2006-03-17, 10:55 | #1 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: kraina wiecznego szczęścia
Wiadomości: 1 062
|
Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Wiem, wiem, nic nowego Odchudzających się jest mnóstwo Ale ja mam ostatnio nową motywację
Odchudzałam się w zyciu z bardzo różnych powodów, a to impreza, a to facet, kiecka jakaś fajna... Znacie to na pewno I różnie z tym bywało, czasem motywacja była wybitnie mało skuteczna i kilogramów przybywało Ale ostatni doszłam do wniosku, ze strasznie przekorna ze mnie bestia. Na uwagi, że powinnam się odchudzać zwykle reaguje potwornym uczuciem głodu i... masą dodatkowych kalorii. Wiem ze to głupie, ale taka jest prawda. Ostatnio koleżanka powiedziała do mnie bardzo pogardliwym tonem: "Ty to już nigdy chuda nie będziesz" I tu się odezwała we mnie wrodzona złośliwość. A właśnie ze schudne! Juz widze zazdrość w oczach koleżanki Hehehe... może troche wredna ta moja motywacja, ale co mi tam Niech ja zazdrość zeżre A ja sobie zrobie się chuda Dziewczyny, zapraszam do chudnięcia na złość innym! Trzymajcie za mnie kciuki
__________________
Jak kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy. Małżeństwo to związek dwojga ludzi,w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż |
2006-03-17, 11:21 | #2 |
*sportaddict*
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12 127
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Ponoć złość jest motywacją, która utrzymuje się najdłużej - czytałam jakiś artykuł na ten temat
Powodzenia |
2006-03-17, 11:44 | #3 |
Rozeznanie
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
kazda motywacja jest dobra jak jest dobra - POWODZENIA!
__________________
bedzie dobrze, albo niedobrze. |
2006-03-17, 12:48 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 54
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
uwierz,ze tez kiedys zloscilam sie na innych jak mi mowili,ze chuda nie bede,teraz az im galy wychodza,jestem max zadowolona i najbardziej motywuje mnie to,ze inni wciaz mi mowia: JAKAS ty juz chudziutka. nie jestem patyczkiem ale po prostu mam gladkie cialko i niegdzie mi "nic nie wisi" i po prostu czuje sie jak w niebie gdy asuej mi kazda bluzka,sukienka w rozmiarze o jakim kiedys marzyc nie moglam,czuje sie swietnie bo komplementy sa wymarzone i to mnie najbardziej motywuje!!!dodam,ze jestem po ciazy dopiero 5 miesiecy!!teraz chce popracowac nad rzezbieniem cialka, trzeyam kciuki i Ty za mnie tez trzymaj buzka
|
2006-03-17, 12:56 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 461
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Każda motywacja jest dobra.. oby była skuteczna i wystarczyła na długo!! życzę powodzenia i wytrwałości! jeszcze zadziwisz koleżankę
__________________
|
2006-03-17, 12:57 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 591
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Też bym chciała zrzucić, ale ta motywacja....różnie z tym bywało. Próbowałam nawet "na złość innym" ,ale też wcale mi to pomagało zrzucić zbędnych kilogramów. Najgorsze jest to,że gdy tylko zaczynam się odchudzać, to zaczynam obsesyjnie myśleć o jedzeniu a kończy się to tak,że zamiast jeść mniej-jem więcej
Już sama nie wiem co robić, bo już tylko kilka miesięcy do wakacji, a u mnie waga wciąż się podnosi
__________________
"Pieniądze szczęścia nie dają...dopiero zakupy" M.Monroe |
2006-03-17, 16:21 | #7 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 224
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Fajnie
Ja chudne dla siebie - nie spotykam sie z nikim, fakt, ze na imprezach czasem niezbyt komfortowo sie czuje, ale spoko - do wszystkiego mozna sie przyzwyczaic. Ja trzymam kciuki! Sama odchudzam sie, bo chce w koncu zadziwic wszystkich tych, ktorzy spogladali na mnie kiedykolwiek z góry Chociaz teraz nie moge sobie przypomniec takiej osoby No ale wiele razy słyszalam od ciotki, ze moglabym schudnac
__________________
Can’t find the answers I’ve been crawling on my knees Looking for anything To keep me from drowning Promises have been turned to lies Can’t even be honest inside Now I’m running backward Watching my life wave me goodbye |
2006-03-17, 19:59 | #8 | |
BAN stały
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Cytat:
Pingwineczko to ja też chce!! Tez mam mocne postanowienie poprawy wiec trzymam za Ciebie kciuki!!! |
|
2006-03-17, 20:45 | #9 |
Raczkowanie
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Ochhh jak ja nie znoszę takich tekstów!
