2009-04-23, 20:04 | #121 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Nie znam Twojej Ciotki, jej trybu życia i diety wiec nie mam podstaw żeby wypowiadać opinie o jej przypadku.
__________________
asia |
2009-04-23, 20:23 | #122 |
Ona przychodzi nocą ;)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Ja może przedstawię jeszcze punkt widzenia osoby, która co nieco miała przygód z chorobą i lekarzami
Jako dziecko (byłam jeszcze w przedszkolu) zachorowałam na zapalenie trzustki. Leczenie miałam dość intensywne i przelekłe - bo ciągnęło się aż do 2-3 klasy podstawówki, czyli kilka lat - a potrafiłam przeleżeć kilka m-cy w szpitalu. W końcu przeniesiono mnie do Akademii Medycznej w Gdańsku (pominę poziom "przechowywania mnie" - bo spałam na korytarzu!) - zapisała mi lekarka.... hormony. DZIECKU! W związku z czym ja nie tyłam - tylko puchłam. Potrafiłam przytyć w ciągu doby ładnych kilka kg i to nie był nadmiar wody, bo chodziłam codziennie na kontrole do lekarza. Powiedziała mi lekarka, że choćby świniaka zjadła, to nie przytyłabym tyle i koniec. Prowadziłam zeszyt (w zasadzie to moi rodzice), gdzie zapisywana była każda kromka chleba, każdy cukierek, każda guma do żucia i wypita herbata. Co więcej - byłam na ścisłej diecie, bo po takiej chorobie nie można jeść naprawdę wielu rzeczy. I co? I tyłam, dosłownie z powietrza. Oczywiście po wykazaniu związku tycia z lekami - odstawiono mi je, ale...kilogramy zostały. Połowę życia byłam na ścisłej diecie, jako dziecko miałam naprawdę dużo ruchu i co? No i nic. W końcu po x latach takiego jedzenia rzuciłam to wszystko w diabły i zaczęłam jeść normalnie - nie, nie rzuciłam się na wszystkie fast-foody i tak dalej. Przytyłam niewiele w stosunku do tego, jak bardzo zmieniłam dietę. Później ot tak postanowiłam się odchudzić (po dłuższym czasie normalnej diety) i.... No i schudłam. Nie ważę jeszcze tyle, ile powinnam, ale schudłam bardzo dużo i na dzień dzisiejszy takie obostrzenia w samolotach nie są mi straszne Ale to nie zmienia faktu, że jestem w stanie zrozumieć osoby, które chcą, a nie mogą. I niejedną taką osobę w życiu (szpitalnym ) spotkałam. Zdanie o osobach tyjących z miską pop cornu przy telewizorze - mam takie samo, jak Wy. Ale nie zganiajcie ludzi chorych na margines. Zresztą - myśle, że na razie problem nie jest bardzo duży. Nie sądzę, aby przekierowywanie ludzi na klasę biznes nie wystarczyło. Przeludniona już lata? Zarówno 10 lat temu nie chciałabym być ważona na lotnisku, jak i teraz nie chciałabym być. Jakbym ważyła 10kg mniej - też bym nie chciała. Upokarzające i tyle.
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
2009-04-23, 20:44 | #123 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
W stanach na niektórych lotniskach waży się wszystkich, po prostu stając przy odprawie, automatycznie stoi się na wadze, na tej podstawie odpowiednio wyważa się małe samoloty, bo to kwestia bezpieczeństwa.
