Dziecko a wulgaryzmy i inne [złe słowa].

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez patiasym

Nie jest fajnie jeżeli dziecko używa [złych słów] jako przecinek (i tak samo dorosła osoba). Ale do rzucenia przez kilkulatka k-mać jak się uderzy boleśnie w nogę podchodziłabym obojętnie.

A to ja nie
Dzieci nie mają takiego nawyku, ponadto mają inne sposoby na rozładowanie emocji po takim czymś, np. płacz.

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87850941]A to ja nie
Dzieci nie mają takiego nawyku, ponadto mają inne sposoby na rozładowanie emocji po takim czymś, np. płacz.[/QUOTE]To samo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

W znanej serii książek dla dzieci o Basi bohaterka często określa coś jako głupie. Teraz moja trzylatka tez to podchwyciła. Na przykład młodszy brat jest, cytat, głupi i nudny.

[21pyza]

Napisane przez patiasym

No ja właśnie uważam, że dla dzieci Gdybam dzieci miała, na piosenkach Marii uczyłabym je polszczyzny

Nasuwa się pytanie Po co dzieci uczyć wulgaryzmów? A poza tym dzievi są dociekliwe i zaraz zapyta: mamo a co to jest qrwa? I tłumacz się 4 latkowi. Po co?

Napisane przez wika82

Można wyrażać ekspresję i emocje bez wulgaryzmów.

I dotyczy to każdego, od przedszkolaka po dorosłego.

Kwestia wyboru.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zgadzam się w 100%

[patiasym]

Napisane przez 21pyza

Nasuwa się pytanie Po co dzieci uczyć wulgaryzmów? A poza tym dzievi są dociekliwe i zaraz zapyta: mamo a co to jest qrwa? I tłumacz się 4 latkowi. Po co?

Nie ma co specjalnie dziecka uczyć wulgaryzmów, ale nie ma co też udawać, że takie słowa w języku nie istnieją. Czterolatek może zadać takie samo pytanie słysząc takie słowa od koleżanki czy kolegi, a wg mnie lepiej jeżeli wcześniej je usłyszy z odpowiednim komentarzem rodziców i wyczuli się na to w jakim kontekście mogą być używane, a w jakim nie powinny. I nie, nie pisałam nigdzie by na piosenkach Peszek uczyć dzieci wulgaryzmów. Ale by piosenek Peszek, Rojka czy Kultu które tu się pojawiały jako przykłady nie cenzurować. A jak dziecko zapyta co znaczy konkretne słowo, powinno się to wytłumaczyć.

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

Zdarza mi się w domu rzucić mięsem w nerwach, nie będę udawać świętej, ale zawsze dziecku tłumacze, że to brzydkie słowo i pod wpływem nerwów mi się wyrwało. I mały nie przeklina, a jak usłyszy, że ktoś klnie, to leci do mnie i mowi np. mama, bo dziadek powiedział brzydkie słowo, a tak nie powinno się mówić przecież jak usłyszy kurczę w bajce czy filmie, to zaraz pyta czy można tak mówić i czy to nie brzydko. Rzucanie mięsem przez 4latka, bo się uderzył, to jest dla mnie zdecydowanie za dużo, to gruba przesada. Jakby mu się wyrwało, to ok, wytlumaczylabym i tyle, ale jak już słusznie zauważono, naturalna reakcja dziecka na ból czy smutek jest płacz, a nie rzucanie kur**ami. Gdybym była świadkiem takiej sytuacji, to uznałabym, że coś mocno poszło nie tak i że rodzice takiego dziecka tak się do niego zwracają, a ono kopiuje ich postępowanie (nie mówię o jednorazowym wymknieciu się ale generalnie o takim sposobie reakcji dziecka).

Wysłane z mojego SM-G975F przy użyciu Tapatalka

[patiasym]

Nowelka "Tadeusz" Orzeszkowej z 1888 o nieco ponad dwuletnim chłopcu.

Rzucił się więc do niezabudek i zaczął je z całej siły drobnych swych rąk, rwać, rwać... (...)
 Czasem wyrwał kwiaty z korzeniami lub z całej siły mocował się z łodygą, tak była do zerwania trudną; wtedy sapał, stękał i gniewnie mruczał:
 — Kap ciebie licho uziało... (żeby cię licho wzięło...) Kap ciebie paralusz...

