Nie mam do niego już sił... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2009-03-11, 12:58   #1
skorpionik
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 14
Unhappy

Nie mam do niego już sił...


B]Dziewczyny pomóżcie![/B]

Jestem z moim Tż od 2 lat. Można powiedzieć że mieszkamy razem (u mnie-ale bez rodziców) tzn. mój Tż u mnie sypia ale większość czasu spędza u siebie (mieszka jakies 30 km od mojego miasta). Dodam jeszcze że pracuje u siebie tzn. w przydomowym garażu.
Problemem jest dla mnie to że nawet jak nie ma roboty "w domu" to do niego jezdzi. Powiedział mi że-"nie wytrzymałby 3 dni u mnie bo tutaj nie ma co robić". W tym sensie go rozumiem moje mieszkanko w bloku to nie dom z ogródkiem garażem itp. ale boli mnie to i uważam że jest to głupotą, że nawet jak on nie ma kasy na głupie paliwo to bierze wcześniej np. od mamy i jedzie. Ja wiem że jak ma coś do roboty u siebie to musi jechac, (bo kasy za wiele nie ma) ale jak roboty nie ma to oczywiście znajduje się mnóstwo "powodów" dla których musi jechać np. zawiezc kogos do miasta, pomóc koledze w czymś itp.

Ja potrafię zrozumieć ze on- nie chciałby mieszkać na stałe w moim mieście i nigdzie indziej jak tylko na swojej wsi, że musi jechac do domu bo pracuje u siebie, że ma tam rodzinę ale do jasnej anielki powinien czasem zrozumieć ze jak nie musi jechac do siebie i nie ma kasy na to głupie paliwo to nie jedzie! a nie bierze od kogoś bo on np. musi pociąć drzewo mamie, co z tego że ja też nie mam pociętego drzewa u mnie wszystko może poczekać a tam nie!

Każda z nim rozmowa na ten temat kończy się straszną kłótnią nie potrafię do niego dotrzeć ale ja naprawdę się boję że kiedyś nie będzie w stanie poświęcić sie dla mnie może kiedyś założymy własną rodzinę a on każdy grosz wyda na paliwo?

Czasem mi nic nie kupi na imieniny cz dzień kobiet (chociaż nie rządam nie wiadomo czego) cieszyłabym się z kwiatka ale nie kupi bo... nie ma albo, nie bedzie miał na paliwo. on nie chce znalezc sobie roboty w moim mieście a jak nawet go przekonam i znajdzie to i tak minimum 600 zł. pójdzie na paliwo bo po pracy pewnie bedze jezdził do domu.
Wiem że jak w przyszłości nie będziemy mieszkać u niego na wsi to bedzie tak wiecznie. A póki co mało prawdopodobne że w najbliższej przyszłości zamieszkamy u niego.
Nie wiem już co robić.
poradzcie coś prosze Kochane.

Edytowane przez zlosliwiec
Czas edycji: 2009-03-12 o 12:24 Powód: odtworzenie treści postu
skorpionik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:09   #2
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Ile on ma lat i czy planujecie wspólną przyszłość ? To znaczy on się jakoś odnosi do tematu waszego wspólnego domu? Gdzie by chętnie mieszkał z Tobą ? U siebie w swojej miejscowości czy w Twoim mieście ?
Czego tak naprawdę się boisz ?
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:13   #3
Krakoska87
Raczkowanie
 
Avatar Krakoska87
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 492
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez skorpionik Pokaż wiadomość
Dziewczyny pomóżcie!

Jestem z moim Tż od 2 lat. Można powiedzieć że mieszkamy razem (u mnie-ale bez rodziców) tzn. mój Tż u mnie sypia ale większość czasu spędza u siebie (mieszka jakies 30 km od mojego miasta). Dodam jeszcze że pracuje u siebie tzn. w przydomowym garażu.
Problemem jest dla mnie to że nawet jak nie ma roboty "w domu" to do niego jezdzi. Powiedział mi że-"nie wytrzymałby 3 dni u mnie bo tutaj nie ma co robić". W tym sensie go rozumiem moje mieszkanko w bloku to nie dom z ogródkiem garażem itp. ale boli mnie to i uważam że jest to głupotą, że nawet jak on nie ma kasy na głupie paliwo to bierze wcześniej np. od mamy i jedzie. Ja wiem że jak ma coś do roboty u siebie to musi jechac, (bo kasy za wiele nie ma) ale jak roboty nie ma to oczywiście znajduje się mnóstwo "powodów" dla których musi jechać np. zawiezc kogos do miasta, pomóc koledze w czymś itp.

