Koronawirus z Chin i inne epidemie + ot, część 5.

[Monia284]

Powiem Wam, że jestem tolerancyjna, ale wiele ludzi w sklepach zapomina o odległości. Nie po to przed sklepem też stoi kolejka, żeby potem np w sklepie w kolejce stać jedno na drugim. Za mną stała kobieta, wózkiem we mnie, tak jakby nie było żadnego wirusa, tak jak kiedyś ludzie w siebie wjeżdżali. Ja nie mówię, że ona musi 2 m, ale żeby był chociaż 1 m. Dość młoda kobieta, odwróciłam się w jej stronę, a ona nic. Jestem mało asertywna, a powinnam jej coś powiedzieć. Następnym razem postaram się nie wstydzić (no bo nie ma czego tak naprawdę) i coś powiem. Jakaś kultura obowiązuje, a do tego trzeba stać w odstępach. Potem jak ja wykładałam towary, a trochę tego miałam, bo tak na tydzień robiłam mniej więcej, więc trochę taśmy zajęły, to ona zaraz i tak wpycha i ok rozumiem, ja już stoję dalej, to ona może wykładać, ale nawet nie oddzieliła produktów i się pomieszały. Ja nawet nie zauważyłam, bo już pakowałam. Kasjerka przez chwilę by się przez to pomyliła. No ale najbardziej mnie wkurzył ten brak odległości, bo tak jak zrobiła, to nie powinno być.

[patiasym]

Potrzeba matką wynalazku, jest innowacja która pomoże wcześniej uruchomić plaże

[Higurashi]

Napisane przez Monia284

Jakby tak było, że faktycznie większość osób już choruje na koronawirusa i ma mniejszą śmiertelność to faktycznie masakra. Wtedy można by się wkurzyć, że pozamykali wszystko. No ale czy tak by się pomyli? Chyba że dotarł do nas wcześniej, bo nie zaraża raczej aż tak, żebyśmy się wszyscy zarazili jak wiele czasu jesteśmy w domu.

Ja myślę, że prawda jest gdzieś pośrodku, jak to zwykle bywa. I nie jestem żadną specjalistką - po prostu przy takiej ilości testów na pewno bardzo wiele przypadków zostało niewykrytych więc logiczne jest, że zakażonych jest znacznie więcej niż przypadki potwierdzone. Ale trudno powiedzieć, jak bardzo te liczby są zaniżone.

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Finlora]

Ale w sumie trudno mówić, że śmiertelność jest na jakimś tam poziomie jeśli nie znamy rzeczywistej liczby zarażonych. Bo jeśli liczymy tylko z przypadków potwierdzonych (a dużo ludzi przeszło bezobjawowo albo chorowało ale nie było zbadanych) to te liczby będą bardzo zawyżone.

[senkasandry]

Nosicie maseczki z filtrami czy bez? Z filtrem dużo ciężej się oddycha? Czy filtr jest konieczny?

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[khloe]

Napisane przez Finlora

Ale w sumie trudno mówić, że śmiertelność jest na jakimś tam poziomie jeśli nie znamy rzeczywistej liczby zarażonych. Bo jeśli liczymy tylko z przypadków potwierdzonych (a dużo ludzi przeszło bezobjawowo albo chorowało ale nie było zbadanych) to te liczby będą bardzo zawyżone.

Niech mnie ktoś uświadomi.
Nie wychodzimy z domów
Maseczki
Rękawiczki
Dzieciaki nie chodzą do szkół
Ograniczenia w marketach.

A chorych coraz więcej 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez Timon i Pumba

Treść usunięta

Zależy gdzie pewnie. Nad Bałtykiem może i tak.

[Arwenka1]

Napisane przez khloe

Niech mnie ktoś uświadomi.
Nie wychodzimy z domów
Maseczki
Rękawiczki
Dzieciaki nie chodzą do szkół
Ograniczenia w marketach.

A chorych coraz więcej 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Efekt ''rodzinnych Świąt ''

[Hultaj]

Persefona czy możesz uczynić mi tą przyjemność i wkleić mema z panem marudą ? Nie chce mi się go szukać, zacny był.

[kaylla]

Napisane przez khloe

Niech mnie ktoś uświadomi.
Nie wychodzimy z domów
Maseczki
Rękawiczki
Dzieciaki nie chodzą do szkół
Ograniczenia w marketach.