Wrrr..jestem wtedy zła i gryzłabym wszystkich Zabrałam się za siebie ale znów zaczełam więcej jeść i mniej sie pilnować ;( Jakis paskudny wirus sie przybłąkał do mnie..nie miałam sił na nic.. nie ruszałam się..najchętniej przeleżałabym całe dnie w łóziu.. Naszczęście choroba juz mnie opuszcza i wracam do zdrówka. A motywacji mam wiele - przede wszystkim chcę zrzucic zbedne kilogramy, żeby się lepiej czuć we własnym ciele, po 2 chcę jeszcze bardziej sie podobać MMŻ no i po 3 pokazać wszystkim, że mogę ważyć mniej! Trzymam za wszystkie kciuki pozdrawiam cieplutko ;* |
2006-03-17, 20:58 | #10 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: kraina wiecznego szczęścia
Wiadomości: 1 062
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Dziękuję Wam za wsparcie
Naprawdę wierzę, że sie uda bo właściwie dlaczego by nie Ja sama wiem że musze schudnąć, bo po prostu już mi za ciężko "na duszy" a i nie ukrywam, że chetnie włożyłabym na siebie coś w zdecydowanie mniejszym rozmiarze, zwłaszcza na lato. Wiem, że może złość jest trochę dziwnym "powodem", ale jeśli ma poskutkować to czemu by nie sprubować Nie znosze takich komenterzy "Powinnaś schudnąć" A słyszę je prawie cale moje zycie. Nie uwarzam zeby komuś wolno było mi dyktować to jak mam wyglądać. A może ja mam taki gust, ze lubię mieć nadwagę? Wiecie, ja nie czuję nienawiści do siebie, nie muszę się starać dla faceta, bo mam cudownego męża. To na prawdę pomaga. Tylko ostatnio tak mnie zjerzyło i wykożystuje to jako pretekst żeby się wziąść za siebie (bo zapuściłam sie ostatnio bardzo) Kolezanka mnie tak podsumowala, bo trafiła akurat na moment kiedy jadłam obiad. I to wcale nic kalorycznego! Nie moge zrozumieć takich stwierdzeń, bo przecież choćbym miała nawet 100 kilo nadwagi to nie ma tak, ze odstawiam jedzenie i nie ruszam niczego aż nie schudnę. Nie znoszę głodówek! i też prawdę mówiąc jak tylko planuję dietę, to zaczynam sie robic głodna i zaczyna mi się chciec wszystkiego No cóż , chyba trudniej niż walczyc z kimś jest walczyc z własnymi słabościami. Nie mam zamiaru stosować żadnej drastycznej diety, tym bardziej, że chcę uczciwie ćwiczyc i wiem, ze jak za bardzo ogranicze kalorie, to po prostu nie dam rady nie mówiąc o tym, że taka drastyczna dietę zawsze człowie przerywa, bo w końcu ile można się tak katowac. ja lubię jeśc, lubię gotować. I uważam, że jedzenie powinno byc przyjemnością Stawiam teraz na zdrowe odrzywianie i ćwiczenia A dietę to sobie sama ułozyłam Tez na przekór wszystkim ostatnio modnym "super hiper skutecznym sposobom chudnięcia" Jutro pewnie nie uda mi sie odezwać (wiecie, udaje że pilnie studiuję ) ale napisze jak tylko bedę mogła. Jeszcze raz dziękuję za wsparcie i zrozumienie!
