I znów wątek zapisujemy od nowa, łącząc wszystkie PMki z Tarnowa!

[Soul89]

Napisane przez piska

Jeżeli chodzi o Marion, to polecam jak najbardziej. Byłam tam na weselu rok temu wszytsko w porządku tylko że jest to lokal na max 100 osób. U szwagra akurat tyle było i momentami bywało ciasno. Ale oprócz tego wszystko ok, na nic nie narzekali.

Dobrze to słyszeć bo u mnie to takie max 100 osób a obstawiam, że ostatecznie będzie tak 85-90

[Magdaleba B]

Napisane przez lea22

Widziałam w zeszłym roku już pisali o tym... mam nadzieję, że to nie przejdzie... a jak przejdzie to kto ma dać radę jak nie my?

pewnie przejdzie ma to zapewne wyeliminować ''szybkie'' śluby np. z powodu ciąży

[lea22]

Napisane przez piska

Jeżeli chodzi o Marion, to polecam jak najbardziej. Byłam tam na weselu rok temu wszytsko w porządku tylko że jest to lokal na max 100 osób. U szwagra akurat tyle było i momentami bywało ciasno. Ale oprócz tego wszystko ok, na nic nie narzekali.

W sumie byłam tylko oglądać ten lokal i też nie wydawało mi się, żeby tam było jakoś bardzo dużo miejsca, ale jak rozmawiałam z nimi to oni celują swoją polityką cenową właśnie w takie większe wesela - są z tego co pamiętam 3 stawki cenowe, 1 stawka przy ponad 120 osobach, przy 100-120 osobach cena jest wyższa, przy mniej niż 100 jeszcze wyższa cena...

Napisane przez Magdaleba B

pewnie przejdzie ma to zapewne wyeliminować ''szybkie'' śluby np. z powodu ciąży

No to akurat się z nimi zgadzam - ciąża nie powinna być głównym powodem brania ślubu.

[Amcizia]

uważam, że to w sumie dobrze, z tym zaostrzeniem przepisów w związku ze ślubami kościelnymi, ponieważ dziś sporo ludzi bierze ślub kościelny bez zastanowienia i przemyślenia, tylko dlatego że wypada i co ludzie powiedzą, nie mówiąc już o ciąży. Dla katolików to w końcu sakrament na całe życie, dobrze jest się upewnić co do tego, że to z nim/nią chcemy spędzić całe życie, a nie w rok po slubie planowac rozwód, bo jednak nie pasujemy do siebie, a poza tym ten wydłużony czas przygotowań w kościele do ślubu nie jest znowu niczym strasznym, skoro po 2 czy więcej lat potrafi się czekać na wolny termin w lokalu,itd, narzeczeni nawet nie odczują tego a mogą się lepiej poznać, bo z tego co wiem, to miałby to być jakieś warsztaty m.in.mające na celu lepsze poznanie się narzeczonych, poruszenie tematów, o których mogli jeszcze nie rozmawiać, uświadomienie z jakimi problemami przyjdzie zmierzyć w małżeństwie, bo tak na prawdę dopiero po ślubie zaczyna się prawdziwe życie i prawdziwa miłość, w której często nie ma czasu na fajerwerki o czym wiele osób zapomina przed ślubem. Małżeństwo to odpowiedzialność za współmałżonka.

a poza tym nie każdy musi mieć ślub kościelny.

[zaaaabcia]

Napisane przez Amcizia

uważam, że to w sumie dobrze, z tym zaostrzeniem przepisów w związku ze ślubami kościelnymi, ponieważ dziś sporo ludzi bierze ślub kościelny bez zastanowienia i przemyślenia, tylko dlatego że wypada i co ludzie powiedzą, nie mówiąc już o ciąży. Dla katolików to w końcu sakrament na całe życie, dobrze jest się upewnić co do tego, że to z nim/nią chcemy spędzić całe życie, a nie w rok po slubie planowac rozwód, bo jednak nie pasujemy do siebie, a poza tym ten wydłużony czas przygotowań w kościele do ślubu nie jest znowu niczym strasznym, skoro po 2 czy więcej lat potrafi się czekać na wolny termin w lokalu,itd, narzeczeni nawet nie odczują tego a mogą się lepiej poznać, bo z tego co wiem, to miałby to być jakieś warsztaty m.in.mające na celu lepsze poznanie się narzeczonych, poruszenie tematów, o których mogli jeszcze nie rozmawiać, uświadomienie z jakimi problemami przyjdzie zmierzyć w małżeństwie, bo tak na prawdę dopiero po ślubie zaczyna się prawdziwe życie i prawdziwa miłość, w której często nie ma czasu na fajerwerki o czym wiele osób zapomina przed ślubem. Małżeństwo to odpowiedzialność za współmałżonka.
.

