filmy porno/ brak seksu/ młodzi ludzie/ HELP ! :((

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Pogadaj z nim normalnie. Powiedz, że normalnie nie przeszkadzają Ci filmiki ale, że to rzutuje na wasze życie seksualne i powinien to ograniczyć, co takiego w tych filmikach go kręci, czemu woli je od seksu itd.
Gorzej jak się wścieknie że go sprawdzasz i odwróci kota ogonem tak żebyś to Ty była tu winna

Z tym się muszę zgodzić. Zawsze jestem za rozmową.
autorko - Jeśli Twój chłopak jest myślącym człowiekiem to się dogadacie. Jeśli odwróci kota ogonem, to najwidoczniej nie chce zmienić swoich przyzwyczajeń i będziecie musieli się rozstać. Zabranianie to najgorsza metoda. To nie dziecko, niech sam podejmuje decyzje i ponosi ich konsekwencje.

[desert flower]

Napisane przez Irisfeal

Nie przesadzajmy.. Nie jesteś przecież jego matką żeby mu 'szlaban' na komputer dawać... Na jego miejscu bym Cię wyśmiała że chcesz moją własność mi odbierać bo tak
Pogadaj z nim normalnie. Powiedz, że normalnie nie przeszkadzają Ci filmiki ale, że to rzutuje na wasze życie seksualne i powinien to ograniczyć, co takiego w tych filmikach go kręci, czemu woli je od seksu itd.
Gorzej jak się wścieknie że go sprawdzasz i odwróci kota ogonem tak żebyś to Ty była tu winna

Nie wiem...moim zdaniem to nic takiego, że chce mu odebrać kompa np. na 2 tygodnie...ja żyje bez seksu ponad 2 miesiące albo 3, już straciłam rachubę. A co do tego czy odwróci kota ogonem to nie, bo już ostatnio przez telefon przepraszał za to itp., znam go dobrze.
Po za tym wyposzczę go na maksa- zero seksu, aż mi się nie zachce. Kupiłam sobie wczoraj super bieliznę i zrobię wszystko, żeby czasami przez "przypadek" wysunęło mi się troszeczkę. Będzie mógł patrzeć, ale nie będzie mógł dotknąć.

[ston3d]

Napisane przez desert flower

Nie wiem...moim zdaniem to nic takiego, że chce mu odebrać kompa np. na 2 tygodnie...ja żyje bez seksu ponad 2 miesiące albo 3, już straciłam rachubę. A co do tego czy odwróci kota ogonem to nie, bo już ostatnio przez telefon przepraszał za to itp., znam go dobrze.
Po za tym wyposzczę go na maksa- zero seksu, aż mi się nie zachce. Kupiłam sobie wczoraj super bieliznę i zrobię wszystko, żeby czasami przez "przypadek" wysunęło mi się troszeczkę. Będzie mógł patrzeć, ale nie będzie mógł dotknąć.

Ahahahahahahaha.
Czyli co, jak on nie zechce przestać, to Ty go zmusisz? Nie bądź śmieszna, nikogo nie zmusisz do zmian, on musi sam tego chcieć. Zabranie komputera tylko Cię ośmieszy.

[Querez]

Napisane przez desert flower

Nie wiem...moim zdaniem to nic takiego, że chce mu odebrać kompa np. na 2 tygodnie...ja żyje bez seksu ponad 2 miesiące albo 3, już straciłam rachubę. A co do tego czy odwróci kota ogonem to nie, bo już ostatnio przez telefon przepraszał za to itp., znam go dobrze.
Po za tym wyposzczę go na maksa- zero seksu, aż mi się nie zachce. Kupiłam sobie wczoraj super bieliznę i zrobię wszystko, żeby czasami przez "przypadek" wysunęło mi się troszeczkę. Będzie mógł patrzeć, ale nie będzie mógł dotknąć.

Zabieranie komputera ? Zabieranie komuś jego rzeczy ? To jakieś mało dojrzałe zabawy. Jak będzie chciał obejrzeć sobie film i tak znajdzie na to sposób: u kolegi, w wypozyczalni płyt itd.

Wydaje mi sie, że nie możesz znieść tego, że stracił zainteresowanie twoją osobą, ale to twoje osaczanie to nic dobrego.

Zrozum, że mężczyźni (duża ich część) lubią ogladać takie filmy, tak jak kobiety lubią przegladać katalogi z kosmetykami, wybierać ciuchy, oglądać seriale, rozmawiać z koleżankami o babskich sprawach, przegladać się w lustrze przed wyjściem na imprezę itd.

Ogladanie takich filmów nie musi się łączyć z onanizowaniem się, a jeżeli sie łączy to nie musi oznaczać oznaczać masturbacji do wytrysku.

Dla wielu mężczyzn zwłaszcza tych niedoświadczonych z przedwczesnym wytryskiem, seksuologowie wręcz zalecają onanizowanie się na kilka godzin przed stosunkiem z kobietą.

W twoim przypadku najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa z partnerem a nie twoje "wyposzczę go na maksa".

[sine.ira]

Napisane przez Querez

Zrozum, że mężczyźni (duża ich część) lubią ogladać takie filmy, tak jak kobiety lubią przegladać katalogi z kosmetykami, wybierać ciuchy, oglądać seriale, rozmawiać z koleżankami o babskich sprawach, przegladać się w lustrze przed wyjściem na imprezę itd.

O, mój ukochany argument sie pojawił

Po pierwsze, kobiety też oglądają porno. Po drugie - oglądanie porno nie jest tak neutralne dla psychiki człowieka jak oglądanie katalogu Avonu Masz tu naoczny przykład na to, ze pornografia potrafi zniszczyć albo w najlepszym przypadku, zachwiać związkiem/życiem seksualnym, a walisz bzdury w stylu: to jak obejrzeć serial albo katalog z ciuchami.

Zastanawiam się, co robili faceci jak porno nie było tak rozpowszechnione jak teraz - na jednen klik w komputerze ? Acha, oglądali seriale i katalogi z ciuchami

Napisane przez Querez

Dla wielu mężczyzn zwłaszcza tych niedoświadczonych z przedwczesnym wytryskiem, seksuologowie wręcz zalecają onanizowanie się na kilka godzin przed stosunkiem z kobietą.

