Wspieramy się, gadulimy o różnościach... - Aniołkowe Mamy

[Lucy1111]

natalia, niestety tak to już jest, że osoby najmniej chcące dziecka mają je, a te chcące - długo czekają albo nie mają wcale :/ ot, taka sprawiedliwość...

Fajnie masz Inutil z tym filcowaniem. Ja noszę się z zamiarem kupna całego wyposażenia do robienia filcowych broszek (igły, gąbki, foremki itd). uwielbiam handmade
Jak zacznę moją przygodę z filcem, to zgłoszę się do Ciebie o porady:P

P.S. z jakiej części miasta jesteś? (możesz odpisać na priv)

[measia]

o filcowaniu to nie mam bladego pojecia, ale za to ja zajmuje sie krzyzykami i oto co ostatnio wykonalam

[Lucy1111]

Piękne! podziwiam za cierpliwość, bo to bardzo żmudna robota takie haftowanie ale jaki efekt

[inutil]

Napisane przez Lucy1111

Fajnie masz Inutil z tym filcowaniem. Ja noszę się z zamiarem kupna całego wyposażenia do robienia filcowych broszek (igły, gąbki, foremki itd). uwielbiam handmade
Jak zacznę moją przygodę z filcem, to zgłoszę się do Ciebie o porady:P

P.S. z jakiej części miasta jesteś? (możesz odpisać na priv)

ojj, ja to absolutnie nie jestem specem od tego byłam na kursie kiedyś darmowym i mi się spodobało no a robię w sumie kulki głównie, i próbuję trochę broszki... ale czasem koślawo wychodzi. Jak będę miała coś czym warto się pochwalić to pokażę.

Napisane przez measia

o filcowaniu to nie mam bladego pojecia, ale za to ja zajmuje sie krzyzykami i oto co ostatnio wykonalam

Wow, no to już w ogóle nie moje bajka... podziwiam, bo ja po 15 minutach bym straciła pewnie cierpliwość.

Ja zmykam po TŻ do miasta, mam nadzieję, że będzie w dobrym stanie. Chociaż godzina normalna, więc pewnie będzie

[Lucy1111]

No to co, że nie jesteś specem w tej dziedzinie... Praktyka czyni mistrza
Przynajmniej będziesz mogła mi polecić jakąś hurtownię wełny i tych innych potrzebnych pierdół.

Jedź po męża, żeby się nie zagalopował z tym imprezowaniem :P

A ja zmykam do łóżka, dobranoc!!
Jutro do pracy na 12h ;(

[natalia21]

Dzień dobry Wszystkim

[katarzynka00]

Napisane przez inutil

katarzynka00 Chyba nieee, dużo z nas jeszcze świeże na tyle, że nie można się starać... ale za wasze starania

w teori

Mój gin powiedział że musi mi powiedzieć żeby odczekać, ale że nawet jak odczekam to nie gwarantuję że to się nie powtórzy.

Zaprzyjaźnione położne mówią żeby iść za ciosem.Ja mam taką wewnętrzna potrzebę i zaczęłam się starać po 1@

[kasiahexe]

Napisane przez katarzynka00

w teori

Mój gin powiedział że musi mi powiedzieć żeby odczekać, ale że nawet jak odczekam to nie gwarantuję że to się nie powtórzy.

Zaprzyjaźnione położne mówią żeby iść za ciosem.Ja mam taką wewnętrzna potrzebę i zaczęłam się starać po 1@

my na pewno zaczynamy po pierwszej @ ale co z tego wyjdzie to zobaczymy mam nadziej ze sie uda narazie jestem 2 tygodnie po # i chyba przestaje plamić chociaz wczoraj mi sie wydawało ze mam dni płodne lub okres :/ ciężko to określić bo od dzisiaj nie mam ani grama krwi nigdzie :/

natalia21 jak tam głowa, boli?

inutil,measia podziwiam na wytrwałość i cierpliwość ja bym tym rzuciła w kąta przy pierwszej okazji hihi

[neska951]

Witajcie Melduję się w nowym wątku
Nareszcie udało mi się napisać posta w nowym wątku , wczoraj udało mi się napisać jeden w naszym poprzednim a potem mnie wywaliło i nie mogłam się zalogować

Napisane przez inutil

Ja też myślę, że Neska przechodzi teraz ten najgorszy czas...

Myslę że najgorzej będzie jak w końcu będę w środku pusta

---------- Dopisano o 10:59 ---------- Poprzedni post napisano o 10:56 ----------

Napisane przez natalia_23

Neska trzymaj się, jestem z Tobą. Jak czytałam twoją historie to żałuje że zgodziłam się na zabieg też bym czekała, ale po 3 dniach siedzenia w szpitalu już nie miałam siły. Jak się nastawiłam już na zabieg bo tak mi powiedział ordynator, to na 15 min przed zabiegiem przyszli lekarze i pytali czy chce zabieg cz ide do domu i czekam na to że sama poronie ;/
i jakoś tak na samą myśl, że może nie dałabym rady sama się całkowicie oczyścić to wolałam już iść na zabieg.

Dzięki takim słowom jestem w stanie jeszcze czekać .
Dziękuję

---------- Dopisano o 11:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------

Napisane przez inutil

Korale robię filcowe ale tylko dla siebie i rodzinki... teraz mam zrobić dla ciotki bo mama jedzie ją odwiedzić i muszę się za nie zabrać...

Co do picia, to tak sobie pomyślałam, że fajnie by było jak byśmy mieszkały blisko siebie i jak byśmy mogły się spotkać gdzieś, zjeść coś dobrego i wypić sobie winko razem, posmucić się i pogadać...

Fajnie że potrafisz robić biżuterię z filcu można zamówić u Ciebie kolczyki?

Co do picia to możemy się przecież napić, ostatnio robiłam pyszną jałowcówkę, panowie doceniają delikatny smak i aromat pijąc czysty a panie w drinkach z melisą i plasterkiem cytryny oto przepis

1 flaszka czystej najlepiej luksusowej
2 30-40 ziaren jałowca
3 łyżeczka cukru

do flaszki wsypać jałowiec i cukier , po dwóch tygodniach pić!

---------- Dopisano o 11:06 ---------- Poprzedni post napisano o 11:04 ----------

Napisane przez measia

o filcowaniu to nie mam bladego pojecia, ale za to ja zajmuje sie krzyzykami i oto co ostatnio wykonalam

Piękne moja babcia haftowała obrazki jak nie zapomnę zrobię zdjęcia i wstawię

[natalia21]

Napisane przez kasiahexe

my na pewno zaczynamy po pierwszej @ ale co z tego wyjdzie to zobaczymy mam nadziej ze sie uda narazie jestem 2 tygodnie po # i chyba przestaje plamić chociaz wczoraj mi sie wydawało ze mam dni płodne lub okres :/ ciężko to określić bo od dzisiaj nie mam ani grama krwi nigdzie :/

natalia21 jak tam głowa, boli?

inutil,measia podziwiam na wytrwałość i cierpliwość ja bym tym rzuciła w kąta przy pierwszej okazji hihi

Hej!
no głowa bolała i to dosyć
ale warto było odstresowałam się trochę
a co tam u Was dziewczynki
mi minęło też 2 tyg od # i chcę dziś sie poprzytulać z TŻ zobaczymy co z tego wyjdzie :P

[amilcia]

Jestem i ja. Pamiętacie mnie jeszcze? Tak duzo piszecie, ze teraz trzeba zaglądać codziennie aby być na bieżąco.

Mi też nikt nie mówił o unikaniu różnych rzeczy po poronieniu. Więc nie unikałam.

neska - trzymasz się dzielnie. Ja czekałam tydzień - to był koszmar, przeszłam to w domu. Podziwiam Cię.

katarzynkaoo - ja po pierwszej @ nie tyle się strarałam ale po prostu niezabezpieczałam - zdałam się na los

Od 3 dni z przerwami pobolewa mnie brzuch tak jak w ostatniej ciąży, mam stan podgorączkowy i zawroty głowy. @ mam dostać jutro lub we wtorek ale chyba nie bede czekać do wtorku tylko jutro postaram się iść do lekarza.
W listopadowej ciąży te bóle wróżyły coś złego dlatego się boję...

A powiedzcie, czywam mówił lekarz, że wkolejnej ciąży macie brać jakieś tabletki profilaktycznie (np. luteinę )?

