|
Notka |
|
W krzywym zwierciadle odchudzania Jest do jedyne forum, na którym zamieszczamy wszystkie diety, które promują odchudzanie poprzez drastyczne ograniczenie kaloryczności, tzw. "diety głodówkowe", które nie mają nic wspólnego ze zdrowym odżywianiem.
|
|
Narzędzia |
2010-07-30, 16:40 | #1 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
|
Nie objadam się i nie wymiotuję
0
Edytowane przez 201705250937 Czas edycji: 2017-05-24 o 19:08 |
2010-07-30, 17:23 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 338
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Mnie typowe objawy bulimii udaje się zażegnać, pracuję nad tym prawie od roku. Jako, że mam baardzo wrażliwe usposobienie, a wszystkie emocje, te złe i dobre przeżywam 100x silniej od innych uczę się luzu co do poniektórych spraw, asertywności, wyrażania potrzeb, wiary w siebie, przełamywania ostrej samokrytyki. W sumie uczę się życia na nowo . Nie jest źle, ale czuję, że do pełni satysfakcji bardzo bardzo długa droga przede mną. Najgorsze są dni, które z pozoru nie różnią się niczym od innych, a jednak nie mam siły na nic, wszystko jest dla mnie beznadziejne, i nie potrafię znaleźć nic, co mogło by ten stan zmienić. Wtedy najłatwiej o wpadkę. Mam nadzieję, że kiedyś nadejdzie taki dzień, w którym to pójdę na zakupy, nie będę myślała o rozmiarach jak o wyroczni, nie będę się karcić jedzeniem, i objawy nie będą mi do niczego potrzebne.
__________________
We can be Heroes
Just for one day |
2010-07-30, 19:10 | #3 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Cytat:
Edytowane przez 201705250937 Czas edycji: 2017-05-24 o 19:09 |
|
2010-08-01, 19:23 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Mam ten sam problem. Zdażyło mi się już 2 razy w lipcu albo tylko. Staram się zdrowo chudnąć ale nie moge zejść poniżej 61kg.. i wacha mi sie waga między 63-60kg. czasami. A ja tak bym chciała 55 ...
|
2010-08-01, 22:39 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
z medycznego punktu widzenia bulimia odznacza sie 3krotnym wymiotowaniem tygodniowo przez min 3 miesiące, nie wiem jak jest w Twoim przypadku ale zapewniam że jesli zacznie sie spelniac te kryteria to bulimia zawsze juz gdzies wewnatrz pozostani
|
2010-08-01, 23:08 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 40
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Dolaczam do grona walczacych o siebie.Ja mam anoreksje bulimiczna,leczenie u terapeuty bezskutecznie((W sumie ja nie mam napadó obrzerania,moze 1-2 na miesiac ale wymiotuje i tak bardzo czesto po niewielkich ilosciach.Najczesciej chyba jak dzieje sie cos emocjonalnego w srodku mnie,albo bezradnosc,sama nie wiem,wtedy cs we mnie wstepuje i nie panuje nad tym,tak jakbym to nie byla ja,jakbym stracila na ten czas swiadomosc.Chce przestac,ale jednoczesnie panicznie boje sie przytyc
|
2010-08-02, 04:09 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 17
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
moja bulimia trwa już półtorej roku: czasem potrafię mieć napady codziennie przez tydzień, wręcz biec do sklepu po jedzenie, znosić tostery do mojego pokoju
wszystko przez psychiczny głód wywołany moją kilkunastokilogramową niedowagą leczę się, walczę, ale w głębi duszy wiem, że to już na zawsze się zagnieździ w środku i pewnie w przyszłości, kiedy zdarzy mi się objeść do nieprzytomności, będę korzystać z mojej "cudownej" umiejętności ponieważ choć bulimia sprawia, że czuję się jak kupa g*wna to czasem mam też chore poczucie pewnej boskości- mogę się za przeproszeniem nawpier... i pozbyć kalorii w szybki sposób takie sytuacje są jednak zdecydowanie stłumione przez poczucie, że jestem obleśnym, nieludzkim potworem |
2010-08-02, 12:29 | #8 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Cytat:
mi się udaje z tego powoli wychodzić. przytyłam i mam już tylko lekką niedowagę (o ile jeszcze w ogóle), ale różne sprzeczności mną teraz targają. tęsknię za moim ciałem z czasów najniższej wagi, ale z drugiej strony czuję się teraz ze sobą dobrze, nawet biust mi trochę urósł, bo wtedy byłam płaska jak deska. chciałabym powrócić do diety, ale lubię jeść zdrowo i wolę mieć satysfakcję z tego, że dostarczam organizmowi wszystkich potrzebnych wartości, niż z tego, że udało mi się nic nie zjeść. nauczyłam się kontrolować napady, choć i tak do jedzenia w ten sposób ciągnie mnie już baaardzo rzadko, więc nie jest to jakiś duży wyczyn. ostatnio miałam prawie 1,5 miesięczną przerwę w rzyganiu i zawaliłam, oczyściłam sobie żołądek. zatrzymał mi się okres i chyba niedługo czas pójść do ginekologa po jakieś tabletki... i chciałam się zapytać - czy przytyję przez nie?