A chorych coraz więcej 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przecież wiadomo było, że ta liczba będzie rosnąć, nawet mimo zakazów. Tylko znacznie wolniej niż rosłaby normalnie.



Ludzie wychodzą normalnie do pracy, nie wszyscy ale spora część. Część się dalej spotyka, maseczki dopiero od 2 dni obowiązkowe, a i tak spora część ludzi ich nie umie nosić, albo nie chce nosić ich tak jak powinni.

No ale pocieszające poniekąd jest to, że mało kto się zaraża nie wiadomo gdzie. Teraz spora część nowych przypadków, to są krewni osób, które były zarażone wcześniej, osoby w skupiskach ludności typu DPSy, pracownicy jednej firmy, czy też służby medyczne, które mają bardzo częsty kontakt z chorymi.



Chociaż np. u mojej siostry w pracy wczoraj jedna kasjerka dostała pozytywny wynik testu. A podobno z nikim się nie spotykała, nie ma żadnej chorej osoby w swoim otoczeniu, tylko do pracy jeździła.

[Higurashi]

Nie do mnie, ale mam pod ręką a-kto-to-24543a.jpg

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[khloe]

Napisane przez Arwenka1

Efekt ''rodzinnych Świąt ''

No nie wiem.
Nie znam nikogo, kto by rodzinnie spędzał świata, ludzie raczej pozamykani w domach.

Ale to nie znaczy że nie byli tacy, co nie pojechali.

Zresztą chyba na " żniwa rodzinnych świąt" jest jeszcze za wcześnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez Arwenka1

Efekt ''rodzinnych Świąt ''

Na to jeszcze trochę za wcześnie. Dopiero niecały tydzień minął.

[Higurashi]

Napisane przez Hultaj

Persefona czy możesz uczynić mi tą przyjemność i wkleić mema z panem marudą ? Nie chce mi się go szukać, zacny był.

O ile chodziło o tego

Sent from my Mi A2 using Tapatalk

[Finlora]

Napisane przez khloe

Niech mnie ktoś uświadomi.
Nie wychodzimy z domów
Maseczki
Rękawiczki
Dzieciaki nie chodzą do szkół
Ograniczenia w marketach.

A chorych coraz więcej 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Powiedzą, że to dlatego, że ludzie nie stosują się do zaleceń Więcej chorych bo więcej testów.
Ja też myślę, że u nas zaczęło się dużo wcześniej, chociażby w okolicach ferii.

Chociaż zauważyłam jedną rzecz - ludzie kompletnie zapomnieli o dystansie, tak jakby myśleli, że skoro mają maseczkę to już są bezpieczni i mogą sobie iść we dwójkę blisko siebie albo w grupkach i trajkotać jak najęci.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Ja widzę od kilkunastu dni bardzo zbliżony poziom zachorowań. Nie widzę wzrostów. Jedyne wzrosty wynikają np. z zachorowania całego DPSu... Nie ma ogólnej liczby wzrostów wśród przypadkowych osób i to chyba powoduje, że mamy stabilny poziom liczby zachorowań.


Wiadomo, skąd wczoraj ta liczba zachorowań na Śląsku?

[kaledonia]

Napisane przez khloe

No nie wiem.
Nie znam nikogo, kto by rodzinnie spędzał świata, ludzie raczej pozamykani w domach.

Ale to nie znaczy że nie byli tacy, co nie pojechali.

Zresztą chyba na " żniwa rodzinnych świąt" jest jeszcze za wcześnie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja niestety tego napisać nie mogę, zarówno o Polsce, jak i Norwegii.
Ludzie nie są odpowiedzialni.

[Linka25]

Ja nie znam nikogo kto by odwiedzał rodzinę na święta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[f60400d832b72deb5c42f716e834e5f0a0698277_6206f895c87a0]

Napisane przez kaledonia

Ja niestety tego napisać nie mogę, zarówno o Polsce, jak i Norwegii.
Ludzie nie są odpowiedzialni.