Co nie znaczy, ze w tym celu należy oglądać porno. Poza tym ten przykład nie ma nic wspólnego z przypadkiem o jakim jest mowa w tym wątku. Otóż partner autorki wątku, poprzestaje na masturbacji i nie ma żadnego potem...nie ma seksu, kapujesz ?

Napisane przez Querez

W twoim przypadku najlepszym rozwiązaniem jest rozmowa z partnerem

Z tym się zgodzę.

[Irisfeal]

Napisane przez desert flower

Nie wiem...moim zdaniem to nic takiego, że chce mu odebrać kompa np. na 2 tygodnie...ja żyje bez seksu ponad 2 miesiące albo 3, już straciłam rachubę. A co do tego czy odwróci kota ogonem to nie, bo już ostatnio przez telefon przepraszał za to itp., znam go dobrze.
Po za tym wyposzczę go na maksa- zero seksu, aż mi się nie zachce. Kupiłam sobie wczoraj super bieliznę i zrobię wszystko, żeby czasami przez "przypadek" wysunęło mi się troszeczkę. Będzie mógł patrzeć, ale nie będzie mógł dotknąć.

Seks to nie nagroda czy kara. A pzynajmniej nie powinien nią być. Jak by mi facet powiedział że mi 'konfiskuje' komputer bo np za dużo gram w gry i nasz związek na tym cierpi to bym go wyśmiała.
A takie 'torturowanie' jest mało dojrzałe i śmieszne..Co tym zyskasz? W końcu rzuci się na Ciebie,Ty zadowolona, oddasz komputer i cała zabawa od nowa. Jak już chcesz zabierać mu komputer to zamiast go wypościć tak żeby mu było wszystko jedno byle bzyknąć, to go wtedy zacznij uwodzić. Pokaż mu, że jesteś bardziej interesująca, bardziej pociągająca niż filmiki a seks z Tobą jest lepszy niż szybkie ulżenie sobie przed porno.
Kupiłaś bieliznę? Super. To teraz pokaż mu się w niej i 'zaprowadź' go do łóżka.
Ale najpierw pogadaj! bo nie likwidujesz nadal przyczyn problemu.

Napisane przez ston3d

Ahahahahahahaha.
Czyli co, jak on nie zechce przestać, to Ty go zmusisz? Nie bądź śmieszna, nikogo nie zmusisz do zmian, on musi sam tego chcieć. Zabranie komputera tylko Cię ośmieszy.

Dokładnie..

Napisane przez sine.ira

O, mój ukochany argument sie pojawił

Po pierwsze, kobiety też oglądają porno. Po drugie - oglądanie porno nie jest tak neutralne dla psychiki człowieka jak oglądanie katalogu Avonu Masz tu naoczny przykład na to, ze pornografia potrafi zniszczyć albo w najlepszym przypadku, zachwiać związkiem/życiem seksualnym, a walisz bzdury w stylu: to jak obejrzeć serial albo katalog z ciuchami.

No wiesz problem się robi kiedy dziewczyna się uzależnia od zakupów w Avonie i w sklepach Albo od oglądania serialu.Wtedy to też może rzutować na związek. Bo np zamiast spotkać się z chłopakiem woli siedzieć w domu i serial oglądać i dyskutować o nim na forum albo zamiast wydać pieniądze na spotkanie z facetem kupić sobie nowe ciuchy czy kosmetyki. Wszystko jest dla ludzi dopóki jest w granicach rozsądku.

Napisane przez sine.ira

Zastanawiam się, co robili faceci jak porno nie było tak rozpowszechnione jak teraz - na jednen klik w komputerze ? Acha, oglądali seriale i katalogi z ciuchami

Były gazetki były zdjęcia, były filmy w wypożyczalni

[desert flower]

Napisane przez Irisfeal

Seks to nie nagroda czy kara. A pzynajmniej nie powinien nią być. Jak by mi facet powiedział że mi 'konfiskuje' komputer bo np za dużo gram w gry i nasz związek na tym cierpi to bym go wyśmiała.
A takie 'torturowanie' jest mało dojrzałe i śmieszne..Co tym zyskasz? W końcu rzuci się na Ciebie,Ty zadowolona, oddasz komputer i cała zabawa od nowa. Jak już chcesz zabierać mu komputer to zamiast go wypościć tak żeby mu było wszystko jedno byle bzyknąć, to go wtedy zacznij uwodzić. Pokaż mu, że jesteś bardziej interesująca, bardziej pociągająca niż filmiki a seks z Tobą jest lepszy niż szybkie ulżenie sobie przed porno.
Kupiłaś bieliznę? Super. To teraz pokaż mu się w niej i 'zaprowadź' go do łóżka.
Ale najpierw pogadaj! bo nie likwidujesz nadal przyczyn problemu.


Dokładnie..


No wiesz problem się robi kiedy dziewczyna się uzależnia od zakupów w Avonie i w sklepach Albo od oglądania serialu.Wtedy to też może rzutować na związek. Bo np zamiast spotkać się z chłopakiem woli siedzieć w domu i serial oglądać i dyskutować o nim na forum albo zamiast wydać pieniądze na spotkanie z facetem kupić sobie nowe ciuchy czy kosmetyki. Wszystko jest dla ludzi dopóki jest w granicach rozsądku.


Były gazetki były zdjęcia, były filmy w wypożyczalni

No dobra, chyba macie racje co do tego zabierania laptopa. Ja to piszę, bo jestem naprawdę zdesperowana. Po prostu czuję się totalnie zaniedbana, a to straszny cios dla kobiety. I tak właśnie tak, chciałabym go uwieść tylko jeszcze nie teraz, bo na razie nie jestem gotowa na seks, nie potrafie tego wyjaśnić. Poza tym jak pomyślę co go kręci...wrrrr, nie dam się w taki sposób traktować. Fajnie gdyby to on wreszcie pomyślał o tym jakie ja mam fantazje, bo jak na razie to o tym nawet na wizazu nikt sie nie odezwał, niezle. Rozmowa będzie na pewno. Ale wiecie jakie to dziwne...pewnie jeszcze wiele razy przez moją głowę przejdzie myśl, gdy będę wychodzić od niego..."czy on znowu to robi...."
Najlepsze jest to, że on wraca w wigilię...więc po prostu z a j e f a j n i e. Trochę sobie chyba poczekam na tą rozmowę.