__________________
asia |
2009-04-23, 20:47 | #124 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 407
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
Mam nadzieję, że uda mi się zrzucić resztę zbędnego balastu i nie będę stanowiła problemu dla osób siedzących obok mnie, za mną, przede mną, itd. Ciężko jest zrozumieć drugą osobę jeśli nie było się w jej sytuacji, więc sprzeczanie się kto ma rację nie ma sensu. Dlatego kochani żegnam się z Wami i wracam do moich towarzyszek doli i niedoli, bo któż lepiej mnie zrozumie niż babeczka ważąca tyle co ja I powtórzę jeszcze raz. Kochajmy się i szanujmy bez względu na to jak wyglądamy, jaki mamy status społeczny czy grubość portfela. Pozdrawiam i znikam |
|
2009-04-23, 20:52 | #125 | |
Ona przychodzi nocą ;)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
Prawdopodobnie ważenie odbywa się tylko dla informacji obsługi, tak? Przynajmniej tak to sobie wyobrażam (rutynowe ważenie dla wyważenie samolotu), ale nie byłam nigdy na amerykańskim lotnisku, więc ciężko mi coś powiedzieć z doświadczenia. Znam również osoby, które mają niedowagę i naprawdę chciałyby to zmienić, ale nie mogą, nawet jak jedzą za trzech. One też się wstydzą swojej wagi i też nie chciałyby być publicznie ważone. Zresztą - powiedzmy sobie tak szczerze - ile z nas weszłoby na wielką wagę na środku miasta ? (ruch na lotnisku spokojnie można porównać do ruchu na rynku głównym)
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
2009-04-23, 21:06 | #126 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
Co do kupowania biletu na większy fotel, można to dość łatwo rozwiązać, każdy wie ile waży i kupuje odpowiedni bilet, wtedy na lotnisku kontroluje się czy ktoś nie chciał zaoszczędzić na bilecie, jeżeli wszystko się zgadza to bez słowa obsługa przydziela odpowiednie miejsce w samolocie, tylko gdyby ktoś wykupił zły bilet byłby narażony na nieprzyjemności.
__________________
asia |
|
2009-04-23, 21:21 | #127 | |
Ona przychodzi nocą ;)
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 11 029
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
Chociaż dalej uważam, że to nie powinno być uzależnione od wagi. Ale większość ludzi znaje sobie sprawę ze swoich gabarytów, więc w razie wątpliwości obsługi komputer mógłby szybko BMI policzyć. I tym sposobem prawdopodobnie musiałaby dopłacać osoba, ważąca 80kg, a zwolniona z opłat byłaby nawet 100 kilowa.
__________________
podpis zawierał niedozwolone treści - usunięty przez administrację forum |
|
2009-04-24, 06:32 | #128 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Duży, nieduzy, problem na pewno jest i nie wziął się z kosmosu
__________________
Gdy już posmakowałeś lotu, zawsze będziesz chodzić po ziemi z oczami utkwionymi w niebo, bo tam właśnie byłeś i tam zawsze będziesz pragnął powrócić. Chciałbym poznać człowieka, który wymyślił seks, żeby zobaczyć nad czym teraz pracuje |
2009-04-24, 08:30 | #129 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
To ja mam propozycję Wywieźmy wszystkie osoby ważące powyżej 90 kilo na jakieś bezludne wyspy. Tam niech sobie żyją i nie będzie nikt musiał się tłumaczyć, czy to choroba, czy pozostałości lodów po ciąży
Piękny pomysł prawda??? Tylko bym musiała pożegnać z połowę rodziny i znajomych... To oczywiście żart. Wiecie, aż żal niektórych wypowiedzi czytać. Komu co do tego, dlaczego dana osoba jest otyła. Czy myślicie, że kobieta (bądź też facet) stojąc na wadze na lotnisku będzie próbowała wykazać się dokumentacją medyczną, że jest chora? Wtedy może zapłacić mniej? Dla mnie ten cały pomysł jest bezsensowny i walący w godność każdego człowieka. Mnie razi, gdy widzę osobę za bardzo odchudzoną z każda kością na wierzchu. Niedobrze mi się wręcz robi, ale to nie jest powód, żeby ona miała mieć z tego powodu jakieś nieprzyjemności z mojej strony. No tak, ale większość z tych osób powiecie też jest chora (w większości na własne życzenie). Trzeba pogodzić się z tym, że żyjemy w takich czasach, w których ludzie wpadają ze skrajności w skrajność. Albo ludzie są za chudzi, albo za grubi. Czy nie lepiej byłoby wpłynąć na to, żeby konstrukcje środków transportu zmieniać? Wiem, wiem, że to mało realne, ale dla mnie to jest jedyne wyjście, a na pewno lepsze niż upodlanie człowieka na każdym kroku. A tak na marginesie, skoro są osoby które zajmują tylko pół siedzenia, to nie lepiej by było ze względu na koszty pakować je we 2 na jedno siedzenie??? Nie można całe życie patrzeć na wszystko przez pryzmat pieniędzy i oszczędności. Wybaczcie, jeśli kogoś uraziłam, nie mam nic do nikogo, ale nie mogę po prostu nie wierzę, że niektóre osoby są tak nietolerancyjne. Pozdrawiam!! Edytowane przez absta Czas edycji: 2009-04-24 o 08:33 Powód: poprawki |