Dobrze powiedziane

[Nutkaaaa]

Napisane przez Amcizia

Nutka, jesli moge spytac, choc wnoiskuje z wypowiedzi innych, ze juz pisalas, ale jakos tak ciezko mi przegladac caly wątek, dlaczego musieliscie zrezygnowac z Cięzkowic?

Booo... wygraliśmy część przyjęcia weselnego gdzie indziej i wszystko inne stąd zmiana sali i przede wszystkim terminu

[Ewa_wa1]

Napisane przez Amcizia

uważam, że to w sumie dobrze, z tym zaostrzeniem przepisów w związku ze ślubami kościelnymi, ponieważ dziś sporo ludzi bierze ślub kościelny bez zastanowienia i przemyślenia, tylko dlatego że wypada i co ludzie powiedzą, nie mówiąc już o ciąży. Dla katolików to w końcu sakrament na całe życie, dobrze jest się upewnić co do tego, że to z nim/nią chcemy spędzić całe życie, a nie w rok po slubie planowac rozwód, bo jednak nie pasujemy do siebie, a poza tym ten wydłużony czas przygotowań w kościele do ślubu nie jest znowu niczym strasznym, skoro po 2 czy więcej lat potrafi się czekać na wolny termin w lokalu,itd, narzeczeni nawet nie odczują tego a mogą się lepiej poznać, bo z tego co wiem, to miałby to być jakieś warsztaty m.in.mające na celu lepsze poznanie się narzeczonych, poruszenie tematów, o których mogli jeszcze nie rozmawiać, uświadomienie z jakimi problemami przyjdzie zmierzyć w małżeństwie, bo tak na prawdę dopiero po ślubie zaczyna się prawdziwe życie i prawdziwa miłość, w której często nie ma czasu na fajerwerki o czym wiele osób zapomina przed ślubem. Małżeństwo to odpowiedzialność za współmałżonka.

a poza tym nie każdy musi mieć ślub kościelny.

Zgadzam się z koleżanką

[little.girl]

Myślę, że kolejne wymaganie ze strony Kościoła mogą tylko zaszkodzić, ponieważ dziś żyjemy szybko i kto ma czas chodzić pól roku na nauki?
My na przykład zrobiliśmy kurs weekendowy ale nie dlatego ze nam nie zależy na tym co ksiądz ma do powiedzenia tylko dlatego, że Narzeczony jest większość czasu za granicą.
I jeśli nam tego kursu nie uznają to nie będziemy mieli jak wziąć ślubu, który jest dla nas ważny.

[Silesia17]

Napisane przez Nutkaaaa

Booo... wygraliśmy część przyjęcia weselnego gdzie indziej i wszystko inne stąd zmiana sali i przede wszystkim terminu

Też chciałam brać udział w tym konkursie tylko troszkę za późno zorientowałam się w jego zasadach ale wygranej bardzo gratuluję! Mam pytanko, bo na targach nie miałam czasu zostać do końca, jaka kwota pozwoliła na wygraną??

[slubienka]

Napisane przez little.girl

Myślę, że kolejne wymaganie ze strony Kościoła mogą tylko zaszkodzić, ponieważ dziś żyjemy szybko i kto ma czas chodzić pól roku na nauki?
My na przykład zrobiliśmy kurs weekendowy ale nie dlatego ze nam nie zależy na tym co ksiądz ma do powiedzenia tylko dlatego, że Narzeczony jest większość czasu za granicą.
I jeśli nam tego kursu nie uznają to nie będziemy mieli jak wziąć ślubu, który jest dla nas ważny.