[Irisfeal]

Z tymi fantazjami to też tak nie do końca Jak czasem oglądam filmiki to obejrzę jakiś z trójkątem czy w którym przewija się seks analny a na obie rzeczy bym się nigdy nie zgodziła i nie marzę o nich

A rozmawiałaś z nim wcześniej o swoich fantazjach?

[desert flower]

Nigdy się o nie nie zapytał... poza tym gdybym ja chciała delikatnie to niestety, ale facetowi który ogląda takie rzeczy siara się przyznać, po prostu czułabym się jak taka cnotka niewydymka, taki mam charakter.

[Irisfeal]

Napisane przez desert flower

Nigdy się o nie nie zapytał... poza tym gdybym ja chciała delikatnie to niestety, ale facetowi który ogląda takie rzeczy siara się przyznać, po prostu czułabym się jak taka cnotka niewydymka, taki mam charakter.

A przedtem?kiedy nie wiedziałeś co ogląda? Czemu wtedy o tym nie rozmawialiście? Czy on zawsze lubił bardziej ostry seks?

[desert flower]

Oj tak i to bardzo! Powiem Ci szczerze, że najczęściej to ja w ogóle o sobie nie myślałam, tak mnie nakręcał ten ostry seks z nim, że szok. Pozniej był taki moment, że ten ostry seks mi się znudził, ale nie dawałam tego po sobie poznać, nie miałam orgazmów. Teraz prawie 3 miesiace przerwy. Więc tęskni mi się do czegoś delikatnego, już nie pamiętam jak to jest.

[Irisfeal]

Napisane przez desert flower

Oj tak i to bardzo! Powiem Ci szczerze, że najczęściej to ja w ogóle o sobie nie myślałam, tak mnie nakręcał ten ostry seks z nim, że szok. Pozniej był taki moment, że ten ostry seks mi się znudził, ale nie dawałam tego po sobie poznać, nie miałam orgazmów. Teraz prawie 3 miesiace przerwy. Więc tęskni mi się do czegoś delikatnego, już nie pamiętam jak to jest.

No wiesz, skoro Was oboje kręcił taki seks to przyjął, że Ty też takiego seksu chcesz Porozmawiaj z nim że chciałabyś spędzić jakiś wieczór bardziej romantycznie ale i namiętnie. Może właśnie tego urozmaicenia brak? Czasem ostro czasem słodko?

[zanderka]

Dziewczyno wal mu prosto z mostu,nie ma co owijać w bawełne !!! sorry za ostre słowa,ale Twój facet to jakiś oszołom i totalna ciamajda !!! woli sobie dobrze robic przed kompem niż zająć się swoją kobietą ??? nienawidze takiego zachowania!!! egoista nie widzi,że mu kobieta usycha??!! a później jak taka niedopieszczona kobieta zdradzi to od razu jest ku...wa, dzi...ka itd. Nie ma co sie z nim cackac, powiedz,że nie zaspokaja Twoich potrzeb seksualnych i tyle,ja bym sie tu nie wysilala na delikatnosc zadną ,nie mam nic do pornoli,poki nie ingeruja w sfere intymna w zwiazku. Niejeden by go chetnie zastapil , leniucha jednego . Ciekawe czy jakby kobieta odmawiala seksu,czy facet potrafilby o tym delikatnie rozmawiac. Jak jest uzalezniony od masturbacji to marsz do seksuologa,a nie bedzie do frustracji kobiete doprowadzal.

[desert flower]

Napisane przez zanderka

Dziewczyno wal mu prosto z mostu,nie ma co owijać w bawełne !!! sorry za ostre słowa,ale Twój facet to jakiś oszołom i totalna ciamajda !!! woli sobie dobrze robic przed kompem niż zająć się swoją kobietą ??? nienawidze takiego zachowania!!! egoista nie widzi,że mu kobieta usycha??!! a później jak taka niedopieszczona kobieta zdradzi to od razu jest ku...wa, dzi...ka itd. Nie ma co sie z nim cackac, powiedz,że nie zaspokaja Twoich potrzeb seksualnych i tyle,ja bym sie tu nie wysilala na delikatnosc zadną ,nie mam nic do pornoli,poki nie ingeruja w sfere intymna w zwiazku. Niejeden by go chetnie zastapil , leniucha jednego . Ciekawe czy jakby kobieta odmawiala seksu,czy facet potrafilby o tym delikatnie rozmawiac. Jak jest uzalezniony od masturbacji to marsz do seksuologa,a nie bedzie do frustracji kobiete doprowadzal.

Dzięki...Mi też się wydaje, że nie ma co być delikatną, delikatna to ja byłam póki się o wszystkim nie dowiedziałam, starczy tego...
Mój facet często gdzieś wyjeżdża(tzn praca i tak dalej...), właśnie mi się przypomniało, że już w wakacje znalazłam u niego automatyczne smsy ze stron pornograficznych, coś w stylu "Cześć skarbie, masz ochote zobaczyc mnie nago? a może wolisz od razu przejsc do rzeczy, jeśli tak wyślij sms i wejdz na stronę www...blabla bla" i wtedy pomyślałam, że eee długo go nie było więc miał prawo pare razy zrobić coś takiego. Zastanawiam się jak długo tak naprawdę to trwa. Kuzwa, przez niego czuję się tak strasznie nieatrakcyjna, cokolwiek bym ze sobą zrobiła...nie narzekam na brak powodzenia, zawsze mogłam wybierać sobie chłopaków, a tymczasem gdy zamarzyło mi się coś więcej w sensie "poważny związek" to proszę... on mnie po prostu nie docenia... wiecie co jeszcze znalazłam w jego przeglądarce- "kłykciny na penisie". Jestem załamana, jeśli on to ma to się zabiję, nie chce insynuować, że mnie zdradził, musze z nim pogadać, jeezzuuu niech już przyjeżdża!