__________________
Jak kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy. Małżeństwo to związek dwojga ludzi,w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż |
2006-03-18, 10:02 | #11 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 224
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Cytat:
Uczucie okropne. Ale ja nie lubie jesc na ulicy - wiecie w jednej rece jedzenie, w drugiej telefon, w trzeciej torebka i w ogole to brudne rece W miescie tez staram sie nie jesc czesto, bo wiem, ze jak wroce do domu to zrobie cos pozywnego, a nie na szybko. Ale tu pojawialy sie drwiny, ze ja to nic nie jem... "jak zwykle" Ja nie wiem co to ludzi obchodzi W styczniu kolezanka zadrwiła ze mnie, ze nie jem nic pewnie poza tabliczka czekolady, i czyms tam jeszcze... Ej, zrobilo mi sie dziwnie... Cytat:
A z tymi planami diety to znam to Nie jesz za duzo, ale jak tylko postanawiasz ograniczyc to co jeszcz, bo chcesz schudnac, momentalnie zaczynasz jesc wiecej
__________________
Can’t find the answers I’ve been crawling on my knees Looking for anything To keep me from drowning Promises have been turned to lies Can’t even be honest inside Now I’m running backward Watching my life wave me goodbye |
||
2006-03-18, 14:36 | #12 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
ja się zazwyczaj zbieram i zbieram i nie mogę zacząć
ale jak w końcu uda mi się zrzucić choć troszkę, to potem się pilnuję, bo szkoda mi zaprzepaścić choćby małego ubytku wagi potem żołądek się przyzwyczaja, myślę że "mózg" też to znaczy przestawiam się inne myślenie, nie szukam wkoło okazji do zjedzenia czegoś wyłącznie dla przyjemności smaku, choćbym już pękała w szwach |
2006-03-18, 15:04 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
wiecie dziewczyny jeszcze nigdy nie udało mi się zrzucić tak sporo ciałka jak teraz (póki, co 6kg). głównie robię to dla siebie, chcę w końcu stanąć przed lustrem i stwierdzić, że całkiem niezła dupa jestem, chcę pokazać wszystkim innym, że jak się chce to naprawdę można... inną motywacją jest pewien mężczyzna:P no i ubrania. mam chęć nosić wszystkie barwy tęczy, a nie tylko te ciemne, które optycznie wyszczuplają. także myślę, że motywacje pomimo wszystko mamy podobne. ale dziwi mnie, że mimo tak wielu prób, dopiero teraz mi się udaje... czyżbym dotychczas AŻ tak bardzo nie chciała czuć i wyglądać lepiej? nie wiem. a może to ten wizaż:P
|
2006-03-18, 18:53 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 7 527
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Mnie niedawno pewien koles zmotywowal do schudniecia, wiecie jak to jest... A potem mnie olal, a ja sie wkurzylam i stwierdzilam, ze mam go w dupie za przeproszeniem i mu gały wyjda, jak mnie zobaczy wiosna. I nie strace tego, co juz schudlam. No i wtedy sie zawzielam
__________________
Hold me when I'm scared And love me when I'm gone I'll never let you down... |
2006-03-18, 19:07 | #15 |
Przyczajenie
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
A wiesz, ze mnie tez jeden chłopak zmotywował do schudnięcia Zagadałam na gg do jednego z ulubionych sportowców i napisał parę słów, ktore do mnie trafiły, że ceni sobie laski które dbają o siebie.... Nie napisał, że nie lubi grubych, tylko ze szanuje te co jednak troche pracy wkładają w swoje ciałko
No i zaczęłam walkę Nawet przełalałam sie i SAMA poszłam na basen, co kiedyś dla mnie bylo niemożliwe . I kurcze fajnie było, całe 45 min pływania, bez gadania ze znajomymi Tylko teraz 3majcie kciuki, żeby ta moja silna wola nie osłabła, bo tak to juz często się zdarzało A ja 3 mam za was |
2006-03-20, 12:20 | #16 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Witam! Jestem tu nowa ale dosc dlugo szukalam watku pod ktorym moglabym sie podpisac i ja. Co prawda odkad pamietam zawsze chcialam schudnac i uwazalam sie za grubasa. Mimo ze jakies 3 lata temu udalo mi sie zrzucic troche tluszczyku to jednak dalej nie bylam z siebie 100%towo zadowolona.Poznalam wtedy chlopaka, ktory uwazal ze moja figura jest calkiem ok. Przyznam ze szczegolnie utwierdzalam sie w tym przekonaniu, kiedy spotykalam jego siostre, ktora byla dosc grubsza ode mnie. Jestesmy juz razem ok2.5 roku, ja oczywiscie w calej tej sielance niezle przytylam....a moja przyszla szwagierka o dziwo ostatnio baaaardzo schudla. I teraz to chyba ona pociesza sie na spotkaniach ze mna;./ Ciesze sie oczywiscie,ze udalo sie jej tyle schudnac,ale przyznac ze jej zazdroszcze. I to ona wlasnie stala sie teraz moja motywacja. Skoro ona mogla schudnac to czemu ja nie!!!!