Dokładnie... praca dom praca dom a jeszcze jak ktoś ma studia czy pracę za granicą to ciężko jest znaleźć czas na nauki, także nauki weekendowe to udogodnienie właśnie dla takich zabieganych ludzi moim zdaniem i nie jest niczym złym

[mala_czarna_21]

Napisane przez little.girl

Myślę, że kolejne wymaganie ze strony Kościoła mogą tylko zaszkodzić, ponieważ dziś żyjemy szybko i kto ma czas chodzić pól roku na nauki?
My na przykład zrobiliśmy kurs weekendowy ale nie dlatego ze nam nie zależy na tym co ksiądz ma do powiedzenia tylko dlatego, że Narzeczony jest większość czasu za granicą.
I jeśli nam tego kursu nie uznają to nie będziemy mieli jak wziąć ślubu, który jest dla nas ważny.

dokładnie a oprócz tego to kościół nie zmieni poczucia odpowiedzialności u ludzie, bo mnie się wydaję że ślub powinni brać ludzie odpowiedzialni i wtedy nie byłoby tylu rozwodów. Oprócz tego chyba od mentalności zależy to czy małżonkowie są siebie pewni i odpowiedzialni, od tego czy przegadali ze sobą sprawy dotyczące ich przyszlego życia i małżeństwa. Mi nie trzeba półrocznych nauk po 6 latach stażu, naprawde wiemy o sobie już wszystko, nie jedno razem przeszliśmy i taki półroczny kurs uważam za stratę czasu ponieważ jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi i smi zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji.

[alfa82]

Wracając do tematu bukietów ślubnych, gdzie je zamawiacie ? Kogoś polecacie ?

[natalka1131]

Napisane przez alfa82

Wracając do tematu bukietów ślubnych, gdzie je zamawiacie ? Kogoś polecacie ?

Ja polcam kwiaciarnie ANTURIUM w Żabnie! Kobitka jest świetna! Kompetentna! I umie się dostosować do klienta! Ceny umiarkowane

[Amcizia]

wszyscy zawsze wszedzie spiesza i pedza, a w tej kwestii wazne jest, żeby sie zatrzymav, a jesli chodzi o kurs i staż bycia razem to czasmi może się okzazać że spedzasz z kim 5 lat, a wcale go nie znasz, to jest kwestia względna. A przede wszystkim o tym czy dana para dostanie zgodę od kapłana ze wzgedu na formalności to juz będzie zalezało od sytuacji, bo jak jednmo z narzeczonych jest poza granicami, to juz jest raczej inny przypadek niż jak wszyscy sa na miejscu. Mysmy tez byli na kursie weekendowym i jesteśmy z niego zadowoleni, bo obydwoje pochodzimy z różnych odległych od siebie miast i tylko weekend mielismy dla siebie. Myślę, ze ludzie którzy śa wporządku, nie będa mieli problemu ze ślubem koscielnym, ale utrudni to zycie tym, którzy w kościele pojawiaja się od wielkiego święta.

ja bukiet miałam z kwiaciarni chyba Mak, tam koło Słonia na krakowskiej, a w zasadzie to jest chyba juz Nowy świat bardzo ładnie robili, niedrogo i butonierke miałam gratis. polecam

[nemosek]

Napisane przez mala_czarna_21

dokładnie a oprócz tego to kościół nie zmieni poczucia odpowiedzialności u ludzie, bo mnie się wydaję że ślub powinni brać ludzie odpowiedzialni i wtedy nie byłoby tylu rozwodów. Oprócz tego chyba od mentalności zależy to czy małżonkowie są siebie pewni i odpowiedzialni, od tego czy przegadali ze sobą sprawy dotyczące ich przyszlego życia i małżeństwa. Mi nie trzeba półrocznych nauk po 6 latach stażu, naprawde wiemy o sobie już wszystko, nie jedno razem przeszliśmy i taki półroczny kurs uważam za stratę czasu ponieważ jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi i smi zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji.

zgadzam się z Tobą,decydując się na małżeństwo zakładamy rodzinę,a to już nie przelewki i zabawa.I każdy dojrzały człowiek powinien sobie z tego zdawać sprawę decydując się na ten krok.Do wszystkiego trzeba dorosnąć,jednym przychodzi to łatwiej i szybciej, inni potrzebują więcej czasu.
Nasz staż też długi,7 latek testów

[Amcizia]

co do koscioła to jeszcze jedno, wy jak piszecie, żdajecie sobie sprawę ze to odpowiedzialnośc itd, ale ile jest takich osób, które tej decyzji nie przemysla, a taki kubeł zimnej wody, ze musza jeszcze sie nachodzic na kursy itd może spowoduje, ze jednka zaczna mysleć inaczej. patrząc na satystyki, to chyba jednak KOściół wie co robi, skoro co drugie małżeństwo kończy się rozowdem i wzrasta liczba procesów o uniwaznienei sakramentu, to może jednak lepiej utrudnic i zaostrzyc wymogi niz co chwile orzekaż że sakrament był nieważny itd. a takie lekkomyslne podchodzenie do sprawy to tez kpina z Kościoła, sakramnetów i Pana Boga, bo albo się to traktuje powaznie, albo jesli dopuszczamy rozwód to może jednak wstrzymać się ze slubem kościelnym, a nie urządzac sobie kabaret za gruba gotówkę.

