walmart :D - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Emigrantki

Notka

Emigrantki Emigrantki to forum dla "zagranicznych" Wizażanek. Wejdź, poznaj rodaczki, wymień się opiniami i swoim doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2005-11-27, 17:28   #61
simonka cynamonka
Raczkowanie
 
Avatar simonka cynamonka
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: USA/Luizjana
Wiadomości: 91
GG do simonka cynamonka
Dot.: walmart :D

Vanilka -wybacz -to ja tak zjechalam z temaciku


pseplasam
__________________
baby magic & mama drama
simonka cynamonka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-01-28, 15:28   #62
Grzesieksz
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 1
Dot.: walmart :D

Heh, może będę górnikiem i wykopię ten temat, ale to jest jedyna dłuższa dyskusja w języku polskim o Wal-Marcie jaką mi „google” wypluło, a że interesuję się wielkimi światowymi sieciami handlowymi i planuję wkrótce przeprowadzić na ten temat badania na uczelni, to każda informacja oraz opinia dotycząca supermarketów w Stanach jest dla mnie bardzo ważna.
Zabawna sprawa, w USA byłem 3 miesiące w roku 2004, a tytułowy sklep odwiedziłem tylko raz i teraz pluję sobie w brodę, że nie doceniłem wtedy go. Znam prawie wszystkie sieci, które wymieniałyście. Przez pierwszy miesiąc pobytu w Stanach mieszkałem w małej miejscowości pod Seattle gdzie były tylko 2 markerty: właśnie Wal-Mart oraz Target. Odwiedzałem głównie ten drugi, choć do W-M miałem nawet po drodze, ale Target leżał przy dużej galerii handlowej, więc w nim uzupełniałem zakupy o produkty spożywcze. Jeździłem też autobusem do Renton do Safewaya. Można było sobie tam wyrobić kartę i mieć wszystko 50% taniej. Bardzo mi się to podobało, jak również odpowiadał mi asortyment tego sklepu (szczególnie napoje – mega tanie i smaczne soki pomarańczowe w olbrzymich baniakach).
Do Wal-Marta wpadłem parę dni przed pay dayem, czyli w momencie kiedy tych pieniędzy za dużo nie miałem w kieszeni i zadziwił mnie ten sklep bardzo niskimi cenami produktów spożywczych. Bez żadnego rabatu można było tam zrobić jeszcze tańsze zakupy niż z moją kartą 50% w Safewayu (Target przy tym był w ogóle ze 2 razy droższy). Pamiętam, że za 5 dolców nakupowałem zapas zupek chińskich na cały mój pobyt w USA, za drugie 5 nabyłem 25 puszek bardzo smacznego napoju pomarańczowego, kupiłem też tanią i świetną szynkę. Potem przeprowadziłem się do Downtown Seattle, gdzie miałem pod bokiem Safeway, w którym robiłem już później zakupy.
Może dla Was, czyli osób mieszkających na stałe w Stanach, ten post brzmi naiwnie i śmiesznie, ale jestem do dziś pod wrażeniem promocji oraz innych marketingowych chwytów w amerykańskich sieciach supermarketów. W Stanach zarabiałem minimum (program Work & Travel), a w Polsce zarabiam teraz zdecydowanie więcej niż minimum. Mimo wszystko, w USA wyjeżdżałem z marketu z pełnym wózkiem, za który płaciłem „grosze”, w Polsce w żadnym supermarkecie nie zrobię tak tanich zakupów i co więcej – większość tych rzeczy, które kupowałem w Stanach smakowało bardzo dobrze (czego nie można powiedzieć o sporej części jedzenia np. w polskim TESCO). Pamiętam tylko, że jednego produktu unikałem we wszystkich amerykańskich dużych sklepach – chleba (nie muszę chyba tłumaczyć dlaczego)

Pozdrawiam Was serdecznie i liczę na kolejne posty dotyczące supermarketów za wielką wodą.
Grzesieksz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Emigrantki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Wyłączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 06:26.