galerianka = prostytutka ??

[dominikmeller25]

Napisane przez nelllyy0

zastanawiam się co tymi dziewczynami kieruje??

chciwość nimi kieruje.
jedne młode dziewczyny pójdą i będą roznosiły ulotki a inne pójdą tyłka nadstawiać za spodnie czy coś innego bo tak się przynajmniej specjalnie nie namęczą ich zdaniem a i więcej zarobią.

żałosne jest to że pewnie one tymi roznoszącymi ulotki gardzą bo to takie upokarzające chodzić i rozdawać ulotki, a same starają się udawać że ich profesja lepsza a w centrach handlowych od razu widać że galerianka idzie czy siedzi z koleżankami i na klienta czeka.

[kalincia]

Napisane przez Demi93

Albo rozważa zmianę profesji :3

Albo naturę moralną swojej działalności gospodarczej.

---------- Dopisano o 19:57 ---------- Poprzedni post napisano o 19:55 ----------

Napisane przez nelllyy0

zastanawiam się co tymi dziewczynami kieruje??

To proste. Chęć posiadania pewnych rzeczy i traktowanie wlasnej d... jako artykułu do handlu wymiennego.

[Mariatta]

Napisane przez dominikmeller25

chciwość nimi kieruje.
jedne młode dziewczyny pójdą i będą roznosiły ulotki a inne pójdą tyłka nadstawiać za spodnie czy coś innego bo tak się przynajmniej specjalnie nie namęczą ich zdaniem a i więcej zarobią.

żałosne jest to że pewnie one tymi roznoszącymi ulotki gardzą bo to takie upokarzające chodzić i rozdawać ulotki, a same starają się udawać że ich profesja lepsza a w centrach handlowych od razu widać że galerianka idzie czy siedzi z koleżankami i na klienta czeka.

Gardzą, bo co to dla nich za zarobek pare złotych za godzinę, jak moga sobie takie iphone'a zazyczyc i miec wlasciwie zaraz.

Swoją drogą ciekawe, ze nie mysla o tym jak o prostytucji.

[Cappuccino]

Napisane przez Demi93

Ja wiem, czy dystyngowany? Zależy jaka to prostytutka, tirówki i inne ssaki leśne raczej wyżej rangą od galerianek nie są.

ssaki, dokladnie

[Cherry Blossom Girl]

Napisane przez Cappuccino

ssaki, dokladnie

Albo dary lasu

Dla mnie galerianka to prostytutka jak każda inna. Tylko rewir się różni

[f _ c k yea]

Napisane przez Cherry Blossom Girl

Albo dary lasu

Dla mnie galerianka to prostytutka jak każda inna. Tylko rewir się różni

Ja lubię określenie strażniczki lasu

[Stokrotkaa18]

a kim ma być? prostytutka to osoba, która pobiera pienądze za usługi seksualne. Galerianka tego wedlug Ciebie nie robi?

[wontrubka]

"galerianka" to tylko kolejna nazwa na najstarszy zawód świata... Ja nie widzę tu żadnych okoliczności łagodzących. Ot, zmieniły się trochę czasy, teraz najwięcej ludzi (a co za tym idzie - klientów) pojawia się w galeriach handlowych, więc prostytuująca się dziewczyna została pieszczotliwie nazwana galerianką.

[Marudna Krolewna]

Napisane przez ARAKSJEL

Możliwe ... ja bym wolał być prostytutką jak by nie patrzeć to bardziej dystyngowany zawód no i zawsze można wspinać się po strzeblach kariery ,jednym słowem bardziej perspektywiczny .

ale, żeby po rybach wchodzić???

[201607231707]

Napisane przez Marudna Krolewna

ale, żeby po rybach wchodzić???

Powiedz to jemu --> http://4.bp.blogspot.com/-ovRvQOOmXS..._na_wodzie.gif

[nelllyy0]

tak czytam bloga tej dziewczyny --------> http://lily-my-lifestyle.blog.onet.pl/
i poprostu zastanawiam się jak można tak lekko do tego podchodzić... i w ogóle ona o tym pisze jakby to było normalne...

[kalincia]

Napisane przez nelllyy0

tak czytam bloga tej dziewczyny --------> http://lily-my-lifestyle.blog.onet.pl/
i poprostu zastanawiam się jak można tak lekko do tego podchodzić... i w ogóle ona o tym pisze jakby to było normalne...

Dla niej jest...czytane tego, to jak obserwacja obcego gatunku...