A teraz realia. Wzrost: 162 Waga: 64-65kg Talia na wysokosci pepka: 88!!!!! Biodra: 100 Biust:92 Pod biustem: 82 Udo( w najgrubszym miejscu): 55 Przyznam ze chcialabym wazyc ok 50 kg chociaz to chyba malo mozliwe.Narazie do swiat chcialabym zrzucic 4 kg. 1kg w tydzien. Zaczynam diete 1000-1200kcal A co do cwiczen to musze sie zmobilizowac do biegania, bo ostatnio przestalam.(ok 20 min 4 razy w tyg.) No i innych...na aerobic narazie brak funduszy ale jakis zestaw cw w domu napewno zaczne. pozdawiam
__________________
|
2006-03-20, 19:28 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: kraina wiecznego szczęścia
Wiadomości: 1 062
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Przepraszam że tak niemrawo odpisuję, ale moja kochana kicia okazała się być chora i ganiałam dzisiaj do weterynarza
Bardzo się cieszę, że jest nas tyle... No nie, to nie znaczy, że cieszę się, że nie tylko ja jestem niezadowolona z własnej figury, ale ze znalazłam tyle zrozumienia i wsparcie Od razu czuje się lżejsza W ramach zabierania się, za kształtowanie własnej sylwetki nabyłam wagę kuchenną A co sobie będę żałować. W przypływie natchnienia wybrałam taką co przy okazji pokazuje zawartość kalorii, węglowodanów tłuszczu i czegoś tam jeszcze. Zaraz będę obczytywać instrukcje Moja starannie przemyślana dieta to chyba właściwie połączenie Soutch Beach (chyba dobrze napisałam ), diety niełączenia i wszystko zgodnie odżywianiem według pięciu przemian. Musi zadziałać. Ja od jakiegoś czasu obserwuje swój organizm i właśnie dlatego tak sobie to obmyśliłam. Jestem mięsożercą, przyznaje bez bicia. jak nie zjem dziennie wystarczającej ilości białka to będę cały czas głodna, zła i będę wymyślać głupoty. Ale nie mogę też żyć bez warzyw. Może to nie typowe na mięsożercę, ale ja do tego białka musze zjeść solidną porcję warzyw. Wiem, że od produktów o wysokim indeksie glikemicznym tyję niemal w oczach, stąd ich ograniczenie. Stawiam na pełne ziarna, żadnych niezdrowych przekąsek. A te pięć przemian to dlatego, że służą mojemu trawieniu i mojej zdezelowanej wątrobie Ćwiczenia tez zaplanowałam Nawet przewidziałam sytuację kiedy mój wewnętrzny leniwiec przejmie władzę nad moim ciałem i zaplanowałam sobie taki awaryjny trening w stylu "żeby tylko nie zrezygnować z ćwiczeń". Musi się udać. Pozwólcie, że jeszcze się nie przyznam ile mam nadwagi. Ale obiecuję, że jak tylko będą efekty to pokarzę zdjęcia przed i po Trzymam kciuki za nas wszystkie !!!!!