[slubienka]

Napisane przez Amcizia

co do koscioła to jeszcze jedno, wy jak piszecie, żdajecie sobie sprawę ze to odpowiedzialnośc itd, ale ile jest takich osób, które tej decyzji nie przemysla, a taki kubeł zimnej wody, ze musza jeszcze sie nachodzic na kursy itd może spowoduje, ze jednka zaczna mysleć inaczej. patrząc na satystyki, to chyba jednak KOściół wie co robi, skoro co drugie małżeństwo kończy się rozowdem i wzrasta liczba procesów o uniwaznienei sakramentu, to może jednak lepiej utrudnic i zaostrzyc wymogi niz co chwile orzekaż że sakrament był nieważny itd. a takie lekkomyslne podchodzenie do sprawy to tez kpina z Kościoła, sakramnetów i Pana Boga, bo albo się to traktuje powaznie, albo jesli dopuszczamy rozwód to może jednak wstrzymać się ze slubem kościelnym, a nie urządzac sobie kabaret za gruba gotówkę.

Co do odpowiedzialności, przemyśleń i ciąż. Przykład z życia wzięty (czyt. historia sprzed 3 miesięcy): Laska 17 lat ( za miesiąc kończy 18 lat) zachodzi w ciąże z chłopaczkiem lat 20, znają się 4 miesiące... AFERA! CIĄŻA CO LUDZIE POWIEDZĄ! Rodzice szybko do księdza z "państwem młodym" on kieruje ich do biskupa o pozwolenie i je OTRZYMUJA rzecz jasna... wesele zaplanowane na za miesiąc... Prosto szybko i łatwo! Bez nauk przedmałżeńskich poradni itp. itd. Fajnie co nie? ale teraz laska po całej akcji kościół załatwiony sala, orkiestra wszystko jest traci dziecko i co? I po aferze wszystko rodzice odwołują, bo nie trzeba się hajtać Sory ale w tym przypadku i w wielu podobnych gdzie to rodzice "pchają" młodych pod ołtarz a księża im w tym pomagają nie da się ukryć gdzie tu jest jakakolwiek odpowiedzialność

Tylko teraz skoro mają stworzyć nauki przedmałżeńskie trwające pół roku czy osoby chcące się pobrać wiedząc, że i tak się pobiorą ze stażem sięgającym 5+ (bycie tyle ze sobą to jednak o czymś świadczy), będą podchodzić do tego chętnie czy przez to może wezmą tylko cywilny bez wszystkich spraw związanych z załatwianiem nauk, zwalnianiem sie z pracy aby zaliczyć kolejną obecność na nich, szargając nie tylko swoje nerwy ale też pracodawców, wykładowców itp. bo no cóż kolejne zwolnienie albo zmiana osób na swojej zmianie tylko dlatego, że trzeba być na kolejnym spotkaniu w sprawie ślubu i tegoż sakramentu?

[nowa8686]

A ja uważam że te zaostrzenia poniekąd może i są dobre. Ale zaczeliśmy teraz kurs p.m. i niby jak on by miał trwać pół roku to to coś zmieni? wszystko fajnie itd ale to co ksiądz opowiada to czasami można się usmiać. Dam przykład. Ksiądz ostatnio opowiadał o tym , żeby się poznać itd. z tym się zgodzę, ale żeby dawac przykład , że trzeba się zastanowić nad swoim przyszłym mężem jeśli chodzi w dresach a Ty elegancko ubrana!? i że on często widzi takie pary i zastanawia się co ta elegancka ładna dziewczyna robi przy takim facecie?smiech na sali.
Mój TZ często chodzi w dresach i co to ma świadczyć o tym czy będzie dobrym mężem?
Nie mam nic przeciwko Kościołowi naprawdę, ale tak trąbią o tym że tyle jest rozwodów, żeby ze sobą nie mieszkać przed ślubem ( a ja mieszkam i uważam że jest to bardzo dobre dla sprawdzenia naszego związku, niż żeby wziąć ślub, pożniej zamieszkać i rozwodzić się bo się okaże, że nie umiemy ze sobą żyć. Chcą zaostrzać itd. A czemu wobec Księży nie jest nic zmieniane, którzy ślubują czystość, poświęcają się Bogu, a wiadome co wielu księży wyprawia.
Ahhh opisałam się bo mi się wrrrr włączyło

