Seksizm w internecie

[Takajakas1]

No więc tak, ludzie często mówią o tym, że mężczyźni są dyskryminowani w internecie i tego typu rzeczy. Ale moim zadaniem seksizmu wobec kobiet jest tyle samo, jeżeli nie nawet więcej.



Kobiecie to już nawet mam takie wrażanie że nie wolno powiedzieć, że nie chce mieć faceta. Nie może powiedzieć, że woli mieć znajomych płci żeńskiej. Nie może powiedzieć, że wspiera feminizm.

Ale gnoić kobiety to se mogą ile chcą, i jakimś cudem nikt nigdy nie ma problemu. A jak mówisz wprost że się czujesz obrażona to "aa bo wy dziewczyny nie macie poczucia humoru..." a najgorsze jest to, że takie różne gnojenie nie pochodzi tylko od mężczyzn, od kobiet też.



Więc jak sądzicie, też przeżywałyście kiedyś seksizm w internecie?

Ja wiem że gdziekolwiek indziej to napisałam to wszędsie otrzymałam odpowiedzi że jestem w błędzie, i tego typu rzeczy.

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Najczęściej spotykam się z:
1. Teksami, że kobieta do kuchni, że małe stopy i bliżej zlewu.
2. Jak jakiejś coś nie pasuje, to zwalanie, że pewnie ma PMS i dyskredytowanie jej w ten sposób.
3. Że nie można powiedzieć, że jest się feministką - to już klasyk. A feministki są oczywiście głupie, brzydkie, zaniedbane i żaden ich nie chce.



Natomiast nigdy, ani na żywo, ani w internecie nie spotkałam się, żeby nie można było powiedzieć, że nie chce się mieć faceta, albo z czymś takim, że niby kobiety nie maja poczucia humoru.

[Pani_Robot]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87793605]Najczęściej spotykam się z:
1. Teksami, że kobieta do kuchni, że małe stopy i bliżej zlewu.
2. Jak jakiejś coś nie pasuje, to zwalanie, że pewnie ma PMS i dyskredytowanie jej w ten sposób.
3. Że nie można powiedzieć, że jest się feministką - to już klasyk. A feministki są oczywiście głupie, brzydkie, zaniedbane i żaden ich nie chce.



Natomiast nigdy, ani na żywo, ani w internecie nie spotkałam się, żeby nie można było powiedzieć, że nie chce się mieć faceta, albo z czymś takim, że niby kobiety nie maja poczucia humoru.[/QUOTE]

Ja niestety osobiście kilkakrotnie posmakowałam odsyłania do kuchni, PMSów, seksualizacji (to to już nagminnie, choć z wiekiem coraz rzadziej), oceniania ile jest się w skali 1-10, podśmiechujek z "feminazi" i ogólnie całego spektrum mansplainingu. Nigdy natomiast na żywo nie zetknęłam się z kobietą krytykującą feminizm.

[Bananalama]

Spotkałam się z seksizmem zarówno w Internecie, jak i w realu. Najczęściej w necie widzę pojazd po feministkach, ale to w większości od chłopców z koroną w profilowym.

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez Takajakas1

No więc tak, ludzie często mówią o tym, że mężczyźni są dyskryminowani w internecie i tego typu rzeczy. Ale moim zadaniem seksizmu wobec kobiet jest tyle samo, jeżeli nie nawet więcej.



Kobiecie to już nawet mam takie wrażanie że nie wolno powiedzieć, że nie chce mieć faceta. Nie może powiedzieć, że woli mieć znajomych płci żeńskiej. Nie może powiedzieć, że wspiera feminizm.

Ale gnoić kobiety to se mogą ile chcą, i jakimś cudem nikt nigdy nie ma problemu. A jak mówisz wprost że się czujesz obrażona to "aa bo wy dziewczyny nie macie poczucia humoru..." a najgorsze jest to, że takie różne gnojenie nie pochodzi tylko od mężczyzn, od kobiet też.



Więc jak sądzicie, też przeżywałyście kiedyś seksizm w internecie?

Ja wiem że gdziekolwiek indziej to napisałam to wszędsie otrzymałam odpowiedzi że jestem w błędzie, i tego typu rzeczy.

Komentarze typu logika kobiet. Jak są zdjęcia z jakiegoś wypadku, to od razu komentarze, że prowadziła kobieta itd.