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light |
|
2010-08-02, 12:32 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Chciałabym sprostować moją wypowiedz dokładnie rok temu od grudnia do kwietnia wymiotowałam na okrągło dzięki poznaniu wspaniałego mężczyzny zdaża mi się to sporadycznie. Miałam straszne problemy w domu przez to.. kontrole w łazience ja mam bardziej typ anoreksja bulimiczna (pomyliłam się wcześniej i na odwrót napisałam).. wymiotuje a potem jako kara bieganie,ćwiczenia i nie tknięcie żarcia..;/
Edytowane przez Depersonalizantka Czas edycji: 2010-08-02 o 12:34 |
2010-08-03, 06:09 | #10 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Cytat:
Biorę tabletki, żeby wywołać miesiączkę już z jakieś dwa-trzy lata (dokładnie nie pamiętam) a waga przez to nie drgnęła. Nie masz czym się stresować, więc odwiedź lekarza jak najszybciej.
__________________
"Miej serce i zachowaj serce..." |
|
2010-08-03, 08:46 | #11 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Cytat:
Cytat:
A jak jest teraz, nadal jestes z nim? |
||
2010-08-03, 11:32 | #12 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Cytat:
a czy to jest tak, że jak przestanę brać te tabletki to znowu nie będę miała okresu?
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light |
|
2010-08-04, 09:46 | #13 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
9 lat z bulimia- bestią... każdy typ. Jedzenie = wymiotowanie... mniej lub więcej, ale dzień w dzień. Od czasu do czasu zdarzy mi się głodować, ale potem mam napady nawet 12godzinne... :/ bulimia to syf. Leczyłam się, ale to skutków nie przyniosło. Boję się, że już dla mnie za pózno. Najlepiej szybko podjąć leczenie, bo z czasem jest coraz gorzej. Człowiek się tylko pogrąża. Odcięłam się całkowicie od świata. Unikam ludzi i mam obsesje na punkcie wagi. Ważąc 43kg przy wzroście 159cm widzę grubasa i czuję się okropnie. Na tyle, że wstydzę się wychodzić z domu. Każde wyjście jednak to dla mnie istna katorga... Nie pamiętam już co to znaczy normalny posiłek.
__________________
Czasem na dnie serca czuję Moje życie znów przerasta mnie Nie potrafię więcej unieść Za daleko posunęłam się " Niemy Krzyk "... Cel: walka z bulimią |
2010-08-04, 11:23 | #14 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Jak już pisałam tabletki na wywołanie miesiączki biorę długo, gdy tylko odstawiam okres nie pojawia się niestety. Logiczne moim zdaniem jest to, że metodą na miesiączkowanie bez tabletek jest nabranie i utrzymanie odpowiedniej wagi...
__________________
"Miej serce i zachowaj serce..." |
2010-08-04, 11:38 | #15 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 1 631
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
tak, to prawda, ale ja już wymiękam... mam dobrą wagę (z którą czuję się okropnie swoją drogą), więc pewnie chodzi o to, że muszę ją teraz utrzymywać, żeby organizm się trochę ogarnął i uspokoił, że 'ciężkie czasy' już minęły...
__________________
some days I'm still fighting to walk towards the light |
2010-08-04, 14:20 | #16 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
hm...