2009-04-24, 09:42 | #130 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 21 806
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
to może ja też wtrące swoje 3 grosze
niezaleznie czy nadwaga jest spowodowana chorobą czy też nadmiarem jedzenia i niedoborem ruchuproblemy z wagą już dawno przestał być sprawą marginalną, prawie 40% ludzkości ma nadwagę lub jakiś stopień otyłości i ten stan będzie sie raczej pogarszał a nie polepszał dlatego moim zdaniem to nie ludzie otyli powinni sie dostosować do świata tylko raczej świat do ludzi otyłuch, powinny być większe fotele we wszystkich środkach komunikacj, łatwiejszy dostęp do ubrań itp sylwocha ja nigdy nie postawie znaku równości między otyłościa a kalectwem, dlatego też zakończmy tą dyskusję bo nie ma sensu
__________________
Całkowite lekceważenie wszelkich zagrożeń sprawiało jakoś, że zagrożenia zniechęcały się, rezygnowały i znikały.Terry Pratchett Doświadczenie jest szkołą, w której lekcje drogo kosztują Fuksjowa Roma S. Pilewicz szuka nowego domu Tous Rosa karmel i pomarańcz też szukają nowego domu Edytowane przez pingwin2 Czas edycji: 2009-04-24 o 09:46 Powód: dopisek |
2009-04-24, 10:58 | #131 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
Ale czy dawanie przyzwolenia na nadmierne rozrastanie się [ustaliliśmy, że wykluczamy tu choroby] jest dobrym rozwiązaniem. Jest coraz więcej kradzieży, wczoraj słyszałam, że wzrosła ta liczba o jakieś 20% od zeszłego roku, czy tylko dlatego mamy dać temu zielone światło? To jest tylko pytanie. Zgadzam się, że szersze fotele rozwiązałyby sprawę - zarówno dla tych chudych, z normalną wagą, nadwagą i otyłych - ale nie oszukujmy się ktoś i tak musi to sfinalizować ---------- Dopisano o 11:58 ---------- Poprzedni post napisano o 11:53 ---------- Cytat:
Tylko dlaczego, jeśli ktoś mieści się w normach ma dopłacać? Przez dłuższy okres miałam niedowagę [taki organizm teraz wagę mam w normie], niektóre atrakcje były dla mnie niedostępne właśnie z tego powodu - nawet za przeproszeniem krwi nie mogłam oddać - pewnie było mi przykro, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, dostosowywać świata do mojej wagi. Edytowane przez amistad.k.m.s Czas edycji: 2009-04-24 o 11:11 |
||
2009-04-24, 11:33 | #132 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
tu chodzi o to że ktoś kto jest otyły jest większym ciężarem i przez to lot jest droższy
spala więcej benzyny niestety ale przynajmniej byłoby mniej grubasków (mówię tu o otyłości typu ktoś waży ponad bmi swoje w granicach otyłości a nie nadwagi) niestety ale większośc ludzi jest gruba bo tego chce
__________________
magister fizjoterapii specjalista instruktor fitness |
2009-04-24, 11:36 | #133 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 849
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
W Polsce jeszcze tego nie ma ale w stanach już dawno wprowadzili różne stawki na ubezpieczenie zdrowotne uzależnione od tego jak ktoś dba o zdrowie, nikt się nie burzy gdy mówi się o tym że palacze powinni płacić wyższe składki bo świadomie przyczyniają się do pogorszenia swojego stanu zdrowia, to samo powinno się tyczyć otyłych.
__________________
asia |
|
2009-04-24, 12:01 | #134 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 21 806
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
a prawda jest taka, ze na 10 osób któe zaczynają dietę 2 osiągną zakładana wagę z czego 1 ją utrzyma
dziewczyny super by było, gdyby osoby z nadwagą schudły i problem by zniknął, tylko to jesy niestety niemozliwe ja nie zgodze sie ze stwierdzeniem, że dostosowanie rozmiaru foteli do większych osób to zgoda na i przyzwolenie na tycie, ten kto chce schudnąc schudnie niezaleznie od tego czy sie na fotelu zmieści czy nie i na odwrót
__________________
Całkowite lekceważenie wszelkich zagrożeń sprawiało jakoś, że zagrożenia zniechęcały się, rezygnowały i znikały.Terry Pratchett Doświadczenie jest szkołą, w której lekcje drogo kosztują Fuksjowa Roma S. Pilewicz szuka nowego domu Tous Rosa karmel i pomarańcz też szukają nowego domu |
2009-04-24, 12:08 | #135 | ||
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
Cytat:
|
||
2009-04-24, 13:03 | #136 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Co chyba nie powinno nikogo dziwić, zważywszy, że duża część ludzi przechodzących na diety, stosuje tzw. diety cud. Czemu trudno się dziwić, bo łatwiej ograniczyć się tylko przez jakiś czas, niż zmienić nawyki żywieniowe - na zawsze.