Ja potrafię zrozumieć ze on- nie chciałby mieszkać na stałe w moim mieście i nigdzie indziej jak tylko na swojej wsi, że musi jechac do domu bo pracuje u siebie, że ma tam rodzinę ale do jasnej anielki powinien czasem zrozumieć ze jak nie musi jechac do siebie i nie ma kasy na to głupie paliwo to nie jedzie! a nie bierze od kogoś bo on np. musi pociąć drzewo mamie, co z tego że ja też nie mam pociętego drzewa u mnie wszystko może poczekać a tam nie!

Każda z nim rozmowa na ten temat kończy się straszną kłótnią nie potrafię do niego dotrzeć ale ja naprawdę się boję że kiedyś nie będzie w stanie poświęcić sie dla mnie może kiedyś założymy własną rodzinę a on każdy grosz wyda na paliwo?

Czasem mi nic nie kupi na imieniny cz dzień kobiet (chociaż nie rządam nie wiadomo czego) cieszyłabym się z kwiatka ale nie kupi bo... nie ma albo, nie bedzie miał na paliwo. on nie chce znalezc sobie roboty w moim mieście a jak nawet go przekonam i znajdzie to i tak minimum 600 zł. pójdzie na paliwo bo po pracy pewnie bedze jezdził do domu.
Wiem że jak w przyszłości nie będziemy mieszkać u niego na wsi to bedzie tak wiecznie. A póki co mało prawdopodobne że w najbliższej przyszłości zamieszkamy u niego.
Nie wiem już co robić.
poradzcie coś prosze Kochane.
ja bym nie nazwała tego wspólnym mieszkaniem. Chłopak u Ciebie nocuje i tyle. Ma swój dom. Ja na Twoim miejscu zastanowiłabym się jak on traktuje Wasz związek. Jedzie od Ciebie bo mu nudno? Nocować może(zakładam,że uprawiacie seks) bo wtedy ma co robić a po nocy ucieka do domu. tez jestem w stanie zrozumieć obowiązki albo chęć spotkania się z przyjaciólmi ale uciekanie kiedy możecie spędzić trochę czasu razem? Na moje oko facet nie traktuje Cię zbyt poważnie. Ty planujesz z nim przyszłośc. Ale z czego chcecie żyć? Z naprawy kilku aut? Nie dziwię się,że nie chcesz przeprowadzać się do niego.Musisz z nim porozmawiać i postawić sprawę jasno.
__________________
"Wszyscy najmądrzejsi...
Myślą chyba, że są wybrańcami..."


Krakoska87 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:21   #4
anesthetize
Raczkowanie
 
Avatar anesthetize
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 89
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez Krakoska87 Pokaż wiadomość
ja bym nie nazwała tego wspólnym mieszkaniem. Chłopak u Ciebie nocuje i tyle. Ma swój dom. Ja na Twoim miejscu zastanowiłabym się jak on traktuje Wasz związek. Jedzie od Ciebie bo mu nudno? Nocować może(zakładam,że uprawiacie seks) bo wtedy ma co robić a po nocy ucieka do domu. tez jestem w stanie zrozumieć obowiązki albo chęć spotkania się z przyjaciólmi ale uciekanie kiedy możecie spędzić trochę czasu razem? Na moje oko facet nie traktuje Cię zbyt poważnie. Ty planujesz z nim przyszłośc. Ale z czego chcecie żyć? Z naprawy kilku aut? Nie dziwię się,że nie chcesz przeprowadzać się do niego.Musisz z nim porozmawiać i postawić sprawę jasno.
Dokładnie o tym pomyślałam czytając wątek. Właściwie to wygląda, jakby on traktował Ciebie jak dziewczynę na noce. Bo nie wiem, jak inaczej nazwać układ, kiedy całe dnie spędza w domu, a u Ciebie tylko nocuje. Moim zdaniem powinnaś powiedzieć mu dokładnie to, co jest pogrubione, zobaczysz, co wtedy powie i zrobi.
__________________
_______________

...only apathy from the pills in me, it's all in me, all in you...

____________
anesthetize jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:23   #5
skorpionik
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 14
Dot.: Nie mam do niego już sił...

