2009-03-11, 14:41 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 534
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Twoj TZ ma swoj dom i rodzine na wsi. Tam sie dobrze czuje, tam chce spedzac czas, tam jest jego miejsce, jego dom. On nie wydaje kasy na jezdzenie do rodziny na wsi, on wydaje pieniadze na dojazdy na noc do Ciebie. Po nocy z Toba wraca do siebie.
Moze On nie potrafi zyc w wiekszej miejscowosci, nie na wsi (sa tacy ludzie). A moze wygodniej mu jezdzic do domu niz podjac wysilek stworzenia sobie swojego nowego miejsca poza wsia, znalezienia sobie zajec w tym nowym miejscu, znalezienia pracy, nawiazania nowych znajomosci. A moze Ty nie jestes ta osoba, dla ktorej warto (w Jego odczuciu) ten wysilek podjac. Co robic? Rozmawiac oczywiscie. Jasno okreslic swoje oczekiwania co do przyszlosci, wizje wspolnej przyszlosci. Jego wizja zycia moze niestety roznic sie od Twojej. Tak bywa. |
2009-03-11, 14:51 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Jak Ciebie nie ma to musi się nudzi-a co On nie potrafi się sobą zająć przez kilka godzin?
Ja to widzę tak: przyjeżdża na noc, po korzysta i wraca. Facet w tym wieku powinien myśleć przyszłościowo. Pracy nie ma-ale jakoś ludzie gdzieś pracują,znajdują robotę,a nie czekają aż sama przyjdzie. Chce mieszkać na wsi,ale gdzie,z rodzicami? Na dom go nie stać i prawdopodobnie przez najbliższe lata stać nie będzie. Mówisz,że pracuje w garażu ... co mu z tej pracy jak nawet na paliwo ciągnie od mamy? |
2009-03-11, 15:08 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 14
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
[
Edytowane przez skorpionik Czas edycji: 2009-03-12 o 10:25 |
2009-03-11, 15:17 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 4 241
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
szczera rozmowa. to jest wam potrzebne. i zapytaj jak on widzi waszą przyszłość.
__________________
21. 04.2014 Karolek 19.01.2015 http://www.suwaczek.pl/cache/14430ff3c8.png http://www.fotografia.slubna.com.pl/...4-04-21/05.jpg |
2009-03-11, 15:19 | #35 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 344
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
Dla mnie jego sprawa wygląda tak, że chce pracować, ale nie ma pracy więc prowadzi warsztat (do tego sprawia mu to przyjemność). Jest to jego źródło utrzymania/interes, który próbuję rozkręcić, dlatego musi wracać do domu. |
|
2009-03-11, 15:25 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 16 600
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
A nie może pomyśleć o warsztacie w mieście? Na początku nie będzie łatwo,ale może z czasem?
|
2009-03-11, 15:52 | #37 |
Przyjaciel Wizaz.pl
Zarejestrowany: 2001-10
Wiadomości: 12 462
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
zamiast słownika lepiej regulamin
|
2009-03-11, 16:27 | #38 | |||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Z Tobą mieszka, spędzacie razem mnóstwo czasu... nic dziwnego, że jak nie ma żadnej roboty to chce coś też w domu pomóc, jak bez pracy się nudzi. |
|||||||
2009-03-11, 19:35 | #39 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 928
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
to jest chyba najrozsadniejsze rozwiazanie. Bo i tak sie nie widujecie praktycznie w ogole wiec nie ma po co u Ciebie siedziec. Lepiej spedzic razem dwa mile dni, niz wysluchiwac jak to on musi jezdzic do domu, bo mu sie u Ciebie nudzi (a za zaoszczedzone pieniadze moze Ci kupic tego kwiatka )
__________________
jeśli kochasz to wybacz jeśli wybaczysz to nie wypominaj jeśli nie masz sił to odejdź od niego jeśli odejdziesz to już nie wracaj jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj zestarzeje się i już nie będzie zdradzał lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość |
|
2009-03-12, 08:21 | #40 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
pewnie, trzeba tak jej to wyłożyć. zgadzam się...
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.
Marcelek 30.05.2011 |
|
2009-03-12, 08:43 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 7 482
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
Zgadzam się Smutne jest to, że jego rodziną są nadal rodzice - jego rodziną powoli powinnaś stawać się ty jeżeli poważnie myślicie o przyszłości. Znam ten problem trochę. Fajnie jest mieć dziewczynę, ale będąc nadal synusiem, braciszkiem... a tak się nie da. To nie może być tak, że ty masz konkurować z jego rodziną atrakcyjnością spędzania czasu Faktycznie lepiej mu zaproponować żeby przeniósł się do rodziców. Jak będzie gotowy na prawdziwy związek, a nie zabawę w związek to pewnie wróci.
__________________
Bo reszta nie jest milczeniem, ale należy do nas Boję się ludzi bez poczucia humoru |
|
2009-03-12, 09:21 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
Chłopak przyjeżdża wieczorem śpi u nie i rano wraca do domu. Tego nie nazwałabym wspólnym mieszkaniem, a raczej wspólnym spaniem- nic poza tym.