|
2009-04-24, 13:22 | #137 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 5 564
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
__________________
|
|
2009-04-24, 15:49 | #138 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 130
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
Każdy wie ile waży. Dla mnie to by było bardzo niezręczne, gdybym zajmowała jedno miejsce i pół drugiej osoby wpychając się na nią. Sama siedziałam wiele razy w pociągach koło osób "puszystych" i to naprawdę nie było przyjemnie. Nikt nie każe się nikomu ważyć, ale jeśli ktoś wie, że zajmuje dużo miejsca, to od razu może sobie kupić dwa i już. Jeśli ktoś woli dyskutować, to niech się waży. To nie jest kara za otyłość, więc bez różnicy jak ktoś ją osiągnął, tylko sposób na zarobienie kasy linii samolotowych i wygoda dla pasażerów (wszystkich, grubych i chudych). Oczywiście nie powinno być żadne kryterium wagi ani ważenia, tylko na oko. Cytat:
Rozumiem oczywiście, że to żart i takie ironiczne podejście do tematu, tylko że akurat kiedy ja zajmuję swoje miejsce, nie obchodzi mnie, ile miejsca swojego zajmuje ktoś inny. Gorzej jak się wpycha na moje miejsce, muszę dotykać takiej osoby, czuć każdy jej ruch itd.
__________________
|
||
2009-04-24, 17:17 | #139 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Z głupotą ;-) jest tak samo, większość ludzi tkwi w ciemnocie bo też tego chce.
A przecież wystarczyloby czasem z ciekawości coś poczytac, tyle jest informacji w świecie, chocby google twoim przyjacielem. Otyłość jest formą kalectwa, zalezy po prostu, jakie skutki ponosi organizm, zależy, czy to jest otyłość olbrzymia, akurat analogia między niepełnosprawnością spowodowaną tym, że noga na gazie byla ''lekka'', albo rzeczka płytka (90 % wypadków tak w ogóle spowodowana jest ludzką brawurą czy bezmyslnością, ale nie o tym), moim zdaniem, jest zupełnie słuszna. Różnica zasadnicza jest taka, że z otyłości w duzym stopniu można wyjśc i wiele zmienić. I tu ponownie przypominam, że jak pokazują badania, tylko 2 % ludzi potrafi znaleźć w sobie tą determinację, by zmienić swoje zycie i to, co im, w nim, nie pasuje, pozostałe 98 stanowią smętacze, cale zycie narzekający na jakość związków, pracę czy wielką dupę np, ale którzy nigdy nie zmieniają tego, co uważają za złe. Czytalam niedawno na onecie chyba, że nawet osoby, które poddają się plastyce żołądka często wracają do sylwetki sprzed operacji. Nie ciekawi Was to? Ktoś się poddaje cięzkiej operacji, ryzykując niemałe powikłania, potem nie może jeśc więcej niż przyslowiową kroplę - a i tak, po cierpieniu, i cięzkiej walce, ''bywa'', że ''przegrywa''? Niestety, problem otylosci jest bardziej zlożony niż niekórzy tu wywodzą, i diety jako takie nie stanowią zadnego rozwiązania. Już kiedyś zresztą pisałam, największy chyba, jak sądzę, problem polega przede wszystkim na przeprogramowaniu umysłu, grubasy mają zaburzone działanie ośrodka sytości/łaknienia, punkt sytosci utrzymuje się u takich osób o wiele wyżej niż u tych odżywiających się normalnie. Powiedzcie osobie chorej na depresję, żeby się wzięła w garsć. (Tak na marginesie, depersja przy otyłości olbrzymiej, jak sądzę, do wielkiej rzadkości też nie należy). Powiedzcie komuś, kto jest nerwowy, żeby się nie stresował, gdy nauczyciel na niego krzywo spojrzy, powiedzcie dziewczynie odczuwającej zazdrośc, aby jej nie odczuwala, gdy widzi swojego chłopaka mile tylko rozmawiającego z inną. Furiatowi, żeby się nie wściekał o byle gówno. Dziewczynie, że ''niech sie szanuje'', nie wierzy facetowi i nie wybacza mu zdrady. Jakie to proste, prawda. I wtedy można sobie podystkutować na temat tego, co by