On ma 25 lat. Planujemy wspólną przyszłość, tylko on chce zamieszkać tylko u siebie na wsi a to jest bardzo trudne w gre wchodzi tylko wybudowanie lub kupno domu. Więc nie ma możliwości zamieszkania tak na prawde razem . Boję się tego że zawsze będzie jezdził do siebie co dzien nawet w weekendy, tracił kase na paliwo której często nie ma bo dla niego rodzina jest najważniejsza i nie potrafi zrozumieć że czasem bez sensu robi jadąc do domu ot tak sobie. nasze weekendy wyglądają tak ze albo ja siedze u siebie, on u siebie albo oboje jedziemy do niego. po prostu nie potrafi żyć normalnie mieszkamy u mnie więc mieszkajmy a to się ogranicza do tego że przyjedzie wieczorem prześpi sie i jedzie z powrotem do domu.
skorpionik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:33   #6
anesthetize
Raczkowanie
 
Avatar anesthetize
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 89
Dot.: Nie mam do niego już sił...

A jakie on ma argumenty, kiedy rozmawiasz z nim na ten temat?
__________________
_______________

...only apathy from the pills in me, it's all in me, all in you...

____________
anesthetize jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:37   #7
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez skorpionik Pokaż wiadomość
On ma 25 lat. Planujemy wspólną przyszłość, tylko on chce zamieszkać tylko u siebie na wsi a to jest bardzo trudne w gre wchodzi tylko wybudowanie lub kupno domu. Więc nie ma możliwości zamieszkania tak na prawde razem . Boję się tego że zawsze będzie jezdził do siebie co dzien nawet w weekendy, tracił kase na paliwo której często nie ma bo dla niego rodzina jest najważniejsza i nie potrafi zrozumieć że czasem bez sensu robi jadąc do domu ot tak sobie. nasze weekendy wyglądają tak ze albo ja siedze u siebie, on u siebie albo oboje jedziemy do niego. po prostu nie potrafi żyć normalnie mieszkamy u mnie więc mieszkajmy a to się ogranicza do tego że przyjedzie wieczorem prześpi sie i jedzie z powrotem do domu.
Skoro planujecie na poważnie WSPÓLNĄ przyszłość, to on powinien też brać pod uwagę Twoje obawy i zapatrywania. Powiedziałaś mu kiedykolwiek to, co piszesz tutaj ? Tak wprost, kawa na ławę ?
Bo mnie się wydaje, że tak naprawdę masz poczucie odsunięcia na boczny tor, niepoważnego traktowania. Przeszkadza Ci, że on jest w stanie rzucić wszystko i jechać do mamy zrobić coś w domu. Czujesz się przez niego zaniedbana - nie kupuje Ci kwiatków, nie pamięta o imieninach. Nie jesteś pewna tej wspólnej przyszłości, boisz się, że nie będziesz mogła na nim w pełni polegać...Nie chodzi tutaj więc tylko o sprawę wspólnego mieszkania. Nie jesteś pewna tego faceta, masz poczucie, że mu na Tobie nie zależy tak bardzo jak byś tego chciała.
Mam rację ?
Myślę, że brak między wami szczerości, że brak Ci odwagi na jasne postawienie sprawy, otwarte mówienie o swoich potrzebach i egzekwowanie ich. A jemu...no właśnie. Ja myślę, że Twoje obawy są w pełni uzasadnione. Bo wydaje mi się, że jeżeli facet kocha, planuje przyszłość z ukochaną kobietą, to chce z nią spędzać duuużo czasu, angażuje się we wspólne życie...a nie spieprza do mamusi bo mu się nudzi...
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2009-03-11, 13:40   #8
skorpionik
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 14
Dot.: Nie mam do niego już sił...

wiem że traktuje mnie poważnie to nie jest zupełnie tak ze zawsze tylko nocuje u mnie po prostu wraca wieczorem rano jedzie. Ja sie uczę wieczorowo wiec on nie chce siedziec sam u mnie w domu tylko jedzie do siebie. W wakacje całe dnie spędzaliśmy u niego i to mu odpowiadało własciwie mi tez. ale teraz chciałabym żeby poświęcił sie tez dla mnie znalazł pracę w moim mieście przyszedł do domu zjadł obiad i po prostu był. Ja wiem że to wynika z tego że tam jest jego rodzina liczna z resztą i ukochana wieś ale co bedzie jak założy swoją rodzinę? to wygląda tak jakby jego rodzina mi go zabierała każdy do niego dzwoni coś chce to on zawsze jedzie bo nie odmówi... ach ciężko to wytłumaczyc
skorpionik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:40   #9
the_sania
Wtajemniczenie
 
Avatar the_sania
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 2 990
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Twój chłopak zwyczajnie Cię olewa. Ja tak to widzę.
Zostaw go.
Takiego kwiatu to pół światu. Nic dobrego z niego nie ma i nie będzie
__________________
Jedynym wytłumaczeniem bezinteresowności, poświecenia , lojalności i ciepła macierzyństwa jest miłość.