__________________
|
|
2009-03-12, 09:39 | #43 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: WWA
Wiadomości: 268
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
A co bedzie jak sie np. rozchorujesz (nie zycze Ci tego tylko zakladam taka sytuacje) to tez pojedzie do mamusi, bo Ty go mozesz zarazic?? Nie bedzie sie Toba opiekowal bo sama sobie poradzisz?? Ja rozumiem, ze rodzina jest bardzo wazna, ale na pewnym etapie swojego zycia trzeba to jakos pogodzic. Teraz to Ty jestes jego rodzina i to z Toba powienien spedzac wiekszosc czasu. Taka jest kolej rzeczy...... Ale nie stawiaj sprawy na ostrzu noza i nie kaz mu wybierac, bo stracisz w jego oczach wszystko. Ewentualnie zacznij robic tak samo jak on... Odwiedzac rodzicow caly czas, czasami nocowac u nich i moze zrozumie... |
|
2009-03-12, 10:26 | #44 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 14
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
dzieki za wszystkie odpowiedzi
|
2009-03-12, 11:19 | #45 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Ja mieszkam i pracuje w miescie. Mój TZ pochodzi z małej miescowości i tam też ma pracę. Nasz dzień wygląda tak: on rano wychodzi do pracy, potem ja wstaje i ide do swojej. On pracuje do popoludnia, zje u matki obiad, ja późnym popoludniem koncze prace i ide na zajecia z angielskiego, albo zostaje po godzinach. Wole zeby zjadł u matki, bo gdy wracam do domu moim marzeniem jest wypoczac na kanapie a nie isc na zakupy i gotowac obiad. Tak więc w domu (moim mieszkaniu) razem jesteśmy od 18, czasem wczesniej, czasem później. Mozna powiedzieć, że TŻ tylko u mnie nocuje?
Ale czym różni się nocowanie od zamieszkania? Pokrywaniem wspólnie rachunków na życie.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
2009-03-12, 11:54 | #46 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
Różni się po prostu diametralnie
__________________
|
|
2009-03-12, 15:00 | #47 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
Cytat:
Pod warunkiem, że druga strona jest wyrozumiała a nie oczekuje, że będzie z nią 24 godziny na dobę. |
||
2009-03-12, 19:11 | #48 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 13
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
A moim zdaniem nie da się tak żyć. Ja byłam w podobnej sytuacji ( wzieliśmy ślub i mamy małe dziecko) i mój Tż wiecznie jeździł do domu a ja ciągle sama z małą. Nic nie pomogły rozmowy i kłótnie aż pewnego dnia został u mamusi bo tam lepiej i nie trzeba być dorosłym i odpowiedzialnym. Zastanów się dobrze bo jedna osoba nie da rady "ciągnąć" związku za dwoje. A nie ma nic gorszego niż nieodpowiedzialny facet- ale to moje zdanie. Twoje może być inne. Powodzenia
|
2009-03-12, 19:41 | #49 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
korona mu nie spadnie gdyby cos przygotowal. od matki cos ci przywiezie chociaz? ty nie jadasz w domu ?nigdy ? a co w weekendy? dla mnie to nie zwiazek. po co wlasciwie przyjezdza do ciebie na noc ? pytanie retoryczne, rownie dobrze mozna sie widywac w weekendy a w tygodniu pogadac na gg lub wyslac sms. a co bedzie dalej ? |
|
2009-03-13, 10:00 | #50 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Poniższe słowa autorki wątku świadczą o tym że jednak codziennie
Cytat:
__________________
|
|
2009-03-13, 11:48 | #51 | ||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
Ponieważ do gotowania musze miec nastroj, dlatego w ciagu tygodnia pracy ja jem na miescie lub w pracy a on stołuje sie u swojej rodziny - szanujemy swoj czas wolny, ktory wolimy spedzać ze sobą razem na przyjemnościach a nie na pracy. Cytat:
Mówiłam o dniu powszednim, pokazując, że przebywanie ze sobą wieczorami i nocą z powodu pracy nie jest niczym wyjątkowym w naszym społeczeństwie, więc ja nie widze niczego złego w tym, ze chłopaka autorki watku całe dnie nie ma w domu, bo dorabia sobie w warsztacie przy domu rodzinnym. Dla mnie to normalne, ze wraca wieczorami. Cytat:
Swoją droga zsatanawiam się - mam wg. ciebie zostawić wspaniałego i kochającego TŻ tylko dlatego, ze nie pracuje ze mną w jednym miescie? Bo nie rozumiem twojego komentarza. Cytat:
Myślisz, ze dorosłe zycie to mnóstwo wolnego czasu i przebywanie ze sobą 24 godziny na dobę razem? Nie jesteśmy nastolatkami, którzy uczą się po 5 godzin dziennie w szkole. Pracujemy zawodowo, rozkręcamy własną firmę. Ja pracuje na etacie 8 godzin a potem w domu do 24 robię projekty - i tak dzień w dzień. W weekendy jezdzimy po moich klientach po całej Polsce, albo przyjmuję klientów w domu na obgadanie realizacji projektu.. TŻ pracuje fizycznie po 10 godzin dziennie i jestem w stanie zrozumieć, ze nie ma siły łyżki podnieść na wieczór. I tak jestem mu wdzięczna ze ze mna jezdzi w te weekendy.
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir *** Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy. T.Pratchett |
||||
2009-03-13, 11:53 | #52 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 534
|
Dot.: Nie mam do niego już sił...
Cytat:
A w weekendy i wakacje (gdy TZ Skorpionika nie siedzialby sam w mieszkaniu): Cytat:
|
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:06.