Polecamy:

***luna · 2009-02-01, 15:26

Cytat:

Napisane przez lauracrow

obia sprzety stracily juz polowe na wartosci... i nie wiem wlasnie....myslalam o tym- to by go najbardziej zabolalo- stracilby zrodlo zarobku- zespol by upadl....

Tym bardziej powinnaś mu je odebrać. ewentualnie oddać, gdy spłaci dług.

Gwiazdeczka1978 · 2009-02-01, 15:37

Bierz bierz, nie cackaj sie z palantem. Bo jak Ci uczucie przejdzie zupelnie, to dopiero zaboli naiwnosc- jak na studia pojdziesz? Czemu masz autem nie jezdzic.
Dzwon do dupka, nachodz go j.w. jesli bedzie sie ociagał. Powiedz w takim razie bratu. Moze on cos poradzi. Postrasz firma windykacyjna. Uswiadom mu,ze to nie były UPOMINKI, ale pozyczki i czekasz na zwrot, i to szybko/ I bierz sprzet w zastaw.

lauracrow · 2009-02-01, 15:37

http://www.allegro.pl/item541563909_...ta_okazja.html

tu sa identyczne organy jakie mu kupilam... wydaje mi sie ze dostalabym za nie jakies 2 tysiace.... to juz cos....
...ale nie wiem, czy potrafie byc taka swinia jak on i zabierac mu nadzieje....

***luna · 2009-02-01, 15:41

Cytat:

Napisane przez lauracrow

http://www.allegro.pl/item541563909_...ta_okazja.html

tu sa identyczne organy jakie mu kupilam... wydaje mi sie ze dostalabym za nie jakies 2 tysiace.... to juz cos....
...ale nie wiem, czy potrafie byc taka swinia jak on i zabierac mu nadzieje....

On jakoś nie ma skrupułów.

Gwiazdeczka1978 · 2009-02-01, 15:43

Dziewczyno jak swinia????????????????
To on nie przyszedł z rata, ale Cie olał. Jak swinia? Wykorzystywał Cie jak jakas pierwsza lepsza. 2 tys to juz zostanie 5 do odebrania. Ja naprawde radze Ci najlepiej jak umiem. Z tej maki juz i tak chleba nie bedzie. A zreszta za jakis czas otworzysz szerzej oczy i sama zobaczysz, ze czas straciłas.

lauracrow · 2009-02-01, 15:49

Cytat:

Napisane przez ***luna

On jakoś nie ma skrupułów.

wlasnie ja jestem inna- ja ciagle mam nadzieje, ze sie zmieni...dzis wysprzatalam w domu, ugotowalam mu zupe, wystroilam sie i czekalam-godzine, dwie,trzy....

ciagle wierze, ze bedzie miedzy nami jeszcze dobrze-ze to kryzys...ze bedziemy jeszcze razem, ze wezmiemy kiedys slub.... a kase bedzie mi i tak powoli oddawal, bo rozumie, ze jest mi potrzebna...
wlasnie na tym polega moj problem- nie potrafie przyjac do wiadomosci ze to kretyn, idiota i debil.... ze ma mnie gdzies itd...
ze niedlugo walentynki i przyjdzie bukietem roz i przeprosi....

jestem naiwna....

nie potrafie wyrzadzic mu krzywdy- nawet porzadnie go wyzwac... ja nie zapomnialam tych trzech lat- w przeciwienstwie do niego...
chcialabym go znienawidzic i zranic tak jak on mnie- ale nie umiem...

nawet teraz mysle podswiadomie, ze nie przyjechal, bo moze cos mu sie stalo... g***o prawda- bo siedzi na Naszej Klasie....

Aggie125 · 2009-02-01, 15:52

Cytat:

Napisane przez lauracrow

no tak. caly czas mowicie, zebym powiedziala tacie... ale on nic nie zdziala- moj byly nienawidzil mojego ojca- uwazal ze to czlowiek popie******y -jak to sam mowil... uwazal ze moj ojciec to nudziarz, marzyciel i do tego bajkopisarz....