[mala_czarna_21]

Napisane przez Amcizia

co do koscioła to jeszcze jedno, wy jak piszecie, żdajecie sobie sprawę ze to odpowiedzialnośc itd, ale ile jest takich osób, które tej decyzji nie przemysla, a taki kubeł zimnej wody, ze musza jeszcze sie nachodzic na kursy itd może spowoduje, ze jednka zaczna mysleć inaczej. patrząc na satystyki, to chyba jednak KOściół wie co robi, skoro co drugie małżeństwo kończy się rozowdem i wzrasta liczba procesów o uniwaznienei sakramentu, to może jednak lepiej utrudnic i zaostrzyc wymogi niz co chwile orzekaż że sakrament był nieważny itd. a takie lekkomyslne podchodzenie do sprawy to tez kpina z Kościoła, sakramnetów i Pana Boga, bo albo się to traktuje powaznie, albo jesli dopuszczamy rozwód to może jednak wstrzymać się ze slubem kościelnym, a nie urządzac sobie kabaret za gruba gotówkę.

dltego też napisałam, że rozwody i nieprzemyślane małżeństwa nie sa konsekwencją weekendowych kursów przedmałżeńskich a wynikają z faktu, że za ślub biorą się osoby nieodpowiedzialne a nie kościół nie naucze za te pół roku odpowiedzialności ludzi, którzy całe życie było zabawą.

A poza tym łatwo się piszę, że jest się za wprowadzeniem tych zmian jeśli jest się po ślubie. Ja jestem przed ślubem, po kursie przedmałżeńskim WEEKENDOWYM (bo tylko na taki pozwalał mi czas) i większych głupot niż na kursie nie słyszałam na temat małżeństwa i nie wyobrażam sobie słuchać tego 3x dłużej.

[Soul89]

Dziewczyny, spokojnie bo niedługo iskry będą latać po forum Ja powiem tyle: NIE KAŻDY może poświęcić tyle czasu na normalny kurs, który odbywa się w kilku terminach. Nie każdy pracuje w systemie zmianowym od 8 do 15 przez 5 dni w tygodniu. Takie mamy czasy, że często wygospodarowanie tych 2 dni w weekend jest nie lada wyczynem, więc takie "wydziwanie" przez Kościół utrudni życie wielu parom, które maja SZCZERE chęci, ale praca w tym momencie stoi im na przeszkodzie do zaliczenia kolejnego spotkania bo księża wymyślili sobie 35 spotkań przedmałżeńskich ..

[Magdaleba B]

takie przepisy mają i dobre strony i złe
plusem jest eliminacja np. ślubów na szybkiego z powodu ciaży , dam przykład
moja koleżanka po 2 miesiącach znajomości zaszła w ciąże i odrazu załatwili szybki ślub zanim brzuszek urośnie bo co ludzie powiedzą , jak brali ślub znali sie 5 miesięcy ... rozwiedli sie

[mala_czarna_21]

Napisane przez Magdaleba B

takie przepisy mają i dobre strony i złe
plusem jest eliminacja np. ślubów na szybkiego z powodu ciaży , dam przykład
moja koleżanka po 2 miesiącach znajomości zaszła w ciąże i odrazu załatwili szybki ślub zanim brzuszek urośnie bo co ludzie powiedzą , jak brali ślub znali sie 5 miesięcy ... rozwiedli sie

no tak ale to nie wina kościoła a nieodpowiedzialności tych dwojga (a także rodziców w dużej mierze) moim zdaniem! I kurs dłuższy czy krótszy tego nie zmieni....