Marcelek 30.05.2011

the_sania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:40   #10
paula78
Zakorzenienie
 
Avatar paula78
 
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez skorpionik Pokaż wiadomość
On ma 25 lat. Planujemy wspólną przyszłość, tylko on chce zamieszkać tylko u siebie na wsi a to jest bardzo trudne w gre wchodzi tylko wybudowanie lub kupno domu. Więc nie ma możliwości zamieszkania tak na prawde razem . Boję się tego że zawsze będzie jezdził do siebie co dzien nawet w weekendy, tracił kase na paliwo której często nie ma bo dla niego rodzina jest najważniejsza i nie potrafi zrozumieć że czasem bez sensu robi jadąc do domu ot tak sobie. nasze weekendy wyglądają tak ze albo ja siedze u siebie, on u siebie albo oboje jedziemy do niego. po prostu nie potrafi żyć normalnie mieszkamy u mnie więc mieszkajmy a to się ogranicza do tego że przyjedzie wieczorem prześpi sie i jedzie z powrotem do domu.
a ze generalnie nie ma kasy to zamieszkacie u jego rodzicow na wsi .

fajny plan.

chlopak wdg. mnie nie traktuje tego powaznie ,jest mu wygodnie sypiac u ciebie i z toba a potem sie zawija do domu bo tam mu lepiej.

srednio widze taka przyszlosc.
__________________
Mleko migdałowe:
http://pichceiknoce.blogspot.com/


paula78 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:41   #11
Hammond
Raczkowanie
 
Avatar Hammond
 
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 115
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez skorpionik Pokaż wiadomość
Dziewczyny pomóżcie!

(...) Czasem mi nic nie kupi na imieniny cz dzień kobiet (chociaż nie rządam nie wiadomo czego) cieszyłabym się z kwiatka (..)
zamiast kwiatka lepiej słownik
__________________
http://www.pajacyk.pl/
Hammond jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-03-11, 13:49   #12
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez skorpionik Pokaż wiadomość
wiem że traktuje mnie poważnie to nie jest zupełnie tak ze zawsze tylko nocuje u mnie po prostu wraca wieczorem rano jedzie. Ja sie uczę wieczorowo wiec on nie chce siedziec sam u mnie w domu tylko jedzie do siebie. W wakacje całe dnie spędzaliśmy u niego i to mu odpowiadało własciwie mi tez. ale teraz chciałabym żeby poświęcił sie tez dla mnie znalazł pracę w moim mieście przyszedł do domu zjadł obiad i po prostu był. Ja wiem że to wynika z tego że tam jest jego rodzina liczna z resztą i ukochana wieś ale co bedzie jak założy swoją rodzinę? to wygląda tak jakby jego rodzina mi go zabierała każdy do niego dzwoni coś chce to on zawsze jedzie bo nie odmówi... ach ciężko to wytłumaczyc
No ale jakie są szanse, że on "poświęci" się dla Ciebie? Z tego jak postępuje teraz wynika, że małe. Musisz zdać sobie sprawę z FAKTÓW. Fakty są takie, że on ma z Tobą chyba mało wspólnego i spada do rodzinki tak szybko jak tylko może (nawet zadłużając się na paliwo). Swoją droga, 25 letni mężczyzna, planujący przyszłość z ukochaną kobietą, pozwala sobie na ciągłe bycie bez grosza...niezbyt poważne podejście. Zrozum, że on najwyraźniej nie planuje poświęceń o jakie ci chodzi. Żyje tak, jak jemu jest wygodnie.
Jak to zmienić ? Ja jestem zwolenniczką radykalnych rozwiązań. Kawa na ławę, jakie mam oczekiwania, co mnie boli i co on planuje w związku z tym. Ale, żeby się na to zdobyć, nie wolno bać się ewentualnych niewygodnych odpowiedzi.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:54   #13
Gwiazdeczka1978
Zakorzenienie
 
Avatar Gwiazdeczka1978
 
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez anesthetize Pokaż wiadomość
Dokładnie o tym pomyślałam czytając wątek. Właściwie to wygląda, jakby on traktował Ciebie jak dziewczynę na noce. Bo nie wiem, jak inaczej nazwać układ, kiedy całe dnie spędza w domu, a u Ciebie tylko nocuje. Moim zdaniem powinnaś powiedzieć mu dokładnie to, co jest pogrubione, zobaczysz, co wtedy powie i zrobi.
Tez tak to odebrałam.