[Querez]

Napisane przez sine.ira

Po pierwsze, kobiety też oglądają porno. Po drugie - oglądanie porno nie jest tak neutralne dla psychiki człowieka jak oglądanie katalogu Avonu Masz tu naoczny przykład na to, ze pornografia potrafi zniszczyć albo w najlepszym przypadku, zachwiać związkiem/życiem seksualnym, a walisz bzdury w stylu: to jak obejrzeć serial albo katalog z ciuchami.

Zastanawiam się, co robili faceci jak porno nie było tak rozpowszechnione jak teraz - na jednen klik w komputerze ? Acha, oglądali seriale i katalogi z ciuchami

Co nie znaczy, ze w tym celu należy oglądać porno. Poza tym ten przykład nie ma nic wspólnego z przypadkiem o jakim jest mowa w tym wątku. Otóż partner autorki wątku, poprzestaje na masturbacji i nie ma żadnego potem...nie ma seksu, kapujesz ?

Na twój wpis odpowiedziała już Irisfeal, ale ja równiez dodam, że całkowicie się z tobą nie zgadzam.

Napisane przez sine.ira

Po pierwsze, kobiety też oglądają porno.

Tak oglądają czasem, podobnie jak mężczyźni czasem oglądają "babskie seriale" albo przegladają katalogi z kosmetykami. I co z teg. Głównymi odbiorcami pornografii są mężczyźni, podobnie jak katalogi z kosmetykami głównie ogladają kobiety.

Napisane przez sine.ira

Po drugie - oglądanie porno nie jest tak neutralne dla psychiki człowieka jak oglądanie katalogu Avonu

Ogladanie katalogów również może być szkodliwe a czasem nawet groźniejsze. Kobieta pod wpływem przeglądania katalogów (nie tylko Avonu) może wpaść w wir zakupów, kupować 10 parę butów zamiast dzieciom jedzenie na obiad i kolację. Zamiast wysłać dzieci na kolonię kupi sobie drogę biżuterię, którą zobaczyła w katalogu.

Napisane przez sine.ira

Masz tu naoczny przykład na to, ze pornografia potrafi zniszczyć albo w najlepszym przypadku, zachwiać związkiem/życiem seksualnym.

Teraz to używając twego mało wysublimowanego języka "walisz bzdury". Nie wiemy jakie są przyczyny kryzysu w związku forumowiczki. Znamy jedynie jej prawdziwą lub zmyśloną opowieść i jej diagnozę. Nie znamy opinii jej partnera. Nie wiemy dlaczego jemu brakuje ochoty na spędzanie intymnych chwil z partnerką.

Napisane przez sine.ira

Zastanawiam się, co robili faceci jak porno nie było tak rozpowszechnione jak teraz - na jednen klik w komputerze ? Acha, oglądali seriale i katalogi z ciuchami .

Chciałaś być zabawna, a wyszło jak zwykle, czyli mało śmiesznie.

Pornografia istaniała zanim powstały seriale i twoje katalogi z Avonu.
Były rysunki pornograficzne, później zdjęcia, w okresie międzywojennym funkcjonowały już fotoplastikony ze zdjęciami roznegliżowanych kobiet i powstawały pierwsze filmy z nagimi kobietami.

Napisane przez sine.ira

Co nie znaczy, że w tym celu należy oglądać porno.

Nie wiesz, że już nawet nastolatkowie pożyczają sobie gazetki lub filmy, bo lubią coś widzieć podniecającego gdy robią sobie dobrze. Oni są wzrokowcami. To dla nich obraz to najsilniejszy bodziec.

Napisane przez sine.ira

Otóż partner autorki wątku, poprzestaje na masturbacji i nie ma żadnego potem...nie ma seksu, kapujesz ?

Nie wiemy czy partner autorki wątku się masturbuje, wreszcie czy onanizuje się do wytrysku. To tylko jej podejrzenie autorki. A moze przestała mu się zwyczajnie podobać, albo ma jakies problemy zdrowotne (czytał przecież o kłykcinach, więc może się leczy i nie chce zarazić partnerki), a może przez to, że straciła zainteresowanie jak to nazwała "dzikim seksem", a on właśnie tak najbardziej lubi.

Używając ponownie twego mało wysublimowanego języka: "kapujesz" ?

[sine.ira]

Napisane przez Irisfeal

No wiesz problem się robi kiedy dziewczyna się uzależnia od zakupów w Avonie i w sklepach Albo od oglądania serialu.Wtedy to też może rzutować na związek. Bo np zamiast spotkać się z chłopakiem woli siedzieć w domu i serial oglądać i dyskutować o nim na forum albo zamiast wydać pieniądze na spotkanie z facetem kupić sobie nowe ciuchy czy kosmetyki. Wszystko jest dla ludzi dopóki jest w granicach rozsądku.

Po pierwsze, to nie wiem jak można porównywać te dwie sprawy i uważać, że jest to uprawnione. Dla mnie to jest piramidalna bzdura. Oglądanie porno odnosi się do sfery intymnej i ma się nijak do oglądania serialu czy ulotek reklamowych. Po drugie problem z porno w wielu związkach nie zaczyna się w momencie uzależnienia od niego, a znacznie wcześniej.

Napisane przez Irisfeal

Były gazetki były zdjęcia, były filmy w wypożyczalni

Chodzi mi o powszechny dostęp do porno. Nasi ojcowie mięli gazetki i filmy na video, ale dziadkowie już tak "lekko" nie mięli w tym względzie. Dostrzegasz chyba fakt, że coraz więcej i coraz młodsi ludzie mają kontakt z pornogarfią, dostęp do niej jest łatwiejszy niż choćby te 10 lat temu.