[nowa8686]

ja również jestem tego zdania że ciąża nie jest powodem ślubu Koscielnego. zawsze można wziąć cywilny, jest inaczej wtedy... Ale rodzina, otoczenie robią "robote" ale ilość spotkań tylko może "pomóc" w zmniejszeniu brania slubu na szybkiego. Ale treść wykładów na kursie ... pffff... wczoraj słuchałam w kółko przez godzine ... "poznać siebie" "poznać siebie" ... żadne iskry nie będą szły. Nikt nic nie pisze w kierunku drugiej osób, tylko w kierunku zmian
ZObaczymy czy zmiany pomogą

[little.girl]

Zgadzam się z wszystkimi Waszymi opiniami. Zawsze będą śluby w pośpiechu, a nawet najdłuższy kurs można jakoś przeżyć nie koniecznie słuchając co prowadzący mówią.
Około rok temu też był taki szum w mediach, że Kościół wprowadzi zmiany. My poszliśmy szybko na kurs a zmian nie było. Mam nadzieję, że ani w tym ani w następnym roku nie wprowadzą

[slubienka]

Napisane przez nowa8686

A ja uważam że te zaostrzenia poniekąd może i są dobre. ...
Chcą zaostrzać itd. A czemu wobec Księży nie jest nic zmieniane, którzy ślubują czystość, poświęcają się Bogu, a wiadome co wielu księży wyprawia.
Ahhh opisałam się bo mi się wrrrr włączyło

To ciekawe co na to jak facet chodzi codziennie w garniturze (bo lubi, bo taka praca itp. ) a kobieta chodzi sobie w dresach ( po mieszkaniu, bo tak wygodnie ) i spotyka ich ksiądz na ulicy wychodzących po codzienne zakupy do najbliższego sklepu

---------- Dopisano o 20:53 ---------- Poprzedni post napisano o 20:51 ----------

Napisane przez mala_czarna_21

A poza tym łatwo się piszę, że jest się za wprowadzeniem tych zmian jeśli jest się po ślubie. Ja jestem przed ślubem, po kursie przedmałżeńskim WEEKENDOWYM (bo tylko na taki pozwalał mi czas) i większych głupot niż na kursie nie słyszałam na temat małżeństwa i nie wyobrażam sobie słuchać tego 3x dłużej.

Ja jeszcze jestem przed kursami ale z tego co słysze od znajomych to huhu... aż mi się odniechciewa jakich głupot się rzeczywiście można nasłuchać

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

Napisane przez Soul89

Dziewczyny, spokojnie bo niedługo iskry będą latać po forum Ja powiem tyle: NIE KAŻDY może poświęcić tyle czasu na normalny kurs, który odbywa się w kilku terminach. Nie każdy pracuje w systemie zmianowym od 8 do 15 przez 5 dni w tygodniu. Takie mamy czasy, że często wygospodarowanie tych 2 dni w weekend jest nie lada wyczynem, więc takie "wydziwanie" przez Kościół utrudni życie wielu parom, które maja SZCZERE chęci, ale praca w tym momencie stoi im na przeszkodzie do zaliczenia kolejnego spotkania bo księża wymyślili sobie 35 spotkań przedmałżeńskich ..

Piękne słowa

Żadnych iskier nie ma spokojnie tu jest forum tu jest dyskusja
A jak wprowadzą rzeczywiście te półroczne spotkania to żeby się nie przeliczyli i szybciej tego nie cofali, bo co jak się okaże, że składeczki sa dużo mniejsze za takie "ślubne msze" oj mój proboszcz by się zasmucił
ALE PAMIĘTAJCIE W DRESACH NIE CHODŹCIE BO TO JUŻ NIE MIŁOŚĆ Ale się rozpisałam dziś
A takie pytanko mnie natknęło dziś już sobie przypomniałam czy jak się bierze osobno ślub cywilny i osobno ślub kościelny to i tu i tu trzeba mieć świadków czy tylko na cywilnym? A jak tak to muszą być i tu i tam ci sami?

[Soul89]

slubienka: Nie wiem jak to naprawdę wygląda, ale pamiętam, że na zdjęciach ze ślubu cywilnego i kościelnego moich rodziców mieli tych samych świadków i tu i tu także nie wiem czy przez te lata coś się zmieniło, i jakie są wymagania

[zaaaabcia]

Napisane przez slubienka

A takie pytanko mnie natknęło dziś już sobie przypomniałam czy jak się bierze osobno ślub cywilny i osobno ślub kościelny to i tu i tu trzeba mieć świadków czy tylko na cywilnym? A jak tak to muszą być i tu i tam ci sami?