kazdy mogł, i ta rozmowa miałaby wtedy sens, na temat walk i nie walk, ze sobą samym, a konkretniej- ze swoim umyslem. A co do tego, że każdy powinien się ruszać, że 1 to jakoś tą godzinkę półtorej wyłuskac z dnia dla figury i zdrowia musi. Owszem. Tylko weźmy sytuację, że oto osoba szczupła wykonuje na co dzień swoje obowiązki, praca, szkoła, rodzina, i wszystko to robi z ekstra dorzuconymi 40-oma kilami cukru, gdzie się da. Pod pachą, na brzuchu, na udach, na plecach. Już widzę koleżanki, jak szorują po godzinach na te swoje rowery. Złudzeń mieć nie nalezy. Masz skłonności do tycia, musisz się pilnować, chcesz mieć zgrabną szczupłą sylwetkę, musisz pracować nad tym, by taka byla. Sama się nie zrobi, jak piątka w szkole. ;-) [Jak to jest, że taka gówniara idzie na angielski czy historię ze ściagawką w piórniku, a na grubego krzywo spojrzy. Przecież ona robi ze swoją głowką dokładnie to samo, co gruby ze swoim układem trawiennym i całym cialem]. Ale też więcej wyrozumiałości dla ludzkich słabości przydaloby się, z samego tylko wizażu belek z oczków nastarczyłoby na drugą arkę. Tego samego wizażu będącego szufladą wątków-problemów z cyklu, doradźcie, bo. Moim zdaniem, osobie, która potrafiła wyjśc z otylości, znalazla w sobie na tyle uporu, by wprowadzić ćwiczenia, zmienila nawyki żywieniowe, to się należy podziw, a nie sarkastyczne, że, ''nareszcie, dawno powinna'', i że spadło jej to z nieba. No przecież to takie proste, wystarczy nie jeść. No i, doprowadziła się do tego stanu, to niech się z niego wyprowadzi. Dużo takich koleżanek znacie? No właśnie, kurczę, czemu im nie spada. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-04-24 o 17:24 |
2009-04-24, 19:10 | #140 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
"Gorzej jak się wpycha na moje miejsce, muszę dotykać takiej osoby, czuć każdy jej ruch itd." Czy Ty na prawdę uważasz, że dla osoby otyłej jest to powód do radości? Że ona traktuje to jak jakiś żart, że przez swoje rozmiary "dotyka" innych? Ty przez całą drogę czujesz oburzenie, a ta osoba jeden wielki wstyd... Ciekawe kto ma lepiej. Tyle w temacie. Ps. Tak to był taki żart, bo ja w porównaniu do innych nie dyskryminuję ludzi ze względu na to czy ważą za dużo, czy za mało... Hultaj bardzo dobrze napisałaś, podpisuję się nawet i włosami pod tym!!! Edytowane przez absta Czas edycji: 2009-04-24 o 19:13 Powód: dopis |
|
2009-04-24, 19:38 | #141 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 130
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
W porównaniu do innych? A Ty czytałaś moją wypowiedź? Nie dyskryminuję innych osób, napisałam czyjaś waga to nie moja sprawa.
Owszem, tak by było najlepiej, ale tak nie będzie. Przebudują wszystkie samoloty? Ważna jest wygoda pasażerów, bez względu ile ważą. Wiem, że dla takiej osoby nie jest to przyjemne, dlatego taka osoba powinna mieć dwa miejsca, ewentualnie jedno większe, żeby i mi, i jej było wygodnie. Nie czuję oburzenia ani wstydu, skąd Ty to wzięłaś z mojej wypowiedzi? Po prostu mi niewygodnie, tak samo jak tej otyłej osobie dotykać kogoś cały czas. I czy ja np napisałam tak jak Ty, że robi mi się niedobrze na widok grubych osób? Bo ty tak napisałaś na temat chudych. A mi wisi czyjaś waga, indywidualna sprawa każdej osoby. A tak w ogóle nie mogę cytować z wypowiedzi wybranych fragmentów ? Ja też się zgadzam z wypowiedzią Hultaj. Wiem, że otyłość to choroba i nikogo nie obwiniam za to, że jest gruby, nie krytykuję, nie wyśmiewam, nie oceniam przez to ludzi. Po prostu kiedy jadę pociągiem kilkanaście godzin i przedział zapełniony, a ja siedzę koło naprawdę otyłej osoby, to czuję duży dyskomfort i tyle.