__________________
Jak kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy. Małżeństwo to związek dwojga ludzi,w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż |
2006-03-21, 15:57 | #18 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Hmmm dzis pierwszy prawdziwy dzien diety a ja juz mam grzech na sumieniu( 2 babeczki z kremem);/... ale za to pozniej wytrwale jezdzilam "az" godzine na rowerku stacjonarnym...jak dla mnie to dosc duzy wyczyn...moze nie z braku sily co z OGROMNEGO lenistwa, i malej wiary w siebie. Bo ja juz tak mam, ze jak cos zaczne to odrazu sie zastanawiam czy to mi cos da?!?! I czy jest sens sie tak meczyc.. ale tym razem z kazdym kwadransem powtarzalam sobie, ze jak nie wytrzymam godziny na rowerze to bede "cienka jak sik pajaka"( jak to mawia moja znajoma) I juz sobie obiecuje, ze jutro bedzie lepiej...godzina na rowerku i zadnych ciasteczek
pozdrawiam
__________________
|
2006-03-21, 16:05 | #19 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: kraina wiecznego szczęścia
Wiadomości: 1 062
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Ja też właściwie dzisiaj dopiero mam taki prawdziwie dietetyczny dzień. Wczoraj przez to ganianie do weterynarza nie miałam czasu gotować i musiałam się zadowolić "gotowcem" chociaż starałam się zeby był zdrowy. Ale dzisiaj Grzecznie zjadłam dietetyczne śniadanko (późno wstaje, wiec późno jem), a za chwilę pochłone dietetyczny obiadek No a po obiadku sobie poćwicze przez godzinke pilates Jutro tez grzecznie bedę na diecie i pojutrze i.... Juz sobie nawet zaczęłam wymyslać dietetyczne menu na święta. Chociaż kurcze przyszły mi dzisiaj zamówione silikonowe foremki do ciasta i gdzieć się nawet pojawiła myśl, ze może by tak wyprubować.... Ale staram się dusić w sobie tą wielce szkodliwą chęć
Misha21--- ależ oczywiście ze to ma sens! Zobaczysz wytrwamy, schudniemy i bedziemy szalały latem, a innym tak gały wyjdą i tak szczęki opadną z zazdrości Trzymajcie się dziewczynki. Zobaczycie, że damy radę!
__________________
Jak kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy. Małżeństwo to związek dwojga ludzi,w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż |
2006-03-21, 16:13 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 224
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
A ja poniewaz nie lubie monotonii postatnowilam pilnowac kcal inaczej zamiast obliczac dziennie, staram sie zmiescic w limicie na dany posilek.
W zasazie od jutra chce zaczac sie pilnowac juz tak na 100%. Przez 3 miesiace chcialabym zrzucic 12 kg Mam nadzieje, ze sie uda.... Szłam dzisiaj po miescie i w sumie pomyslslam sobie o tym, ze słnce jest czesciej, wiosna sie dizisiaj zaczela - niedługo zacznie sie sezon rolkowy i rowerowy - powinno byc łatwiej Mam nadzieje
__________________
Can’t find the answers I’ve been crawling on my knees Looking for anything To keep me from drowning Promises have been turned to lies Can’t even be honest inside Now I’m running backward Watching my life wave me goodbye |
2006-03-21, 16:14 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 66
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Ja też postanowiłam zrzucić tłuszczyku tu i tam Moja motywacją był tragiczny wygląd w zeszłorocznym stroju kąpielowym () i moj TŻ, który ciągle skubie mnie po moim tłuszczyku głownie na brzuchu No i założyłam się z nim że schudne 6kg do 30 kwietnia ( w sumie 6 tygodniu...) jak myślicie uda mi się?
Oczywiście życze wszystkim Wizażankom wytrwałości w dążeniu do wymarzonej sylwetki!
__________________
Nie wiem co kocham bardziej, Ciebie czy tęsknotę za Tobą |
2006-03-21, 16:32 | #22 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Pingwineczka--> mam nadzieje, bo moj wyglad w zeszlorocznym stroju, tak jak u Maci, nie jest zadowalajacy. A pasuje w koncu jak normalny czlowiek wyjsc sie poopalac troszke jak sloneczko zacznie grzac
__________________
|
2006-03-21, 17:31 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: kraina wiecznego szczęścia
Wiadomości: 1 062
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Nie, ja na mój zeszłoroczny wyglad w stroju kąpielowym narzekać nie mogę. Niestety z tego powodu, że wcale się w strój nie zmieściłam Niestety wcale nie jest łatwo dostac coś sensownego w moim rozmierze, bo i grubajestem i wysoka i "cycata", więc mi sie lato skończyło i nawet nie miałam okazji poszaleć w wodzie co tak uwielbiam
Za to teraz postanowiłam sobie, schudnąć i nie tyle kupić cos nowego, ale zmieścić się w stare (jako że szybko przytyłam, to mam sporo prawie nieurzywanych ciuchów). Spokojnie dziewczynki Do lata sporo czasu. Mamy zapał, plany i wizję sukcesu. Tak więc musi byc dobrze
__________________
Jak kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy. Małżeństwo to związek dwojga ludzi,w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż |
2006-03-21, 18:35 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Domek :)
Wiadomości: 418
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Ja się dołączam do Was kobitki Nie mam niby dużo do schudnięcia, bo chodzi mi o jakieś cztery, max pięć kilo (gdybym schudla więcej wyglądałabym chyba niezdrowo), ale bardzo mi zależy na tym. Niby jestem szczupła, ale tak nie do końca...mam dużo zastrzeżen do swoich ud, biioder, troche do talii...Do ideału troche brakuje chciałabym moc założyć jeansy (bo chodze zazwyczaj w spodnicach, troche dlatego ze je uwielbiam a troche dlatego ze moje uda...coż ) wiedzac ze wyglądam w nich super...Niedoskonalosci da sie niby zamaskowac ale to nie o to chodzi, zeby maskowac tylko zeby swobodnie chodzic w tym czym chce... Poza tym jeszcze ze dwa, trzy kilo i będzie ciezko maskowac niedoskonalosci, a w lato to juz wogole Także dolączam się do Was i trzymam kciuki PS. Co do wrednych koleżanek, mi co prawda zadna nie zarzuciła nigdy, ze moglabym schudnac, bo jestem raczej normalnej i delikatnej budowy, ale zawsze ma się takie "kolezanmki" którym chcialo by się dopiec tym, ze sie świetnie wygląda
|
2006-03-22, 06:37 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 1 809
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
ja muszę kopnąć zastój! muszę, muszę!