Piszesz,ze dla niego rodzina jest najwazniejsza,a z Toba rodziny nie planuje? Piszesz,ze z Tobą sie nudzi.... nie potraficie jakos fajnie zorganizowac sobie czasu?
Gwiazdeczka1978 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:54   #14
hryzotemis
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 709
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Nie zwraca się publicznie uwag co do pisowni

Uważam, że Twój chłopak myśli tylko o sobie i swoich potrzebach. W ogole nie patrzy na Twoje uczucia. Zastawnów się, czy masz ochotę spędzić z takim człowiekiem resztę życia, dla ktorego liczy się najbardziej jego rodzina, nie Ty i który najzwyczajniej w świecie jest egoistą.
hryzotemis jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:56   #15
skorpionik
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 14
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
Skoro planujecie na poważnie WSPÓLNĄ przyszłość, to on powinien też brać pod uwagę Twoje obawy i zapatrywania. Powiedziałaś mu kiedykolwiek to, co piszesz tutaj ? Tak wprost, kawa na ławę ?
Bo mnie się wydaje, że tak naprawdę masz poczucie odsunięcia na boczny tor, niepoważnego traktowania. Przeszkadza Ci, że on jest w stanie rzucić wszystko i jechać do mamy zrobić coś w domu. Czujesz się przez niego zaniedbana - nie kupuje Ci kwiatków, nie pamięta o imieninach. Nie jesteś pewna tej wspólnej przyszłości, boisz się, że nie będziesz mogła na nim w pełni polegać...Nie chodzi tutaj więc tylko o sprawę wspólnego mieszkania. Nie jesteś pewna tego faceta, masz poczucie, że mu na Tobie nie zależy tak bardzo jak byś tego chciała.
Mam rację ?
Myślę, że brak między wami szczerości, że brak Ci odwagi na jasne postawienie sprawy, otwarte mówienie o swoich potrzebach i egzekwowanie ich. A jemu...no właśnie. Ja myślę, że Twoje obawy są w pełni uzasadnione. Bo wydaje mi się, że jeżeli facet kocha, planuje przyszłość z ukochaną kobietą, to chce z nią spędzać duuużo czasu, angażuje się we wspólne życie...a nie spieprza do mamusi bo mu się nudzi...
Powiem Wam kochane że nie raz postawiłam kawe na ławe i wyrzuciłam z siebie wszystko ale to jak gadanie z słupem. Ja swoje a on swoje.
On chce spędzać ze mną czas i owszem ale dla niego byłoby najlepiej jeśli ja bym co weekend jezdziła do niego razem z nim.
I własnie czesto jest tak że ktoś coś od niego chce ,to on rzuca wszystko i jedzie-więc dlaczego dla mnie nie potrafi taki byc? prosze go zostan w domu 2 dni coś porobimy, gdzies pojedzemy-on zagadza sie czasem ,ale oczywiscie zawsze ktos mi przeszkodz jakis klient zadzwoni albo ktos z rodziny ze cos potrzebuje i tak w kółko.
skorpionik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 13:59   #16
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez Gwiazdeczka1978 Pokaż wiadomość
Tez tak to odebrałam.

Piszesz,ze dla niego rodzina jest najwazniejsza,a z Toba rodziny nie planuje? Piszesz,ze z Tobą sie nudzi.... nie potraficie jakos fajnie zorganizowac sobie czasu?
No dokładnie. Wspólne bycie, to wspólne sprawy, cele, też wspólne prowadzenie domu, wspólne spędzanie czasu, troska o wspólne sprawy.

skorpioniku - jeżeli Ty jesteś w szkole, to on przecież może Ci w tym czasie zrobić zakupy, przygotować coś do zjedzenia...w międzyczasie zająć się sobą i poczekac aż wrócisz, pójść po Ciebie, razem wrócić do domu...no podstawowe sprawy. A nie zawinąć się do rodziców bo jemu się nudzi.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:01   #17
daqmar
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 257
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Nie chcę wiać pesymizmem, ale według mnie nic dobrego to nie wróży.
1.Co to za postawienie sytuacji, że tylko u niego na wsi, albo dom wybudować albo kupić? A ma za co? Z tego co napisałaś Twój TŻ nie "śmierdzi groszem" skoro tak obie wizje raczej nie wchodzą w grę, chyba że liczy na wygraną w Lotto. A jeżeli ma takie ambitne plany to powinien poszukać pracy lepiej płatnej w mieście (wiem że to nie proste, ale jak ktoś nie szuka to nie znajdzie) i odkładać pieniądze choćby na pierwszą ratę, a nie spłukiwac się do cna jeżdzeniem w te i we wte.
Raczej nie uwierzę że na wsi ma takie wielkie szanse zarobku. Gdyby mu na prawdę zależało to poświęciłby jakis okres w swoim życiu, żeby móc pożniej realizowac swoje plany a nie tylko opowiadać nie wiadomo co a nic w tym kierunku nie robić.
Po drugie rozumiem bycie związanym z rodziną, ale nie przesadzajmy ... to jest 30 km a nie koniec świata, mieszkając z Toba mógłby wpadac do rodziny w weekend czy co jakis czas a nie codziennie. Bo jest potrzebny? Ok, napisałas, że ma liczna rodzinę, na prawde nie ma go kto zastapić i musi byc cały czas pod ręką.
To mi bardziej wygląda na wygodnictwo z jego strony a o wspólnej przyszłości z Tobą mówi, żeby mówić. i nie traktuje Ciebie poważnie.
daqmar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:01   #18
skorpionik
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 14
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez Hammond Pokaż wiadomość
zamiast kwiatka lepiej słownik