__________________
Edytowane przez Avelina Czas edycji: 2009-04-24 o 19:41 |
2009-04-24, 19:56 | #142 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 3 827
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
Widzę analogie do ostatniej wydarzeń w USA, chodzi o wybory miss Jeśli chcesz cytować wybrane fragmenty musisz skasować to, co jest niepotrzebne, a cała wypowiedź musi być zawarta pomiędzy [ quote][/quote] |
|
2009-04-24, 21:53 | #143 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Po prostu dziwi mnie, nie 1szy zresztą raz, w jakiś sposób przez społeczeństwo bagatelizowanie tematu, podczas gdy osoby otyłe naprawdę mają nieciekawą sytuację, już począwszy od tego, że nie są akceptowane i czują się przez to gorszymi ludźmi. Jak można powiedzieć, że otyłym jest się na własne życzenie, bez obrazy , głupota i kompletny brak wyobraźni.
Chyba kazda kobieta miała w zyciu sytuację, gdy postanawiała się odchudzać, tu na forum jest chyba całe podforum dotyczące diet i prawie każdy wie, jakie to jest fajne, kiedy trzeba wziąć tyłek w troki i zabrać się za coś. Przy czym jednak co innego gubić 5 kg do sukienki przed weselem, a 35, a jeszcze 55. No i ile dziewczyn ma w podpisach, jak to się kręcą z hula hop i wielce smigają na siłkę , a ile naprawdę nie marnuje karnetu? Laski w ciąży ledwie się toczą, wszystko je boli, puchną, a grubi to po prostu szczupli ludzie tylko 2 razu więksi. Żart. Pomijam, że zdecydowana większość ludzi zanim dojdzie do momentu, kiedy postanowi już olać swój tłuszcz i zapomnieć o katowaniu się dietami i ćwiczeniami, usiłuje coś z tym zrobić. Zapomnijcie o tym, że ktoś się budzi mając 40 kilo za dużo, i jest: ''ojej'', zazwyczaj gdy jest już 10 za dużo przeszkadza mu to, i chce się tego pozbyć. Myslicie, że te osoby tak bardzo różnią się od wizażu np. i od wizażowych wiosennych walk z paroma nadmiarowymi kilogramami? Nie na darmo człowiek, który znajdzie, no wlasnie, w miare łatwy sposób na walkę z grubasizmem i tyciem, stanie się miliarderem. Palacze też sa świetni w rzucaniu fajek, robili to przeciez w życiu wiele razy, co nie. ---------- Dopisano o 22:48 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ---------- Drogi Wyraku. Cytat:
---------- Dopisano o 22:53 ---------- Poprzedni post napisano o 22:48 ---------- Cytat:
no no Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-04-24 o 21:45 |
||
2009-04-24, 22:14 | #144 | ||
Zadomowienie
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
Cytat:
Czy przebudują samoloty, czy też autobusy w to wątpię, ale ja jestem właśnie za taką opcją. Piszesz, że nie czujesz oburzenia, a potem piszesz, że czujesz duży dyskomfort. Kilka lat żyję na świecie i wiem, że gdy przez coś czuję dyskomfort, to prędzej, czy później jestem wnerwiona (delikatnie mówiąc, chociaż uchodzę za osobę o stalowych nerwach). Nie pisałam, że Ty czujesz się zawstydzona, bo tak czują się prawdopodobnie osoby z nadwagą... No i skoro napisałaś, że: "A mi wisi czyjaś waga, indywidualna sprawa każdej osoby. " to po co w ogóle odpowiadałaś na mój post? Dotyczył on głównie tego, aby zmieniać nie ludzi, ale przystosować nasze machiny do ludzi... Dlatego nie rozumiem po co w ogóle mój post cytowałaś? Bo napisałam coś o chudych ludziach? A dlaczego nie? Być może to offtop, ale takich w tym wątku było już wiele... Zacytuję to, co Hultaj powyżej "zobaczcie co się dzieje na forum- polowa nas chroni interes przewoźników, a nie przeciętnego człowieka to najlepszy dowod na to, że cos jest nie halo " napisane przez Kariera85, po prostu piękne słowa i dające do myślenia. |
||
2009-04-24, 22:32 | #145 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia (a w tym temacie to nawet dosłownie ) Ciekawa jestem tylko, czy mając do wyboru miejsce obok osoby szczupłej ktoś wybrałby dobrowolnie fotel na którym sąsiadowałby z osobą otyłą? Pytanie retoryczne ---------- Dopisano o 23:32 ---------- Poprzedni post napisano o 23:29 ---------- Cytat:
A kto za to zapłaci?