[Irisfeal]

Napisane przez desert flower

Dzięki...Mi też się wydaje, że nie ma co być delikatną, delikatna to ja byłam póki się o wszystkim nie dowiedziałam, starczy tego...
Mój facet często gdzieś wyjeżdża(tzn praca i tak dalej...), właśnie mi się przypomniało, że już w wakacje znalazłam u niego automatyczne smsy ze stron pornograficznych, coś w stylu "Cześć skarbie, masz ochote zobaczyc mnie nago? a może wolisz od razu przejsc do rzeczy, jeśli tak wyślij sms i wejdz na stronę www...blabla bla" i wtedy pomyślałam, że eee długo go nie było więc miał prawo pare razy zrobić coś takiego. Zastanawiam się jak długo tak naprawdę to trwa. Kuzwa, przez niego czuję się tak strasznie nieatrakcyjna, cokolwiek bym ze sobą zrobiła...nie narzekam na brak powodzenia, zawsze mogłam wybierać sobie chłopaków, a tymczasem gdy zamarzyło mi się coś więcej w sensie "poważny związek" to proszę... on mnie po prostu nie docenia... wiecie co jeszcze znalazłam w jego przeglądarce- "kłykciny na penisie". Jestem załamana, jeśli on to ma to się zabiję, nie chce insynuować, że mnie zdradził, musze z nim pogadać, jeezzuuu niech już przyjeżdża!

Byłaś delikatna w sensie próbowałaś z nim na spokojnie porozmawiać bez wyrzutów i krzyków i postarać się wyjaśnić sytuację?

Czyli sprawdzasz swojego faceta regularnie co najmniej parę miesięcy? Też fajnie..

Z resztą z jednej strony piszesz jaka to się czujesz nieatrakcyjna a zdanie później, że nie narzekasz na brak zainteresowania i że on cię po prostu nie docenia.. To wychodzi na to, że czujesz się atrakcyjna tylko wkurzona ze on 'tego nie widzi'.

Napisane przez sine.ira

Po pierwsze, to nie wiem jak można porównywać te dwie sprawy i uważać, że jest to uprawnione. Dla mnie to jest piramidalna bzdura. Oglądanie porno odnosi się do sfery intymnej i ma się nijak do oglądania serialu czy ulotek reklamowych. Po drugie problem z porno w wielu związkach nie zaczyna się w momencie uzależnienia od niego, a znacznie wcześniej.

Normalnie można porównywać. Uzależnienie to uzależnienie. Obojętnie czy od pornografii, telewizji, komputera, zakupów.. każde uzależnienie może wykończyć związek. Querez podała dobry przykład. Kobieta która wydaje wydaje i wpędza w długi całą rodzinę.

Napisane przez sine.ira

Chodzi mi o powszechny dostęp do porno. Nasi ojcowie mięli gazetki i filmy na video, ale dziadkowie już tak "lekko" nie mięli w tym względzie. Dostrzegasz chyba fakt, że coraz więcej i coraz młodsi ludzie mają kontakt z pornogarfią, dostęp do niej jest łatwiejszy niż choćby te 10 lat temu.

No wiadomo ale to niczego niestety nie dowodzi. Kiedyś nie patrzono złym okiem na mężczyznę chodzącego na prostytutki czy zdradzającego żonę, dzisiaj są bardziej potępiani. No i? Czasy się zmieniają.

[desert flower]

[QUOTE=Irisfeal;23913362]Byłaś delikatna w sensie próbowałaś z nim na spokojnie porozmawiać bez wyrzutów i krzyków i postarać się wyjaśnić sytuację?

Czyli sprawdzasz swojego faceta regularnie co najmniej parę miesięcy? Też fajnie..

Z resztą z jednej strony piszesz jaka to się czujesz nieatrakcyjna a zdanie później, że nie narzekasz na brak zainteresowania i że on cię po prostu nie docenia.. To wychodzi na to, że czujesz się atrakcyjna tylko wkurzona ze on 'tego nie widzi'.

dziwny wniosek wysunełaś ale ok...Byłam delikatna w sensie, na co dnia nie kłócimy się, jestesmy dla siebie mili, sympatyczni itp., a po tym co zobaczyłam odechciało mi się być "sympatyczną" czy też delikatną w rozmowach z nim. Nigdy go nie sprawdzałam, bo maksymalnie mu ufałam. Po prostu korzystałam z jego komputera i szukałam czegoś w wyszukiwarce, było to słowo na "r" nie pamiętam już nawet co chciałam znalezc...wtedy wyskoczyło mi mnóstwo linków na redtubie, co mnie zszokowało. Jeśli chodzi o tą całą atrakcyjność to tak wiem, że podobam się chłopakom i co mnie cholernie irytuje czyli to, że mój facet nie widzi chyba ile ja się staram aby się jemu podobać. O to mi chodziło.

Czemu tyle nierzyczliwości jest między wizazankami? dajcie spokój, żeby baby były dla siebie nie miłe z powodu filmów porno. Mało mnie interesuje jak to wyglądało kiedyś, jak teraz. Po prostu nie chcę, aby mój facet nie kochał się ze mną bo ma filmiki. Ogólnie sądze, że on chyba musiał uzależnić się od tego podczas jego 2-3 miesiecznych wyjazdów za granice. Dla mnie to jest psychicznie zdrowy facet, mało tego cholernie przystojny! mógłby mieć wiele dziewczyn a zadowala się czymś takim, tak wiec naprawde nie rozumiem zajścia.

[Irisfeal]

Napisane przez desert flower

/QUOTE=Irisfeal;23913362]Byłaś delikatna w sensie próbowałaś z nim na spokojnie porozmawiać bez wyrzutów i krzyków i postarać się wyjaśnić sytuację?

Czyli sprawdzasz swojego faceta regularnie co najmniej parę miesięcy? Też fajnie..