A o przesyłaniu zdjęć penisów na priv już lepiej nie mówić

[Bananalama]

Jeżeli jesteście zainteresowane tematyką, to na facebooku jest taka strona Seksizmu naszego powszedniego. Tam codziennie pojawiają się przykłady seksizmu w Internecie i poza nim.

[MiamiGlow]

Mi się wydaje, że w Internecie obrywa się każdemu. Głupota ludzka i hejt są wszechmocne, nie umiałabym porównać kto ma gorzej. Wysyłanie penisów i ocenianie kobiet w skali 1-10 mnie wkurza, ale widzę też wredne komentarze wobec facetów. I są kobiety, które dość przedmiotowo traktują mężczyzn i po ich zachowaniu skala "kto ma gorzej" się chwieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

Napisane przez Pani_Robot

Ja niestety osobiście kilkakrotnie posmakowałam odsyłania do kuchni, PMSów, seksualizacji (to to już nagminnie, choć z wiekiem coraz rzadziej), oceniania ile jest się w skali 1-10, podśmiechujek z "feminazi" i ogólnie całego spektrum mansplainingu. Nigdy natomiast na żywo nie zetknęłam się z kobietą krytykującą feminizm.

Z tym o PMSach też się na żywo spotkałam.
Ocenianie w skali 1-10 widziałam już po obu stronach.
Kobiety krytykujące feminizm spotkałam też na żywo.

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez MiamiGlow

Mi się wydaje, że w Internecie obrywa się każdemu. Głupota ludzka i hejt są wszechmocne, nie umiałabym porównać kto ma gorzej. Wysyłanie penisów i ocenianie kobiet w skali 1-10 mnie wkurza, ale widzę też wredne komentarze wobec facetów. I są kobiety, które dość przedmiotowo traktują mężczyzn i po ich zachowaniu skala "kto ma gorzej" się chwieje.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mnie śmieszą ich historyjki o starych miłościach... Moja była, 7 na 10 była taka, obecna 8 na 10 jest taka. I każda ex dziewczyna była wariatką :P U kobiet tego nie słyszałam nigdy :P

A u mnie w domu, niestety zdarza się, że jak jest impreza / grill i przyjeżdżają znajomi rodziców (w domu rodzinnym bywam raz na rok ), to kobiety szykują i sprzątają po, a faceci pilnują grilla, bo rozpalić to taka wielka praca i rączki im się zmęczą od gadania.

---------- Dopisano o 23:13 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87793936]Z tym o PMSach też się na żywo spotkałam.
Ocenianie w skali 1-10 widziałam już po obu stronach.
Kobiety krytykujące feminizm spotkałam też na żywo.[/QUOTE]

Krytykowanie feminazizmu rozumiem, ale feministek nigdy

Jakby oni mieli PMS, to świat by stanął.

Mnie się zdarzyło, że jakiś obrzydliwy facet raz do mnie powiedział, że mam się uśmiechnąć. Zjechałam od razu. Zapytał czy jakby był ładny, to bym się nie obraziła na "komplement"

[ce4534435626970636826734dc4cc81c1d23e519_62b0fbf266bee]

[1=9db319b6775c28ea43120ca 668718a4b2b45fa01_5eadfba b66f1a;87793941]Krytykowanie feminazizmu rozumiem, ale feministek nigdy

Jakby oni mieli PMS, to świat by stanął.

Mnie się zdarzyło, że jakiś obrzydliwy facet raz do mnie powiedział, że mam się uśmiechnąć. Zjechałam od razu. Zapytał czy jakby był ładny, to bym się nie obraziła na "komplement" [/QUOTE]


Chodzi mi o to, że tłumaczenie niezadowolenia kobiety z jakiejś sytuacji PMSem to wykłe trywializowanie. Już nie można się z kimś nie zgodzić, drążyć, uskarżyć się, bo ie jest to brane na poważnie.


Tekst, żeby się uśmiechnąć też słyszałam, więcej razy. Nie zanotowałam, z ust jakiej płci, pewnie obu.

[Atavish]

Napisane przez Bananalama

Jeżeli jesteście zainteresowane tematyką, to na facebooku jest taka strona Seksizmu naszego powszedniego. Tam codziennie pojawiają się przykłady seksizmu w Internecie i poza nim.

