Żel lniany - naturalny stylista - zalety i wady

[*Basia*]

Napisane przez ewcia1807

WarOfWorlds gdy masz już całkowicie suche włoski, to bierzesz w rękę jakiś śliski materiał, najlepiej satynę, nakładasz na rękę, bierzesz tą ręką włoski i ściskasz delikatnie, by żel odpuścił

albo własną łapkę i gołą łapka ugniatasz

[newelka]

Cześć! Zrobiłam ten żel pod wpływem podczytywania tego wątku i aż się zarejestrowałam by móc dyskutować. Zrobiłam sobie żel według podstawowego przepisu z pierwszego posta, plus 5 kropli olejku rozmarynowego.

Pytanie do falowanych. Mam skręt coś około 2a, czyli marny i cienkie włoski czy któraś z Was próbowała tego cudownego żelu na takich włosach? Chciałabym, żeby fale były mocniejsze i wytrzymały noc i dłużej... I czy nie obciąży zbyt takich włosów? Wiem wiem że sama muszę spróbować i to zrobię ale najpierw pytam może ktoś ma podobne włosy do moich.

Ja mam skręt coś koło 2A. U mnie żel w ogóle nie obciąża, ale może trochę sklejać i usztywniać jak się go nałoży za dużo (mam delikatne włosy). Ładnie dyscyplinuje małe włoski dookoła twarzy. Ja go rozprowadzam po mokrych włosach jako "ochraniacz"- najpierw nakładając odrobinę na dłonie i rozcierając na nich, a później przejeżdżając tak wilgotnymi rękoma po całej długości włosów (trzymając głowę w dół). Po wszystkim odgarniam włosy do tyłu i rozczesuję. Mam wrażenie że działa ładnie osłaniająco na włos, poza tym dobrze wygładza całość. Ja czeszę włosy zarówno mokre jak i suche (wiem że niby się nie powinno, ale nie zauważyłam przez to ani niszczenia ani "puchowienia" moich włosów, a nawet jeśli już się spuszą to przez dłuższe wyczesywanie zaczynają się podwijać podobnie wszystkie razem w duże pukle). Na moich włosach w takim zastosowaniu może nie tyle że żel wzmacnia skręt, co głównie zwiększa sprężystość takich włosów (jeśli się takie włosy później ugniata, to faktycznie wyglądają na bardziej kręcone).
Włosy po nim są bardziej "śliskie" i wyglądają na bardziej zadbane. Przez swoją śliskość łatwiej też roznosi się po nich sebum.

Nie wiem jak to wygląda kolejnego dnia niestety - ja myję włosy codziennie rano a na noc nakładam olej.

EDIT:

Mam pytanko do Osób stosujących żel i olejowanie włosów od dłuższego czasu A mianowicie:

żel z siemienia zostawia na włosach pewną powłoczkę, czy to nie przeszkadza przy olejowaniu? Nie zauważyłyście żeby to przeszkadzało po nałożeniu oleju - w sensie - czy włosy mniej jego dobroczynnych składników wchłaniają przez to że wcześniej był na nie nałożony ten żel i jednak jest na nich jego powłoczka?
Wolę się upewnić! Z góry dziękuję

[rudy_kot]

Zrobiłam dziś żel po raz pierwszy i tak się zastanawiam co mogłabym dodać dla lepszego zapachu? Myślicie że woda różana lub olejek różany nie zepsuje żelu?

[pussynka]

Nie "doprawiałam" nigdy ale z tego, co wiem, to dodanie olejku wpłynie na jego trwałość... A nia pasuje Ci zapach? Moim zdaniem nie ma on żadnego...

[rudy_kot]

Ja mam bardzo czuły węch i ma leciuteńki zapach - niestety bardzo mdły i zupełnie mi to nie odpowiada. Dodałam już olejku i pachnie cudnie

[patusia88]

Zrobiłam dziś żelu dużo za duzo
Wiem, że nie zużyje a szkoda aby sie zmarnował co proponujecie z gotowego żelu? Dodac rycyny/nafty?

[Martek_]

Napisane przez patusia88

Zrobiłam dziś żelu dużo za duzo
Wiem, że nie zużyje a szkoda aby sie zmarnował co proponujecie z gotowego żelu? Dodac rycyny/nafty?

Wlać trochę do miseczki, dolać wody i moczyć w tym włosy i skalp po myciu przy ostatnim płukaniu. Świetna pukanka Fajnie wygładza włoski.

[pussynka]

Napisane przez patusia88

Zrobiłam dziś żelu dużo za duzo
Wiem, że nie zużyje a szkoda aby sie zmarnował co proponujecie z gotowego żelu? Dodac rycyny/nafty?