[Nita6]

kurcze dziewczyny ja juz sama nie wiem kiedy mozna sie starac
niektorzy mowia zeby czekac minimum 3 miesiace a wy zaczynacie juz po pierwszej @ ?
sama nie wiem co robic
nie macie strachu ze sytuacja sie powtorzy ? ja jestem 1,5t po # takze jeszcze mam czas
po pierwszej @ mam zamiar isc od dobrego lekarza zeby wszystko dobrze poogladal i dal wskazówki co dalej
nie wiem cyz przy nastepnej @ nie zaleci luteiny od samego początku i częstsze wizyty

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

idę kąpać małą wlasnie przymierza wszystkie trzy pary rajstopek ktore jej upolowalam w biedronce

[kasiahexe]

Napisane przez amilcia

Od 3 dni z przerwami pobolewa mnie brzuch tak jak w ostatniej ciąży, mam stan podgorączkowy i zawroty głowy. @ mam dostać jutro lub we wtorek ale chyba nie bede czekać do wtorku tylko jutro postaram się iść do lekarza.
W listopadowej ciąży te bóle wróżyły coś złego dlatego się boję...

A powiedzcie, czywam mówił lekarz, że wkolejnej ciąży macie brać jakieś tabletki profilaktycznie (np. luteinę )?

życze dwuch kreseczek na teście
Mi lekarz powiedział ze odrazu dostane profilaktycznie progesteron.

Napisane przez Nita6

kurcze dziewczyny ja juz sama nie wiem kiedy mozna sie starac
niektorzy mowia zeby czekac minimum 3 miesiace a wy zaczynacie juz po pierwszej @ ?
sama nie wiem co robic
nie macie strachu ze sytuacja sie powtorzy ? ja jestem 1,5t po # takze jeszcze mam czas
po pierwszej @ mam zamiar isc od dobrego lekarza żeby wszystko dobrze poogladal i dal wskazówki co dalej
nie wiem cyz przy nastepnej @ nie zaleci luteiny od samego początku i częstsze wizyty

Ja mam straszne obawy ale kto nie próbuje ten nie ma
Porobię jeszcze resztę badan i zobaczymy jaie bededą wyniki

[Nita6]

Carya - widzę Cie tu ? co ty tu robisz ?

[inutil]

Hej, dziś u mnie dziwny dzień... niedziela ale dopiero co usiadłam...

Te filce to ja tak dla siebie robię, w sumie to jak się coś komuś spodoba to oddaję, bo lubię sprawiać ludziom radość... i sama nic swojego nie mam dziś dałam mamie korale szaro czarne to jak przyjedzie w nich kiedyś pstryknę zdjęcie

Wiecie co, wczoraj TŻ z klubie spotkał kumpla z liceum, on jest po medycynie, robi teraz staż. No i Przemek opowiadał mu co się stało itp.. powiedział, że niestety, ale widzi to co chwilę, wśród znajomych, w szpitalu... pełno młodych dziewczyn. mówił, żeby nie spieszyć się, że ich uczyli że trzeba poczekać, że jednak to był spory wysiłek dla organizmu i oczywiście, że czasem się udaje w drugim czy nawet pierwszym cyklu, ale jednak o wiele większe jest prawdopodobieństwo że znowu coś się wydarzy jeśli się za szybko zajdzie w ciążę... Tłumaczyli im też że dobrze jest brać hormony, nawet 3-4 cykle, po tym wszystko się normuje no i po odstawieniu większa płodność jest... A najlepiej czekać pół roku. To jest optymalny czas. Nie wiem ile w tym prawy, wiem, że różne są poglądy co do tabletek... Ale przypomniałam sobie, że znajoma trzy razy poroniła, robili testy genetyczne. właśnie lekarz przepisał jej tabletki (na tylko 3 cykle i od razu po odstawieniu tabletek zaszła w ciążę... Dziś jej córa ma prawie pół roku... A wyniki badań genetycznych przyszły jak dowiedziała się że jest w ciąży

TŻ od razu mi zakomunikował, że będziemy czekać. Przynajmniej trzy miesiące. Zresztą ja też jestem zdania, żeby poczekać. Jutro jadę po wyniki badań histopatologicznych no i po południu do lekarza. Zobaczymy co ten powie

[katarzynka00]

Napisane przez amilcia

katarzynkaoo - ja po pierwszej @ nie tyle się strarałam ale po prostu niezabezpieczałam - zdałam się na los

Od 3 dni z przerwami pobolewa mnie brzuch tak jak w ostatniej ciąży, mam stan podgorączkowy i zawroty głowy. @ mam dostać jutro lub we wtorek ale chyba nie bede czekać do wtorku tylko jutro postaram się iść do lekarza.
W listopadowej ciąży te bóle wróżyły coś złego dlatego się boję...

A powiedzcie, czywam mówił lekarz, że wkolejnej ciąży macie brać jakieś tabletki profilaktycznie (np. luteinę )?

a ile czasu minęło u ciebie od # ?





Mi przepiszę, bo pierwszą ciążę miałam zagrożoną i brałam Duphaston i Luteine.Druga skończyła się jak skończyła To w trzeciej na pewno też coś zapisze.

Napisane przez Nita6

kurcze dziewczyny ja juz sama nie wiem kiedy mozna sie starac
niektorzy mowia zeby czekac minimum 3 miesiace a wy zaczynacie juz po pierwszej @ ?
sama nie wiem co robic
nie macie strachu ze sytuacja sie powtorzy ? ja jestem 1,5t po # takze jeszcze mam czas
po pierwszej @ mam zamiar isc od dobrego lekarza zeby wszystko dobrze poogladal i dal wskazówki co dalej
nie wiem cyz przy nastepnej @ nie zaleci luteiny od samego początku i częstsze wizyty

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:25 ----------

idę kąpać małą wlasnie przymierza wszystkie trzy pary rajstopek ktore jej upolowalam w biedronce

ja zaczęłam, ale się nie udało.

czywiście że mam strach, ale nikt mi nie zagwarantuje że jak odczekam 3mc, 6, czy rok to nie będzie powtórki

Napisane przez inutil

Wiecie co, wczoraj TŻ z klubie spotkał kumpla z liceum, on jest po medycynie, robi teraz staż. No i Przemek opowiadał mu co się stało itp.. powiedział, że niestety, ale widzi to co chwilę, wśród znajomych, w szpitalu... pełno młodych dziewczyn. mówił, żeby nie spieszyć się, że ich uczyli że trzeba poczekać, że jednak to był spory wysiłek dla organizmu i oczywiście, że czasem się udaje w drugim czy nawet pierwszym cyklu, ale jednak o wiele większe jest prawdopodobieństwo że znowu coś się wydarzy jeśli się za szybko zajdzie w ciążę... Tłumaczyli im też że dobrze jest brać hormony, nawet 3-4 cykle, po tym wszystko się normuje no i po odstawieniu większa płodność jest... A najlepiej czekać pół roku. To jest optymalny czas. Nie wiem ile w tym prawy, wiem, że różne są poglądy co do tabletek... Ale przypomniałam sobie, że znajoma trzy razy poroniła, robili testy genetyczne. właśnie lekarz przepisał jej tabletki (na tylko 3 cykle i od razu po odstawieniu tabletek zaszła w ciążę... Dziś jej córa ma prawie pół roku... A wyniki badań genetycznych przyszły jak dowiedziała się że jest w ciąży

ja w sieci nigdzie nie znalazłam naukowo potwierdzonej teorii, że trzeba odczekać.
Macica w pełni regeneruje się po 5dniach.W końcu to nie nożem ją kroją, a skrobią łyżką.

Odczekać sporo-owszem, jeśli ciąża była już wysoko i cała hormonalna machina ruszyła pełną parą.Ale to moje zadnie.Nikogo nie namawiam

[natalia21]

Hej
tak czytam te wasze wypowiedzi kiedy czas zacząć się starać itp. i się zastanawiam nad tym....
i powiem Wam szczerze że ja to juz bym chciała zacząć jestem w gorącej wodzie kąpana raczej :/ a tak na marginesie to nikt Nam nie da gwarancji że po 1,3,6 miesiącach będzie wszystko w porządku z ciąża, będziemy już zawsze sie bały czy wszytsko jest ok, przynajmniej ja tak bede miala...
jak uda mi sie zajść ponownie to cała ciąże bede sie bała żeby tylko nic sie nie stało....
Przytulanie się udało i było bardzo miło

[inutil]

No właśnie to jest to, że gwarancji nikt nie da... bo gdyby dał to nie byłoby problemu... jak by dali gwarancje to i rok można by poczekać. Moja siostra poroniła w styczniu zeszłego roku, drugi raz zaszła w ciążę we wrześniu... w październiku to samo... Więc ponad pół roku i co?? dupa. Zobaczę co mi lekarz powie jutro. My trzy cykle odczekamy, tak dla psychicznego zregenerowania się. A potem będzie co ma być.

Natalia, noo przytulanie musi być miłe mnie dziś TŻ pytał kiedy piersi dojdą do siebie, bo jest uzalezniony chyba od ich dotykania :P

[natalia21]

Napisane przez inutil

No właśnie to jest to, że gwarancji nikt nie da... bo gdyby dał to nie byłoby problemu... jak by dali gwarancje to i rok można by poczekać. Moja siostra poroniła w styczniu zeszłego roku, drugi raz zaszła w ciążę we wrześniu... w październiku to samo... Więc ponad pół roku i co?? dupa. Zobaczę co mi lekarz powie jutro. My trzy cykle odczekamy, tak dla psychicznego zregenerowania się. A potem będzie co ma być.

Natalia, noo przytulanie musi być miłe mnie dziś TŻ pytał kiedy piersi dojdą do siebie, bo jest uzalezniony chyba od ich dotykania :P

Fajne ma uzależnienie,ale mój ma to samo

[kasiahexe]

ach te przytulanki czemu tak trudno się powstrzymać hi hi

Ja właśnie skończyłam oglądać mecz

[inutil]

a tak, a po co się powstrzymywać trochę można. Dla zdrowotności

Dobranoc

trochę się boję przed jutrem... a wiecie gdzie się odbiera te wyniki? Na oddziale czy jak? Bo nie chcę po całym szpitalu biegać i po kolei opowiadać po co [rzyszłam

[Lucy1111]

Witajcie!
Padam na ryjek :/
rozstrzelałabym tego, kto wymyślił handel w niedzielę

Inutil, a gdzie ten kolega odbywa teraz staż?! bo pamiętam, jak leżałam w szpitalu, to podczas badania usg w gabinecie było dwóch stażystów (dziewczyna i chłopak - bardzo przystojny i młody:////). Byłam załamana jak musiałam się przed nim rozkraczyć... No ale w sumie było mi wszystko jedno...

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------

Napisane przez inutil

a tak, a po co się powstrzymywać trochę można. Dla zdrowotności

Dobranoc

trochę się boję przed jutrem... a wiecie gdzie się odbiera te wyniki? Na oddziale czy jak? Bo nie chcę po całym szpitalu biegać i po kolei opowiadać po co [rzyszłam

może w sekretariacie?

[measia]

z TZ wnosilismy dzis meble, sa piekne, ale moje rece wydluzyly sie do ziemi. padam normalnie.
co to tego kiedy zajsz w ciaze ponownie sa rozne zdania. strach zawsze zostaje, kazda kolejna strata boli i nie da sie tego ukryc.
dzis w kosciele bylo Male dziecko, przeryczalam cala msze, w polowie musialam wyjsc, ale zawsze ktos z "obslugi" wychodzi ze mna, zazwyczah jest to Fran i ksiadz zawsze przychodzi do mnie do lawki z komunia w takiej sytuacji, a po mszy Fran zawsze zostaje ze mna i razem modlimy sie i ryczymy, ona jest niesamowita w takich sytuacjach. pozniej zostajemy na kawie po mszy i gadamy z wspolparafianami o wszystkim i o niczym. lubie tam chodzic bo wiem, ze bez wzgledu na moja reakcje, moge liczyc na wsparcie i nikt nie gapi sie na mnie jak na idiotke, bo ryczy na mszy

[Lucy1111]

Napisane przez measia

z TZ wnosilismy dzis meble, sa piekne, ale moje rece wydluzyly sie do ziemi. padam normalnie.
co to tego kiedy zajsz w ciaze ponownie sa rozne zdania. strach zawsze zostaje, kazda kolejna strata boli i nie da sie tego ukryc.
dzis w kosciele bylo Male dziecko, przeryczalam cala msze, w polowie musialam wyjsc, ale zawsze ktos z "obslugi" wychodzi ze mna, zazwyczah jest to Fran i ksiadz zawsze przychodzi do mnie do lawki z komunia w takiej sytuacji, a po mszy Fran zawsze zostaje ze mna i razem modlimy sie i ryczymy, ona jest niesamowita w takich sytuacjach. pozniej zostajemy na kawie po mszy i gadamy z wspolparafianami o wszystkim i o niczym. lubie tam chodzic bo wiem, ze bez wzgledu na moja reakcje, moge liczyc na wsparcie i nikt nie gapi sie na mnie jak na idiotke, bo ryczy na mszy

jak w filmie "siódme niebo", super ale to pewnie jakiś mały kościółek jest? albo mała parafia? bo w dużych miastach to by raczej nie przeszło... ludzie się nie integrują aż tak bardzo.

[measia]

Napisane przez Lucy1111

jak w filmie "siódme niebo", super ale to pewnie jakiś mały kościółek jest? albo mała parafia? bo w dużych miastach to by raczej nie przeszło... ludzie się nie integrują aż tak bardzo.

ja chodze do kosciola anglikanskiego, jest maly, ale z tego co wiem to w wiekszosci kosciolow w anglii po mszy zostaje sie na kawe i pogaduszkach z ludzmi

[natalia_23]

Witam wszystkie
Chciałam się pochwalić moją dobrą niedzielą, tzn pierwszy raz nie ryczałam na mszy, po 2 nie przespałam połowy dnia ( bo od zabiegu miałam tak że jak byłam w domu ( nie byłam w pracy, w szkole czy na studiach) to zawsze spałam żeby nie myśleć za dużo ) jestem dumna z siebie.

natalia_21 zazdroszczę przytulania, mój kochany jest jakoś nieugięty, po ostatnim razie nakreciłam go, że mogło się coś stać... i teraz go nie da się namówić .

hm... chyba pierwszy wieczór od zabiegu, który był 2,5 t że niechce mi się płakać, jestem pozytywnie nastawiona, czuje że mam płodne dni, czekam na okres. Potem do gin z wynikami histo, i innymi ( mam nadzieje że hormony mi spadły do 0) i licze że w przyszłym miesiącu bedziemy mogli się starać .

A jeszcze z pozytywnych rzeczy, postanowiłam chodzić na rozmowy o prace, w tym tygodniu bede miała takie 2 , jeszcze nie wiem czy chce prace zmieniać ale zawsze mogę odmówić, a jakoś takie rozmowy nastawiają mnie pozytywnie

[inutil]

Dzień Dobry!

Napisane przez Lucy1111

Witajcie!
Padam na ryjek :/
rozstrzelałabym tego, kto wymyślił handel w niedzielę

Inutil, a gdzie ten kolega odbywa teraz staż?! bo pamiętam, jak leżałam w szpitalu, to podczas badania usg w gabinecie było dwóch stażystów (dziewczyna i chłopak - bardzo przystojny i młody:////). Byłam załamana jak musiałam się przed nim rozkraczyć... No ale w sumie było mi wszystko jedno...

---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:21 ----------



może w sekretariacie?

A Ty w sklepie pracujesz?? Ojj, to kiepsko, świątek, piątek czy niedziela... I to jeszcze 12h
Kolega jest w wojskowym... więc to nie ten.

Ale ja miałam chyba 10 studentów... Na wizycie byli wszyscy, ale tam mnie nie badali. A usg jak mi robili, to zapytał lekarz czy studenci mogą wejść, powiedzieli że najpierw się przygotuję, zakryją mnie. W sumie mi nie robiło, no i wchodzili trójkami. Bardzo kulturalnie to się odbyło.

A ja chyba zadzwonię najpierw się zapytam.

Napisane przez measia

ja chodze do kosciola anglikanskiego, jest maly, ale z tego co wiem to w wiekszosci kosciolow w anglii po mszy zostaje sie na kawe i pogaduszkach z ludzmi

Fajnie, ja wcale do kościoła nie chodzę ;/

[natalia21]

Napisane przez inutil

a tak, a po co się powstrzymywać trochę można. Dla zdrowotności

Dobranoc

trochę się boję przed jutrem... a wiecie gdzie się odbiera te wyniki? Na oddziale czy jak? Bo nie chcę po całym szpitalu biegać i po kolei opowiadać po co [rzyszłam

Hej!
ja wyniki odbieram w sekretariacie oddziału ginekologia i patologia ciąży
Może Ty tak samo bedziesz miała
A co do przytulania ja mojego TŻ nie musiałam namawiać,zresztą nigdy go nie namawiam , nie ukrywam ze sie bał trochę zeby cos tam sie nie uszkodziło i żeby nie bolało I sie postarał - było bardzo miło :P

[inutil]

Tak, myślałam. Pójdę do sekretariatu, bo dodzwonić się nie mogłam.

no to lecę... kurde, boję się...

[Lucy1111]

Inutil, trzymam kciuki! wszystko będzie dobrze!
Pracuję w jednym z centrów handlowych, na szczęście nie codziennie po 12h. ale średnio co drugi dzień.
Mnie nikt nie zapytał, czy studenci mogą być w gabinecie :/ jak zobaczyłam tego młodego, który stał na przeciw fotela..... myślałam, że padnę

Natalia_23, gratuluję dobrego dnia, oby tak już zostało i było tylko lepiej p.s. a gdzie obecnie pracujesz, że myślisz o zmianie roboty?