Teraz sobie możemy dywagować jakie są różnice w odbiorze takich sformułowań jak "żeby cię licho wzięło" i "k-mać", ale opowiadanie, że jedyną naturalną formą ekspresji dziecka rozładowującą emocje może być płacz, smutek czy złość bez komentarza werbalnego jakoś mnie nie bierze

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez patiasym

Nowelka "Tadeusz" Orzeszkowej z 1888 o nieco ponad dwuletnim chłopcu.Teraz sobie możemy dywagować jakie są różnice w odbiorze takich sformułowań jak "żeby cię licho wzięło" i "k-mać", ale opowiadanie, że jedyną naturalną formą ekspresji dziecka rozładowującą emocje może być płacz, smutek czy złość bez komentarza werbalnego jakoś mnie nie bierze

Nie wiem, obracam się wokół dzieci, mam swoje 24h/dobę i jak napisałam - czasami przy nim przeklinam, a nigdy nie słyszałam, żeby jakieś dziecko po uderzeniu użyło takiego słowa.

[wika82]

No, nie tylko.

Moje dzieci w złości walą pięścią w kanapę, albo skaczą, albo tupną z całej siły, albo drą kartki, albo dosłownie zdzierają kredki na kartce - w sensie rysują złość.

Stosuję uderzenie pięścią z kanapę i daje to dużą ulgę, zdarza mi się tupnąć.

Ale najlepszy sposób, który zawsze działa pod warunkiem, że ma się jakąś samoświadomość i ochotę go zastosować, to trzy bardzo głębokie wdechy i wydechy.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

No, nie tylko.

Moje dzieci w złości walą pięścią w kanapę, albo skaczą, albo tupną z całej siły, albo drą kartki, albo dosłownie zdzierają kredki na kartce - w sensie rysują złość.

Stosuję uderzenie pięścią z kanapę i daje to dużą ulgę, zdarza mi się tupnąć.

Ale najlepszy sposób, który zawsze działa pod warunkiem, że ma się jakąś samoświadomość i ochotę go zastosować, to trzy bardzo głębokie wdechy i wydechy.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

My ciągle walczymy, temat znam od podszewki od wielu lat.
Ale nigdy nie usłyszałam w momencie wzburzenia od mojego dziecka wulgaryzmu.

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87851959]My ciągle walczymy, temat znam od podszewki od wielu lat.
Ale nigdy nie usłyszałam w momencie wzburzenia od mojego dziecka wulgaryzmu.[/QUOTE]Odnosiłam się do Patiasym, ale mi nie zacytowało.

Że wyrażenie emocji to nie tylko płacz, smutek, złość.

Zresztą, smutek i złość to właśnie emocje, które trzeba jakoś wyrazić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez wika82

Odnosiłam się do Patiasym, ale mi nie zacytowało.

Że wyrażenie emocji to nie tylko płacz, smutek, złość.

Zresztą, smutek i złość to właśnie emocje, które trzeba jakoś wyrazić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, tak, wiem, rozumiem.
Ja też pisałam, że u nas jest duży problem z wyrażaniem złości, a mimo to nigdy nie było w użyciu żadne wulgarne słowo.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[wika82]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;87851986]Tak, tak, wiem, rozumiem.
Ja też pisałam, że u nas jest duży problem z wyrażaniem złości, a mimo to nigdy nie było w użyciu żadne wulgarne słowo.[/QUOTE]No, dla mnie to oczywiste, że to słowo nie pada.

U moich dzieci też nie.

Ale znam rodziny, niestety z marginesu, gdzie dzieci klną jak przecinki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[patiasym]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

Dlaczego nie. A w ogóle co to ma za znaczenie, że zagraniczne - bo tego to już zupełnie nie czaję? Angielskie f-word brzmi ładniej niż polskie k-słowo? No jakoś nie przypuszczam, że te matki, które o tym pisały we wklejonych przeze mnie linkach to były przedstawicielki rodziny patoli

---------- Dopisano o 16:57 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

W oceanie jutjuba znalazłam tez taką wypowiedź
https://www.youtube.com/watch?v=o5N7VyF0r34

[21pyza]

Napisane przez patiasym

Nie ma co specjalnie dziecka uczyć wulgaryzmów, ale nie ma co też udawać, że takie słowa w języku nie istnieją. Czterolatek może zadać takie samo pytanie słysząc takie słowa od koleżanki czy kolegi, a wg mnie lepiej jeżeli wcześniej je usłyszy z odpowiednim komentarzem rodziców i wyczuli się na to w jakim kontekście mogą być używane, a w jakim nie powinny. I nie, nie pisałam nigdzie by na piosenkach Peszek uczyć dzieci wulgaryzmów. Ale by piosenek Peszek, Rojka czy Kultu które tu się pojawiały jako przykłady nie cenzurować. A jak dziecko zapyta co znaczy konkretne słowo, powinno się to wytłumaczyć.