Szczerze mówiąc przestałam ich obserwować od kiedy na ich profilu wylądowały moje znajome (z imionami i nazwiskami) z wypowiedziami kompletnie wyciętymi z kontekstu i zostały oskarżone o bycie TERFami. Fanpejdż nie raczył dać kontekstu i na dziewczyny się wylały wiadra pomyj. Uspokoiło się dopiero jak powrzucały screeny całej rozmowy i pokazały kontekst. Komentujący się wtedy uspokoili (kilka osób nawet przeprosiło), ale sam fanpejdż nie zrobił z tym nic. I zastanawiam się czasem ile innych osób wylądowało tam bez żadnych podstaw.

A z samym seksizmem spotykam się zarówno w internecie, jak i w życiu. Zdarzało mi się z nim spotykać nawet w pracy. Od założeń, że jestem mniej "techniczna" niż moi koledzy, po teksty o tym, że jestem emocjonalna i histeryzuję kiedy powiedziałam że chcę rozmawiać teraz, a nie za tydzień (bo sprawa dotyczyła następnego dnia pracy, i tego czy w ogóle w niej będę).
A "pojazdów" po feministkach nawet nie chce mi się liczyć.

Wysłane z mojego LG-H815 przy użyciu Tapatalka

[K1987]

[1=ce453443562697063682673 4dc4cc81c1d23e519_62b0fbf 266bee;87793605]
2. Jak jakiejś coś nie pasuje, to zwalanie, że pewnie ma PMS i dyskredytowanie jej w ten sposób.
[/QUOTE]

W poprzedniej pracy miałam kolegę, który został mocno zjechany przez parę osób za seksizm, bo do koleżanki która dosyć nerwowo bez powodu się zachowywała, rzucił tekstem 'a Ty co, znowu okres masz?'

I z boku wyglądało by, że świnia, że seksista itp Koleżanka oczywiście poczuła się mocno dotknięta i się obraziła.

Tylko kontekst sytuacji był taki, że ona od paru miesięcy miała mocne huśtawki nastrojów, co chwila wybuchały jakieś awantury z jej str i ona wszystko tłumaczyła właśnie PMS, okresem itp.
A później zdziwienie, że ktoś powiedział co powiedział.

Osobiście poza tą sytuacją nie spotkałam się z tego typu komentarzami.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Najbardziej oklepany tekst, który czytałam od facetów, że feminizm się kończy ,, kiedy trzeba wam wnieść szafę na 4 piętro''.


A tak w ogóle jak piszę, że naprawiam sprzęt medyczny i zajmuje się też kwestiami technicznymi, to jest wielkie zdziwienie u facetów,że jak to? Kobieta??


Co mnie jeszcze wkurza- feministka to pewnie brzydka i z kotem. Masakra.

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez K1987

W poprzedniej pracy miałam kolegę, który został mocno zjechany przez parę osób za seksizm, bo do koleżanki która dosyć nerwowo bez powodu się zachowywała, rzucił tekstem 'a Ty co, znowu okres masz?'

I z boku wyglądało by, że świnia, że seksista itp Koleżanka oczywiście poczuła się mocno dotknięta i się obraziła.

Tylko kontekst sytuacji był taki, że ona od paru miesięcy miała mocne huśtawki nastrojów, co chwila wybuchały jakieś awantury z jej str i ona wszystko tłumaczyła właśnie PMS, okresem itp.
A później zdziwienie, że ktoś powiedział co powiedział.

Osobiście poza tą sytuacją nie spotkałam się z tego typu komentarzami.

To już jest buractwo. U mnie by się skończyło zwolnieniem.

---------- Dopisano o 17:19 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ----------

Nie wiedziałam co to TERF, musiałam sprawdzić.

Akurat z tą panią (Kellie-Jay Keen-Minshull aka Posie Parker) się zgadzam w temacie osób trans -> https://www.youtube.com/watch?v=Pdpc2r4cBxQ

[Pani_Robot]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87794826]Najbardziej oklepany tekst, który czytałam od facetów, że feminizm się kończy ,, kiedy trzeba wam wnieść szafę na 4 piętro''.


A tak w ogóle jak piszę, że naprawiam sprzęt medyczny i zajmuje się też kwestiami technicznymi, to jest wielkie zdziwienie u facetów,że jak to? Kobieta??


