czy chodzi o to, że nadal kogoś kocha to powiedział, że nie i nie potrafi się teraz zaangażować.

[lady666macbeth]

olał Cię autorko, i tyle.

[ortodrome]

Mam małe doświadczenie z mężczyznami ale ciężko mi zrozumieć, że było tak fajnie i nagle koniec. W trakcie tej ,,pożegnalnej" rozmowy też wspominał wspólne chwile. Nie rozumiem skoro było tak super, ekstra, fantastycznie to czemu uciekł ? jeszcze 1,5 tygodnia temu był zaangażowany.

[Hanako]

Napisane przez ortodrome

Mam małe doświadczenie z mężczyznami ale ciężko mi zrozumieć, że było tak fajnie i nagle koniec. W trakcie tej ,,pożegnalnej" rozmowy też wspominał wspólne chwile. Nie rozumiem skoro było tak super, ekstra, fantastycznie to czemu uciekł ? jeszcze 1,5 tygodnia temu był zaangażowany.

Bo to typ bajeranta, a ty się łapiesz na słodkie słówka. Jeśli facet po miesiącu zaczyna ci pierdzielić o ślubie, wspólnym gniazdku i pięknych planach na przyszłość, to powinnaś mieć w głowie wielki transparent z napisem WTF. 99% takich przypadków to bajarze od siedmiu boleści.
Miej trochę instynktu samozachowawczego, a nie lecisz jak ćma do ognia za facetem, którego ledwo znasz.

[kalor]

A spaliście ze sobą?

[ortodrome]

Napisane przez kalor

A spaliście ze sobą?

tak, po prawie miesiącu. Jeszcze tydzień temu, gdy widzieliśmy się ostatni raz został na całą noc i cały czas przytulał.

[kalor]

To jak dla mnie zagadka rozwiązana. Typ ma taki sposób na podryw