No pięknie.
On traktował Twojego ojca jak zawadzającego mu śmiecia, a Ty z nim byłaś...?

I co z tego, że Twój były dupek nie trawił Twojego ojca - oni nie maja iśc sobie razem na wódeczkę, tu chodzi o odbior pieniędzy!

Mówiłaś palantowi, że jak Ci nie odda pieniędzy, zaczniesz chodzić do jego pracodawców i prosic, aby przypomnieli mu, że ma u Ciebie kilka tysięcy złotych do odbioru? Zrobisz mu tym porządny wstyd, nie mowiąc o tym, że w ten sposób facet może naprawdę stracic źródło zarobku. Myslałaś już o powiadomieniu o tej sytuacji jego rodziny i znajomych, aby wiedzieli, z kim maja do czynienia?

lauracrow · 2009-02-01, 15:57

Cytat:

Napisane przez Aggie125

No pięknie.

Myslałaś już o powiadomieniu o tej sytuacji jego rodziny i znajomych, aby wiedzieli, z kim maja do czynienia?

myslalam... jego matka pracuje nidaleko... ale odkad odeszla do innego- nie ma zadnego wplywu na niego... nikt nie ma na niego wplywu... on ma bardzo trudny charakter....

...jesli pojde do pracodawcy... on straci prace...szukal jej 2 miesiace... i wtedy juz nigdy nie odda mi kasy....

Aggie125 · 2009-02-01, 15:59

Cytat:

Napisane przez lauracrow

...jesli pojde do pracodawcy... on straci prace...szukal jej 2 miesiace... i wtedy juz nigdy nie odda mi kasy....

Więc mu to powiedz i dodaj, że będziesz po prostu śledzić każdy jego krok i dowiesz się, gdzie on obecnie pracuje, i pójdziesz do kolejnego pracodawcy.

ElettroVoce · 2009-02-01, 16:08

czytam ten wątek i ogarnia mnie coraz większa bezsilność, że takie głupie laski chodzą po tej ziemii. nie dość że facet to nic niewarte gówno, to laska tęskni za nim i ślub jej się marzy bo on się zmieni. czekaj dalej w takim razie, a najlepiej poszukaj już sukienki, tylko taniej, żeby na prezenty dla ukochanego starczyło.

mam nieodparte wrażenie, że albo mamy do czynienia ze skończoną kretynką albo z kolejnym klonem niesławnej Anitki alias Sylwii

pani ćma · 2009-02-01, 16:09

Cytat:

Napisane przez ***luna

Jeśli to by nie dało rezultatu pomyslałabym o kontakcie z firma windykacyjna, dowiedziała się czy się zajmą tą sprawą. Wiadomo,że oni pobraliby jakiś procent, ale lepsze coś niż nic.

dobry pomysl

Cytat:

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Nie odpuszczaj, teraz musisz byc nieco upierdliwa, jesli chcesz zobaczyc kase. Ja bym poszła do pracy, do domu, ojcu powiedziała. Niech daje rate, albo chociaz sprzet wezcie z ojcem, to choc czesc kasy odzyskasz jak sprzedasz.

Cytat:

Napisane przez lauracrow

obia sprzety stracily juz polowe na wartosci... i nie wiem wlasnie....myslalam o tym- to by go najbardziej zabolalo- stracilby zrodlo zarobku- zespol by upadl....

zawsze to pol wartosci, a nie zero.

Cytat:

Napisane przez Gwiazdeczka1978

Bierz bierz, nie cackaj sie z palantem. Bo jak Ci uczucie przejdzie zupelnie, to dopiero zaboli naiwnosc- jak na studia pojdziesz? Czemu masz autem nie jezdzic.
Dzwon do dupka, nachodz go j.w. jesli bedzie sie ociagał. Powiedz w takim razie bratu. Moze on cos poradzi. Postrasz firma windykacyjna. Uswiadom mu,ze to nie były UPOMINKI, ale pozyczki i czekasz na zwrot, i to szybko/ I bierz sprzet w zastaw.