A czy to forum ortograficzne??? Nie czepiaj się drobnostek, nie po to jest forum.
skorpionik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:03   #19
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez skorpionik Pokaż wiadomość
Powiem Wam kochane że nie raz postawiłam kawe na ławe i wyrzuciłam z siebie wszystko ale to jak gadanie z słupem. Ja swoje a on swoje.
On chce spędzać ze mną czas i owszem ale dla niego byłoby najlepiej jeśli ja bym co weekend jezdziła do niego razem z nim.
A nieee, to jakaś dziecinada.
Jeżeli go kochasz i chcesz z nim być, to pewnie będziesz musiała się ugiąć i zamieszkać z nim w jego rodzinnym domu, a na pewno w jego miejscowości. Nie wiem czy będziesz z tym szczęsliwa, bo jak mówię, nie czujesz się przez niego dowartościowana zarówno jako kobieta jaki i jako partnerka na życie. Ty wybierasz. A on rozdaje karty. Póki co.
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2009-03-11, 14:06   #20
daqmar
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 257
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez skorpionik Pokaż wiadomość
Powiem Wam kochane że nie raz postawiłam kawe na ławe i wyrzuciłam z siebie wszystko ale to jak gadanie z słupem. Ja swoje a on swoje.
On chce spędzać ze mną czas i owszem ale dla niego byłoby najlepiej jeśli ja bym co weekend jezdziła do niego razem z nim.
I własnie czesto jest tak że ktoś coś od niego chce ,to on rzuca wszystko i jedzie-więc dlaczego dla mnie nie potrafi taki byc? prosze go zostan w domu 2 dni coś porobimy, gdzies pojedzemy-on zagadza sie czasem ,ale oczywiscie zawsze ktos mi przeszkodz jakis klient zadzwoni albo ktos z rodziny ze cos potrzebuje i tak w kółko.

To jest kwestia priorytetów. Widać wszystko inne jest ważniejsze od Ciebie i Twojej osoby. A co do postawiania kawy na ławę, to w tym wypadku najważniejsza jest konsekwencja. I co z tego, że wyrzuciłaś wszystko z siebie, jak on ma to w nosie, bo widzi, że Ty i tak nic z tym nie robisz ? On swoje , Ty swoje - no pewnie, a co ma się wysilać, uznał że się wygadałaś na zasadzie "baba po marudziła, babie ulżyło" i dalej nic w tym kierunku nie robi, bo i po co.
daqmar jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:08   #21
anesthetize
Raczkowanie
 
Avatar anesthetize
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 89
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez Hammond Pokaż wiadomość
zamiast kwiatka lepiej słownik
hehehe, sorki, ale nie mogłam się powstrzymać
__________________
_______________

...only apathy from the pills in me, it's all in me, all in you...

____________
anesthetize jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:08   #22
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez daqmar Pokaż wiadomość
To jest kwestia priorytetów. Widać wszystko inne jest ważniejsze od Ciebie i Twojej osoby. A co do postawiania kawy na ławę, to w tym wypadku najważniejsza jest konsekwencja. I co z tego, że wyrzuciłaś wszystko z siebie, jak on ma to w nosie, bo widzi, że Ty i tak nic z tym nie robisz ? On swoje , Ty swoje - no pewnie, a co ma się wysilać, uznał że się wygadałaś na zasadzie "baba po marudziła, babie ulżyło" i dalej nic w tym kierunku nie robi, bo i po co.
Dokładnie tak samo to widzę. Ale cóż, nie chce chłop zorumieć, to nie zrozumie.

EDIT:
Jeeezu kobity, djacie sobie już siana z tym słownikiem i błędami, bo zaczyna się to robić żenujące. Nie masz nic do powiedzenia ? To sie nie wcinaj z off topami. Tylko rozwalacie rozmowę...

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-03-11 o 14:10 Powód: dopisek
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:12   #23
kamyczek89
Zadomowienie
 
Avatar kamyczek89
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 1 309
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez skorpionik Pokaż wiadomość
Powiem Wam kochane że nie raz postawiłam kawe na ławe i wyrzuciłam z siebie wszystko ale to jak gadanie z słupem. Ja swoje a on swoje.
On chce spędzać ze mną czas i owszem ale dla niego byłoby najlepiej jeśli ja bym co weekend jezdziła do niego razem z nim.
I własnie czesto jest tak że ktoś coś od niego chce ,to on rzuca wszystko i jedzie-więc dlaczego dla mnie nie potrafi taki byc? prosze go zostan w domu 2 dni coś porobimy, gdzies pojedzemy-on zagadza sie czasem ,ale oczywiscie zawsze ktos mi przeszkodz jakis klient zadzwoni albo ktos z rodziny ze cos potrzebuje i tak w kółko.
a jak on sobie wyobraża życie po ewentualnym ślubie? że nawet jak nie będziecie mieszkać w jego wiosce, to on będzie codziennie do mamusi jeździć???

pomoc, pomocą, ale trochę chłopak nie myśli racjonalnie.

ja na Twoim miejscu powiedziała mu w ten sposób, żeby on przyjeżdżał do Ciebie na weekend, a tak niech sobie w dni robocze siedzi w domu u siebie skoro tak mu tego domu brakuje. ale umowa jest taka, że weekendy macie tylko dla siebie!
może to coś zmieni.

ale zastanawiałabym się w ogóle nad takim związkiem, skoro on :
1) nie szuka jakiegoś stałego utrzymania w wieku 25 lat
2) ciągle "ucieka" do domu
3) nie daje się z nim normalnie porozmawiać
__________________
Konkurs fotograficzny Dziękuję za każdy głos Klik

kamyczek89 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:12   #24
SickAtHeart
Raczkowanie
 
Avatar SickAtHeart
 
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 136
Dot.: Nie mam do niego już sił...

wydaje mi się, że facet po prostu nie dorósł do pewnych kwestii i sytuacji. Ok rodzina jest ważna, ale w pewnym momencie życia, trzeba nauczyć się żyć samodzielnie, po to właśnie, żeby później potrafić stworzyć związek z drugą osobą. On jest po prostu uzależniony od swojej rodziny i raczej nie bierze pod uwagę Twojego zdania... Czyli on dąży do przyszłości takiej, jaką on sobie wymarzył, a nie Wy wspólnie... Coś jest tu nie tak... Postaw sprawę jasno - bo on sobie żyje wygodnie, a Ty cierpisz...
__________________
Uczę się żyć na nowo...
SickAtHeart jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:13   #25
Pomadka
Zakorzenienie
 
Avatar Pomadka
 
Zarejestrowany: 2003-08
Lokalizacja: Wizaż. Tu mnie zawsze znajdziesz! :)
Wiadomości: 14 119
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez Hammond Pokaż wiadomość
zamiast kwiatka lepiej słownik
Najpierw sama piszesz złośliwą ripostę, a później zgłaszasz kogoś "złym postem" jakoby się ciebie czepiał po zwróceniu ci uwagi, że jest to w złym tonie...
Regulamin jasno wyraża się nt. zwracania uwagi na błędy ort. innym użytkownikom.

__________________
♪♪♪♪♪♪ ♪♪♪♪♪♪
Pomadka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:14   #26
skorpionik
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 14
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
No dokładnie. Wspólne bycie, to wspólne sprawy, cele, też wspólne prowadzenie domu, wspólne spędzanie czasu, troska o wspólne sprawy.

skorpioniku - jeżeli Ty jesteś w szkole, to on przecież może Ci w tym czasie zrobić zakupy, przygotować coś do zjedzenia...w międzyczasie zająć się sobą i poczekac aż wrócisz, pójść po Ciebie, razem wrócić do domu...no podstawowe sprawy. A nie zawinąć się do rodziców bo jemu się nudzi.
Zgadzam się dokładnie tak własnie bym chciała. A jedzie do domu po to aby coś porobić a nie nudzic sie u mnie, ale mi też mógłby zakupy zrobic czy kolacje!
skorpionik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:15   #27
anesthetize
Raczkowanie
 
Avatar anesthetize
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 89
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez Hammond Pokaż wiadomość
zamiast kwiatka lepiej słownik
hehehe, sorki, ale nie mogłam się powstrzymać