|
2006-03-22, 14:21 | #26 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: kraina wiecznego szczęścia
Wiadomości: 1 062
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Grzecznie się dietuję i nawet poćwiczyłam juz dzisiaj I strasznie dumna jestem z siebie Jedyne co mnie przeraża to to, ze musze się wybrac na zakupy, a w tych sklepach to pokusy tylko czychaja na biedną, niewinną mnie Zrobiłam sobie listę i zabiorę męza, niech mnie pilnuje i w razie czego obezwładni zanim zdaze kupic jakieś zgubne kalorie
Yeah--- znam to niestety aż za dobrze Ale nie daj sie! Trzymam kciuki! Szeri--- na twoim miejscu to ja bym sobie dietk e darowała i tylko wymodelowała ciało ćwiczeniami. Ehhh zebymja tak mogła ....
__________________
Jak kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy. Małżeństwo to związek dwojga ludzi,w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż |
2006-03-22, 15:58 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 3 159
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
pokaż im dawaj, a co jeszcze im szcęki poopadają tylko pamietaj rób to z głową, bo zdrowie jest najważniejsze. Ćwiczonka + racjonalne odżywianie i będzie super Powodzenia
__________________
narysuj mi baranka... zakorzenienie |
2006-03-22, 19:24 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: kraina wiecznego szczęścia
Wiadomości: 1 062
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Hehehe Sklep odpracowany. Nie kupiłam nic ponadplanowego Jednym słowem zgodnie z postanowieniami dietetycznymi. chyba sobie w nagrode jakis fajny film obejrze ( tym bardziej, ze podczas ogladania mozna na rowerku pojeździć )
A jak tam u Was Moje Drogie?
__________________
Jak kobieta w nocy nie jęczy to w dzień warczy. Małżeństwo to związek dwojga ludzi,w którym jedna osoba ma zawsze rację, a druga to mąż |
2006-03-22, 22:30 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 7
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
U mnie kiepskawo;/ tzn caly dzien trzymalam sie wzorowo....6posilkow o stalej porze(niewielkich oczywiscie) ,co prawda rowerek odpuscilam bo po wczorajszym tak mnie bolaly kolana ze nie moglam spac;/,ale ogolenie waga drgnela na 63,7 ....no ale wieczor to koszmar. Spedzony u znajomych i chociaz bardzo sie staralam to pochlonelam chipsy solone;/( nie cala paczke:P ale zawsze chipsy na wieczor to chipsy)..Denerwuje mnie moja baaaardzo malutenka "silna" wola...czasami mysle ,ze ja jej w ogole ie mam.no ale coz...moze jutro bedzie lepiej;D bo juz nie moge patrzec na ten swoj wielki, tlusty tylek
Milych snow
__________________
|
2006-03-22, 22:55 | #30 |
BAN stały
|
Dot.: Schudnę sobie i nikt mnie nie powstrzyma!
Misha nie bluznij!!!!!!!!!!!! To nie jest wielki , tłusty tyłek ale słodki, mięciutki tyłeczek !!!!!!!!
Ja własnie pochłaniam BelVite........należy mi się po aerobiku |
Nowe wątki na forum Fitness, bieganie, joga - spalamy kalorie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:47.