nie objadam się i nie wymiotuję. wiecie co? o ile przy anoreksji rzeczywiście należy zignorować objawy i zająć się życiem, by się ich pozbyć, o tyle przy bulimii czy kompulsywnym objadaniu się, napady są nawykiem,uzależnieniem, z którym poniekąd trzeba walczyć. Toffiee kiedyś założyła wątek o alternatywnych, różnych od jedzenia napadowego, sposobach radzenia sobie ze stresem i innymi negatywnymi emocjami.Myślę, że każda z Was powinna znaleźć coś,co relaksuje, odciąga od problemów,daje chwilę wytchnienia. to raz. a dwa, polecam Wam naprawdę mocno książkę "bulimia:program terapii" /Myra Cooper, Gillian Todd, Adrian Wells / Zawarte w niej bardzo konkretne rady i ćwiczenia pomagają uniknąć napadu, przerwać błędne koło i nie doprowadzić do kilkudniowych "ciągów" jedzenia. Całkowicie szczerze mogę Wam powiedzieć,że treningi,które proponują autorzy,pozwalają utwierdzić się w poczuciu kontroli i powoli nauczyć odżywiać normalnie. sądzę,że warto w nią zainwestować,nawet jeśli jej lektura miałaby nie przynieść efektów. mimo wszystko nadal uwazam,ze najwazniejsze jest wychdozenie do ludzi, powrót do życia. żeby się potem nie okazało, że prócz bulimii jest Wam dziwnie pusto i samotnie.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2010-08-04, 14:25 | #17 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Z pewnością trochę potrwa zanim wszystko wróci do normy...najważniejsze to iść do lekarza i być cierpliwym
__________________
"Miej serce i zachowaj serce..." |
2010-08-04, 16:41 | #18 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Cytat:
Jeju, a jak z Twoim organizmem, przełykiem zebami ? Bardzo długo chorujesz , ale skąd ten podpis pod postem? Przez tyle czasu choroby nie zauważyłas że chudość niczego ne załatwi? Ile czasu leczyłas się u lekarza Cytat:
Edytowane przez 201705250937 Czas edycji: 2017-05-24 o 19:11 |
||
2010-08-05, 08:23 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Leczyłam się 5 lat. Byłam w szpitalach, w tym psychiatrykach. Skończyło się na skierowaniu do kliniki do Krakowa, ale ze względu na to, że trzeba jakoś w życiu sobie radzić postanowiłam zrezygnować. Mój błąd Teraz lekarze już załamują nade mną ręce... Zęby cholernie bolą, zresztą jak całe ciało. Mam problemy gastryczne, ze wzrokiem z wątrobą... ciągle coś. Tyle, że się jakoś przyzwyczaiłam. Łykam sporo leków bez których pewnie bym kwiczała z bólu Psychotropów już nie biorę, bo po nich tylko psychicznie wysiadałam. Po tylu latach z bulimią nauczyłam się jakoś z nią żyć mimo, iż jest coraz gorzej. Zdaję sobie sprawę z tego co się ze mną dzieje... Często mam załamania... Teraz wymiotowanie jest dla mnie tak normalna czynnością jak dla innych wypróżnianie czy jedzenie. A co do podpisu... no cóż mimo wszystko w głowie nadal mam to co mam... chudość daje mi złudne poczucie szczęścia. Chociaż wiem, że nigdy nie osiągnę wagi idealnej, gdyż takowa nie istnieje, bo zawsze będę ważyć "za dużo" W pełni świadoma jestem tego jak się wyniszczam i co mnie czeka jeśli nadal będę tak żyć, ale nie potrafię przestać i nikt nie potrafi mi pomóc. Rozmawiałam z wieloma lekarzami i są przypadki w bulimii, których uleczyć się już nie da, gdyż to zaszło za daleko. Jadłam własne wymiociny... Sięgnęłam dna. Teraz przyszło mi cieszyć się jakoś każdym dniem pomimo codziennych napadów.
__________________
Czasem na dnie serca czuję Moje życie znów przerasta mnie Nie potrafię więcej unieść Za daleko posunęłam się " Niemy Krzyk "... Cel: walka z bulimią Edytowane przez CoUraGe88 Czas edycji: 2010-08-05 o 08:27 |
2010-08-05, 09:55 | #20 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Cytat:
A co robisz na co dzien? Pracujesz, zajmujesz sie domem? I co w życiu sprawia Ci przyjemnosc, co lubisz robic? |
|
2010-08-05, 10:24 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Toffie dalej jestem troszke nam się psuje.. Beznadziejnie jest.. Idąc ulicą czuje że ludzie patrzą i w myślach wyzywają mnie od grubasów;/ Ostatnio dwa dni temu będąc na rowerze tak szybko jechałam i poczułam, że musze zwymiotować wsadziłam palce i poleciało...
|
2010-08-05, 13:48 | #22 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Cytat:
Mam szczęście, bo pracuję przy kompie. Dla mnie to wygoda, bo nie muszę wychodzić z domu i mam elastyczne godz. pracy. Pomagam w firmie mojej siostry. Zarabiam tyle, że spokojnie utrzymuję mieszkanie i siebie. Potrafię na napady wydać nawet 2-3 tyś. zł :/ Napady jak wiadomo komplikują życie. Normalnej pracy nie mogłabym się podjąć. Przez bulimię nie poszłam na wymarzone studia... ; ( Kiedyś cieszyło mnie wiele rzeczy. Rysowanie, taniec, książki... z czasem zatraciłam się tylko w chorobie, ale pomalutku zamierzam do wszystkiego wrócić i poczuć na nowo jak to jest cieszyć się z tego co daje nam życie. i o dziwo mam faceta... ; ) bywa ciężko i czasami zastanawiam się czy to dobrze, że zgodziłam się na związek, bo w końcu życie z kimś takim jak ja to nie lada wyczyn, ale mając kogoś takiego jak On... mam w sobie jeszcze nadzieję na to, że może być nieco lepiej ze mną... Zobaczymy co czas przyniesie ; )
__________________
Czasem na dnie serca czuję Moje życie znów przerasta mnie Nie potrafię więcej unieść Za daleko posunęłam się " Niemy Krzyk "... Cel: walka z bulimią |
|
2010-08-05, 22:45 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
zapraszam do dzielenia się
Edytowane przez 201705250937 Czas edycji: 2017-05-24 o 19:11 |
2010-08-06, 08:21 | #24 |
Raczkowanie
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Oj ja wclae bym nie powiedziała, że masz szczęscie. Mysle, ze zdecydowanie lepiej by było gdybys ruszyła się zza czterech ścian, bo gdy siedzi sie w domu naprawde ciężko ruszyc z kopyta w takim nałogu. I ja nie widze nic dziwnego w tym, ze masz faceta. Ja tez mam, a ugania się za mną paru i to nawet nie wclae za wygląd a charakter. Nie jesteś w niczym gorsza tylko z tego powodu, ze chorujesz na bulimię.
Masz rację... też zdaję sobie z tego sprawę. Kiedyś byłam bardzo żywiołową dziewczyną, pózniej coraz częściej zamykałam się w domu, unikałam ludzi, aż w końcu doprowadziłam się do stanu w jakim teraz jestem. Zakupów nawet sama nie robię, bo w sklepie spożywczym zbiera mi się na płacz. Wpadam w histerie. Ja wiem, że wszystko co robię to wbijanie sobie gwozdzi do trumny, ale póki co inaczej nie potrafię... Jednak chcę coś zmienić. Dlatego m.in. trafiłam tu. Nie wyzdrowieje z dnia na dzień, nie wyzdrowieje może w ogóle, ale mogę zacząć działać i zmienić moje dotychczasowe życie na bardziej znośne. Nie chcę też obudzić się któregoś dnia ze świadomością, że się poddałam i nic dla siebie nie zrobiłam. W ost. dniach strułam się żarciem tak, że teraz mdli mnie na samą myśl o tym co jadłam ; / Będę się starać czymś zajmować, by nie rzucać się na jedzenie.
__________________
Czasem na dnie serca czuję Moje życie znów przerasta mnie Nie potrafię więcej unieść Za daleko posunęłam się " Niemy Krzyk "... Cel: walka z bulimią |
2010-08-06, 11:07 | #25 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Toffiee Kochana cały czas czuje się samotna z tym wszystkim. Chłopak o wszystkim wie od początku nawet napisał dla mnie piosenke po której przestałam to robić na pół może więcej roku.. Teraz kiedy mu mówie że jest źle on mi tłumaczy ja histeryzuje mówie że schudne swoimi sposobami a on tekst "stracisz mnie" i go okłamuje.. Wczoraj wymiotowałam ja już nie pasuje do tego wątku eh..
|
2010-08-07, 21:03 | #26 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 40
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Ja tez ciagle zawalam i to nie po obzarstwie ale po jablku,bo wiem ze musze jesc,potem je wymiotuje,znów poczucie ze chce byc zdrowa,zjem jogurt maly 120g..po chwili go tez zwymiotuje...dochodzi juz do kilku razy dziennie,dzis 6 a moze i 7(((boje sie....
|
2010-08-08, 12:57 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
zapraszam do dzielenia się
Edytowane przez 201705250937 Czas edycji: 2017-05-24 o 19:12 |
2010-08-08, 14:05 | #28 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 76
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Masz racje ( Od jutra diete Ducana robie chce zejsć 10 kg ;o Trzymajcie kciuki kolejny raz postanawiam nie wymiotować !
|
2010-08-08, 15:39 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 3 097
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
|
2010-08-08, 22:32 | #30 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 40
|
Dot.: Nie objadam się i nie wymiotuję
Mam stwierdzona anoreksje bulimiczna...z jednej strony chce byc zdrowa a z drugiej boje sie jesc...jem bo wiem ze musze,ale i tak sie tego pozbywam,choc gdzies wyczytalam ze kcal i tak sie wchlaniaja zanim to wyrzuce z siebie...chce juz byc zdrowa....
|
Nowe wątki na forum W krzywym zwierciadle odchudzania |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 03:33.