__________________
|
||
2009-04-24, 23:04 | #146 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Kochana, się nie pije, to się ma
Stawiam dla wsiech A tak na serio, byłoby dobrze, żeby tak było. |
2009-04-25, 00:37 | #147 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 4 534
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
Cytat:
--- Pojawila sie propozycja poszerzenia wszystkich foteli. Super. A pomysleliscie kto za to zaplaci? Zalozmy ze poszerzymy siedzenia o 15 cm (co i tak nie rozwiazuje problemu, bo nadal beda istnialy osoby, dla ktorych siedzenia beda za male). W samolocie o ukladzie siedzen 2 rzedy po 3 siedzenia spowoduje to laczny przyrost szerokosci siedzen w rzedzie o 90 cm. Skad wziac dodatkowe 90 cm? Trzeba bedzie zrezygnowac z czesci siedzen. Ale jesli w rzedzie beda 2 fotele zamiast 3, to laczna ilosc miejsc zmniejszy sie o jedna trzecia. I kto ma za to zaplacic? Pasazerowie. Cena biletu wzrosnie o polowe (i zaczna sie krzyki: zlodziejstwo, pazerniaki, wyzyskiwacze itp.). Ale na tym nie koniec. Poniewaz wzrosna ceny, linia straci czesc klientow. Zacznie likwidowac czesc polaczen, a w koncu pewnie upadnie. Problem istnieje i czas najwyzszy, by linie lotnicze (te, ktore jeszcze tego nie zrobily) sie nim zajely. Ale zupelnie nie widze sensu w zwiekszaniu szerokosci wszystkich siedzen, bo wszyscy na tym stracimy. |
||
2009-04-25, 08:28 | #148 |
Zadomowienie
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Ja jakoś jako życiowy "chudziak" zawsze traktowana byłam (w samolotach może nie, ale np w pks), jako ktoś, kto się zawsze "zmieści", "wciśnie", taka drobinka to "zawsze gdzieś se usiądzie". I to jest też coś w rodzaju dyskryminacji, dlatego, rozumiem argumenty strony przeciwnej, ale nadal jestem za dopasowaniem rozmiaru fotela do rozmiaru osoby. A jeśli miałyby istnieć jakieś procedury mierzenia na lotnisku, to musiałyby być superdyskretnie zorganizowane, bo nie wierzę, że ludzie sami by się do odpowiednich kategorii zechcieli dopasować (na pewno u niektórych byłoby jak z ciuchami, udowadnianie sobie, że zmieszczę się w cośtam).
__________________
I will marry melody... neitka |
2009-04-25, 08:45 | #149 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 26 228
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Cytat:
__________________
|
|
2009-04-25, 08:59 | #150 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Jesteś otyły-płącisz więcej...
Nikt nigdzie nie twierdził, że odpowiednie powiększenie wymiarów siedzeń miałoby nie być brzemienne w skutkach, dla przewoźników rzecz jasna, pasażerów oczywiście...
Natomiast, trochę dziwne rozumowanie tak ogółem; osób niepełnosprawnych w społeczeństwie jest jakiś tam %, i życzyć ludziom, oby ten % się nie zwiększał, a, przynajmniej zgodnie z przepisami, nie wybudujesz sobie budynku użyteczności publicznej typu kino nie uwzględniając mozliwości korzystania z niego przez takie osoby. I ''nikogo nie obchodzi'' (i słusznie), że to siłą rzeczy powoduje zwiększenie nakładów na inwestycję. To się nazywa postęp, gdyby nie to, samochody, które są nie tylko super środkiem transportu, ale również korkuja miasta i przyczyniają się do niszczenia i nadmiernej eksploatacji środowiska, byłyby co najmniej 'limitowane' (typu na krótszych dystansach ludzie musieliby jeździć na rowerach np. ), i musielibyśmy np. wrócić do dorożek. Choć i tak wtedy narzekano, że srające konie zanieczyszczają. Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2009-04-25 o 11:11 |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:13.