Z resztą z jednej strony piszesz jaka to się czujesz nieatrakcyjna a zdanie później, że nie narzekasz na brak zainteresowania i że on cię po prostu nie docenia.. To wychodzi na to, że czujesz się atrakcyjna tylko wkurzona ze on 'tego nie widzi'.

dziwny wniosek wysunełaś ale ok...Byłam delikatna w sensie, na co dnia nie kłócimy się, jestesmy dla siebie mili, sympatyczni itp., a po tym co zobaczyłam odechciało mi się być "sympatyczną" czy też delikatną w rozmowach z nim. Nigdy go nie sprawdzałam, bo maksymalnie mu ufałam. Po prostu korzystałam z jego komputera i szukałam czegoś w wyszukiwarce, było to słowo na "r" nie pamiętam już nawet co chciałam znalezc...wtedy wyskoczyło mi mnóstwo linków na redtubie, co mnie zszokowało. Jeśli chodzi o tą całą atrakcyjność to tak wiem, że podobam się chłopakom i co mnie cholernie irytuje czyli to, że mój facet nie widzi chyba ile ja się staram aby się jemu podobać. O to mi chodziło.

Czemu tyle nierzyczliwości jest między wizazankami? dajcie spokój, żeby baby były dla siebie nie miłe z powodu filmów porno. Mało mnie interesuje jak to wyglądało kiedyś, jak teraz. Po prostu nie chcę, aby mój facet nie kochał się ze mną bo ma filmiki. Ogólnie sądze, że on chyba musiał uzależnić się od tego podczas jego 2-3 miesiecznych wyjazdów za granice. Dla mnie to jest psychicznie zdrowy facet, mało tego cholernie przystojny! mógłby mieć wiele dziewczyn a zadowala się czymś takim, tak wiec naprawde nie rozumiem zajścia.

Nie wysunęłam wniosku tylko zapytałam. Bo wszystkie i miłe i niemiłe wizażanki radzą Ci przede wszystkim rozmowę..spokojną, dojrzałą.. A najpierw chcesz mu dać 'szlaban' a potem krzyczysz że za długo byłaś delikatna i teraz czas to zmienić. Ale skąd on ma wiedzieć co czujesz skoro mu tego nie powiedziałaś?

W pogrubione trochę ciężko mi uwierzyć... Wpisujesz "r" w wyszukiwarkę i wyskakują linki do redtube? Nie jestem informatykiem i może się mylę ale czy w takim wypadku nie musiał by sam wpisać ich w wyszukiwarkę wcześniej?
Przedtem też go nie sprawdzałaś a w smsach szukałaś....no właśnie czego?
jak się sprawdza to tak jest..

[elvegirl]

Napisane przez Irisfeal

W pogrubione trochę ciężko mi uwierzyć... Wpisujesz "r" w wyszukiwarkę i wyskakują linki do redtube? Nie jestem informatykiem i może się mylę ale czy w takim wypadku nie musiał by sam wpisać ich w wyszukiwarkę wcześniej?

Wyszukiwarka jak wyszukiwarka, ale jeśli wklepujesz adres internetowy w pasek, gdzie się owe adresy wklepuje i wpiszesz takie sobie "w" albo "wi", to Ci pokaże adresy wątków wizażowych, na których siedziałaś

[desert flower]

Napisane przez elvegirl

Wyszukiwarka jak wyszukiwarka, ale jeśli wklepujesz adres internetowy w pasek, gdzie się owe adresy wklepuje i wpiszesz takie sobie "w" albo "wi", to Ci pokaże adresy wątków wizażowych, na których siedziałaś

No właśnie, wreszcie ktoś na tyle inteligentny. A smsy to tylko smsy po prostu jeżeli chodzi o komórki to korzystamy z nich wzajemnie, dzwonimy, odbieramy tel.,nie jest to żadna tajemnica, on czyta moje smsy ja jego i nie ma w tym nic złego, ani szpiegowskiego
pisałam swoje przemyślenia, więc pare razy zmieniłam zdanie...i wiem jedno porozmawiam z nim i wyjaśnie to wszystko, mam nadzieje że pozytywnie, nie zamierzam zabrać jemu kompa, kupiłam seksowną bieliznę, więc pewnie wkońcu mnie najdzie aby go troche pouwodzić i niekoniecznie od razu przejsc do seksu, chcę go rozpalić tak jak zawsze to robiłam. Mam nadzieje, że po tej rozmowie on też wykaże inicjatywę. Chcę się poczuć jego numerem jeden! chcę też aby on tak się czuł.
Życie z facetem, który pracuje za granicą bywa ciężkie.

[Irisfeal]

Napisane przez elvegirl

Wyszukiwarka jak wyszukiwarka, ale jeśli wklepujesz adres internetowy w pasek, gdzie się owe adresy wklepuje i wpiszesz takie sobie "w" albo "wi", to Ci pokaże adresy wątków wizażowych, na których siedziałaś

A to fakt. Nie pomyślałam o tym, zwracam honor

[sine.ira]

Napisane przez Irisfeal

Normalnie można porównywać. Uzależnienie to uzależnienie.

W sumie to nie wiem skąd się wziął motyw z uzależnieniem. W poście do którego się odniosłam, słowa nie było o uzależnieniu, a stoi jak byk, że faceci oglądają porno tak (rozumiem, że z takim samym nastawieniem) jak kobiety, które oglądają seriale czy katalogi z kosmetykami. Pomijając to, że niektóre osoby (wcale nie są to rzadkie przypadki) do seriali czy do danej marki kosmetyków bardzo się przywiązują (co nie znaczy, że są od razu od tego uzależnione) i każdy odcinek bardzo przeżywają, nie mogą się doczekać premiery, czy też z ustęsknieniem wyczekują wydania nowego katalogu z kosmetykami - więc w tym znaczeniu przykład też jest absurdalny.
Ale absurdalny jest przede wszystkim dlatego, że to nieprawda, że oglądanie porno jest dla odbiorcy tym samym co oglądanie serialu. To znaczy, być może zdarzają się takie przypadki, że ktoś oglądając pornosa skupia się tylko na losach bohaterów i na snującym się głównym wątku i nie odczuwa przy tym seksualnego pobudzenia (a to jest główny cel dla jakiego nakręca się pornograficzne filmy), tak jak i konsultantki Avonu nie podniecają sie seksualnie nowym katalogiem. Ale większość jednak - i to pewnie miażdżąca - włącza porno właśnie po to, żeby pobudzić sie i rozładować seksualnie. Jest to zupełnie inny rodzaj "rozrywki", odnosi się do zupełnie innych obszarów psychiki, inne niesie skutki, w innym celu powstaje i naprawdę nie wiem jak można to porównywać do serialu i walić bzdury o tym, że duża część facetów oglądających porno podchodzi do nich tak jak kobiety do oglądania reklamowych ulotek. "Na zimno" pornosy biorą - jak już - jakieś ekstremalne wyjątki.
Poza tym, jak już mówiłam, bardzo często (i są na dowód tego co mówię można sobie poczytać dziesiątki wątków jakie powstały o tym na naszym wspaniałym forum), porno może zachwiać związkiem nie tylko wtedy kiedy jedna strona się już od niego zdążyła uzależnić. Mało to kobiet skarżyło się tutaj, że przez to, ze facet ogląda pornosy one czują się nieatrakcyjne, że czują że muszą konkurować z pannami z filmików o uwagę swojego faceta, że czują do tych swoich facetów odrazę i niechęć do seksu, bo każde zbliżenie traktują jak chęć rozładowania przez faceta napięcia wywołanego na pornosie ? No pełno jest takich przypadków.

Napisane przez Irisfeal

No wiadomo ale to niczego niestety nie dowodzi. Kiedyś nie patrzono złym okiem na mężczyznę chodzącego na prostytutki czy zdradzającego żonę, dzisiaj są bardziej potępiani. No i? Czasy się zmieniają.

A czego ma niby dowodzić ? Wyraźnie chyba napisałam, że ciekawe jak faceci radzili sobie z brakiem porno w czasach kiedy nie było ono tak łatwo dostępne jak teraz - na jeden klik w komputerze. W czasach kiedy nie było tak bardzo rozpowszechnione jak obecnie. O tym, że pornografia jest znana człowiekowi od zawsze, doskonale wiem i nie trzeba mi tego uświadamiać. Ale różnica polega i na ilości i na jakości tego co sie teraz produkuje i rozpowszechnia. Pamiętam jak w jednym wywiadzie Lew-Starowicz mówił, że to co było "hard" w pornosach w latach 80-tych, teraz jest zaledwie soft. No i w dostępie do tego typu produkcji coraz młodszych ludzi, też jest różnica. Nie będę się rozpisywać jakie to (ta łatwa dostępność do znacznie twardzych treści niż to drzewiej bywało za króla ćwieczka) niesie skutki dla psychiki, dla obrazu seksu i ciała u młodzieży.
Czego to dowodzi ? Że można było kiedyś żyć bez porno i jajka nie usychały. Śmiem twierdzić, ze ludzie w czasach młodości naszych rodziców i dziadków mięli intensywniejsze życie seksualne (też pod względem ilości tego seksu) jak teraz - kiedy 80% facetów kisi ogóra przed kompem i masturbuje się pod porno, a z którego znaczny odsetek - po takiej solowej sesji - nie ma chęci na seks z "żywą" partnerką.
Taką dostrzegam różnicę. A o potępieniu nie wspomniałam ani razu. Tym bardziej nie czaję - vel kapuję - co do tego mają prostytutki. Swoją drogą to ciekawa teoria, ze teraz faceci chodzący na prostytuki są bardziej potępiani niż kiedyś. Ciekawe, zważywszy, że rynek usług seksualnych też się bardzo rozwinął, "znormalniał" w powszechnym odczuciu (nie jest niczym szczególnym, a niektóre państwa traktują to jak normalny zawód i ściagają z tego podatki) i rozpowszechnił - zupełnie tak samo jak porno. A coraz częściej bez udziału prostytutki wielu panów nie wyobraża sobie choćby własnego wieczoru kawalerskiego.

Generalnie, nudzi mnie już to wieczne wałkowanie tych samych tematów i "argumentów" w stylu: porno to jak serial, lepiej żeby sobie sklepał wacusia pod pornosa niż miał zdradzic, że taka jest natura facetów i ze są wzrokowacami. Wkoło macieju te same argumenty.
Dam sobie spokój, bo ręce opadają po prostu.

[wandaweranda]

Napisane przez desert flower

...i wiem jedno porozmawiam z nim i wyjaśnie to wszystko, mam nadzieje że pozytywnie, nie zamierzam zabrać jemu kompa, kupiłam seksowną bieliznę, więc pewnie wkońcu mnie najdzie aby go troche pouwodzić i niekoniecznie od razu przejsc do seksu, chcę go rozpalić tak jak zawsze to robiłam. Mam nadzieje, że po tej rozmowie on też wykaże inicjatywę. Chcę się poczuć jego numerem jeden! chcę też aby on tak się czuł.
Życie z facetem, który pracuje za granicą bywa ciężkie.

przepraszam, że zasunę pesymizmem, ale uważam, że na nic Twoje starania, na nic Twoje zabiegi. To jak zaklinanie rzeczywistości. On Cię prawdopodobnie zdradza. Bagatelizujesz juz od jakiegoś czasu różne sygnały alarmowe. A to kłykciny na penisie, do tego praca za granicą, uzależnienie od pornoli, brak seksu z Tobą, "gorące" smsy. To się układa w sensowną całośc, tylko Ty tego jeszcze nie chcesz zobaczyć. A tu trzeba się raczej umówić się do ginekologa i zrobić cyto.
A potem przemyśl czy warto ciagnąć farsę z facetem, który spowodował, że czujesz sie jak zero. To jest jakiś maniak seksualny, któremu nie wystarcza bycie w zwiazku i seks z jedna partnerką. On potrzebuje adrenalinki. I ją sobie najprawdopodobniej zapewnia. Dba chlopak o swoje potrzeby
wiesz, jak to u niedojrzałych egoistów bywa.