My wczoraj zgłosiliśmy sąsiadów. Święta w rodzinnym gronie. Ciągle ktoś do nich przychodzi i spędza nawet noce... wtedy imprezują... Tak wiec zadzwoniliśmy i kazali online wypełnić formę, policji jeszcze u nich nie było

Ogólnie to dziecko płacze a matka do niego, że ma zamknąć ryj... w nocy ciągle płaczą, nikt do tych dzieci nie wstaje (w tej kwestii powiadomiliśmy inne osoby)

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Hultaj

Persefona czy możesz uczynić mi tą przyjemność i wkleić mema z panem marudą ? Nie chce mi się go szukać, zacny był.

https://makeameme.org/meme/a-kto-to-24543a

Ale Higu już wkleiła

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patusiaa23]

Napisane przez patiasym

Potrzeba matką wynalazku, jest innowacja która pomoże wcześniej uruchomić plaże

Czy ty bylas kiedykolwiek na polskiej plazy, miejskiej/z ratownikami, w czasie sezonu, gdy byla ladna pogoda

Jak ty sobie wyobrazasz sprzedaz biletow/wynajem takiej kanciapy i czy wiesz ze doszloby do rekoczynow

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez Linka25

Ja nie znam nikogo kto by odwiedzał rodzinę na święta.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tu na wizażu przecież było mnóstwo takich historii, wszyscy się odwiedzali...


Khloe a jest wynik Twojego brata? Bo chyba straciłam wątek?


Poszperałam w necie i na Śląsku wczoraj rozpoznania z DPS w Bytomiu (to nie był ten "słynny" DPS już chwilę temu?) oraz w jednej z placówek medycznych. To właśnie takie placówki, szczególnie taka placówka medyczna, gdzie pacjent chyba nie jest hospitalizowany (więc jest dużo pacjentów), może mocno siać.

[khloe]

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87764978]Tu na wizażu przecież było mnóstwo takich historii, wszyscy się odwiedzali...


Khloe a jest wynik Twojego brata? Bo chyba straciłam wątek?


Poszperałam w necie i na Śląsku wczoraj rozpoznania z DPS w Bytomiu (to nie był ten "słynny" DPS już chwilę temu?) oraz w jednej z placówek medycznych. To właśnie takie placówki, szczególnie taka placówka medyczna, gdzie pacjent chyba nie jest hospitalizowany (więc jest dużo pacjentów), może mocno siać.[/QUOTE]Mój brat miał wczoraj pobierany ponownie wymaz.

Wczesniejszy wynik negatywny,.ale dla sanepidu nie zamyka sprawy, bo od pierwszego pobrania wymazu i opieszałości nie wiadomo kogo minęło 8 dni i mimo, że wynik był negatywny to przez tyle dni znowu mógł coś załapać i muszą ponownie robić badania. I ,nowi czekanie.

A my się tak kisimy na kwarantannie w domu 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia284]

Współczuję bardzo tak długiego oczekiwania na wyniki, tej niepewności To stresujące.

No właśnie niektórzy mają maseczki i myślą, że są bezpieczni. No ale niestety zawsze jest to ryzyko z maseczką też, dlatego i tak wyjścia trzeba ograniczać i trzymać dystans. Cały czas trzeba uważać. Ta babka za mną chyba o tym zapomniała i myślała, że czekając bezpośrednio za mną w kolejce jest bezpieczna... Masakra, następnym razem zwrócę uwagę.

[bbab4b1e68366f09bc3914c9672f02df694c852f_622be7447f718]

Napisane przez khloe

Mój brat miał wczoraj pobierany ponownie wymaz.

Wczesniejszy wynik negatywny,.ale dla sanepidu nie zamyka sprawy, bo od pierwszego pobrania wymazu i opieszałości nie wiadomo kogo minęło 8 dni i mimo, że wynik był negatywny to przez tyle dni znowu mógł coś załapać i muszą ponownie robić badania. I ,nowi czekanie.

A my się tak kisimy na kwarantannie w domu 🤷

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Rozumiem, współczuję Trzymam kciuki za wynik!

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;87764497]Jak czytam wasze narzekania na maseczki, cieszę się że u mnie nie ma nawet zalecenia. Premier i minister zdrowia apelują, by maseczki zostawić tym, którzy ich naprawdę potrzebują.

Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE]

Tyle, że tu u nas chodzi o maseczki bawełniane czy szalik nie takie profesjonalne, medyczne.