[TmargoT]

Napisane przez nelllyy0

hej, Mam pytanie, czy uważacie że galerianka to to samo co prostytutka??

to jakby zapytac się alkoholika,czy jest pijakiem,czy smakoszem

---------- Dopisano o 16:33 ---------- Poprzedni post napisano o 16:30 ----------

Napisane przez Demi93

Ja wiem, czy dystyngowany? Zależy jaka to prostytutka, tirówki.

najlepsze są zezowate.nie dość ,że loda zrobią to jeszcze auta popilnują

---------- Dopisano o 16:34 ---------- Poprzedni post napisano o 16:33 ----------

Napisane przez nelllyy0

zastanawiam się co tymi dziewczynami kieruje??

konsumpcjonizm

[mysiakowata]

Napisane przez kalincia

Dla niej jest...czytane tego, to jak obserwacja obcego gatunku...

popieram, ta laska nadaje się jako nokaz dla hamerykańskich badaczy i niedługo usłyszymy, że człowiek ewoluował, zanika mu poczucie moralności

---------- Dopisano o 16:53 ---------- Poprzedni post napisano o 16:44 ----------

szczerze jak przeczytałam tego bloga to mam wrażenie że albo ta laska zaczęła profesje niedawno, albo na początku blogowania jeszcze próbowała się z tym troche kryć

[Marudna Krolewna]

Napisane przez nelllyy0

tak czytam bloga tej dziewczyny --------> http://lily-my-lifestyle.blog.onet.pl/
i poprostu zastanawiam się jak można tak lekko do tego podchodzić... i w ogóle ona o tym pisze jakby to było normalne...

Padłam na cycki.. Faktycznie dawanie facetom w wieku ojca w zamian za torebunię jest dużo bardziej dojrzałe niż związki z rówieśnikami.. I te komentarze "zazdroszczę ci takiego życia"..

[cherry_flamme]

Galerianki to prostytutki, ale ja w samej prostytucji nie widzę nic złego. Jest popyt, jest podaż, biznes się kręci nie od dzisiaj Chociaż akurat ta ''sklepowa'' odmiana jet według mnie bardzo ryzykowna. Dziewczyny przy drodze mają opiekunów, a agencjach tak samo i nikt im krzywdy nie zrobi, a tu to nie wiadomo, na kogo się trafi

[Agniesia666]

dla mnie ten blog jest pisany typowo pod publiczkę, wogóle nie przez galeriankę, tylko kogoś, kto chce zdobyć popularność.

[babie_lato]

Galerianka i prostytutka to ten sam gatunek. I jedna i druga dostaje zapłatę za usługi, różnica jest jedynie w formie zapłaty.

[senira666]

ja bym opodatkowała prostytucję i nakazała badania co 6 miesięcy obowiązkowo.

dziura budżetowa znikła by w ciągu roku

[milionmalychkawalkow]

Napisane przez ARAKSJEL

A to racja ,zupełnie umkną mi fakt występowania zjawiska w tej formie ,jakoś mniej widzę ostatnio stojących przy drodze pań ,pomijając że zima w pełni .

---------- Dopisano o 18:49 ---------- Poprzedni post napisano o 18:47 ----------

Pewnie lubią gromadzić dobra materialne.

Prostytucja to nie tylko pogoń za dobrem materialnym. Jasne, że kwestie finansowe są istotne, jednak kiedy spojrzy się na historię prostytucji - w czasach starożytnych (Egipt, Rzym, Grecja) występowało zjawisko prostytucji sakralnej, a kobiety zajmujące się tym właśnie, zajmowały również bardzo wysoką pozycję społeczną. Również poza tą sferą, dziwki zajmujące się seksem w sposób bardziej współczesny, wciąż miały znacznie inny status społeczny, niż "zwykłe" kobiety - prostytutki mogły sobie pozwolić na zdobywanie wiedzy, utrzymanie służby, posiadanie domu, wszystko pozostając wolną, niezamężną kobietą.


---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:48 ----------

Napisane przez nelllyy0

tak czytam bloga tej dziewczyny --------> http://lily-my-lifestyle.blog.onet.pl/
i poprostu zastanawiam się jak można tak lekko do tego podchodzić... i w ogóle ona o tym pisze jakby to było normalne...