Albo przesłac do mnie, bo mi się wczoraj zrobiło za mało

[Martek_]

Napisane przez pussynka

Albo przesłac do mnie, bo mi się wczoraj zrobiło za mało

Też wyjście

[vanilia1985]

Napisane przez patusia88

Zrobiłam dziś żelu dużo za duzo
Wiem, że nie zużyje a szkoda aby sie zmarnował co proponujecie z gotowego żelu? Dodac rycyny/nafty?

Można też go nałożyć na włosy i skalp jako maseczkę, super sprawa, fajnie łagodzi podrażnienie skóry głowy, przynajmniej w moim przypadku.
Jest jeszcze jedna opcja, można go zjeść hihi
Moja córcia go uwielbia i zawsze jak gotuję, muszę zrobić więcej, żeby i dla niej było oczywiście do spożycia.

[Malwina_89]

Hej dziewczyny

Pod wpływem namów koleżanki i wizażu postanowiłam zrobić żel z siemienia lnianego i go wypróbować na włosach na razie jako stylizator.

Włosy z natury mam falowane/kręcone (zależy od okresu mojego życia ), ostatnimi czasy jednak falowane/proste. Od jakichś niecałych dwóch miesięcy dbam o nie bardzo intensywnie i zaczynają się coraz bardziej falować i układać Dzisiaj sobie upichciłam żel lniany i bardzo mało nałożyłam go na włosy a jestem bardzo zadowolona z efektu. Ciekawa jestem, co będzie, jak nałożę go potężną ilość Jutro mam zamiar z rana użyć go do odświeżenia faoloków, zobaczymy co będzie

[ewcia1807]

Napisane przez Malwina_89

Hej dziewczyny

Pod wpływem namów koleżanki i wizażu postanowiłam zrobić żel z siemienia lnianego i go wypróbować na włosach na razie jako stylizator.

Włosy z natury mam falowane/kręcone (zależy od okresu mojego życia ), ostatnimi czasy jednak falowane/proste. Od jakichś niecałych dwóch miesięcy dbam o nie bardzo intensywnie i zaczynają się coraz bardziej falować i układać Dzisiaj sobie upichciłam żel lniany i bardzo mało nałożyłam go na włosy a jestem bardzo zadowolona z efektu. Ciekawa jestem, co będzie, jak nałożę go potężną ilość Jutro mam zamiar z rana użyć go do odświeżenia faoloków, zobaczymy co będzie

I pochwal się efektami

[Malwina_89]

Napisane przez ewcia1807

I pochwal się efektami

Efekty z wczoraj (zaraz po umyciu, minimalna ilość żelu lnianego) można zobaczyć u mnie w albumie

Oczywiście po nocy fale się rozprostowały, ale zmoczyłam lekko włosy, wgniotłam żel (ale znowu niedużo) i fale odzyskały troszkę wczorajszego wigoru, niewiele, ale zadowalająco i nie są byle jakie

[anjaa31]

Zrobiłam wczoraj pierwszy raz zachęcona Waszymi wpisami. Pierwsza próba nieudana - dałam za dużo ziarenek i wyszedł tak gęsty, że niemożliwy do odcedzenia. Drugie podejście - wyszedł. Użyłam go przed chwilką po myciu, ale jak dla mnie:
- kolor obleśny
- ciężko się go nakłada
- zapach delikatny, ale niezbyt przyjemny
- nic nie zrobił z włosami, tak jakbym go nie użyła, chociaż robiłam w sumie trzy podejścia (mam nałożyć garść żelu żeby działał? oO)
Generalnie ani jego widok, ani efekty do mnie nie przemawiają. Ale może coś źle zrobiłam..

[ewcia1807]

Napisane przez anjaa31

Zrobiłam wczoraj pierwszy raz zachęcona Waszymi wpisami. Pierwsza próba nieudana - dałam za dużo ziarenek i wyszedł tak gęsty, że niemożliwy do odcedzenia. Drugie podejście - wyszedł. Użyłam go przed chwilką po myciu, ale jak dla mnie:
- kolor obleśny
- ciężko się go nakłada
- zapach delikatny, ale niezbyt przyjemny
- nic nie zrobił z włosami, tak jakbym go nie użyła, chociaż robiłam w sumie trzy podejścia (mam nałożyć garść żelu żeby działał? oO)
Generalnie ani jego widok, ani efekty do mnie nie przemawiają. Ale może coś źle zrobiłam..

Ja tyle nakładam

[anjaa31]

Napisane przez ewcia1807

Ja tyle nakładam

Boję się sklejenia i obciążenia, ale skoro tak, zrobię drugie podejście jutro

[ewcia1807]

Napisane przez anjaa31

Boję się sklejenia i obciążenia, ale skoro tak, zrobię drugie podejście jutro

Nie bój się! Tylko jak już nałożysz, to nie ruszaj włosków do całkowitego wyschnięcia, jak już będą suche, to je odciśnij i żel odpuści A włoski będą pięknie nawilżone i mięciutkie

[Malwina_89]

Taaak i te włosy będą po wyschnięciu wyglądały okropnie, takie posklejane strąki, ale jak je ugnieciesz, to efekt będzie super ja znowu sobie nałożyłam żel jako maskę ;]

[pussynka]

Ja nakładam dużo więcej chyba (na włosy mniej więcej do zapięcia od stanika). nie obciąża w ogóle. jedyny efekt uboczny to posklejane włosy - im więcej żelu, tym bardziej. Ale ja i tak nakładam dużo.
Na a po wyschnięciu wszystko się ładnie odgniata a włosy go lubia jak nic innego
Ja jakoś do sklepowych przekonac się nie mogę...

[anjaa31]

Napisane przez pussynka

Ja nakładam dużo więcej chyba (na włosy mniej więcej do zapięcia od stanika). .

Mam taką samą długość w skręcie (proste ofc dłuższe) i faktycznie, dzisiaj nałożyłam go dużo więcej i rezultatem było dużo pozytywnych komentarzy od znajomych. Niektórzy po 3 latach dowiedzieli się, że włosy mi się kręcą . Trochę ostatnio przeszkadza ten okropny wiatr, roztrzepuje to, co przed wyjściem z domu wyglądało przyzwoicie

[Anabella43]

Wczoraj zrobiłam mój pierwszy żel lniany według przepisu ze str 1, 2 łyzki siemienia i szklanka wody. Za pierwszym razem za długo gotowałam bo wyszedł niezły glut którego nie szlo przecedzić a za drugim bylo ok Ale wyszlo mi go strasznie malo, nie wiem może na 2-3 razy mi starczy. Wy też tak miałyście? A może zamiast jednej szklanki dawać dwie żeby wyszło go więcej?

[pati_bc]

Napisane przez Anabella43

Wczoraj zrobiłam mój pierwszy żel lniany według przepisu ze str 1, 2 łyzki siemienia i szklanka wody. Za pierwszym razem za długo gotowałam bo wyszedł niezły glut którego nie szlo przecedzić a za drugim bylo ok Ale wyszlo mi go strasznie malo, nie wiem może na 2-3 razy mi starczy. Wy też tak miałyście? A może zamiast jednej szklanki dawać dwie żeby wyszło go więcej?

Ja robiłam kiedyś w proporcji 2 szklanki, 2 łyżki siemienia. Wychodziło go duuuużo aż często nie zużywałam całego bo się psuł. Ale gęstość była idealna. Teraz robię 1 łyżka siemienia i 1 szklanka. Wychodzi porcja akurat dla mnie i gęstość też ok.

[Anabella43]

Napisane przez pati_bc

Ja robiłam kiedyś w proporcji 2 szklanki, 2 łyżki siemienia. Wychodziło go duuuużo aż często nie zużywałam całego bo się psuł. Ale gęstość była idealna. Teraz robię 1 łyżka siemienia i 1 szklanka. Wychodzi porcja akurat dla mnie i gęstość też ok.

Ok dzięki Bedę kombinowac z tymi proporcjami, może w końcu coś mi podpasuje
Jeszcze mam pytanie odnośnie płukanki z siemienia, płucze wlosy tym odcedzonym żelem tak?:p Czy mam wtedy tego nie przecedzać ? I rozcieńczyć to jeszcze z czymś ? i czy jako płukanke moge uzyc od razu jak troche ostygnie czy tez musze odczekać te 12h?

[pati_bc]

Napisane przez Anabella43

Ok dzięki Bedę kombinowac z tymi proporcjami, może w końcu coś mi podpasuje
Jeszcze mam pytanie odnośnie płukanki z siemienia, płucze wlosy tym odcedzonym żelem tak?:p Czy mam wtedy tego nie przecedzać ? I rozcieńczyć to jeszcze z czymś ? i czy jako płukanke moge uzyc od razu jak troche ostygnie czy tez musze odczekać te 12h?

