Rozstanie z facetem XXXVII

[201711031014]

Są chwile kiedy nadrabiam miną.
Dziś też jest 2-3 doba która minęła od momentu kiedy piatkowa rozmowe zbyla że to żart.I od kiedy napisałem żeby usunęła mój numer ,bo jeszcze upije się i będzie chciała rozmawiać i niech żyje tak jak chce.Wszystko z uśmiechem na ustach,jak to ja.
Też już nie napiszę.Nie odezwę się.Nie wnikam czy ktoś jest czy poważnie brać jej słowa.

Siedzę i piję właśnie piwo pszeniczne .Bywają momenty kiedy...na chwilę wraca ból nagłego rozstania.Też lekko się wtedy rozstrajam.Na chwilę.Taki moment w którym lepiej aby kobieta nie widziała mężczyzny.

Bolą mnie mięśnie bo codziennie ćwiczę po 2h.Jak nie w domu to na siłowni.Dziś musiałem opietruszyc córkę.Pobiła się z jakimś chłopakiem.W żłobku.Popchnal ją,upadla,oddała,on oddał...to mu łomot spuscila...Na koniec rzuciła w niego zabawką i się poplakal.
Mały tata...

Serio.Brakuje mi jej momentami.
Gdzieś po cichu mam podła nadzieję że cierpi,mimo że jej "lżej".Należy jej się...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

DeadlySilence, życzę dużo siły na tę dzisiejszą noc i na najbliższe dni!
Pirx, ja wiem, że Ci jej brakuje. Rozumiem to ja takiej nadziei, że on cierpi, nie mam. Jak było mu źle, pomagałam. Dzisiaj pomóc nie mogę, ale też nie chcę, żeby było mu źle. Mam wiele powodów, żeby się na niego wściekać, a zamiast na niego, jestem zła na los.

[lipnylogin]

Napisane przez Milagros_90

Nie napisałam dzisiaj. I już dziś tego nie zrobię. Dzięki za wsparcie!!!!!
Ale za to wstyd, pod koniec treningu zaszkliły mi się oczy, ostatkiem sił powstrzymałam płacz, aż instruktorka zauważyła. A czemu? Bo sobie przypomniała, jak często po moich treningach w drodze do domu dzwoniłam do niego i mieliśmy chwilkę na rozmowę, podroczenie się, pożartowanie. Milion małych drobnych spraw, za którymi się tęskni.

Haha, też miałam taki zwyczaj - wychodziłam z treningu, wolno dreptałam do domu, dzwoniłam do niego i rozmawialiśmy o wszystkim aż wyobraźilam sobie, co by powiedział odbierając. Miłe to było pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś będzie 100 razy milej z kimś innym.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711031014]

Ona miała zwyczaj ze jak wypila za dużo wina to albo była rany przyłoż (na żywo,po 5h rozmów do świtu) lub pisała smsy dopóki nie padła.Taki slodziak na full.
Ja po alko mam tryb casanowy (tylko do swojej kobiety) i misia. Nawet sam się poloze w innym pokoju żeby nie chrapac nad uchem i nie zionac alkoholem.A rano na kacu wstane zrobię śniadanie i jak jest możliwość po bukiet pójdę...

Wiecie co? Wk....wia mnie kiedy ktoś mi wmawia infantylnosc,dziecięce cechy których nie posiadam lub złe intencje...a już tym bardziej problemy których nie mam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez lipnylogin

Haha, też miałam taki zwyczaj - wychodziłam z treningu, wolno dreptałam do domu, dzwoniłam do niego i rozmawialiśmy o wszystkim aż wyobraźilam sobie, co by powiedział odbierając. Miłe to było pozostaje mieć nadzieję, że kiedyś będzie 100 razy milej z kimś innym.

a na zdjęcia jeszcze spoglądasz? Mi się zdarzy, i co widzę nasze szczere, szerokie uśmiechy, to sobie przypominam jego maślany wzrok, jego zapatrzenie we mnie, jego troskę żeby było mi dobrze, jego zabieganie o mój dotyk, buziaki, niekończące się rozmowy - i zastanawiam się, jak on mógł mi powiedzieć, że nie czuł chemii??? jak się mógł wyprzeć... przestało mu się chcieć, tak myślę

[201711031014]

Znam to.Dlatego ususnalem wszystkie zdjęcia.Reklamowki na Youtube nie da się,ale jej nie ogladadam...

Kiedy zachorujesz przywiozę leki.Ugotuje rosół,głowę nad muszla przytrzymam.Przegonie w góry,wypchne na weekend w spa z koleżankami, dziećmi się zajmę,a następne 20lat w sypialni czasem się nie wyspisz.Pod prysznic lepiej nie zapraszaj.
Wsadze w kajak i pół dnia będę wioslowal.Wyslucham jak masz zły dzień .Ochrzanie jak Ci palma odbije...
I dont get it.Kompletnie..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Bjuum]

Chora, sama, zawsze był on i podawał herbatę. Brak sił mnie dopada : (

[201711031014]

Napisane przez Bjuum

Chora, sama, zawsze był on i podawał herbatę. Brak sił mnie dopada : (

Dasz radę... To przejściowe.
Wierz mi...wstanie nowy dzień, i kolejny... Przyjdzie kolejny Sylwester.

Ogólnie to jest porąbane.
Sądziłem że w tym wieku inaczej takie coś odczuje.Po prostu westchne i już.
A tu : 4litery...
Aż sam się z siebie śmieje..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dotsx]

Dziewczyny i Pirx -ja wróciłam z "kawy". Było całkiem fajnie, pośmialiśmy się, trochę go opierniczylam bo on tez ma sytuacje nie zaciekawa

Teraz jestem już w domu i tak bardzo chce mu napisać żeby przyjechał.. ze mu wybaczam, ze zapomnę o tym co robił, zapomnę o jego flirtach... wiem, ze nie mogę o tego się trzymam chociaż jest bardzo ciężko


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lipnylogin]

Smutne jest to wszystkie. Jednak znakomita większość z nas po rozstaniu traci tę drugą osobę, urywa się kontakt, a to jednak był nasz przyjaciel/przyjaciółka.. Można było pogadać o wszystkim i nic dziwnego, że ogarnia nas samotność. Smutna jest ta wizja "już nigdy". Nawet nie wiem, czy kiedykolwiek go jeszcze zobaczę. Chciałabym być z nim w przyjacielskich stosunkach. Teraz wokół nie mam nikogo ze swojej "branży" i brakuje mi pogadać z kimś o moich projektach, o pracy, o studiach.. Wszystko, co robię "nie wychodzi" nigdzie dalej. Nie mogę złapać za telefon i opowiedzieć komuś o super ☠☠☠☠☠☠☠e albo czymś śmiesznym z danego dnia.

[kitka_87]

Łącze się w bólu! Jak sobie uświadamiam, że już go nie będzie to jakby powietrza brakowało. Żyję nadzieją, że brak kontaktu uświadomi mu, że jestem mu potrzebna w imię powiedzenia: "trzeba coś stracić, żeby docenić". Wiem, że karmienie się nadzieją często działa na naszą szkodę, ale nie umiem się pogodzić z tym, że to koniec tego rozdziału, który jest dla mnie tak ważny w życiu. Staram się być silna, ale każdy poranek uświadamia mi, że jest mi ciężko, bo nie ma go. Nie był nigdy na wyciągnięcie ręki, ale świadomość że jest częścią mojego życia napawała mnie spokojem. Teraz mam w sobie trzęsienie ziemi z tsunami na raz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[bialaRoza]

Przestańcie! Jest nam ciężko, ale nie wpadajmy w aż takie złe humory! Jakie plany na dzisiaj? Co dzisiaj zrobicie dla siebie? TYLKO dla siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711031014]

Zapiekanki,prostytutki :-P
Trening,kino

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

ja dzisiaj fryzjer. Ale i tak mnie to nie cieszy. Tak czy siak bym do niego szla, bo czas i pora. Roznica taka, ze wczesniej byl ktos, kto komplementowal ze ladnie wyglšdam, teraz nie ma.
Depresyjny nastroj sie nam tu trzyma.
A Ty BialaRoza jakie plany na dzis?


Lipna, Kitka, mogłabym sie podpisac pod Waszymi słowami. Chociaz u nas bylo tak, ze zawodowo bylismy z dwóch roznych bajek. Ale ja lubiłam sluchac o jego pracy, on tez często pytal o moja, doradzal, rozladowywal napiecie jak miałam ciezki dzien. Fajne to bylo.
Wciaz nie wierze, ze tak z dnia na dzien to przerwal. Tak mi przykro, ze on mnie nie potrzebuje

[bialaRoza]

Napisane przez Milagros_90

ja dzisiaj fryzjer. Ale i tak mnie to nie cieszy. Tak czy siak bym do niego szla, bo czas i pora. Roznica taka, ze wczesniej byl ktos, kto komplementowal ze ladnie wyglšdam, teraz nie ma.
Depresyjny nastroj sie nam tu trzyma.
A Ty BialaRoza jakie plany na dzis?


Lipna, Kitka, mogłabym sie podpisac pod Waszymi słowami. Chociaz u nas bylo tak, ze zawodowo bylismy z dwóch roznych bajek. Ale ja lubiłam sluchac o jego pracy, on tez często pytal o moja, doradzal, rozladowywal napiecie jak miałam ciezki dzien. Fajne to bylo.
Wciaz nie wierze, ze tak z dnia na dzien to przerwal. Tak mi przykro, ze on mnie nie potrzebuje

Wyślij mi zdjęcie po, Z chęcią zobaczę co Ci wyczarowali .

Ja dzisiaj idę na paznokcie, A potem na stretching rozciągnąć zakwasy.

Czy u Was też jest tak zimno?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Bjuum - zdrówka zycze! trzymaj sie
Dotsx, nie daj sie.Ja tez walcze z checia napisania.

---------- Dopisano o 10:58 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

BialaRoza, u mnie tez ziiiimno. Rano byl mroz. Co bedziesz robic na pazurkach? Co do moich wlosow, bedzie ciecie bez farbowania, nigdy nie farbowalam

[lipnylogin]

Napisane przez bialaRoza

Czy u Was też jest tak zimno?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie dusza zamarza na tym zimnie..

Co zrobię dzisiaj dla siebie? Postaram się nie zjeść żadnych słodyczy ani śmieci też tak macie, że np. przez święta rozpędzicie się z "nieodpowiednim" jedzeniem, a potem trudno przestać?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malla]

DeadlySilence - cóż, wychodzi na dobre - nie wyjdziesz za mąż za tchórza Po co się oświadczał, po co organizował ślub, skoro nie był tego pewny, nie rozumiem takich ludzi...
Rzeczy powinien spłacić. Nie chodzi o robienie mu pod górkę, tylko o normalne rozliczenie. Jak nie będzie chciał, sprzedaj sprzęty na gumtree, jakiś student na pewno się ucieszy. A jemu z dnia na dzień zniknie pralka i łóżko. Inne rzeczy możesz nadać kurierem, a nawet przewieźć tanio blablacarem.

Napisane przez XElisX

na moją wiadomość "mam nadzieję, że Ci dobrze" odpisał "nie wiem jak mi jest".

ach, biedny miś. Po co rozmawiasz z nim na takie tematy? Myślisz, że jak Cię oszukał, to nagle stanie się szczery? Cokolwiek teraz powie, możesz sobie tym podetrzeć pupę, tyle jest to warte...

[bialaRoza]

Milagros - no to co, że tylko ścięcie, z chęcią zobaczę. A ja właśnie nie mam pomysłu, chciałabym eleganckie. Może macie jakieś pomysły? Szperam po internecie, ale nic nie znalazłam ciekawego.

Lipna - ja chyba podwoiłam rozmiar żołądka po świętach. Jem i jem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711031014]

Wiecie co?
Dziś jadąc samochodem poukładałem sobie pewne rzeczy.A dokładniej 'wyniki' tej sytuacji i związku.
Zmiana jaka zaszła. Przestałem być skrajnie dobra osobą. WIEM wręcz że następne toksyczne zachowania ze strony kobiety po mnie spłyną.Po prostu wiem. W stylu " Czego się czepiasz,coś Ci się nie podoba ? To spadaj." i koniec tematu.Żadnych dyskusji itp. Nadal jednak nie będę 'gnojkiem'
Bo mam skłonności do wariatek, następna mnie nie 'ruszy'
Ona obnażyła moją wrażliwość na pewne zaczepki.Poznałem źródło, i już go nie ma.
Siedzę właśnie nad szkoleniami do swoich certyfikacji zawodowych.
Well, trzeba jej oddać : zahartowała mnie makabrycznie

Tęsknie za nią, i tęsknił długo będę.Ale co to zmieni? Nic.

Dla Was na dziś :
https://www.youtube.com/watch?v=l-9VZZWtMfQ

ps. Zdałem sobie sprawę co lubię i w lataniu i w Krav Madze innych moich podobnych zajęciach.
Rozwój.Zawsze trafię na sytuację/sparing który pokaże mi moje braki w umiejętnościach.
W sytuacjach kiedy nie masz kontroli,musisz polegać na intucji i umiejętnościach.
Zwalczyłem lęk wysokości, przestałem unikać konfrontacji itp... Nawet jak mnie poobijają - wstaję i znów walczymy.Potem walka ma już inny obrót.Nawet dopiero za 15 razem...

[Barbarella05]

Pirx,nie zmieni nic. Trzeba żyć dalej. I trzymać się swoich postanowień.

[201711031014]

Si seniorita...
Dokładnie to wiem.
Dziś kupiłem trymer.Do twarzy mi z kilkudniowym zarostem ;-)

[evenia]

1492688074462.jpg

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[evenia]

Wpadło mi w oko na facebooku, próbowałam ocenzurować
Swoją drogą, Pirx ja czasem też mam taką myśl, że chciałabym, żeby jemu było źle. Liczę na to, że karma wraca.
I zastanawiam się czy to czyni z nas złe osoby?
Bo może powinniśmy im dobrze życzyć? Skoro prędzej czy później i tak by nas zranili. Może lepiej, że wcześniej. Mamy czas, żeby zacząć układać sobie świat na nowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Milagros_90]

Napisane przez lipnylogin

Mnie dusza zamarza na tym zimnie..

Co zrobię dzisiaj dla siebie? Postaram się nie zjeœć żadnych słodyczy ani œmieci też tak macie, że np. przez œwięta rozpędzicie się z "nieodpowiednim" jedzeniem, a potem trudno przestać?

ja raczej tak nie mam, po swiatecznym rozpasaniu sniadaniowym z przyejmnoscia wrocilam do porannej owsianki ale fakt faktem, ze ciagnie mnie do slodkiego. Ciasta, czekolada i lody - uwielbiam. I raz na jakis czas sobie nie odmawiam.

Napisane przez bialaRoza

Milagros - no to co, że tylko œcięcie, z chęciš zobaczę. A ja właœnie nie mam pomysłu, chciałabym eleganckie. Może macie jakieœ pomysły? Szperam po internecie, ale nic nie znalazłam ciekawego.

Jak eleganckie, to moze baby boomer?

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Evenia, nie swiadczy to zle o Tobie. Swiadczy, ze jestes człowiekiem i targaja Toba rozne emocje. I to bardzo ludzkie, ze czasem chcielibysmy, żeby karma wrocila do tego, kto nam wyrzadzil krzywdę


Tesknota mnie paralizuje. Tak bardzo mi go brakuje. Jeszcze go. Nie samego faktu posiadania partnera, tylko wlasnie jego. I "nas". Ludze sie, ze może jemu mnie tez, ale jest tak uparty, ze sie do tego nie przyzna

[Marina3]

Napisane przez Milagros_90

ja raczej tak nie mam, po swiatecznym rozpasaniu sniadaniowym z przyejmnoscia wrocilam do porannej owsianki ale fakt faktem, ze ciagnie mnie do slodkiego. Ciasta, czekolada i lody - uwielbiam. I raz na jakis czas sobie nie odmawiam.


Jak eleganckie, to moze baby boomer?

---------- Dopisano o 14:11 ---------- Poprzedni post napisano o 13:54 ----------

Evenia, nie swiadczy to zle o Tobie. Swiadczy, ze jestes człowiekiem i targaja Toba rozne emocje. I to bardzo ludzkie, ze czasem chcielibysmy, żeby karma wrocila do tego, kto nam wyrzadzil krzywdę


Tesknota mnie paralizuje. Tak bardzo mi go brakuje. Jeszcze go. Nie samego faktu posiadania partnera, tylko wlasnie jego. I "nas". Ludze sie, ze może jemu mnie tez, ale jest tak uparty, ze sie do tego nie przyzna

Ja też się łudzę, że może stwierdzi, że jednak mnie kocha i wróci. Najgorsze są poranki, gdy się budzę i to wszystko wraca na nowo.

Wysłane z mojego SM-G361F przy użyciu Tapatalka

[Esia_90]

[1=df3cc6c2e997633e57b9145 321fcef026d2b0250_5ebf1ef 22d206;73019456]Dzięki za słowa wsparcia... Będzie ok. 22:30, kupiłam sushi, którego nigdy nie jadł, a zawsze chciał spróbować, ale nie było okazji i wino - stwierdziłam, że zakończę nasz związek tak, aby chociaż ten koniec mniej smutno wspominać. To dobry chłopak,ale zagubiony i akceptuję mimo wszystko jego decyzję. Nie chcę mieszkać jednak z kimś, kto nie jest pewien, co do mnie czuje... Nie chcę się męczyć. W domu mam rodziców,na których mogę liczyć i tam będę się czuła spokojniej... Wiem, że jak teraz się wyprowadze,to już nie będzie powrotu, też będę cierpieć,ale jednak 'co z oczu,to z serca'...


Nie wiem tylko co zrobić z rzeczami,które wspólnie kupowaliśmy... Z takich większych rzeczy chodzi o pralkę,łóżko,sofę,stolik RTV itp. Za wszystko płaciliśmy po połowie,wiadomo,że tego nie wezmę,on powiedział,że mi za to kasę odda,ale powiedziałam,że nie chcę...Kurcze,głupio mi się rozliczać z każdej wspólnie kupionej rzeczy,ale bratowa mówi,że skoro on zadecydował o tym wszystkim,to powinien pieniądze zwrócić,czemu ja mam być stratna...Już nie wspominam o innych drobnych rzeczach,które kupiłam albo dostaliśmy od mojej mamy,ale nie mam jak ich wziąć ze sobą...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ja się rozliczyłam za wszystko, a prezenty od mamy zabrałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711031014]

A ja sobie co jakiś czas przypominam psychotesty (szczególnie te na narcyzm) którym mnie poddawała... Zwariować od tego można.
Dziwne pytania czy poświęciłem coś ważnego dla siebie dla obcej osoby itp.
Stwierdzenia że jestem w sobie zakochany (bzdura do kwadratu).
Nieraz dębiałem ze zdziwienia.
Lubię siebie mimo wad, znam swoje błędy i nieciekawe cechy charakteru.
Znam swoją wartość.I to wszystko.Nie znoszę kiedy ktoś mówi jaki to wyjątkowy jestem.Nie jestem.Jestem normalny.Skupiam się często na potrzebach innych,czasem nadmiernie.Wtedy mówię stop.Zajmuję się sobą,a jak się regeneruję - dalej działam.Po prostu przestałem siebie zaniedbywać.

Koszmar...
Nie piszę tego aby ktoś mi współczuł, ale jako refleksję.Że dawałem się zapędzić w postawę :"Udowodnij że nie jesteś wielbłądem".
Moja własna głupota...

[dotsx]

Napisane przez bialaRoza

Przestańcie! Jest nam ciężko, ale nie wpadajmy w aż takie złe humory! Jakie plany na dzisiaj? Co dzisiaj zrobicie dla siebie? TYLKO dla siebie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja właśnie wróciłam ze spa masaż twarzy, maseczki itp No i do tego paznokcie czuje się wyśmienicie

Napisane przez Pirx

A ja sobie co jakiś czas przypominam psychotesty (szczególnie te na narcyzm) którym mnie poddawała... Zwariować od tego można.
Dziwne pytania czy poświęciłem coś ważnego dla siebie dla obcej osoby itp.
Stwierdzenia że jestem w sobie zakochany (bzdura do kwadratu).
Nieraz dębiałem ze zdziwienia.
Lubię siebie mimo wad, znam swoje błędy i nieciekawe cechy charakteru.
Znam swoją wartość.I to wszystko.Nie znoszę kiedy ktoś mówi jaki to wyjątkowy jestem.Nie jestem.Jestem normalny.Skupiam się często na potrzebach innych,czasem nadmiernie.Wtedy mówię stop.Zajmuję się sobą,a jak się regeneruję - dalej działam.Po prostu przestałem siebie zaniedbywać.

Koszmar...
Nie piszę tego aby ktoś mi współczuł, ale jako refleksję.Że dawałem się zapędzić w postawę :"Udowodnij że nie jesteś wielbłądem".
Moja własna głupota...

Psychotesty ?? Ze niby na serio??


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[201711031014]

Pytania rodem z psychotestow.(zadawane via sms)
Te o poświęceniu dla kogoś obcego to jeden z przykładów.
Używanie przez ze mnie słów Zawsze,nigdy.
Czy wiem jaka jest moja największa wada w zwiazku.
Zależnie od odpowiedzi ,dowiedywalem się jakie mam.cechy.
Kiedyś wrzuciłem niektóre z tych dziwnych pytań w google (bo brzmiały znajomo).Wyskakiwaly mi...strony z poradami jakich mężczyzn unikać oraz zobacz kim jest Twój partner.Jak rozpoznać manipulacje.
Seerio...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:42 ---------- Poprzedni post napisano o 18:23 ----------

Hmm...co dalej?
Latanie i kiedyś jazda motocyklem (turystyczna) - życie na krawędzi.
To że mam sporo koleżanek - że potrzebuje atencji kobiet.
Itp...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:42 ----------

Tak teraz po chwili namysłu,przypominało to zachowanie autorki tematu "Seks bez zobowiązań "

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz