Kiedy zaręczyny, wspólne mieszkanie, jaki staż?

[czipikaoo]

Witajcie.
Tak jak w temacie, jak myślicie jaki staż w związku jest najlepszy do zaręczyn, wspólnego mieszkania, ślubu, dziecka.
Dyskusja na temat wieku, stażu a także co powinno być pierwsze?

[elizakasia]

Hej, a więc ja mam 26 lat, chłopaka od 1, 5 roku. Myślę też, że najpierw chciałabym oświadczyn z jego strony, a potem wspólnie zamieszkać. Wydaje mi się, że wspólne zamieszkanie ma sens jeżeli ludzie wiążą ze sobą poważne plany na przyszłość i już sprecyzowali, że chcą się pobrać Oczywiście pomijam kwestię związków osób preferujących konkubinat, bo wtedy wiadomo, że jest inaczej. Jak dla mnie kolejność następująca: zaręczyny, wspólne mieszkanie, ślub, dziecko. A co do stażu to myślę, że zależy głownie od wieku pary tzn. dłuższy staż jak ludzie mają po 20 lat, a krótszy jak po 30.

[a u d r e y]

Myślę że ważną kwestią jest Was wiek. Ja z TZtem byłam 5 lat zanim mi się oświadczył, ale byłam z nim od 16r.z.
Ślub mamy za 4 miesiące- minie razem 7 lat.
Gdybym teraz rozpoczynała związek, to myślę że 2 lata do zaręczyn by mi wystarczyło i rok- dwa do ślubu

[paula54]

takich tematów było już mnóstwo. Nie ma reguły na to po jakim czasie ślub/zaręczyny itp. Ja np. znam swojego M. od 17 r.ż. i szybko wiedzieliśmy, że chcemy być razem na zawsze. Jednak uznaliśmy, że na ślub jesteśmy trochę za młodzi (studia, pieniądze też miały spore znaczenie). Dopiero po 4 latach znajomości zdecydowaliśmy się tak już na poważnie wziąć ślub. I tak rok temu sfinalizowaliśmy naszą ponad 6 letnią znajomość Ale podejrzewam, że gdybym nie miała teraz męża "szukałabym go" rozważnie, ale nie wiem, czy by mi wystarczyło cierpliwości na takie 6 lat czekania

[doska1]

Jeżeli o mnie chodzi, to od pierwszego spotkania z moim K. wiedziałam, że to On będzie moim mężem, zresztą on myślał tak samo, że to ja zostanę jego żoną. Bardzo się cieszyłam, jak przedstawiał mnie swoim znajomym i mówił: To jest Dorota, moja przyszła żona
A generalnie ja mam 25, mój K. 26 lat. Jesteśmy ze sobą 2,5 roku. Zamieszkaliśmy ze soba po pół roku bycia razem (wczesniej bywaly dni ze np tydzien ja potrafilam spac u niego a on u mnie, nie potrafilismy sie rozstac . Teraz w grudniu, K. mi sie oświadczył. Ślub mamy w lipcu tego roku, tak więc nasze narzeczeństwo będzie trwało ok 7 miesięcy A dlaczego tak szybko ten ślub? Bo chcemy zacząć starać się o dziecko.
Tak więc w wielkim skrócie: Poznanie, mieszkanie, zareczyny, slub, dziecko
Szczerze? ja jestem zachwycona ze najpierw zamieszkalam z moim K. Bo tak naprawdę nawet najprostsze codziennie rzeczy potrafią czlowieka zirytować, a jeżeli nie można zlości i gniewu opanować, że ktoś zostawił nie zamknięta pastę do zębów to zawsze można zrezygnować :P Tak naprawdę wtedy uczymy sie siebie nawzajem, wiem że moj K. to mały bałaganiarz ale jaki wspaniały kucharz, że potrafi pranie zrobić i umyć okna czasami warto zamieszkać razem

[misiadelko]

Napisane przez czipikaoo

Witajcie.
Tak jak w temacie, jak myślicie jaki staż w związku jest najlepszy do zaręczyn, wspólnego mieszkania, ślubu, dziecka.
Dyskusja na temat wieku, stażu a także co powinno być pierwsze?

Najlepszego nie ma.
Ja mieszkam z TŻ-tem od ponad 2,5 roku.
Razem jestesmy od 2 lat i 3 miesięcy.
Tak, to nie pomyłka Koczowałam u niego, bo studiujemy razem, byłam jego koleżanką z grupy a potem współlokatorką Dopiero potem dziewczyną.
Od 14 lutego jestem jego narzeczoną.
Ślub bierzemy 31 maja 2014.
Dzieci nie przewidujemy. Na razie. Jak dla mnie mogłoby nie być Ale pewnie za 10 lat mi się odmieni.
Mam 24 lata, tż jest rok młodszy.

[Jamee]

To jest naprawdę bardzo indywidualna kwestia. Napiszę jak było w naszym przypadku. W kwietniu minie nam 8 rok bycia razem. TŻ oświadczył mi się w styczniu 2011 roku. Nie mieszkamy razem, od kwietnia zaczynamy się budować. W październiku ślub. Jeśli chodzi o dziecko to moglibyśmy już mieć ale zaczniemy się starać dopiero w przyszłym roku

[Lea_ny]

Po 3 miesiącach zaręczyny takie tylko nasze, po 5 miesiącach wspólne mieszkanie (ale w sumie praktycznie od początku pomieszkiwaliśmy razem), po roku oficjalne zaręczyny z rodzicami i pierścionkiem, a ślub tuż tuż (będzie po 1,5 roku związku).
Dzieci? Od samego początku mamy jedno: dostałam je w pakiecie z TŻ-em (był samotnym ojcem) Przed zdecydowaniem się na kolejne chcielibyśmy poprawić nieco naszą sytuację mieszkaniową (co jest realne w perspektywie najbliższych lat).

Ja mam 24 lata, TŻ 28

[niusia_87]

Przyjdzie kryska na matyska



Każdy ma swój czas i swoje życie, nie każdy jest dla nas odpowiednim partnerem, mimo iż nam się tak wydaje, dlatego też jest ten czas narzeczeństwa. Co do dzieci, żyjemy w takich czasach, a nie innych, nie ma co czekać w nieskończoność, trzeba patrzeć ze strony biologicznej

[duplo]

nie ma czegoś takiego jak najlepszy staż do ślubu,dziecka etc...
ja jestem ze swoim TŻ prawie 7 lat, zaręczeni jesteśmy od 1,5roku (ja mam w maju 26 lat, TŻ skończył w tym roku 30) ślubu na chwilę obecną nie planujemy w nidalekiej przyszłości, dzieci też. Mieszkamy razem od ponad 5 lat.

Napisane przez niusia_87

[B] Co do dzieci, żyjemy w takich czasach, a nie innych, nie ma co czekać w nieskończoność, trzeba patrzeć ze strony biologicznej

Rozumiem, że masz tu na myśli wiek grubo po 50, po kobiety nawet w wieku 55 lat rodzą zdrowe dzieci. Moja ciocia bez problemu zaszła w kolejną ciążę i urodziła w wielu 48 lat.

[niusia_87]

Napisane przez duplo

Rozumiem, że masz tu na myśli wiek grubo po 50, po kobiety nawet w wieku 55 lat rodzą zdrowe dzieci. Moja ciocia bez problemu zaszła w kolejną ciążę i urodziła w wielu 48 lat.

Mówię o pierwszym dziecku i nie wyobrażam sobie, by nawet kobieta 40 letnia urodziła pierwsze dziecko w tym wieku. Moja prababcia urodziła siódme, a może to było ósme dziecko po 50, znałam ją osobiście, jej najmłodszy syn jest w wieku mojego taty.

[201606201204]

Wszystko zależy od wieku partnerów i sytuacji życiowej. Dopiero od tego można zacząć rozważania na temat - kiedy zaręczyny, ślub, dziecko.

[panta_rei]

Swojego TŻ znam z widzenia od 1 klasy szkoły podstawowej. Od 2007 roku jesteśmy razem. W tym roku oboje skończymy 21 lat. Zaręczeni jesteśmy od 14 maja zeszłego roku, a razem mieszkamy od 22 grudnia 2011 r. Ślub planujemy na sierpień 2013. Od początku wiedziałam, że to właśnie ON i żaden inny
Fajne było to, że każde z nas widziało, jak drugie z dzieciaka zmienia się w dorosłego, odpowiedzialnego i mądrego człowieka widzieliśmy swoje zachowanie w różnych sytuacjach - i tych złych, i tych dobrych. Przez to możemy być pewni, że chcemy być razem.

[lullaby_ml]

Powiem jak to bylo u mnie i to jest bardzo nie w kolejnosci takze troche niestandardowo swojego tż poznalam w pracy, 2 mc pozniej zamieszkalismy razem, wiedzielismy ze jestesmy dla siebie stworzeni i ze to jest TO, mamy półrocznego synka a pod koniec marca będą 3 lata odkad jestesmy razem takze u nas kolejnosc odwrotna, ale nam to absolutnie nie przeszkadza. Czekam teraz na oswiadczyny() i za ok poltorej roku chcemy wziac slub Dodam jeszcze ze mam 26 lat a tż 29 Natomiast i tak uwazam ze kwestia zaręczyn, slubu, zamieszkania razem, dziecka-to jest kwestia bardzo, ale to bardzo indywidualna i nie ma chyba sztywnej reguly wg ktorej trzeba sie trzymac, jedni chca wszystko robic planowo wg kolejnosci a inni nie

[aska06091]

Nasz związek trwa 4 lata, a zaręczyn nie robimy w ogóle, może to wydać się Wam dziwne, ale one nie są nam do niczego potrzebne. Bez pierścionka zaręczynowego i oświadczania się przy rodzicach wiemy, że chcemy być razem.
W obecnej chwili mieszkamy z moimi rodzicami, w tym roku chcemy wziąć ślub cywilny.
Dzieci moglibyśmy już mieć teraz jednak chcemy trochę się ustatkować i znaleźć mieszkanie.

[Clood]

wiek nie ma znaczenia, staż też nie, byle nie ciągnąć kasy od rodziców na osobne mieszkanie

[201611241302]

Napisane przez niusia_87

Mówię o pierwszym dziecku i nie wyobrażam sobie, by nawet kobieta 40 letnia urodziła pierwsze dziecko w tym wieku. Moja prababcia urodziła siódme, a może to było ósme dziecko po 50, znałam ją osobiście, jej najmłodszy syn jest w wieku mojego taty.

A jak ktoś chce mieć jedno to co za różnica w jakim wieku je urodzi?

[CzarnaKocurka]

Nie można jednoznacznie stwierdzić, jaki wiek czy staż związku jest odpowiedni do zaręczyn i mieszkania razem. Wydawałoby się, że wraz z wiekiem staż przed zaręczynami jest coraz krótszy, bo ludzie wiedzą czego oczekują itd., przynajmniej coś takiego obserwuję wśród moich znajomych, ale ja sama jestem tego zaprzeczeniem. Za niedługo skończę 27 lat, mój TŻ jest rok starszy, jesteśmy razem od ponad 3 lat. Nie jesteśmy zaręczeni i raczej się na to nie zapowiada, ale co tam - nie wiadomo, co mnie jeszcze w życiu spotka

[prezesik]

moja sytuacja również jest niestandardowa. Ale jestem pewna, że to ten jedyny. Jestem młoda i niejedna osoba powie mi że jeszcze kilku takich spotkam w swoim życiu. Miałam przyśpieszoną lekcje życia i wiem, ze z M. będzie mi dobrze. Tak w skrócie, jesteśmy ze sobą, tak oficjalnie od lutego 2011, zaręczyny w czerwcu a w tym roku, również w czerwcu bierzemy ślub. Nie mieszkamy razem, ale mieszkamy blisko siebie, spędzamy ze sobą mnóstwo czasu to prawie jak wspólne mieszkanie. I niech mówią, że to za wcześnie, że trzeba się poznać... Nie obchodzi mnie to bo jestem pewna tego co czuje. Tyle w temacie z mojej strony

[karola991]

my jesteśmy ze sobą od 15rż i w tym roku stuknie nam 6 lat, mieszkamy razem od listopada, nie było zaręczyn ale i tak jest nam dobrze razem i osobiście uważam, że warto zamieszkać ze sobą przed ślubem, nawet przed zaręczynami bo takie zycie z drugą osobą jest zupełnie inne mimo, że byliśmy 5 lat z sobą jak zamieszkaliśmy, poznalismy się o wiele lepiej zupełnie z innej strony

[Lea_ny]

Napisane przez prezesik

Tak w skrócie, jesteśmy ze sobą, tak oficjalnie od lutego 2011, zaręczyny w czerwcu a w tym roku, również w czerwcu bierzemy ślub. Nie mieszkamy razem, ale mieszkamy blisko siebie, spędzamy ze sobą mnóstwo czasu to prawie jak wspólne mieszkanie. I niech mówią, że to za wcześnie, że trzeba się poznać... Nie obchodzi mnie to bo jestem pewna tego co czuje. Tyle w temacie z mojej strony

To macie podobny staż jak u nas My poznaliśmy się w styczniu, a w lipcu kolejnego roku ślub

Ale z jednym muszę się nie zgodzić: spędzanie ze sobą mnóstwa czasu, nie jest nawet bliskie wspólnemu życiu na co dzień Ja prawie od początku związku pomieszkiwałam z TŻ-em: najpierw nocowałam u niego ze 2 dni w tygodniu, potem już 5 (a w pozostałe dni też się na ogół widywaliśmy) - i chociaż po kilku miesiącach częściej bywałam u niego, niż u siebie, to kiedy zamieszkaliśmy razem okazało się, że nawet te 5 dni, nijak ma się do stałego mieszkania razem.

Aczkolwiek nie mówię, że mieszkanie razem to warunek konieczny - uważam, ze każdy powinien w tej kwestii zrobić tak, jak mu to odpowiada Ale chcę Cię jedynie uświadomić, że po ślubie możesz być zaskoczona - dlatego nie wmawiaj sobie, że "pomieszkiwanie" u siebie jest bliskie wspólnemu "mieszkaniu", bo przy takim nastawieniu może Ci być potem ciężko

[CzarnaKocurka]

Napisane przez Lea_ny

Aczkolwiek nie mówię, że mieszkanie razem to warunek konieczny - uważam, ze każdy powinien w tej kwestii zrobić tak, jak mu to odpowiada Ale chcę Cię jedynie uświadomić, że po ślubie możesz być zaskoczona - dlatego nie wmawiaj sobie, że "pomieszkiwanie" u siebie jest bliskie wspólnemu "mieszkaniu", bo przy takim nastawieniu może Ci być potem ciężko

Ja właśnie dlatego dążę do zamieszkania przed ślubem - obawiam się, że w przeciwnym razie byłby to podwójny szok

Ale co tam, na razie nawet zaręczona nie jestem

[hortensja 25]

a u nas, to jest tak:
-jesteśmy ze sobą od 16.10. 2004
-zaręczeni jesteśmy od 14.02.2011
-ślub bierzemy 14.09.2013

ja mam 26 lat, a mój TŻ 30.
Ech, całą młodość mu oddałam...

[niusia_87]

Napisane przez dzasminka

A jak ktoś chce mieć jedno to co za różnica w jakim wieku je urodzi?

zapoznaj się odpowiednią literaturą, to się dowiesz. Nie odpisuj, bo nie będę się wdawała z Tobą w dyskusję

[maly_czlowieczek]

Napisane przez dzasminka

A jak ktoś chce mieć jedno to co za różnica w jakim wieku je urodzi?

jako biotechnolog i analityk medyczny, pozwolę sobie powiedzieć, że owszem DUŻA.


co do mojego związku - historia poniżej, a zamieszkamy ze sobą z dniem ślubu....poznaliśmy się 10 maja niecałe 3 lata temu, gdy byłam w innym związku, zaczęliśmy się spotykać w sierpniu, po miesiącu byliśmy razem, po kolejnych 5 miesiącach TŻ miał już pierścionek. Ślub byłby wcześniej, gdyby nie kwestia organizacji, mieszkania itd. Na dziecko mam nadzieję, że przyjdzie czas po roku od ślubu....Hmm, rozumiem, że Autorka wątku chciała jakiejś rady, no ale cóż....jak wiele Dziewczyn napisało - nie ma recepty na udane wspólne życie do grobowej deski.

[asia_28w]

My zamieszkaliśmy razem po 3 latach i 10 miesiącach związku Zaręczyny były 2 miesiące później, w naszą 4 rocznicę bycia razem. Ślub będzie za półtora roku, kiedy ja będę mieć 24 lata, a TŻ 26. Poza tym znamy się odkąd pamiętam, bo jesteśmy sąsiadami

[duplo]

Napisane przez niusia_87

Mówię o pierwszym dziecku i nie wyobrażam sobie, by nawet kobieta 40 letnia urodziła pierwsze dziecko w tym wieku

dlaczego?Pytam się serio.

[misiadelko]

Ja jeśli już zdecyduję się na dziecko to ok. 30-35 r. ż.

[aizdam90]

A mi leci już 5 rok z moim chłopakiem. Po 2 latach zamieszkaliśmy razem, ale jakoś na zaręczyny mu się nie zbiera. Kocham go, ale jestem zazdrosna kiedy koleżanki świecą swoimi pierścionkami... czasem nawet myślę, że jak już się zbierze to powiem "nie" mam już dość czekania... Ja czekam na niego, a on nie wiem na co. Zawsze w planach na przyszłość mnie co prawda uwzględnia o ślubie też rozmawiamy... więc? Może mi ktoś z was będzie umiał wytłumaczyć jak myślą faceci... ile mam jeszcze czekać i zachwycać się na historiami zaręczynowymi koleżanek i odpowiadać na pytanie kiedy my coś planujemy, hm? To jest takie dobijające, ale jak gadam o tym z chłopakiem to on mówi, że nie chce o tym gadać bo to zabije magie tego dnia. Po takim czasie ja już w tym nic magicznego nie widzę...

[201611241302]

Napisane przez niusia_87

zapoznaj się odpowiednią literaturą, to się dowiesz. Nie odpisuj, bo nie będę się wdawała z Tobą w dyskusję

Trochę kultury by się przydało

To było tylko pytanie, a nie atak.
Zainteresowało mnie dlaczego, skoro masz taką wiedzę to chyba możesz się podzielić