[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87764523]Dzięki za info koronawizażanki (). No coś się ta krzywa nie wyplaszcza póki co. Teraz jesteśmy chyba w szczycie? Bo miałbyć około 20.04, taka była najczęściej spotykana informacja.


Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]

wg jakiś tam badań hamerykańskich już jesteśmy PO szczycie

Ja w ogóle czytam "koronakoleżanki"

[1=07f49d5297ed442eaa63bdc 5e3365630f1fe1bde_620d900 1ec3ce;87764552]Nie no, talent to ja mam, nie ma to tamto Załącznik 7713327

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka[/QUOTE]


Boszsz zachowaj to, cenne będzie!

[1=bbab4b1e68366f09bc3914c 9672f02df694c852f_622be74 47f718;87764605]To jest właśnie ciekawe, jak to się przekłada na ilość testów na ilość rozpoznań. Skoro mazowieckie (i docelowo Warszawa) ma najwięcej rozpoznań to ile oni robią testów? Wydaje mi się, że jest tutaj ogromna przewaga w stosunku do innych województw. Dokładnie chyba w niedzielę wielkanocną znalazłam info na stronie WSSE Krakowa i Katowic (jako stolic województw), że w obu było po 500 testów. Tego dnia wykonano chyba tylko 4 tys. testów. To ile było w Warszawie? Wydaje mi się, że jednak tutaj robi się najwięcej. Niestety można sobie szukać na stołecznej stronie WSSE takiego info, bo podane nie jest...
Dzisiaj zrobiono (dane są dla województw, podaję nazwę lokalizacji WSSE):

Kraków - 1300 testów
Katowice - 1000 testów
Gdańsk - 680 testów

Poznań, Wrocław, Szczecin - nie da się sprawdzić, albo jestem ślepa

Dzisiaj było chyba 13 tys. testów.[/QUOTE]

Obstawiam, że takie Katowice (+ okolice) dlatego więcej testów, porównywalnie ze stolicą, bo tu jednak duża aglomeracja, miasta i miasteczka jedno przy drugim, kończy się Sosnowiec, zaczynają Siemianowice, z drugiej strony Dąbrowa, Będzin, Czeladź, to jest wszystko razem na kupie. Chyba jedyne takie miejsce w kraju.

Napisane przez Monia284

Hej Sporo mnie tu ominęło, nadrobię. Dzisiaj pierwszy raz byłam w maseczce na zakupach, wcześniej od środy byłam w domu. Ja jak pisałam mam parę maseczek, bawełniane, ale jedne grubsze, inne cieńsze. Dziś w sumie miałam grubszą załączę swoje zdjęcie w niej No mi było gorąco i powiem szczerze, że kąt widzenia miałam ograniczony. Myślę, że pewnie to kwestia przyzwyczajenia. Z tego względu zakupy pakowałam trochę na oślep, ledwo widziałam, ciężko było. Chyba, że założyłam górę na dół, jak człowiek pierwszy raz zakłada to może tak się zdarzyć. To normalne. Nie nosiło się nigdy i nie jest się przyzwyczajonym. Ciężko się oddycha, ale prędzej do tego się przyzwyczaję niż do tego, że gorzej widzę. Dużo osób miało cieńsze maseczki, często chirurgiczne, ale czasem też bawełniane. Niektórzy już w sklepie obniżali je i wystawiali nos, masakra. Rozumiem na powietrzu z daleka od ludzi, ale nie w sklepie. Muszę tez grzywkę sama podciąć lub spinać, bo też przeszkadza. Zakupy zrobiłam blisko w Stokrotce, na szczęście nie było dużej kolejki, zajęło mi to z pół godziny, bo brałam trochę rzeczy.

Powiem Wam szczerze, że podziwiam dziewczyny ktorym udalo sie w tym jezdzic na rolkach lub rowerze, bo ja bym na razie nie dala rady. Wywalilabym sie pewnie

Ja mam z cienkiej bawełny i powiem ci, że dzisiaj nasunęłam wysoko na nos i na to okulary przeciwsłoneczne - nie parowały nic.

Szłam bezludziem do ogrodu, poszłam a nie autem, bo chciałam się zwyczajnie przejść.

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87764683]Dlatego najlepiej nosić swoje woreczki na warzywa.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Albo brać luzem.

Napisane przez Monia284

Jakby tak było, że faktycznie większość osób już choruje na koronawirusa i ma mniejszą śmiertelność to faktycznie masakra. Wtedy można by się wkurzyć, że pozamykali wszystko. No ale czy tak by się pomyli? Chyba że dotarł do nas wcześniej, bo nie zaraża raczej aż tak, żebyśmy się wszyscy zarazili jak wiele czasu jesteśmy w domu.

Oczywiście, to, że jest u nas od dawna to dla mnie pewne.

Napisane przez Arwenka1

Efekt ''rodzinnych Świąt ''

Za szybko

Dziewczyny a chyba wam nie pokazywałam dorwałam bawełnę dla córek (pomijam, że za gruba, średnio się nadaje, no ale jak na razie one tylko do auta kawałek idą i tyle, więc te 30s dają radę) - ale dopiero jak uszyłam i kumpeli pokazałam to mi zwróciła uwagę na pewną... polityczność

[kaledonia]

[1=f60400d832b72deb5c42f71 6e834e5f0a0698277_6206f89 5c87a0;87764972]My wczoraj zgłosiliśmy sąsiadów. Święta w rodzinnym gronie. Ciągle ktoś do nich przychodzi i spędza nawet noce... wtedy imprezują... Tak wiec zadzwoniliśmy i kazali online wypełnić formę, policji jeszcze u nich nie było

Ogólnie to dziecko płacze a matka do niego, że ma zamknąć ryj... w nocy ciągle płaczą, nikt do tych dzieci nie wstaje (w tej kwestii powiadomiliśmy inne osoby)[/QUOTE]
U mnie to o wyjazd na działkę chodzi.
Sąsiadka jest wielce oburzona, że policja na drogach i eskorty do domu z turystycznych miejscowości.

[Monia284]

Szajajaba, to dobrze, że okulary Ci nie parowały. Ja nie mam okularów. Tylko przy pakowaniu zakupów przez sam fakt chyba tego, że mam maseczkę na nosie dość wysoko mało co widziałam, pakowało się cięzko, myślałam, że się załamie, przez to wolniej szło Dlatego na razie nie dałabym rady na rowerze. Chyba sam fakt maseczki nawet jakby była nieco niżej zmniejsza kąt widzenia i trzeba się przyzwyczaić. Super materiał na maseczkę, niech będzie i kaczka hehe Najlepiej jak pisałyście, że maska Kaczyńskiego i mamy wstęp wszędzie

Tak w ogóle mignęło mi dziś, że w Biedronce w Wyszkowie w województwie mazowieckim jest zarażona kasjerka. Szukają klientów, którzy robili zakupy, ale przecież to masa ludzi, jak szukanie igły w stogu siana. W takich sytuacjach szkoda, że mieszkam w mazowieckim, tutaj najwięcej przypadków jest, nawet porównując do ilości na 100 tys, więc chyba nawet ilość nie zmienia tego faktu. No ale mamy lotniska itp... No i duże zagęszczenie ludności. U mnie w powiecie podobno 101 potwierdzonych przypadków dzisiaj przeczytałam. Mój powiat ma 246 km 2 i jak sprawdzilam okolo 163 000 ludności. No ale fakt faktem, że u nas pewnie tobią więcej testów. Chociaż pewnie i tak w przypadkach skrajnych.

[kaylla]

Moja siostra też od dzisiaj na kwarantannie. Ale w sumie tylko tydzień będzie. Chora jest jedna z jej współpracowniczek, kiepsko się czuła już w sobotę przed świętami, w święta albo we wtorek dzwoniła do sanepidu, w środę miała test, a w piatek rano wyniki i korona. Jeszcze wczoraj cały dzień inni pracownicy byli normalnie w pracy (sklep spożywczy), dopiero dzisiaj sanepid dzwonił, że mają kwarantannę (i to tylko dlatego, że spora ilość pracowników lub członków ich rodzin dzwoniła wczoraj do sanepidu, że nie wiedzą co robić), tak to by pewnie jeszcze czekali na decyzje. No i kwarantanna w sumie na tydzień tylko, bo od ostatniego kontaktu z tą dziewczyną tydzień już minął. Póki co wszyscy pracownicy czują się ok.