No a teraz do Autorki. Strasznie go bronisz. "on nie jest taki" (to znaczy że co, udaje?), "to nie tak, że tylko nocuje, po prostu wraca wieczorem i rano jedzie" (jak dla mnie na jedno wychodzi), "on chce spędzać ze mną czas" (ale go z Tobą nie spędza), i teraz najlepsze: "chce kupić działkę"- "chce wybudować dom" - "nie chce znaleźć pracy u mnie w mieście" - "nie kupi mi, bo nie będzie miał na paliwo" (GDZIE TU DO CHOLERY JEST LOGIKA? GDZIE JEST TEN TWÓJ KRÓLEWICZ?!)
__________________
_______________

...only apathy from the pills in me, it's all in me, all in you...

____________
anesthetize jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:23   #28
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez skorpionik Pokaż wiadomość
Zgadzam się dokładnie tak własnie bym chciała. A jedzie do domu po to aby coś porobić a nie nudzic sie u mnie, ale mi też mógłby zakupy zrobic czy kolacje!
Jezu, no ale to czego byś chciała to przecież podstawy podstaw. Normalka. I każdy dorosły facet zdaje sobie z tego sprawę i traktuje to jako oczywistości. Nie wymagasz cudów, tylko normalności. Skoro dla niego to wszystko nie jest takie oczywiste, to psychicznie nie jest najwyraźniej gotowy na poważny związek z realnymi planami na przyszłość. Zresztą jego zachowanie w pełni daje temu wyraz...

---------- Dopisano o 15:23 ---------- Poprzedni post napisano o 15:19 ----------

Cytat:
Napisane przez Pomadka Pokaż wiadomość
Najpierw sama piszesz złośliwą ripostę, a później zgłaszasz kogoś "złym postem" jakoby się ciebie czepiał po zwróceniu ci uwagi, że jest to w złym tonie...
hehe...żenada. Niektórzy to mają tupet...

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2009-03-11 o 14:24
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:28   #29
skorpionik
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 14
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez kamyczek89 Pokaż wiadomość

ale zastanawiałabym się w ogóle nad takim związkiem, skoro on :
1) nie szuka jakiegoś stałego utrzymania w wieku 25 lat
2) ciągle "ucieka" do domu
3) nie daje się z nim normalnie porozmawiać

1) szuka stałego utrzymania ale faktycznie teraz naprawde cieżko jest o prace wiekszosc firm zwalnia u nas niż zatrudnia.
2) no własnie hmm? kiedys spedzał ze mna wiecej czasu ale tym samym zaniedbał swój "interes" po kilku miesiącach klienci nie przyjezdzali do niego bo czesto go nie było w domu i tym samym on sie wkurzał że jak bedzie siedział u mnie to mu klienci i robota ucieknie a miał plany otworzyć własną firmę. Ale teraz klientów nie ma a i tak ucieka
3) jak gadam z nim spokojnie to jest ok tylko to nie daje efektów.
co prawda jak mu wystawiłam tą kawe na ławe powiedziałam zeby jechał sobie do domu,wyszedł i sie wrócił i powiedział ze sie postara spedzac ze mna wiecj czasu ale jakos mu to nie wychodzi
skorpionik jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2009-03-11, 14:29   #30
hania811
Zakorzenienie
 
Avatar hania811
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 15 709
Dot.: Nie mam do niego już sił...

Cytat:
Napisane przez SickAtHeart Pokaż wiadomość
wydaje mi się, że facet po prostu nie dorósł do pewnych kwestii i sytuacji. Ok rodzina jest ważna, ale w pewnym momencie życia, trzeba nauczyć się żyć samodzielnie, po to właśnie, żeby później potrafić stworzyć związek z drugą osobą. On jest po prostu uzależniony od swojej rodziny i raczej nie bierze pod uwagę Twojego zdania... Czyli on dąży do przyszłości takiej, jaką on sobie wymarzył, a nie Wy wspólnie... Coś jest tu nie tak... Postaw sprawę jasno - bo on sobie żyje wygodnie, a Ty cierpisz...
Zgadzam się - dobrze napisane.

Jemu jest wygodnie..ma zapewne obiadek podany, majteczki wyprane. Kasa na benzynę to wszystko co mu do szczęścia potrzeba...bo po co mu więcej kasy- przecież nie musi płacić rachunków, nie musi robić zakupów.

Miga się od dorosłego życia.

Skoro nie rozumie Twoich argumentów...zamknęłabym mu drzwi przed nosem. Co to u Ciebie w domu hotel jest czy jak

Edytowane przez hania811
Czas edycji: 2009-03-11 o 14:32
hania811 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:43.