Co mnie jeszcze wkurza- feministka to pewnie brzydka i z kotem. Masakra.[/QUOTE]

I to mówią zazwyczaj goście, którzy:
a) wiedzę nt feminizmu czerpią z wykopu
b) ich szczyt możliwości fizyczno-intelektualnych, to wniesienie szafy
c) zesraliby się z własnej niemocy, gdyby szafa była nieco większa i nie spakowana na płasko w karton (i zaraz przypomina mi się, jak wniosłam szafę razem z matką na 2 piętro bez większych problemów, a kobieta kupująca ode mnie gabinetowe biurko znosiła je ze swoją na oko max 12letnią córką pilnując przy okazji drugiej - kilkulatki)

Ostatnio taką sztampą jadą po Mai Staśko, która wymyśliła w odpowiedzi akcję zdjęciową na IG "tak wygląda zgorzkniała feministka".

Dużo takich inceli przesiaduje na Tinderze.

[1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a]

Napisane przez K1987

Tylko kontekst sytuacji był taki, że ona od paru miesięcy miała mocne huśtawki nastrojów, co chwila wybuchały jakieś awantury z jej str i ona wszystko tłumaczyła właśnie PMS, okresem itp.
A później zdziwienie, że ktoś powiedział co powiedział.

Tylko co z tego?

O sobie samym można w przypływie frustracji powiedzieć: "ale ze mnie kretynka, zupełnie nie zauważyłam!". Można to nawet powtórzyć kilkukrotnie. Ale jak ktoś zareaguje na twój błąd mówiąc "może to dlatego, że jesteś kretynką" powinien mieć z tego powodu problemy.

Podobnych przykładów jest mnóstwo. "Strasznie utyłam, gruba ze mnie d*pa" vs. "Gruba z ciebie d*pa", itd. itd.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Pani_Robot

I to mówią zazwyczaj goście, którzy:
a) wiedzę nt feminizmu czerpią z wykopu
b) ich szczyt możliwości fizyczno-intelektualnych, to wniesienie szafy
c) zesraliby się z własnej niemocy, gdyby szafa była nieco większa i nie spakowana na płasko w karton (i zaraz przypomina mi się, jak wniosłam szafę razem z matką na 2 piętro bez większych problemów, a kobieta kupująca ode mnie gabinetowe biurko znosiła je ze swoją na oko max 12letnią córką pilnując przy okazji drugiej - kilkulatki)

Ostatnio taką sztampą jadą po Mai Staśko, która wymyśliła w odpowiedzi akcję zdjęciową na IG "tak wygląda zgorzkniała feministka".

Dużo takich inceli przesiaduje na Tinderze.

Haha dzieki za poprawienie humoru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Lapis_Lazuli]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87794826]


A tak w ogóle jak piszę, że naprawiam sprzęt medyczny i zajmuje się też kwestiami technicznymi, to jest wielkie zdziwienie u facetów,że jak to? Kobieta??
[/QUOTE]

W pracy na call center to norma że faceci żądają żeby do słuchawki podszedł jakis facet bo oni nie będa rozmawiac z kobietą o niedziałającym dekoderze telewizyjnym. Dla oczywistosci, wszystkie konsultantki mają jego sprawdzanie w małym palcu i niejednokrotnie pracując miałam tak, że musialam wręcz udowadniać że wiem co robie tylko niech facet wypelni wreszcie moje cholerne instrukcje.

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez Lapis_Lazuli

W pracy na call center to norma że faceci żądają żeby do słuchawki podszedł jakis facet bo oni nie będa rozmawiac z kobietą o niedziałającym dekoderze telewizyjnym. Dla oczywistosci, wszystkie konsultantki mają jego sprawdzanie w małym palcu i niejednokrotnie pracując miałam tak, że musialam wręcz udowadniać że wiem co robie tylko niech facet wypelni wreszcie moje cholerne instrukcje.

Malo tego ja ich nawet czasem naprowadzam gdzie tkwi usterka xp.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[9db319b6775c28ea43120ca668718a4b2b45fa01_5eadfbab66f1a]

Napisane przez Lapis_Lazuli

W pracy na call center to norma że faceci żądają żeby do słuchawki podszedł jakis facet bo oni nie będa rozmawiac z kobietą o niedziałającym dekoderze telewizyjnym. Dla oczywistosci, wszystkie konsultantki mają jego sprawdzanie w małym palcu i niejednokrotnie pracując miałam tak, że musialam wręcz udowadniać że wiem co robie tylko niech facet wypelni wreszcie moje cholerne instrukcje.

Nigdy mi się nie zdarzyło, żeby poprosili faceta jak pracowałam w IT Support (kontakt z klientem, nie call centre). Komentarze głównie były typu "taka młoda". Odpowiedzieć nie wiedziałam jak, bo pyskować do klienta nie będę przecież. Zawsze odpowiadałam "Pan też niczego sobie" Ale po takie komentarze. Taka młoda, bo co? Miałam wtedy może z 22 lata.

Teraz mam inną pracę, ale raz trafił się jakiś podstarzały dziad, który był w szoku, że firmą rządzi kobieta. Myślał, że szefem będzie facet. Jak tylko wyszedł, szefowa tak na niego klęła, że chyba cały słownik przekleństw usłyszałam.

[OldWorldBlues]

Napisane przez Bananalama

Jeżeli jesteście zainteresowane tematyką, to na facebooku jest taka strona Seksizmu naszego powszedniego. Tam codziennie pojawiają się przykłady seksizmu w Internecie i poza nim.

Napisane przez Atavish

Szczerze mówiąc przestałam ich obserwować od kiedy na ich profilu wylądowały moje znajome (z imionami i nazwiskami) z wypowiedziami kompletnie wyciętymi z kontekstu i zostały oskarżone o bycie TERFami. Fanpejdż nie raczył dać kontekstu i na dziewczyny się wylały wiadra pomyj. Uspokoiło się dopiero jak powrzucały screeny całej rozmowy i pokazały kontekst. Komentujący się wtedy uspokoili (kilka osób nawet przeprosiło), ale sam fanpejdż nie zrobił z tym nic. I zastanawiam się czasem ile innych osób wylądowało tam bez żadnych podstaw.

Miałem właśnie niedawno nieprzyjemność natrafić na tę grupę po raz pierwszy. Zbiorowisko wyjątkowo smutnych i toksycznych ludzi. Jestem w szoku, że można polecać tak wątpliwej jakości treść.

[natalia_t]

Raczej nie dyskutuję w internecie na tematy feministyczne i pokrewne, a "mądrości" posty przypadkowych ludków, którzy mogą być trollami, dziećmi, albo po prostu zwykłymi debilami mnie nie interesują. W towarzystwie rodziny, znajomych raczej nie doświadczam żadnych przykrości. Jak już to czasami w żarcikach sobie odbijamy piłeczki "kobiety mają małe stopy żeby stanąć bliżej zlewu", "a faceci dojrzewają do 5 roku życia, potem tylko rosną" itp. Ale to już naprawdę w zaufanym, ścisłym gronie czasami nam się włącza chamski humor, czarny, rasistowski i ogólnie wszystko co najgorsze.

Napisane przez 1110060bd2fa2752dc539504b cb5246e1c314d18_5eaf4d11e 849a

Tylko co z tego?

O sobie samym można w przypływie frustracji powiedzieć: "ale ze mnie kretynka, zupełnie nie zauważyłam!". Można to nawet powtórzyć kilkukrotnie. Ale jak ktoś zareaguje na twój błąd mówiąc "może to dlatego, że jesteś kretynką" powinien mieć z tego powodu problemy.

Podobnych przykładów jest mnóstwo. "Strasznie utyłam, gruba ze mnie d*pa" vs. "Gruba z ciebie d*pa", itd. itd.

No moim zdaniem to co innego. Bo co innego zrobić coś źle i tym samym zrobić pod górkę tylko sobie samemu i mieć za złe tylko sobie i nakrzyczeć na siebie samą "boooosze, jaka ze mnie idiotką", a co innego robić awantury, przykrości, wyżywać się na innych, psuć atmosferę i potem niby żartem, a trochę serio "aaaaaa bo ja taka głupia jestem", "aaaaaa bo mam okres/pms". W pierwszym przypadku ktoś gani siebie za własny błąd, w drugim zamiast normalnie przeprosić i starać się panować nad sobą szuka głupiej wymówki dlaczego robi innym pod górkę.