Dlaczego według ciebie pierwszą qrwę dziecko powinno usłyszeć od rodzica?
Komentarz? Jaki? "Wiesz synku mama klnie ale to brzydko i nie wolno tak mówić. ale mama może bo jest duża."?
Dziecko to nasza kalka (przynajmniej przez jakiś czas) . Jeśli coś dla nas jest normą to i dla dziecka takie się staje. Jeśli w domu się klnie to i dziecko klnie. Tylko potem w przedszkolu albo szkole przed wychowawczynią udawane zdziwienie skąd on/ona zna takie brzydkie słowa.

[patiasym]

Napisane przez 21pyza

Dlaczego według ciebie dziecko pierwszą qrwę musi usłyszeć od rodzica?
Komentarz? W jakim stylu? "Wiesz synku to brzydko tak mówić / nie powinno się ale mamusia może bo jest duża " ?
Dziecko jest naszą kalką (przynajmniej do pewnego czasu) to co dla nas jest normą to i dla niego się staje normą. Nie wierzę że w domu w którym nie używa się wulgaryzmów albo są rzadkim wyjątkiem dziecko w chwili złości czy smutku rzuca mięsem. Jeśli 4 latek w przypływie złości klnie tzn. że w domu tak właśnie się odzywają rodzice. Nie ma się co czarować że koledzy albo podwórko. Jeśłi ojciec i matka klną to i dziecko klnie. Tylko potem przed panią w przedszkolu czy szkole święte oburzenie że przecież nie wiadomo skąd on/ona takie słowa zna.

Nie pisałam, że musi usłyszeć od rodzica, to jest nadinterpretacja - tylko z komentarzem rodziców. Wracając do samego początku wątku: nie uważam że powinno się cenzurować/nie puszczać przy dziecku wartościowych piosenek, w których padają niecenzuralne słowa. I oczywiście zależy jaka to muzyka; ja tak samo jak Perse polskiego hiphopu przy dziecku bym nie puszczała, nie tylko ze względu na [złe słowa]. Ale też nie mówiłabym ostrzegając przed hot16challenge2 Marii i Jana Peszków tak jak to zrobiła Trzepotka "uwaga, słownictwo nie jest dla dzieci".

[wika82]

Patiasym, odpowiadając na wcześniejsze pytanie, u nas nic nie leci w tle, jeśli dzieci chcą, to włączam dziecięcą muzykę.

Muzyki dla siebie słuchamy wieczorami, kiedy dzieci śpią.

W aucie głównie radio, Kazik, Kult, lecą, ale też nie sądzę, żeby chłopcy wychwycili niecenzuralne s
łowa.

Nie przepadam za Peszek, jedynie miastomania mi się podobała, ale kiedy to było.. lata studenckie.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Trzepotka]

Treść usunięta

[patiasym]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

No to czy wyskakuje okienko zależy od operatora strony. I oczywiście nie wiemy, czy jest to ze względu na troskę o moralność dzieci czy raczej dmuchanie na zimne w kwestach formalno-prawnych.

Jeszcze jeden artykuł, który znalazłam na ten temat:
https://www.edziecko.pl/rodzice/7,79...zwala-jej.html

[khloe]

Napisane przez 21pyza

Dlaczego według ciebie pierwszą qrwę dziecko powinno usłyszeć od rodzica?
Komentarz? Jaki? "Wiesz synku mama klnie ale to brzydko i nie wolno tak mówić. ale mama może bo jest duża."?
Dziecko to nasza kalka (przynajmniej przez jakiś czas) . Jeśli coś dla nas jest normą to i dla dziecka takie się staje. Jeśli w domu się klnie to i dziecko klnie. Tylko potem w przedszkolu albo szkole przed wychowawczynią udawane zdziwienie skąd on/ona zna takie brzydkie słowa.

No nie wiem. U mojej koleżanki rodzice klnęli, że aż uszy więdły. Kur** normalnie jak przecinki. Od kumpeli do dzisiaj nie usłyszałam tego słowa. Innych przekleństw też nie. Dla mnie to niepojęte.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wika82]

Napisane przez khloe

No nie wiem. U mojej koleżanki rodzice klnęli, że aż uszy więdły. Kur** normalnie jak przecinki. Od kumpeli do dzisiaj nie usłyszałam tego słowa. Innych przekleństw też nie. Dla mnie to niepojęte.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Musiało jej być masakrycznie wstyd.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz