Jak poderwać dziewczynę, która wydaje się być poza zasięgiem?

[Kalto]

Napisane przez Powstaniec

To co mam zrobić?

Już kilka osób napisało ci co masz zrobić, a ty nadal pytasz.

Napisane przez Powstaniec

Chyba można jakoś zdobyć serce kobiety bez tak zwanego pierwszego wejrzenia?

Pierwsze wejrzenie? Naoglądałeś się komedii romantycznych.
Poza tym dlaczego od razu chcesz zdobywać jej serce? A co jeśli się okaże że ma zrytą psychę i jest próżną, pustą egoistką wykorzystującą swoją urodę do wodzenia za nos kolejnych kolesi?

[czarna_maciejka]

Zwariuje...
Jestes najgorszym z mozliwych typem faceta. Takim, co to kazda sprawe bedzie potrafil skomplikowac i ktory na koniec stwierdza, ze nawet sie nie wysili, bo po co-niech ona napisze, niech pokaze, ze zalezy.
Problem w tym ze to TOBIE, kurna, poki co zalezy, a nie chce ci sie nawet ruszyc czterech liter i sie wysilic na zdobycie jej.
Znajac twoj charakter-i tak nie odpuscisz, tylko bedziesz zawracal jej gitare w nieskonczonosc, a jak sie okaze, ze ma dosc, bos mimo wszystko nachalny i wyglada jakbys sam nie wiedzial czego chcesz-to sie obrazisz
Ostatnio poznalam takiego jak ty. Najpierw probowal (z zapraszaniem do siebie wlacznie...), jak powiedzialam, ze nie to... nadal probowal, ale tak slamazarnie i wkurzajaco. Na koniec, gdy zaczelam go unikac spytal, czy to dlatego ze sie w nim zakochalam i nie wiem co zrobic , a gdy ostro powiedzialam, zeby dal spokoj tym dziwnym podchodom to sie obrazil na smierc i zycie, bo przeciez on nic takiego mi nie zrobil...
Wyswiadcz dziewczynie przysluge i daj jej spokoj moze, znajdz sobie inna i normalnie ja poderwij, a nie, za przeproszeniem, meczysz d*pe...

[Powstaniec]

Napisane przez czarna_maciejka

Zwariuje...
Jestes najgorszym z mozliwych typem faceta. Takim, co to kazda sprawe bedzie potrafil skomplikowac i ktory na koniec stwierdza, ze nawet sie nie wysili, bo po co-niech ona napisze, niech pokaze, ze zalezy.

Chce się wysilić, ale nie wiem jak ona odbiera moją skromną osobę. A raczej nie wypada bezpośrednio zapytać.

Problem w tym ze to TOBIE, kurna, poki co zalezy, a nie chce ci sie nawet ruszyc czterech liter i sie wysilic na zdobycie jej.

Chce ruszyć 4 litery, ale boję się, że jej się nie chce ruszyć swoich.

Znajac twoj charakter-i tak nie odpuscisz, tylko bedzie zawracal jej gitare w nieskonczonosc, a jak sie okaze, ze ma dosc, bos mimo wszystko nachalny i wyglada jakbys sam nie wiedzial czego chcesz-to sie obrazisz

Teraz planuje coś w stylu operacji Uran czy Tajfun - bezpośrednia ofensywę. Gdy jednak wyraźnie powie mi "idź sobie" to sobie pójdę.

Wyswiadcz dziewczynie przysluge i daj jej spokoj moze, znajdz sobie inna i normalnie ja poderwij, a nie, za przeproszeniem, meczysz d*pe...

Z natury jestem uparty i zrezygnuję dopiero, gdy uznam, że naprawdę nie mam szans.

[czarna_maciejka]

Napisane przez Powstaniec

Chce się wysilić, ale nie wiem jak ona odbiera moją skromną osobę. A raczej nie wypada bezpośrednio zapytać.
Chce ruszyć 4 litery, ale boję się, że jej się nie chce ruszyć swoich.Teraz planuje coś w stylu operacji Uran czy Tajfun - bezpośrednia ofensywę. Gdy jednak wyraźnie powie mi "idź sobie" to sobie pójdę.
Z natury jestem uparty i zrezygnuję dopiero, gdy uznam, że naprawdę nie mam szans.