Odcedzonym. Nie trzeba go przecedzać drugi raz. Wystarczy rozcieńczyć go z wodą. Tu też ilość żelu będzie dowolna. Jedni wolą rzadszą płukankę a inni treściwszą Możesz użyć od razu i nie musisz czekać 12h

[ewcia1807]

Napisane przez pati_bc

Ja robiłam kiedyś w proporcji 2 szklanki, 2 łyżki siemienia. Wychodziło go duuuużo aż często nie zużywałam całego bo się psuł. Ale gęstość była idealna. Teraz robię 1 łyżka siemienia i 1 szklanka. Wychodzi porcja akurat dla mnie i gęstość też ok.

A ile czasu go gotujesz?

[pati_bc]

Napisane przez ewcia1807

A ile czasu go gotujesz?

12 - 13 min

[Anabella43]

Ja wczoraj zrobiłam 2 łyżki siemienia i szklanka wody, gotowałam 13 min i wyszedł glut nie do przecedzenia :d a potem drugi raz te same proporcje z tym że gotowałam 7 min i był rzadszy ale teraz widze że przybrał postać bardziej glutowatą. także nie wiem od czego to zależy, że Ty gotowałaś 12-13 min i nie miałaś gluta
ewcia1807 jak Ci idzie aerobowa 6 Waidera? Robiłas już kiedyś czy dopiero pierwsze podejście?

[pati_bc]

Napisane przez Anabella43

Ja wczoraj zrobiłam 2 łyżki siemienia i szklanka wody, gotowałam 13 min i wyszedł glut nie do przecedzenia :d a potem drugi raz te same proporcje z tym że gotowałam 7 min i był rzadszy ale teraz widze że przybrał postać bardziej glutowatą. także nie wiem od czego to zależy, że Ty gotowałaś 12-13 min i nie miałaś gluta

Ja się wzięłam na sposób i gotuje żel troszkę inaczej. I nie mam problemu przecedzenia bo ziarenka wrzucam do koszyczka do zaparzania herbaty. Koszyczek wkładam do garnuszka i zalewam szklanką wody. To się gotuje 12-13 min. Nic nie wypada z koszyczka, oczywiście często mieszam. Żel wychodzi tak samo gęsty jak bez koszyczka a nie mam problemu z przecedzaniem przez sitko

[ewcia1807]

Napisane przez pati_bc

12 - 13 min

Dzięki
No ja tak zazwyczaj z 8-10 minut, ale z dwie łyżki daję na prawie dwie szklanki

Napisane przez Anabella43

Ja wczoraj zrobiłam 2 łyżki siemienia i szklanka wody, gotowałam 13 min i wyszedł glut nie do przecedzenia :d a potem drugi raz te same proporcje z tym że gotowałam 7 min i był rzadszy ale teraz widze że przybrał postać bardziej glutowatą. także nie wiem od czego to zależy, że Ty gotowałaś 12-13 min i nie miałaś gluta
ewcia1807 jak Ci idzie aerobowa 6 Waidera? Robiłas już kiedyś czy dopiero pierwsze podejście?

Pierwsze podejście Dziś drugi dzień-już zaliczony. Zakwasy już mam delikatne po wczoraj , ale jak tak patrzę na harmonogram, ze za kilkanaście dni będę robić z 16 powtórzeń i do tego 3 serie to nie wiem czy dam radę.... już o 24 powtórzeniach pod koniec to

[Anabella43]

Napisane przez ewcia1807

Dzięki
No ja tak zazwyczaj z 8-10 minut, ale z dwie łyżki daję na prawie dwie szklanki


Pierwsze podejście Dziś drugi dzień-już zaliczony. Zakwasy już mam delikatne po wczoraj , ale jak tak patrzę na harmonogram, ze za kilkanaście dni będę robić z 16 powtórzeń i do tego 3 serie to nie wiem czy dam radę.... już o 24 powtórzeniach pod koniec to

Hehe ja z jakieś 3-4 miesiące temu robiłam a6w i doszłam do 35 dnia Łatwo nie było ale potem to juz sie stało takim moim codzinnym rytuałem Ale że studiuje to nie miałam też codzinnie czasu żeby to ćwiczyć a tu jednak trzeba systematyczności i nie mozna robić przerwy wiekszej niz 2 dni a z tym czasem był problem więc przestałam Miałam chęć znów zacząć robić, ale wiem ze codzinnie nie będę miała na to czasu więc teraz 5 dni w tygodniu ćwicze na rowerku stacjonarnym około 40 min i do tego robie troche ćwiczen na nogi i brzuch no i z takim zestawem nie jest aż tak monotonnie jak w przypadku 6 Waidera :P