100% racji gwiazdeczko

Cytat:

Napisane przez lauracrow

...jesli pojde do pracodawcy... on straci prace...szukal jej 2 miesiace... i wtedy juz nigdy nie odda mi kasy....

jak nie pojdziesz i go nie wystraszysz, ze bedziesz chodzila do kazdego jego pracodawcy to i tak kasy ci nie odda, na jedno wyjdzie.

Cytat:

Napisane przez lauracrow

wlasnie ja jestem inna- ja ciagle mam nadzieje, ze sie zmieni...dzis wysprzatalam w domu, ugotowalam mu zupe, wystroilam sie i czekalam-godzine, dwie,trzy....

ciagle wierze, ze bedzie miedzy nami jeszcze dobrze-ze to kryzys...ze bedziemy jeszcze razem, ze wezmiemy kiedys slub.... a kase bedzie mi i tak powoli oddawal, bo rozumie, ze jest mi potrzebna...
wlasnie na tym polega moj problem- nie potrafie przyjac do wiadomosci ze to kretyn, idiota i debil.... ze ma mnie gdzies itd...
ze niedlugo walentynki i przyjdzie bukietem roz i przeprosi....

jestem naiwna....

dziewczyno, czy ty na glowe upadlas?!

po prostu nie moge, masz 18 lat!!!! jak mozesz jeszcze tak sie upokarzac [robic obiad takiemu dupkowi, stroic sie]. czy ty zwariowalas? nie masz ani krzty rozsadku w sobie ani rozumu? nie myslisz w ogole o sobie, o swoim tacie tylko o tym smieciu.
w glowie mi sie nie miesci!

Cytat:

Napisane przez Aggie125

No pięknie.
On traktował Twojego ojca jak zawadzającego mu śmiecia, a Ty z nim byłaś...?

Mówiłaś palantowi, że jak Ci nie odda pieniędzy, zaczniesz chodzić do jego pracodawców i prosic, aby przypomnieli mu, że ma u Ciebie kilka tysięcy złotych do odbioru? Myslałaś już o powiadomieniu o tej sytuacji jego rodziny i znajomych, aby wiedzieli, z kim maja do czynienia?

racja

dziewczyno, jesli masz choc troche "jaj" to przestan sie z nim cackac i myslec o nim w kategoriach 'romantycznych', bo on cie najnormalniej w swiecie wykorzystal. zacznij walczyc o swoje!

rece mi opadly.

lauracrow · 2009-02-01, 16:17

wiem dziewczyny- mowilam - przejdzie mi...ale nie szybko, bo jestem gupia i naiwna... jak narazie mysle z kim i kiedy po organy pojechac....

pani ćma · 2009-02-01, 16:29

Cytat:

Napisane przez lauracrow

wiem dziewczyny- mowilam - przejdzie mi...ale nie szybko, bo jestem gupia i naiwna... jak narazie mysle z kim i kiedy po organy pojechac....

na pewno ci nie przejdzie jak bedziesz sie dla niego stroic, gotowac mu obiad itp. przeciez robisz to swiadomie.

lauracrow · 2009-02-01, 16:34

Cytat:

Napisane przez pani ćma

na pewno ci nie przejdzie jak bedziesz sie dla niego stroic, gotowac mu obiad itp. przeciez robisz to swiadomie.

wiem...ale została mi ta głupia nadzieja... (a zupa i tak była niedobra :P)

Gwiazdeczka1978 · 2009-02-01, 17:18

W takim razie nic Ci po naszych radach. Zapomniaj o pieniadzach, ewentualnie traktuj je jako pretekst do spotkania z ukochanym. Ciekawe co bedzie jak sie ojciec dowie,ze na studia z milosci nie idziesz. Po prostu straszne to,co piszesz.

**201803290936** · 2009-02-01, 17:24

Cytat:

Napisane przez ***luna

Ja pojechałabym do niego po te pieniądze z zaufaną osobą. (niekoniecznie z dresiarzem).
Jeśli to by nie dało rezultatu pomyslałabym o kontakcie z firma windykacyjna, dowiedziała się czy się zajmą tą sprawą. Wiadomo,że oni pobraliby jakiś procent, ale lepsze coś niż nic.
Faktycznie twój exTZ to facet bez cienia klasy.

Na jakiej podstawie ona ma się niby kontaktować z firmą windykacyjną? Nie ma umowy, nie ma nic. Umowa, spisana najlepiej w obecności notariusz, to podstawa wszelkich roszczeń. Firma windykacyjna nie ruszy sprawy bez tego, a najlepiej jakby jeszcze był prawomocny wyrok sądu. Na razie dla organów prawa, autorka wątku jest tylko porzuconą przez faceta byłą dziewczyną - jego słowo przeciwko jej słowu.

I podejrzewam, że grosza nie zobaczy.

A tak poza tym, to myślę że prawda może leżeć gdzieś pośrodku, a nawet po stronie faceta - może to były prezenty, dawanie kasy bez ustalania czegokolwiek, wciskanie kasy w rękę "bo Cię kocham", a jak facet zerwał to jest mowa o długu. Sorry, ale ja się już na wierze w takie opowieści przejechałam, więc i w tym wypadku zaczyna mi się czerwona lampka włączać. Bo ostatnie posty autorki są co najmniej dziwne.

***luna · 2009-02-01, 17:55

Doris, mam znajomego, który korzystał z usług takiej firmy, nie mając zadnej umowy. I stąd wiem,że można spróbować w ten sposób (zapytać nie zaszkodzi, nawet jesli jestem w błędzie).
nna sprawa,że autorka wątku może postarać się taką umowę spisać (choć uważam,że to mało prawdopodbne).

Aggie125 · 2009-02-01, 17:57

Cytat:

Napisane przez lauracrow

wiem...ale została mi ta głupia nadzieja... (a zupa i tak była niedobra :P)

Na co Ty masz nadzieję? Na powrot faceta, który doi Cie jak skarbonke, a Twojego tate traktuje jak smiecia?

Jak w ogóle możesz zadawać się z facetem, który od najgorszych wyzywa Twojego ojca...?

**201803290936** · 2009-02-01, 18:03

Cytat:

Napisane przez ***luna

Doris, mam znajomego, który korzystał z usług takiej firmy, nie mając zadnej umowy. I stąd wiem,że można spróbować w ten sposób (zapytać nie zaszkodzi, nawet jesli jestem w błędzie).
nna sprawa,że autorka wątku może postarać się taką umowę spisać (choć uważam,że to mało prawdopodbne).

W sensie, że poszedł do normalnej firmy windykacyjnej i powiedział, że pożyczył na gębę koledze pieniądze? Nie wierzę. Może to była windykacja pieniędzy na podstawie wyroku sądowego, albo od klienta (na podstawie faktury, czy czegoś w tym rodzaju). Albo to była jakaś szemrana firma. Nikt nie będzie ścigał dłużnika na podstawie tego, że ktoś powiedział "***Luna pożyczyła ode mnie 5 tysięcy i nie spłaca".

Rena · 2009-02-01, 18:21

To, ze nie przyjdzie bylo do przewidzenia.

miphuhiz · 2009-02-01, 18:27

Cytat:

Napisane przez Doris1981

A tak poza tym, to myślę że prawda może leżeć gdzieś pośrodku, a nawet po stronie faceta - może to były prezenty, dawanie kasy bez ustalania czegokolwiek, wciskanie kasy w rękę "bo Cię kocham", a jak facet zerwał to jest mowa o długu. Sorry, ale ja się już na wierze w takie opowieści przejechałam, więc i w tym wypadku zaczyna mi się czerwona lampka włączać. Bo ostatnie posty autorki są co najmniej dziwne.

mi sie tez wydaje, ze autorka nakupila mu rzeczy naiwnie wierzac, ze go przy sobie zatrzyma a teraz kiedy jest po ptokach dopiero rozum doszedl do glosu

lauracrow · 2009-02-01, 18:39

Cytat:

Napisane przez miphuhiz

mi sie tez wydaje, ze autorka nakupila mu rzeczy naiwnie wierzac, ze go przy sobie zatrzyma a teraz kiedy jest po ptokach dopiero rozum doszedl do glosu

chyba masz racje... włączył telefon... po całym dniu... teraz. ale i tak nie odbiera... mam ochote pojechac po to wszystko teraz- ciekawa jestem tylko wyjaśnienia....

Rena · 2009-02-01, 19:07

Cytat:

Napisane przez lauracrow

chyba masz racje... włączył telefon... po całym dniu... teraz. ale i tak nie odbiera... mam ochote pojechac po to wszystko teraz- ciekawa jestem tylko wyjaśnienia....

A mozesz kogos wyslac po to? W sensie, zeby to zrobil za Ciebie ktos inny?

lauracrow · 2009-02-01, 19:15

Cytat:

Napisane przez Rena

A mozesz kogos wyslac po to? W sensie, zeby to zrobil za Ciebie ktos inny?

raczej tylko mój brat- ale jak cos to dopiero w kwietniu....

Gwiazdeczka1978 · 2009-02-01, 19:15

Samej moze Ci nie dac. Z kims musisz jechac.

***luna · 2009-02-01, 19:22

Cytat:

Napisane przez lauracrow

raczej tylko mój brat- ale jak cos to dopiero w kwietniu....

W kwietniu będzie za późno.
Powinnas dzialać teraz juz.

**201803290936** · 2009-02-01, 19:26

Podejrzewam, że już jest za późno. Pewnie jej powie, że pierwsze słyszy o jakiejś kasie, albo że to wszystko były prezenty. A tak poza tym na pewno nie trzyma w domu kilku tysięcy złotych. Grosza już raczej dziewczyna nie zobaczy. Tym bardziej, że nadal się łudzi i liczy na miłość.

lauracrow · 2009-02-01, 20:18

przed chwilą zadzwoniłam do niego.... JEGO PECH chciał, ze telefon musial nie byc zablokowany i sam sie odebrał... godzinę słuchałam gdzie jest, co robi i co mówi... dowiedzialam sie kilku ciekawych rzeczy... miedzy innymi ze była próba- dlatego pewnie nie przyjechał dzis (tylko czemu nie uprzedził)... oraz ze jutro ma na drugą zmianę i zaczyna o 12.00.... co oznacza ze rano siedzi w domu (i nie wie, ze ja wiem, ze on siedzi w domu)

jak myślicie? wykorzystac ten fakt na nawiedzenie go?

chocolatka · 2009-02-01, 20:19

Chwila, chwila, bo ja nic nie rozumiem.
To były pożyczki czy prezenty?

Keyboard - z tego co pisze Autorka Wątku - był prezentem. Lauracrow, sama kupiłaś keyboard i dałaś go temu facetowi jako prezent mikołajkowy, prawda? Jeśli tak, to o pożyczce nie ma mowy, a zatem nie masz prawa żądać oddania ani pieniędzy ani samego sprzętu. To nie była pożyczka.

Zakopane i kurs prawa jazdy - mało info. Umówiliście się, że pożyczasz mu określoną kwotę na wyjazd czy po prostu sama sfinansowałaś Wasz wspólny pobyt?

Gitara - z pierwszego postu wynika, że był to prezent kupiony przez Lauręcrow. Lauracrow, sama kupiłaś tę gitarę? Jeśli ją kupiłaś, to nie ma mowy o pożyczce środków pieniężnych. Jeśli pożyczyłaś (nie podarowałaś) mu kupioną przez siebie gitarę, to domagasz się zwrotu gitary a nie pieniędzy.

lauracrow · 2009-02-01, 20:21

Cytat:

Napisane przez chocolatka

Chwila, chwila, bo ja nic nie rozumiem.
To były pożyczki czy prezenty?

Keyboard - z tego co pisze Autorka Wątku - był prezentem. Lauracrow, sama kupiłaś keyboard i dałaś go temu facetowi jako prezent mikołajkowy, prawda? Jeśli tak, to o pożyczce nie ma mowy, a zatem nie masz prawa żądać oddania ani pieniędzy ani samego sprzętu. To nie była pożyczka.

Zakopane i kurs prawa jazdy - mało info. Umówiliście się, że pożyczasz mu określoną kwotę na wyjazd czy po prostu sama sfinansowałaś Wasz wspólny pobyt?

Gitara - z pierwszego postu wynika, że był to prezent kupiony przez Lauręcrow. Lauracrow, sama kupiłaś tę gitarę? Jeśli ją kupiłaś, to nie ma mowy o pożyczce środków pieniężnych. Jeśli pożyczyłaś (nie podarowałaś) mu kupioną przez siebie gitarę, to domagasz się zwrotu gitary a nie pieniędzy.

to były pożyczki ( z szybkim zamiarem oddania) o które sam mnie prosił...prezentem był tylko keyboard (czego dzis żałuję)

2009-02-01, 15:37	#92
Gwiazdeczka1978 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-05 Wiadomości: 8 299	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? Bierz bierz, nie cackaj sie z palantem. Bo jak Ci uczucie przejdzie zupelnie, to dopiero zaboli naiwnosc- jak na studia pojdziesz? Czemu masz autem nie jezdzic. Dzwon do dupka, nachodz go j.w. jesli bedzie sie ociagał. Powiedz w takim razie bratu. Moze on cos poradzi. Postrasz firma windykacyjna. Uswiadom mu,ze to nie były UPOMINKI, ale pozyczki i czekasz na zwrot, i to szybko/ I bierz sprzet w zastaw.

2009-02-01, 15:37	#93
lauracrow Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-04 Lokalizacja: kielce Wiadomości: 609	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? http://www.allegro.pl/item541563909_...ta_okazja.html tu sa identyczne organy jakie mu kupilam... wydaje mi sie ze dostalabym za nie jakies 2 tysiace.... to juz cos.... ...ale nie wiem, czy potrafie byc taka swinia jak on i zabierac mu nadzieje.... __________________ moja pasja, moje życie- http://crowstudiock.blogspot.com/

2009-02-01, 15:43	#95
Gwiazdeczka1978 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-05 Wiadomości: 8 299	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? Dziewczyno jak swinia???????????????? To on nie przyszedł z rata, ale Cie olał. Jak swinia? Wykorzystywał Cie jak jakas pierwsza lepsza. 2 tys to juz zostanie 5 do odebrania. Ja naprawde radze Ci najlepiej jak umiem. Z tej maki juz i tak chleba nie bedzie. A zreszta za jakis czas otworzysz szerzej oczy i sama zobaczysz, ze czas straciłas.

2009-02-01, 16:08	#100
ElettroVoce Raczkowanie Zarejestrowany: 2008-10 Lokalizacja: z dala od tego umysłowego pustostanu. Wiadomości: 459	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? czytam ten wątek i ogarnia mnie coraz większa bezsilność, że takie głupie laski chodzą po tej ziemii. nie dość że facet to nic niewarte gówno, to laska tęskni za nim i ślub jej się marzy bo on się zmieni. czekaj dalej w takim razie, a najlepiej poszukaj już sukienki, tylko taniej, żeby na prezenty dla ukochanego starczyło. mam nieodparte wrażenie, że albo mamy do czynienia ze skończoną kretynką albo z kolejnym klonem niesławnej Anitki alias Sylwii

2009-02-01, 16:17	#102
lauracrow Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-04 Lokalizacja: kielce Wiadomości: 609	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? wiem dziewczyny- mowilam - przejdzie mi...ale nie szybko, bo jestem gupia i naiwna... jak narazie mysle z kim i kiedy po organy pojechac.... __________________ moja pasja, moje życie- http://crowstudiock.blogspot.com/

2009-02-01, 17:18	#105
Gwiazdeczka1978 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-05 Wiadomości: 8 299	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? W takim razie nic Ci po naszych radach. Zapomniaj o pieniadzach, ewentualnie traktuj je jako pretekst do spotkania z ukochanym. Ciekawe co bedzie jak sie ojciec dowie,ze na studia z milosci nie idziesz. Po prostu straszne to,co piszesz.

2009-02-01, 17:55	#107
***luna Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-07 Lokalizacja: UK Wiadomości: 8 190	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? Doris, mam znajomego, który korzystał z usług takiej firmy, nie mając zadnej umowy. I stąd wiem,że można spróbować w ten sposób (zapytać nie zaszkodzi, nawet jesli jestem w błędzie). nna sprawa,że autorka wątku może postarać się taką umowę spisać (choć uważam,że to mało prawdopodbne). __________________ Blogi są dwa blogowo: poradnik emigranta nowy post: 14/10/2012 Obyście tego postu nie potrzebowali blogowo: aktywnie nowy post 12/09/2012 Veni Vidi Vici

2009-02-01, 18:21	#110
Rena Zakorzenienie Zarejestrowany: 2004-07 Lokalizacja: Paris Wiadomości: 29 331	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? To, ze nie przyjdzie bylo do przewidzenia.

2009-02-01, 19:15	#115
Gwiazdeczka1978 Zakorzenienie Zarejestrowany: 2008-05 Wiadomości: 8 299	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? Samej moze Ci nie dac. Z kims musisz jechac.

2009-02-01, 19:26	#117
201803290936 Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-10 Wiadomości: 43 642	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? Podejrzewam, że już jest za późno. Pewnie jej powie, że pierwsze słyszy o jakiejś kasie, albo że to wszystko były prezenty. A tak poza tym na pewno nie trzyma w domu kilku tysięcy złotych. Grosza już raczej dziewczyna nie zobaczy. Tym bardziej, że nadal się łudzi i liczy na miłość.

2009-02-01, 20:18	#118
lauracrow Rozeznanie Zarejestrowany: 2008-04 Lokalizacja: kielce Wiadomości: 609	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? przed chwilą zadzwoniłam do niego.... JEGO PECH chciał, ze telefon musial nie byc zablokowany i sam sie odebrał... godzinę słuchałam gdzie jest, co robi i co mówi... dowiedzialam sie kilku ciekawych rzeczy... miedzy innymi ze była próba- dlatego pewnie nie przyjechał dzis (tylko czemu nie uprzedził)... oraz ze jutro ma na drugą zmianę i zaczyna o 12.00.... co oznacza ze rano siedzi w domu (i nie wie, ze ja wiem, ze on siedzi w domu) jak myślicie? wykorzystac ten fakt na nawiedzenie go? __________________ moja pasja, moje życie- http://crowstudiock.blogspot.com/

2009-02-01, 20:19	#119
chocolatka Zakorzenienie Zarejestrowany: 2006-02 Wiadomości: 4 534	Dot.: Rozwód rodziców zmienił go na zawsze...co zrobic, by było jak dawniej? Chwila, chwila, bo ja nic nie rozumiem. To były pożyczki czy prezenty? Keyboard - z tego co pisze Autorka Wątku - był prezentem. Lauracrow, sama kupiłaś keyboard i dałaś go temu facetowi jako prezent mikołajkowy, prawda? Jeśli tak, to o pożyczce nie ma mowy, a zatem nie masz prawa żądać oddania ani pieniędzy ani samego sprzętu. To nie była pożyczka. Zakopane i kurs prawa jazdy - mało info. Umówiliście się, że pożyczasz mu określoną kwotę na wyjazd czy po prostu sama sfinansowałaś Wasz wspólny pobyt? Gitara - z pierwszego postu wynika, że był to prezent kupiony przez Lauręcrow. Lauracrow, sama kupiłaś tę gitarę? Jeśli ją kupiłaś, to nie ma mowy o pożyczce środków pieniężnych. Jeśli pożyczyłaś (nie podarowałaś) mu kupioną przez siebie gitarę, to domagasz się zwrotu gitary a nie pieniędzy.

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)