[desert flower]

Napisane przez wandaweranda

przepraszam, że zasunę pesymizmem, ale uważam, że na nic Twoje starania, na nic Twoje zabiegi. To jak zaklinanie rzeczywistości. On Cię prawdopodobnie zdradza. Bagatelizujesz juz od jakiegoś czasu różne sygnały alarmowe. A to kłykciny na penisie, do tego praca za granicą, uzależnienie od pornoli, brak seksu z Tobą, "gorące" smsy. To się układa w sensowną całośc, tylko Ty tego jeszcze nie chcesz zobaczyć. A tu trzeba się raczej umówić się do ginekologa i zrobić cyto.
A potem przemyśl czy warto ciagnąć farsę z facetem, który spowodował, że czujesz sie jak zero. To jest jakiś maniak seksualny, któremu nie wystarcza bycie w zwiazku i seks z jedna partnerką. On potrzebuje adrenalinki. I ją sobie najprawdopodobniej zapewnia. Dba chlopak o swoje potrzeby
wiesz, jak to u niedojrzałych egoistów bywa.

Nie wiem...Nie bede go bronić, bo nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Wczoraj jak gadaliśmy przez telefon to powiedział, że po prostu sobie czytał o tej chorobie i że jemu nic nie jest, żebym nie reagowała aż tak pochopnie. W ogóle ciągle mówi, że ja za bardzo to przeżywam i za bardzo to biorę do siebie. To jest facet któremu chciałabym się bezwarunkowo podobać, czy mam w nim wywoływać zazdrość? bo już sama nie wiem, kiedyś bawiliśmy się w clubach i szlak go trafiał, że inni faceci próbowali się do mnie przystawiać, ale to było dawno...może jako SAMIEC potrzebuje czasem takiego bodzca. To, że potrzebuje adrenalinki to już zauważyłam heh...czyli ON........KOMPUTER....... .GODZ. 23........iiiii RĘCZNY !!!!!! juuchuuuuu

[Irisfeal]

Napisane przez desert flower

No właśnie, wreszcie ktoś na tyle inteligentny.

Podziękowała już w tym momencie za dyskusję.

Napisane przez desert flower

A smsy to tylko smsy po prostu jeżeli chodzi o komórki to korzystamy z nich wzajemnie, dzwonimy, odbieramy tel.,nie jest to żadna tajemnica, on czyta moje smsy ja jego i nie ma w tym nic złego, ani szpiegowskiego

Nie no faktycznie nie ma w tym nic szpiegowskiego ot, ciekawość zwykła.
Powodzenia tak czy inaczej życzę.

[wandaweranda]

Napisane przez irisfeal

podziękowała już w tym momencie za dyskusję.


Nie no faktycznie nie ma w tym nic szpiegowskiego ot, ciekawość zwykła.

. :d

[Irisfeal]

Napisane przez sine.ira

W sumie to nie wiem skąd się wziął motyw z uzależnieniem. W poście do którego się odniosłam, słowa nie było o uzależnieniu, a stoi jak byk, że faceci oglądają porno tak (rozumiem, że z takim samym nastawieniem) jak kobiety, które oglądają seriale czy katalogi z kosmetykami.

Chodziło o to, że pornografia jest groźniejsza w skutkach niż oglądanie serialów czy zakupy.

Napisane przez sine.ira

Czego to dowodzi ? Że można było kiedyś żyć bez porno i jajka nie usychały.

Oczywiście że można było. Ale mieli inne bodźce.

Napisane przez sine.ira

Swoją drogą to ciekawa teoria, ze teraz faceci chodzący na prostytuki są bardziej potępiani niż kiedyś. Ciekawe, zważywszy, że rynek usług seksualnych też się bardzo rozwinął, "znormalniał" w powszechnym odczuciu (nie jest niczym szczególnym, a niektóre państwa traktują to jak normalny zawód i ściagają z tego podatki) i rozpowszechnił - zupełnie tak samo jak porno. A coraz częściej bez udziału prostytutki wielu panów nie wyobraża sobie choćby własnego wieczoru kawalerskiego.

Nie są to rzetelne badania a to co ja po prostu zaobserwowałam Czy to z własnego środowiska, czy to z książek czy z rozmów np z babcią.

Napisane przez sine.ira

Generalnie, nudzi mnie już to wieczne wałkowanie tych samych tematów i "argumentów" w stylu: porno to jak serial, lepiej żeby sobie sklepał wacusia pod pornosa niż miał zdradzic, że taka jest natura facetów i ze są wzrokowacami. Wkoło macieju te same argumenty.
Dam sobie spokój, bo ręce opadają po prostu.

He? kto twierdzi że to lepiej? Niech sobie klepie i nie zdradza a nie żeby sobie klepał bo to lepsze niż zdrada-.-

Owszem większość z nich jest wzrokowcami ale to akurat ma się tu jak piernik do wiatraka. Ja nie twierdzę że faceci mogą oglądać porno. Ja twierdzę że ludzie mogą oglądać porno bo wszystko w granicach zdrowego rozsądku jest dla ludzi.

A te dziewczyny na wizażu, które przywołujesz to w większości zakompleksione kobiety których brzydzi pornografia więc ciężko żeby nie miały nic przeciwko temu żeby ich facet ją oglądał. Zwłaszcza, że często nie wiąże się to z problemami w łóżku a po prostu "Jak on może oglądać te (obrzydliwe) baby skoro ma mnie!?"

[wandaweranda]

Napisane przez desert flower

To jest facet któremu chciałabym się bezwarunkowo podobać,

no cóż, jak się tak uparłaś, to prosze bardzo. Wystrój się jak tania hm ..., poćwicz akrobacje cyrkowe i może wyskocz dla niego z tortu to może sprostasz jego fantazjom

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:51 ----------

Napisane przez Irisfeal

A te dziewczyny na wizażu, które przywołujesz to w większości zakompleksione kobiety których brzydzi pornografia więc ciężko żeby nie miały nic przeciwko temu żeby ich facet ją oglądał.

że słucham pojechałaś po bandzie

[Irisfeal]

Napisane przez wandaweranda

. :d

hm? No jak ktoś mi zarzuca brak inteligencji to po co mam dalej uczestniczyć z tą osobą w dyskusji? woli sobie pewnie porozmawiać na wyższym niż mój poziomie

Napisane przez wandaweranda

że słucham pojechałaś po bandzie

Czemu?Jak dziewczyna zastanawia się albo jest przekonana, że jej faceta podniecają bardziej dziewczyny z porno i że w związku tym jej nie kocha i mu się nie podoba itd no to ma raczej spore kompleksy.