I nie dowiesz sie kombinujac jak kon pod gore! Dostales gotowe rady co i jak zrobic, a dalej ciagniesz temat.
I uwierz, ze jak jej sie nie chce to tego nie zmienisz, chocbys myslal nad tym kolejny miesiac. Po prostu zadzwon i ja gdzies zapros, odmowi-znaczy nie chce sie spotykac w takiej formie, pojdzie-to chyba bedziesz zadowolony. Jaki ty tu jeszcze widzisz problem? Jakie 'operacje'? Medycyne studiujecie?

(po raz kolejny to napisze-chroncie mnie, sily nieczyste, przed takimi facetami... )

[Powstaniec]

Napisane przez czarna_maciejka

I nie dowiesz sie kombinujac jak kon pod gore! Dostales gotowe rady co i jak zrobic, a dalej ciagniesz temat.
I uwierz, ze jak jej sie nie chce to tego nie zmienisz, chocbys myslal nad tym kolejny miesiac. Po prostu zadzwon i ja gdzies zapros, odmowi-znaczy nie chce sie spotykac w takiej formie, pojdzie-to chyba bedziesz zadowolony. Jaki ty tu jeszcze widzisz problem? Jakie 'operacje'? Medycyne studiujecie?

(po raz kolejny to napisze-chroncie mnie, sily nieczyste, przed takimi facetami... )

Ciężko mi tak bezpośrednio ją zaprosić wiedząc, bo boję się odmowy. Ale masz rację, trzeba odważnie napisać, jednak w sprawach głupich mam skrajną odwagę, a w sprawach kobiet skrajne tchórzostwo.

PS. Oboje politechnika. Nawet oboje stwierdziliśmy, że na medycynę jesteśmy za mało cierpliwi. Jestem fanem II wojny światowej (naturalnie z punktu widzenia historii), dlatego takie zwroty.

[Powstaniec]

Dzisiaj podpisałem bezwarunkowy akt kapitulacji. Operacja "A" została przerwana. Nie widzę sprzężenia zwrotnego, dam dziewczynie spokój i będę ją ignorował.

[fajny_nick]

Co się stało?

[Powstaniec]

Napisane przez fajny_nick

Co się stało?

Po prostu uważam, że nie mam w zwyczaju się narzucać i dziewczyna nie jest warta gry i starań. Nie będę się odzywał i zobaczę co z tego wyjdzie, jednak wyszła jej negatywna cecha, której nie lubię.

[blue houdini]

To, że ktoś Cię nie chce, nie oznacza, że nie jest wart gry i starań.

[fajny_nick]

Jaka cecha?

[Powstaniec]

Napisane przez blue houdini

To, że ktoś Cię nie chce, nie oznacza, że nie jest wart gry i starań.

Mówię, że zmusza mnie to wysiłku większego niż warta jest jej skromna osoba. Nie potrafi dosłownie powiedzieć "nie", a raczej ona zdaje sobie sprawę co robię.

Napisane przez fajny_nick

Jaka cecha?

Jest próżna, jest kokietką, nie jest rzymską katoliczką.

[lilia_pamplemousse]

Napisane przez Powstaniec

Mówię, że zmusza mnie to wysiłku większego niż warta jest jej skromna osoba. Nie potrafi dosłownie powiedzieć "nie", a raczej ona zdaje sobie sprawę co robię.

Jest próżna, jest kokietką, nie jest rzymską katoliczką.

zmusza Cię do tego, byś nie był dupą wołową. boli, prawda?

a jeszcze niedawno pisałeś, że chciałeś się z nią przespać...

nie ma to jak urażona męska duma! swoją drogą trochę przerażający ten wątek, ilu miłych z pozoru chłopców może nas ni stąd ni zowąd zmieszać z błotem.

[Bananalama]

Napisane przez czarna_maciejka

Zwariuje...
Jestes najgorszym z mozliwych typem faceta. Takim, co to kazda sprawe bedzie potrafil skomplikowac i ktory na koniec stwierdza, ze nawet sie nie wysili, bo po co-niech ona napisze, niech pokaze, ze zalezy.
Problem w tym ze to TOBIE, kurna, poki co zalezy, a nie chce ci sie nawet ruszyc czterech liter i sie wysilic na zdobycie jej.
Znajac twoj charakter-i tak nie odpuscisz, tylko bedziesz zawracal jej gitare w nieskonczonosc, a jak sie okaze, ze ma dosc, bos mimo wszystko nachalny i wyglada jakbys sam nie wiedzial czego chcesz-to sie obrazisz
Ostatnio poznalam takiego jak ty. Najpierw probowal (z zapraszaniem do siebie wlacznie...), jak powiedzialam, ze nie to... nadal probowal, ale tak slamazarnie i wkurzajaco. Na koniec, gdy zaczelam go unikac spytal, czy to dlatego ze sie w nim zakochalam i nie wiem co zrobic , a gdy ostro powiedzialam, zeby dal spokoj tym dziwnym podchodom to sie obrazil na smierc i zycie, bo przeciez on nic takiego mi nie zrobil...
Wyswiadcz dziewczynie przysluge i daj jej spokoj moze, znajdz sobie inna i normalnie ja poderwij, a nie, za przeproszeniem, meczysz d*pe...

MISZCZ

Masz 100% racji. Też mnie wkurza taki typ. Zwłaszcza, że jestem kobietą, do której trzeba mieć cierpliwość anioła i pomysłowość nie z tej ziemi

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:42 ----------

Napisane przez Powstaniec

Mówię, że zmusza mnie to wysiłku większego niż warta jest jej skromna osoba. Nie potrafi dosłownie powiedzieć "nie", a raczej ona zdaje sobie sprawę co robię.

spox, ja też na tanie chwyty nie idę . Moje "może" to jest "postaraj się bardziej". Bo jak nie chcę, to po prostu mówię "nie".

Napisane przez Powstaniec

Jest próżna, jest kokietką, nie jest rzymską katoliczką.

O wow, to ostatnie mega, przynajmniej nie będę miała problemów z takimi jak Ty, od razu powiem "nie jestem katoliczką"

[Powstaniec]

Napisane przez lilia_pamplemousse

zmusza Cię do tego, byś nie był dupą wołową. boli, prawda?

Tutaj nie chodzi o bycie dupą wołową, tylko skrajną obojętność z jej strony. Nie widzę sprzężenia zwrotnego z jej strony, po prostu nie widzę z jej strony zainteresowania moją. Dosłownie raz czy dwa się do mnie odezwała, ale nigdy nie spotkałem się z nią poza murami uczelni (a starałem się ją zaprosić).

a jeszcze niedawno pisałeś, że chciałeś się z nią przespać...

Nic takiego nie pisałem poza tym, że na początku spodobała mi się tylko i wyłącznie z powodu niebanalnej urody.

nie ma to jak urażona męska duma! swoją drogą trochę przerażający ten wątek, ilu miłych z pozoru chłopców może nas ni stąd ni zowąd zmieszać z błotem.

Jestem z natury miły i nie mam prawa powiedzieć o niej złego słowa. Nie nazwałem jej kur**, dzi*** czy szmatą, tylko stwierdzam, że nie pasujemy do siebie, a na pewno ona nie jest zainteresowana moją osobą (co naturalnie jest głównym powodem). To raczej normalna kolej rzeczy.

Chyba nie będzie płakać, że nagle przestałem za nia biegać i do niej pisać. Na pewno samotna nie zostanie.

Napisane przez Bananalama

MISZCZ

Masz 100% racji. Też mnie wkurza taki typ. Zwłaszcza, że jestem kobietą, do której trzeba mieć cierpliwość anioła i pomysłowość nie z tej ziemi

Jestem bardzo cierpliwy, jednak jak mogę być pomysłowy? Spacer, kawiarnia, piwo - mam zostać kidnaperem?

spox, ja też na tanie chwyty nie idę . Moje "może" to jest "postaraj się bardziej". Bo jak nie chcę, to po prostu mówię "nie".

Uważam, że się starałem i nie zamierzam dalej iść nie widząc sukcesów. Napoleon zdobył Moskwę i co z tego? Ja zatrzymuje swój marsz na Smoleńsku i przeczekam zimę.

O wow, to ostatnie mega, przynajmniej nie będę miała problemów z takimi jak Ty, od razu powiem "nie jestem katoliczką"

Nie mówię z tego powodu, że jestem fanem krucjat, zdarza się mi nie iść w niedzielę do Kościoła i poza katolikami istnieją inni ludzie. Po prostu chyba jest zbyt zlaicyzowana jak dla mnie i mogą być tarcia z tego powodu.

[ARAKSJEL]

Masz zdrowe podejście Powstaniec , panna jest beee i tego się trzymaj

[Powstaniec]

Napisane przez ARAKSJEL

Masz zdrowe podejście Powstaniec , panna jest beee i tego się trzymaj

Nie wiem czy panna jest beee, pewnie gdyby się nieco otworzyła bym inaczej na nią patrzał, ale nie mam zamiaru być czyimś psem. Po prostu będę milczał i zapewne ona się do mnie nie odezwie.