Lekko? A jak miałaby do tego podchodzić, płakać i lamentować nad tym, że uprawia seks, który zapewne lubi, i otrzymuje za to pieniądze?
Lament i tak uprawiacie tu wszyscy za nią

[TmargoT]

Napisane przez milionmalychkawalkow

Prostytucja to nie tylko pogoń za dobrem materialnym. Jasne, że kwestie finansowe są istotne, jednak kiedy spojrzy się na historię prostytucji - w czasach starożytnych (Egipt, Rzym, Grecja) występowało zjawisko prostytucji sakralnej, a kobiety zajmujące się tym właśnie, zajmowały również bardzo wysoką pozycję społeczną. Również poza tą sferą, dziwki zajmujące się seksem w sposób bardziej współczesny, wciąż miały znacznie inny status społeczny, niż "zwykłe" kobiety - prostytutki mogły sobie pozwolić na zdobywanie wiedzy, utrzymanie służby, posiadanie domu, wszystko pozostając wolną, niezamężną kobietą.

nie mówimy tu o historii,ale o współczesności,dlatego zastanawiam się jakie wzniosłe idee niesie ze sobą zawód prostytutki poza kwestią materialną.

[tusentakk]

Ale się uśmiałam
Ale tak na serio, uważam że i jedno i drugie to ciężka fizyczna harówka.
Zawsze podobała mi się ta stara polska komedia romantyczna "Zakochani".
Gdzie główna bohaterka również kręciła facetów jak mogła ale robiła to z klasą, inteligentnie uwodziła, nigdy nie sprzedawała swoich wdzięków a i tak faceci ją uwielbiali

[rozanebostewko]

Lafirynda to lafirynda, nie ważne czy każdego wieczoru chadza w mini na ulicy czy nigdzie nie chadza a myśli sobie w ten sposób, dla mnie wszystko jest jasne.

Więc tak, obojętnie czy galerianka, czy ulicznica czy domownica, obojętnie czy "bierze tylko do buzi nie do ***" to i tak ladacznica.

[cherry_flamme]

Napisane przez rozanebostewko

Lafirynda to lafirynda, nie ważne czy każdego wieczoru chadza w mini na ulicy czy nigdzie nie chadza a myśli sobie w ten sposób, dla mnie wszystko jest jasne.

Więc tak, obojętnie czy galerianka, czy ulicznica czy domownica, obojętnie czy "bierze tylko do buzi nie do ***" to i tak ladacznica.

Ale określenia

Nie jestem prostytutką, osobiście żadnej nie znam, ale zawsze zastanawia mnie, dlaczego wśród kobiet jest taka niechęć, a momentami nawet nienawiść do tych kobiet. Taki sobie wybrały sposób na życie, nikomu tym krzywdy nie robią, a skoro ten zawód ma wiekową tradycję, to znaczy, że popyt jest i zawsze będzie.
Nie twierdzę, że te dziewczyny trzeba jakoś wyjątkowo szanować i stawiać na piedestale, ale tyle szacunku, ile mamy do innych, im też się należy. Równie dobrze można traktować jak kompletne zero kogoś, kto się nie uczył i teraz zamiata ulice za kilka stów miesięcznie.

[tusentakk]

Napisane przez cherry_flamme

Ale określenia

Nie jestem prostytutką, osobiście żadnej nie znam, ale zawsze zastanawia mnie, dlaczego wśród kobiet jest taka niechęć, a momentami nawet nienawiść do tych kobiet. Taki sobie wybrały sposób na życie, nikomu tym krzywdy nie robią, a skoro ten zawód ma wiekową tradycję, to znaczy, że popyt jest i zawsze będzie.
Nie twierdzę, że te dziewczyny trzeba jakoś wyjątkowo szanować i stawiać na piedestale, ale tyle szacunku, ile mamy do innych, im też się należy. Równie dobrze można traktować jak kompletne zero kogoś, kto się nie uczył i teraz zamiata ulice za kilka stów miesięcznie.

To ja Ci powiem skąd takie określenia, ponieważ mężczyźni pewnych kobiet wolą kasę przeznaczyć na "dziewczynkę" niż swojej zrzędzie jakiś podarunek kupić stąd ta nienawiść
Mój kumpel zawsze powtarzał że największa k..prostytutka to żona, bo nie dość że całą wypłatę weźmie to w dodatku pupska nie da
I szczerze mówiąc jestem w stanie się z nim zgodzić

[senira666]

Napisane przez rozanebostewko

Lafirynda to lafirynda, nie ważne czy każdego wieczoru chadza w mini na ulicy czy nigdzie nie chadza a myśli sobie w ten sposób, dla mnie wszystko jest jasne.

Więc tak, obojętnie czy galerianka, czy ulicznica czy domownica, obojętnie czy "bierze tylko do buzi nie do ***" to i tak ladacznica.

może źle rozumiem tą wypowiedź ale to znaczy że każda dziewczyna/kobieta w mini to lafirynda ??

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:14 ----------

Napisane przez cherry_flamme

Ale określenia

Nie jestem prostytutką, osobiście żadnej nie znam, ale zawsze zastanawia mnie, dlaczego wśród kobiet jest taka niechęć, a momentami nawet nienawiść do tych kobiet. Taki sobie wybrały sposób na życie, nikomu tym krzywdy nie robią, a skoro ten zawód ma wiekową tradycję, to znaczy, że popyt jest i zawsze będzie.
Nie twierdzę, że te dziewczyny trzeba jakoś wyjątkowo szanować i stawiać na piedestale, ale tyle szacunku, ile mamy do innych, im też się należy. Równie dobrze można traktować jak kompletne zero kogoś, kto się nie uczył i teraz zamiata ulice za kilka stów miesięcznie.

Też mnie to zastanawia. Jak dla mnie to zawód jak zawód tyle że nie opodatkowany. Ja bym zalegalizowała prostytucje, opodatkowała, wprowadziła kontrolne badania. Wiem że w naszym kraju to nigdy tak nie zrobią ale ile by pieniążków do budżetu szło
Ale poważnie to moim zdaniem skoro taką pracę wybrały to jest ich decyzja. Dopóki nie robią nikomu krzywdy to nie mam nic przeciwko a nawet ciutkę podziwiam bo w takim fachu trzeba mieć odwagę i konsekwencje.

[leniwca]

Napisane przez cherry_flamme

Ale określenia

Nie jestem prostytutką, osobiście żadnej nie znam, ale zawsze zastanawia mnie, dlaczego wśród kobiet jest taka niechęć, a momentami nawet nienawiść do tych kobiet. Taki sobie wybrały sposób na życie, nikomu tym krzywdy nie robią, a skoro ten zawód ma wiekową tradycję, to znaczy, że popyt jest i zawsze będzie.
Nie twierdzę, że te dziewczyny trzeba jakoś wyjątkowo szanować i stawiać na piedestale, ale tyle szacunku, ile mamy do innych, im też się należy. Równie dobrze można traktować jak kompletne zero kogoś, kto się nie uczył i teraz zamiata ulice za kilka stów miesięcznie.

Może się boją, że to akurat ich facet się skusi na usługi takiej pani?

Co do drugiej części- moim zdaniem, najpierw trzeba samemu się szanować, żeby robili to inni. A co do szanowania siebie przez prostytutki ja np. mam wątpliwości.

[SugarbabyLove]

Napisane przez wontrubka

"galerianka" to tylko kolejna nazwa na najstarszy zawód świata... Ja nie widzę tu żadnych okoliczności łagodzących. Ot, zmieniły się trochę czasy, teraz najwięcej ludzi (a co za tym idzie - klientów) pojawia się w galeriach handlowych, więc prostytuująca się dziewczyna została pieszczotliwie nazwana galerianką.

zgadzam sie

[pcx99q]

Galerianka = prostytutka pracująca w galerii.
Ktoś zwrócił tu uwagę na brak zasad moralnych u takich panienek. Nie nazwałbym tego w ten sposób. Wszak moralność pokolenia naszych rodziców nie zależnie od tego czy ktoś z forumowiczów/ek ma lat 30 czy 20 była inna. Patrz wątek seks a rodzice czy niektóre łóżkowe wpadki. Oczywiście prace waginalne/oralne w centrach handlowych są chodzeniem na ogromną łatwiznę bo przecież zamiast pracować, rozwijając przy okazji swoje zainteresowania lepiej pójść na galerię i wyrwać jakiegoś bogatego. O ile w przypadku dojrzałej kobiety pracującej ciałem powiedziałbym, że one albo na pewno ich część lubi seks i dla tego wybrały taką "karierę" to niestety małolaty to osobny problem który polega na tym, że masa nastolatków leci za tym co robią znajomi. To znajomi wyznaczają im sens życia. Wystarczy tylko że taka dziewczyna wpadnie w "odpowiednie" towarzystwo i... Mediów też bym nie mieszał. Przecież prostytucja to najstarszy zawód świata a forma czy sposób reklamy i pracy to tylko szczegół.