Teraz slub koscielny jak i cywilny bierze sie za jednym razem ( w Kosciele ) nie trzeba jechac wczesniej do urzedu jak to dawniej bylo

[Magdaleba B]

Napisane przez slubienka

Ja jeszcze jestem przed kursami ale z tego co słysze od znajomych to huhu... aż mi się odniechciewa jakich głupot się rzeczywiście można nasłuchać

---------- Dopisano o 20:54 ---------- Poprzedni post napisano o 20:53 ----------

ja najgorzej wspominam z nauk jak miła pani kazała mi prowadzić przez miesiąc kalendarzyk naturalnego cyklu aby siebie poznać i metody antykoncepcji naturalnej , oczywiście to było obowiązkowe ....

[Strazaksam]

Napisane przez nowa8686

Dam przykład. Ksiądz ostatnio opowiadał o tym , żeby się poznać itd. z tym się zgodzę, ale żeby dawac przykład , że trzeba się zastanowić nad swoim przyszłym mężem jeśli chodzi w dresach a Ty elegancko ubrana!? i że on często widzi takie pary i zastanawia się co ta elegancka ładna dziewczyna robi przy takim facecie?smiech na sali.
Mój TZ często chodzi w dresach i co to ma świadczyć o tym czy będzie dobrym mężem?

a słyszał ktoś na tej sali określenie "dres" "dresiarz"...mi jakoś nie kojarzy się dobrze i nie bardzo pasuje do inteligentnej (elegancko ubranej dziewczyny)..czasami należy "czytać miedzy wierszami "...i jestem pewien że właśnie o to chodziło księdzu...nie o styl ubierania a o inteligencję...
Przynajmniej Ja tak rozumiem tą wypowiedź...

[Amcizia]

Jeśli chodzi o kurs to długośc nie jest najważniejsza, tylko jakość. I uważam, że wydłużenie kursów i ogólne zwiekszenie wymogów przed ślubem w dzisiejszych czasach są potrzebne, bo skoro potrafimy miesiącami rozważac w jakim lokalu zrobic wesele, to chyba możemy poświęcic troche czasu dla lepszego przygotowania się do samego sakramentu i małżeństwa, bo tu nie chodzi o super wesele tylko o nasze przyszle życie. WIem ze w większosci parafii te kursy sa nudne i srednio ciekawe, wiec mam nadzieje, ze zanim zostanie wydłużony czas kursu, to przede wszystkim zmieni sie ich forma, an taka, któa faktycznie może narzeczonym pomoc lepiej sie poznac i zrozumiec istote małżeństwa.

osobiscie polecam Wam kurs organizowane w formie rekolkcji przez Arke, odbywaja sie w górdku i starym sączu, my bylismy w starym saczu. Sa swietne, prowadzą je małżeństwa, ksiądz tylko dopowiada od strony kosciola. my bylismy bardzo zadowoleni, i wiem tez ze czesc z par, ktore tam byly i mialy dłuższy staż niż nasz, po raz pierwszy rozmaiwaly na niektore tematy, jak chocby kwestia hierarchii wartosci. i uczyli tez nazywania uczuc, co jest szczegolnie trudne dla panów wiem tez ze w niektorych parafiach tez porwadza te małżeństwa.

mysle tez ze kwestia "zaliczenia" tych wszystkich formalnosci w roznych sytuacjach bedzie roznie wygladac, bo tez kazdy ma rozne sytuacje zyciowe. ale jedno jest pewne jakies zmiany musza byc.

jeslizas chodzi o kapłanów, to cóz...to też człowiek, tez popełnia błędy, może zle rozeznał powołanie, tak jak niektórzy żle wybierają małżonków... i jendo jeszcze jest pewne media wolą krzyczec o tych złych kapłanów, a ludziom do plotek wiele nie trzeba, a nie zauwaza sie tez wielu dobrych i skromnych kapłanów... no cóz... taka ludzka natura...

i ile ludzi tyle opinii...

---------- Dopisano o 22:24 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ----------

aha a co do koscielnego i cywilnego oddzielnie, to siwadkowie sa i tu i tu potrzebni, tylk juz wtedy na koscilenym nie musisz podpisywac tych papierów, a siwadkowie nie iwme czy musza byc coi sami, ale moja kuzynka miała tych samych. z reguly nie bez powodu te a nie inne osoby wybiera sie na swiadków, ale to juz trzeba sie dopytac odpowiednich osob.